Pełny tekst orzeczenia

III Ca 1349/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 26 maja 2015 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi oddalił powództwo o zapłatę wniesione przez A. T. (1) przeciwko K. K. i obciążył powoda obowiązkiem zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kwoty 755,00 zł tytułem zwrotu kwot tymczasowo wyłożonych na pokrycie wydatków.

Sąd I instancji ustalił, że nakazem zapłaty z dnia 22 lutego 2000 r. wydanym w sprawie V Ng 1220/99 Sąd Rejonowy w Chełmie zasądził od A. T. (1) na rzecz syndyka masy upadłości Przedsiębiorstwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w D. W. kwotę 16.573,47 zł z odsetkami i kosztami postępowania, a wierzytelność ta została w dniu 30 sierpnia 2002 r. przeniesiona w drodze przelewu na K. K.. Postanowieniem z dnia 24 czerwca 2004 r. wydanym w sprawie V GCo 28/04 Sąd Rejonowy w Chełmie nadał przedmiotowemu nakazowi zapłaty klauzulę wykonalności na rzecz pozwanego jako nabywcy wierzytelności, a postanowieniem z dnia 4 sierpnia 2004 r. Sąd ten nadał nakazowi klauzulę także przeciwko małżonce A. T. (1) z ograniczeniem jej odpowiedzialności do majątku objętego małżeńską wspólnością majątkową.

W dniu 22 grudnia 2008 r. pomiędzy pozwanym a powodem i jego żoną została zawarta ugoda, w której określono, że dłużnicy celem zaspokojenia wierzyciela dokonają zapłaty kwoty 15.000,00 zł do dnia 31 grudnia 2008 r. i kwoty 5.000,00 zł do dnia 30 stycznia 2009 r., zaś wierzyciel zadeklarował, że po otrzymaniu w ten uzgodniony sposób kwoty 20.000,00 zł zwolni małżonków T. z długu, a jego wierzytelność wobec nich wygaśnie. Ponadto K. K. oświadczył, że niezwłocznie po terminowym otrzymaniu kwoty 15.000,00 zł złoży oświadczenie o wyrażeniu zgody na wykreślenie wszelkich zabezpieczeń rzeczowych ustanowionych na nieruchomościach dłużników. Kwota 15.000,00 zł została zapłacona w umówionym terminie, ale kwotę 5.000,00 zł uiszczono dopiero 16 lutego 2009 r.

Pismem z dnia 10 lipca 2009 r. R. T. została zawiadomiona przez Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Chełmie B. S. o wszczęciu egzekucji na wniosek K. K. w oparciu o nakaz zapłaty z dnia 22 lutego 2000 r. wydany w sprawie V Ng 1220/99 przez Sąd Rejonowy w Chełmie i opatrzony klauzulą wykonalności. Powód i jego żona wnieśli powództwo o pozbawienie w całości tego tytułu klauzuli wykonalności, a Sąd Rejonowy w Chełmie wyrokiem z dnia 28 marca 2011 r. wydanym w sprawie I C 351/10 powództwo uwzględnił w pełnym zakresie, jednak pozwany K. K. złożył od tego orzeczenia apelację.

