Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1805/15

I ACz 2416/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 marca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Wiesława Kuberska (spr.)

Sędziowie: SA Dariusz Limiera

del. SO Jacek Pasikowski

Protokolant: stażysta Agata Jóźwiak

po rozpoznaniu w dniu 16 marca 2016 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa P. R.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. i M. N. prowadzącemu działalność gospodarczą pod nazwą Usługi (...) z siedzibą w S.

o zadośćuczynieni, odszkodowanie, rentę i ustalenie

na skutek apelacji strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 13 lipca 2015 r. sygn. akt I C 1722/11

oraz na skutek zażalenia powoda na punkt 6 tegoż wyroku

I.  oddala apelację;

II.  z zażalenia powoda zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 6 w ten sposób, że podwyższa zasądzoną z tytułu częściowego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego kwotę 605,98 zł do kwoty 3.131,93 (trzy tysiące sto trzydzieści jeden 93/100) zł;

III.  oddala zażalenie w pozostałym zakresie;

IV.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz P. R. kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) zł z tytułu zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sygn. akt I ACa 1805/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 13 lipca 2015 r. Sąd Okręgowy w Łodzi,
w sprawie z powództwa P. R. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej
w W. oraz M. N. (...) Usługi (...) w S.
o zadośćuczynienie, odszkodowanie, rentę i ustalenie, zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 250.000 zł wraz
z ustawowymi odsetkami w zakresie kwoty 200.000 zł od dnia 28 maja 2011 r. do dnia zapłaty w stosunku do M. N. oraz od dnia 17 grudnia
2011 r. do dnia zapłaty w stosunku do (...) Spółki Akcyjnej w W., natomiast w zakresie kwoty 50.000 zł od dnia 17 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty w stosunku do obu pozwanych (pkt 1), zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 9.743,66 zł tytułem skapitalizowanej renty wyrównawczej za utracone dochody w okresie od 1 września 2009 r. do
20 października 2011 r. (pkt 2), zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda tytułem renty wyrównawczej za utracone dochody począwszy od dnia
21 października 2011 r. następujące kwoty:

a) po 280,16 zł miesięcznie za okres od dnia 21 października 2011 r. do dnia 31 grudnia 2011 r.,

b) po 359,68 zł miesięcznie za okres od dnia 1 stycznia 2012 r. do dnia
29 lutego 2012 r.,

c) po 291,15 zł miesięcznie za okres od dnia 1 marca 2012 r. do dnia
31 grudnia 2012 r.,

d) po 360,67 zł miesięcznie za okres od dnia 1 stycznia 2013 r. do dnia
28 lutego 2013 r.,

e) po 329,76 zł miesięcznie za okres od dnia 1 marca 2013 r. do dnia
31 grudnia 2013 r.,

f) po 385,58 zł miesięcznie za okres od dnia 1 stycznia 2014 r. do dnia
28 lutego 2014 r.,

g) po 372,06 zł miesięcznie za okres od dnia 1 marca 2014 r. do dnia
31 grudnia 2014 r.,

h) po 421,02 zł miesięcznie za okres od dnia 1 stycznia 2015 r. do dnia
28 lutego 2015 r.,

i) po 386,71 zł miesięcznie za okres od dnia 1 marca 2015 r. i nadal - płatne do 10 dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat (pkt 3), ustalił, że pozwani ponoszą solidarną odpowiedzialność wobec powoda za mogące się ujawnić w przyszłości skutki wypadku, któremu uległ w dniu 15 lutego 2007 r. (pkt 4), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt 5), zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 605,98 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt 6), a także nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych: kwotę
9.466,93 zł z zasądzonego na rzecz powoda w pkt. 1 roszczenia oraz kwotę 14.778,30 zł solidarnie od pozwanych.

(wyrok – k. 846 – 847)

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie ustaleń, które
Sąd Apelacyjny w całości podzielił i przyjął za własne. Z ustaleń tych
wynika, że powód był zatrudniony przez M. N., (...) Usługi (...) w S., od dnia 11 września 2006 r. na czas nieokreślony na stanowisku cieśla -betoniarz. W umowie o pracę jego wynagrodzenie określono na kwotę 899,10 zł brutto. Wynagrodzenie uzyskiwane przez powoda w okresie od lutego 2007 r. do kwietnia 2008 r. wahało się od kwoty 675,39 zł do 883,02 zł miesięcznie.

W dniu 29 stycznia 2007 r. pomiędzy M. N. a (...) S.A. w W. zawarto umowę, na mocy której M. N. zobowiązał się w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej wykonać na rzecz (...) S.A. określone prace ciesielskie na budowie „Europejskiego Zakładu Produkcyjnego nr (...) w Ł.”, której inwestorem był (...) Spółka z o.o. w W.. Funkcję koordynatora do spraw bezpieczeństwa i higieny pracy na budowie pełnił A. N., pracownik służby bhp (...) S.A.
w W.. Ze strony (...) S.A. w W. prace szalunkowe nadzorowały również inne osoby – kierownik budowy - K. S., kierownik robót żelbetowych nadzorujący prace szalunkowe - M. W. oraz inżynier budowy pełniący funkcje pomocnicze - T. K..

Budowa prowadzona była przy użyciu ciężkiego sprzętu budowlanego,
w tym dźwigów i wywrotek wywożących gruz. W dniu 15 lutego 2007 r. powód wykonywał pracę u pozwanego M. N. na terenie budowy obiektu D.-a w Ł.. Zajmował się zakładaniem szalunków i układaniem stropu. Miał na sobie kask, kamizelkę i szelki zabezpieczające przed upadkiem. Około godziny 9.45 operator dźwigu podał mu paletę z płytami szalunkowymi. Po rozładowaniu połowy tej palety, powód powiedział operatorowi dźwigu, by podał mu kolejną paletę. Ten podał mu dwie palety tłumacząc, że musi się pilnie udać w inne miejsce. Gdy powód odpiął szelki, by zejść i udać się na śniadanie, usłyszał trzaski i zobaczył, że szalunki zaczynają się osuwać. Następnie spadł na dół, a za nim paleta, którą rozładowywał. Inni pracownicy wydostali go spod zawalonych szalunków. Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie ratunkowe.

Powód bezpośrednio po wypadku przebywał przez 7 tygodni w szpitalu. Powód doznał w wypadku urazu wielonarządowego, który obejmował złamanie nasady bliższej goleni prawej, otwarte złamanie kości piętowej prawej, uszkodzenie gałki ocznej prawej, uraz rogówki oka lewego, złamanie nosa, złamanie kompleksu jarzmowo – szczękowo - oczodołowego prawego, rany twarzy, złamanie żeber III, IV, V po stronie prawej, utratę kła górnego prawego.

