Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 1248/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lutego 2016r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Joanna Żelazny

Sędziowie SSO Aleksander Ostrowski

SSR del. do SO Marek Bielecki ( spr .)

Protokolant Jowita Sierańska

przy udziale Ireny Głogowskiej Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 11 lutego 2016r.

sprawy S. S.

syna L. i O. z domu P. urodzonego (...) w miejscowości O.

oskarżonego o czyn z art. 207 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Oleśnicy

z dnia 17 lipca 2015 r. sygn. akt II K 1086/14

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza od oskarżonego S. S. na rzecz oskarżycielki posiłkowej D. S. (1) kwotę 420 (czterysta dwadzieścia) złotych, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym;

III.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt: IV Ka 1248/15

UZASADNIENIE

S. S. został oskarżony o to, że w okresie od 2012 roku do dnia 4 października 2014 roku w O. znęcał się psychicznie i fizycznie nad zamieszkałymi wraz z nim w jednym domu swoją żoną D. S. (1), synem Ł. S. i synową M. S. w ten sposób iż wprowadzając się w stan nietrzeźwości wywoływał awantury w trakcie których wyrzucał syna i synową z domu, szarpał żonę za odzież, używał wobec żony wulgarnych wyrażeń, groził żonie pozbawieniem życia oraz groził spaleniem domu, podczas gdy groźby te wzbudziły uzasadnioną obawę ich spełnienia z uwagi na przygotowanie w tym celu butelki z zawartością łatwopalnego płynu, tj. o czyn z art. 207 § 1 kk

Wyrokiem z dnia 17 lipca 2015 r. Sąd Rejonowy w Oleśnicy:

I.  uznał oskarżonego S. S. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, opisanego w części wstępnej wyroku, stanowiącego przestępstwo z art. 207 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 207 § 1 k.k. wymierzył mu karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności ;

II.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 2 k.k. wykonanie wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata;

III.  na podstawie art. 73 § 2 k.k. oddał oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora;

IV.  na podstawie art. 72 § 1 pkt 5 k.k. zobowiązał oskarżonego do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu;

V.  na podstawie art. 627 k.p.k. i art. 2 i 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r o opłatach w sprawach karnych zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w sprawie w łącznej kwocie 290 złotych, w tym wymierzył mu opłatę w kwocie 180 złotych

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego, który zarzucił Sądowi Rejonowemu:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na treść wydanego wyroku polegający na nietrafnym przyjęciu, że oskarżony S. S. w okresie od 2012 r. do 4.10.2014 r. w stanie nietrzeźwości wszczynał awantury w trakcie których wyrzucał syna i synową z domu, szarpał żonę za odzież, używał wobec żony wulgarnych wyrażeń, groził żonie pozbawieniem życia oraz groził spaleniem domu podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do tego rodzaju ustalenia a stan faktyczny w całym okresie objętym aktem oskarżenia nie może być ustalany wyłącznie przez pryzmat zdarzenia z dnia 4 października 2014 r., szczególnie w sytuacji, w której pokrzywdzona D. S. (1) przesłuchana w dniu 4 października 2014 r. odnosiła się wyłącznie do zdarzenia z tej daty (k. 6) a przesłuchiwana w dniu 5 października 2014 r. wskazała co prawda, że wiele razy była szarpana za odzież ale zaprzeczyła przemocy fizycznej, biciu, uderzaniu o przedmioty;

II.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść wydanego wyroku polegający na nietrafnym przyjęciu, że we wrześniu 2014 r. oskarżony odciął zasilanie energii elektrycznej we wspólnej nieruchomości, w wyniku którego doszło do awantury między oskarżonym a synem Ł. S., podczas gdy do awantury doszło wskutek uniemożliwienia oskarżonemu przez syna dostępu do szafki z bezpiecznikami, które należało sprawdzić celem przywrócenia zasilania energii elektrycznej;

III.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść wydanego wyroku polegający na nietrafnym przyjęciu, że oskarżony bez powodu wyrzucał syna i synową z domu, podczas gdy żaden z przesłuchanych przed Sądem Rejonowym świadków nie potwierdził, aby oskarżony kiedykolwiek pozbawił syna lub synową dostępu do zajmowanej przez nich części domu, pomimo tego, że nie przysługuje im żaden tytuł prawny do tej nieruchomości;