A. T. (1) sprzedał A. T. (2) nieruchomość, co do której w księdze wieczystej widniała wzmianka o jej zajęciu przez komornika w toku egzekucji prowadzonej na wniosek pozwanego, zobowiązując się, że doprowadzi do wykreślenia tej wzmianki. Przy podpisywaniu umowy sprzedaży nabywca zastrzegł, że część ceny w kwocie 30.000,00 zł złoży do depozytu u notariusza do czasu uregulowania kwestii wykreślenia wzmianki. W październiku 2011 r. – wobec bezskuteczności starań samego powoda – A. T. (2) przeprowadził z pozwanym rozmowę telefoniczną w obecności A. T. (1), podczas której poinformował, że jest nowym właścicielem zajętej nieruchomości i uzgodnił, że wpłaci na rzecz K. K. kwotę 12.000,00 zł w zamian za umorzenie egzekucji przeciwko powodowi, zwolnienie go z długu i wykreślenie wzmianki o egzekucji z księgi wieczystej. Zarówno powód jak i pozwany zgodzili się na tę propozycję, ponieważ chcieli doprowadzić do zakończenia toczącej się z ich udziałem sprawy z powództwa przeciwegzekucyjnego. A. T. (2) nie informował K. K., że wpłacona przez niego kwota będzie musiała zostać zwrócona powodowi w przypadku przegrania przez wierzyciela sprawy toczącej się między nim a dłużnikami. W dniu 28 października 2011 r. pełnomocnik nabywcy nieruchomości skontaktował się z pozwanym i wpłacił mu uzgodnioną kwotę, a wierzyciel podpisał stosowne dokumenty o zwolnieniu dłużników z długu wobec otrzymania 12.000,00 zł i wygaśnięciu służącej mu wobec nich wierzytelności. Suma depozytu stanowiąca pozostałą do zapłaty część ceny została pomniejszona o kwotę 12.000,00 zł zapłaconą na rzecz K. K.. W dniu 31 października 2011 r. pozwany wniósł o umorzenie postępowania egzekucyjnego prowadzonego przeciwko powodowi i jego żonie oraz o wykreślenie z księgi wieczystej wzmianki o wszczęciu egzekucji do zbytej na rzecz A. T. (2) nieruchomości, a w listopadzie tego samego roku cofnął apelację od wyroku wydanego w sprawie I C 351/10 Sądu Rejonowego w Chełmie, w związku z czym postępowanie apelacyjne zostało umorzone postanowieniem z dnia 15 grudnia 2011 r.

Na tle przedstawionego stanu faktycznego sprawy Sąd meriti nie znalazł podstaw do uwzględnienia powództwa. Po przytoczeniu treści art. 405 k.c. i art. 410 k.c. przyjęto, że nie zachodzi tu żadna z kondykcji wymienionych w hipotezie tego ostatniego przepisu. Sąd zaznaczył, że w sprawie niniejszej nie było istotne to, czy powód zrealizował warunki ugody z dnia 22 grudnia 2008 r., ponieważ kwestię tę analizowano w sprawie o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności, natomiast zasadnicze znaczenie miały ustalenia dokonane w październiku 2011 r., kiedy to strony uzgodniły, że istnieje nieuregulowane zobowiązanie A. T. (1), a K. K. otrzyma celem zakończenia sporu kwotę 12.000,00 zł. Sąd nie zgodził się z powodem, że podstawa jego świadczenia odpadła po jego spełnieniu, ponieważ podstawą tą była umowa z października 2011 r., a uprawomocnienie się wyroku pozbawiającego wykonalności tytuł wykonawczy wskutek cofnięcia apelacji nie ma żadnego wpływu na ważność tej umowy. Nie potwierdziło się zwłaszcza w toku postępowania dowodowego twierdzenie A. T. (1), że do uzgodnionych wówczas warunków porozumienia należał obowiązek zwrotu przez pozwanego zapłaconej kwoty w przypadku przegrania procesu. O obowiązku zwrotu kosztów sądowych wyłożonych w toku postępowania przez Skarb Państwa orzeczono na podstawie art. 83 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2014 r., poz. 1025 ze zm.) w związku z art. 113 tej ustawy i art. 98 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w całości i wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa oraz żądając zasądzenia od pozwanego na jego rzecz zwrotu kosztów procesu przed Sądami obu instancji. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono:

naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów i zaniechaniu wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego poprzez błędne przyjęcie:

  • że w październiku 2011 r. w obecności powoda doszło do zawarcia umowy, mocą której ustalono, że po spłaceniu przez powoda zobowiązania kwotą 12.000,00 zł miało dojść do umorzenia postępowania egzekucyjnego i spłaty zobowiązań, a powód i pozwany na to się zgodzili ze względu na zamiar zakończenia postępowania sądowego, podczas gdy między stronami doszło jedynie do porozumienia w przedmiocie zakończenia postępowania egzekucyjnego;

  • że świadek A. T. dokonywał z pozwanym ustaleń nie tylko co do zakończenia egzekucji, ale także spłaty długu i zakończenia postępowania sądowego pomiędzy stronami, podczas gdy pozostaje to w sprzeczności z wyjaśnieniami powoda i zeznaniami pozostałych świadków;

  • że ustalenia stron dotyczyły również zapłaty długu i zakończenia postępowania sądowego, podczas gdy ich przedmiotem było jedynie zakończenie postępowania egzekucyjnego;

naruszenie art. 410 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że brak jest przesłanek „(…) kwalifikujących dane roszczenie jako świadczenie nienależne (…)”, a w konsekwencji nieuwzględnienie powództwa.