W następstwie obrażeń doznanych w wypadku ruchomość prawego stawu kolanowego powoda w zakresie zgięcia ograniczona jest do 60 stopni, a sam staw ma zniekształcony obrys i wykazuje cechy złożonej niestabilności więzadłowej. Prawy staw skokowy jest zniekształcony, o nieprawidłowym obrysie, z ograniczeniem bólowym ruchomości w zakresie zgięcia grzbietowego
i podeszwowego. Na skórze okolicy przyśrodkowej stawu skokowo - goleniowego prawego występują zmiany skórne zaciągające po usuniętych martwakach, skóra tej okolicy jest nadmiernie wrażliwa na dotyk. Widoczne są zaniki mięśniowe na prawym udzie i prawej goleni. Stan zdrowia powoda, oceniany na płaszczyźnie schorzeń ortopedycznych, uniemożliwia mu wykonywanie zawodu cieśli, zarówno obecnie, jak i w przyszłości. W wyniku doznanych urazów stały uszczerbek na zdrowiu w zakresie stanu ortopedycznego wynosi 50%, na co składa się uszczerbek związany ze złamaniem kości podudzia z dużymi wtórnymi zmianami (20%) oraz ze złamaniem kości piętowej (30%). Cierpienia fizyczne największego stopnia występowały bezpośrednio po urazie przez
okres około 2 - 3 miesięcy, po czym uległy złagodzeniu, ale w związku
z koniecznością leczenia operacyjnego w 2009 r. związany z tym ból, ograniczenie lokomocji i potrzeba prowadzenia rehabilitacyjnego ponownie nasiliły dolegliwości fizyczne powoda. Konieczność poddania powoda dalszym zabiegom operacyjnym wiąże się z jego dalszymi cierpieniami. Rokowania na przyszłość nie są pomyślne. Powód nigdy nie odzyska stanu zdrowia sprzed wypadku, pomimo kontynuowania leczenia mającego na celu spowolnienie rozwoju pourazowych zmian zwyrodnieniowych i utrzymanie najlepszej możliwej sprawności fizycznej.

W wyniku wypadku powód doznał urazu twarzoczaszki ze złamaniem kości nosa, prawego oczodołu i prawej gałki ocznej, co spowodowało bóle głowy utrzymujące się przewlekle. W związku z doznanymi obrażeniami czaszki
i widzeniem jednoocznym występuje u niego zespół pourazowy charakteryzujący się zawrotami głowy. Przebyty uraz spowodował 5% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu z przyczyn neurologicznych. Zaburzenia neurologiczne nie są jednak intensywne i nie wymagają stałego przyjmowania leków, a jedynie okresowej farmakoterapii przy nasileniu zaburzeń. Nie stanowią też istotnego problemu
w rokowaniu na przyszłość odnośnie stanu zdrowia i wykonywania pracy zawodowej.

Oceniając obrażenia doznane przez powoda w wypadku na płaszczyźnie okulistycznej stwierdzono u niego stan po usunięciu gałki ocznej prawej oraz niewielki ślad po ciele obcym rogówki oka lewego, a także zniekształcenia oczodołu prawego. Obrażenia te spowodowały trwały uszczerbek na zdrowiu powoda w wysokości 38%. Biorąc pod uwagę stan zdrowia powoda
w odniesieniu do narządu wzroku, powód jest zdolny do prac zarobkowych
z uwzględnieniem stanowisk przeznaczonych dla osób jednoocznych. Przez
okres roku po wypadku rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych powoda spowodowanych obrażeniami narządu wzroku był znaczny. Po tym okresie przystosował się do jednooczności i obecnie stopień tych cierpień jest mierny. Pod względem okulistycznym powód wymaga działań leczniczych polegających na codziennych higienicznych zabiegach protezowania gałki ocznej prawej, załamków pozostałej spojówki oraz przeprowadzania okresowej kontroli okulistycznej nie częściej niż raz na 2 miesiące.

Ze względu na doznane obrażenia twarzoczaszki, leczone operacyjnie, oraz obrażenia klatki piersiowej nie stwierdzono u powoda przeciwwskazań do jakiejkolwiek pracy zawodowej. Cierpienia fizyczne związane ze złamaniem żeber i złamaniami w obrębie twarzy były ciężkie w okresie ok. 6 tygodni po wypadku, a następnie miały tendencję malejącą. Obecnie nie powodują dolegliwości. Doszło do pełnego zrostu złamanych żeber, wygojenia złamań twarzoczaszki
i nosa, uzyskano wygojony zgryz umożliwiający żucie pokarmów. Rokowanie co do stanu zdrowia powoda z punktu widzenia lekarza chirurga jest dobre –nastąpiło wygojenie złamań i powstałych ran w obrębie twarzoczaszki i klatki piersiowej, zaś narząd żucia jest wydolny. Uszczerbek na zdrowiu powoda wyrażony procentowo wynosi w odniesieniu do:

1. złamania nosa – 5%,

2. złamania kompleksu jarzmowo – szczękowo - oczodołowego prawego – 10%,

3. ran twarzy – 5%,

4. złamania żeber III, IV, V po stronie prawej – 5%,

5. utraty kła górnego prawego (zęba 13) – 1%.

W następstwie obrażeń powód doznał trwałego i nieodwracalnego oszpecenia wyglądu spowodowanego bliznami i pourazową deformacją twarzy, które oceniane z punktu widzenia chirurgii plastycznej, przekłada się na 35% trwały uszczerbek na zdrowiu. Rokowania na przyszłość co do obecności
i wyglądu blizn są niepomyślne. Nie ma możliwości ich operacyjnej korekty
i zniwelowania. C. - plastyczna korekta blizn u powoda jest przeciwwskazana jako niecelowa. Dotychczas wykonane u powoda zabiegi chirurgicznej korekcji pourazowego zniekształcenia twarzy w obecnym stanie wiedzy medycznej doprowadziły do efektów maksymalnie możliwych do osiągnięcia. Pomimo ich zastosowania u powoda nadal występuje asymetria
i deformacja pourazowa twarzy. U powoda zostało wykonane protezowanie oka
z dobrym efektem estetycznym.

Na skutek obrażeń fizycznych, których powód doznał w wypadku jego stan zdrowia uległ pogorszeniu także w aspekcie psychicznym. Wciąż doświadcza on w związku z tym cierpień z zakresu zdrowia psychicznego polegających na: obniżonym nastroju, niechęci do działania, zaburzeniach snu
z koszmarami sennymi, poczuciu beznadziejności i braku perspektyw na przyszłość, odczuwaniu bycia ciężarem, zaburzeniach w zakresie uwagi
i decyzyjności. W związku z wypadkiem u powoda wystąpił epizod depresyjny
o umiarkowanym natężeniu. Wypadek negatywnie wpłynął na sferę życia rodzinnego, osobistego i zawodowego powoda. Pogorszyły się jego relacje emocjonalne z żoną, osłabiło się ich życie seksualne. Z uwagi na ograniczenia natury psychicznej powód nie jest w stanie sprawować w pełnym zakresie opieki nad dzieckiem. Powód nadal nie odnalazł się w życiu codziennym. Powinien zostać poddany oddziaływaniom psychoterapeutycznym. Z uwagi na brak zmian organicznych w obrębie Ośrodkowego Układu Nerwowego prognozy co do stanu zdrowia psychicznego powoda są pomyślne, jednakże czas powrotu do równowagi psychicznej będzie długi.

