Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1019/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 stycznia 2016r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący SSO Agnieszka Troć

Protokolant st.sekr.sąd. Katarzyna Łęczycka

po rozpoznaniu w dniu 26 stycznia 2016 r. w Siedlcach

na rozprawie

sprawy z powództwa B. J.

przeciwko (...) S.A. z/s w W.

o zapłatę kwoty 100000 zł

I.  zasądza od (...) S.A. w W. na rzecz B. J.kwotę 50000 (pięćdziesiąt tysięcy) zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 marca 2014 r. do dnia zapłaty;

II.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

III.  koszty procesu pomiędzy stronami wzajemnie znosi;

IV.  nakazuje pobranie od (...) S.A. w W. na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Siedlcach) kwoty 2000 (dwa tysiące) zł tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu.

Sygn. akt I C 1019/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 22 sierpnia 2014 roku B. J. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od (...) S.A. w W. kwoty 100000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 marca 2014 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w związku ze śmiercią T. J. - syna powódki. Powódka wniosła również o zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu powódka wskazała, że w dniu 26 maja 2001 roku w B. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym śmierć poniósł jej 15 - letni syn T. J.. Sprawcą wypadku był S. Ś. kierujący samochodem osobowym marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), który został skazany prawomocnym wyrokiem karnym. Zdaniem powódki nastąpiło zerwanie więzi emocjonalnych i uczuciowych pomiędzy nią a zmarłym, w związku z czym doznała krzywdy. Powódka po śmierci syna przeżyła załamanie nerwowe, jej stan zdrowia znacznie się pogorszył. (...)w S. w dniu 10 stycznia 2013 r. stwierdził u B. J.znaczny stopień niepełnosprawności. Stan zdrowia powódki nie rokuje poprawy, nie jest ona zdolna do pracy oraz wymaga stałej opieki oraz pomocy innych osób w związku z niezdolnością do samodzielnej egzystencji. Zdaniem powódki nie sposób opisać cierpienia jakie towarzyszy matce po stracie dziecka. Bez wątpienia śmierć T. J. naruszyła prawo do niezakłóconego życia w pełnej rodzinie, a także prawo do kontaktu i bliskości ze zmarłym synem. Życie B. J.zdecydowanie nie będzie już takie, jak przed wypadkiem. Zdaniem powódki jej roszczenie znajduje uzasadnienie w treści art. 23 i 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. (karta 2 – 7).

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości na koszt powódki oraz o zasądzenie od niej na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. Pozwany podniósł, iż w 2002 r. wypłacił ojcu zmarłego 5081 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu, a w lipcu 2014 r. na podstawie ugód wypłacił ojcu 45000 zł i braciom zmarłego po 15000 zł świadczeń związanych ze śmiercią syna i brata. Zawarcie ugody pozwany proponował także powódce, lecz propozycja nie została przyjęta. Pozwany zaproponował zawarcie ugody polegającej na zapłacie 40000 zł zadośćuczynienia. Pozwany wskazał także, że T. J. kierując motorowerem był pod wpływem alkoholu. Ponadto jak wynika z opinii biegłego sporządzonej dla celów postępowania karnego, zachowanie T. J. było bezpośrednią przyczyną zaistnienia wypadku, ponieważ nie miał on właściwego rozeznania co do stanu ruchu na jezdni drogi, którą miał zamiar przejechać i nie ustąpił pierwszeństwa wjeżdżając na jezdnię drogi głównej pojazdowi poruszającemu się tą drogą. To ustalenie zdaniem pozwanego jednoznacznie wskazuje na przyczynienie się T. J. do szkody i to w sposób znaczny, przynajmniej na poziomie 70%. Zdaniem pozwanego żądane zadośćuczynienie jest zawyżone, zaś powódka nie udowodniła, aby łączyła ją ze zmarłym synem szczególna więź (karta 44-45v).

Na rozprawie pełnomocnik powódki popierał powództwo, zaś pełnomocnik pozwanej wnosił o jego oddalenie w całości (karta 65).

