Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 638/14

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego i ujawnionego w niniejszej sprawie ustalono następujący stan faktyczny:

W dniu 10 marca 2014 r. K. K. i M. M. przyjechali samochodem marki V. (...) o nr rej. (...) do P., gdzie spotkali Ł. J. i M. P., którzy następnie wsiedli do pojazdu. Jego kierowcą był K. K., obok niego siedział M. M., a z tyłu Ł. J. i M. P..

Kiedy znajdowali się na ul. (...) w P., do kontroli zatrzymali ich funkcjonariusze Policji, którzy posiadali informację, że Ł. J. może znajdować się w posiadaniu zabronionych substancji. W. D. i M. G. byli nieumundurowani i poruszali się nieoznakowanym radiowozem. Podczas przeszukania w slipkach Ł. J. ujawniono cztery torebki foliowe z zawartością środka odurzającego w postaci marihuany o łącznej wadze 2,51 grama netto i jedną torebkę foliową z zwartością substancji psychotropowej w postaci amfetaminy o wadze 0,33 grama netto. W związku z powyższym Ł. J. został zatrzymany. Podczas przeszukania K. K., M. M. i M. P., samochodu którym się poruszali i miejsca mieszkania Ł. J. nie ujawniono substancji, których posiadanie jest zabronione.

Ł. J. i M. M. znali się od kilku lat. Kiedy M. M. dowiedział się, że Ł. J. handluje środkami odurzającymi, zaczął je od niego nabywać. W efekcie w okresie od stycznia 2010 r. do stycznia 2013 r. Ł. J. wielokrotnie udzielił M. M. środka odurzającego w postaci marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 30 gram, za każdym razem czyniąc to w ilości nie mniejszej niż 1 gram po 30 złotych za 1 gram. Do transakcji dochodziło w lesie przy ul. (...) w P., gdzie spotykali się po uprzednim skontaktowaniu się za drogą telefoniczną. M. M. przyjeżdżał tam pociągiem lub rowerem. Wówczas Ł. J. przychodził w umówione miejsce i przekazywał mu torebkę foliową z czerwonym paskiem z zapięciem strunowym z zawartością środka odurzającego, za co otrzymywał od niego pieniądze.

W dniu 28 czerwca 2012 r. Sąd Rejonowy w (...) II Wydział Karny wydał wyrok w sprawie o sygn. akt II K (...), w którym uznał Ł. J. za winnego popełnienia 18 czynów z art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r., polegających na udzielaniu w latach 2011-2012 ustalonym i nieustalonym osobom środka odurzającego w postaci marihuany i substancji psychotropowej w postaci amfetaminy w celu uzyskania korzyści majątkowej, za co wymierzono mu karę łączną 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 5 lat próby. Powyższy wyrok uprawomocnił się z dniem 6 lipca 2012 r. Ł. J., posługujący się pseudonimem (...), od kilku lat zażywa marihuanę i amfetaminę.

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie: protokołu zatrzymania osoby
(k. 2-2v), protokołu przeszukania osoby (k. 3-5), protokołu przeszukania mieszkania
(k. 6-7v), protokołów użycia testera narkotykowego (k. 8-8v, 9-9v), protokołu oględzin rzeczy (k. 10-12), opinii biegłego (k. 45-48), kwestionariusza (56-66), odpisu wyroku (k. 133-137), zeznań świadka W. D. (k. 13v, 156-157, 268), zeznań świadka K. K. (k. 36v, 230-231), zeznań świadka I. P. (k. 265-268), zeznań świadka M. G. (k. 268-269), częściowo zeznań świadka M. P. (k. 142-144), częściowo zeznań świadka M. M. (k. 35v, 79v, 181-182) i częściowo wyjaśnień oskarżonego Ł. J. (k. 17v-18, 26v, 93, 141, 268).

Przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym oskarżony Ł. J.
(k. 17v-18, 26v, 93)
oświadczył, że przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu, polegającego na posiadaniu środka odurzającego i substancji psychotropowej. Jak wyjaśnił, w dniu 10 marca 2014 r. jechał samochodem wspólnie z kolegami i w miejscowości P. na ulicy (...) zatrzymali ich policjanci, którzy ujawnili przy nim marihuanę o wadze 2,90 grama i amfetaminę o wadze 0,33 grama, które posiadał na własny użytek. Kupił w dniu 8 marca 2014 r. około godz. 16.00 w W. pod (...) jak wracał z zakupów od nieznajomego mu mężczyzny w wieku około 50 lat, którego na chwilę obecną by nie rozpoznał. Nie zna jego imienia i nazwiska, widział go wtedy po raz pierwszy. Podszedł do niego i zapytał, czy nie chce kupić marihuany i amfetaminy. Mówił, że w każdej torebce powinien być 1 gram, ale on uważa, że został oszukany, gdyż okazało się być mniej. Ponownie przesłuchiwany podtrzymał swoje wcześniejsze wyjaśnienia i oświadczył, że nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu, polegającego na udzielaniu środka odurzającego w celu uzyskania korzyści majątkowej. Jednocześnie odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.

