Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 135/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 lutego 2016r.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze w III Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSO Andrzej Żuk

Ławnicy Roman Czarnecki, Krystyna Wolna

Protokolant Patrycja Poczynek

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze – Włodzimierza Leonczuka

po rozpoznaniu w dniu 19 lutego 2016r.

sprawy karnej

J. M. (1) s. J. i D. z domu (...)

ur. (...) w J.

oskarżonego o to, że:

w dniu 4 stycznia 2013r. w P., województwa (...), w sklepie spożywczym przy ul. (...), posługując się niebezpiecznym przedmiotem w postaci noża i używając groźby pozbawienia życia wobec D. L. – pracownicy wyżej wymienionego sklepu zażądał od niej wydania pieniędzy, a następnie zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 100 złotych (sto złotych), czym działał na szkodę D. L. i J. K. – właścicielki tegoż sklepu, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się mając z przyczyny zakłócenia czynności psychicznych spowodowanego zażyciem substancji psychoaktywnych ograniczoną w stopniu znacznym zdolności rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem,

tj. czyn z art. 280 § 2 kk w zw. z art. 31 § 2 kk

*****************************************************************************************************

I.  uznaje oskarżonego J. M. (1) za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu opisanego w części wstępnej wyroku, tj. czynu z 280 § 2 kk w zw. z art. 31 § 2 kk i za to na podstawie art. 280 § 2 kk wymierza mu karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego J. M. (1) obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłacenie na rzecz J. K. kwoty 100 zł (sto złotych);

III.  na podstawie art. 63 § 1 kk zalicza oskarżonemu J. M. (1) na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres zatrzymania w dniu 2.11.2015r.

IV.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. M. (2) koszty nieopłaconej obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu w kwocie 900 zł i dalsze 207 zł podatku od towarów i usług;

V.  zwalnia oskarżonego J. M. (1) od ponoszenia na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym od opłaty.

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 4 stycznia 2013r. około godziny 21.45 J. M. (1) wszedł do sklepu ogólnospożywczego przy ul. (...) w P.. W tym czasie sprzedawczyni D. L. stała za ladą i obsługiwała klientów. J. M. (1) wziął ze szklanej gabloty duży nóż służący do krojenia ciast o długości ostrza ok. 30 cm. Następnie wszedł za ladę i podszedł do ekspedientki. Prawą ręką chwycił D. L. za lewą rękę, zaś trzymany w lewej ręce nóż przyłożył do jej tułowia i zażądał wydania pieniędzy z kasy. Groził, że jeśli tego nie zrobi, zabije ją. Przyłożył nóż również do jej gardła. D. L. wyciągnęła z kasy plik banknotów o różnych nominałach i położyła je na ladzie sklepowej. W międzyczasie z zaplecza wyszła właścicielka sklepuJ. K.. Kiedy chciała podejść do telefonu, J. M. (1) skoczył w jej kierunku i pchnął ją na regały. Następnie z pliku banknotów leżących na ladzie zabrał jeden o nominale 100 złotych. Stwierdził, że wie, że pójdzie siedzieć, bo J. K. go zna. Dodal, że jest mu to obojętne, bo jest naćpany. J. M. (1) wybiegł ze sklepu z zabranymi pieniędzmi.

Dowód: tom II akt sprawy: zeznania D. L. - k. 22a, 22c-d i 24-25, zeznania J. K. - k.25, zeznania Ł. G. - k. 22f-22g

J. M. (1) nie jest upośledzony umysłowo ani chory psychicznie. Jest uzależniony od alkoholu oraz występuje u niego łagodny deficyt funkcji poznawczych będący skutkiem organicznych uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego w wyniku urazu głowy. W czasie popełnienia czynu miał z przyczyny zakłócenia czynności psychicznych spowodowanego zażyciem substancji psychoaktywnych ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Nie był w stanie przewidzieć takiego działania tych substancji.

Dowód: opinia sądowo – psychiatryczna dotycząca oskarżonego k. 198-200.

Oskarżony J. M. (1) był karany za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji.

Dowód: dane o karalności J. M. (1) k. 165-167.

