Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1069/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Bogdan Świerczakowski

Sędziowie: SA Beata Kozłowska (spr.)

SO (del.) Marcin Strobel

Protokolant:sekr. sąd. Marta Lach

po rozpoznaniu w dniu 25 kwietnia 2013 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa K. O. (1) i K. O. (2)

przeciwko Skarbowi Państwa - Ministrowi Gospodarki

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 20 czerwca 2011 r.

sygn. akt II C 271/09

I. zmienia zaskarżony wyrok:

- w pkt 1 (pierwszym) w części w ten sposób, że oddala powództwo każdego z powodów co do kwot po 1 837 949,79 zł (jeden milion osiemset trzydzieści siedem tysięcy dziewięćset czterdzieści dziewięć złotych siedemdziesiąt dziewięć groszy) z ustawowymi odsetkami od dnia 21 czerwca 2011 r.,

- w pkt 4 (czwartym) w ten sposób, że zasądza od Skarbu Państwa – Ministra Gospodarki na rzecz K. O. (1) i K. O. (2) kwoty po 517,75 zł (pięćset siedemnaście złotych siedemdziesiąt pięć groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu,

- dodaje pkt 5 (piąty) o treści: nakazuje ściągnąć z zasądzonego roszczenia od K. O. (1) i K. O. (2) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie kwoty po 38 485 zł (trzydzieści osiem tysięcy czterysta osiemdziesiąt pięć złotych) tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu, której nie ma obowiązku uiścić pozwany,

II oddala apelację w pozostałym zakresie,

III zasądza od Skarbu Państwa – Ministra Gospodarki na rzecz K. O. (1) i K. O. (2) kwoty po 6 . 352,50 zł (sześć tysięcy trzysta pięćdziesiąt dwa złote pięćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego,

IV nakazuje ściągnąć z zasądzonego roszczenia od K. O. (1) i K. O. (2) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie kwoty po 11 500 (jedenaście tysięcy pięćset złotych) tytułem nieuiszczonej opłaty, której nie miał obowiązku uiścić pozwany,

V zwrócić na rzecz K. O. (1) i K. O. (2) z należności Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Warszawie kwoty po 2150 (dwa tysiące sto pięćdziesiąt złotych) tytułem niewykorzystanych zaliczek uiszczonych przez powodów na poczet opinii biegłego.

I ACa 1069/11

UZASADNIENIE

Powodowie K. O. (1) i K. O. (2) pozwem z dnia 8 kwietnia 2009 r. wystąpili o zasądzenie od Skarbu Państwa, reprezentowanego przez Ministra Gospodarki i Ministra Infrastruktury, na rzecz każdego z nich po 26.000.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz kosztami procesu. Swoje roszczenie wywiedli z przepisów o odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa, wskazując, jako podstawę faktyczną, stwierdzenie nieważności orzeczenia administracyjnego, dotyczącego nacjonalizacji przedsiębiorstwa należącego w przeszłości do ojca powodów.

Ostatecznie w toku postępowania powodowie cofnęli pozew ponad kwotę 16.756.228,50 zł wraz z odsetkami od tej kwoty. Na kwotę ostatecznie dochodzoną przez powodów składała się kwota 12 634 426,05 zł z tytułu utraty wartości nieruchomości z powodu wyeksploatowania pokładów wapieni oraz kwota 3 895.607,25 zł tytułem utraconych maszyn, urządzeń, zniszczonych budynków i naniesień budowlanych oraz kosztów rekultywacji gruntu.

Pozwany Skarb Państwa, reprezentowany przez Ministrów Gospodarki oraz Ministra Infrastruktury, a zastępowany przez Prokuratorię Generalną, wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Wskazał, że wskutek stwierdzenia nieważności decyzji dotyczącej nacjonalizacji prawo własności składników przedsiębiorstwa należy obecnie do powodów. Dodatkowo podniósł, że stosownie do Prawa górniczego z 1953 r. prawo wydobycia kopalin przysługiwało wyłącznie Państwu, które mogło je w sposób wyłączny eksploatować. Co do zasady zakwestionował również możliwość żądania odszkodowania w zakresie utraconych korzyści. Podniósł też zarzut przedawnienia roszczeń powodów.

Wyrokiem z dnia 20 czerwca 2011 roku Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od Skarbu Państwa — Ministra Gospodarki na rzecz K. O. (1) i K. O. (2) kwoty po 8 . 378 . 114, 25 zł wraz z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 21 czerwca 2011 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w zakresie dotyczącym odsetek ustawowych od kwot zasądzonych na rzecz powodów za okres od dnia 8 kwietnia 2009 r. do dnia 20 czerwca 2011 r., w pozostałej części postępowanie umorzył i zasądził od Skarbu Państwa - Ministra Gospodarki na rzecz K. O. (1) i K. O. (2) kwoty po 2 228 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. 

Swe rozstrzygniecie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i następujących ocenach prawnych:

Od 1890 r. funkcjonował zakład wapienniczy, prowadzony pod nazwą „K. O. et. Co”, którego działalność obejmowała wydobywanie wapienia oraz produkcję wapna na cele budowlane i rolnicze, a także sprzedaż kruszywa. Przez pewien okres był prowadzony w formie spółki cywilnej, a następnie od 1917 r. jego jedynym właścicielem był P. O.. Do niego również należały grunty, o powierzchni prawie 32 ha, na których w części pozyskiwano wapień z bogatych pokładów, a które w pozostałej części stanowiły rezerwę eksploatacyjną. Okoliczne tereny miały charakter rolniczy i leśny. Zakład posiadał własną bocznicę kolejową oraz przemysłową kolejkę zakładową wraz z taborem, a także szereg budynków. Z istotniejszych urządzeń w przedsiębiorstwie funkcjonował młyn do kamienia oraz dwa piece.

Przedsiębiorstwo, funkcjonujące wówczas pod nazwą Zakłady (...), zostało wraz z nieruchomościami przejęte przez Skarb Państwa na podstawie orzeczenia Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 14 czerwca 1948 r., ogłoszonego 26 czerwca 1948 r. w Monitorze Polskim nr 58. Dnia 3 listopada 1951 r. sporządzono protokół zdawczo-odbiorczy, który zatwierdził Minister Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych dnia 29 listopada 1961 r.

Po przejęciu przez Skarb Państwa przedsiębiorstwo nadal prowadziło swoją działalność. Spowodowało to m.in. wyeksploatowanie dostępnych pokładów wapienia znajdujących się na należących do niego gruntach oraz ich degradację. Dopiero w latach 90-tych przystąpiono do rekultywacji terenów, dokonując ich zalesienia.

