Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 1247/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lutego 2016 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Aleksander Ostrowski

Protokolant Justyna Gdula

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Tomasza Fedyka

po rozpoznaniu w dniu 3 lutego 2016 r.

sprawy G. R. (1) - (...)

ur. (...) w O., córki J. i J. zd. J.

oskarżonej o przestępstwo z art. 177 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Rejonowego w Oleśnicy

z dnia 25 czerwca 2015 roku sygn. akt II K 893/13

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym wymierza jej opłatę w kwocie 100 złotych za II instancję.

Sygn. akt: IV Ka 1247/15

UZASADNIENIE

G. R. (2) została oskarżona o to, że w dniu 15 listopada 2009 roku na drodze krajowej nr (...) w miejscowości S. powiatu (...) nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki C. (...) o nr rej. (...) w skutek nie zachowania należytej ostrożności przy zbliżaniu się do oznakowanego przejścia dla pieszych i niewłaściwego obserwowania przedpola jazdy na przejściu dla pieszych potrąciła I. W., która przyczyniła się do wypadku wchodząc na przejście bezpośrednio przed jadącym pojazdem, w następstwie czego piesza doznała obrażeń ciała w postaci urazu głowy, wstrząśnienia mózgu, rany tłuczonej okolicy czoła, stłuczenia kręgosłupa szyjnego złamania nasady dalszej kości promieniowej lewej- naruszających czynności narządów ciała na okres powyżej dni siedmiu, tj. o czyn z art. 177 § 1 kk.

Wyrokiem z dnia 25 czerwca 2015 r. Sąd Rejonowy w Oleśnicy:

I)  na podstawie art. 66 § 1 k.k. i art. 67 § 1 k.k. postępowanie karne przeciwko G. R. (2) o czyn z art. 177 § 1 k.k. opisany w części wstępnej wyroku warunkowo umorzył na okres próby wynoszący 1 (jeden) rok;

II)  na podstawie art. 67 § 3 k.k. orzekł od G. R. (2) na rzecz I. W. nawiązkę w kwocie 1.500 (jeden tysiąc pięćset) złotych;

III)  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. oraz art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach zwolnił G. R. (2) od kosztów sądowych zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa, w tym odstąpił od wymierzenia jej opłaty;

IV)  zasądził od G. R. (2) na rzecz oskarżycielki posiłkowej I. W. kwotę 2.617.44 zł. (dwa tysiące sześćset siedemnaście złotych 44/100) tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonej, który zarzucił Sądowi Rejonowemu:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjęty za podstawę orzeczenia, który mogły mieć wpływ na treść tego orzeczenia poprzez przyjęcie, że:

a) oskarżona swoim zachowaniem w dnia 15 listopada 2009 r. poprzez nierozważne prowadzenie pojazdu przy braku zachowaniu zasady prędkości bezpiecznej, niewłaściwym obserwowaniu przedpola jazdy i reakcji innych uczestników ruchu, w tym przede wszystkim zachowania pokrzywdzonej, doprowadziła do skutku w postaci nieumyślnego wypadku drogowego, w którym I. W. odniosła obrażenia w postaci tzw. średniego uszczerbku na zdrowiu,

b) oskarżona naruszyła nieskodyfikowane zasady obowiązujące w ruchu drogowym, a to zasadę prędkości bezpiecznej, zasadę ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu oraz skodyfikowaną zasadę obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszej -pokrzywdzonej I. W. w okolicznościach zdarzenia z dnia 15 listopada 2009 r.,

c) oskarżona podjęła spóźnione manewry obronne w okolicznościach zdarzenia polegające na uprzednim użyciu klaksonu, następnie hamowaniu i dopiero wykonaniu skrętu w lewo wjeżdżając na przeciwległy pas ruchu, przy niezgodności powyższego zachowania z zasadami doświadczenia życiowego zgodnie z którymi było to zdaniem Sądu Rejonowego niemożliwie,

d) w momencie zdarzenia na przeciwległym pasie ruchu znajdowały się samochody, które zatrzymały się celem umożliwienia przejścia pieszym znajdującym się przy przejściu dla pieszych