W toku postępowania powypadkowego przeprowadzonego przez pracodawcę powoda ustalono, że przyczynami wypadku z dnia 15 lutego 2007 r. było zbyt duże obciążenie punktowe szalunku spowodowane położeniem 2 palet z płytami szalunkowymi na skraju położonych szalunków oraz brak koordynacji czasu pracy obsługi dźwigu i ekipy zakładającej szalunki. Nie wykluczono nadto wady materiałowej elementu zabezpieczającego składowego rusztowania.

Po wypadku postępowanie kontrolne przeprowadziła również Państwowa Inspekcja Pracy. W jego wyniku sformułowano szereg zastrzeżeń dotyczących organizacji pracy na budowie i zapewnienia bezpiecznych warunków jej świadczenia. Do opisanego wypadku doszło na skutek szeregu zaniedbań po stronie bezpośredniego wykonawcy szalunków (pozwanego M. N.), jak i generalnego wykonawcy (pozwanej (...) S.A. w W.). Bezpośrednią przyczynę wypadku stanowiło użycie przez wykonawcę szalunku, tj. pozwanego M. N., zbyt małej ilości stempli (trójnogów) do wsparcia zamontowanej konstrukcji. Brak wymaganej liczby podpór znacznie osłabił konstrukcję, przyczyniając się do obniżenia jej parametrów wytrzymałościowych na obciążenia. Gdyby konstrukcja szalunków została wzniesiona prawidłowo przy użyciu dźwigarów i wystarczającej ilości stempli, obciążenie związane z umieszczeniem na niej dwóch palet z elementami szalunków nie powinno przyczynić się do jej destrukcji.

Pośrednimi przyczynami wypadku leżącymi po stronie M. N., było wykonywanie w dniu wypadku prac niwelacyjnych pod częścią stropu zaszalowaną w dniu 14 lutego 2007 r., brak odpowiedniego zabezpieczenia szalunków, niezwiększenie zgodnie z dokumentem (...) ilości trójnogów stanowiących stemple podtrzymujące całą konstrukcję, niestężenie dodatkowo podpór z elementami pionowymi konstrukcji takimi, jak słupy i trzony konstrukcyjne i zastosowanie desek zamiast podpór, co jest zabronione przez instrukcję użytkowania (...).

Do wypadku doprowadziły również pośrednie przyczyny leżące po stronie (...) S.A. w W., tj. brak specjalistycznego przeszkolenia pracowników zatrudnionych w firmie (...) wykonujących prace szalunkowe
w systemie (...); nierozdysponowanie trójnogów (stempli) dostarczonych w dniach 13 i 14 lutego 2007 r. pomiędzy poszczególnych podwykonawców, w tym firmie (...), mimo że pracownicy tej firmy zgłaszali takie zapotrzebowanie; nieznajomość wytycznych (...) systemu (...) przez inżyniera budowy T. K.; przebywanie w dniu wypadku kierownika robót M. W. poza miejscem wykonywania prac, tj. w biurze budowy.

Do wypadku przyczyniła się także niewłaściwa współpraca między ciężarowym a dźwigowym (operatorem żurawia). Ciężarowy powinien bowiem sprawdzić, czy dokonanie przeładunku nie grozi niebezpieczeństwem,
śledzić przebieg przeładunku i dać dźwigowemu sygnał „stój”, gdy zauważy nieprawidłowości lub niebezpieczeństwo.

Obowiązek stwierdzenia opisanych nieprawidłowości i podjęcia w związku z tym odpowiednich działań w zakresie bezpieczeństwa pracy spoczywał na generalnym wykonawcy – (...) S.A. w W.. Generalny wykonawca jako organizator procesu budowlanego odpowiedzialny był za należytą koordynację i nadzór nad wykonywanymi pracami, w tym również powierzonymi firmom podwykonawczym. Spoczywał na nim obowiązek upewnienia się, czy prace wykonywane są zgodnie z technologią.

Powód uległby wypadkowi niezależnie od tego, czy byłby zapięty szelkami ochronnymi czy nie, ponieważ nie były one wystarczającym środkiem zabezpieczającym przy upadku na skutek zawalenia się stropu. W związku
z tym, że strop, na którym pracował powód, był płaski, powód nie miał obowiązku stosować szelek zabezpieczających. Powód nie przyczynił się do wypadku w żaden sposób, bowiem wszystkie przyczyny leżały poza sferą, na którą miał jakikolwiek wpływ.

Prawomocnym wyrokiem z dnia 11 grudnia 2009 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi w sprawie o sygn. akt III K 393/09 uznał M. N. za winnego tego, że w dniu 15 lutego 2007 r. w Ł., jako właściciel firmy Usługi (...) będąc odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy nie dopełnił wynikających stąd obowiązków narażając pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez niesformułowanie instrukcji bezpiecznego wykonywania prac szalunkowych z uwzględnieniem wymogów (...) deskowania (...) i nieprzeprowadzenie specjalistycznego szkolenia pracowników zespołu w oparciu o taki dokument, niespowodowanie wygrodzenia i oznakowania strefy niebezpiecznej, niewyposażenie pracowników w kompletne i skuteczne środki chroniące przed upadkiem z wysokości, dopuszczenie do kontynuowania prac montażowych deskowania pomimo zauważonych braków w kompletności elementów szalunku oraz niezapewnienie koordynacji czynności ciężarowego i dźwigowego, w wyniku czego doszło do wypadku przy pracy, podczas którego P. R. spadł z szalunku i doznał obrażeń w postaci rozległego urazu gałki ocznej prawej z ranami twardówki, spojówki i skóry oraz zniekształceniem pourazowym oczodołu prawego w wyniku licznych złamań kości tworzących ten oczodół – następowym pourazowym zanikiem gałki ocznej prawej zakończonym usunięciem całkowitym gałki
oka prawego będącym „innym ciężkim kalectwem” w rozumieniu art. 156 § 1
pkt 2 k.k.
, tj. czynu z art. 220 § 1 k.k. i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11
§ 2 k.k.

Prawomocnym wyrokiem z dnia 12 lutego 2013 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi uniewinnił M. W. oskarżonego m.in. o to, że
w dniu 15 lutego 2007 r. w Ł. jako kierownik robót żelbetowych firmy (...) i osoba kierująca pracami wykonawcy, będąc odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy nie dopełnił wynikających stąd obowiązków, narażając pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia
albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez niesprawdzenie: umiejętności pracowników podwykonawcy w montowaniu deskowania (...) zgodnie z wymogami (...), kompletności elementów deskowania (...) do wykonania zamierzonego szalunku przez podwykonawcę, wyposażenia osób montujących deskowanie w kompletne środki chroniące przed upadkiem
z wysokości, niespowodowanie wyznaczenia i oznakowania strefy niebezpiecznej, w wyniku czego doszło do wypadku przy pracy, podczas którego P. R. spadł z szalunku i doznał obrażeń w postaci rozległego urazu gałki ocznej prawej
z ranami twardówki, spojówki i skóry i zniekształceniem pourazowym oczodołu prawego w wyniku licznych złamań kości tworzących ten oczodół – następowym pourazowym zanikiem gałki ocznej prawej zakończonym usunięciem całkowitym gałki oka prawego będących „innym ciężkim kalectwem” w rozumieniu art. 156
§ 1 pkt 2 k.k.