30 lipca 2007 r. Minister Gospodarki stwierdził nieważność orzeczenia z 14 czerwca 1948 r. o przejęciu przedsiębiorstwa (...) et. Co” na własność Państwa. Powodem takiego rozstrzygnięcia było zakwestionowanie podstaw faktycznych do nacjonalizacji przez stwierdzenie, że przedsiębiorstwo nie spełniało przesłanek określonych w rozporządzeniu Rady Ministrów z 19 grudnia 1946 r. o podwyższeniu dolnej granicy zatrudnienia przejmowanych na własność Państwa przedsiębiorstw w przemysłach wyrobów niepowszedniego użytku, bądź słabo zmechanizowanych, bądź o charakterze pionierskim i sezonowym i ustawy z 3 stycznia 1946 roku o przejęciu na własność Państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej (Dz.U. Nr 3, poz. 17), tj. nie było zdolne zatrudniać ponad 50 pracowników na jedną zmianę. Stwierdzono, że w dacie wejścia w życie ustawy nacjonalizacyjnej z uwagi na stan techniczny, wynikający ze zniszczeń wojennych, zakłady nie były w stanie produkować wapna palonego. Prowadzona była jedynie działalność w kamieniołomie.

23 lutego 2009 r. Minister Infrastruktury stwierdził nieważność orzeczenia Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych z 29 listopada 1961 r. w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo-odbiorczego przedsiębiorstwa. Było to konsekwencją stwierdzenia nieważności orzeczenia z 14 czerwca 1948 r.

P. O. zmarł 9 kwietnia 1945 r. Jego spadkobiercami stali się K. i K. O. (1) po 3/8 spadku oraz E. O. w 2/8. Spadek po E. P., wcześniej noszącej nazwisko O., nabyli K. i K. O. (1) po 1/2.

Rozmiar szkody Sąd Okręgowy ustalił na podstawie opinii instytutu naukowo-badawczego Akademii (...) w K.. Sąd Okręgowy uznał ten dowód za w pełni wiarygodny, oparty na wszechstronnej analizie należycie rozważonego dostępnego materiału dowodowego.

Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne w przeważającej części i wyjaśnił, że powodowie swe roszczenia wywodzą z odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę związaną z wydaniem wadliwego orzeczenia administracyjnego. Szereg wątpliwości dotyczących tej konstrukcji przeciął Sąd Najwyższy w uchwale z 31 marca 2011 r. (III CZP 112/10). Wynika z niej w szczególności, że jeśli chodzi o szkody wyrządzone decyzją wydaną przed 1 września 2004 r., nawet jeśli decyzja nadzorcza zapadła później, właściwą podstawą roszczenia odszkodowawczego jest art. 160 k.p.a. z wyłączeniem § 4 i 5 wskazujących na potrzebę wcześniejszego wyczerpania trybu administracyjnego.

Stosownie do art. 160 § 1 i 2 k.p.a. stronie, która poniosła szkodę na skutek wydania decyzji z naruszeniem przepisu art. 156 § 1 k.p.a. albo stwierdzenia nieważności takiej decyzji, służy roszczenie o odszkodowanie za poniesioną rzeczywistą szkodę, chyba że ponosi ona winę za powstanie okoliczności wymienionych w tym przepisie. Do odszkodowania stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego, z wyłączeniem art. 418 tego kodeksu.

Sąd Okręgowy uznał, że powodowie doznali szkody m.in. na skutek wyeksploatowania złóż wapienia. Szkodę podlegającą naprawieniu stanowi przede wszystkim wartość przedsiębiorstwa według stanu z chwili przejęcia na rzecz Skarbu Państwa oraz wartość wyeksploatowanych złóż wapienia. Z uwagi na fakt, iż ostatecznie doszło do stwierdzenia nieważności orzeczenia nacjonalizacyjnego, co spowodowało przywrócenie powodom prawa własności istniejących obecnie składników przedsiębiorstwa, praktycznie tylko gruntów, uściślając należało szkodę rozpatrywać jako różnicę wartości tych nieruchomości według stanu z chwili nacjonalizacji oraz stanu z chwili wydania decyzji nadzorczej.

Jakkolwiek wskutek decyzji nadzorczej z 30 lipca 2007 r. powodowie odzyskali własność nieruchomości oraz formalnie przedsiębiorstwa, to jednak nie można uznać, że doprowadziło to do naprawienia istniejącego po ich stronie uszczerbku. Po pierwsze zasadnicza wartość przedsiębiorstwa opierała się na istnieniu w jego składzie bogatych pokładów wapienia, które zostały następnie, po nacjonalizacji, wyeksploatowane.

Jeśli chodzi o szkodę wynikająca z faktu wyeksploatowania złóż wapienia, to Sąd Okręgowy wskazał, iż nie ulega wątpliwości, że w momencie nacjonalizacji w skład przedsiębiorstwa wchodziły nieruchomości, na których znajdowały się pokłady wapienia, który w kolejnych latach wydobyto. Gdyby nie nacjonalizacja pokłady te należałyby do powodów i po ich stronie istniałaby możliwość zarobkowego wykorzystania tej kopaliny.

Strona pozwana w toku procesu akcentowała silnie regulacje wynikające z przepisów dekretu z 6 maja 1953 roku Prawo górnicze (Dz.U. nr 29, poz. 113 ze zm.) wywodząc, iż od tego momentu prawo do kopalin przysługiwało wyłącznie Państwu. W ocenie Sądu jest to stanowisko chybione i to z kilku powodów.

Po pierwsze zgodzić się należy z powodami, iż Prawo górnicze nie odnosiło się do pokładów wapienia wchodzących w skład przedsiębiorstwa, które zostało znacjonalizowane.

Zgodnie z art. 1 ust. 2 dekretu Rada Ministrów miała określić w drodze rozporządzenia kopaliny, których poszukiwanie i wydobywanie podlegało prawu górniczemu.

Kolejne przepisy zmieniających się rozporządzeń każdorazowo wskazywały, iż złoża wapienia będą objęte regulacją dekretu tylko o tyle, o ile przydatne są do przemysłowej eksploatacji w rozmiarach przekraczających miejscowe potrzeby (§ 1 pkt 13 rozporządzenia Rady Ministrów z 13 stycznia 1954 roku w sprawie określenia kopalin, których poszukiwanie i wydobywanie podlega prawu górniczemu, Dz.U. nr 5, poz. 12; § 1 pkt 14 rozporządzenia Rady Ministrów z 16 marca 1962 roku w sprawie określenia kopalin, których wydobywanie podlega prawu górniczemu, oraz w sprawie wydobywania kopalin przez posiadacza powierzchni gruntu na własne potrzeby, Dz.U. nr 19, poz. 80), a od października 1971 roku jeżeli potrzeby gospodarki narodowej wymagały, aby wydobywanie określonego złoża kopaliny podlegało przepisom prawa górniczego (§ 1 pkt 4 lit. a rozporządzenie Rady Ministrów z 7 lipca 1971 roku w sprawie określenia kopalin, których wydobywanie podlega prawu górniczemu oraz w sprawie wydobywania kopalin przez posiadacza powierzchni gruntu na własne potrzeby, Dz.U. nr 18, poz. 180). Wobec zakończenia działalności wydobywczej bezprzedmiotowe jest rozpatrywanie regulacji obowiązujących od 1991 roku.