II.  obrazę przepisów postępowania, które mogły mieć wpływ na treść orzeczenia poprzez naruszenie:

a)  art. 5 § 2 k.p.k. w zakresie niedopuszczalnego w niniejszej sprawie przyjęcia jednej wersji przebiegu zdarzenia w oparciu o tylko jedną opinię biegłych sądowych bez próby rozstrzygnięcia występujących w sprawie istotnych wątpliwości wobec zdarzenia z dnia 15 listopada 2009 r. na korzyść oskarżonej, tak jak to miało miejsce w pierwszym uchylonym do ponownego rozpoznania wyroku Sądu Rejonowego w Oleśnicy,

b)  art. 4 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zakresie przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów poprzez:

- oparcie treści orzeczenia o tylko jedną (ostatnią opinię pisemną) biegłych sądowych bez odniesienia się i szczegółowej analizy pozostałych trzech wydanych w niniejszej sprawie ekspertyz zawierających wyczerpujące odpowiedzi na postawione przez Sąd Rejonowy pytania w zakresie zdarzenia, możliwości jego wariantowego przebiegu oraz oceny zachowania uczestników wypadku,

- niedopuszczalne przyjęcie przez Sąd Rejonowy, iż sprzecznym z zasadami doświadczenia życiowego (niemożliwym) jest jednoczesne używanie klaksonu, hamowanie i wykonywanie manewru obronnego skrętu w lewo w samochodzie osobowym marki C. model C5 należącym do oskarżonej co spowodować miało nieumyślne naruszenie zasad ruchu drogowego prowadzące do wypadku,

- błędną ocenę złożonych przez oskarżoną wyjaśnień w sprawie w odniesieniu do stanu nawierzchni oraz do sekwencji wykonywanych przez oskarżoną manewrów obronnych i przyjęcie, że są niekonsekwentne i niespójne tym samym mają decydujące znaczenie dla przypisania sprawstwa i winy podczas gdy wyjaśnienia te był składane w odstępie blisko pięciu lat i nie dotyczą bezpośrednio treści znamion zarzucanego występku z art. 177 § 1 k.k.

c)  art. 410 k.p.k., poprzez oparcie wyroku na wybranych elementach materiału dowodowego a nie na całokształcie okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, w tym w szczególności przeprowadzonych w sprawie opinii biegłych sądowych Ł. i K., bez wyjaśnienia przyczyn ich pominięcia i oparcie istotnych ustaleń w sprawie praktycznie wyłącznie na jednej przeprowadzonej w sprawie opinii biegłych z Instytutu (...)

d)  art. 424 §1 pkt 1 k.p.k. poprzez nie wskazanie w sposób prawidłowy na jakich oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych uznając jednocześnie winę oskarżonej co do zarzucanego jej czynu.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej od popełnienia zarzucanego jej czynu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonej była bezzasadna. Wbrew podniesionym w niej zarzutom Sąd Rejonowy prawidłowo zebrał i ocenił materiał dowodowy sprawy, zasadnie rozstrzygając w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonej oraz słusznie uznając, że z uwagi na szczególne okoliczności rozpoznawanej sprawy zachodziły podstawy do warunkowego umorzenia prowadzonego przeciwko oskarżonej postępowania karnego. Wbrew stanowisku skarżącego prawidłowa była w szczególności ocena Sądu, iż oskarżona nie zachowała szczególnej ostrożności przy dojeżdżaniu do wyznaczonego przejścia dla pieszych oraz nienależycie obserwowała przedpole jazdy, naruszając tym samym obowiązujące zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i wywołując opisany w treści aktu oskarżenia wypadek drogowy.

