Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ka 119/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 maja 2015 roku

Sąd Okręgowy w Toruniu IX Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Andrzej Walenta

Sędziowie SSO Mirosław Wiśniewski

SSO Jarosław Sobierajski (spr.)

Protokolant stażysta Marzena Chojnacka

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Toruniu Mariusza Rosińskiego

po rozpoznaniu w dniu 7 maja 2015 roku

sprawy M. M. oskarżonego o przestępstwa z art. 279 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk oraz z art. 278 § 1 i 5 kk w zb. z art. 275 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Brodnicy VII Zamiejscowy Wydział Karny z/s w Golubiu-Dobrzyniu

z dnia 24 października 2014 roku sygn. akt VII K 90/14

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego w Brodnicy) na rzecz adw. R. B. kwotę 516,60 zł ( pięćset szesnaście złotych sześćdziesiąt groszy) brutto tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym oraz kwotę 75,22 zł (siedemdziesiąt pięć złotych dwadzieścia dwa grosze) tytułem zwrotu kosztów dojazdu na rozprawę odwoławczą;

III.  zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za drugą instancję i wydatkami poniesionymi w postępowaniu odwoławczym obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt IX Ka 119/15

UZASADNIENIE

M. M. został oskarżony o to, że:

I/ w dniu 7 stycznia 2014 roku w miejscowości G., pow. (...), woj. (...)- (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, po uprzednim otwarciu za pomocą śrubokręta drzwi, z wnętrza samochodu osobowego marki S. (...) nr rej. (...) dokonał zaboru celem przywłaszczenia nawigacji wraz z ładowarką, portfela wraz z gotówką w postaci 10 złotych, tj. przedmiotów o łącznej wartości 180 złotych, karty bankomatowej banku (...) S.A, prawa jazdy wystawionego na nazwisko J. L., dowodu rejestracyjnego w/w pojazdu oraz dowodu osobistego na szkodę J. L. przy czym zarzuconego czynu dopuścił się po odbyciu:

a/ w okresie od 10 stycznia 2009 roku do 10 marca 2010 roku kary 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w G. z dnia 24 maja 2007 roku sygn. (...) za czyn z art. 279 § 1 kk

b/ w okresie od 27 maja 2010 roku do 27 stycznia 2011 roku kary 8 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w G. z dnia 30 kwietnia 2010 roku sygn. (...) za czyn z art. 286 § 1 kk

c/ w dniu 12 września 2007 roku, w okresie od 03 października 2007 roku do 05 lutego 2008 roku, w okresie od 10 marca 2010 roku do 27 maja 2010 roku oraz w okresie od 27 stycznia 2011 roku do 29 marca 2012 roku, kiedy został warunkowo przedterminowo zwolniony z zakładu karnego, części kary 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w G. z dnia 24 października 2011 roku sygn. (...) obejmującym wyroki

- Sądu Rejonowego w G. z dnia 26 maja 2008 roku sygn. (...) za czyn z art. 279 § 1 kk

- Sądu Rejonowego w G. z dnia 30 maja 2008 roku sygn. (...) za czyn z art. 279 § 1 kk i z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 279 § 1 kk oraz za czyn z art. 278 § 1 kk

- Sądu Rejonowego w N. z dnia 19 listopada 2008 roku sygn. (...) za czyny z art. 279 § 1 kk oraz z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 279 § 1 kk

tj. o czyn z art. 279 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

II/ w dniu 30 grudnia 2013 roku w miejscowości G., pow. (...), woj. (...)- (...), w restauracji (...) na ulicy (...), wykorzystując chwilową nieobecność pokrzywdzonej, z wnętrza jej torebki dokonał zaboru celem przywłaszczenia portfela wartości 30 złotych wraz z zawartością gotówki w wysokości 550 złotych, dwóch dowodów osobistych, karty bankomatowej banku (...) S.A tj. mienia łącznej wartości 580 złotych działając na szkodę I. J. przy czym zarzuconego czynu dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa opisanego w punkcie I - tj. o czyn z art. 278 § 1 i 5 kk w zb. z art. 275 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