Okoliczności te miał stwierdzać pierwotnie Minister Górnictwa w porozumieniu z zainteresowanym ministrem oraz Prezesem Centralnego Urzędu Geologii (§ 2 rozporządzenia z 13 stycznia 1954 roku), następnie Prezes Centralnego Urzędu Geologii na wniosek właściwego ministra w porozumieniu z Prezesem Wyższego Urzędu Górniczego (§ 2 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia z 16 marca 1962 roku), a pod rządami ostatniego z wymienionych rozporządzeń Prezes Centralnego Urzędu Geologii w porozumieniu z Prezesem Wyższego Urzędu Górniczego (§ 2 ust. 1). W toku postępowania nie ustalono, aby jakiekolwiek akty opisanego rodzaju w odniesieniu do złoża wchodzącego w skład znacjonalizowanego przedsiębiorstwa były wydawane. Okoliczności tej strona pozwana nie wykazała, mimo że zapowiadała poszukiwanie tego rodzaju aktów (k.324).

Ponadto Sąd Okręgowy wskazał, że z powołanych przepisów wynikało jednoznacznie, iż stosowane zarządzenia miały dotyczyć konkretnego złoża, a nie tylko kopaliny danego rodzaju.

Z treści poszczególnych rozporządzeń wynikało też, że ponadlokalne znaczenie kopaliny z danego złoża musiało zostać stwierdzone w przewidzianym tam trybie, a więc nie miało samoistnego znaczenia. Innymi słowy objęcie Prawem górniczym danego złoża nie wynikało z jego znaczenia, lecz z wydania odpowiedniego aktu przez właściwy organ, który to znaczenie oceniał. Bezprzedmiotowe było zatem badanie czy złoża wapienia były przydatne do eksploatacji w rozmiarach przekraczających miejscowe potrzeby.

Po drugie, nawet przy zakwestionowaniu powyższych tez, wydaje się zasadny prezentowany w doktrynie pogląd, iż przepisy Prawa górniczego, a konkretnie art. 4, dotyczył kwestii nie własności kopalin, lecz prawa do ich wydobywania. Wynikało to z jego brzmienia, a także z art. 1 ust. 1 dekretu, który zakres przedmiotowy tego aktu odnosił do poszukiwania i wydobywania kopalin pomijając milczeniem kwestie własnościowe. Dopiero w 1991 roku do dekretu wprowadzono przepis wskazujący, iż złoża kopalin są własnością Skarbu Państwa (art. 5 ust. 1; ustawa z 9 marca 1991 roku o zmianie Prawa górniczego, Dz.U. nr 31, poz. 128). Różnica redakcji obu przepisów skłania do przyjęcia za trafne tych stanowisk doktryny, które w okresie wcześniejszym nie opowiadały się za tezą, iż kopalina nie stanowi własności właściciela gruntu. Ponadto Sąd Okręgowy wskazał, że już pierwotne brzmienie art. 5, 6 i 7 Prawa górniczego przewidywało możliwość wydobywania kopalin przez podmioty inne niż Skarb Państwa. Jak wskazali powodowie i co nie zostało zakwestionowane, eksploatacja innego złoża wapienia w okolicy aż do lat 60-ych prowadzona była przez osobę fizyczną należącą do ich rodziny. Zauważyć również należy, że wspomniana zmiana regulacji nastąpiła już po zaprzestaniu działalności przedsiębiorstwa, które poprzednio uległo nacjonalizacji.

Po trzecie, nawet gdyby przyjąć, iż złoża wapienia wskutek wejścia w życie Prawa górniczego z 1953 roku stały się własnością Skarbu Państwa, brak jest podstaw do wniosku, iż w razie niewydania wadliwego orzeczenia administracyjnego w przedmiocie nacjonalizacji, doszłoby do ich wyeksploatowania do 1994 roku, kiedy to weszły w życie ustawa z 4 lutego 1994 roku Prawo geologiczne i górnicze (Dz.U. nr 27, poz. 96 ze zm.), która sankcjonowała prawo własności kopalin stanowiących części składowe nieruchomości gruntowej po stronie jej właściciela (art. 7 ust. 1). Usuwając z łańcucha przyczynowo-skutkowego zdarzenie w postaci nacjonalizacji przedsiębiorstwa, aby osiągnąć mimo wszystko analogiczny rezultat w postaci wyeksploatowania złoża, należałoby założyć, iż Skarb Państwa wydobycie wapienia z tego złoża powierzyłby swojej jednostce organizacyjnej, względnie innemu podmiotowi. W każdym razie wymagałoby to stworzenia stosownego zaplecza technicznego, a w sensie cywilnoprawnym zorganizowania i wyposażenia innego przedsiębiorstwa w znaczeniu przedmiotowym. Uznać to należy za zdarzenie potencjalne, niepewne, gdyż jest faktem notoryjnym, że w Polsce nadal istnieją nie wyeksploatowane pokłady wapienia. Nie można więc byłoby i przy założeniu powstania po stronie Skarbu Państwa prawa do kopaliny ze spornego złoża skonstatować, że nawet w razie braku niezgodnego z prawem orzeczenia nacjonalizacyjnego, doszłoby do wyeksploatowania tego złoża. Zatem rzekome zmiany prawne statusu kopaliny wynikające z wejścia w życie dekretu Prawo górnicze nie przerwały związku przyczynowo skutkowego między wadliwym orzeczeniem nacjonalizacyjnym a szkodą w postaci zużycia kopaliny. Nie można w ustalonym stanie faktycznym przyjąć istnienia „nieuchronności" pozbawienia powodów kopaliny nawet w razie prawidłowości rozstrzygnięcia w przedmiocie nacjonalizacji, czyli niewydania takiego orzeczenia. Hipotetycznie skutek taki nie byłby wykluczony, jednak pozwany nie wykazał, iż w braku nacjonalizacji z wysokim prawdopodobieństwem by on wystąpił.