Zarzucając Sądowi Rejonowemu błędne rozstrzygnięcie w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonej, skarżący wskazywał na wielowariantowość przebiegu zdarzenia, wynikającą z braku możliwości precyzyjnego ustalenia (uściślenia) trzech podstawowych parametrów wypadku, a to prędkości ruchu pieszej, prędkości ruchu samochodu oskarżonej w chwili rozpoczęcia hamowania oraz ustalenia miejsca potrącenia pieszej w wymiarze wzdłużnym i poprzecznym jezdni. Na wątpliwości te wskazywał obszernie biegły W. K., który w sporządzonej w sprawie opinii przedstawił szereg możliwych wariantów przebiegu wypadku, sugerując potrzebę wnikliwej oceny osobowego materiału dowodowego, a w konsekwencji ustalenie przez Sąd, który z możliwych wariantów wydaje się najbardziej prawdopodobny. Oczywistym pozostaje przy tym, że obowiązkiem opiniującego w sprawie biegłego pozostawało przedstawienie wszystkich możliwych w jego ocenie hipotez przebiegu wypadku, jednak ostateczna ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a tym samym rozstrzyganie o wiarygodności poszczególnych wersji przebiegu zdarzenia mogła należeć wyłącznie do Sądu. Na wskazany aspekt Sąd Okręgowy zwracał już zresztą uwagę w toku poprzedniego rozpoznawania sprawy, co znalazło wyraz w rozważaniach poczynionych w treści uzasadnienia sporządzonego wówczas wyroku. Sąd Odwoławczy podkreślał m.in. że " analizując sporządzone opinie biegłych Sąd I instancji winien był zestawić wnioski w nich zawarte z pozostałymi zgromadzonymi dowodami i w oparciu o całość materiału jednoznacznie ustalić przebieg krytycznego zdarzenia", wskazując również, że " skarżący słusznie podniósł, iż Sąd Rejonowy dysponując różnymi wersjami opisującymi przebieg krytycznego zdarzenia winien był dokonać wnikliwej oceny każdej z nich w oparciu o całokształt materiału dowodowego, w tym również o zeznania świadków, zaś w stanie faktycznym przedstawić tę, która w jego ocenie najlepiej i najpełniej odzwierciedla przebieg wypadku". Podsumowaniem rozważań Sądu Odwoławczego była wówczas teza, iż " analizując treść uzasadnienia Sądu I instancji można dojść do przekonania, że jedynie na podstawie opinii biegłych z zakresu badania wypadków drogowych możliwe jest ustalenie przebiegu wypadku i wskazanie osoby odpowiedzialnej za wytworzenie sytuacji wypadkowej. Z takim stanowiskiem oczywiście nie można się zgodzić". Argumentację tę Sąd Okręgowy w całości obecnie podtrzymuje, odnosząc ją jednak nie do sposobu wnioskowania Sądu I instancji, lecz do zarzutów stanowiących podstawę wywiedzionej w sprawie apelacji. Skarżący bardzo obszernie nawiązywał do treści sporządzonych w sprawie opinii biegłych W. K. oraz M. Ł., wyraźnie sugerując, że to właśnie te dowody, nie zaś zeznania świadków, powinny stanowić zasadniczą podstawę poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych. Przeprowadzony w apelacji wywód sprowadzał się do wnioskowania, że skoro ww. biegli wskazali na wielowariantowość przebiegu zdarzenia, to powstawały nie dające się usunąć wątpliwości, których tłumaczenie na korzyść oskarżonej (art. 5 § 2 kpk) musiało skutkować wydaniem wyroku uniewinniającego. Tym samym argumentacja skarżącego wyraźnie odrywała się jednak od wcześniejszych, wiążących Sąd I instancji zaleceń Sądu Odwoławczego. Nie sposób w szczególności zarzucać Sądowi I instancji, że konsekwentnie dążył on do ustalenia rzeczywistego stanu faktycznego sprawy, a tym samym do zweryfikowania wersji przebiegu zdarzenia podanych przez biegłego K., odwołując się w powyższym zakresie do treści zeznań świadków, a w szczególności do treści zeznań świadków W. Ć. oraz M. G..

