Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 334/15

POSTANOWIENIE

Dnia 21 stycznia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący : SSO Barbara Bojakowska

Sędziowie:: SSO Iwona Podwójniak, SSO Joanna Składowska

Protokolant: st. sekr. sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 20 stycznia 2016 r. w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z wniosku I. O. (1)

z udziałem P. K. (1)

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Łasku

z dnia 2 lipca 2015 r. sygn. akt I Ns 91/13

postanawia:

1.  zmienić zaskarżone postanowienie w punktach I.7, IV i V w ten sposób, że:

a)  w pkt I.7 podwyższyć kwotę środków zgromadzonych na rachunkach bankowych z 1759,62 zł do 185.324,94 (sto osiemdziesiąt piec tysięcy trzysta dwadzieścia cztery 94/100) złotych;

b)  w pkt. IV podwyższyć kwotę zasądzoną na rzecz wnioskodawczyni z 13.179,81 złotych do 102.462,47 (sto dwa tysiące czterysta sześćdziesiąt dwa 47/100) złotych, pozostawiając bez zmian warunki płatności;

c)  dotychczasową treść punktu V oznaczyć jako punkt VI, a punktowi V nadać następujące brzmienie „ zasądzić od uczestnika P. K. (1) na rzecz wnioskodawczyni I. O. (1) kwotę 150.000 (sto pięćdziesiąt) tysięcy złotych z tytułu zwrotu darowizny płatne w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się orzeczenia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie na wypadek zwłoki w terminie płatności;

1.  oddalić apelację w pozostałej części;

2.  zasądzić od zasądzić od uczestnika P. K. (1) na rzecz wnioskodawczyni I. O. (1) kwotę 500 (pięćset) złotych tytułem częściowego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I Ca 334/15

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 2 lipca 2015 roku Sąd Rejonowy w Łasku dokonał podziału majątku wspólnego byłych małżonków I. O. (1) i P. K. (1) w ten sposób, że przyznał wnioskodawczyni I. O. (1) na wyłączną własność samochód osobowy marki K. (...) nr rej. (...) o wartości 33.500 zł, natomiast uczestnikowi P. K. (1) przyznał na wyłączną własność samochód osobowy marki J. (...) nr rej. (...) o wartości 39.000 zł, równowartość wałacha 8-letniego rasy saksońskiej o imieniu (...) w kwocie 5.000 zł, powóz konny M. (...) o wartości 5.000 zł, uprząż jednokonną o wartości 1.100 zł, przyczepę samochodową marki D. nr rej. (...)
o wartości 8.000 zł, środki zgromadzone na rachunkach bankowych w łącznej kwocie 1.759,62 zł (pkt I, III).

Ponadto Sąd pierwszej instancji zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni dopłatę w kwocie 13.179,81 zł z tytułu podziału majątku wspólnego, płatną w terminie 14 dni od uprawomocnienia się przedmiotowego postanowienia z odsetkami ustawowymi w razie uchybienia terminu płatności (pkt IV), a także orzekł o kosztach postępowania (pkt V).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

P. K. (1) i I. O. (2) zawarli związek małżeński w dniu 3 sierpnia 1991 roku. Umów małżeńskich majątkowych nie zawierali. Wyrokiem z dnia 31 października 2012 roku sygn. akt XII C 1367/12 Sąd Okręgowy w Łodzi rozwiązał związek małżeński zainteresowanych przez rozwód. Wyrok rozwodowy uprawomocnił się w dniu 22 listopada 2012 roku.

Do majątku wspólnego zainteresowanych wchodzą następujące składniki:

a) samochód osobowy marki K. (...) nr rej. (...) o wartości 33.500 zł,

b) samochód osobowy marki J. (...) nr rej. (...) o wartości 39.000 zł,

c) równowartość wałacha 8-letniego rasy saksońskiej o imieniu Lorenzo w kwocie 5.000 zł (wałach został nabyty w trakcie trwania małżeństwa i sprzedany przez P. K. (1)
w dniu 18 grudnia 2012 roku),

d) powóz konny M. (...) o wartości 5.000 zł,

e) uprząż jednokonna o wartości 1.100 zł,

f) przyczepa samochodowa marki D. nr rej. (...) o wartości 8.000 zł,

h) środki finansowe zgromadzone na rachunkach bankowych w łącznej kwocie 1.759,62 zł.