Powód pismem z dnia 18 maja 2011 r. wezwał M. N. do zapłaty kwoty 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną
w następstwie obrażeń odniesionych w wypadku z dnia 15 lutego 2007 r. Pismo to dotarło do adresata w dniu 27 maja 2011 r. W odpowiedzi na pismo M. N. stanowczo odmówił zapłaty żądanej kwoty, podnosząc, że powód przyczynił się do wypadku poprzez rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa,
a poza tym nie poniósł kosztów leczenia, gdyż był ubezpieczony. Pozwany wskazał również, że powód uzyskał świadczenie z ZUS w bardzo dużej wysokości, co w jego ocenie stanowiło wystarczającą rekompensatę doznanej szkody.

Powód z tytułu wypadku przy pracy otrzymał w ramach świadczeń
z ubezpieczeń społecznych jednorazowe odszkodowanie w wysokości odpowiadającej 100% stałego uszczerbku na zdrowiu.

Powód w chwili wypadku miał 29 lat. Był żonaty, miał 2-letnią córkę. Przed wypadkiem był osobą towarzyską, zajmował się dzieckiem, miał satysfakcjonujące życie seksualne, jeździł na rowerze. W następstwie obrażeń doznanych w wypadku i wynikających z nich cierpień fizycznych i psychicznych powód wycofał się z życia towarzyskiego, wstydzi się swojego wyglądu. Jest nerwowy. Nie jest samodzielny, w wielu codziennych sprawach potrzebuje pomocy bliskich, którą zapewnia mu jego żona. Nie jest w stanie prowadzić samochodu na odcinku dłuższym niż 2 km. Nie może jeździć na rowerze. Pozostaje pod stałą opieką okulisty i ortopedy. W związku z obrażeniami doznanymi w wypadku był wielokrotnie hospitalizowany i operowany. Zażywa doraźnie leki przeciwbólowe (K.) oraz krople do oczu, których używa systematycznie 5-6 razy dziennie. Powód mieszka z żona i córką. Jego żona pracuje 6 godzin dziennie jako sprzedawczyni w sklepie, z czego uzyskuje dochód około 1.000 zł miesięcznie.

Powód po wypadku pozostawał na zasiłku chorobowym, a od 1 września 2008 r. pobiera rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Zgodnie
z aktualną decyzją ZUS powód jest całkowicie niezdolny do pracy do dnia
30 czerwca 2016 r. Od 1 września 2008 r. wysokość netto uzyskiwanej przez powoda renty wynosiła w poszczególnych okresach:

- od 1 września 2008 r. do 29 lutego 2009 r. po 657,83 zł netto miesięcznie,

- od 1 marca 2009 r. do 28 lutego 2010 r. po 700,21 zł netto miesięcznie,

- od 1 marca 2010 r. do 28 lutego 2011 r. po 730,27 zł netto miesięcznie,

- od 1 marca 2011 r. do 28 lutego 2012 r. po 752,18 zł netto miesięcznie,

- od 1 marca 2012 r. do 28 lutego 2013 r. po 820,71 zł netto miesięcznie,

- od 1 marca 2013 r. do 28 lutego 2014 r. po 851,62 zł netto miesięcznie,

- od 1 marca 2014 r. do 28 lutego 2015 r. po 865,14 zł netto miesięcznie,

- od 1 marca 2015 r. i nadal po 899,45 zł netto miesięcznie.

Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne w znacznej części, nie mając wątpliwości co do tego, że zostały w niniejszej sprawie spełnione przesłanki odpowiedzialności każdego z pozwanych, o jakich mowa w art. 435
§ 1 k.c.
, a także przesłanki odpowiedzialności pozwanego M. N., znajdującej dodatkowe źródło w art. 415 k.c. W konsekwencji ustalenia, że obaj pozwani odpowiadają za szkodę wyrządzoną tym samym czynem niedozwolonym Sąd Okręgowy przyjął, zgodnie z art. 441 § 1 k.c., że ich odpowiedzialność jest solidarna. Sąd Okręgowy wykluczył przyczynienie się powoda do powstania szkody. Kierując się poczynionymi w sprawie ustaleniami faktycznymi na okoliczność charakteru i rozległości doznanych przez powoda obrażeń, Sąd Okręgowy zasądził kwotę 250.000 zł z żądanych 300.000 zł tytułem należnego powodowi zadośćuczynienia, uznając ją za adekwatną do zakresu krzywdy powoda, wyznaczonej przez 156% trwały uszczerbek na zdrowiu. Sąd Okręgowy uwzględnił w ramach kryteriów tego świadczenia nie tylko dolegliwości bólowe towarzyszące powodowi po wypadku, ale i po przebytych operacjach, czas trwania hospitalizacji, występujące u powoda cierpienia psychiczne, jego
wiek w chwili wypadku, utratę samodzielności i zdolności do pracy, oszpecenie wyglądu, pogorszenie relacji rodzinnych, a także wycofanie z życia towarzyskiego. Roszczenie o zadośćuczynienie w dalej idącym zakresie Sąd Okręgowy oddalił, jako wygórowane.

Orzekając o odsetkach od zasądzonego zadośćuczynienia (art. 481
§ 1 k.c.
) Sąd Okręgowy miał na uwadze okoliczność wykazania przez powoda jedynie tego, że przed wytoczeniem powództwa skutecznie wystąpił o zapłatę
z tytułu zadośćuczynienia kwoty 200.000 zł wobec M. N. (wezwanie do zapłaty dotarło do tego pozwanego 27 maja 2011 r.). Zdaniem Sądu Okręgowego powód nie udowodnił natomiast skutecznego doręczenia wezwania do zapłaty drugiemu z pozwanych. Wobec tego należność z tytułu zadośćuczynienia w kwocie 200.000 zł została zasądzona od M. N.
z odsetkami od dnia 28 maja 2011 r. do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie zadośćuczynienie zostało zasądzone z odsetkami od dnia 17 grudnia 2011 r.,
tj. od daty doręczenia pozwu.