Przesłuchiwany w postępowaniu sądowym oskarżony Ł. J. (k. 141, 268) oświadczył, że przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu, polegającego na posiadaniu środka odurzającego i substancji psychotropowej, a nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu, polegającego na udzielaniu środka odurzającego w celu uzyskania korzyści majątkowej. Jednocześnie odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Następnie wskazał, że podczas interwencji funkcjonariusze Policji cieszyli się, że ma wyrok w zawieszeniu i kara zostanie odwieszona. Jak tylko idzie i jedzie Policja, to zawsze jest zatrzymywany i przeszukiwany. Była też taka sytuacja, że funkcjonariusze Policji zajechali mu drogę i chcieli go wciągnąć do radiowozu, dopychając go do samochodu i mówiąc, że wywiozą go w ciemną drogę i mu dopierdolą.

Sąd zważył, co następuje

W świetle całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego i ujawnionego
w niniejszej sprawie wina oskarżonego Ł. J. i okoliczności popełnienia zarzucanych mu czynów nie budzą żadnych wątpliwości.

Sąd jedynie częściowo dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego Ł. J. (k. 17v-18, 26v, 93, 141, 268), które w tym zakresie znajdują potwierdzenie w całokształcie zgromadzonego materiału dowodowego i nie budzą żadnych wątpliwości. Oskarżony Ł. J. przyznał się do posiadania środka odurzającego i substancji psychotropowej, które zostały ujawnione podczas jego przeszukania. Wskazują na to również zeznania świadków W. D. i M. G., którzy przeprowadzali interwencję oraz świadków M. M., K. K. i M. P., którzy jechali z nim samochodem, jak również protokół przeszukania osoby, protokoły użycia testera narkotykowego, protokół oględzin rzeczy i opinia biegłego. Wprawdzie oskarżony Ł. J. twierdził, że posiadał je na własny użytek, podczas gdy zarzucono mu również udzielanie środka odurzającego świadkowi M. M. w celu uzyskania korzyści majątkowej, a w przeszłości był już karany za takie przestępstwo, jednak zdaniem Sądu brak podstaw do podważenia jego wersji. Jak ustalono, oskarżony Ł. J. od dawna życia zażywa marihuanę i amfetaminę, a co za tym idzie ujawniony środek odurzający i substancja psychotropowa mogły być przeznaczone dla niego. To samo tyczy się źródła pochodzenia tych rzeczy. Sąd nie dał natomiast wiary wyjaśnieniom oskarżonego Ł. J. w pozostałym zakresie, uznając że stanowią one jedynie przyjętą przez niego linię obrony, która jest całkowicie nieprawdziwa i jako taka nie może się ostać. Jak ustalono, oskarżony Ł. J. był już karany za udzielanie środków odurzających w postaci marihuany i substancji psychotropowych w postaci amfetaminy ustalonym i nieustalonym osobom w celu uzyskania korzyści majątkowej. Ewidentnie wskazuje to na skłonność do takich zachowań. Ponadto skoro udzielał ich dużej liczbie osób i w czasie, który częściowo pokrywa się z okresem objętym zarzutem, to mógł ich udzielać także świadkowi M. M.. W tym miejscu wskazać należy, że skala tego typu przestępstwa zazwyczaj jest znaczna i nierzadko dopiero po pewnym czasie wychodzą na jaw kolejni nabywcy zabronionych substancji. Tak też było w tym przypadku, albowiem świadek M. M. dopiero podczas przesłuchania w związku z zatrzymaniem oskarżonego Ł. J. przyznał, że był zamieszany w proceder, którym tamten się zajmował. Podkreślić należy, że był on dwukrotnie przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym i dwukrotnie wskazał na takie samo źródło pochodzenia środka odurzającego. Ponadto bardzo dokładnie określił czas transakcji, miejsce spotkań, sposób kontaktu, sposób dojazdu oraz rodzaj, ilość, opakowanie i cenę środka odurzającego, który od niego uzyskiwał. Dodatkowo podał pseudonim, jakim posługuje się oskarżony Ł. J., wskazując że znają się od kilku lat. W tym miejscy wskazać należy, że powszechnie przyjmuje się, że znajomość i używanie czyjegoś pseudonimu jest zastrzeżone dla kręgu znajomych, w tym również w środowisku klientów, którym dla oskarżonego Ł. J. był świadek M. M.. Gdyby było inaczej, to nie potrafiłby podać wszystkich tych okoliczności. W dodatku w krótkim czasie po dokonaniu zatrzymania oskarżonego Ł. J.. Z zeznań świadka M. M. wynika zatem, że oskarżony Ł. J. nie tylko dobrze go znał, ale również wielokrotnie udzielił mu środka odurzającego w celu uzyskania korzyści majątkowej. Ich znajomość potwierdzili również świadkowie M. P. i K. K.. Ten pierwszy wskazał, że widywał ich razem, a ponadto zarówno oskarżony Ł. J., jak i świadek M. M. znajdowali się w posiadaniu środka odurzającego. Ten drugi podał, że to świadek M. M. poznał go z oskarżonym Ł. J.. Obaj podnieśli, że nic nie wiedzą o tym, żeby byli skonfliktowani, a co za tym idzie brak jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, żeby świadek M. M. pomówił oskarżonego Ł. J. o coś, czego nie zrobił. W rzeczywistości zajmował się on handlem narkotykami i nieudolnie próbował uniknąć odpowiedzialności za ich udzielanie kolejnej osobie.