W toku pierwszego przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym J. M. (1) przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Potwierdził, że w czasie zdarzenia posłużył się nożem i zażądał od sprzedawczyni wydania pieniędzy z kasy, jednak całe zdarzenie stanowiło „głupi żart”. Wyjaśnił, że w jego trakcie znajdował się pod wpływem narkotyków i nie miał do końca świadomości podejmowanych działań (k. 172-173).

W trakcie drugiego przesłuchania w śledztwie J. M. (1) nie przyznał się do popełnienia czynu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień (k. 222-224).

Przed Sądem oskarżony J. M. (1) przyznał się do dokonania kwalifikowanego rozboju na szkodę D. L. i J. K.. Podał, że nie wie, dlaczego w toku drugich wyjaśnień złożonych przez niego w postępowaniu przygotowawczym, zostało zaprotokołowane, że nie przyznaje się do czynu. (k. 24).

Sąd zważył, co następuje:

Sąd za wiarygodne uznał te wyjaśnienia złożone przez oskarżonego J. M. (1), w których przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Są one przede wszystkim zgodne z zeznaniami złożonymi przez bezpośrednich świadków zajścia, do jakiego doszło na terenie sklepu spożywczego w P. w dniu 4 stycznia 2013r., tj. D. L., J. K. i Ł. G.. J. M. (1) w wyjaśnieniach tych w sposób wyczerpujący i jasny opisał okoliczności dokonanego rozboju, nie pomijając przy tym tych, które były dla niego obciążające. Cechy wiarygodności należy natomiast odmówić tym wyjaśnieniom J. M. (1), w których zaprzeczył, aby dopuścił się przestępstwa kwalifikowanego rozboju na szkodę D. L. i J. K.. Sam oskarżony przed Sądem zakwestionował ich prawdziwość i stanowczo potwierdził, że dopuścił się zarzuconego mu czynu.

Świadkowie D. L., J. K. i Ł. G. szczegółowo przedstawili przebieg zdarzenia z dnia 4 stycznia 2013r. Wszyscy zgodnie potwierdzili, że posługiwał się on wówczas nożem, groził D. L. pozbawieniem życia i zabrał pieniądze w kwocie 100 złotych. Sąd uznał zeznania tych świadków za prawdziwe. Przede wszystkim są one rzeczowe, jasne i konsekwentne, a nadto wzajemnie ze sobą korespondują. D. L. bardzo emocjonalnie zeznawała o krytycznym zdarzeniu, jednak w żaden sposób nie wpłynęło to na obiektywizm jej relacji. J. K. i Ł. G. byli bezpośrednimi świadkami zdarzenia. Wszystkie ich zeznania prowadzą do logicznych wniosków i pozwalają na dokładne odtworzenie przebiegu wydarzeń w sklepie. J. M. (1) był pokrzywdzonym dobrze znany i rozpoznały go. Nie miały one żadnego powodu, by kierować przeciwko niemu fałszywe oskarżenia.

W niniejszej sprawie brak jest podstaw, by kwestionować wiarygodność dokumentów stanowiących dowód w sprawie, w szczególności zaś opinii sądowo – psychiatrycznej uzyskanej w toku postępowania. Opinia ta pochodzi od osób posiadających wiadomości specjalne, wydana została z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, koresponduje z pozostałym materiałem dowodowym. Opinia biegłych lekarzy psychiatrów jest jasna, spójna i logiczna. Nie była ona kwestionowana przez żadną ze stron postępowania. Pozostałe dowody również zasługują na danie im wiary, pochodzą od uprawnionych do ich wydania podmiotów, zostały sporządzone w prawem przepisanej formie, są rzetelne i korespondują ze sobą oraz z dowodami osobowymi.

W świetle dokonanej analizy poszczególnych dowodów pod kątem ich wiarygodności, wzajemnej konfrontacji, poczynionych w oparciu o nie ustaleń faktycznych nie budzi wątpliwości sprawstwo oskarżonego J. M. (1) w zakresie zbrodni kwalifikowanego rozboju przypisanego mu w wyroku. W dniu 4 stycznia 2013r. J. M. (1) w sklepie spożywczym przy ul. (...) w P. zażądał od sprzedawczyni D. L. wydania pieniędzy z kasy, przystawiając do boku jej tułowia a później do gardła ostry i długi nóż i grożąc jej pozbawieniem życia. Na skutek takich działań D. L. wyciągnęła z kasy sklepu pieniądze pochodzące z utargu, z których następnie oskarżony zabrał banknot o nominale 100 złotych i uciekł z nim ze sklepu.