Częściowemu uwzględnieniu podlegało również zawarte w pozwie żądanie zasądzenia skapitalizowanej renty wyrównawczej za utracone dochody w okresie od 1 września 2009 r. do dnia 20 października 2011 r. Ze względu na to, że powód, zarówno w pozwie, jak i po rozszerzeniu powództwa, jako jedyną podstawę dochodzonych roszczeń rentowych wskazywał utratę zdolności do pracy, która niosła ze sobą utratę zarobków, przedmiotem rozpoznania Sądu Okręgowego było roszczenie z art. 444 § 2 k.c. ograniczone wyłącznie do renty wyrównawczej związanej z utratą zdolności do pracy. Powód dochodził z tego tytułu kwoty 83.145,09 zł, na którą składała się różnica pomiędzy uzyskiwaną przez niego w tym okresie rentą a kwotą 3.000 zł, którą wskazywał jako wysokość wynagrodzenia, jakie miał uzyskiwać pracując u pozwanego M. N.. Sąd Okręgowy stwierdził jednak, że powód nie wykazałby rzeczywiście miał uzyskiwać wynagrodzenie w takiej wysokości, podczas gdy z dokumentacji pracowniczej oraz konsekwentnych twierdzeń pozwanego M. N. wynikało, że strony stosunku pracy ustaliły wynagrodzenie odpowiadające wynagrodzeniu minimalnemu i w takiej wysokości było ono powodowi wypłacane. Wobec tego za punkt odniesienia dla obliczenia wysokości skapitalizowanej renty wyrównawczej Sąd Okręgowy obrał wysokość minimalnego wynagrodzenia netto. Przyjmując za podstawę szczegółowych obliczeń różnicę między wynagrodzeniem, jakie powód uzyskałby, gdyby wypadek nie nastąpił a pobieraną rentą w okresie od 1 września 2009 r. do dnia 20 października 2011 r., Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że w okresie od
1 września 2008 r. do dnia wniesienia pozwu skapitalizowana renta z tytułu utraconych zarobków wyniosła 9.743,66 zł, które zasądził, oddalając roszczenie powoda z tego tytułu w pozostałej części.

Posługując się tą samą metodologią (odejmując wysokość pobranej przez powoda renty w danym okresie od wysokości ówczesnego minimalnego wynagrodzenia za pracę), na podstawie art. 444 § 2 k.c., Sąd Okręgowy zasądził od pozwanych solidarnie rentę wyrównawczą z tytułu zarobków utraconych przez powoda począwszy od dnia wniesienia pozwu, tj. od dnia 21 października 2011 r. Kwoty zasądzonych w tym zakresie świadczeń Sąd Okręgowy szczegółowo zaprezentował w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. O odsetkach należnych od poszczególnych świadczeń rentowych Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z żądaniem powoda. W pozostałej części żądanie o zasądzenie renty wyrównawczej z tytułu utraconych dochodów podlegało oddaleniu.

Na podstawie art. 189 k.p.c. Sąd Okręgowy ustalił, że pozwani będą ponosić solidarnie odpowiedzialność wobec powoda za mogące się ujawnić
w przyszłości skutki wypadku, któremu powód uległ w dniu 15 lutego 2007 r., antycypując ewentualne trudności dowodowe w dochodzeniu roszczeń przez powoda, w razie gdyby ujawniły się dalsze szkody związane z przedmiotowym wypadkiem, czego Sąd Okręgowy nie wykluczył, biorąc pod uwagę, że
w toku niniejszego postępowania powód poddawany był kolejnym zabiegom operacyjnym, a proces jego leczenia wciąż nie został zakończony.

Sąd Okręgowy, oceniając na zakończenie zaprezentowanego wywodu zarzut przedawnienia, podniesiony przez pozwaną spółkę (...), stanął na stanowisku, że był on sprzeczny z ideą słuszności w prawie oraz podstawowymi zasadami etycznego i uczciwego postępowania. Wszak powód z roszczeniem dochodzonym w niniejszym procesie wystąpił po 4 latach od wypadku, a okres ten naznaczony był w jego życiu znacznym cierpieniem (przechodził w tym czasie szereg operacji mających na celu zminimalizowanie skutków wypadku, za który odpowiedzialność ponosi pozwana, przystosowywał się do życia bez jednego oka, ze znacznym upośledzeniem funkcji narządu ruchu). W tych okolicznościach
nie sposób było czynić powodowi zarzut, że w tym okresie skupił się przede wszystkim na leczeniu i rehabilitacji, a nie na ustalaniu podmiotów odpowiedzialnych za szkodę i dochodzeniu odszkodowania. Tymczasem pozwana przez ten okres nie była zainteresowana losem powoda, a pierwsze stanowisko
w sprawie zajęła dopiero po wytoczeniu powództwa w niniejszym postępowaniu, podnosząc w pierwszych zdaniach odpowiedzi na pozew zarzut przedawnienia. W tym stanie rzeczy uwzględnienie podniesionego przez pozwaną zarzutu przedawnienia i w konsekwencji oddalenie powództwa z tej przyczyny zdaniem Sądu Okręgowego stanowiłoby nadużycie prawa (art. 5 k.c.).

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdzielenia, wyrażoną w treści art. 100 zdanie pierwsze k.p.c.

(uzasadnienie zaskarżonego wyroku – k. 848 – 865)

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wywiodła pozwana spółka (...) , zaskarżając go w zakresie pkt. 1 – 4, 6 i 7 oraz podnosząc następujące zarzuty:

1. naruszenia przepisów postępowania, tj.:

- art. 233 § 1 k.p.c. wskutek niedokonania wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i poczynienia ustaleń sprzecznych z jego treścią oraz dokonania oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego z pominięciem niektórych dowodów, a także nieuwzględnienia przy orzekaniu zasad doświadczenia życiowego, a w konsekwencji sformułowania błędnego wniosku, że wszystkie przyczyny wypadku leżały poza sferą, na którą powód miał wpływ, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego ustalenia, że powód nie przyczynił się do wypadku z dnia 15 lutego 2007 r.;

- art. 233 § 1 k.p.c. wskutek braku wszechstronnej oceny dowodów
i pominięcia jego istotnej części, tj. odpisu wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa z dnia 12 lutego 2013 r. (sygn. akt III K 306/12) oraz odpisu wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa z dnia 11 grudnia 2009 r. (sygn. akt III K 393/09), a także ustnej opinii uzupełniającej biegłego z zakresu BHP, z których jednoznacznie wynika, że żadna z przyczyn wymienionych w opinii biegłego
z zakresu BHP jako pośrednich przyczyn wypadku, leżących po stronie (...) S.A., faktycznie nie zaistniała;

- art. 233 § 1 k.p.c. wskutek przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów oraz wyprowadzenia z materiału dowodowego, tj. twierdzeń powoda, dowodów z dokumentów w postaci opinii biegłego z zakresu BHP, pisemnych opinii uzupełniających, ustnej opinii uzupełniającej, odpisu wyroków Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa (sygn. akt III K 306/12 i sygn. akt III K 393/09) wniosków z nich niewynikających, że po stronie (...) S.A. doszło do szeregu zaniedbań, w szczególności braku koordynacji prac i braku nadzoru nad technologią wykonania prac, które zintensyfikowały niebezpieczeństwo związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą siły przyrody
i tym samym, łącznie z okolicznościami obciążającymi pozwanego M. N., doprowadziły do powstania szkody na osobie powoda;