Zdaniem Sądu okręgowego do powyższego wywodu dodać należy jeszcze tę uwagę, że niezależnie od kwestii prawa podmiotowego w sensie cywilistycznym mającego za swój przedmiot kopalinę zwrócić trzeba uwagę, iż stosownie do art. 3 dekretu Prawo górnicze wydobywanie kopalin sposobem odkrywkowym i bez użycia materiałów wybuchowych podlegało jego przepisom w zakresie ustalanym pierwotnie przez Ministra Górnictwa, a następnie przez Prezesa Rady Ministrów. Stosownych przepisów wykonawczych nie wydano. Jeśliby więc powodowie w braku orzeczenia nacjonalizacyjnego zachowali przedsiębiorstwo, po modyfikacji metod wydobycia polegającej na rezygnacji ze stosowania materiałów wybuchowych, mogliby nadal korzystać ze złoża nie podlegając przepisom dekretu. Oczywiście możliwość taka istniała także wcześniej, to jest do wejścia w życie dekretu, na podstawie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z 29 listopada 1930 r. Prawo górnicze (Dz.U. nr 85, poz.654 ze zm.). W tym okresie niewątpliwie sporna kopalina należała do poprzedników prawnych powodów.

Podsumowując, Sąd Okręgowy stwierdził, że skutkiem wadliwego orzeczenia nacjonalizacyjnego było wyeksploatowanie znacznej części złoża wapienia przez państwowe jednostki organizacyjne. Do tej kategorii należy również zaliczyć degradację gruntów, pod którymi to złoże się znajdowało, a w konsekwencji utratę przez nie właściwości i wartości gruntów rolnych. Racjonalnym rozwiązaniem w tej sytuacji stała się realizowana przez zalesienie rekultywacja terenu, która pochłaniać będzie w kolejnych latach, aż do momentu osiągnięcia pierwszych dowodów z lasu, dalsze kwoty. Powodowie będą zmuszeni do ich wydatkowania w celu przywrócenia minimalnej choć wartości użytkowej nieruchomości. Niezbędne w tym zakresie nakłady także mieszczą się w pojęciu szkody.

Wbrew pozorom zaliczenie do szkody wszystkich wskazanych elementów jest uzasadnione nawet przy słusznej skądinąd konstatacji, że gdyby powodowie sami eksploatowali wapień, to i tak grunty utraciłyby charakter rolny, a następnie musiałyby podlegać rekultywacji. Ustalenie wielkości szkody polega bowiem na porównaniu stanu istniejącego wskutek zdarzenia sprawczego ze stanem hipotetycznym, który miałby miejsce gdyby zdarzenie to nie nastąpiło. Gdyby nie wadliwe orzeczenie nacjonalizacyjne powodowie dysponowaliby gruntem o charakterze rolnym, złożami wapienia znajdującymi się pod nim i nie musieliby wydatkować żadnych środków na kontynuację procesu zalesiania. Opisany grunt przedstawiałby wartość określoną w opinii. Nie ma więc potrzeby i podstawy rozważanie co powodowie by z nim uczynili, w szczególności czy eksploatowaliby kopalinę z konieczności niszcząc powierzchnię nieruchomości i powodując konieczność późniejszej rekultywacji terenu.

Związek przyczynowy między wydaniem orzeczenia nacjonalizacyjnego oraz opisaną szkodą jest niewątpliwy. Gdyby nie to orzeczenie nie doszłoby do dalszej eksploatacji złoża oraz degradacji gruntu. Związek ten ma charakter adekwatny, gdyż zwykłym następstwem przejęcia przedsiębiorstwa przez Skarb Państwa była kontynuacja jego działalności. Z kolei zwykłym skutkiem eksploatacji kamieniołomu jest zużycie zdatnej do wydobycia kopaliny. Jeśli zaś chodzi o przejęte maszyny to także zwykłym następstwem dalszej pracy przedsiębiorstwa było ich zużycie.

Odsetki ustawowe z tytułu opóźnienia należały się na zasadzie art. 481 k.c. od daty wyrokowania, gdyż na ten moment została określona kwotowo wielkość szkody. Nie znajdowało podstaw prawnych roszczenie dotyczące odsetek już za okres od dnia wniesienia pozwu.

W świetle powołanej na wstępie uchwały Sądu Najwyższego z 31 marca 2011 r. roszczenia dotyczące odpowiedzialności odszkodowawczej w związku z wydaniem orzeczenia administracyjnego przed 1 września 2004 r. podlegają przedawnieniu stosownie do art. 160 § 6 k.p.a. z upływem 3 lat od dnia, w którym stała się ostateczna decyzja nadzorcza. Powodowie w terminie tym wnieśli powództwo, a więc do przedawnienia roszczenia nie doszło.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany Skarb Państwa .

Zaskarżając wyrok w zakresie rozstrzygnięcia ujętego w pkt 1 - uwzględniającego powództwo i w zakresie pkt 4 - zawierającego rozstrzygnięcie o kosztach procesu, pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w tym zakresie i oddalenie roszczeń powodów.

W swej apelacji pozwany podniósł następujące zarzuty:

1. naruszenie prawa procesowego, tj.:

a.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 236 k.p.c. poprzez uznanie za wiarygodną opinię instytutu naukowo-badawczego Akademii (...) w zakresie w jakim opinia ta zawiera wyliczenie dochodu po kapitalizacji (załącznik nr 1 do opinii) możliwego do uzyskania z Przedsiębiorstwa Zakłady (...), co wykracza poza tezę dowodową zawartą w postanowieniu Sądu Okręgowego z dnia 29 stycznia 2010 r.;

b.  art. 231 k.p.c. poprzez zaniechanie ustalenia istotnych dla sprawy faktów w oparciu o inne ustalone w sprawie fakty, tzn. uznanie za nie udowodnione faktu wydania przez właściwe organy aktu stwierdzającego przydatność złoża (...) do przemysłowej eksploatacji, gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, iż złoże to było przemysłowo eksploatowane przez przedsiębiorstwo państwowe aż do jego wyczerpania;

2. naruszenie prawa materialnego, tj.:

a.  art. 4 w zw. z art. 1 Dekretu z dnia 6 maja 1953r. Prawo górnicze (Dz.U. z 1953r. nr 29 poz. 13 z późn. zm.) poprzez jego błędną wykładnię;

b.  § 2 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 16 marca 1962 r. w sprawie określenia kopalin, których wydobywanie podlega prawu górniczemu, oraz w sprawie wydobywania kopalin przez posiadacza powierzchni gruntu na własne potrzeby (Dz.U. z 1962 r. nr 19 poz. 80 z późn. zm.) oraz § 2 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13 stycznia 1954 r. w sprawie określenia kopalin, których wydobywanie podlega prawu górniczemu (Dz.U. z 1954 nr 5 poz. 12 z późn. zm.) w zw. z art. 1,3,4 i 6 Dekretu z dnia 6 maja 1953r. Prawo górnicze poprzez ich błędną wykładnię;

c.  § 3 pkt. 2 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 16 marca 1962 r. w sprawie określenia kopalin, których wydobywanie podlega prawu górniczemu, oraz w sprawie wydobywania kopalin przez posiadacza powierzchni gruntu na własne potrzeby (Dz.U. z 1962 nr 19 poz. 80 z późn. zm.) poprzez jego niezastosowanie;