Sąd jedynie częściowo dał wiarę zeznaniom świadka M. M. (k. 35v, 79v, 181-182), który był pasażerem samochodu, którym jechał oskarżony Ł. J. i zarazem nabywał od niego środki odurzające, uznając że jedynie w tym zakresie są zgodne z rzeczywistością. Dwukrotnie przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym świadek M. M. dwukrotnie wskazał, że oskarżony Ł. J. udzielił mu środka odurzającego w celu uzyskania korzyści majątkowej, na bieżąco, spontanicznie i dokładnie opisując przebieg tego procederu. Wprawdzie podczas przesłuchania w postępowaniu sądowym diametralnie zmienił zeznania, wskazując że został zmuszony do złożenia relacji tej treści przez przesłuchującego go funkcjonariusza Policji, jednak w ocenie Sądu nic takiego nie miało miejsca. Jak jednoznacznie wynika z zeznań świadka I. P., który przeprowadzał te czynności, świadek M. M. miał zapewnioną swobodę wypowiedzi i zapisano jedynie to, co wówczas powiedział, a przed podpisaniem protokołów przesłuchań bardzo uważnie zapoznał się z ich treścią. Gdyby świadek M. M. miał jakieś uwagi do treści tych dokumentów, to z pewnością by je zgłosił i zostałyby one odnotowane. Tak się jednak nie stało, a na obu znalazły się jego podpisy i dopiski, że ich treść jest zgodna z jego zeznaniami (protokoły - k.35v, 79v). Podczas przesłuchania w postępowaniu sądowym, kiedy okazano mu te dokumenty, potwierdził że podpisy i dopiski zostały przez niego nakreślone. Tym samym świadek M. M. zaakceptował ich treść. Ponadto pomiędzy pierwszym (22 marca 2014 r.) i drugim (13 września 2014 r.) przesłuchaniem w postępowaniu przygotowawczym upłynęło bardzo dużo czasu, bo blisko pół roku, kiedy mógł zmienić swoją pierwotną relację, rzekomo podyktowaną strachem, zgłosić nieprawidłowości i złożyć kolejne zeznania. Do tego jednak nie doszło, a świadek M. M. nie tylko potwierdził wcześniejsze zeznania, ale również podał więcej szczegółów tego procederu. Co warte podkreślenia, znajdował się wówczas na wolności i nic nie stało na przeszkodzie, żeby zgłosił podnoszone później okoliczności. Tymczasem zdanie zmienił dopiero podczas przesłuchania w postępowaniu sądowym, które miało miejsce po ponad ośmiu miesiącach od drugiego przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym (28 maja 2015 r.), kiedy był już pozbawiony wolności, twierdząc że nie wie, czego dotyczy ta sprawa, pierwszy raz w życiu widzi oskarżonego Ł. J. i nie wie, z kim jechał wówczas samochodem, bo był pijany. Powyższe pozostaje w rażącej sprzeczności ze zgromadzonym materiałem dowodowym, albowiem jak bezsprzecznie ustalono mężczyźni znali się od kilku lat. W ocenie Sądu świadek M. M. przestraszył się, że jego wcześniejsze zeznania mogą doprowadzić do skazania oskarżonego Ł. J., z którym po raz pierwszy od dawna stanął twarzą w twarz, a jego samego postawić w niekorzystnym świetle i utrudnić mu pobyt w zakładzie karnym. Powszechnie wiadomym jest bowiem, że osoby składające zeznania obciążające innych są tam gorzej traktowane i to tym, a nie nagłą potrzebą uczynienia zadość sprawiedliwości, zdaniem Sądu kierował się świadek M. M.. Tym samym podnoszona przez niego obawa przed spowodowaniem zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności, którą w stosunku do niego orzeczono i którą odbywa, jest całkowicie nieprawdziwa. Tym bardziej, że doszło do tego w wyniku działania samego świadka M. M., który jeszcze przed tym zdarzeniem, bo w dniu 9 stycznia 2014 r., dopuścił się przestępstwa polegającego na kierowaniu pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Ponadto nie stawił się na posiedzenie w przedmiocie zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności, które miało miejsce ponad trzy miesiące po drugim przesłuchaniu w postępowaniu przygotowawczym (3 grudnia 2014 r.), będąc o nim prawidłowo zawiadomiony. Powyższe jednoznacznie wynika z wyciągu z protokołu posiedzenia (k.200-201), odpisu wyroku (k.202-205) i karty karnej (k.206-207). Brak tym samym podstaw do przyjęcia, że ktoś inny, poza samym świadkiem M. M., mógł mieć wpływ na konieczność odbycia przez niego kary pozbawienia wolności. Niezgodne z prawdą jest również grożenie mu tymczasowym aresztowaniem. W tym miejscu wskazać należy, że relacja pozostałych mężczyzn, którzy także poruszali się tym samochodem była odmienna. Gdyby faktycznie było tak jak twierdził świadek M. M., to znalazłoby to odzwierciedlenie w zeznaniach K. K. i M. P., których przesłuchiwał ten sam świadek I. P., a tak się nie stało. W ocenie Sądu świadek M. M. nie miał żadnego powodu, żeby składać zeznania obciążające świadka Ł. J., z którym nie był skonfliktowany i z którym pozostawał w normalnych relacjach, spotykając się z nim sporadycznie i głównie przy okazji nabywania środka odurzającego. Jego relacja z postępowania przygotowawczego, w przeciwieństwie do zeznań z postępowania sądowego, jest spójna, logiczna i zgodna z faktycznym przebiegiem wydarzeń. Tym samym Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że powinna być podstawą dokonanych ustaleń faktycznych.