- art. 233 § 1 k.p.c. wskutek przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów i dokonania wadliwej, sprzecznej z zasadami prawidłowego rozumowania oceny opinii biegłego z zakresu BHP przez przyznanie jej waloru szczególnej wiarygodności i mocy dowodowej tylko z tego względu, że była ona trzykrotnie uzupełniana, chociaż opinia ta była niepełna, nie uwzględniła ogółu okoliczności sprawy, zawierała stwierdzenia nielogiczne oraz nieznajdujące pokrycia w zgromadzonym materiale dowodowym oraz stwierdzenia i opinie budzące wątpliwości co do obiektywizmu i bezstronności biegłego w stosunku do pozwanej ad. 1;

- art. 233 § 1 k.p.c. wskutek błędnego przyjęcia, że nie zostały wykazane okoliczności wyłączające odpowiedzialność pozwanej za szkodę, w tym wystąpienie szkody wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, podczas gdy takie okoliczności miały miejsce;

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. wskutek niedokonania jego rozważenia i niewskazania, w jakim zakresie i z jakich przyczyn Sąd dał wiarę lub odmówił wiarygodności ustaleniom zawartym w wyroku uniewinniającym, który zapadł wobec M. W. - pracownika (...) S.A., poprzestając na stwierdzeniu, że wyrok ten nie ma wiążącego charakteru;

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. wskutek niedokonania ustaleń w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia przyczyny opóźnienia powoda
w dochodzeniu roszczeń, a następnie dokonania błędnej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie przez wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających;

2. naruszenia przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 5 k.c. wskutek jego zastosowania do ustalonego w sprawie stanu faktycznego i przyjęcia, że uwzględnienie podniesionego przez pozwaną ad. 1 zarzutu przedawnienia i w konsekwencji oddalenie powództwa z tej przyczyny godzi w zasady etycznego i uczciwego postępowania, a tym samym stanowi nadużycie prawa;

- art. 435 § 1 k.c. wskutek jego błędnego zastosowania i uznania, że na pozwanej ciążyła odpowiedzialność za szkodę doznaną przez powoda, podczas gdy zaistniały okoliczności wyłączające tę odpowiedzialność, który to błąd miał istotny wpływ na wynik sprawy, gdyż przyjęcie takiego ustalenia prowadziło do uwzględnienia w części pozwu;

- art. 445 § 1 k.c. wskutek zawyżenia kwoty zasądzonego zadośćuczynienia i tym samym oderwania go od funkcji kompensacyjnej,
a sprowadzenia do funkcji represyjnej, jak również wskutek braku rozważenia aktualnych warunków ekonomicznych i stopy życiowej społeczeństwa.

W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za obie instancje według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów dotychczasowego postępowania.

(apelacja – k. 887 – 892)

Powód, odpowiadając na apelację pozwanej, wniósł o jej oddalenie oraz
o zwrot kosztów postępowania apelacyjnego (k. 928 – 934).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja jest bezzasadna i jako taka podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do dowodów załączonych do apelacji pozwanego, co do których został zgłoszony wniosek o ich przeprowadzenie w trybie art. 368 § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1 k.p.c., choć wydaje się, że ewentualną podstawą prawną przeprowadzenie tych dowodów powinien być art. 381 k.p.c. Dowody te jednak nie mają cech nowości, a ponadto dotyczą okoliczności niespornych pomiędzy stronami, a zatem zbędne było przeprowadzenie na ich podstawie uzupełniającego postępowania dowodowego. I tak dokumenty z kart 894 – 895 akt (wezwanie do zapłaty) znajdują się w tomie I akt i stanowią załączniki do pozwu – k. 16 – 17 akt. Protokół powypadkowy (k. 896 – 897) znajduje się na kartach 73 – 76 akt i stanowi załącznik do odpowiedzi na pozew złożonej przez pozwaną spółkę. Pozostałe dokumenty odnoszą się do stanu zdrowia powoda, ich odpowiedniki zostały również wcześniej złożone do akt sprawy, a sama apelacja nie kwestionuje stanu zdrowia powoda. Ponadto na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik powoda przyznał, że powód reprezentowany przez innego pełnomocnika (radcę prawnego E. K.) w dniu 18 lipca 2011 r. wezwał (...) Spółkę Akcyjną do dobrowolnego spełnienia świadczenia w zakresie zadośćuczynienia w wysokości 200.000 zł, a następnie ten pełnomocnik dokonał wypowiedzenia pełnomocnictwa. Nie jest sporne, że pełnomocnictwo dla radcy prawnej E. K. zostało udzielone w dniu 31 października 2009 r. (protokół rozprawy apelacyjnej – 5.07 min. rozprawy – k. 1001).

Wstępnie odnosząc się do wszystkich zarzutów apelacji naruszenia prawa procesowego w postaci art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ad quem pragnie podnieść, że zarzuty te zostały sformułowane z uchybieniem podstawowym zasadom konstrukcji zarzutów apelacyjnych i już tylko z tej przyczyny nie mogły odnieść zamierzonego skutku. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu, określenie, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając, względnie stwierdzenie, iż rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Inaczej rzecz ujmując, w celu wykazania naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., strona nie może jedynie ograniczyć się do przytoczenia treści przepisów, lecz musi wykazać, jakich dowodów sąd nie ocenił lub które ocenił wadliwie, jakie fakty pominął i jaki wpływ pominięcie faktów czy dowodów miało na treść orzeczenia. Tylko ocena rażąco błędna lub oczywiście sprzeczna z treścią materiału dowodowego, nieodpowiadająca zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, może czynić usprawiedliwionym zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przedmiotowe zarzuty nie spełniają wskazanych wymogów, są w istocie niezrealizowanym projektem właściwych zarzutów apelacyjnych.

Zupełnie niezrozumiały jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wskutek braku wszechstronnej oceny dowodów i pominięcia jego istotnej części, tj. odpisu wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa z dnia 12 lutego 2013 r. (sygn. akt III K 306/12) oraz odpisu wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa z dnia 11 grudnia 2009 r. (sygn. akt III K 393/09), a także ustnej opinii uzupełniającej biegłego z zakresu BHP, z których jednoznacznie wynika, że żadna z przyczyn wymienionych w opinii biegłego z zakresu BHP jako pośrednich przyczyn wypadku, leżących po stronie (...) S.A., faktycznie nie zaistniała. Sąd a quo znaczącą część swoich ustaleń faktycznych oparł na treści wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa z dnia 11 grudnia 2009 r. (sygn. akt III K 393/09) wiążącego sąd cywilny na podstawie art. 11 k.p.c. Również szczegółowo zostało ustalone, że prawomocnym wyrokiem z dnia 12 lutego 2013 r., wydanym przez Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w sprawie III K 306/12 doszło do uniewinnienia M. W., a zatem zarzut apelacji w tej części jest bezpodstawny.