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

W dniu 26 maja 2001 roku w B. miał miejsce wypadek drogowy. Kierujący samochodem marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) S. Ś. na łuku drogi zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie potrącił wyjeżdżający z drogi podporządkowanej motorower marki S. kierowany przez T. J., skutkiem czego kierowca tego pojazdu T. J. oraz pasażer K. C. ponieśli śmierć na miejscu zdarzenia. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Siedlcach z dnia 28 grudnia 2001 r. S. Ś. został uznany za winnego popełnienia czynu z art. 177 § 2 k.k. i skazany na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 5 lat (wyrok karta 14-15).

T. J. w dacie śmierci miał niespełna 15 lat. Był synem B. J.i Z. J. (akt zgonu karta 105 akt szkody). Wraz z matką, ojcem i trzema braćmi zamieszkiwał w B. w domu rodziców. W dacie śmierci był uczniem I klasy gimnazjum. Uzyskiwał promocję do następnych klas, nie sprawiał problemów wychowawczych. Był osobą wesołą, towarzyską, spędzał czas z pozostałymi braćmi, chodził z nimi na ryby, nad staw, zbierali razem konwalie. Towarzyszyła im matka, która fotografowała dzieci. T. J. był bardzo związany z matką i braćmi. Wszystko robili razem. Zmarły pomagał w opiece nad młodszym bratem. Rodzina wakacje spędzała wspólnie, w miejscu zamieszkania ze względu na brak środków na wyjazdy. Syn powódki pomagał jej w pracach domowych i w gospodarstwie rolnym. Z uwagi na to, że mąż B. J.pracował zawodowo, to na nią głównie spadł ciężar prowadzenia domu, opieki nad dziećmi, prac w gospodarstwie rolnym. Powódka kochała wszystkie swoje dzieci, dużo czasu poświęcała tragicznie zmarłemu T. J., gdyż był bardzo energicznym a zarazem uczynnym chłopcem. Powódka wraz z mężem byli obecni bezpośrednio po wypadku na miejscu zdarzenia.

Przed śmiercią syna powódka leczyła się psychiatrycznie od 1992 r. z rozpoznaniem zaburzeń schizoafektywnych. Była kilkakrotnie hospitalizowana psychiatrycznie. Pracowała zawodowo jako urzędnik i sprzedawca, a następnie pobierała rentę z tytułu niezdolności do pracy.

Śmierć T. J. była dla powódki nieoczekiwana, tragiczna i dotkliwa w skutkach. Wywołała gwałtowne i niezwykle przykre emocje, zwłaszcza, że syn powódki był osobą młodą, uczniem pierwszej klasy gimnazjum. Po śmierci syna B. J. często odwiedzała jego grób, płakała, nie spała w nocy. Podejmowała próby rozmowy o zmarłym synu, jednak każda taka rozmowa wywoływała płacz i poczucie smutku, gdyż przywoływała przykre wspomnienia o tragicznie zmarłym dziecku.

Obecnie powódka zamieszkuje wraz z synem S. i byłym mężem Z.. Okresowo przebywa w ZOL w S.. Ma trudności z poruszaniem się. Została zaliczona do osób o znacznym stopniu niepełnosprawności na stałe oraz uznana za całkowicie niezdolną do pracy i niezdolną do samodzielnej egzystencji. Od 2009 r. leczy się z powodów neurologicznych. Kontynuowała również leczenie psychiatryczne, była hospitalizowana w 2002 r. (zeznania M. J. karta 65v-66v, zeznania A. J. karta 67-67v, zeznania S. J. karta 67v-68, zeznania Z. J. karta 75v-76, pisemna opinia psychiatryczno-psychologiczna karta 91-95v, orzeczenia karta 25, 27, dokumentacja medyczna karta 79).

Z pojazdem V. (...) związana była umowa w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu za szkody wyrządzone w związku z ruchem pojazdu zawarta pomiędzy A. Ś. a (...) S.A. w W. (potwierdzenie pokrycia ubezpieczeniowego k.162 akt szkody).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo B. J.należało uwzględnić do kwoty 50000 zł.