III/ w nocy z 27 na 28 listopada 2013 roku, w miejscowości G., pow. (...), woj. (...)- (...), na ulicy (...), po uprzednim otwarciu za pomocą śrubokręta drzwi samochodu marki O. (...) nr rej. (...), z jego wnętrza dokonał zaboru celem przywłaszczenia mienia w postaci elektronarzędzi, dowodów rejestracyjnych, kluczy, analizatora spalin, lutownicy i dwóch kart bankomatowych tj. mienia łącznej wartości 8.380 złotych działając na szkodę F. J. przy czym zarzuconego czynu dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa opisanego w punkcie I - tj. o czyn z art. 279 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

IV/ w nocy z 27 na 28 listopada 2013 roku, w miejscowości G., pow. (...), woj. (...)- (...), na ulicy (...), po uprzednim otwarciu za pomocą śrubokręta drzwi samochodu marki V. (...) nr rej. (...), z jego wnętrza dokonał zaboru celem przywłaszczenia mienia w postaci radia (...), wiertarki C., szlifierki kątowej oraz skrzynki narzędziowej wraz z narzędziami tj. mienia łącznej wartości 1.050 złotych na szkodę S. P. przy czym zarzuconego czynu dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa opisanego w punkcie I - tj. o czyn z art. 279 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

V/ w nocy z 28 na 29 listopada 2013 roku, w miejscowości G., pow. (...), woj. (...)- (...), na ulicy (...), po uprzednim otwarciu za pomocą śrubokręta drzwi samochodu marki V. (...) nr rej. (...), z jego wnętrza dokonał zaboru celem przywłaszczenia mienia w postaci nawigacji (...) marki G. i kompletu kluczy nasadowych marki (...)tj. mienia łącznej wartości 650 złotych na szkodę P. W. przy czym zarzuconego czynu dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa opisanego w punkcie I - tj. o czyn z art. 279 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

VI/ w nocy z 30 na 1 grudnia 2013 roku, w miejscowości G., pow. (...), woj. (...)- (...), na ulicy (...), po uprzednim otwarciu za pomocą śrubokręta drzwi samochodu marki V. (...) nr rej. (...) zaparkowanego w rejonie bloku oznaczonego nr (...), z jego wnętrza dokonał zaboru celem przywłaszczenia mienia w postaci pieniędzy w kwocie 650 złotych działając na szkodę L. D., przy czym zarzuconego czynu dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa opisanego w punkcie I - tj. o czyn z art. 279 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

Wyrokiem z dnia 24 października 2014 roku Sąd Rejonowy w Brodnicy VII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Golubiu-Dobrzyniu, sygn. akt VII K 90/14, uznał oskarżonego:

- za winnego popełnienia zarzucanych mu w punktach I, III-VI aktu oskarżenia czynów z tym ustaleniem, iż opisanych kradzieży z włamaniem dokonano za pomocą nieustalonego narzędzia, tj. pięciu przestępstw z art . 279 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i przyjmując, że zostały one popełnione w ramach ciągu przestępstw w myśl art. 91 §1 kk, na mocy art. 279 § 1 kk, wymierzył mu karę 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności

- za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w punkcie II aktu oskarżenia, tj. przestępstwa z art . 278 § 1 i 5 kk w zb. z art. 275 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to, w myśl art. 11 § 3 kk, na mocy art. 278 § 1 kk, wymierzył mu karę 5 miesięcy pozbawienia wolności;

na mocy 91 § 2 kk i art. 86 § 1 kk w miejsce jednostkowych kar pozbawienia wolności orzeczonych w pkt I i II wyroku wymierzył oskarżonemu karę łączną w wysokości 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności, zaliczając na jej poczet, na podstawie art. 63 § 1 kk, okres zatrzymania od dnia 13 stycznia 2014 r. od godz. 8.15 do dnia 14 stycznia 2014 r. godz. 20.00, przyjmując, iż stanowi to dwa dni kary pozbawienia wolności

Na mocy art. 415 § 1 kpk w zw. z art. 415 kc zasądził od pozwanego M. M. na rzecz powodów: J. L. kwotę 30,00 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 8 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty, F. J. kwotę 8.380,00 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 29 listopada 2013 roku do dnia zapłaty, S. P. kwotę 1.050,00 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 29 listopada 2013 roku do dnia zapłaty, P. W. kwotę 650,00 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 30 listopada 2013 roku do dnia zapłaty, a L. D. kwotę 650,00 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 2 grudnia 2013 roku do dnia zapłaty - tytułem naprawienia szkody majątkowej wyrządzonej pokrzywdzonym przestępstwami.