d.  art. 34 dekretu z dnia 6 maja 1953r. Prawo górnicze poprzez jego niezastosowanie;

e.  art. 143 k.c. (w redakcji obowiązującej do dnia 2 września 1994r.) poprzez jego błędną wykładnię;

podnosząc, iż naruszenie powyższych przepisów skutkowało uznaniem przez Sąd, iż powodom a nie Skarbowi Państwa przysługiwało prawo do wydobywania kopaliny ze złoża wapienia wchodzącego w skład znacjonalizowanego przedsiębiorstwa Zakłady (...);

f.  art. 417 § 1 k.c. (w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 września 2004r.) w zw. z art. 160 k.p.a. i art. art. 361 § 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię prowadzącą do uznania, iż ustalony w opinii Biegłych potencjalny zysk przedsiębiorstwa Zakłady (...) z eksploatacji złoża wapienia jest szkodą rzeczywistą a nie utraconymi przez powodów korzyściami i w konsekwencji odszkodowanie za wydanie wadliwej decyzji o nacjonalizacji przedsiębiorstwa Zakłady (...) także potencjalny zysk uzyskany z wydobycia i przerobu wapienia.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o oddalenie apelacji pozwanego.

Wyrokiem częściowym z dnia 28 lutego 2012 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację pozwanego od wyroku w zakresie zasądzającym tytułem odszkodowania za utracone budynki, maszyny i urządzenia od pozwanego na rzecz każdego z powodów po 1 947 803,62 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 21 czerwca 2011 r.

Sąd Apelacyjny, zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego Skarbu Państwa, w zakresie, w jakim odnosi się do rozstrzygnięcia o odszkodowaniu za obniżenie wartości nieruchomości na skutek wyeksploatowania złóż wapieni oraz szkody wynikającej z faktu konieczności przeprowadzenia rekultywacji gruntów, zasługuje jedynie na częściowe uwzględnienie.

Nie ma sporu pomiędzy stronami, iż również w zakresie odpowiedzialności pozwanego Skarbu Państwa za te szkody, podstawą oceny roszczeń odszkodowawczych powodów winien być art. 160 k.p.a.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy dokonał co do zasady prawidłowych ustaleń faktycznych. Korekty wymagają jedynie ustalenia co do wysokości poniesionej przez powodów szkody wynikającej z faktu wyeksploatowania złóż wapienia, a to z uwagi na treść sporządzonej już w postępowaniu apelacyjnym opinii biegłego K. G., o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia.

Najistotniejszym składnikiem odszkodowania zasądzonego na rzecz powodów jest odszkodowanie za szkodę wynikającą z wyeksploatowania złóż wapieni, znajdujących się w granicach nieruchomości objętych nacjonalizacją. Na odszkodowaniu za tę szkodę koncentrują się też zarzuty apelacji strony pozwanej.

Pozwany Skarb Państwa w swej apelacji zakwestionował nie tylko samą wysokość należnego powodom odszkodowania, ale i zakwestionował co do zasady stanowisko Sądu Okręgowego, iż wyeksploatowanie złóż wapienia doprowadziło do wyrządzenia powodom szkody. Pozwany, odwołując się zarówno do przepisów prawa, które weszły w życie po zapadnięciu decyzji nacjonalizacyjnej z dnia 14 czerwca 1948 r., w szczególności przepisów dekretu z dnia 6 maja 1953 r. Prawo górnicze, wskazywał, iż w istocie kopaliny wapienia, wyeksploatowane do zapadnięcia decyzji nacjonalizacyjnej, nie stanowiły już własności powodów, zatem powodowie nie mogą domagać się odszkodowania za wyeksploatowane złoża wapienia.

Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska pozwanego Skarbu Państwa, wobec czego pozwany Skarb Państwa w swej apelacji podniósł szereg zarzutów naruszenia prawa materialnego. W ramach tej grupy zarzutów pozwany podniósł zarzut naruszenia art. 4 w związku z art. 1 dekretu z dnia 6 maja 1953 r. Prawo górnicze, którego to naruszenia upatruje w błędnej wykładni tego przepisu.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego zarzuty apelacji pozwanego kwestionujące stanowisko Sądu Okręgowego w tym zakresie są całkowicie niezasadne.

Po pierwsze, wskazać należy, iż w dacie wydania decyzji nacjonalizacyjnej obowiązywały przepisy rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 29 listopada 1930 r. Prawo górnicze (Dz.U z 1930 Nr 85, poz. 654). Przepisy tego aktu prawnego w żadnej mierze nie odnosiły się do złóż wapienia, zatem na gruncie tego aktu prawnego nie można mówić o utracie przez powodów, czy ich poprzedników prawnych własności złóż wapienia, czy też prawa ich eksploatacji.

Jeśli natomiast chodzi o przepisy dekretu Prawo górnicze z 1953 r. (Dz. U. Nr 29 poz. 113 ze zm.) to Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku szeroko przedstawił argumenty świadczące o tym, że przywoływane przez pozwanego przepisy tego dekretu nie dają podstaw do wniosku, że gdyby nie zapadła decyzja nacjonalizacyjna, to i tak z momentem wejścia w życie tego dekretu, powodowie utraciliby prawo wydobywania wapienia, które to prawo przysługiwało na mocy postanowień dekretu wyłącznie Państwu.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego słusznie Sąd Okręgowy wskazał, iż przepisy dekretu Prawo górnicze z 1953 r., określające zasady i warunki poszukiwania i wydobywania kopalin, znajdujących się w złożach naturalnych, nie określały kopalin, których poszukiwanie i co istotne, wydobywanie miało podlegać prawu górniczemu. W myśl bowiem art. 1 ust. 2 tego dekretu to Rada Ministrów miała ustalić w drodze rozporządzenia kopaliny, których poszukiwanie i wydobywanie na całym obszarze Państwa lub na niektórych jego terenach, miało podlegać prawu górniczemu.

Trafnie też Sąd Okręgowy wskazał, że kolejne rozporządzenia wydane na podstawie w/w delegacji każdorazowo wskazywały, że złoża wapienia będą objęte regulacją dekretu tylko o tyle, o ile były przydatne do przemysłowej eksploatacji w rozmiarach przekraczających miejscowe potrzeby, co miało być stwierdzane pierwotnie przez Ministra Górnictwa w porozumieniu z zainteresowanym ministrem oraz Prezesem Centralnego Urzędu Geologii, a w okresie późniejszym przez Prezesa Centralnego Urzędu Geologii na wniosek właściwego ministra.

W ocenie Sądu Apelacyjnego trafnie też Sąd Okręgowy uznał, iż w niniejszej sprawie nie zostało wykazane, aby jakiekolwiek akty tego typu zostały wydane wobec złóż wapienia znajdujących się w nieruchomościach objętych nacjonalizacją.