Na wstępie, w związku z tym, że roszczenie powódki zostało skierowane przeciwko zakładowi ubezpieczeń, którego wiązała z posiadaczem pojazdu, którym poruszał się sprawca szkody umowa ubezpieczenia, należy przypomnieć, że zgodnie z art. 822 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Jak stanowi natomiast obecnie art. 34 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013, Nr 392 j.t. z późn. zm.) z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Po nowelizacji kodeksu cywilnego, która weszła w życie dnia 3 sierpnia 2008 r., podstawą do dochodzenia zadośćuczynienie w związku ze śmiercią osoby bliskiej na skutek czynu niedozwolonego jest art. 446 § 4 k.c. Jednakże nie oznacza to, że przed wprowadzeniem tego przepisu, a więc również w dacie śmierci T. J., brak było podstaw do przyznania zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. W świetle ugruntowanego już stanowiska judykatury najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje wówczas zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. ( uchwała SN z 22 października 2010, III CZP 76/10, OSNC-ZD 2011, nr B, poz. 42). W uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy wskazał, że śmierć osoby najbliższej powoduje naruszenie dobra osobistego osoby emocjonalnie związanej ze zmarłym. Katalog dóbr osobistych określonych w art. 23 k.c. ma charakter otwarty. Niewątpliwie dobrem takim jest więź między osobami żyjącymi w rodzinie. Dodatkowo w wyroku z dnia 16 kwietnia 2014 r. (sygn. akt V CSK 320/13, Lex nr 1463645), Sąd Najwyższy potwierdził dotychczasową linię orzeczniczą i stwierdził, że skoro na mocy nowelizacji kodeksu cywilnego, wprowadzającej art. 446 § 4 k.c. do porządku prawnego, nie został uchylony art. 448 k.c., to należy przyjąć, że jeżeli czyn niedozwolony został popełniony po dniu 3 sierpnia 2008 r. - najbliżsi członkowie rodziny osoby zmarłej mogą dochodzić zadośćuczynienia zarówno na podstawie art. 446 § 4 k.c., jak i na mocy art. 448 k.c., przy czym skorzystanie z pierwszej podstawy jest prostsze, gdyż łączy się z ułatwieniami dowodowymi. Natomiast przed dniem 3 sierpnia 2008 r. jedyną podstawą roszczenia o zadośćuczynienie był art. 448 k.c. i to zarówno dla osób najbliższych, jak i dla innych podmiotów. Sąd Najwyższy w wyroku tym wskazał także, że więź rodzinna stanowi dobro osobiste.

Sąd orzekający w sprawie podziela powyższe poglądy. Brak jest przekonywujących powodów, aby spod uregulowania art. 448 k.c. wykluczyć dobro osobiste w postaci prawa do życia w pełnej rodzinie, szczególnych więzi łączących członków rodziny wynikających najczęściej z pokrewieństwa i zawarcia małżeństwa.

Okolicznością nie kwestionowaną przez pozwanego był fakt, iż z pojazdem sprawcy zdarzenia – wypadku komunikacyjnego, w którym śmierć poniósł T. J., była związana umowa ubezpieczenia w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu za szkody wyrządzone w związku z ruchem pojazdu, zawarta z pozwanym zakładem ubezpieczeń.

Tak więc żądanie powódki co do zasady było słuszne.

Przechodząc do oceny wysokości zgłoszonego roszczenia pamiętać należy, że Sąd winien brać pod uwagę w każdej sprawie indywidualne okoliczności poszkodowanego oraz to, że zadośćuczynienie winno mieć na celu złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc członkom jego rodziny w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji życiowej. W szczególności istotne są: rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia, leczenie doznanej traumy, zdolności adaptacyjne i możliwość odnalezienia się w sytuacji wynikającej ze śmierci najbliższego członka rodziny, wiek pokrzywdzonego.

W realiach niniejszej sprawy zadaniem Sądu istotne jest to, że powódka straciła w sposób nagły i tragiczny małoletniego wówczas syna. Strata ta była dla powódki tym bardziej dotkliwa, że tworzyła ona z mężem i synami pełną rodzinę, żadne z dzieci jeszcze nie usamodzielniło się. Wspólnie spędzali czas wolny, pracowali razem w gospodarstwie rolnym. Syn również pomagał matce w pozostałych pracach domowych. Niewątpliwie bardzo trudnym, wręcz traumatycznym przeżyciem dla powódki była również jej obecność na miejscu zdarzenia i widok nieżyjącego syna oraz obrażeń ciała jakich doznał.