Zwolnił oskarżonego od obowiązku uiszczenia opłaty sądowej oraz opłaty od powództwa cywilnego, od której powód był zwolniony z mocy prawa, wydatkami poniesionymi w sprawie obciążając Skarb Państwa.

Wyrok ten zaskarżył w całości oskarżony.

Wskazując na to, że w toku postępowania miało miejsce wiele uchybień, bowiem sąd I instancji odrzucał jego wnioski dowodowe, nie przyznał mu z urzędu obrońcy i nieprawidłowo ocenił wiarygodność zeznań T. K., skarżący wywodził, że sąd dowolnie uznał go za sprawcę wszystkich zarzucanych mu aktem oskarżenia czynów.

Domagając się „oddalenia wyroku w całości i wznowienia postępowania”, skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja oskarżonego, jako bezzasadna w stopniu oczywistym, nie zasługiwała na uwzględnienie.

Skarżący nieskutecznie wywodził, że zaskarżony wyrok, którym uznano go za winnego popełnienia wszystkich zarzucanych mu aktem oskarżenia czynów, jako oparty na ustaleniach faktycznych poczynionych z naruszeniem przepisów postępowania, nie może się ostać. Nie miał on racji zarzucając, że sąd I instancji dowolnie uznał, iż zebrane dowody pozwalają na stwierdzenie w sposób pewny - wymagany do przełamania przysługującego mu, jako oskarżonemu, domniemania niewinności - że dopuścił się on czynów, o których mowa w akcie oskarżenia. Postępowanie w sprawie przeprowadzone zostało prawidłowo, bez pogwałcenia przysługujących mu gwarancji. Sąd I instancji zgromadził wszystkie dowody niezbędne dla wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia o jego odpowiedzialności i właściwie – tj. zgodnie z regułami swobodnej oceny dowodów wynikającymi z art. 4 kpk w zw. z art. 7 kpk - je ocenił.

Skarżący niesłusznie dopatrywał się naruszenia swojego prawa do obrony, wskazując na niewyznaczenie mu w toku postępowania obrońcy z urzędu. Nie znajduje oparcia w przepisach pogląd, że każdemu oskarżonemu winien być automatycznie przyznawany obrońca. Z art. 78 kpk, który na gruncie postępowania karnego zabezpiecza realizację konstytucyjnego uprawnienia do obrony z urzędu, wyraźnie wynika, że podstawą do wyznaczenia obrońcy z urzędu jest wniosek oskarżonego wykazujący "w sposób należyty", że nie jest on w stanie bez uszczerbku dla niezbędnego utrzymania siebie i rodziny ponieść kosztów obrony. Oskarżony natomiast z takowym żądaniem nie wystąpił. Nie zachodziła także żadna z przesłanek obrony obligatoryjnej. Brak było w szczególności podstaw do wyznaczenia mu obrońcy z urzędu na podstawie art. 79 § 2 kpk. Przedmiotowa sprawa nie należała w istocie do skomplikowanych ani pod względem prawnym, ani faktycznym, a oskarżony swoim zachowaniem dał wyraz temu, że doskonale orientuje się w jej okolicznościach. Pomimo, iż twierdzi on, że nie potrafi (należycie) obronić się sam, w toku dotychczasowego postępowania w rzeczywistości bronił się on rzeczowo, podnosząc relewantne z punktu widzenia swoich interesów okoliczności. Jasno wyraził swoje stanowisko w procesie, radził sobie z zadawaniem pytań, składał pisma, przeglądał akta. Nie sposób uznać więc, że wobec M. M. zachodziły okoliczności utrudniające obronę.