Pozwany w tym zakresie podniósł zarzut naruszenia art. 231 k.p.c., dopatrując się tego naruszenia w zaniechaniu przez Sąd Okręgowy ustalenia w ramach domniemania faktycznego, iż skoro złoże wapienia było faktycznie przemysłowo eksploatowane przez przedsiębiorstwo państwowe, to właściwe organy wydały stosowne decyzje o przydatności złoża (...) do przemysłowej eksploatacji. W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzut ten jest niezasadny. Domniemanie wydania stosownego aktu przesądzającego o zdatności do przemysłowej eksploatacji, a tym samym, że złoża (...) podlegały prawu górniczemu, można by przyjąć jedynie wówczas, gdyby istniały podstawy do przyjęcia, że Państwo, czy też przedsiębiorstwa państwowe, zawsze działały lege artis, tym niemniej nawet niniejsza sprawa jest dowodem na to, że takiego założenia czynić nie można. Oczekiwanie pozwanego co do możliwych na gruncie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego domniemań jest zatem nieuzasadnione.

Powracając zatem do analizy prawa górniczego z 1953 r., zdaniem Sądu Apelacyjnego, trafnie Sąd Okręgowy uznał, iż przepisy dekretu Prawo górnicze dotyczyły jedynie prawa eksploatacji kopalin, nie regulowały natomiast kwestii własności kopalin objętych prawem górniczym.

Co więcej, wskazać należy, iż stanowisko Sądu Okręgowego znajduje również potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Otóż, w wyroku z dnia 14 sierpnia 1967 r. I CR 54/76 Sąd Najwyższy wyjaśnił, że stwierdzenie w trybie § 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13 stycznia 1954 r. w sprawie określenia kopalin, których poszukiwanie i wydobywanie podlega prawu górniczemu (Dz. U. Nr 5, poz. 12), że oznaczony piasek jest piaskiem szklarskim i nadaje się do przemysłowej eksploatacji, nie sprawia ani tego, że piasek szklarski staje się własnością Państwa, ani też tego, że przedsiębiorstwo górnicze jest uprawnione do jego wydobywania. Piasek szklarski pozostaje zatem własnością właściciela gruntu, który jednak nie może piasku wydobywać bez uzyskania stosownego zezwolenia.

Natomiast w wyroku z dnia 6 lipca 2011 r. I CSK 576/09 Sąd Najwyższy stwierdził, że dokonując rozstrzygnięcia kwestii, czy zlokalizowane na spornej nieruchomości pokłady żwiru i piasku stanowiły własność powodów, jako właścicieli tej nieruchomości, czy też jednak własność Skarbu Państwa ze względu na konieczność uznania ich za kopaliny, zwrócić należy uwagę na stan prawny obowiązujący w tym względzie w dacie wydania orzeczenia o wywłaszczeniu. Otóż, zgodnie z Prawem górniczym z 6 maja 1953 r., prawu temu podlegało wydobywanie kopalin stanowiące surowce określone w ust. 1 art. 3 (m.in. węgiel kamienny i brunatny, gaz ziemny, rudy żelaza i metali niezależnych, sól kamienna, siarka rodzima). W wyliczeniu tych surowców nie ma żwiru i piasku. Stosownie jednak do art. 3 ust. 2 dekretu z 6 maja 1953 r. - Prawo górnicze, Rada Ministrów została upoważniona w drodze rozporządzenia do objęcia przepisami prawa górniczego innych kopalin. Rozporządzenie miarodajne dla istniejących w sprawie okoliczności zostało wydane przez Radę Ministrów dopiero w dniu 2 czerwca 1978 r. (rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie objęcia przepisami prawa górniczego wydobywania kopalin nie wymienionych w tym prawie oraz w sprawie wydobywania kopalin przez posiadacza gruntu na własne potrzeby; Dz. U. Nr 15, poz. 65). Rozporządzenie to weszło w życie z dniem 20 czerwca 1978 r. W myśl przepisu § 1 pkt c tego rozporządzenia, przepisami prawa górniczego objęto wydobywanie na całym obszarze Państwa m.in. piasków szklarskich, formierskich i posadzkowych oraz kruszyw naturalnych w złożach lądowych. Przed opisanym wyżej rozszerzeniem pojęcia kopalin, żwir i piasek na nieruchomości powodów był więc jej częścią składową i tym samym stanowił własność powodów (art. 9 Prawa rzeczowego z 1946 r. i art. 47 k.c.).

Przenosząc te uwagi na grunt niniejszej sprawy, należy wskazać, iż nawet gdyby złoża wapienia objęte były działaniem dekretu, to brak jest podstaw do przyjęcia, że powodowie utracili prawo własności tych złóż. Skoro zatem w dacie wydania decyzji nacjonalizacyjnej, obowiązywało prawo górnicze z 1930 r. i jak słusznie wskazywani powodowie w toku całego postępowania, nie dawało ono w żadnej mierze podstaw do wniosku, iż wapienie znajdujące się w obrębie nieruchomości poprzednika prawnego powodów, nie były własnością właściciela gruntu, a przepisy dekretu Prawo górnicze z 1953r. i wskazywanych w apelacji pozwanego Skarbu Państwa przepisów wykonawczych, nie dają podstaw do wniosku, że złoża wapienia wyeksploatowane z nieruchomości powodów, były objęte prawem górniczym, i co więcej, że powodowie tracili prawo własności tych złóż, to przyjąć należy, że fakt wyeksploatowania złóż wapienia spowodował szkodę, za którą pozwany Skarb Państwa. ponosi odpowiedzialność na gruncie art. 160 k.p.a.