IV.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na treść wydanego wyroku polegający na nietrafnym przyjęciu, że w całym okresie objętym aktem oskarżenia oskarżony groził pokrzywdzonym pozbawieniem życia i spaleniem domu, podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowody wskazuje, że zdarzenie z dnia 4 października 2014 r. miało charakter incydentalny a wzburzenie oskarżonego wywołane było wypowiedziami domowników o tym, że do nieruchomości nie przysługuje mu żaden tytuł prawny, w związku z czym zostanie z niej usunięty, a nadto, że groźby oskarżonego nie wzbudziły u pokrzywdzonych uzasadnionej obawy, że zostaną spełnione na co wskazuje postawa pokrzywdzonych, którzy w dalszym ciągu z oskarżonym mieszkają a benzynę oskarżony nabył celem użycia jej w kosiarce spalinowej służącej do koszenia trawnika a którą oskarżony nie posługiwał się, nie używał jej i nie wskazywał na nią podczas zdarzenia z dnia 4 października 2014 r.;

V.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia tj. art. 7 kpk, poprzez dokonanie dowolnej, z pominięciem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego oceny dowodów skutkujących błędnym przyjęciem, że oskarżony swoim zachowaniem wypełnił przedmiotowe i podmiotowe znamiona przestępstwa z art. 207 § 1 kk, podczas gdy:

a)  w całym okresie objętym aktem oskarżenia pokrzywdzona nie pozostawała we wspólnym pożyciu z oskarżonym skoro nie istniała między nimi wspólnota ekonomiczna, psychiczna i fizyczna oraz wspólne prowadzenia gospodarstwa domowego

b)  działania oskarżonego nie wypełniały znamienia czasownikowego przestępstwa z art. 207 § 1 gdyż nie polegały na umyślnym zadawaniu bólu fizycznego i dotkliwych cierpień moralnych, nie charakteryzowały się powtarzalnością, intensywnością i rozciągliwością w czasie ponieważ oskarżony nie podejmował wobec pokrzywdzonej działań powtarzalnych i intensywnych, nie wyrządził u pokrzywdzonej poważnych dolegliwości, poważnego bólu fizycznego lub poważnego cierpienia moralnego, przez pryzmat których można by mu postawić zarzut, że działał w celu jej udręczenia, pastwienia albo wyrządzenia innej przykrości a tylko tego rodzaju działania - inne aniżeli zwykłe znieważanie i naruszanie nietykalności cielesnej - stanowią istotę przestępstwa z art. 207 § 1 kk, na co wskazują następujące okoliczności:

- brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że oskarżony wyrzucał syna i synową z domu,

- brak jest jakichkolwiek danych do przyjęcia, że oskarżony utrudniał pokrzywdzonym wspólne zamieszkiwanie choćby poprzez głośne zachowywanie, zakłócanie spoczynku nocnego, chowanie przedmiotów osobistych, pozostawianie klucza w drzwiach uniemożliwiających ich otwarcie, straszenie, zakłócanie korzystania ze sprzętów rtv czy agd,

- brak jest jakichkolwiek danych do przyjęcia, że oskarżony izolował pokrzywdzonych od znajomych, nachodził, nękał; wszak sama pokrzywdzona M. S. zeznała na rozprawie w dniu 11 maja (...)., że „jak teść przychodził pijany to nigdy do nas nie przychodził dopiero 7 września przyszedł do nas zapytać, kiedy się wyprowadzimy",

- bez powodu nie wszczynał awantur; świadkowie zgodnie zeznawali, że między oskarżonym a pokrzywdzoną dochodziło do kłótni, w trakcie których mogło się zdarzyć, że oskarżony posługiwał się wulgarnym słownictwem lub szarpał pokrzywdzoną ale tym zdarzeniom nie towarzyszyła nadmierna przemoc czy agresja oskarżonego wobec pokrzywdzonej,

- pokrzywdzona jest osobą niezależną, zaradną, stanowczą co w świetle zasad doświadczenia życiowego daje asumpt do przekonania, że jako ofiara przemocy domowej podjęłaby przed 4 października 2015 r. kroki uwalniające ją od takiego stanu rzeczy, w szczególności nie mieszkałaby ze swoim oprawcą mając do dyspozycji inny lokal mieszkalny