Wszystkie w/w ruchomości zostały nabyte w trakcie trwania małżeństwa za środki pochodzące z majątku wspólnego.

W trakcie trwania małżeństwa uczestnik P. K. (1) miał także inne rachunki bankowe. Rachunki te zostały zamknięte przed ustaniem wspólności majątkowej małżeńskiej albo były na nich zgromadzone środki nienależące do majątku wspólnego. Rachunki nr (...) i (...) w (...) Bank S.A. służyły do obsługi transakcji dotyczących nieruchomości stanowiącej majątek osobisty uczestnika położonej w Ł. przy ul. (...). Na rachunek nr (...) w (...) S.A. w sierpniu 2012 roku wpłynęły środki z dwóch lokat po 76 570,68 zł każda. Były to środki, które rodzice uczestnika gromadzili na mieszkania dla swoich wnuków, a dzieci zainteresowanych: P. K. (2) i M. K.. Na rachunek nr (...) w (...) S.A. i rachunek nr (...) w (...) S.A. wpłynęły darowizny od rodziców uczestnika M.
i K. K. (1) dla P. K. (1) w kwotach 200.000 zł (10 października 2008 roku), 44.000 zł (09 lipca 2010 roku) i 380.000 zł (21 marca 2012 roku), świadczenie
z ubezpieczenia po śmierci K. K. (1) w kwocie 6.000 zł (23 lipca 2010 roku), darowizna dla wnioskodawczyni I. O. (1) od jej matki J. B.
w kwocie 150.000 zł (9 kwietnia 2010 roku).

Przed zawarciem małżeństwa I. O. (1) (ówcześnie B.) otrzymała spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego (...) położonego w Ł. przy ul. (...). W trakcie trwania małżeństwa zainteresowani zamienili to prawo za dopłatą na spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu położonego w Ł. przy ul. (...). Następnie prawo to zostało przekształcone na własnościowe prawo do lokalu. Następnie zainteresowani zbyli w/w prawo do lokalu i pieniądze z tego źródła przeznaczyli na nabycie domu położonego w Ł. przy ul. (...).

W dniu 11 marca 2012 roku I. O. (1) (ówcześnie K.) wyraziła zgodę na podarowanie całego majątku wspólnego (domu położonego w Ł. przy ul. (...), udziałów w działkach położonych w miejscowości J. przy ul. (...) i oszczędności z kont bankowych ) dzieciom zainteresowanych P. K. (2) i M. K.. Uczestnik P. K. (1) zwrócił wnioskodawczyni kwotę 150.000 zł (darowizna dokonana przez J. B. na rzecz I. O. (1)). Zainteresowani już wcześniej kupili córce M. K. mieszkanie
w Z. za kwotę 90.000 zł, a P. K. (1) zapłacił czesne córki za studia w kwocie 13.000 zł. W wykonaniu wzajemnych ustaleń P. K. (1) podarował synowi P. K. (2) 138.000 zł, a córce M. K. 35.000 zł, a w dniu 13 lipca 2012 roku zainteresowani podarowali P. K. (2) i M. K. na współwłasność w częściach równych nieruchomość przy ul. (...) w Ł. i udziały w działkach położonych w miejscowości J..

W dniu 19 marca 2012 roku P. K. (1) kupił za cenę 320.498 zł niezabudowaną działkę nr (...) położoną w P., gmina L.. W dniu sprzedaży dla w/w działki było już wydane pozwolenie na budowę domu mieszkalnego. Uczestnik dokonał nabycia w/w działki za pieniądze pochodzące z darowizny od rodziców. Następnie uczestnik rozpoczął na w/w działce budowę domu mieszkalnego. Budowę finansował z pieniędzy pochodzących z darowizn od rodziców. W dniu 22 listopada 2012 roku (dzień ustania wspólności majątkowej małżeńskiej) rozpoczęto prace przy układaniu pokrycia dachu. Wartość samej działki z pozwoleniem na budowę i projektem budowlanym wynosiła 131.580 zł, a całej nieruchomości w stanie z dnia 22 listopada 2012 roku wynosi 393.900 zł.

Wnioskodawczyni I. O. (1) ma 50 lat. Ponownie wyszła za mąż. Pracuje jako pielęgniarka z wynagrodzeniem około 2.000 zł miesięcznie. Jej mąż pracuje jako przedstawiciel handlowy.

Uczestnik P. K. (1) ma 57 lat. Prowadzi prywatną praktykę lekarską. Zarabia około 3.500 zł miesięcznie.