Pozwany w swej apelacji podniósł również zarzuty kwestionujące wysokość ustalonej przez Sąd Okręgowy szkody wynikłej z eksploatacji złóż wapienia. Pozwany, podnosząc zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 236 k.p.c. oraz art. 417 k.c. w związku z art. 160 k.p.a. i art. 361 § 2 k.c. wskazał, że zasądzone przez Sąd Okręgowy odszkodowanie, ustalone w oparciu o opinię Akademii (...) w K., opracowaną przez dr inż. A. G. (1) i dr inż. B. S., w istocie kompensuje powodom utracone korzyści – potencjalny zysk z wydobycia i przerobu wapienia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego zarzuty te, w takim zakresie, w jakim zmierzają do zakwestionowania zastosowanej w niniejszej sprawie metody dochodowej do szacowania złóż wapienia, nie są zasadne. Z samego faktu ustalania szkody wynikłej z wyeksploatowania złóż wapienia przy wykorzystaniu metody dochodowej, nie można wyprowadzić wniosku, że przedmiotem ustaleń biegłych był dochód, jaki można uzyskać z eksploatacji złóż wapienia. Natomiast w takim zakresie, w jakim zarzuty te można odczytać jako kwestionujące sam sposób przeprowadzenia tej wyceny i przyjęte przy tej wycenie założenia, zarzut ten uznać należy za zasadny. W toku postępowania apelacyjnego ponownej oceny wymagały ustalenia wysokości poniesionej przez powodów szkody. Sąd Apelacyjny uznał bowiem, że zachodzi potrzeba ponownego przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, bowiem dotychczas sporządzona opinia nie pozwala na czytelne rozgraniczenie szkody w postaci strat oraz szkody w postaci utraconych korzyści. W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny postanowił przeprowadzić dowód z opinii biegłego z zakresu szacowania złóż mineralnych na okoliczność poniesionej przez powodów szkody, obejmującej zmniejszenie wartości nieruchomości wchodzących w skład znacjonalizowanego przedsiębiorstwa na skutek pobrania pokładów wapienia przede wszystkim przy zastosowaniu metody porównawczej, a jeśli nie byłoby to możliwe poprzez ustalenie wartości pobranych zasobów wapienia według aktualnych cen rynkowych wydobytego wapienia pomniejszonej o aktualne przeciętne koszty wydobycia takiej samej ilości wapienia ze złóż o zbliżonej budowie geologicznej i podobnych warunkach hydrologicznych. Ostatecznie opinię sporządził biegły dr. K. G. (2).

Jeśli chodzi o samą metodę wyceny złóż wapienia, to biegły K. G. wyjaśnił, że nie ma możliwości zastosowania metody porównawczej. Co prawda wskazał w swej opinii obecnie eksploatowane złoża wapieni (czynne kopalnie), tym niemniej wyjaśnił, że w warunkach polskich wycena metodą dochodową jest praktycznie niemożliwa, gdyż transakcje sprzedaży nieruchomości ze złożami wapienia są bardzo rzadkie, a informacje o takich transakcjach mają charakter poufny.

Jeśli natomiast chodzi o wycenę złóż wapienia drugą metodą wskazaną w postanowieniu Sądu Apelacyjnego z dnia 28 lutego 2012 r., to biegły K. G. wyjaśnił, że koncepcja szacowania szkody przedstawiona przez Sąd Apelacyjny nie jest prawidłowa, bowiem nie uwzględniałaby czynnika zmiany wartości pieniądza w czasie, co umożliwia metoda zdyskontowanych przepływów pieniężnych. Ta ostatnia metoda, zdaniem biegłego, winna być zastosowana dla wyceny złóż wapienia w niniejszej sprawie. Tym niemniej, zdaniem biegłego K. G., wycena dokonana tą ostatnią metodą winna być oparta na nieco innych założeniach, niż przyjęli autorzy wcześniejszej opinii - A. G. (1) i B. S. w opinii sporządzonej w postępowaniu pierwoszoinstancyjnym. Otóż, biegły K. G. wskazał, że właściwą wartość zasobów wapieni pozwala wyrazić metoda dochodowa, ale z założeniem modelu produkcji wyłącznie tzw. pierwszych produktów sprzedażnych, a zarazem najmniej przetworzonych, czyli wyłącznie kamienia wapiennego oraz uzyskiwanych ubocznie kruszyw wapiennych i nawozów wapniowych, a nie, jak uczynili to A. G. (1) i B. S., również produkcji wyrobów bardziej przetworzonych, jak wapna palonego.

To wyjaśnienie biegłego, zdaniem Sądu Apelacyjnego, jest logiczne i w istocie unaoczniło pewien błąd w założeniach poczynionych w opinii Akademii (...) w K.. Zdaniem Sądu Apelacyjnego metoda zastosowana przez biegłego G. jest bardziej miarodajna dla wyceny złóż wapienia niż metoda zastosowana przez autorów poprzedniej opinii - A. G. (1) i B. S.. Dlatego też na rozprawie w dniu 25 kwietnia 2013 r. Sąd Apelacyjny dokonał korekty postanowienia o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego przez poszerzenie zakresu opinii o wycenę złóż wapieni metodą dochodową. Co prawda również w pierwszej opinii sporządzonej w niniejszej sprawie przez w/w biegłych za właściwą została uznana metoda dochodowa, czyli metoda kapitalizacji dochodów, tym niemniej, w swej opinii biegli uwzględnili nie tylko dane dla produkcji podstawowego produktu, czyli kamienia wapiennego, ale i wapna palonego. W ocenie Sądu Apelacyjnego, rację należy przyznać biegłemu K. G., że w sytuacji, gdy celem opinii jest oszacowanie złóż wapienia, przy stosowaniu metody dochodowej, należy szacowania dokonać w oparciu o produkcję podstawowego produktu, jakim jest kamień wapienny, a nie produktów bardziej przetworzonych, do których z pewnością należy zaliczyć m.in. wapno palone. Pierwszym produktem, który jest efektem eksploatacji złóż wapienia jest bowiem kamień wapienny, a dopiero dalsze przetworzenie kamienia wapiennego pozwala na uzyskanie wapna palonego, czy innych produktów, jak mączka wapienna, czy gips. Skoro nie ma w sprzedaży wapienia jako takiego, lecz pierwszym produktem powstałym wskutek eksploatacji złóż wapienia jest kamień wapienny, to ceny tego produktu winny być podstawą szacunków w oparciu o metodę dochodową. Takie założenie eliminuje ryzyko ujęcia w ramach szacowania szkody korzyści związanych z dalszym przetwórstwem wydobytego wapienia. Stąd też różnica w ostatecznym szacunku dokonanym przez A. G. (2) i B. S. i biegłego K. G..

Biegły K. G. dokonał szczegółowych ustaleń co do ilości wapieni występujących w obrębie nieruchomości objętych nacjonalizacją. Po korekcie ustaleń dokonanych w uzupełniającej opinii, zasoby wapienia, które znajdowały się na nieruchomościach wchodzących w skład znacjonalizowanego przedsiębiorstwa, zostały oszacowane na 3 724,7 tys. ton (pierwotnie biegły oszacował te zasoby na 3 960 tys. ton), i ta wartość ostatecznie została przyjęta przy obliczeniach poniesionej przez powodów szkody. Żadna ze stron nie zgłosiła zastrzeżeń co do ostatecznych szacunków biegłego w tym zakresie.

Biegły K. G. w swej opinii dokonał ustaleń nie tylko co do zasobności złóż wapienia, ale i co do jakości wapieni znajdujących się na nieruchomości objętej nacjonalizacją, co ma niewątpliwie znaczenie dla wyceny wartości tych złóż. Biegły K. G. przedstawił założenia ogólne oraz założenia produkcyjne i dochodowe oraz założenia kosztów zmiennych i stałych produkcji oraz założenia inwestycyjne i finansowe. Stosując metodę dochodową, biegły oszacował wartość utraconych zasobów wapieni na 8 811 000 zł. Żadna ze stron nie zgłosiła zastrzeżeń co do parametrów przyjętych przy zastosowaniu metody dochodowej.

