Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 87/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 grudnia 2015 r.

Sąd Rejonowy w Zawierciu Wydział II Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Jarosław Noszczyk

Protokolant: Bożena Moryń

w obecności oskarżyciela publicznego ------------

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7.05.2015r., 6.07.2015r., 8.10.2015r.,

sprawy M. G. (1) , s. S. i S., ur. (...) w S.

obwinionemu o to, że:

w dniu 11.11.2014 r. ok. godz. 17:40 w D. na parkingu przy ul. (...), kierując sam. m-ki F. nr rej. (...), w wyniku nie zachowania szczególnej ostrożności podczas wykonywania manewru cofania, najechał na zaparkowany pojazd m-ki V. (...) nr rej. (...), czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa poza drogą publiczną;

tj. o czyn z art. 98 kw w zw. z art. 23 ust. 1 pkt 3a ustawy (...)

1.  Obwinionego M. G. (1) uznaje za winnego tego, że w dniu 11.11.2014 r. ok. godz. 17:40 w Z. na parkingu przy ul. (...), kierując sam. m-ki F. nr rej. (...), w wyniku nie zachowania należytej ostrożności podczas wykonywania manewru cofania, najechał na zaparkowany prawidłowo pojazd m-ki V. (...) nr rej. (...), powodując zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, tj. czynu stanowiącego wykroczenie z art. 86§1kw i na podstawie art. 86§1kw w zw. z art.24§1i3kw wymierza mu karę 500 (pięćset) złotych grzywny,

2.  na podstawie art.118§1 i 4kpw w zw. z § 1 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia i art.617 kpk w zw. z art. 3 ust.1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych i w zw. z art.119kpw zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 150 (sto pięćdziesiąt) złotych, w tym 100 (sto) złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania oraz opłatę sądową w wysokości 50 (pięćdziesiąt) złotych.

II W 87/15

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 11 listopada 2014r. około godziny 17.40, K. S. samochodem osobowym marki V. (...) nr rej. (...), przybył na parking znajdujący się bezpośrednio przy ulicy (...) w Z.. Pojazd zaparkował prostopadle do jezdni, przodem skierowany w stronę wyjazdu na ulicę. Siedząc w pojeździe oczekiwał na przybycie żony. Po chwili zauważył, że do miejsca parkingowego znajdującego się po prawej stronie jego samochodu zaczął zbliżać się F. (...). Kierujący tym samochodem obwiniony M. G. (1) aby zaparkować wykonywał manewr cofania po łuku, w taki sposób aby swój pojazd ustawić bezpośrednio z prawej strony samochodu V. (...). Obwiniony M. G. (1) z niewielką prędkością wykonywał manewr mający na celu umożliwienie mu zajęcie miejsca parkingowego, ale wykonał go w sposób niewłaściwy. O ile bowiem tył jego pojazdu ominął prawy bok samochodu pokrzywdzonego, obwiniony kontynuując manewr cofania po łuku nie zadbał aby przednią część samochodu zatrzymać w linii równoległej do stojącego obok samochodu V. (...), doprowadzając do tego, że lewym przednim narożem swego pojazdu najechał na prawe przednie naroże samochodu pokrzywdzonego K. S.. Doszło wtedy do lekkiego kontaktu obu pojazdów, który odczuł siedzący w swoim samochodzie K. S.. Jego reakcją było natychmiastowe opuszczenie pojazdu, w celu zwrócenia uwagi obwinionemu. M. G. (1) w celu poprawienia niewłaściwej pozycji, w której znajdował się jego samochód, ruszył wtedy do przodu i „wyprostował” jego położenie tak aby w całości pojazd zachowywał odpowiedni odstęp od samochodu K. S..

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o materiał dowodowy, na który złożyły się: zeznania świadka K. S. (k. 12-13; 63-64v), częściowo Z. G. (k. 14-15; 66-67) częściowo wyjaśnienia obwinionego M. G. (1) (k. 36-37; 61-61), treść zapisu z rejestratora umieszczonego w pojeździe obwinionego (k. 49; odtworzona na rozprawie w dniu 06.07.2015, k. 66v)