Wskazując na powyższe, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego była oczywiście bezzasadna. Wbrew podniesionym w niej zarzutom Sąd Rejonowy prawidłowo zebrał i ocenił materiał dowodowy sprawy, zasadnie przypisując oskarżonemu popełnienie zarzucanego mu czynu. Wbrew argumentacji skarżącego nie mogło budzić wątpliwości, że złożone przez oskarżonego wyjaśnienia stanowiły wyłącznie element przyjętej przez niego niewiarygodnej linii obrony, sprzecznej nie tylko z zeznaniami występujących w sprawie pokrzywdzonych, ale także z relacjami bezstronnych, nie związanych z żadną ze stron świadków, którzy nie mieli interesu w fałszywym pomawianiu oskarżonego o rzekomo nie popełnione przez niego przestępstwo.

W pierwszej kolejności należy wskazać na oczywistą niezrozumiałość zarzutu skarżącego, który wywodził, że oskarżony nie mógł wyczerpać ustawowych znamion przestępstwa z art. 207 § 1 kk, albowiem " w całym okresie objętym aktem oskarżenia pokrzywdzona nie pozostawała z oskarżonym we wspólnym pożyciu". Wskazana argumentacja w sposób oczywisty pomijała treść ustawowych znamion czynu z art. 207 § 1 kk, które nie obejmują przecież znęcania nad osobą pozostającą we wspólnym pożyciu, lecz nad osobą najbliższą, a więc osobą należącą do kręgu podmiotów wymienionych w art. 115 § 11 kk. D. S. (2) jako małżonka oskarżonego niewątpliwie do kręgu tego należała, zaś bezzasadność argumentacji skarżącego była w powyższym zakresie tak oczywista, że nie wymagała w zasadzie dalszego komentarza.

Wbrew stanowisku skarżącego nie mogła również dziwić postawa pokrzywdzonych, którzy w kilkukrotnie składanych w sprawie zeznaniach nie potrafili precyzyjnie określić szczegółów działania oskarżonego, w szczególności nie potrafili odnieść go do konkretnych dat, ściśle oznaczonych miejsc, a już tym bardziej precyzyjnie zrelacjonowanych słów, gestów lub innych form bezprawnego zachowania. Wszak oczywistym pozostaje, że osoby pokrzywdzone przestępstwem, zwłaszcza gdy jest ono rozciągnięte w czasie, nie odnoszą swojego pokrzywdzenia do konkretnych (ściśle oznaczonych w czasie) form działania sprawcy, lecz do ogólnych przejawów jego bezprawnego zachowania. Charakterystyczne dla ofiar długotrwałej przemocy fizycznej lub psychicznej pozostaje kreślenie ogólnych ram czasowych działania sprawcy, z ewentualnym umiejscowieniem w czasie początku jego bezprawnego zachowania oraz najbardziej wyrazistych przejawów działań sprzecznych z prawem (co dotyczy najczęściej czynów skutkujących interwencją Policji lub koniecznością wykonania sądowo-lekarskich oględzin ciała). Nie może więc stanowić zaskoczenia, że pokrzywdzeni nie opisywali konkretnych działań oskarżonego, odnoszonych do ściśle oznaczonych dat, skupiając się na przekazaniu ogólnego opisu jego zachowania. Wbrew pozorom przydawało to ich relacji jeszcze większego waloru wiarygodności, bowiem odmienna postawa- gotowość do przekazywania szeregu drobnych szczegółów działania sprawcy, posługiwanie się dokładnymi datami oraz precyzyjnym opisem form agresji- mogłoby sugerować, że działanie pokrzywdzonych nie było motywowane poczuciem krzywdy, lecz dążeniem do ochrony ich partykularnych interesów (np. dążeniem do uzyskania wyroku skazującego, mającego stanowić narzędzie wykazania przesłanek rozwodowych). W zakresie przekazywanej przez siebie relacji pokrzywdzeni byli spójni i konsekwentni, zaś ich zeznania wolne od prób fałszywego pomawiania oskarżonego o czyny, których w rzeczywistości się on nie dopuścił. Zwracają w szczególności uwagę zeznania pokrzywdzonej D. S. (2), która szczerze przyznała, że oskarżony nie używał wobec niej przemocy fizycznej (" nigdy nie miałam siniaków na ciele po takich szarpaniach, ale wynikało to z tego, że ja za każdym razem uciekałam z domu na podwórko aby uniknąć przemocy; innych zdarzeń z użyciem siły lub przemocy ze strony męża nie było"- k. 27v). Pokrzywdzona skupiała się na stosowanych przez oskarżonego formach agresji psychicznej (wyzwiska, groźby bezprawne), co przekładało się zresztą na treść przedstawionego oskarżonemu zarzutu (nie obejmował on żadnych form agresji fizycznej- poza szarpaniem pokrzywdzonej za odzież). W konsekwencji całkowicie niezrozumiałe pozostawały zarzuty skarżącego, który sporo uwagi poświęcił rzekomym niespójnościom w zeznaniach pokrzywdzonych dotyczących agresji fizycznej oskarżonego. Posługując się wskazaną argumentacją skarżący wyraźnie abstrahował od opisu przypisanego oskarżonemu przestępstwa, zaś podniesione w tym zakresie zarzuty w sposób oczywisty wykraczały poza przedmiot prowadzonego w sprawie postępowania. Szczególnie wyraźnie ujawniało się to na płaszczyźnie relacji pokrzywdzonych Ł. S. i M. S., którzy bezprawności zachowania oskarżonego upatrywali przede wszystkim w wypowiadaniu gróźb karalnych w celu zmuszenia ich do opuszczenia mieszkania. Paradoksalnie zeznania pokrzywdzonych znajdowały wsparcie w wyjaśnieniach samego oskarżonego, który nie krył swojego nieprzychylnego stosunku wobec zamieszkiwania syna i synowej w domu stanowiącym jego dorobek małżeński. W wysokim stopniu uwiarygodniało to zeznania pokrzywdzonych, którzy konsekwentnie wskazywali na podejmowane przez oskarżonego próby sprowokowania ich do opuszczenia domu, na jego pretensje związane ze wspólnym zamieszkiwaniem a wreszcie na stosowanie gróźb bezprawnych mających zmierzać do realizacji jego woli.