O składzie majątku wspólnego Sąd orzekł na podstawie art. 31 § 1 i 2 pkt 1) k.r.o. i art. 33 pkt 2) i 10) k.r.o.

O udziałach małżonków w majątku wspólnym Sąd orzekł natomiast na podstawie art. 43 § 1 k.r.o.

Z kolei o podziale majątku wspólnego Sąd orzekł na podstawie art. 46 k.r.o. w zw. art. 1035 k.c., art. 1037 § 1 k.c., 1038 par.1 k.c., art.211 k.c. i art. 212 k.c.

Sąd przyznał każdemu z zainteresowanych ruchomości, będące w posiadaniu danego zainteresowanego (ewentualnie równowartość wcześniej zbytego składnika majątku). Sąd podał, że suma wartości wszystkich składników majątku wspólnego wynosi: 93.359,62 zł. Połowa tej wartości (udział każdego z zainteresowanych w majątku wspólnym) wynosi 46.679,81 zł. Wnioskodawczyni otrzymała samochód o wartości 33.500 zł, a zatem zdaniem Sądu uczestnik powinien uiścić wnioskodawczyni dopłatę w kwocie 13.179,81 zł (46.679,81 zł – 33.500 zł = 13 179,81 zł).

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art.520 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniosła wnioskodawczyni, która zaskarżyła je w całości zarzucając mu:

1. naruszenie prawa materialnego, tj.:

a) art. 35 k.r.o. w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez uznanie za ważną i skuteczną czynności prawnej - podziału majątku małżeńskiego, jakiego rzekomo małżonkowie mieli dokonać w czasie trwania wspólności majątkowej, mimo iż czynność ta sprzeciwia się ustawie,

b) art. 31 § 2 pkt 2 k.r.o. poprzez niezaliczenie do składników majątku wspólnego małżonków dochodów z majątku osobistego uczestnika w postaci dochodów uzyskiwanych w związku
z prawem własności kamienicy położonej w Ł. przy ul. (...);

2. naruszenie przepisów postępowania, tj.:

a) art. 567 § 3 w zw. z art. 684 k.p.c. poprzez nieustalenie pełnego składu i wartości majątku wspólnego małżonków podlegającego podziałowi;

b) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

- uznanie zeznań P. K. (1) za wiarygodne, a zeznań I. O. (1) za niewiarygodne, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego (zeznania świadka M. K.) wynika wprost, że uczestnik zmienia swoje zeznania w zależności od sytuacji procesowej, a I. K. konsekwentnie od początku postępowania prezentuje w swoich zeznaniach jedną wersję wydarzeń, którą potwierdzają zeznania świadków T. O., M. K., J. B.;

- dokonanie sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania oceny dowodu w postaci oświadczenia I. K. datowanego na dzień 11 marca 2012 roku i uznanie, że na podstawie tego oświadczenia małżonkowie dokonali całkowitego podziału majątku wspólnego, a mimo tego dokonanie podziału majątku wspólnego małżonków w orzeczeniu kończącym postępowanie.

W konkluzji apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez:

A. ustalenie, że w skład majątku wspólnego małżonków wchodzą oprócz ruchomości wymienionych w pkt I zaskarżonego postanowienia również środki zgromadzone na rachunkach bankowych :

a) o nr (...) w kwocie 153.141,36 zł,

b) o nr (...) w kwocie 470.000 zł,

c) o nr (...) w kwocie 70.000 zł,

d) o nr (...) w kwocie 62.159,31 zł,

e) o nr (...) w kwocie 35.840,69 zł,

f) o nr (...),

g) o nr (...),

h) o nr (...),

i) o nr (...),

B. ustalenie, że udziały małżonków w majątku wspólnym są równe;

C. dokonanie podziału majątku małżeńskiego poprzez przyznanie ruchomości wymienionych w pkt I zaskarżonego postanowienia, tak jak w pkt III zaskarżonego postanowienia;

D. zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty:

a) stanowiącej równowartość połowy środków zgromadzonych na rachunkach bankowych
i w kwotach wymienionych w pkt A powyżej wraz z odsetkami ustawowymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia kończącego postępowanie do dnia zapłaty;

b) 150.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia

kończącego postępowanie do dnia zapłaty.