Oskarżony jest zdolny do zawinienia. Nie jest chory psychicznie, ani upośledzony umysłowo. Biegli rozpoznali u niego uzależnienie od alkoholu oraz łagodny deficyt funkcji poznawczych będący skutkiem organicznych uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego w wyniku urazu głowy. W świetle opinii biegłych nie budzi jednak wątpliwości, że sprawca miał zachowane zdolność rozpoznania znaczenia swojego czynu i zdolność pokierowania swoim postępowaniem, choć były one w znacznym stopniu ograniczone z powodu zakłócenia czynności psychicznych spowodowanych zażyciem substancji psychoaktywnych. Tego zakłócenia nie był on w stanie przewidzieć z uwagi na wcześniejszy brak doświadczeń z łączeniem alkoholu i środków psychoaktywnych. Z tego względu nie miał zastosowania w przedmiotowej sprawie przepis art. 31 § 3 kk. Stwierdzone przez biegłych w czasie badania J. M. (1) defekty nie oznaczały jednak, że pozbawiony był on zupełnie możliwości kontrolowania swojego postępowania czy też zrozumienia go. Biegli ocenili występujące objawy dysocjacyjne jako łagodne. Ich nasilenie było niewielkie, o czym świadczy przede wszystkim prawidłowo zapamiętany przebieg zdarzeń i elementy świadomego wpływu na zachowanie (np. zabór niemal wyliczonej kwoty). Popełniając przypisany mu czyn, J. M. (1) działał świadomie, w sposób zawiniony, choć oczywiście ograniczenie w stopniu znacznym zdolności rozumienia swojego czynu i kierowania swoim postępowaniem miały wpływ na ocenę stopnia jego winy.

Dopuszczając się przypisanego mu przestępstwa, oskarżony działał umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Jego działanie w sklepie było ukierunkowane na zagarnięcie pieniędzy i dla osiągnięcia tego celu posłużył się nożem i groźbą jego użycia dla sparaliżowania woli ekspedientki D. L. i wydania przez nią pieniędzy z kasy sklepowej. W niniejszej sprawie brak jest dowodu, że popełnienie przestępstwa było zaplanowane i podjęte z premedytacją, tym bardziej, gdy zważyć, że nie przyszedł do sklepu z nożem, ale korzystając z nadążającej okazji, wziął go z jednej z lad sklepowych.

Niewątpliwie J. M. (1) dokonał zaboru pieniędzy w celu ich przywłaszczenia. Chciał włączyć je do swojego majątku i swobodnie nimi rozporządzać, co ostatecznie zrealizował. Zabór pieniędzy poprzedzony był groźbą pozbawienia życia, która spowodowała przełamanie oporu pokrzywdzonej. Wątpliwości nie budzi także fakt, że oskarżony we wskazanym wyżej celu posłużył się niebezpiecznym narzędziem w rozumieniu art. 280 § 2 k.k. Nóż bowiem jest przedmiotem bezpośrednio w tym przepisie wskazanym. Podnieść przy tym trzeba, że „posługiwanie się” w rozumieniu tego przepisu, oznacza użycie lub straszenie takim przedmiotem, polegające np: na zademonstrowaniu go, grożeniu jego użyciem, zmierzające do spotęgowania przemocy, dla wywołania większej obawy i poczucia zagrożenia ofiary. Sytuacja taka bez wątpienia miała miejsce w niniejszej sprawie, tym bardziej, że sprawca nie ograniczył się tylko do takich działań „na odległość”, ale nóż przyłożył do ciała D. L.. Z całą więc pewnością J. M. (1) wyczerpał swoim zachowaniem wszystkie znamiona zbrodni z art. 280 § 2 kk. Ponieważ tempore criminis miał ograniczoną w stopniu znacznym poczytalność, w kwalifikacji przypisanego mu czynu uwzględnić należało również przepis art. 31 § 2 kk.