Nieporozumieniem jest też próba podważenia wyroku, jako wydanego z naruszeniem przysługujących mu gwarancji, w oparciu o to, że nie zostały przeprowadzone dowody, których się domagał. Okoliczność, że oskarżony ma prawo składać wnioski dowodowe nie oznacza jeszcze, że sąd musi automatycznie je wszystkie uwzględniać. Taki pogląd, któremu zdaje się hołdować skarżący, nie znajduje oparcia w przepisach kodeksu postępowania karnego. Uprawnienie do składania wniosków dowodowych nie zawiera w sobie bezwzględnego nakazu ich uwzględnienia przez sąd. Kodeks postępowania karnego wprost przewiduje sytuacje, w których dopuszczalne jest oddalenie złożonego przez stronę wniosku. Jakkolwiek zatem oddalenie wniosku dowodowego powinno następować wyjątkowo i może mieć miejsce jedynie w wypadkach taksatywnie wymienionych w przepisach kodeksu postępowania karnego, przed dopuszczeniem każdego dowodu, sąd jest uprawniony, a zarazem zobowiązany do dokonania oceny złożonego wniosku pod kątem przesłanek wymienionych w art. 170 kpk. Skoro po rozpatrzeniu wniosków sąd oddala je, stwierdzając, że zachodzą przesłanki określone w art. 170 kpk, a okoliczności uzasadniające tę decyzję faktycznie istnieją, to nie można powołując się na ten fakt wywodzić, że doszło do pogwałcenia prawa oskarżonego do obrony i skutecznie stawiać zarzutu braku bezstronności. W przedmiotowej sprawie tak zaś właśnie było. Przeprowadzenie dowodów, o których mowa w apelacji, nie było niezbędne dla rozstrzygnięcia sprawy. W świetle kategorycznych, jawiących się jako wiarygodne w świetle wskazań doświadczenia życiowego, zeznań pokrzywdzonych nie ulegało wątpliwości, że miały miejsce włamania do samochodów, o których mowa w akcie oskarżenia. Brak było uzasadnionych podstaw, by powątpiewać w to, że pokrzywdzeni zostawili zamknięte auta. Jak zaś uczy doświadczenie życiowe, możliwe jest pokonanie fabrycznych zabezpieczeń w dostępie do wnętrza pojazdów bez powodowania widocznych uszkodzeń zamka. W realiach sprawy – mimo nieprzeprowadzenia ekspertyzy zapachowej i niestwierdzenia, że znaleziony przy oskarżonym śrubokręt był tym narzędziem, którym posłużył się sprawca włamań - bazując „tylko” na zgromadzonych dowodach w pełni uprawnione było przesądzenie o tym, że był nim właśnie M. M..

Skarżący niezasadnie kwestionował, jako dowolną, ocenę dowodów, która legła u podstaw tego stanowiska. Sąd orzekający nie naruszył zasad prawidłowego rozumowania, ani doświadczenia życiowego, uznając za miarodajne dla przesądzenia o sprawstwie oskarżonego te wyjaśnienia, w których przyznał się on do popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów. Analiza całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego w pełni uzasadniała stwierdzenie, że to właśnie wersja wydarzeń wyłaniająca się z pierwszych procesowych relacji oskarżonego, w których przyznał się on do popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów, polegała na prawdzie.

Oświadczając nagle na rozprawie, że w istocie dokonał on jedynie zaboru mienia z torebki recepcjonistki w pensjonacie (...), nieskutecznie starał się on zdeprecjonować ich znaczenie, twierdząc, że zostały one wymyślone przez przesłuchującego go policjanta, a on - pod presją okoliczności - po prostu je potwierdził, pomimo że nie miały nic wspólnego z rzeczywistością.

