Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

A. H. działając jako opiekun prawny całkowicie ubezwłasnowolnionego syna H. H. (1) ur. (...) wniosła o wyrażenie zgody na umieszczenie go w domu pomocy społecznej z uwagi na jego niepełnosprawność intelektualną i nie możliwość samodzielnego funkcjonowania bez pomocy opiekuna.

Uczestnik postępowania R. H. ojciec ubezwłasnowolnionego przyłączył się do wniosku.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

H. H. (1) ur. (...) ma 20 lat. Został ubezwłasnowolniony postanowieniem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 27.02.2014r. w sprawie syg. akt IV Ns 126/13. Postanowieniem tutejszego Sądu z dnia 22.05.2014r. jego opiekunem prawnym ustanowiona została jego matka A. H., z obowiązkiem składania sprawozdań 1 raz na rok po zakończeniu każdego roku kalendarzowego. Prowadzone jest postępowanie opiekuńcze pod syg. akt VI Op 34/14 w którym sprawowany jest nadzór nad wykonywaniem opieki.

H. H. (1) mieszka z matką w dużym domu jednorodzinnym. Ma jeszcze starszą siostrę A., która usamodzielniła się i wyprowadziła się z domu. W ubiegłym roku H. uczestniczył w programie „Mieszkanie chronione – treningowe” prowadzonym pod patronatem m.st. W., kiedy to mieszkał poza domem przez okres około 2 miesięcy w specjalnie do tego celu przygotowanym mieszkaniu „treningowym” . Program ten miał na celu poprawę samodzielnego funkcjonowania osób upośledzonych. H. H. (1) jest upośledzony umysłowo w znacznym stopniu (k. 44 orzeczenie o stopniu niepełnosprawności). Rozwój psychoruchowy H. jest opóźniony, ma poważną wadę wzroku, oraz wadę układu moczowego i ruchowego. Był leczony psychiatrycznie z powodu nadpobudliwości, ma słabo rozwiniętą mowę. H. wymaga pomocy osób trzecich przy podstawowych czynnościach codziennych, jedzeniu, ubieraniu, myciu. Nie jest zdolny do samodzielnego funkcjonowania, potrzebuje stałej opieki, lecz nie wymaga leczenia. Spełnia proste polecenia, przegląda gazety, ogląda telewizję, chodzi po mieszkaniu, interesuje się samochodami, ogląda seriale. Pozostaje pod opieką poradni psychiatrycznej, przyjmuje lek na nadpobudliwość, ale nie jest agresywny. Jest uczniem trzeciej klasy gimnazjum specjalnego. Była badany przez biegłego lekarza psychiatrę 05 sierpnia 2015r. w miejscu zamieszkania. Nawiązywał kontakt wzrokowy, wstawał, chodził, niewyraźnie mówił, powtarzał wielokrotnie „ mama kupi dom” (opinia sądowo psychiatryczna k.21-22). Do szkoły jest dowożony specjalnym transportem, wychodzi rano, wraca około godziny 16.00. Po ukończeniu gimnazjum będzie się uczył w dwuletniej szkole z przysposobieniem do zawodu. Obecnie nie wymaga pomocy ośrodka pomocy społecznej, gdyż pomoc usługową ma zapewnioną przez rodzinę. W czasie wywiadu jego matka stwierdziła, że chciałaby podjąć pracę zawodową. Obecnie dochód w rodzinie wynosi ok. 7.498 złotych na członka rodziny (k.35-43 rodzinny wywiad środowiskowy ośrodka pomocy społecznej).

A. H. matka ubezwłasnowolnionego ma 51 lat, z zawodu jest nauczycielką. Jest rozwiedziona, ma dwoje dzieci (oprócz H. ma dorosłą córkę A.), utrzymuje się z alimentów, które wynoszą 10.000 ( dziesięć tysięcy) złotych miesięcznie, nie pracuje, opiekuje się synem. Jest tą opieką zmęczona, pogarsza się jej stan zdrowia, ma początki jaskry, widzi jednym okiem, choruje na tarczycę, ma problemy z kręgosłupem. A. H. orientowała się jakie są warunki w domach pomocy społecznej, znalazła dwie takie placówki, które jej zdaniem mają bardzo dobre warunki, miesięczny koszt pobytu wynosi tam około 4.600- 5.300 zł.