Bez żadnego znaczenia dla sposobu całościowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego pozostawało ustalenie szczegółów zdarzenia związanego z odcięciem energii elektrycznej we wspólnie zajmowanym przez strony domu. Motywacje obu stron sporu pozostają w tym zakresie drugorzędne, zwłaszcza że istotą sprawy nie pozostaje, czy energia elektryczna została odcięta w całej okolicy, na całej posesji stron czy też jedynie w pomieszczeniu zajmowanym przez pokrzywdzonych. Kluczowe pozostawało ustalenie sposobu zachowania oskarżonego, który nie chciał spokojnie i rzeczowo wyjaśnić przyczyn zdarzenia, lecz w gwałtowny i agresywny sposób podjął próbę samowolnego usunięcia usterki, za jej powstanie apriorycznie obwiniając syna oraz zakładając towarzyszącą mu złą wolę. Dla postawy oskarżonego charakterystyczne pozostawało zresztą przenoszenie na pokrzywdzonych odpowiedzialności za wszelkie przejawy jego nagannych zachowań. W najlepszy sposób obrazuje to fragment wyjaśnień oskarżonego, który tłumacząc swoje problemy z nadużywaniem alkoholu bez cienia krytycyzmu nawiązywał do rzekomo niewłaściwej postawy swojej żony (" Nie piłem przez okres około 9 miesięcy. Więcej piję od 3 tygodni. Piję więcej przez żonę, bo zaprosiła znajomych i oni przywieźli i postawili wódkę. I od tamtego czasu piłem"- wyjaśnienia oskarżonego, k. 33).