Zrozumiałym jest, że zakochanej do szaleństwa osobie, która w momencie zatrzymania była poszukiwana do odbycia kary pozbawienia wolności, mogło zależeć na rozmowie z partnerem. Jednak jako wręcz nieprawdopodobne w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego jawi się to, że chęć natychmiastowego zobaczenia się z konkubiną mogła pchnąć oskarżonego, nad którym ciążył obowiązek odbycia długoterminowej kary pozbawienia wolności i który miał nie mieć na sumieniu nic „nowego” poza niezarzucaną mu kradzieżą w K., do przyznania się do szeregu niepopełnionych przestępstw. Jako osoba, dla której nie był to pierwszy kontakt z wymiarem sprawiedliwości, z pewnością musiał on doskonale zdawać sobie sprawę z tego, że – jako recydywiście – realnie groziło mu to wymierzeniem surowej kary za coś, czego nie zrobił, a tym samym – wydłużeniem okresu pobytu w izolacji penitencjarnej i pozostawieniem partnerki, która miała być w ciąży, bez wsparcia na jeszcze dłuższy okres czasu.

Przede wszystkim brak było jednak uzasadnionych podstaw do przyjęcia, że wyjaśnienia, które oskarżony złożył w postępowaniu przygotowawczym, zostały wymuszone od niego przez przesłuchujących go policjantów. Wszechstronna analiza tych dowodów, którymi sąd dysponował, dokonana przy uwzględnieniu wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, przemawiała za daniem wiary relacjom T. K., z których wynikało, że przesłuchanie przeprowadzone zostało prawidłowo, a relacje oskarżonego miały charakter, stanowiących pełnowartościowy dowód, swobodnych oświadczeń oskarżonego.

Analizując treść wyjaśnień kwestionowanych przez oskarżonego, jako rzekomo wymuszone przez policjanta, zauważyć należy, że te oświadczenia oskarżonego, z których wynikało, że popełnił on wszystkie zarzucane mu aktem oskarżenia czyny, padły po raz pierwszy w czasie przesłuchania, w trakcie którego oskarżony stanął wyłącznie pod zarzutem dopuszczenia się kradzieży z włamaniem w dniu 7 stycznia 2014 r. Wyjaśnienia owe nie ograniczały się do lakonicznego stwierdzenia o przyznaniu się do winy, ale odnosiły się do konkretnych okoliczności popełnienia poszczególnych czynów, zawierając wskazanie na takie okoliczności, które nie miały żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia o odpowiedzialności oskarżonego, a o których wiedzę w gruncie rzeczy mógł posiadać jedynie sprawca tych przestępstw. Policjant nie mógł wszak wiedzieć, gdzie oskarżony ukrył „fanty” i że w piwnicy w domu jego rodziców znajduje się fotel lotniczy. Zupełnie zbędne dla sprawy było też wskazywanie na to, że idąc do domu dokumenty ukradzione z pojazdu L. oskarżony na wysokości budynku dawnej mleczarni wyrzucił do D., po włamaniu do samochodu na ulicy (...) upił się w piwnicy domu rodziców znalezioną w nim wódką, siedząc właśnie na fotelu lotniczym, czy że w sklepie spożywczym u pani S. włączyła mu się nawigacja skradziona J. L.. Byłoby to zresztą ze strony T. K. bardzo ryzykowne posunięcie, skoro były to także takie okoliczności, które można było sprawdzić i tą drogą podważyć wyjaśnienia mające pochodzić rzekomo od oskarżonego. Wyjaśnienia te korespondowały nadto z relacjami pokrzywdzonych.

Oskarżony – po odbyciu spotkania z K. B. - wyjaśnień tych w postępowaniu przygotowawczym nie odwołał. Nie złożył także skargi na T. K., choć miał on nakłaniać go do złożenia niekorzystnych dla siebie wyjaśnień nie tylko obiecując możliwość rozmowy z konkubiną, ale i stosując przemoc fizyczną.

Mimo, że – jak wynika z apelacji - jego sytuacja materialna miała być trudna, te wyjaśnienia z dnia 14 stycznia 2014 r., w których przyznał się do popełnienia wszystkich objętych aktem oskarżenia czynów, początkowo podtrzymał on także na rozprawie, stwierdzając spontanicznie, że byłby gotów dobrowolnie poddać się za nie karze nawet, gdyby wiązało się to z obowiązkiem zapłaty znacznej kwoty równej sumie szkód (k. 258). Dopiero po tym, jak okazało się, że wobec postawy prokuratora musi liczyć się z wymierzeniem kary bezwzględnej, przystępując do składania szczegółowych wyjaśnień stwierdził, że w istocie spośród tych wszystkich czynów popełnił jedynie kradzież w K., która miała być jednym z czynów, do przyznania się do których w dniu 14 stycznia 2014 r. podczas przesłuchania w związku z postawionym mu zarzutem popełnienia zupełnie innego przestępstwa, miał obietnicą spotkania z konkubiną skłonić oskarżonego T. K..