W odpowiedzi na apelację pozwany wnosił o jej nieuwzględnienie jako bezzasadnej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Skarżący kwestionuje ustalenie Sądu Rejonowego, że w październiku 2011 r. strony procesu uzgodniły, iż zapłata kwoty 12.000,00 zł na rzecz K. K. kończy toczące się pomiędzy nimi spory dotyczące spełnienia świadczeń stwierdzonych nakazem zapłaty Sądu Rejonowego w Chełmie z dnia 22 lutego 2000 r. wydanym w sprawie V Ng 1220/99 – w ten sposób, że świadczenia te zostają uznane za spełnione, a w konsekwencji wierzytelność pozwanego wygasa, czego konsekwencją jest cofnięcie przez K. K. wniosku egzekucyjnego i apelacji złożonej w sprawie o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności. Pozwany twierdzi, że ustalenie to miało swoje źródło w błędnej ocenie całokształtu materiału dowodowego sprawy i na poparcie tej tezy przytacza następujące argumenty:

że ustalenie to pozostaje w sprzeczności z wyjaśnieniami powoda oraz z zeznaniami pozostałych świadków, którzy „(…) w żaden sposób nie odnosili się do istnienia obowiązku zapłaty długów, czy też zakończenia postępowań sądowych (…)” i „(…) potwierdzili fakt, że ustalenia dotyczyły jedynie zakończenia postępowania egzekucyjnego (…)”;

że dokonywanie ustaleń dotyczących spłaty długu byłoby bezprzedmiotowe, ponieważ dług ten „(…) nie istniał po orzeczeniu Sądu I instancji (…) wydanym w sprawie z powództwa przeciwegzekucyjnego;

że sprzeczne z zasadami logiki jest to, by A. T. (2) prowadził z pozwanym negocjacje w przedmiocie zapłaty długu i zakończenia postępowania sądowego, ponieważ miał interes jedynie w zakresie zakończenia postępowania egzekucyjnego, w którym zajęta została nabyta przez niego nieruchomość.

Przede wszystkim odnotować trzeba, że skarżący nie zaprzeczał temu, iż A. T. (2) w październiku 2011 r. wynegocjował z K. K. porozumienie określające prawa i obowiązki stron – którego warunki zaakceptował powód – a jedynie wywodził w toku sprawy że treść tego porozumienia była odmienna niż ustalił to Sąd I instancji. Twierdził mianowicie, że pozwany zgodził się w zamian za otrzymaną kwotę 12.000,00 zł cofnąć wniosek o wszczęcie postępowania egzekucyjnego, w którym zajęto nieruchomość będącą przedmiotem transakcji pomiędzy A. T. (1) a A. T. (2), przy czym zobowiązywał się zwrócić powodowi tę sumę w przypadku, gdyby uprawomocnił się wyrok sądowy pozbawiający wykonalności tytuł wykonawczy w postaci opatrzonego klauzulą wykonalności nakazu zapłaty Sądu Rejonowego w Chełmie, następnie zaś – z bliżej nieznanych skarżącemu przyczyn – cofnął swoją apelację, co doprowadziło do zrealizowania się obowiązku zwrotu sumy 12.000,00 zł.

W pierwszej kolejności za niespójny – a w konsekwencji nieprzekonywujący – należy uznać argument, iż ewentualny dług powoda, którego miałoby dotyczyć porozumienie, nie istniał już w chwili jego zawierania, ponieważ skarżący tej okoliczności nie wykazał, a jedynie powołał się na fakt wydania przez Sąd I instancji wyroku pozbawiającego wykonalności przedmiotowy tytuł wykonawczy. Po pierwsze, wyrok taki nie powoduje wygaśnięcia zobowiązania, a tylko jest skutkiem przesłankowego ustalenia przez Sąd, że zobowiązanie wygasło – jeśli tylko podstawa faktyczna powództwa była oparta na art. 840 § 1 pkt. 2 in initio k.p.c. – a zatem skutek, na jaki powołuje się skarżący – w postaci nieistnienia długu – nie był zależny od wydania tego orzeczenia. Jeśli natomiast A. T. (1) wiąże bezprzedmiotowość umowy dotyczącej spełnienia długu z pozbawieniem tytułu wykonalności wskutek ustalenia powyższego faktu, to nie ulega wątpliwości, że moc wiążąca tego orzeczenia nie zaistniała przed jego uprawomocnieniem się, co w chwili zawarcia porozumienia nie tylko jeszcze nie nastąpiło, ale ponadto trafność orzeczenia Sądu I instancji miała zostać skontrolowana przez Sąd odwoławczy na skutek złożenia apelacji przez pozwanego. Konkludując, nie wykazano, aby w październiku 2011 r. nie było uzasadnionych podstaw do przyjęcia przez obie jego strony, że między nimi nie istnieje już spór co do istnienia długu, a tym samym, że bezprzedmiotowe są uzgodnienia zmierzające do zakończenia tego sporu.