Skarżąca wniosła także o zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za obie instancje, według norm przepisanych, alternatywnie zaś wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji i pozostawienie temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył , co następuje :

Apelacja co do zasady zasługuje na uwzględnienie, chociaż nie wszystkie jej zarzuty są uzasadnione.

Przede wszystkim co do zasady należy zgodzić się z apelującą, że Sąd Rejonowy dopuścił się naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego
w sposób dowolny, bez jego wszechstronnego rozważenia, w szczególności dokonał pobieżnej analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w zakresie ustalenia składu majątku wspólnego dotyczącego zgromadzonych środków pieniężnych oraz oświadczenia, które rzekomo miała złożyć wnioskodawczyni w dniu 11 marca 2012 roku.

Przypomnieć należy, że w świetle utrwalonych poglądów judykatury
i piśmiennictwa prawniczego nie jest wystarczającym uzasadnieniem zarzutu naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. przedstawienie przez stronę skarżącą własnej oceny dowodów i wyrażenie dezaprobaty dla oceny prezentowanej przez Sąd pierwszej instancji. Skarżący ma obowiązek wykazania naruszenia przez sąd paradygmatu oceny wynikającego z art. 233 § 1 k.p.c. (a zatem wykazania, że sąd a quo wywiódł z materiału procesowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie pominął w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia wnioski wynikające z konkretnych dowodów - grupy dowodów). Apelujący sprostał temu wymogowi, wskazując na konkretne uchybienia Sądu przy ocenie zgromadzonego materiału dowodowego.

Przede wszystkim należało podejść z bardzo dużą ostrożnością do zeznań uczestnika, oraz przedłożonych przez niego dokumentów, przy jednoczesnym zmienianiu swych zeznań przez uczestnika np. co do finasowania budowy przez świadka K. i sukcesywnym składaniu przez niego dokumentów np. oświadczenia o pokwitowaniu zwrotu pożyczki przez panią S. (k. 500). Uznając zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. za uzasadniony, Sąd Okręgowy przeprowadził uzupełniające postepowanie dowodowe w trybie art. 382 k.p.c.
w postaci zeznań zainteresowanych, dokumentów zawartych w aktach sprawy XII C 1367/12
i Ds. 601/15 oraz dokonał częściowo własnych ustaleń.

Sąd Rejonowy ustalając, że apelująca złożyła oświadczenie z dnia 11 marca 2012 roku, zupełnie bezkrytycznie dał wiarę zeznaniom uczestnika postępowania, bez pogłębionej analizy całokształtu okoliczności z nim związanych, przy jednoczesnym jego oświadczaniu, że celem spisania oświadczenia było niepodzielenie się majątkiem z żoną.

Przede wszystkim brak jest przekonywujących powodów oraz dowodów, że w tym właśnie dniu małżonkowie spotkali się w celu rozliczenia, kiedy uczestnik wypłacił kwotę 360.000 zł tydzień wcześniej, z której rzekomo miał przekazać wnioskodawczyni 150.000 zł. Trudno uznać za wiarygodne jego zeznania, z których wynika, że doprowadził do spisania tego oświadczenia, ponieważ obawiał się żony i próby przejęcia przez nią środków pieniężnych, w sytuacji, kiedy wnioskodawczyni nigdy nie interesowała się stanem finansów, a o stanie wspólnego konta usiłowała dowiedzieć się dopiero w sierpniu 2012 roku. Ponadto oświadczenie spisane 11 marca 2012 roku jest sprzeczne z logiką i doświadczeniem życiowym. Trudno zrzekać się wszystkiego, nie mając orientacji, czego się zrzekam. Co więcej, z oświadczenia samego uczestnika postepowania wynika, że wnioskodawczyni założyła swoje konto w marcu 2012 roku, niewytłumaczalnym wydaje się zwrot 150.000 zł w gotówce zamiast przelewem na konto, w sytuacji kiedy do czasu faktycznej separacji uczestnik wszystkie płatności dokonywał przez bank, a nie gotówką.

Dziwne także wydaje się tłumaczenie uczestnika złożone do sprawy Ds. (...),
z którego wynika, że komputer, na którym sporządzał oświadczenie, spalił się na skutek przepięcia, kiedy jak wynika z pisma (...) w okresie wskazanym przez uczestnika nie było żadnych przerw w dostawie energii, a dom jest zasilany kablem podziemnym, który jest niewrażliwy na wyładowania atmosferyczne. Musiałoby nastąpić uderzenie bezpośrednio w budynek lub jego bliskie położenie (k. 180 akt Ds. (...)). Nadto sam twardy dysk został zniszczony przez uczestnika młotkiem.