Wyprzedzając sposób oceny osobowego materiału dowodowego należy wskazać, że w opinii biegłego K., a więc w dowodzie mającym dla obrony tak istotne znaczenie, wyraźnie wskazano, że " można ogólnie stwierdzić, że im prędkość ruchu pieszej była bliższa górnej granicy (1,9 m/s) i prędkość C. była bliższą wartości 40 km/h w chwili rozpoczęcia hamowania oraz gdy miejsce potrącenia znajdowało się najbliżej prawej krawędzi jezdni, to taki zestaw parametrów sprzyja ocenie, że sytuację wypadkową wytworzyła piesza. Natomiast gdyby prędkość ruchu pieszej była bliższa mniejszym wartościom z ustalonego zakresu, prędkość samochodu w chwili rozpoczęcia hamowania zbliżała się do wartości 30 km/h oraz miejsce potrącenia było dalej oddalone od prawej krawędzi jezdni, to taki zestaw parametrów sprzyjałby ocenie, w której sytuację wypadkową wytworzyła oskarżona". Podstawą dla sformułowania wskazanej tezy były przeprowadzone przez biegłego szczegółowe wyliczenia fizyczno-przestrzenne, stanowiące również fundament dla zaprezentowanych przez niego, kilkunastu wersji przebiegu wypadku. Odnosząc ową ogólną tezę do treści zgromadzonego w sprawie osobowego materiału dowodowego należy uznać, że dostarczył on podstaw do przyjęcia, iż sytuację kolizyjną wytworzyła właśnie oskarżona G. R. (2). W pierwszej kolejności nawiązać należy do jej własnych wyjaśnień, jako do opisu przekazywanego przez osobę, która wskutek bezpośredniego udziału w zdarzeniu powinna najlepiej orientować się w jego szczegółach. To właśnie oskarżona najlepiej wiedziała, z jaką prędkością poruszał się jej pojazd, zaś opisując to w następujący sposób: " kiedy zobaczyłam ludzi na przejściu dla pieszych zredukowałam do drugiego biegu, to było nie więcej niż 30 km/h " (k. 146), w istocie potwierdzała okoliczność, która dla biegłego stanowiła wyraźny sygnał, iż sytuację wypadkową wytworzyła właśnie oskarżona (prędkość samochodu w chwili rozpoczęcia hamowania zbliżona do 30 km/h, nie zaś do 40 km/h). Także prędkość ruchu pokrzywdzonej wskazuje na dużo większe prawdopodobieństwo, że to właśnie oskarżona była sprawcą wypadku. Z elementarnych zasad doświadczenia życiowego należy wnosić, że pokrzywdzona- jako 62-letnia rencistka- nie mogła przekraczać jezdni z prędkością większą od standardowego tempa poruszania się pieszych. Znajduje to zresztą potwierdzenie w treści zeznań W. Ć. (" widziałem jak jedna starsza pani weszła na przejście, spokojnie idąc doszła już prawie do osi jezdni"- k. 23) oraz M. G. (" pokrzywdzona weszła na pasy normalnie, rozpoczęła manewr przechodzenia"- k. 149). Także analiza materiału dowodowego pod kątem ustalenia miejsca potrącenia pokrzywdzonej nakazuje uznać, że do zderzenia doszło w okolicach osi jezdni. Potwierdzają to nie tylko pokrzywdzona oraz świadkowie W. Ć. i M. G., ale przede wszystkim sama oskarżona, która co prawda nie opisała samego momentu zderzenia, jednak wskazała m.in. że " postanowiłam skręcić i wykonałam manewr gwałtownego skrętu w lewo. Kiedy postanowiłam skręcić w lewo pokrzywdzona była na środku swojego pasa ruchu, na którym się znajdowałam. Nie widziałam aby pokrzywdzona się zatrzymała. Cały czas szła" (k. 146). Skoro w momencie, w którym oskarżona rozpoczęła zjeżdżanie w lewo, pokrzywdzona była już na środku zajmowanego przez oskarżoną pasa ruchu i nie zatrzymując się kontynuowała poruszanie się w kierunku środka jezdni, to jednoznacznie potwierdza to wniosek, że do kontaktu pojazdu oskarżonej z pokrzywdzoną doszło w okolicach osi jezdni. Tym samym należy uznać, że także miejsce zdarzenia wskazuje na dużo większe prawdopodobieństwo tych wszystkich wersji przebiegu wypadku (spośród wskazywanych przez biegłego K.), które zakładają wytworzenie sytuacji kolizyjnej przez oskarżoną G. R. (2). Jedynie na marginesie należy wskazać, że spośród 12 zaprezentowanych przez biegłego K. wariantów przebiegu zdarzenia tylko w 4 uznano, że sytuację kolizyjną wytworzyła pokrzywdzona. Szczególnie znamienne pozostaje jednak, że aż 3 z owych 4 wersji zakładały występowanie skrajnie korzystnego dla oskarżonej parametru związanego z ustaleniem miejsca zderzenia (w odległości 2,4 metra od prawej krawędzi jezdni przy bliższej krawędzi przejścia), a więc ustalenia, które nie znajdowało w istocie wsparcia w treści zgromadzonego w sprawie osobowego materiału dowodowego. Dla dużo bardziej prawdopodobnego ustalenia, że do potrącenia pieszej doszło w miejscu oddalonym od prawej krawędzi jezdni o 3,2- 3,9 metra, a więc w okolicach osi jezdni (Sąd I instancji ustalił ostatecznie, że było to " w przybliżeniu 3,6 metra") biegły zaprezentował 7 wersji przebiegu zdarzenia, z których w aż 6 odpowiedzialność za wytworzenie niebezpieczeństwa ponosiłaby właśnie oskarżona. W tych okolicznościach za bezzasadne należało uznać konsekwentne nawiązywanie przez skarżącego do treści opinii sporządzonej przez biegłego K., bowiem jej wnikliwa ocena, wsparta wszechstronną oceną osobowego materiału dowodowego w istocie potwierdzała prawidłowość rozstrzygnięcia Sądu I instancji.