Czyn oskarżonego charakteryzował się wysokim stopniem społecznej szkodliwości. Przede wszystkim podnieść należy, że podjęte przez niego działania, zmierzające do zaboru pieniędzy z kasy sklepu, przybrały bardzo drastyczną formę i były bardzo dotkliwe dla pokrzywdzonych. Użył on przemocy wobec dwóch osób: chwytając D. L. oraz popychając na regały J. K.. Nie spowodował wprawdzie obrażeń fizycznych u tych kobiet, jednak swoimi działaniami wywołał bardzo dotkliwe skutki w sferze psychicznej. Szkodliwość jego zachowania wobec ekspedientki przejawiało się przede wszystkim nie w natężeniu przemocy, która nie była duża (przytrzymywanie), ale w drastycznej groźbie pozbawienia jej życia. Jego słowom towarzyszyły przecież potęgujące przerażenie działania. J. M. (1) posłużył się długim i ostrym nożem (ostrze ok. 30 cm). Co jednak ważniejsze nie poprzestał na zademonstrowaniu tego narzędzia, na jego okazaniu czy nawet skierowaniu w stronę pokrzywdzonej. Przyłożył je do ciała D. L. – do boku oraz do gardła, okazując swoją determinację. Uczynił swoją groźbą bardzo realną, bo wystarczyłby minimalny okres czasu oraz niewielka użyta siła, by wypowiadana groźba zabójstwa została spełniona. Pokrzywdzona znalazła się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia, choć na szczęście obrażeń fizycznych żadnych nie doznała. Te wszystkie okoliczności bez wątpienia jednak spotęgowały u niej negatywne uczucia, przerażenie. Konsekwencją tych działań oskarżonych były bardzo ciężkie przeżycia psychiczne. W toku rozprawy wskazywała ona, że pomimo upływu około 3 lat od zdarzenia, przez cały czas czuje strach, nie wychodzi z domu sama wieczorami.

Dla oceny stopnia społecznej szkodliwości nie może być obojętne również to, że w trakcie zdarzenia użył przemocy wobec dwóch osób, w miejscu publicznym i w sposób zuchwały na oczach klientów sklepu, których również sterrozryzował groźbą pozbawienia życia D. L..

Z drugiej strony dla oceny społecznej szkodliwości czynu nie może pozostać obojętna wysokość szkody majątkowej spowodowanej przez sprawcę. Pomimo istnienia obiektywnej możliwości dokonania zaboru dużo większej kwoty, z pliku pieniędzy wyciągniętych z kasy sklepowej przez D. L. oskarżony zabrał tylko jeden banknot o nominale 100 złotych. Z kolei dla oceny stopnia winy J. M. (1) istotne znaczenie musi mieć stan psychiczny, w jakim realizował on swój zamiar, a zatem ograniczone w stopniu znacznym zdolności rozpoznania czynu i pokierowania postępowaniem.

Jako okoliczności mające wpływ na wymiar kary Sąd uwzględnił:

- jako obciążającą uprzednią karalność oskarżonego, choć za przestępstwa innego rodzaju,

- jako łagodzące przyznanie przez J. M. (1) do popełnienia zarzuconego czynu i złożenie wyjaśnień na okoliczność przebiegu zdarzenia.