Możliwości uznania za miarodajną podstawę ustaleń wyjaśnień oskarżonego z postępowania przygotowawczego nie poddawała w wątpliwość też analiza zeznań T. K., który przecząc twierdzeniom oskarżonego z rozprawy utrzymywał, że oskarżony podczas przesłuchań, które odbyły się na tamtym etapie postępowania, wyjaśniał swobodnie i nie były wobec niego stosowane żadne środki przymusu.

Zeznania te były stanowcze i zawierały wskazanie na szereg takich szczegółowych okoliczności, o których świadek nie miał powodu wspominać, gdyby nie miały w rzeczywistości miejsca. Dla orzeczenia o odpowiedzialności oskarżonego nie miało wszak żadnego znaczenia podawanie, jakimi słowami skomentował on fakt włączenia się w sklepie nawigacji lub stwierdzanie, że wulgarnie poinformował go tym, że sam został okradziony z pochodzących z dokonanych przestępstw przedmiotów, które ukrył w piwnicy rodziców.

Jako osoba obca dla oskarżonego świadek nie miał też interesu w tym, by narażając się na odpowiedzialność dyscyplinarną i karną, niezgodnie z prawdą przedstawiać przebieg przesłuchania, zaprzeczając słowom oskarżonego. Przesłuchania przeprowadził on w ramach wykonywanych czynności służbowych i z pewnością zainteresowany powinien być raczej dotarciem do prawdy i rzeczywistym wyjaśnieniem okoliczności zdarzeń, niż postawieniem M. M. w stan oskarżenia, bowiem zakończenie sprawy jego uniewinnieniem równoznaczne byłoby dla niego z porażką. Nie było powodu, by miał akurat oskarżonego zmuszać do złożenia obciążających siebie samego wyjaśnień.

Skoro T. K. nie przeczył temu, że po zatrzymaniu oskarżonego faktycznie odbyło się widzenie oskarżonego z konkubiną, przyznania waloru wiarygodności jego relacjom nie uniemożliwiało natomiast nieprzeprowadzanie „dowodu z wyciągu z połączeń”, aby stwierdzić, czy z numeru telefonu T. K. dzwoniono do K. B.. Stwierdzenie, że tak było, nie mogłoby wszak w tych okolicznościach podważać stanowczych zeznań świadka, z których wynikało, że wyjaśnienia złożone przez oskarżonego dnia 14 stycznia 2014 r. miały charakter dobrowolny, a podczas przesłuchania oskarżony nie był nakłaniany do przyznania się do niepopełnionych przez niego czynów.

Za tym, że oskarżony nie mówił prawdy twierdząc, że jego pierwsze wyjaśnienia to wymysły policjanta i że w rzeczywistości nie włamał się on do żadnego z samochodów, o których mowa w akcie oskarżenia, przemawiały nie tylko powyższe okoliczności, ale i to, w jaki sposób F. J. odzyskał dokumenty, które stracił w trakcie włamania do swojego samochodu z 27 na 28 listopada 2013 r. Sąd I instancji słusznie zauważył, że nie mogło być przypadkiem, że zwrócone zostały one akurat przez siostrę oskarżonego.