R. H., ojciec ubezwłasnowolnionego, ma 52 z wykształcenia jest historykiem. Pracuje w spółkach firmy (...), gdzie jest dyrektorem, często wyjeżdża za granicę, jest odpowiedzialny -jak twierdzi- za 8 krajów. Zarabia brutto ok. 60.000 (sześćdziesiąt tysięcy złotych ) miesięcznie. Twierdzi, że mieszka w W., ale także w M. i K.. W W. mieszka z obecną partnerką w jej trzypokojowym mieszkaniu, wraz z nią i dwójką wspólnych dwuletnich bliźniaków. Zabiera tam syna czasami, ale twierdzi że młodsze dzieci denerwują go. R. H. płaci alimenty na rzecz byłej żony ( 10 tys.), na rzecz pełnoletniej córki (2,5 tys.), na rzecz H. 3 tysiące złotych. Uważa, że nie jest w stanie kupić domu, lub zapewnić członkom rodziny lepszych warunków mieszkaniowych, poprzedni dom pozostawił byłej żonie i synowi. Uważa, że gdyby H. był w placówce wśród rówieśników to byłoby dla niego dobre rozwiązanie. Sam nie widzi możliwości zajęcia się synem.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumenty dołączone do akt sprawy w tym opinię sądowo psychiatryczną (k.21-22) oraz dowód z przesłuchania rodziców ubezwłasnowolnionego w trybie art. 299 i 304 Kodeksu postępowania cywilnego.

Sąd Rejonowy zważył co następuje:

Wniosek A. H. jako opiekuna prawnego o wyrażenie zgody na umieszczenie w domu pomocy społecznej H. H. (1) należało w ocenie Sądu Rejonowego oddalić.

Kodeks rodzinny i opiekuńczy przewiduje w artykule 156, że opiekun prawny powinien uzyskiwać zezwolenie sądu opiekuńczego we wszystkich ważniejszych sprawach, które dotyczą osoby lub majątku małoletniego. Do opieki nad osobą ubezwłasnowolnioną całkowicie stosuje się odpowiednio przepisy o opiece nad małoletnim (art.175 Kro). Opiekun jest zobowiązany wykonywać swe czynności z należytą starannością, tak jak wymaga tego dobro pozostającego pod opieką i interes społeczny (art. 154 Kro). Sprawowanie przez opiekuna pieczy nad osobą i majątkiem podopiecznego podlega nadzorowi sądu opiekuńczego (art. 155 §1 Kro).

Tak więc we wszystkich „ważniejszych sprawach” osoby ubezwłasnowolnionej należy rozważyć, co będzie lepsze dla ochrony jej dobra, a w dalszym kontekście dla interesu społecznego. Niewątpliwie dla dobra każdego człowieka jest konieczne zapewnieniu mu normalnych warunków bytowych umożliwiających mu zaspokojenie jego potrzeb. Chodzi tu o warunki mieszkaniowe, odpowiednie wyżywienie i ubranie, możliwość rozwoju intelektualnego i emocjonalnego, osiągania satysfakcje ze swojej pracy i swego życia, wsparcie psychiczne i uczuciowe osób bliskich.

W niniejszej sprawie ubezwłasnowolniony H. H. (1) ma obecnie bardzo dobre warunki bytowe (bardzo duży dom) i finansowe ( własne alimenty 3.000 złotych i pomoc finansową matki) i zdaniem Sądu nigdzie nie będzie miał lepszych. Nie bez powodu mamy przysłowie „ wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”. Dom zawsze jest bazą zapewniająca przede wszystkim bezpieczeństwo, poczucie przynależności, stabilność życiową i emocjonalną. Zauważyć tu może także warto, iż sam H. w czasie badania powtarza „ mama kupi dom”. To świadczy, że ma to dla niego znaczenie, skoro tak się na tym skupia i powtarza. Może on sam tego nie rozumie i choć jest upośledzony, ale jednak coś z tego życia rozumie.

Dom to podstawa to rozwoju, zaś osoba bezdomna to osoba nieszczęśliwa i pozbawiona gruntu pod nogami. Niepewna tego co ją spotka, zalękniona, skazana tylko na wsparcie i opiekę ze strony różnych innych osób ( miłych lub mniej miłych). Dom pomocy społecznej to też dom, o czym świadczy choćby sama nazwa, ale w praktyce to wieloosobowa placówka opiekuńcza, w której podopieczny nie ma na nic wpływu i nic od niego nie zależy. Ludzie mogą się tam zmieniać, warunki mogą się zmieniać, nie ma takiej stabilności i bezpieczeństwa jak w „prywatnym” domu. Nie ma też takich więzi emocjonalnych, a inni pensjonariusze to nie członkowie rodziny. Mogą mieć różne zachowania i choroby, zaburzenia emocji, nałogi, pobudzenia, agresję, zaniedbania higieniczne, na to wszystko nie ma się żadnego wpływu.

Należy tu też posiłkowo powołać się – zdaniem Sądu Rejonowego na art. 38 Ustawy o ochronie zdrowia psychicznego z dnia 19.08. 1994 r. ( Dz. U z 2011 r. nr 231 poz. 1375 ) który przewiduje, iż osoba która wskutek choroby psychicznej lub upośledzenia umysłowego nie jest zdolna do zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych i nie ma możliwości korzystania z opieki innych osób oraz potrzebuje stałej opieki i pielęgnacji, lecz nie wymaga leczenia szpitalnego, może być za jej zgodą lub zgodą jej przedstawiciela ustawowego przyjęta do domu pomocy społecznej.