Obwiniony M. G. (1) ma 55 lat, jest żonaty, nie posiada nikogo na utrzymaniu, jest emerytem o uposażeniu 2.300 zł. miesięcznie. Nie leczył się psychiatrycznie, neurologicznie, ani odwykowo. Przesłuchany w charakterze obwinionego (k. 36-37; 61-61) nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i wyjaśnił, że manewr parkowania tyłem bezpośrednio po prawej stronie samochodu V. (...) wykonał prawidłowo. Zanim go zakończył i do całkowitego zatrzymania pozostało mu około jednego metra, zobaczył jak z pojazdu stojącego obok wysiadł pokrzywdzony i stanął pomiędzy oboma samochodami. Coś krzyczał i machał rękami w jego kierunku. Oświadczył, że podjechał wtedy do przodu po czym cofnął na odległość około pół metra. W bezpośredniej rozmowie pokrzywdzony zarzucił mu, że najechał na jego pojazd oraz wskazywał na miejsce najechania, gdzie znajdował się delikatny ślad rozszczelnienia plastikowego spoilera z zaczepu. Obwiniony wyjaśnił jednocześnie, że spojrzał wtedy na swój pojazd i nie stwierdził żadnego śladu zadrapania, dlatego zaprzeczył aby doprowadził do zderzenia. Stanowczo twierdził, że nie mógł najechać tyłem swojego samochodu na pojazd pokrzywdzonego albowiem prawidłowość wykonywanego manewru kontrolował w lusterkach wstecznych. Zaprzeczył także, aby w tych warunkach mogło dojść do kontaktu pomiędzy przednimi częściami obu pojazdów twierdząc, że koła przedniej osi jego pojazdu były skręcone w prawo, a z lewej strony wystawały poza obrys maski samochodu, przy czym gdyby doszło do zetknięcia się samochodów to pozostałby po tym jakiś ślad.

Sąd zważył, co następuje.

W świetle ujawnionych w niniejszej sprawie okoliczności wina obwinionego M. G. (1) nie budzi wątpliwości. Przebieg zdarzenia przedstawiony przez K. S. odpowiada zdaniem Sądu prawdzie materialnej. Zawrócić w tym miejscu należy uwagę na moment, w którym K. S. zareagował i opuścił swój pojazd. Jego zachowanie było odruchowe, automatyczne, bezpośrednio po tym, jak doszło do kontaktu obu samochodów. Zdołał on jedynie stanąć na chwilę przed samochodem obwinionego i gestykulować, zwracając mu uwagę na niewłaściwe parkowanie, podczas gdy w tym samym momencie M. G. (1) podjął manewr w celu naprawienia swojego błędu. Bardzo istotny i niewątpliwie obiektywny charakter ma w tym zakresie dowód w postaci nagrania z kamery umieszczonej w pojeździe obwinionego. Odzwierciedla ono sposób, w jaki obwiniony M. G. (1) wykonywał manewr parkowania i nie pozostawia wątpliwości co do tego, że lewy przód jego samochodu wyjechał poza linię równoległą względem samochodu V. (...). O tym, że doszło do najechania na przednią prawą część samochodu K. S. świadczy natomiast okoliczność, iż jak wynika z treści zapisu, od chwilowego zatrzymania się samochodu obwinionego do momentu pojawienia się przed maską jego samochodu K. S. upłynęły zaledwie ułamki sekund. Zasady logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego nakazują przyjąć, że gdyby w istocie nie doszło do najechania na samochód pokrzywdzonego, nie miałby on powodów aby w ogóle reagować i zapewne pozostałby w swoim pojeździe. Z drugiej strony gdyby obwiniony w sposób prawidłowy zaparkował swój samochód nie widziałby potrzeby aby korygować jego położenie poprzez wykonanie dodatkowego manewru.

Odwołując się w tym miejscu do wyjaśnień złożonych przez obwinionego M. G. (1), w zakresie sposobu w jaki wykonywał on manewr parkowania tyłem po łuku w prawo, należy stwierdzić, że są one wiarygodne. Zdaniem Sądu obwiniony nie dostrzega natomiast, że manewr ten wykonał w sposób nieprawidłowy. Nie ulega wątpliwości, że przystępując do jego wykonania, obserwował w lusterkach wstecznych, jakim torem porusza się jego pojazd dbając jednocześnie aby nie najechać na samochód zaparkowany z jego lewej strony. Jest to zachowanie w pełni uzasadnione. Istota jego nieprawidłowego zachowania polega natomiast na tym, że nie zwrócił uwagi na to, że kontynuując jazdę do tyłu po łuku, lewy przód jego samochodu przekroczył oś równoległą względem pojazdu pokrzywdzonego, co doprowadziło do kontaktu. To właśnie dlatego obwiniony nie ukończył tego manewru, (pomimo iż jak stwierdził pozostało mu jeszcze około jednego metra), bo nie skręcił w odpowiednim momencie kierownicą tak aby ustawić przednie koła w pozycji na wprost. Naturalnym było zatem zachowanie pokrzywdzonego, który po odczuciu potrącenia opuścił swój pojazd aby zainterweniować albowiem kontynuowanie w taki sposób tego manewru przez obwinionego spowodowałoby uszkodzenie jego samochodu. Dopiero wtedy, widząc co się dzieje, obwiniony M. G. (1) przystąpił do skorygowania błędnie wykonanego manewru poprzez odjechanie przednią osią w prawo, osiągnięcie w ten sposób wystarczającej odległości od samochodu pokrzywdzonego i cofnięcie na miejsce parkingowe.