Jak wynika z materiału dowodowego B. J. była bardzo związana z synem. Świadkowie potwierdzili, że matczyną miłością darzyła wszystkie dzieci, także T. J., który był miłym i uczynnym dzieckiem. Żadnego z synów nie wyróżniała. Relacjonowane przez świadków zachowania powódki po śmierci syna wskazują, że bardzo przeżyła śmierć dziecka. Często odwiedzała cmentarz, dbała o jego grób. Próby rozmowy o tej tragedii wywoływały u niej płacz, co powodowało, że jeszcze bardziej zamykała się w sobie. Widać było u B. J.przygnębienie. Po wypadku przyjmowała leki nasenne. Pomimo upływu kilkunastu lat i obecnego jej stanu zdrowia powódka wspomina nadal tragicznie zmarłego syna. Zeznania świadków były szczere i spójne, w związku z czym Sąd uznał je za wiarygodne. Stan zdrowia powódki nie pozwolił na wysłuchanie jej przez Sąd, lecz zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że pomiędzy powódką a synem istniały naturalne, pozytywne, szczere i głębokie więzi uczuciowe.

W celu ustalenia tych więzi, przebiegu procesu żałoby i wpływu zdarzenia na stan zdrowia psychicznego powódki Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego psychiatry R. S. i biegłego psychologa M. M.. Biegli po zbadaniu powódki oraz na podstawie dołączonej do akt sprawy dokumentacji medycznej potwierdzili, że pomiędzy nią a synem istniały prawidłowe, serdeczne więzi, właściwe dla relacji matka-dziecko. Proces żałoby przebiegał u powódki typowo. Nic nie wskazuje na to, aby czas jego trwania odbiegał od kulturowo przyjętych wzorców, czyli najprawdopodobniej zakończył się około roku po śmierci syna opiniowanej. Odnośnie wpływu śmierci syna B. J.na jej zdrowie psychiczne i stan emocjonalny biegli stwierdzili, że nic nie wskazuje na to, aby strata syna wpłynęła w sposób inny niż żałoba na zmianę wzorca przebiegu choroby psychicznej opiniowanej. Zaznaczyli, że podczas wizyt u psychiatry w latach 1992 – 2014 jedynie raz pojawiła się adnotacja lekarza na temat zmarłego syna powódki. Powódka relacjonowała późniejsze konflikty z mężem, swój stan zdrowia (opinia karta 91-95).

Zdaniem Sądu wnioski opinii należy podzielić. Sporządzona została ona bowiem przez osoby o odpowiednich kwalifikacjach, zaś zawarte w niej spostrzeżenia są wewnętrznie spójne, opierają się na materiale dowodowym i przeprowadzonych badaniach.

Wnioski opinii nie pomniejszają jednak w żaden sposób straty, jakiej doznała powódka. Pamiętać należy, że więzi pomiędzy rodzicami i dziećmi są jednymi z najsilniejszych. Nie można zaprzeczyć temu, że szczególnie dotkliwa dla rodzica jest strata dziecka niepełnoletniego, które jeszcze nie usamodzielniło się, nie założyło własnej rodziny, nie odseparowało w naturalny sposób od rodziców. Powódka straty takiej doświadczyła, przy czym był to fakt niespodziewany, do którego nie mogła wcześniej psychicznie przygotować się. Delikt, którego skutkiem była śmierć T. J. - syna powódki, niewątpliwie więc spowodował naruszenie jej dobra osobistego w postaci prawa do życia w pełnej rodzinie, więzi łączących ją z dzieckiem. Zebrany materiał dowodowy, w tym opinia psychiatryczno- psychologiczna, potwierdził stanowisko powódki, że jej relacje ze zmarłym były prawidłowe, rodzina była ze sobą związana, zaś skutki zdarzenia powódka odczuwa do dnia dzisiejszego – pomimo choroby i złego stanu psychicznego nadal pamięta syna, płacze wspominając go. W związku z tym zadośćuczynienie należne powódce winno kształtować się na poziomie kwoty 100000 zł.