Wbrew stanowisku skarżącego w pełni prawidłowe było także postępowanie Sądu Rejonowego, który mając do dyspozycji cztery sporządzone w sprawie opinie biegłych, wsparł się ostatecznie o ekspertyzę Instytutu Ekspertyz Sądowych im. J. S.. Obowiązkiem Sądu było ustalenie, który z wielu wariantów przebiegu wypadku przedstawia się jako najbardziej wiarygodny, zaś oparcie się w powyższym zakresie na wcześniejszych opiniach biegłych, w szczególności opinii biegłego K., byłoby o tyle nieuzasadnione, że opinie te stanowiły raczej asumpt do dokonywania dalszej oceny osobowego materiału dowodowego (z uwagi na ich wielowariantowość). Stanowisko skarżącego, jakoby Sąd Rejonowy szczególny walor dowodowy przyznał jednemu tylko środkowi dowodowemu, a to opinii Instytutu, pomijało w istocie treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku, w którym wszechstronnie oceniono osobowy materiał dowodowy i właśnie na jego podstawie poczyniono ustalenia dotyczące istotnych parametrów wypadku. Dokonana przez Sąd I instancji ocena osobowego materiału dowodowego wyprzedzała przy tym ocenę wniosków płynących z opinii biegłych, a więc była to ocena w pełni racjonalna oraz uzasadniona szczególnymi okolicznościami rozpoznawanej sprawy. Należy po raz kolejny wskazać, że ustalenia istotnych parametrów wypadku można było dokonać wyłącznie w oparciu o wszechstronną analizę wyjaśnień oskarżonej oraz zeznań świadków, zaś oceny osobowych środków dowodowych nie mógł przeprowadzić żaden z opiniujących w sprawie biegłych. W sposób naturalny ujawniała się więc potrzeba uprzedniego przeprowadzenia analizy osobowego materiału dowodowego, co warunkowało sposób oceny poszczególnych opinii biegłych. To właśnie w oparciu o analizę wyjaśnień oskarżonej oraz zeznań świadków Sąd Rejonowy ustalił, że rzeczywisty przebieg zdarzenia najwierniej oddawały wnioski płynące z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych i w pełni zasadnie opinię tę uczynił podstawą dokonywanych w sprawie ustaleń faktycznych.