Za oceną, że oświadczenie z 11 marca 2012 roku nie pochodzi od wnioskodawczyni przemawia także okoliczność, że dokonanie czynności darowizny na rzecz dzieci w zakresie nieruchomości nastąpiło dopiero w czerwcu 2012 roku, a darowizn oszczędności dokonano dopiero w sierpniu 2012 roku, czyli brak jest niezwłoczności, o której mowa w oświadczeniu.

Wreszcie błędnie uznaje Sąd Rejonowy, że oświadczenie złożone przez wnioskodawczynię
w sprawie rozwodowej wskazuje, że w dacie 31 października 2012 roku nie posiadali już żadnego wspólnego majątku. Wnioskodawczyni zeznała „ cały nasz majątek darowaliśmy dzieciom, dom i działkę”, z powyższego wynika, że jej oświadczenie dotyczyło tylko nieruchomości, a nie całego majątku wspólnego (d. zeznanie k. 19 akt sprawy XII 1367/12). Natomiast z zeznań uczestnika (k. 18 verte) wynika, że dopiero po dwóch miesiącach od wyprowadzenia wnioskodawczyni, czyli około kwietnia 2012 roku dowiedział się od niej, że pozostaje w związku z innym mężczyzną, co dodatkowo czyni niewiarygodnym jego zeznania, że oświadczenie z 11 marca 2012 roku pochodzi od apelującej. Oceny tej nie zmienia fakt posiadania przez uczestnika kartki in blanco z podpisem wnioskodawczyni, a wręcz przeciwnie - wzmacnia jej wiarygodność, że wcześniej także uczestnik posługiwał się podpisami żony na pustych kartkach. Zeznanie wnioskodawczyni tym bardziej zasługuje na wiarę, że w małżeństwie stron podział ról był bardzo czytelny, kwestie finansowe pozostawały wyłączną domeną uczestnika, co wynika dobitnie z zeznań obu stron. Wnioskodawczyni nie miała żadnego pojęcia o oszczędnościach zainteresowanych, czy sposobach ich pomnażania.

Dla ustalenia, że oświadczenie z 11 marca 2012 roku nie pochodziło od wnioskodawczyni, niezmierne znaczenie ma także fakt rzekomej darowizny matki uczestnika uczynionej w dniu 21 marca 2012 roku w sytuacji, kiedy pieniądze na jej koncie zostały wpłacone w dniu 6 marca 2012 roku w tym samym dniu, kiedy gotówka w takiej samej kwocie czyli 380.000 zł została wypłacona z konta oszczędnościowego uczestnika (wyciągi bankowe k. 69 verte, k. 419 verte i k.326). Nie zasługują na wiarę w tym zakresie zeznania uczestnika, że matka trzymała gotówkę w domu i właśnie w dniu 6 marca 2012 roku w obawie przed swoją śmiercią postanowiła wpłacić ją na swoje konto, by następnie uczynić darowiznę dla syna na zakup domu.

Jak wynika z zeznań wnioskodawczyni, a także analizy operacji na koncie bankowym, uczestnik planował zakupić dom dużo wcześniej, o czym świadczy dokonanie przelewu na kwotę 50.000 zł jako uzupełnienie zadatku w dniu 14 grudnia 2011 roku (d. wyciąg bankowy k. 69 verte). Sam fakt, że matka uczestnika w 2000 roku otrzymała spadek po swej zmarłej siostrze, nie przekonuje Sądu, aby w 2012 roku dysponowała tak dużymi oszczędnościami, kiedy darowała już uczestnikowi w 2008 roku 200.000 zł, a następnie 44.000 zł. Ponadto, jak wynika z treści umowy sprzedaży, w tym samym dniu, zakupu działki dokonał także brat uczestnika, któremu matka także darowała kwotę 329.520 zł na zakup nieruchomości (d. umowa sprzedaży k 233- 235), czyli łącznie musiałaby dysponować kwotą prawie 1.000.000 zł, co nie zostało wykazane w żaden sposób. Z pewnością nie mogło to pochodzić
z oszczędności emerytury nawet w kwocie 6.000 zł., którą jak wynika z załączonej historii rachunku prawie w całości dysponował syn J., brat uczestnika.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy uznał, że umowa darowizny zwarta w dniu 21 marca 2012 roku (k. 228) jest umową pozorną i faktycznie nie została zawarta, a miała na celu tylko pozbawienie wnioskodawczyni należnej jej spłaty z majątku wspólnego i zwrotu darowizny, którą ona otrzymała od swojej matki. Przy czym nie ma racji uczestnik postepowania twierdząc, że darowizna ta wchodzi w skład majątku wspólnego, ponieważ z jej treści wynika wprost, ze została uczyniona tylko na rzecz wnioskodawczyni (d. przelew k. 376), a zgodnie z treścią art. 33 pkt 3 k.r.o. przedmioty nabyte przez darowiznę należą do majątku osobistego każdego z małżonków.

Uznanie przez Sąd Okręgowy, że kwota 380.000 zł nie była darowizną, nie powoduje jednak, że uczestnik powinien rozliczyć się z wnioskodawczynią z kwoty 230.000 zł, jaka pozostanie mu po zapłaceniu na rzecz wnioskodawczyni 150.000 zł, ponieważ niesporne jest, że on także otrzymał od rodziców darowiznę w wysokości 244.000 zł (d. przelew k. 255
i 256, umowa k. 498, przelew k. 497, zgłoszenie k. 495).

Rację ma także apelująca, że uczestnik postepowania winien rozliczyć się
z posiadanych środków na kontach nie tylko według stanu na dzień ustania wspólności ustawowej, ale co najmniej od końca lutego 2012 roku, kiedy nastąpiła faktyczna separacja małżonków. Trafnie zwróciła uwagę skarżąca, że należało zbadać, w jaki sposób środki pieniężne z kont bankowych uczestnika zostały rozchodowane po lutym 2012 roku.

Nie można jednak w tym zakresie w całości podzielić stanowiska apelującej w zakresie rozliczenia poszczególnych kont przedstawionych w uzasadnieniu apelacji.

Rozliczenia konta (...) które było oszczędnościowym należy rozliczać z uwzględnieniem konta podstawowego (...).

Kwota 470.000 zł pojawiła się na koncie 15 grudnia 2011 roku, z czego wypłacono 60.000 zł jako zasilenie dwóch książeczek mieszkaniowych po 46.314,26 zł każda i powstały dwie lokaty po 75.000 zł każda.

W dniu 5 marca 2012 roku wypłacone zostało 45.000 zł jako rzekome zabezpieczenie spłaty pożyczki, 6 marca 2012 - 380.000 zł, co zostało już rozliczone powyżej czyli 150.000 zł uczestnik winien zwrócić wnioskodawczyni jako darowizna, a resztę zatrzymać z tytułu zwrotu darowizny od rodziców.

Z konta oszczędnościowego wypłacone zostaje jeszcze 38.353,78 zł w dniu 31 maja 2012 roku, która to kwota trafia na konto podstawowe, z którego następują wypłaty oznaczone jako zasilenie konta własnego w dniach 21 maja 2012 roku - 40.000 zł, 31 maja 2012 roku - 40.000 zł i 31 lipca 2012 roku - 20.000 zł.

Kwoty te przesyłane są na nowe konto uczestnika osobiste premium w Raiffeisen P. o numerze (...), z którego wypłacono po 35.000 zł na rzecz dzieci stron, a które to darowizny wnioskodawczyni zaakceptowała (d. zeznania k. 656 verte). Brak jest natomiast uzasadnienia dla wypłat gotówkowych 30.000 zł z 10 sierpnia 2012 roku, 20.000 zł z 5 września 2012 roku, 48.000 zł 7 września 2012 roku, czy 6.000 zł za transport kolumn doryckich (d. historia rachunku k. 112 – 114).

Natomiast podane przez apelującą numery rachunków także należące do uczestnika
w R. P. o (...), (...) to rachunki mocno oszczędzające i konto osobiste, które służyły do lokowania gotówki, były powiązane z kontem lokacyjnym premium o numerze (...), z którego następnie przelewane były środki na konto osobiste premium, które zostało już rozliczone (d. historia rachunków k 119 – 176).