Jako obiektywne, rzetelne i wiarygodne należało ocenić zeznania świadka I. P. (k. 265-268), będącego funkcjonariuszem Policji prowadzącym sprawę oskarżonego Ł. J. i przesłuchującym świadka M. M., który nie miał najmniejszych wątpliwości, że treść protokołów przesłuchań w postępowaniu przygotowawczym była zgodna z jego relacją i miał on zapewnioną swobodę wypowiedzi, wnikliwie i kilkukrotnie zapoznając się z treścią tych dokumentów, a następnie potwierdzając ją swoimi podpisami i dopiskami. Wprawdzie prowadził sprawę oskarżonego Ł. J. i znał świadka M. M. z uwagi na fakt, że spotykał się z mieszkającą w pobliżu niego świadkiem P. K., jednak brak jakichkolwiek podstaw do uznania, że miał jakikolwiek powód, żeby wpływać na tok postępowania, w tym w szczególnością dążyć do niekorzystnego ukształtowania sytuacji procesowej oskarżonego Ł. J.. Tym bardziej, że jak wskazał podczas przesłuchiwania świadka M. M. nie wiedział o zapadłych wobec niego orzeczeniach i wymierzonych mu karach, jedynie słysząc o jego pobycie w zakładzie karnym z racji nie widywania go u świadka P. K. i kategorycznie wykluczając, żeby sugerował mu możliwości zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono. Ponadto świadek I. P. wskazał, że oskarżony Ł. J. posługuje się pseudonimem i w taki sposób podczas przesłuchań nazywał go świadek M. M.. Biorąc pod uwagę, że wykonuje swoje obowiązki zawodowe w PP P., która to jednostka jest właściwa dla miejsca zamieszkania oskarżonego Ł. J., a co za tym idzie posiada wiedzę o tym, co dzieje w obszarze jego właściwości, dysponował wiedzą w tym zakresie. Reasumując, zdaniem Sądu świadek I. P. prawidłowo przeprowadził czynności przesłuchania świadka M. M. w postępowaniu przygotowawczym, który przedstawił prawdziwy przebieg wydarzeń, następnie nieudolnie próbując temu zaprzeczyć w postępowaniu sądowym.