Uznając za miarodajną podstawę ustaleń szczegółowe wyjaśnienia samego oskarżonego, który stając pod zarzutem dopuszczenia się kradzieży w dniu 7 stycznia 2014 r. podczas pierwszego przesłuchania przyznał się do popełnienia także i innych przestępstw, opisując ich nieznane śledczym okoliczności, sąd słusznie uznał go za winnego popełnienia wszystkich zarzucanych mu aktem oskarżenia przestępstw, choć postępowanie nie dostarczyło podstaw do przesądzenia w sposób pewny za pomocą jakiego narzędzia oskarżony dostał się do samochodów pokrzywdzonych. Zebrane dowody, oceniane zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania, wiedzy i wskazaniami doświadczenia życiowego, we wzajemnym powiązaniu ze sobą, rzeczywiście nie pozostawiały wątpliwości, że oskarżony dopuścił się nie tylko kradzieży na szkodę I. J., ale i włamań do samochodów.

Skoro w swoich wiarygodnych wyjaśnieniach wskazał on wprost, że popełnił w/w czyny, by zdobyć brakujące środki utrzymania, a z twierdzeń apelacji wynika, że rzeczywiście wówczas jego sytuacja materialna była bardzo trudna, nie sposób mówić o bezpodstawności szczegółowych ustaleń co do motywów działania oskarżonego.

Niemożność sporządzenia w chwili obecnej opinii mechanoskopijnej, wobec treści wyjaśnień oskarżonego i braku podstaw do stwierdzenia, skąd pochodził odnaleziony śrubokręt, słusznie skutkowała zaznaczeniem w opisie przypisanych mu czynów tego, że aby uzyskać dostęp do wnętrza pojazdów posłużył się on nieustalonym narzędziem.

Zastrzeżeń sądu odwoławczego - jako ukształtowane zgodnie z regułami wynikającymi z art. 53 kk - nie budziło także rozstrzygnięcie o karze.

Sąd trafnie ocenił zawinienie oskarżonego i stopień społecznej szkodliwości poszczególnych popełnionych przez niego czynów, a także należycie uwzględnił pozostałe okoliczności, które in concreto winny mieć wpływ na wymiar kary. Słuszne było przyjęcie, że w wypadku wielokrotnie karanego za czyny przeciwko mieniu oskarżonego, który 6 przypisanych mu - wymierzonych w te same dobra - przestępstw dopuścił się w warunkach recydywy z art. 64 § 1 kk, w niespełna rok po opuszczeniu zakładu karnego, ukrywając się po tym, jak odwołano mu warunkowe przedterminowe zwolnienie, dominujące znaczenie dla wymiaru kary winny mieć okoliczności obciążające związane z jego dotychczasowym trybem życia. Uwzględniając je, zarówno kara jednostkowa wymierzona mu za ciąg kradzieży w typie kwalifikowanym, jak i czyn z art. 278 § 1 i 5 kk w zw. z art. 275 kk, stanowią adekwatnie ukształtowaną reakcję karną, należycie zabezpieczającą realizację celów postępowania i w realiach sprawy żadną miarą nie mogą zostać uznane za cechujące się rażącą surowością w rozumieniu art. 438 pkt 4 kpk.

Sąd meriti trafnie orzekł również o karze łącznej, uznając że relacje między poszczególnymi czynami oskarżonego uzasadniały ukształtowanie jej na zasadzie asperacji.

W pełni podzielić należało również przekonanie sądu I instancji, że wobec niepoprawnego oskarżonego, który wielokrotnie naruszał prawo lekceważąc kolejne otrzymywane od sądu szanse na resocjalizację w warunkach wolnościowych, niemożliwe jest rozsądne sformułowanie pozytywnej prognozy kryminologicznej. Oskarżony nie jest osobą, która daje rękojmię przestrzegania prawa, pomimo niewykonania kary.

Jako prawidłowe ocenić należało również pozostałe rozstrzygnięcia zawarte w zaskarżonym wyroku.

Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w zaskarżonym orzeczeniu żadnych uchybień mogących stanowić bezwzględne przyczyny odwoławcze, będących podstawą do uchylenia wyroku z urzędu.

O kosztach obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym orzeczono w oparciu o przepisy § 14 ust. 2 pkt 4 w zw. z § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (j. t. Dz. U. z 2013 r., poz. 461).

Mając na uwadze sytuację materialną oskarżonego, na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 634 kpk, sąd zwolnił go od ponoszenia kosztów sądowych za drugą instancję, obciążając wydatkami postępowania odwoławczego Skarb Państwa