Sąd nie dał także wiary uczestnikowi postepowania, że pożyczył od J. S. (1) 100.000 zł, ponieważ oprócz braku jakiegokolwiek dokumentu, że kwotę taką rzeczywiście otrzymał, brak jest racjonalnych powodów, aby taką pożyczkę miał zaciągać, jeżeli na koncie lokacyjnym było wówczas ponad 200.000 zł. Sprzeczna jest także ewentualna data pożyczki - z oświadczenia J. S. (k. 500) wynika, że miało to miejsce w 2007 roku, a z zeznań uczestnika, że w 2009 roku. Ponadto na koncie uczestnika brak jest takiej wpłaty. Nie zasługują zatem na wiarę jego zeznania, że kwotę taką otrzymał w dniu 16 października 2009 roku i wpłacił na konto lokacyjne. Jak wynika z wykazu operacji na koncie (...), które było kontem oszczędnościowym, na którym ujawnione są wszystkie inne wpłaty, brak jest w okresie od 31 lipca 2009 roku do 30 sierpnia 2012 roku wpłaty 100.000 zł, brak jest też takiej wpłaty na koncie podstawowym
(d. zestawienie operacji k. 256 i k. 16 verte). Widnieją wprawdzie w tym okresie wpłaty gotówkowe w kwotach 10.000 zł, 20.000 zł i 30.000 zł, ale nie sposób przyjąć, że pochodzą one z pożyczki. Trudno także przyjąć za racjonalne i zgodne z doświadczeniem życiowym tłumaczenia, że pożyczkodawca przez 4 lata czy - jak wynika z oświadczenia - przez 6 lat, nie zwracała się o jej zwrot, czy oprocentowanie (d. oświadczenie k. 500).

Na konto P. (...) nr (...) wpływają dwie kwoty po 76.570,68 zł każda jako likwidacja dwóch lokat po 75.000 zł. Z tej kwoty 103.000 zł jest darowane synowi 30 sierpnia 2012 roku oraz wypłacone w gotówce 50.000 zł. Sąd nie dał wiary uczestnikowi postepowania, że kwotę tę także przekazał synowi, ponieważ brak jest racjonalnego powodu, dla którego miałby to uczynić, tym bardziej, że jak sam zeznał samochód syn zakupił dla siebie dopiero rok później, a nadto uczestnik zawsze wszystkie zasilenia na konta dzieci dokonywał tylko przelewami bankowymi. Poza tym z historii przelewów wynika, że w dniu 1 października 2012 roku uczestnik zasila konto syna kwotą 5.000 zł przelewem (d. historia rachunku k. 412 i k. 332). Natomiast darowizna na rzecz syna w wysokości 103.000 zł powstała z likwidacji książeczek mieszkaniowych założonych przez rodziców uczestnika na rzecz wnuków i uzupełnianych także z pewnością przez uczestnika, nie powinna podlegać rozliczeniu, ponieważ córka stron otrzymała darowiznę w takiej samej wysokości, zatem należy uznać, że uczestnik mógł bez zgody wnioskodawczyni przekazać 103.000 zł synowi (d. historia książeczek mieszkaniowych k. 501 - 506, oświadczenie rodziców uczestnika k. 507).

Nie można przy tym podzielić stanowiska uczestnika zawartego w piśmie z dnia 12 stycznia 2016 roku, że wzmiankowana wyżej kwota 50.000 zł to wyrównanie dla syna równowartości ruchomości i innych wydatków, które zostały przekazane na rzecz córki. Przede wszystkim, jak już podniesiono wyżej, wnioskodawczyni nie wyraziła na to zgody, uczestnik zaliczył także kwoty, które stanowiły opłaty czynszowe, czesne za studia, które opłaca też synowi, poza uczynionymi darowiznami. Wreszcie z oświadczenia z 11 marca 2012 roku, na które sam się powołuje, wynika wprost, że chodziło o przekazanie synowi P. równowartości darowizny w wysokości 100.000 zł.

Błędnie też Sąd Rejonowy ustalił stan konta w A. Banku (...) na dzień 22 listopada 2012 roku, ponieważ wynosił on 5.073,12 zł a nie 507,80 (d. k. 89 verte).

Pozostałe ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, w tym brak zaliczenia 1.795, 16 zł, do majątku wspólnego, które znajdowało się na koncie (...) Banku (...) o numerze (...), ponieważ jak trafnie wskazał Sąd pierwszej instancji, służyło ono tylko do obsługi kamienicy przy ulicy (...), która stanowiła majątek odrębny uczestnika, a która nie przynosiła dochodów.