Brak również podstaw do zakwestionowania relacji świadków W. D. (k. 13v, 156-157, k. 268) i M. G. (k. 268-269), będących funkcjonariuszami Policji dokonującymi przeszukania i zatrzymania oskarżonego Ł. J., którzy rzetelne, szczegółowo i zgodnie z prawdą przedstawili przebieg interwencji. W szczególności nie mieli wątpliwości, że przy oskarżonym Ł. J. ujawniono środek odurzający w postaci marihuany i substancję psychotropową w postaci amfetaminy, a on nie kwestionował, że należą do niego i wskazywał, że są przeznaczone na własny użytek. W tym miejscu wskazać należy, że świadkowie W. D. i M. G. nie pamiętali szczegółów tej interwencji, co należy tłumaczyć upływem czasu i naturalnym procesem zapominania, jak również charakterem wykonywanych obowiązków zawodowych i dużą liczbą podobnych interwencji. Ponadto oskarżony Ł. J. nie kwestionował, że posiadał środek odurzający i substancję psychotropową, a co za tym idzie podczas swoich zeznań w postępowaniu przygotowawczym świadek W. D. ograniczył się do najważniejszych okoliczności tego zdarzenia. Z kolei świadek M. G. był przesłuchiwany dopiero w postępowaniu sądowym i nie posiadał możliwości odtworzenia mu jego wcześniejszej relacji. Wprawdzie świadkowie W. D. i M. G. mieli wcześniej do czynienia z oskarżonym Ł. J., przeprowadzając czynności przeszukania jego i miejsca jego zamieszkania w związku z podejrzeniem posiadania środków odurzających i substancji psychotropowych, jak również udzielania ich w celu uzyskania korzyści majątkowej, jednak zdaniem Sądu nie miało to żadnego wpływu na treść ich relacji. Ponadto kategorycznie wykluczyli, żeby sugerowali komukolwiek składania zeznań określonej treści i grozili tymczasowym aresztowaniem. Zważywszy na okoliczność, że świadkowie W. D. i M. G. nie przeprowadzali czynności przesłuchania, tym samym nie mając wpływu na tok postępowania, brak podstaw do przyjęcia, że jakikolwiek sposób oddziaływali na relacje osób, które towarzyszyły oskarżonemu Ł. J., w tym w szczególności świadka M. M..

To samo tyczy się zeznań świadka K. K. (k.36v, 230-231), będącego kierowcą samochodu, którym jechał oskarżony Ł. J., jak również znajomym oskarżonego Ł. J. i świadka M. M., relacjonując przebieg interwencji. Świadek K. K. zaprzeczył, żeby wiedział o tym, że oskarżony Ł. J. udzielał świadkowi M. M. środek odurzający i brak podstaw do podważenia tych zeznań, wskazując natomiast jednoznacznie, że to świadek M. M. poznał go z oskarżonym Ł. J. i nic nie wie, żeby byli skonfliktowani. Ponadto wskazał, że przywoził świadka M. M. do P. i nie wiedział jak wyglądała jego znajomość z oskarżonym Ł. J., a zachowanie funkcjonariuszy Policji podczas interwencji, podobnie jak świadka M. M. i oskarżonego Ł. J., było normalne. Tym samym świadek K. K. nie odnotował, żeby ktoś sugerował im treść zeznań i groził tymczasowym aresztowaniem. Zważywszy na okoliczność, że nie miał jakiekolwiek powodu, żeby składać zeznania obciążające oskarżonego Ł. J., jego zeznania należało obdarzyć walorem wiarygodności.