Podobnie Sąd Okręgowy wykorzystał dla poczynienia ustaleń faktycznych opinię biegłego sądowego z zakresu bhp, dając jej w całości wiarę i uznając ją za pełnowartościowy środek dowodowy. Opinia była dwukrotnie uzupełniana na piśmie – k. 622- 627 i 726 – 727 oraz została uzupełniona ustnie na rozprawie w dniu 12 marca 2015 r. – k. 750 – 752 akt. Wbrew zarzutowi apelacyjnemu biegły sądowy podtrzymał złożone wcześniej opinie, a nadto wprost wskazał, że odpowiedzialność generalnego wykonawcy – (...) Spółki Akcyjnej – wynika z faktu nienależytego nadzoru i niewłaściwego skoordynowania prac. Biegły wycofał się jedynie z oceny, że jedną z przyczyn wypadku była nieznajomość przez inż. Kobylańskiego wytycznych (...) 28.00 minuta nagrania rozprawy. Strony nie zakwestionowały opinii biegłego sądowego M. C. i nie zgłosiły wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu bhp, wynika to z zapisu protokołu na karcie 752 oraz z protokołu ostatniej rozprawy w dniu 15 czerwca 2015 r. – k. 820 akt sprawy.

Reasumując, zarzut ten jest całkowicie niezasadny tak jak i inne ujęcie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. sprowadzające się w istocie do kwestionowanie tych samych ustaleń. Chodzi o zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wskutek przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów oraz wyprowadzenia z materiału dowodowego, tj. twierdzeń powoda, dowodów z dokumentów w postaci opinii biegłego z zakresu BHP, pisemnych opinii uzupełniających, ustnej opinii uzupełniającej, odpisu wyroków Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa (sygn. akt III K 306/12 i sygn. akt III K 393/09) wniosków z nich niewynikających, że po stronie (...) S.A. doszło do szeregu zaniedbań, w szczególności braku koordynacji prac i braku nadzoru nad technologią wykonania prac, które zintensyfikowały niebezpieczeństwo związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą siły przyrody i tym samym, łącznie z okolicznościami obciążającymi pozwanego M. N., doprowadziły do powstania szkody na osobie powoda. Apelujący nie wskazał, co jego zdaniem powinno wynikać z powołanego materiału dowodowego, a w szczególności co było wg. jego oceny przyczyną przedmiotowego wypadku.

To samo należy powiedzieć o zarzucie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wskutek przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów i dokonania wadliwej, sprzecznej z zasadami prawidłowego rozumowania oceny opinii biegłego z zakresu BHP przez przyznanie jej waloru szczególnej wiarygodności i mocy dowodowej tylko z tego względu, że była ona trzykrotnie uzupełniana, chociaż opinia ta była niepełna, nie uwzględniła ogółu okoliczności sprawy, zawierała stwierdzenia nielogiczne oraz nieznajdujące pokrycia w zgromadzonym materiale dowodowym oraz stwierdzenia i opinie budzące wątpliwości co do obiektywizmu i bezstronności biegłego w stosunku do pozwanej ad. 1. Nie jest prawdą, że Sąd pierwszej instancji dał wiarę opinii biegłego M. C. tylko z tego powodu, że była trzykrotnie uzupełniana. Skarżący nie sprecyzował, jakich okoliczności sprawy biegły nie wziął pod uwagę i z jakim materiałem dowodowym opinia ta była sprzeczna, oraz w jakiej części była wewnętrznie nielogiczna. (...) SA zupełnie abstrahuje w swoich zarzutach od okoliczności, że przyczyny wypadku z dnia 15 lutego 2007 r. były również przedmiotem postępowania przeprowadzonego przez pracodawcę powoda oraz przedmiotem kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Sąd a quo uwzględnił wyniki obu kontroli i pokrywają się one z treścią opinii biegłego. Z obu opisanych działań kontrolnych wynikają zaniedbania obu pozwanych, zarówno o charakterze bezpośrednim, jak i pośrednim. Podkreślenia wymaga, że postawienie w apelacji tezy, co do wątpliwości o braku obiektywizmu i bezstronności biegłego w stosunku do pozwanej ad. 1 stanowi nadużycie ze strony pozwanej spółki. Po pierwsze, teza jest gołosłowna i niczym nie została uzasadniona. Po drugie, skarżący w toku postępowania pierwszoinstancyjnego nie zgłaszał tego typu zastrzeżeń, a zatem zarzut ten uległ prekluzji zgodnie z art. 162 k.p.c.

W skardze apelacyjnej postawiony został również zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wskutek błędnego przyjęcia, że nie zostały wykazane okoliczności wyłączające odpowiedzialność pozwanej za szkodę, w tym wystąpienie szkody wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, podczas gdy takie okoliczności miały miejsce. Przede wszystkim nie wskazano, o jakie okoliczności pozwanej spółce chodzi. Sąd a quo przyjął współodpowiedzialność solidarną obu pozwanych na podstawie art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 441 § 1 k.c., a zatem stwierdził odpowiedzialność osoby trzeciej, ale niewyłączającą odpowiedzialności apelującego. Ponadto ciężar wykazania takich okoliczności spoczywał zgodnie z art. 6 k.c. na stronie pozwanej. Nie podano, jakie dowody zgłoszonego przez pozwaną spółkę powinny były doprowadzić Sąd Okręgowy do takiego ustalenia. Poza tym zarzut ten jest niezrozumiały i sprzeczny ze stanowiskiem apelującej spółki wyrażonym w pierwszym zarzucie apelacji, a sprecyzowanym po raz pierwszy w toku całego postępowania dopiero na rozprawie apelacyjnej. W 18.49 min. rozprawy pełnomocnik apelacyjnej skarżącej spółki podała, że uważa, iż powód przyczynił się do powstania szkody w 10%. Zdaniem pozwanej W. przyczynienie powoda wynika z tego, że: nie był przypięty szelkami zabezpieczającymi, nie poinformował swoich przełożonych o tym, że toczą się pod nim prace, które nie powinny były się toczyć, oraz nie zaprotestował, gdy podano mu dwie palety zamiast jednej. Nie jest logicznym stanowiskiem strony procesu jednoczesne twierdzenie, że powód był wyłącznie winny zaistnieniu wypadku i przyczynił się do powstania szkody w 10%.

Odnosząc się do zarzutu przyczynienia, trzeba po pierwsze wskazać, że wpływ braku zapięcia szelek zabezpieczających został ustalony przez Sąd Okręgowy – za opinią biegłego sądowego – na niemający wpływu na zaistnienie szkody. Po drugie, powód był jedynie szeregowym pracownikiem jednego z wielu podwykonawców i nie decydował o froncie robót, w tym koordynacji prowadzonych robót. To była kompetencja pozwanej spółki jako generalnego wykonawcy, z której spółka wywiązała się wadliwie i to jest podstawą przyjęcia jej odpowiedzialności za wypadek z dnia 15 lutego 2007 r. Powód w zakresie wykonywanych przez siebie prac podlegał dodatkowo swojemu bezpośredniemu przełożonemu i był zobowiązany do wykonywania jego poleceń. Po trzecie, powód nie miał możliwości realnego zaprotestowania przeciwko nadmiernemu obciążeniu punktu szalunkowego, gdyż pracownik obsługujący dźwig postawił go przed faktem dokonanym. Powód nie był przełożonym dźwigowego i nie miał możliwości wydawania mu poleceń służbowych. A zatem powód nie przyczynił się do powstania szkody, nawet w tak niewielkim zakresie, jak wskazuje na to strona pozwana, co nawiasem mówiąc nie mogłoby spowodować zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości.