Jednakże w związku z podniesionym zarzutem przyczynienia się syna powódki do szkody, należało kwotę tą obniżyć. Strona pozwana stała na stanowisku, że T. J. przyczynił się do powstania szkody ze względu na to, że kierując motorowerem był pod wpływem alkoholu, a nadto jego zachowanie było bezpośrednią przyczyną zaistnienia wypadku, ponieważ nie miał on właściwego rozeznania co do stanu ruchu na jezdni drogi, którą miał zamiar przejechać i nie ustąpił pierwszeństwa wjeżdżając na jezdnię drogi głównej pojazdowi poruszającemu się tą drogą. Powyższe zdaniem pozwanego jednoznacznie wskazuje na przyczynienie się T. J. do szkody i to w sposób znaczny, przynajmniej na poziomie 70%.

W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd o możliwości stosowania art. 362 k.c. do miarkowania zadośćuczynienia należnego osobie bliskiej zmarłego bezpośrednio poszkodowanego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 29 lipca 2014 r., I ACa 156/14, LEX nr 1506233; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 30 stycznia 2014 r., I ACa 995/13, LEX nr 1444774; wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 17 stycznia 2013 r., III APa 14/12, LEX nr 1240038). Przyczynieniem poszkodowanego do powstania szkody jest każde jego zachowanie pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Zachowanie poszkodowanego musi więc stanowić adekwatną współprzyczynę powstania szkody lub jej zwiększenia. Przyczynienie występuje, gdy w wyniku badania stanu faktycznego sprawy można dojść do wniosku, że bez udziału poszkodowanego szkoda hipotetycznie by nie powstała lub przybrałaby mniejsze rozmiary. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się oraz w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd po rozważeniu wszystkich okoliczności takich jak - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku.

W sprawie niniejszej dokonując oceny zarzutu przyczynienia Sąd dysponował skromnym materiałem dowodowym, gdyż akta postępowania karnego II K 675/01 zostały wybrakowane. Jednakże w nadesłanych aktach szkody znajdowały się kserokopie dokumentów z tych akt, których wiarygodności strona powodowa nie podważała. Szczególnie istotne są zwłaszcza pisemna i ustna opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego T. D.. Biegły na podstawie dowodów osobowych oraz po analizie dokumentów – szkicu z miejsca zdarzenia a także oględzinach miejsca wypadku i dokonaniu rekonstrukcji przebiegu zdarzenia stwierdził, że kierujący V. (...) S. Ś. popełnił błąd w taktyce jazdy doprowadzając do zjechania kierowanego przez niego pojazdu na lewą część jezdni. Ustalił również, że kierujący pojazdem osobowym prowadził pojazd z prędkością nadmierną w stosunku do obowiązującego ograniczenia prędkości. Do zderzenia doszło na lewej części jezdni w obrębie skrzyżowania prowadzącego do miejscowości B., zaś bezpośrednią przyczyną zaistnienia wypadku było znalezienie się motoroweru na torze ruchu nieprawidłowo jadącego samochodu (karta 129-124 akt szkody). Zdaniem Sądu z opinii biegłego wynika, że zaistniały dwie równorzędne współprzyczyny, które doprowadziły do zdarzenia, na skutek którego śmierć poniósł syn powódki. Po pierwsze S. Ś. poruszał się z nadmierną prędkością i zjechał na niewłaściwy dla swojego kierunku jazdy pas ruchu. Po drugie T. J. kierujący motorowerem nie udzielił pierwszeństwa przejazdu i wyjechał z drogi podporządkowanej na drogę główną, którą poruszał się inny pojazd. Z powyższego wynika, że gdyby zachowanie choćby jednego z kierujących było prawidłowe – nie doszłoby do zdarzenia. Gdyby kierujący pojazdem nie przekroczył osi jezdni, przejechałby bezkolizyjnie, pomimo nieprawidłowego zachowania kierowcy motoroweru, zaś gdyby T. J. nie wjechał na drogę główną, nie doszłoby do zderzenia z jadącym lewym pasem pojazdem. Wnioski takie wynikają również z ustnej opinii biegłego (karta 159-158). Zdaniem Sądu dowód ten jest w pełni wartościowy. Brak jest przyczyn, które by go dyskwalifikowały. Na postawie tej opinii Sąd Rejonowy w Siedlcach wyrokował w sprawie II K 675/01. Z powyższego wynika, że zachowanie poszkodowanego było nieprawidłowe, niezgodne z zasadami prawa ruchu drogowego i miało wpływ na przebieg zdarzenia. Należy więc przyjąć przyczynienie małoletniego, który posiadał kartę motorowerową, co wskazuje, że miał rozeznanie w zasadach ruchu drogowego. Stopień przyczynienia Sąd ustalił na 50%. Należy zauważyć, że eksponowany przez pozwanego stan po użyciu alkoholu, w którym miał znajdować się syn powódki, nie został w sposób bezsprzecznie udowodniony. W aktach szkody znajduje się jedynie kopia badania zawartości alkoholu we krwi zmarłego (k.149). Nie wiadomo kiedy krew została do badania pobrana, czy alkohol nie był pochodzenia endogennego. Nie zostało też wykazane, czy okoliczność ta miała wpływ na zachowanie kierującego motorowerem. Zauważyć należy, że biegły z zakresu ruchu drogowego w żadnej części opinii do okoliczności tej nie odniósł się.