W żadnym razie nie można zgodzić się również, że niezgodne z doświadczeniem życiowym jest prowadzenie przez A. T. (2) negocjacji mających doprowadzić do uznania spornego długu za spełniony i do zakończenia postępowania toczącego się z ;powództwa przeciwegzekucyjnego. Stanowisko Sądu odwoławczego – oparte na doświadczeniu życiowym składu orzekającego, które to doświadczenie jest najwyraźniej odmienne od tego, które stało się udziałem A. T. (1) – nie pozwala podzielić takiego punktu widzenia, zważywszy, że wszelkie porozumienia mają na celu zaspokojenie interesów obu ich stron. Biorąc to pod uwagę, trudno przypuścić, że K. K. zgodziłby się na umorzenie postępowania egzekucyjnego i zwolnienie nieruchomości spod egzekucji, gdyby wcześniej jego dług nie został zaspokojony; w innym wypadku jego motywacja nie byłaby zrozumiała, w szczególności nie sposób wyjaśnić, na czym polegałyby korzyści, jakie pozwany chciałby osiągnąć na drodze zawarcia przedmiotowego porozumienia. Nie wyjaśnia tej kwestii również twierdzenie powoda o wypłaceniu pozwanemu kwoty 12.000,00 zł z zastrzeżeniem jej zwrotu w przypadku, gdyby wyrok sądowy pozbawiający wykonalności tytuł wykonawczy się uprawomocnił, przy czym przypomnieć należy, że twierdzeniu temu zaprzeczył świadek A. T., a świadek D. P. go nie potwierdził. W oczywisty sposób wyklucza taką wersję fakt niezwłocznego cofnięcia apelacji przez pozwanego, ponieważ prowadzi to do absurdalnego wniosku, że K. K. przyjął uzgodnioną kwotę na warunkach wskazanych przez powoda w tym jedynie celu, aby bez zbędnej zwłoki podjąć działania zmierzające do powstania obowiązku jej zwrotu na rzecz powoda, choć w toku postępowania odwoławczego mógł zapaść korzystny dla wierzyciela wyrok. W takiej sytuacji naturalnym i zgodnym z doświadczeniem życiowym wyjaśnieniem przekazania tej sumy jest zapłata długu, dokonana w myśl wcześniejszych uzgodnień, czego dowodzą zarówno zeznania świadka A. T., jak i dokumenty podpisane przez K. K.. Równie oczywiste jest to, że do tego rodzaju uzgodnień zmierzały negocjacje prowadzone przez A. T. (2), ponieważ – choć z jego punktu widzenia najistotniejsze było zwolnienie jego nieruchomości od egzekucji – to równocześnie jasne było, że ten cel możliwy będzie do osiągnięcia tylko wtedy, jeśli wskutek zapłaty długu wierzyciel zbywcy uzna się za zaspokojonego i zgodzi się w związku z tym zrezygnować z realizacji swoich roszczeń na drodze postępowania egzekucyjnego. Ta wersja wydarzeń prowadzi do kompleksowego wyjaśnienia całości zaistniałych wydarzeń, ponieważ w chwili, kiedy wierzyciel został zaspokojony, to tym samym jego wierzytelność wygasła, a wobec tego po stronie K. K. nie było już interesu w osiągnięciu orzeczenia Sądu II instancji zmieniającego wcześniejszy wyrok poprzez oddalenie powództwa – co czyni zrozumiałym cofnięcie apelacji. Wyrok Sądu I instancji od tego momentu odpowiadał prawu, ponieważ wówczas już także z punktu widzenia pozwanego wierzytelność wygasła, a zatem w chwili orzekania przez Sąd odwoławczy zachodziłaby już przesłanka z art. 840 § 1 pkt. 2 in initio k.p.c.