Nie jest trafny zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. wskutek niedokonania jego rozważenia i niewskazania, w jakim zakresie i z jakich przyczyn Sąd dał wiarę lub odmówił wiarygodności ustaleniom zawartym w wyroku uniewinniającym, który zapadł wobec M. W. - pracownika (...) S.A., poprzestając na stwierdzeniu, że wyrok ten nie ma wiążącego charakteru. Co do zasady prawomocny wyrok uniewinniający – a contrario art. 11 k.p.c. – nie ma charakteru wiążącego dla toczącego się postępowania cywilnego, co słusznie przyjął Sąd a quo. A zatem wydanie takiego orzeczenia nie stoi na przeszkodzie dla przyjęcia odpowiedzialności cywilnej osoby prawomocnie uniewinnionej w postępowaniu karnym. Podobnie jak odpowiedzialność cywilna nie przesądza o odpowiedzialności prawnokarnej. Te dwie płaszczyzny różnej odpowiedzialności, poza sytuacją z art. 11 k.p.c., nie pozostają w prostej zależności. W tej sprawie dodatkowo uszło uwagi skarżącej spółki, że uniewinnienie dotyczyło jednego z wielu pracowników pozwanej spółki – M. W., co tym samym dodatkowo nie może oznaczać braku odpowiedzialności cywilnej spółki, jako osoby prawnej za działania lub zaniechania innych pracowników lub osób, za które ponosi odpowiedzialność. Tak więc, konstatacja Sądu I instancji była prawidłowa.

Odnosząc się do zarzutu przedawnienia roszczenia, zarówno w jego aspekcie prawnoprocesowym jak i prawnomaterialnym, trzeba powiedzieć, że jest on bezzasadny. Sąd a quo nie naruszył art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. wskutek niedokonania ustaleń w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia przyczyny opóźnienia powoda w dochodzeniu roszczeń, a następnie dokonania błędnej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie przez wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających, gdyż powód nie spóźnił się z wystąpieniem z przedmiotowym pozwem, co nastąpiło w dniu 21 października 2011 r.

Prawidłowo Sąd Okręgowy zastosował dla oceny zarzutu przedawnienia art. 442 1 § 3 k.c., aczkolwiek nie przeprowadził do końca analizy treści tego przepisu dla potrzeb spornego wypadku. Niewątpliwie nie można przyjąć, że powód jako poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia w dniu wypadku. Prawomocny wyrok karny skazujący wobec pracodawcy powoda zapadł dopiero w dniu 11 grudnia 2011 r. Przesądziło to o odpowiedzialności M. N., ale nie wykluczyło odpowiedzialności (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.. Przeprowadzona wcześniej kontrola PIP wskazywała na zaniedbania ze strony generalnego wykonawcy, jednak nie miała charakteru wiążącego dla sądu cywilnego. W stosunku do pracownika spółki – (...) – postępowanie karne zakończyło się prawomocnie dopiero w dniu 12 lutego 2013 r. Powód wniósł pozew wobec spółki prawie 1,5 roku wcześniej. Prawomocne skazanie pracownika spółki pozwoliłoby powodowi uzyskać pewność co do odpowiedzialności cywilnej samej spółki, jego uniewinnienie nie przesądziło o odpowiedzialności spółki, ale nie pozwoliło uzyskać pewności co do odpowiedzialności pozwanej spółki. W rzeczy samej, nie naruszając zasad logiki i doświadczenia życiowego, należy przyjąć, że dopiero przeprowadzenie w tej sprawie z dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bhp pozwoliło ocenić, iż skarżący ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie powoda.

Jeżeli chodzi o samą szkodę, to jej rzeczywisty rozmiar mógł zostać oceniony nie wcześniej niż w dniu przejścia powoda z zasiłku chorobowego na rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, co miało miejsce 1 września 2008 r. Z tym, że nie można pominąć okoliczności związanych z przebiegiem leczenia stawu kolanowego prawego powoda. W wyniku doznanego urazu powód w 2009 r. musiał poddać się operacji, a następnie ponownej rehabilitacji. Jak wynika z opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii leczenie ortopedyczne nie jest zakończone, a przeciwnie rozwijają się pourazowe zmiany zwyrodnieniowe, co uzasadniało uwzględnienie powództwa w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności na przyszłość na zasadzie art. 189 k.p.c.

Reasumując, roszczenie powoda nie uległo przedawnieniu przed dniem wniesienia pozwu z uwagi na brak upływu trzech lat od dowiedzenia się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Niezależnie jednak od tej oceny Sąd ad quem podziela pogląd, że w tej sprawie znalazłby zastosowanie art. 5 k.c., gdyż uwzględnienie zarzutu przedawnienia i w konsekwencji oddalenie powództwa z tej przyczyny prowadziłoby do naruszenia zasad współżycia społecznego poprzez uniemożliwienie udzielenia ochrony prawnej podstawowemu dobru człowieka w postaci zdrowia. Sąd Apelacyjny podziela w całości w tym względzie argumentację Sądu I instancji.

Z tych wszystkich względów nie zasługuje na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 435 § 1 k.c. wskutek jego błędnego zastosowania i uznania, że na pozwanej ciążyła odpowiedzialność za szkodę doznaną przez powoda. Skarżący nawet nie wskazał, nie mówiąc o udowodnieniu, okoliczności wyłączających jego odpowiedzialność.

Co do zawyżenia kwoty zadośćuczynienia i tym samym naruszenia art. 445 § 1 k.c., to trzeba podnieść, że pozwana spółka nie wskazała jaka kwota jest w jej ocenie właściwą kwotą zadośćuczynienia, biorąc pod uwagę wysokość uszczerbku na zdrowiu powoda, rozmiar jego cierpień, czy rokowania na przyszłość. Poza powołaniem przypadkowych – aczkolwiek trafnych – orzeczeń Sądu Najwyższego, nawet nie podjęto próby zastosowania ich do realiów przedmiotowej sprawy, co zwalnia Sąd odwoławczy od bliższego analizowania tego zarzutu. Zasądzona kwota zadośćuczynienia – wbrew stanowisku skarżącej spółki – w pełni odpowiada przyjętej praktyce judykacyjnej i spełnia funkcję kompensacyjną, a nie represyjną.

Z tych wszystkich względów orzeczono jak wyżej.