Jedynie częściowo należało natomiast dał wiarę zeznaniom świadka M. P. (k.142-144), będącego pasażerem samochodu, którym jechał oskarżony Ł. J. i zarazem jego znajomym. Tyczy się to przede wszystkim przebiegu interwencji i widywania świadka M. M. z oskarżonym Ł. J., jak również braku wiedzy o tym, żeby byli skonfliktowani. To samo odnosi się do okoliczności, że w okresie od stycznia 2010 r. do stycznia 2013 r. mógł widzieć u oskarżonego Ł. J. środek odurzający w postaci marihuany, który udzielał innym osobom, nie wykluczając że mógł go posiadać także świadek M. M.. Na wiarę nie zasługuje natomiast jego relacja w zakresie, w jakim twierdził, że podczas interwencji świadek M. M. nie zachowywał się normalnie. Zważywszy na to, że nic przy nim nie ujawniono brak podstaw do przyjęcia, że miał ku temu powód. To samo tyczy się zmuszania ich przez miejscowych funkcjonariuszy Policji do składania zeznań określonej treści i straszenia ich pozbawieniem wolności. Biorąc pod uwagę, że świadek M. P. jest znajomym oskarżonego Ł. J., miał oczywisty interes w przedstawieniu jego osoby w korzystnym świetle. Ponadto funkcjonariusze Policji również wobec niego podejmowali interwencje i z tego powodu miał do nich negatywny stosunek. Okoliczności podnoszonych przez świadka M. P. nie potwierdzili świadkowie K. K. i M. M., wskazując że przebieg interwencji, podczas której zatrzymano oskarżonego Ł. J. był normalny. Zastrzeżeń nie podnosił też sam oskarżony Ł. J..

Jeśli chodzi o zeznania świadków P. K. (k.265) i A. Ł. (k.293), to choć zasługiwały na wiarę, to nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Świadkowie P. K. i A. Ł. nie znały oskarżonego Ł. J. i nic im nie było wiadome na temat jego znajomości ze świadkiem M. M., z którym spotykała się świadek P. K., jak również udzielania środka odurzającego w celu uzyskania korzyści majątkowej. Biorąc pod uwagę, że jak wynika z relacji świadka P. K. jej związek ze świadkiem M. M. trwał bardzo krótko, bo około pół roku i było to około 2010 r., zarówno ona, jak i świadek A. Ł., mogły nie wiedzieć o znajomości z oskarżonym Ł. J. i zażywaniu środka odurzającego przez świadka M. M.. Ponadto świadek P. K. kojarzyła świadka K. K., który podwoził świadka M. M. i zaprzeczyła, żeby spotykali się z jego znajomymi. Wskazuje to zdaniem Sądu na to, że świadek M. M. ukrywał przed nią ten proceder.

Sąd podzielił także wnioski wynikające z opinii biegłego (k. 45-48), uznając ją za spójną, logiczną i odpowiadającą na pytania wymagające wiedzy specjalnej. Stwierdzono w niej w szczególności, że w czterech zabezpieczonych torebkach foliowych znajduje się środek odurzający w postaci marihuany w łącznej ilości 2,51 grama netto przed badaniami, a w jednej zabezpieczonej torebce foliowej znajduje się substancja psychotropowa w postaci amfetaminy w ilości 0,33 grama netto przed badaniami. Powyższa opinia nie była kwestionowana i brak podstaw do jej podważenia.

Sąd dokonał ustaleń faktycznych także na podstawie dokumentów w postaci protokołu zatrzymania osoby (k. 2-2v), protokołu przeszukania osoby (k. 3-5), protokołu przeszukania mieszkania (k. 6-7v), protokołów użycia testera narkotykowego (k. 8-8v, 9-9v), protokołu oględzin rzeczy (k. 10-12), kwestionariusza (56-66) i odpisu wyroku (k. 133-137), które zostały sporządzone przez uprawnione osoby i podmioty, ich prawdziwość nie była kwestionowana i nie budzą żadnych wątpliwości. Szczególne znacznie mają tu protokoły przeszukania osoby i oględzin rzeczy, z których wynika, jakie rzeczy i w jakiej ilości znaleziono przy oskarżonym Ł. J..

Dokonując analizy całokształtu zgromadzonego i ujawnionego materiału dowodowego, wina oskarżonego Ł. J., opisy czynów - ze zmianą w zakresie doprecyzowania sposobu działania, ilości udzielonego środka odurzającego w postaci marihuany oraz ilości posiadanego środka odurzającego w postaci marihuany i substancji psychotropowej w postaci amfetaminy - jak również przyjęte kwalifikacje prawne nie budzą żadnej wątpliwości. Wskazane modyfikacje wynikały z treści opinii biegłego, w której wskazano dokładną ilość środka odurzającego w postaci marihuany i substancji psychotropowej w postaci amfetaminy przed badaniami, jak również z zeznań świadka M. M., z których zdaniem Sądu jednoznacznie wynika, że łączna ilość środka odurzającego w postaci marihuany udzielonego mu przez oskarżonego Ł. J. wynosiła nie mniej niż 30 gram, a za każdym razem nabywał od niego nie mniej niż 1 gram po 30 złotych za 1 gram. Świadek M. M. nie był w stanie podać dokładnie tej ilości, potrafiąc jednak wskazać wartości minimalne i takie też w ocenie Sądu należało przyjąć.