Częściowo błędne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy skutkowały uznaniem za uzasadnione zarzutu naruszenia art. 567 § 3 k.p.c. w zw. z art. 684 k.p.c. i art. 46 k.r.o. poprzez nieustalenie pełnego składu majątku wspólnego podlegającego podziałowi.

Należy zgodzić się z apelującą, że Sąd Rejonowy dokonując rozliczeń środków finansowych zgromadzanych nie powinien opierać się tylko na stanie kont z daty ustania wspólności ustawowej, to jest 22 listopada 2012 roku. Wprawdzie art. 684 k.p.c. stanowi, że skład i wartość spadku ulegającego podziałowi wspólnego ustala się w zasadzie wg stanu
w dacie ustania wspólności, ale w wypadkach, gdy jeden z małżonków celowo wyzbywa się przedmiotów należących do majątku wspólnego przed ustaniem wspólności, przedmioty te lub ich równowartość podlegają rozliczeniu przy podziale (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 1974 r. sygn. akt III CRN 384/73, LEX nr 7386). Przepisy dotyczące działu spadku stosuje się do podziału majątku odpowiednio, co oznacza, że uczestnik postepowania winien rozliczyć się z środków finansowych zgromadzonych na kontach bankowych, które nie przeznaczył na koszty związane z funkcjonowaniem rodziny czy majątku wspólnego. Ponadto kwoty pobrane przez uczestnika z kont, a nie spożytkowane na majątek wspólny, należy traktować jako nakład z majątku wspólnego na jego majątek osobisty.

Zarzut naruszenia art. 35 k.r.o., jest trafny o tyle, że żadne z małżonków nie może żądać podziału majtku wspólnego w trakcie trwania wspólności ustawowej, ale nie oznacza to, że małżonkowie nie mogą całego majątku wspólnego podarować swoim dzieciom, czy osobie trzeciej. Natomiast nawet gdyby uznać, że oświadczenie z 11 marca 2012 roku rzeczywiście pochodziło od apelującej, to w części dotyczącej zrzeczenia się wszelkiego majątku, czy roszczeń, w świetle przywołanego przepisu pozostawałoby nieważne.

Nie jest natomiast skuteczny zarzut naruszenia art. 31 § 2 pkt 2 k.r.o. dotyczący niezaliczenia do składników majątku wspólnego dochodów z kamienicy stanowiącej majątek osobisty uczestnika, ponieważ nie zostało wykazane, że przyniosła ona jakikolwiek dochód.

Do rozliczenia zatem poza ruchomościami i stanem kont na dzień ustania wspólności ustawowej, którego prawidłowa wartość to 6324,94 zł, pozostaje kwota 199.000 zł. Kwotę tę należało jednak pomniejszyć o część nierozliczonej darowizny i odszkodowania - 250.000 zł (200.000 + 44.000 +6000). Uczestnik zatrzymał już na poczet darowizny 230.000 zł kwotę wypłaconą 6 marca 2012 roku, czyli winien jeszcze otrzymać 20.000 zł. Ostatecznie do rozliczenia pozostanie więc 179.000 zł + 6324,94 zł + wartość ruchomości - 86.600 zł. Łączny majątek to 271.924,94 zł, a udział każdego z małżonków wynosi 135.962,47. Wnioskodawczyni otrzymała w naturze samochód osobowy o wartości 33.500 zł, do spłaty
z majątku pozostaje zatem kwota 102.462,47 zł.

Błędne ustalenia Sądu Rejonowego w zakresie oświadczenia z dnia 11 marca 2012 roku skutkowały naruszeniem także art. 45 § 1 k.r.o. dotyczącego obowiązku rozliczenia się
z nakładów poczynionych przez małżonka z majątku osobistego na majątek wspólny
w postaci darowizny uczynionej przez matkę apelującej na jej rzecz, co jest bezsporne.

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1
w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżone postanowienie i podwyższył kwotę z tytułu oszczędności należących do majątku wspólnego i dopłatę na rzecz wnioskodawczyni oraz zasądził na jej rzecz zwrot darowizny.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 2 k.p.c. Wprawdzie oboje zainteresowani dążyli do podziału majątku wspólnego, ale wnioskodawczyni poniosła wyższe koszty postepowania apelacyjnego, ponieważ uiściła opłatę sądową od apelacji. Zważywszy na jej wynik, Sąd Okręgowy uznał, że uczestnik postępowania winien zwrócić apelującej połowę opłaty sądowej, natomiast koszty zastępstwa prawnego uległy wzajemnemu zniesieniu.