Szczególnie istotne dla sprawy pozostawały zeznania całkowicie bezstronnych, nie związanych z żadną ze stron świadków w osobach funkcjonariuszy Policji- J. M., A. M. oraz M. C.. Spójnie wskazywali oni na agresję oskarżonego, który nawet w obecności interweniujących policjantów nie potrafił powstrzymać się przed wypowiadaniem wulgaryzmów i gróźb bezprawnych pod adresem swojej żony. W tych okolicznościach próba tłumaczenia przez oskarżonego, jakoby przyczynę jego zachowania stanowiła prowokacyjna postawa pokrzywdzonej, należy uznać za oczywiście bezprzedmiotową. Linię obrony oskarżonego w sposób bezpośredni podważa również treść zabezpieczonych (nagranych) wypowiedzi oskarżonego, którym towarzyszą liczne wulgaryzmy oraz groźby kierowane wobec pokrzywdzonych. Wskazane dowody mają przy tym bezstronny i w pełni obiektywny charakter, co w całości podważa tezę obrony, jakoby rozstrzygnięcie w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonego oparto o selektywnie dobrane, niekorzystne dla niego środki dowodowe. Wystarczy zresztą wskazać, że jedynym dowodem wspierającym linię obrony oskarżonego pozostawały zeznania jego siostry- K. S., które Sąd I instancji zasadnie uznał za dowód stronniczy i niewiarygodny. Zarówno oskarżony jak i jego siostra w nad wyraz czytelny sposób dążyli do przenoszenia odpowiedzialności na pokrzywdzonych, z jednoczesną próbą uczynienia z oskarżonego bezwolnej ofiary nagannych działań jego żony, syna i synowej. Wersji tej w oczywisty sposób przeczyły obiektywne dowody, dające Sądowi Rejonowemu uzasadnione podstawy do dokonania niekorzystnych dla oskarżonego ustaleń faktycznych.

Mając na uwadze wszystkie wskazane wyżej okoliczności Sąd Okręgowy w całości zaakceptował rozstrzygnięcie Sądu I instancji w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonego. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dawał podstawy do niebudzącego wątpliwości ustalenia, że oskarżony w sposób świadomy i zamierzony znęcał się nad pokrzywdzonymi, którzy z racji wspólnego z nim zamieszkiwania musieli znosić bezprawne działania oskarżonego. Oczywistym nadużyciem była sugestia skarżącego, że gdyby pokrzywdzeni rzeczywiście obawiali się spełnienia gróźb oskarżonego to podjęliby kroki zmierzające do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania. W istniejących między stronami zależnościach osobisto-majątkowych oczywistym pozostawało, że jedynym racjonalnym środkiem służącym ograniczaniu wzajemnych kontaktów było rozdzielenie między stronami pomieszczeń mieszkalnych, co jednak nie uchroniło pokrzywdzonych przed bezprawnymi zachowaniami oskarżonego. W świetle zabezpieczonego w sprawie materiału dowodowego oczywistym pozostawało również, że działanie oskarżonego wyraźnie wykraczało poza nieprzychylne traktowanie pokrzywdzonych, zaś sugerowanemu przez skarżącego "wzajemnemu znęcaniu" w sposób jednoznaczny przeczyły obserwacje bezstronnych świadków oraz utrwalona na technicznym nośniku treść wypowiedzi oskarżonego. Sąd Rejonowy obszernie zresztą uzasadnił przeprowadzony w sprawie wywód prawny, wszechstronnie wyjaśniając, które zachowania oskarżonego świadczyły o wypełnieniu przez niego ustawowych znamion przestępstwa z art. 207 § 1 kk. Rozważania te Sąd Okręgowy w całości zaakceptował, uznając że także na płaszczyźnie rozstrzygnięcia o karze orzeczenie Sądu I instancji przedstawiało się jako całkowicie uzasadnione. W świetle ustalonego w sprawie stanu faktycznego wymierzona przez Sąd Rejonowy kara 10 miesięcy pozbawienia wolności (a więc kara w dolnych granicach ustawowego zagrożenia) z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 2 lat (a więc najkrótszy z możliwych) nie tylko nie raziła swą surowością, ale musiała wręcz uchodzić za względnie łagodną.

Mając na uwadze wszystkie wskazane wyżej okoliczności Sąd Okręgowy apelacji obrońcy oskarżonego nie uwzględnił i zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

O obowiązku zwrotu przez oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej kosztów związanych z zastępstwem procesowym w postępowaniu odwoławczym orzeczono na podstawie art. 636 § 1 kpk w zw. z art. 634 kpk w zw. z art. 627 kpk w zw. z § 14 ust. 2 pkt 4 (w brzmieniu obowiązującym do dnia 1 stycznia 2016 r.) Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu

Jednocześnie mając na uwadze sytuację majątkową oraz osobistą oskarżonego Sąd Okręgowy zwolnił go z obowiązku ponoszenia dalszych kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.