Z powyższego przepisu wynika, iż co do osób upośledzonych, ale nie ubezwłasnowolnionych mogą być przyjęte do domu pomocy społecznej tylko gdy nie mają możliwości korzystania z opieki innych osób.

W tej sprawie upośledzony znacznie i ubezwłasnowolniony H. H. (1) ma możliwość korzystania z opieki innych osób. Obecnie opiekę tę zapewnia mu matka A. H.. Sąd uznaje za okoliczność faktyczną, iż jej stan zdrowia się pogarsza, ale ma ona dopiero 51 lat, nie jest więc tak zaawansowana wiekowo nadto jej stan zdrowia chyba nie jest aż tak zły, skoro w wywiadzie udzielonym opiece społecznej mówiła ona o chęci powrotu do pracy zawodowej. Jest to dobry pomysł, gdyż obciążenie stałą opieką nad osobą niepełnosprawną niewątpliwie jest bardzo trudnym elementem życia. Praca zawodowa pozwoliłaby A. H. zdystansować się trochę do problemów z synem i zająć własną psychikę czymś innym niż opieka nad dzieckiem.

Obecnie j H. jest w szkole specjalnej i matka może w tym czasie odpocząć. Zdaniem Sądu nadto A. H. mając do swojej dyspozycji 10.000 złotych miesięcznie może z powodzeniem zatrudnić opiekunkę lub opiekuna nawet na 10-12 godzin dziennie do pomocy usługowej przy H., gdzie koszt takiej opieki wynosiłby ok. 2-3 tys. złotych. Jest to też rozwiązanie w sytuacji pogarszającego się zdrowia fizycznego matki – może zatrudnić pomoc domową i usługową, nie musi osobiście obsługiwać H. ani oddawać go do domu pomocy społecznej. Nadto zauważyć należy, iż ojciec H. R. H. ma bardzo dobrą sytuację życiową, bardzo dużo zarabia, jest odpowiedzialnym człowiekiem. Najbardziej jest obecnie odpowiedzialny, co prawda za swoją pracę, ale to też może się zmienić. Jest on w stanie ( zdaniem Sądu ) zapewnić synowi dobre warunki bytowe (kupić mieszkanie i wynająć opiekunkę w razie potrzeby, lub znaleźć dorosłego odpowiedzialnego współlokatora do wsparcia i pomocy ). Praca zawodowa nie zwalnia bowiem rodziców od opieki nad dzieckiem. Zasadniczo opieki wymagają dzieci małoletnie, ale w przypadku osób upośledzonych zapewniać trzeba im opiekę przez całe ich życie. I jest to też obowiązek rodziców przez całe ich życie na miarę ich sił i możliwości. R. H. jest w pełni sił życiowych i powinien zajmować się synem więcej niż obecnie, gdyż syn go potrzebuje mimo, iż jest upośledzony, a może właśnie dlatego potrzebuje go jeszcze bardziej.

W ocenie Sądu w tej sprawie „oddanie” H. H. (1) do placówki opiekuńczej jest dobrym rozwiązaniem dla jego rodziców, bo zwalnia ich z opieki i troski o niego. Nie jest zaś dobrym rozwiązaniem dla samego H., ponieważ w ten sposób zostanie „wyeliminowany” praktycznie z domu i z rodzinny w codziennym życiu. Sąd nie uznaje tu za słuszny argumentu, że H. potrzebuje rówieśników i dlatego miałby być w placówce. Rówieśników ma obecnie w szkole zaś kontakt z „kolegami” może być mu zapewniony także w domu, w kinie, dziennym domu pomocy dla osób upośledzonych czy innych instytucjach pomocowych czy charytatywnych. Pobyt w mieszkaniu „treningowym” to zupełnie coś innego niż zamieszkanie na stałe w domu pomocy społecznej. Zważyć należy, iż H. ma dopiero 20 lat, więc musiałby tam spędzić prawdopodobnie kilkadziesiąt kolejnych lat życia , a dlaczego miałoby tak się stać skoro ma rodziców i to do tego bardzo dobrze sytuowanych ? W praktyce sądu rodzinnego są także wizyty kontrolne w takich placówkach opiekuńczych jak domu pomocy społecznej. Wiadomo więc sądowi z urzędu, iż mimo całej pięknej nawet bazy bytowej pensjonariusze takich placówek często są nieszczęśliwi, samotni i bez żadnych perspektyw na lepsze jutro.

Z uwagi na powyższe wniosek A. H. został oddalony.