Mając na względzie powyższe Sąd zasądził na rzecz powódki kwotę 50000 złotych tytułem zadośćuczynienia. Kwota ta służyć będzie złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie będzie źródłem wzbogacenia. Sąd miał na uwadze, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, przy czym ustalenie wysokości zadośćuczynienia wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 kwietnia 2006r. (sygn. akt I CSK 159/05), przy ocenie, jaka suma jest odpowiednia tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę spowodowaną naruszeniem dóbr osobistych, należy mieć na uwadze rodzaj dobra, które zostało naruszone oraz charakter, stopień nasilenia i czas trwania doznawania przez osobę, której dobro zostało naruszone, ujemnych przeżyć psychicznych spowodowanych naruszeniem.

Odsetki od żądanej kwoty Sąd zasądził od dnia 17 marca 2014 r., tj. zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.). W terminie 30 dni od dnia złożenia wniosku o wypłatę zadośćuczynienia, co nastąpiło w dniu 14 lutego 2014 r. (k. 65 akt szkody), strona pozwana miała możliwość należytej oceny zasadności i wysokości zgłoszonych roszczeń o zadośćuczynienie. Strona pozwana gotowa była wypłacić kwotę 45000 zł na rzecz powódki, lecz tytułem stosownego odszkodowania (k.51 akt szkody). Z pisma (...) S.A. z dnia 10 marca 2014 r. wynika, że pozwany odmówił wypłaty świadczeń na podstawie art. 448 k.c. wskazując, że zadośćuczynienie nie przysługuje, gdy śmierć poszkodowanego nastąpiła przed 3 sierpnia 2008 r. (k.16).

Z tych względów orzeczono jak w pkt I i II wyroku.

Sąd w pkt III orzekł o kosztach procesu pomiędzy stronami na podstawie art. 102 kpc. B. J. poniosła koszty zastępstwa prawnego (3617 zł), opłaty od pozwu (500 zł), zaliczkę na poczet wynagrodzenia biegłej (447,58 zł), Z kolei pozwany poniósł koszty zastępstwa w kwocie 3617 zł, zaliczkę na poczet wynagrodzenia biegłej (447,58 zł) oraz na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych został obciążony częścią opłaty w kwocie 2000 zł. Wynik procesu wskazywał, że powódka winna zwrócić pozwanemu tytułem kosztów kwotę 750 zł. Jednakże trudna sytuacja zdrowotna, osobista powódki oraz fakt, że otrzymała niewielkie zadośćuczynienie (ze względu na jego miarkowanie) skłoniły Sąd do tego, aby powódki kosztami tymi nie obciążać, lecz znieść jej wzajemnie pomiędzy stronami.