Przestępstwo z art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii polega na udzieleniu innej osobie środka odurzającego lub substancji psychotropowej, ułatwianiu użycia albo nakłanianiu do użycia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Jest to przestępstwo umyślne, które może być popełnione jedynie z zamiarem bezpośrednim, będąc zagrożone karą pozbawienia wolności od roku do lat 10. Z kolei przestępstwo z art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii polega na posiadaniu, wbrew przepisom ustawy, środków odurzających lub substancji psychotropowych. Jest to przestępstwo umyślne, które może być popełnione zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i ewentualnym, będące zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3. Biorąc pod uwagę, że oskarżony Ł. K. wielokrotnie przekazywał świadkowi M. M. środek odurzający w postaci marihuany i otrzymywał od niego w zamian środki finansowe, chciał go udzielić i czynił to w celu uzyskania korzyści majątkowej. Ponadto skoro umieścił środek odurzający w postaci marihuany i substancję psychotropową w postaci amfetaminy w foliowych torebkach, które włożył w slipki, znajdował się w ich posiadaniu i wiedział, że dysponowanie takimi substancjami jest zabronione. Nie zaistniały tu jakiekolwiek okoliczności wyłączające jego winę.

Wymierzając karę oskarżonemu Ł. J. kierowano się dyrektywami wymiaru kary wskazanymi w treści art. 53 kk, mając w szczególności na uwadze motywację i sposób zachowania się sprawy, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, stopień społecznej szkodliwości czynu, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, dostosowanie dolegliwości kary do stopnia winy, cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Dyrektywy te dzieli się na okoliczności obciążające i okoliczności łagodzące.

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu zarzucanego oskarżonemu Ł. J., przy której Sąd kierował się wskazówkami wynikającymi z treści art. 115 § 2 kk. Wzięto zatem pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób
i okoliczności popełnienia czynów, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia. Okolicznością obciążającą jest przede wszystkim duża ilość zachowań składających się na czyn ciągły, albowiem oskarżony Ł. J. wielokrotnie udzielił świadkowi M. M. środka odurzającego w postaci marihuany o łącznej wadze nie mniejszej niż 30 gram. Na jego niekorzyść przemawia również uprzednia karalność za czyn z art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (k. 244-245 - ostatnia karta karna). Tym samym oskarżony Ł. J. nie wyciągnął żadnych wniosków z zapadłego orzeczenia i ponownie wszedł w konflikt z prawem, ponownie w związku ze środkiem odurzającym i substancją psychotropową. Uczynił to mimo dania mu szansy i wymierzenia kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Okolicznością łagodzącą jest przyznanie się oskarżonego Ł. J. do zarzucanego mu czynu, polegającego na posiadaniu środka odurzającego i substancji psychotropowej. Na jego korzyść przemawia także ich niewielka ilość, to jest odpowiednio 2,51 grama netto i 0,33 grama netto. Ponadto środek odurzający w postaci marihuany, który udzielał świadkowi M. M., należy do tak zwanych miękkich środków odurzających.

Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, że karami właściwymi dla oskarżonego Ł. J. za pierwszy czyn - wyczerpujący znamiona przestępstwa z art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 kk, będzie wymierzona na podstawie art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii kara 1 roku pozbawienia wolności, a za drugi czyn - wyczerpujący znamiona przestępstwa z art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, będzie wymierzona na podstawie wskazanego wyżej przepisu kara 6 miesięcy pozbawienia wolności. Zważywszy na okoliczność, że za czyn z art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii Sąd mógł mu wymierzyć karę pozbawienia wolności od roku do lat 10, orzeczonej kary, która odpowiada wartości minimalnej, nie można uznać za surową. Przy czym Sąd miał tu na uwadze, że oskarżony Ł. J. dopuścił się tego przestępstwa dość dawno, bo w okresie od stycznia 2010 r. do stycznia 2013 r. Tym samym nie jest to czyn nowy, ale wpisujący się w proceder, który dotyczył wyrok Sądu Rejonowego w (...) II (...) z dnia(...) r. w sprawie o sygn. akt II K (...). Gdyby ujawniono go wcześniej, najpewniej byłby przedmiotem tego postępowania i zostałby objęty karą łączną orzeczoną we wskazanej wyżej sprawie. Zważywszy na okoliczność, że wówczas za każdy z czynów wymierzono mu karę 1 roku pozbawienia wolności, w ocenie Sądu orzeczona kara jest karą właściwą. To samo tyczy się kary 6 miesięcy pozbawienia wolności, wymierzonej za czyn z art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, która jest zbliżona do dolnej granicy ustawowego wymiaru kary, wynoszącej 1 miesiąc. Górna granica tejże kary wynosi w tym przypadku 3 lata.