Dalej zauważyć należy, że skarżący mija się z prawdą, twierdząc, że świadkowie W. Ż. i D. P. zeznawali, iż ustalenia stron w październiku dotyczyły jedynie cofnięcia wniosku egzekucyjnego. Żaden z tych świadków nie twierdził w rzeczywistości, że porozumienie nie dotyczyło innych kwestii. Świadek W. Ż., czerpiąc swoją wiedzę od A. T. (2), stwierdził, że przedmiotem ustaleń była „kwestia zwolnienia hipoteki”; taka relacja wydaje się zrozumiała w kontekście okoliczności sprawy, zważywszy, że dla A. T. (2) ostatecznym i istotnym z punktu widzenia jego interesów celem prowadzonych negocjacji było właśnie zwolnienie nieruchomości od zajęcia. Z kolei D. P. jedynie wnioskował – z kontekstu rozmów odbytych z innymi osobami, w tym także z pełnomocnikiem powoda – że stronom zależało, żeby zakończyć sprawę, która toczyła się w sądzie i stwierdził, że nie słyszał ustaleń stron co do tego, że apelacja ma zostać cofnięta. Brak jednoznacznej wiedzy świadków co do treści porozumienia nie jest – jak wydaje się sądzić skarżący – równoznaczny z dowodem okoliczności, że strony nie dokonały żadnych innych ustaleń od tych, na które powołuje się powód, w szczególności nie mogą podważyć jednoznacznych i wiarygodnych zeznań świadka A. T.. Wyjaśnienia samego A. T. (1) nie mogą być w tej kwestii, biorąc pod uwagę ich wiarygodność i moc dowodową, traktowane jako wystarczająca i wyłączna podstawa ustaleń zgodnych z twierdzeniami zawartymi w pozwie. Z jednej strony powód jest bez wątpienia żywotnie zainteresowany w rozstrzygnięciu sprawy na swoją korzyść i zasadne jest przypuszczenie, że mija się z prawdą, aby ten cel osiągnąć, a z drugiej strony – zestawienie jego wyjaśnień z pozostałym zgromadzonym materiałem dowodowym budzi uzasadnione wątpliwości co do jego prawdomówności, jak np. w przypadku kategorycznego twierdzenia o ustaleniu z pozwanym, że uiszczona kwota zostanie zwrócona w przypadku uprawomocnienia się wyroku pozbawiającego tytuł wykonawczy wykonalności, które – jak wskazano wyżej – nie tylko wydaje się sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, ale również z zeznaniami świadka A. T. prowadzącego negocjacje bezpośrednio z K. K. i niemającego żadnego powodu, aby prezentować Sądowi wersję wydarzeń niezgodną z rzeczywistym stanem rzeczy.

Wobec bezzasadności zarzutów dotyczących ustaleń faktycznych dokonanych w toku postępowania pierwszoinstancyjnego Sąd odwoławczy nie dostrzega żadnych uchybień w tym zakresie, a w konsekwencji ustalenia te w całości podziela i uznaje za własne. Stwierdza również, że do okoliczności faktycznych sprawy Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował przepisy prawa materialnego, słusznie uznając, że podstawą prawną uiszczenia kwoty 12.000,00 zł na rzecz pozwanego było porozumienie z października 2011 r., w myśl którego – w celu uchylenia niepewności co do roszczeń wynikających z łączącego ich stosunku prawnego – strony uzgodniły, że powód zapłaci pozwanemu kwotę 12.000,00 zł w celu umorzenia długu; sama zapłata odbyła się na drodze przekazu (art. 921 1 i n. k.c.), co polegało na tym, że po dokonaniu uzgodnień zaakceptowanych zarówno przez strony procesu, jak i nabywcę nieruchomości A. T. (1), będący wierzycielem A. T. (2) z tytułu zapłaty ceny sprzedaży, polecił mu spełnienie części tego świadczenia do rąk K. K. w celu zwolnienia się ze swojego długu, a przekazany ten przekaz przyjął. W rezultacie zgodzić się trzeba z Sądem I instancji, że nie zachodzi tu żadna z kondykcji wymienionych w art. 410 § 2 k.c. i nie można uznać dokonanej zapłaty za świadczenie nienależne, a tym samym roszczenie powoda o zwrot nienależnego świadczenia pozostaje bezzasadne.

W tej sytuacji Sąd II instancji oddalił apelację jako bezzasadną na podstawie art., 385 k.p.c.