Według ostatecznie przedstawionych przez biegłego wyliczeń metodą zdyskontowanych przepływów pieniężnych, przy przyjęciu wyżej wskazanego założenia, tj. założenia modelu produkcji wyłącznie tzw. pierwszych produktów sprzedażnych, wartość utraconych zasobów wapienia to kwota 8 811 000 zł. Oznacza to, że na każdego z powodów tytułem odszkodowania obejmującego szkodę w postaci utraty wartości nieruchomości na skutek wyeksploatowania zasobów wapienia przypada połowa tej kwoty, czyli 4.405 500 zł.

Powodowie w niniejszej sprawie dochodzili również odszkodowania za szkodę wynikającą z konieczności rekultywacji gruntów oszacowaną w opinii opracowanej przez A. G. (2) i B. S. na kwotę 226 195, 20 zł. Pozwany Skarb Państwa, mimo zaskarżenia wyroku Sądu Okręgowego w całości, nie przestawił w swej apelacji jakiegokolwiek zarzutu, który zmierzałby do wykazania, iż rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego, który uwzględnił roszczenia powodów w tym zakresie, jest błędne. Również Sąd Apelacyjny w ramach kontroli prawidłowości zastosowania przez Sąd Okręgowy prawa materialnego, żadnych uchybień w tym zakresie nie dostrzega. Oznacza to, że prawidłowym było uwzględnienie na rzecz każdego z powodów roszczenia odszkodowawczego z tego tytułu w kwocie 113 097,60 zł. Łącznie, należne każdemu z powodów odszkodowanie za szkodę wynikającą z wyeksploatowania zasobów wapienia i konieczności rekultywacji gruntów, to kwota 4.518.597,60 zł.

Co do kwoty 1.947.803,62 zł wyrok Sądu Okręgowego jest prawomocny. Różnica pomiędzy należnym każdemu z powodów odszkodowaniem a kwotami odszkodowania zasądzonymi zaskarżonym wyrokiem to 1.837.949,79 zł. Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny w oparciu o art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w pkt 1 w części w ten sposób, że oddalił powództwo każdego z powodów co do kwot po 1 837 949,79 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 21 czerwca 2011 r.

W pozostałym zakresie apelacja pozwanego, jako bezzasadna, została oddalona w oparciu o art. 385 k.p.c.

Zmiana rozstrzygnięcia co do roszczenia głównego pociągnęła za sobą konieczność zmiany rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu.

Powodowie, biorąc pod uwagę ich pierwotne żądania (łącznie 52 000 000 zł) oraz wysokość ostatecznie zasądzonych na rzecz powodów roszczeń wygrali proces w 23 %. Zachodzi zatem konieczność stosunkowego rozliczenia kosztów procesu w oparciu o art. 100 zd. pierwsze k.p.c.

Koszty procesu poniesione przez strony to łącznie kwota 37.937 zł. Powodowie winni ponieść 77 % tych kosztów, czyli 29.211,49 zł, a ponieśli koszty w kwocie 30.247 zł. Kwota 30.247 zł obejmuje opłatę od pozwu w kwocie 30 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 7200 zł ustalone w oparciu o § 2 w związku z § 6 pkt 7 i rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jedn. Dz. U. z 2013 poz. 461) koszty opłaty od pełnomocnictwa 17 zł i kwotę 23 000 zł kosztów opinii biegłych. Pozwany poniósł koszty w kwocie 7.690 zł. Kwota ta obejmuje koszty opinii uzupełniającej opinii w kwocie 490 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w kwocie 7.200 zł. Zatem pozwany winien zwrócić rzecz powodów łącznie kwotę 1.035,51 zł.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok również w pkt 4 w ten sposób, że zasądził od Skarbu Państwa – Ministra Gospodarki na rzecz K. O. (1) i K. O. (2) kwoty po 517,75 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Do rozliczenia pozostają również koszty procesu, od uiszczenia których powodowie byli zwolnieni. Opłata od pozwu w niniejszej sprawie wynosiła 100 000 zł. 77 % tej opłaty winni ponieść powodowie, czyli 77 000 zł. Powodowie uiścili opłatę podstawową, czyli 30 zł, więc do zasądzenia pozostała kwota 76.970 zł. Oznacza to, że na każdego z powodów przypada kwota 38 485 zł. *Z tych względów Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok przez dodanie pkt 5, w którym nakazał ściągnąć z zasądzonego roszczenia od K. O. (1) i K. O. (2) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie kwoty po 38.485 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu, której nie ma obowiązku uiścić pozwany.

Jeśli natomiast chodzi o koszty postępowania apelacyjnego, to również te koszty podlegają stosunkowemu rozdzieleniu. Pozwany wygrał w postępowaniu apelacyjnym w ok. 23 %, zatem powinien ponieść 77 % kosztów postępowania apelacyjnego (pozwany zaskarżył wyrok zasądzający na rzecz każdego z powodów po 8 378 114,25 zł, a na skutek apelacji nastąpiła zmiana wyroku i oddalenie powództwa jedynie co do łącznej kwot po 1 837 949,79 zł). Koszty postępowania apelacyjnego poniesione przez obydwie strony to kwota 36 500 zł. Powodowie ponieśli koszty obejmujące wynagrodzenie ich pełnomocnika w kwocie 5400 zł, 15 700 zł zaliczki na poczet opinii biegłego, czyli łącznie 21 100 zł. Pozostała część zaliczki uiszczona przez powodów w kwocie 4300 zł, podlega zwrotowi na rzecz powodów, o czym Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie V wyroku - zwrotowi na rzecz każdego z powodów podlega kwota 2150 zł. Koszty poniesione przez pozwanego to kwota 15 400 zł, obejmująca wynagrodzenie pełnomocnika i zaliczkę na poczet opinii biegłego w kwocie 10 000 zł.

Pozwany winien ponieść 77 % tych łącznych kosztów, czyli 28 105 zł, a poniósł 15400 zł, czyli winien zwrócić powodom 12 705 zł. Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny w punkcie trzecim wyroku zasądził od Skarbu Państwa – Ministra Gospodarki na rzecz K. O. (1) i K. O. (2) kwoty po 6.352,50 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Do rozliczenia pozostała opłata od apelacji w kwocie 100 000 zł, od której pozwany był ustawowo zwolniony. Powodowie przegrali w postępowaniu apelacyjnym w ok. 23 %, dlatego też powinni ponieść 23 % tej opłaty. Z tych względów, w oparciu o art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd Apelacyjny w punkcie czwartym wyroku nakazał ściągnąć z zasądzonego roszczenia od K. O. (1) i K. O. (2) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie kwoty po 11 500 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od apelacji, której nie miał obowiązku uiścić pozwany.