Jednocześnie Sąd, na podstawie art. 85 kk, art. 86 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk, orzeczone wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności połączył i wymierzył mu karę łączną 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto, na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 2 kk w zw. z art. 4 § 1 kk, wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego Ł. J. kary łącznej pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres 3 lat próby. Zważywszy na okoliczność, że był już wcześniej skazany na karę pozbawienia wolności, a czynów dopuścił się przed dniem 1 lipca 2015 r., kiedy weszła w życie nowelizacja kodeksu karnego ograniczająca możliwość skorzystania z tej instytucji, zastosowano ustawę poprzednio obowiązującą, jako względniejszą dla oskarżonego Ł. J.. Tym samym Sąd dał mu kolejną szansę, uznając że mimo ponownego naruszenia porządku prawnego zasługuje na skorzystanie z tego dobrodziejstwa. Biorąc pod uwagę, że oskarżony Ł. J. ma stałe miejsce zamieszkania i stara się ustabilizować swoje życie (wywiad środowiskowy - k.246-247), ma możliwość zerwania z dotychczasowym postępowaniem. Oskarżony Ł. J. musi jednak pamiętać, że jeśli natychmiast i trwale go nie zmieni, to spotka się z odpowiednią reakcją w postaci pobytu w zakładzie karnym. W tym miejscu wskazać należy, że oskarżony Ł. J. powinien zaprzestać szukania winnych sytuacji, w której się znalazł poza sobą. To nie Sąd, Prokuratura i Policja do niej doprowadziły, ale jego nieodpowiedzialne zachowanie, które może skutkować tym, że już w bardzo młodym wieku zostanie pozbawiony wolności. W dodatku na wiele miesięcy. Mając na uwadze, że w przypadku sprawcy młodocianego, a takim jest oskarżony Ł. J., należy przede wszystkim dążyć do jego wychowania, Sąd uznał, że przyjęty okres próby, którego ramy wynosiły od lat 3 do 5, jest tu odpowiedni. Jednocześnie Sąd, na podstawie art. 73 § 2 kk w zw. z art. 4 § 1 kk, oddał go w okresie próby pod dozór kuratora sądowego, co z uwagi na status młodocianego było obligatoryjne. Jeśli oskarżony Ł. J. chce pozostać na wolności, powinien podjąć współpracę z kuratorem sądowym i tym razem wyciągnąć wnioski z zapadłego orzeczenia.

Jednocześnie Sąd, na podstawie art. 45 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk, orzekł wobec oskarżonego przepadek na rzecz Skarbu Państwa korzyści uzyskanej z czynu z art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 kk w kwocie 900 złotych. Biorąc pod uwagę, że oskarżony Ł. J. udzielił świadkowi M. M. środka odurzającego w postaci marihuany w ilości co najmniej 30 po 30 złotych za 1 gram, uzyskując korzyść majątkową, należało orzec jej przepadek. Takie rozstrzygnięcie było obligatoryjne.

Dodatkowo Sąd, na podstawie art. 70 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych w postaci torebek foliowych z zapięciem strunowym z zawartością środka odurzającego - marihuany i substancji psychotropowej - amfetaminy, opisanych w wykazie dowodów rzeczowych pod poz. 1-5, zarządzając ich zniszczenie. Biorąc pod uwagę, że były to rzeczy zabronione, należało orzec jak powyżej.

Na koniec Sąd, na podstawie art. 627 kpk, zasądził od oskarżonego Ł. J. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 600 złotych tytułem kosztów sądowych, w tym kwotę 300 złotych tytułem opłaty, jednocześnie na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalniając go od kosztów sądowych w pozostałym zakresie i obciążając nimi Skarb Państwa. Wprawdzie oskarżony Ł. J. nie pracuje, posiada wykształcenie podstawowe i podejmuje prace dorywcze, z których uzyskuje niewielkie dochody (oświadczenie - k.141, wywiad środowiskowy - k.246-247), jednak jest osobą młodą, sprawną i mogącą znaleźć pracę. W związku z tym Sąd uznał, że może uiścić koszty sądowe w orzeczonej części. Jeśli nie jednorazowo, to w ratach. W pozostałym zakresie powinien być natomiast od nich zwolniony.