W świetle przestawionych powyżej okoliczności wyjaśnienia obwinionego M. G. (1) traktujące o tym, że nie najechał na samochód V. (...) Sąd uznał za niewiarygodne.

Analizując czynności wykonane przez funkcjonariuszy Policji bezpośrednio na miejscu zdarzenia, zmierzające w szczególności do ustalenia ewentualnych szkód powstałych w pojeździe K. S., w ocenie Sądu brak jest podstaw do ustalenia w sposób jednoznaczny, że do powstania takiej szkody doszło. Sam pokrzywdzony zeznał, że na skutek lekkiego potrącenia nastąpiło nieznaczne przesunięcie zderzaka w jego samochodzie i jego dociśnięcie doprowadziłoby do stanu poprzedniego. Nie stwierdzono natomiast w sposób nie budzący wątpliwości, w których miejscach obu pojazdów doszło do bezpośredniego kontaktu.

Zeznania świadka funkcjonariuszs Policji K. Ś. (k. 18-19; 66), nie przyczyniły się w sposób znaczący do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Znamienne są natomiast zeznania świadka R. Ż. (k. 76), z treści których wynika, że po przybyciu na miejsce zdarzenia podczas rozmowy z M. G. (1) początkowo przyznawał się do winy, po czym po nawiązaniu telefonicznego kontaktu z jakimś mężczyzną zaprzestał dalszych rozmów. Okoliczność ta została potwierdzona albowiem jak ustalono na miejsce zdarzenia przybył kolega obwinionego M. G. (2), D. W., który skupił się generalnie na próbach ujawnienia ewentualnych uszkodzeń obu pojazdów.

Zeznania Z. G. Sąd uznał za częściowo wiarygodne, w zakresie okoliczności wykonywania manewru parkowania przez jej męża. Sad nie podziela jednak jej stanowiska co do prawidłowości jego wykonania oraz nienajechania na samochód pokrzywdzonego.

W świetle przedstawionych powyżej okoliczności Sąd Rejonowy w Zawierciu nie miał wątpliwości, że obwiniony M. G. (1) pomimo, iż nie spowodował realnej szkody w mieniu pokrzywdzonego, podczas wykonywania manewru cofania nie zachował należytej ostrożności w wyniku czego najechał na samochód V. (...) nr rej. (...), powodując zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Gdyby bowiem w ustalonych warunkach kontynuował podjęty manewr, uszkodzenia obu pojazdów byłyby dostrzegalne. W ocenie Sądu przerwał go gdyż zorientował się że popełnił błąd, bądź też na skutek błyskawicznej reakcji pokrzywdzonego. Analizując ponadto okoliczności zdarzenia, z punktu widzenia miejsca w którym do niego doszło, Sąd uznał za prawidłowe przyjęcie kwalifikacji prawnej czynu z art. 86§1 kw., uznając że wykroczenie popełnione zostało na drodze publicznej. Miejsca parkingowe gdzie doszło do zdarzenia przylegają bowiem bezpośrednio do ulicy (...), a zgodnie z treścią art. 2 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, droga oznacza wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów (…), przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów. Zgodnie natomiast z treścią art. 4 ust. 2 Ustawy o drogach publicznych, droga to budowla wraz z drogowymi obiektami inżynierskimi, urządzeniami oraz instalacjami, stanowiąca całość techniczno użytkową, przeznaczona do prowadzenia ruchu drogowego, zlokalizowana w pasie drogowym.

Mając na uwadze przedstawione powyżej okoliczności Sąd Rejonowy w Zawierciu uznał obwinionego M. G. (1) za winnego popełnienia wykroczenia z art. 86§1kw
i wymierzył mu karę grzywny w wysokości 500 zł. oraz obciążył go kosztami postępowania poniesionymi w sprawie. Orzekając o wysokości kary grzywny, Sąd miał na względzie aby jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy obwinionego jak również jego sytuacji materialnej.