W świetle wskazanych powyżej okoliczności jako adekwatną do stopnia społecznej szkodliwości i stopnia winy oskarżonego Sąd uznał karę 3 lat pozbawienia wolności. Pomimo istnienia warunków z art. 31 § 2 kk okoliczności czynu, jego przebieg i zachowanie w jego trakcie J. M. (1) nie uzasadniają fakultatywnego nadzwyczajnego złagodzenia kary. Wiele okoliczności rzutowało na ocenę stopnia społecznej szkodliwości jako wysokiego, a każda z nich przemawiała sama w sobie za bardzo negatywną oceną czynu. Jeszcze raz podkreślić trzeba sposób działania oskarżonego, a w szczególności drastyczność groźby użytej dla osiągnięcia celu zaboru pieniędzy. Choć nie spowodował żadnych obrażeń fizycznych, to skutki psychiczne wywołał bardzo daleko idące. Posługiwał się on nożem o niebagatelnych rozmiarach, jeśli zważyć na to, że jego ostrze miało 30 cm, przykładał je do ciała D. L. i groził jej przy tym pozbawieniem życia. Te, ale również inne okoliczności wpływające na rozmiar stopnia społecznej szkodliwości czynu, z całą pewnością uzasadniałyby surową karę wobec oskarżonego. Jego poczytalność była wprawdzie w znacznym stopniu ograniczona, jednak sami biegli psychiatrzy wskazali, że nasilenie u niego objawów dysocjacyjnych było mimo wszystko niewielkie. Jego działania były zborne i konsekwentne. Pamiętał przebieg zajścia. Choć nie był w stanie przewidzieć zakłócenia czynności psychicznych spowodowanego zażyciem substancji psychoaktywnych o takim natężeniu, że wpływały na jego poczytalność, to przecież samo zażycie takich środków oraz alkoholu objęte było jego wolą i świadomością. W świetle opinii biegłych nie ma zastosowania przepis art. 31 § 3 kk, jednak działanie oskarżonego pod wpływam alkoholu i pod wpływem środków psychoaktywnych jest faktem. W świetle opinii biegłych to zakłócenie czynności psychicznych nie mieściło się w górnych granicach zbliżających stan oskarżonego do niepoczytalności. Zarówno charakter ograniczenia w stopniu znacznym poczytalności, jak i przede wszystkim charakter czynu i jego stopień społecznej szkodliwości nie uzasadniają zastosowania wobec J. M. (1) na podstawie art. 31 § 2 kk nadzwyczajnego złagodzenia kary.

Wprawdzie brak było podstaw do nadzwyczajnego złagodzenia kary, to jednak ograniczona w stopniu znacznym poczytalność sprawcy jako okoliczność rzutująca przecież na ocenę stopnia winy J. M. (1), musiała być uwzględniona przy wymiarze kary za przypisany czyn. Orzeczona wyrokiem kara 3 lat pozbawienia wolności wydawałaby się zbyt niska, by oddać społeczną szkodliwość czynu uzasadniającą karę na pewno powyżej połowy górnego zagrożenia ustawowego. Jest ona jednak adekwatna do ocenianych łącznie wszystkich dyrektyw kary, a zatem również stopnia winy. Właśnie z powodu zakwalifikowania czynu z uwzględnieniem art. 31 § 2 kk Sąd wymierzył karę w wysokości dolnej granicy zagrożenia ustawowego. Dodatkowo za tym przemawiał fakt zaboru tylko niewielkiej części pieniędzy postawionych oskarżonemu do dyspozycji oraz jego postawa w toku postępowania karnego. Orzeczona kara w należyty sposób oddaje wszystkie okoliczności i uczyni zadość oczekiwaniom prewencji ogólnej i szczególnej, nie zaniedbując przy tym dyrektywy odniesienia wymiaru kary do stopnia winy. Uwzględnia więc również te okoliczności, które przemawiały na korzyść sprawcy.

Oskarżony był w toku postępowania tymczasowo aresztowany, dlatego też zgodnie z jednoznacznym wymogiem z art. 63 § 1 kk należało zaliczyć na poczet orzeczonej kary okres rzeczywistego pozbawienia wolności w niniejszej sprawie.

Zgodnie z dyspozycją art. 29 ust 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r.- Prawo o adwokaturze Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. M. (2) kwotę 900 złotych oraz dalszą kwotę 207 zł podatku od towarów i usług tytułem kosztów nieopłaconej obrony udzielonej przez niego z urzędu J. M. (1).

W ocenie Sądu zachodzą podstawy do zwolnienia oskarżonego od ponoszenia na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych i opłaty na podstawie art. 624 § 1 kpk i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych. Za takim wnioskiem przemawia jego sytuacja osobista i materialna, a w szczególności to, że nie osiąga dochodów, nie ma żadnego majątku, jak również orzeczona bezwzględna kara pozbawienia wolności.