Wbrew zarzutom skarżącego Sąd Rejonowy przeprowadził również bardzo obszerny, spójny i konsekwentny wywód prawny. Powołując się na właściwe przepisy ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym precyzyjnie wykazano, w czym wyrażało się naruszenie przez oskarżoną obowiązujących zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Rację ma obrona, gdy twierdzi, że zbliżając się do wyznaczonego przejścia, pieszy nie korzysta z bezwzględnego pierwszeństwa przed nadjeżdżającym pojazdem, jednak zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do uznania, by pokrzywdzona wtargnęła przed bezpośrednio nadjeżdżający pojazd oskarżonej (co obrona próbowała wykazać w toku całego prowadzonego w sprawie postępowania). Wprost przeciwnie, nawet wyjaśnienia samej oskarżonej dostarczały podstaw do uznania, że G. R. (2) nie zachowała szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do wyznaczonego przejścia dla pieszych, mimo że w świetle ujawnionych okoliczności faktycznych (zwłaszcza dostrzeżonego przez oskarżoną faktu oczekiwania przed przejściem dużej grupy pieszych) oskarżona mogła zasadnie wnosić, że przynajmniej jeden z pieszych będzie próbował przekroczyć jezdnię. Oskarżona nie dostrzegła w szczególności, że pojazdy nadjeżdżające z naprzeciwka zatrzymały się przed przejściem, ustępując pierwszeństwa pieszym. Na okoliczność tę wskazywali spójnie zarówno pokrzywdzona jak i świadkowie W. Ć. oraz M. G.. Co prawda oskarżona faktowi temu przeczyła, jednak w świetle pozostałych dowodów jej wyjaśnienia należało uznać za element niewiarygodnej linii obrony. Dla wsparcia relacji oskarżonej skarżący powoływał się na zeznania podróżujących z nią wspólnie M. U. oraz I. Ż., jednak zeznania wskazanych świadków były mało precyzyjne, nie odwoływały się do kluczowych dla sprawy okoliczności, nie pozwalały na ustalenie istotnych parametrów zdarzenia, sprowadzając się w istocie do twierdzenia o gwałtownym wkroczeniu pokrzywdzonej na jezdnię. Sąd Rejonowy słusznie uznał, że spostrzeżenia wskazanych świadków były mało szczegółowe, zaś przekazany przez nich, ogólny opis zdarzenia nie mógł przyczynić się do wyjaśnienia rzeczywistych przyczyn wypadku. Wbrew stanowisku oskarżonej, prezentowanej przez nią wersji przebiegu zdarzenia w żaden sposób nie wspierałoby również przeprowadzanie dowodów mających wykazać, że wbrew zapisom z protokołu oględzin miejsca wypadku, w chwili zdarzenia jezdnia była mokra. Trudno zresztą zrozumieć w jakim kierunku zmierzało rozumowanie oskarżonej, która próbując wykazać, że w momencie zdarzenia panowały trudniejsze warunki jezdne, próbowałaby w istocie wykazać, że obciążały ją wyższe standardy bezpieczeństwa (wszak mokra nawierzchnia wymusza na kierującym pojazdem zachowanie wzmożonej ostrożności). Oskarżona winna dostosować sposób jazdy, w szczególności prędkość prowadzonego pojazdu oraz poziom zachowywanej ostrożności, do wszystkich panujących na drodze warunków, tak więc ustalenie, że w momencie zdarzenia jezdnia była mokra tym bardziej nakładałoby na oskarżoną obowiązek zachowania szczególnej ostrożności w momencie dojeżdżania do wyznaczonego przejścia dla pieszych. Nie sposób również zrozumieć, na jakich podstawach oskarżona opierała tezę o rzekomo odmiennych warunkach drogowych (w stosunku do opisanych w protokole oględzin), skoro na okoliczność tę wskazała po raz pierwszy po upływie prawie 5 lat od zdarzenia, nie sugerując tego faktu w żaden sposób na wcześniejszym etapie postępowania (a wręcz przeciwnie, choćby w toku rozprawy w dniu 28 czerwca 2012 r. wskazując, że " panowały dobre warunki, jezdnia była sucha, samochód w pełni sprawny technicznie"- k. 145). W konsekwencji twierdzenie to, tak jak pozostałą argumentację oskarżonej dotyczącą przyczyn wypadku, należało uznać za element przyjętej przez nią linii obrony, sprzecznej z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym.

Mając na uwadze wszystkie wskazane wyżej okoliczności Sąd Okręgowy uznał, że rozstrzygnięcie Sądu I instancji w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonej było w pełni prawidłowe. Jednocześnie w pełni uzasadniona pozostawała ocena Sądu, że szczególne okoliczności rozpoznawanej sprawy przemawiały za warunkowym umorzeniem postępowania. Stopień winy oskarżonej nie był wysoki, naruszyła ona zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w sposób nieumyślny, pokrzywdzona przyczyniła się do zaistnienia zdarzenia, zaś powstałe u niej obrażenia ciała nie były rozległe. Sama oskarżona nie była dotychczas karana, prowadzi ustabilizowany tryb życia, zaś od zdarzenia upłynęło już kilka

lat. W tych okolicznościach wymierzanie oskarżonej kary byłoby nieuzasadnione i nie realizowałoby zapobiegawczych celów reakcji karnej. Warunkowe umorzenie prowadzonego w sprawie postępowania stanowić będzie dla oskarżonej wystarczający sygnał o potrzebie przestrzegania obowiązującego porządku prawnego i zapobiegnie popełnieniu przez nią kolejnego przestępstwa.

W świetle powyższego Sąd Okręgowy apelacji obrońcy oskarżonej nie uwzględnił i zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 636 § 1 kpk oraz art. 7 i 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych.