Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym – Odwoławczym

w składzie:

Przewodniczący: SSO Piotr Gerke ( spr. )

Sędziowie: SSO Małgorzata Winkler-Galicka

SSO Sławomir Jęksa

Protokolant : prot. sąd . M. W.

przy udziale oskarżyciela prywatnego A. S.

po rozpoznaniu w dniu 8 marca 2016 r.

sprawy z oskarżenia prywatnego A. S.

przeciwko C. K. ,

oskarżonemu z art. 212§2 k.k.,

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto w P. z dnia 30 października 2015 r., sygn. akt III K 66/15,

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

II.  kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciąża oskarżonego i z tego tytułu zasądza od niego następujące należności:

- na rzecz oskarżyciela prywatnego: kwotę 850,- zł tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika,

- na rzecz Skarbu Państwa: opłatę w wysokości 180,- zł.

S. J. P. M. W.-G.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 30 października 2015 r., sygn. akt III K 66/15, Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto w P. uznał C. K. za winnego tego, że w dniu 18 czerwca 2014 r. działając za pomocą środków masowego komunikowania, w artykule prasowym „ Poważne oskarżenia wobec wójta” opublikowanym w gazecie (...) zniesławił osobę A. S. w ten sposób, że podał nieprawdę, iż do odrębnego postępowania sądowego skierowano zarzuty: poświadczenia nieprawdy przez A. S. na aneksach do umów w ramach zamówień publicznych czy stosowania mobbingu wobec pracowników przez A. S., że kolejnym zarzutem jest niedopełnienie obowiązków przez A. S. przy przebudowie oczyszczalni ścieków w D. oraz budowie kanalizacji w S., K., K. i R., z przyłączeniem do istniejącej sieci w N., że taki sam zarzut dotyczy budowy S. sportowej i boisk przy Zespole Szkół czy kąpieliska w K., że włodarza podejrzewa się również o niezgodne z prawem dokonanie zmian w uchwałach podejmowanych przez Radę Gminy D., co czynił bez zgody radnych, że zgodnie z aktem oskarżenia A. S. zmienił również plan zagospodarowania przestrzennego uwzględniającego wybudowanie siłowni wiatrowej, że podejrzewa się go jako wójta o sfałszowanie dokumentu faktury VAT w celu użycia za autentyczną, sfałszowanie dokumentu w postaci zwrotnego potwierdzenia odbioru korespondencji w celu użycia za autentyczne poprzez podrobienie podpisu M. P., sfałszowanie dokumentu w postaci listy obecności pracowników za miesiąc sierpień 2008 roku, czym działał na szkodę osoby A. S. pełniącego wówczas funkcję wójta gminy D., narażając go na utratę zaufania potrzebnego o sprawowania zajmowanego stanowiska – tj. przestępstwa z art. 212§2 k.k. i za to na podstawie tego przepisu oraz art. 33§1 i 3 k.k. wymierzył mu karę grzywny w liczbie 90 stawek dziennych po 20,- zł. Ponadto na podstawie art. 215 k.k. orzekł podanie wyroku do publicznej wiadomości oraz obciążył oskarżonego kosztami procesu (k. 179-180 akt).

Apelację od tego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego, zaskarżając orzeczenie w całości na korzyść swojego mandanta i zarzucając obrazę przepisów postępowania: art. 4 i art. 7 k.p.k., co miało wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia przez nierozważenie wszystkich okoliczności sprawy, a w szczególności tych które przemawiały na korzyść oskarżonego; nieobiektywną i dowolną ocenę dowodów skutkujące błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę i mających wpływ na treść wyroku, przez niezasadne ustalenie na podstawie dowodów i faktów, że oskarżony dopuścił się przypisanego mu w wyroku czynu, mimo że nie pozwala na to ujawniony w sprawie materiał dowodowy, gdyż oskarżony oparł swój artykuł wyłącznie na treści akt sprawy karnej wszczętej przeciwko pokrzywdzonemu.

Podnosząc te zarzuty, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie, ewentualnie o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu Poznań-Stare Miasto w P. (k. 214-217).

W pisemnej odpowiedzi na apelację pełnomocnik oskarżyciela prywatnego A. S. wniósł o utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku i zasądzenie od oskarżonego na rzecz oskarżyciela prywatnego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (k. 231-233).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się zupełnie niezasadna.

Na wstępie podkreślić trzeba, iż Sąd Rejonowy przeprowadził prawidłowe postępowanie dowodowe, w zgodzie z wymogami procedury karnej wprowadzając do procesu poszczególne dowody i gromadząc kompletny materiał dowodowy pozwalający na wydanie rozstrzygnięcia. Apelacja nie zawiera w tym zakresie żadnych zarzutów, tak więc zaskakiwać musi zawarty w niej wniosek ewentualny o uchylenie zaskarżonego orzeczenia – takie rozstrzygnięcie może zapaść jedynie wtedy, gdy konieczne jest przeprowadzenie na nowo przewodu sądowego w całości (art. 437§2 k.p.k.), a sam apelujący nawet słowem nie wskazuje na taką potrzebę.

Zauważyć także należy, iż pisemne uzasadnienie Sądu I instancji odpowiada w pełni wymogom określonym w art. 424 k.p.k., szczegółowo prezentując poczynione ustalenia faktyczne, obszernie wyjaśniając, na jakich dowodach oparł się Sąd meriti i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, a także należycie uzasadniając wszystkie zamieszczone w wyroku rozstrzygnięcia. Uzasadnienie to umożliwia zatem kontrolę odwoławczą toku rozumowania Sądu I instancji. Żadnych uwag co do wartości tego dokumentu nie sformułował też autor apelacji.

Istota apelacji zasadza się przede wszystkim na zarzucie dokonania przez Sąd Rejonowy oceny dowodów w sposób nieodpowiadający wymogom określonym w art. 7 k.p.k. W związku z tym przypomnieć na wstępie wypada, iż przekonanie Sądu I instancji o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy, gdy:

- jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2§2 k.p.k.),

- stanowi wyraz rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.),

- jest wyczerpująco i logicznie - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.).

Stanowisko to akcentuje szereg orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych (por. wyrok SN z 3 września 1998 r. sygn. V KKN 104/98 - Prokuratura i Prawo 1999, Nr 2, poz. 6; a także wyrok S.A. w Łodzi z 20 marca 2002 r. sygn. II AKa 49/02 - Prokuratura i Prawo 2004, Nr 6, poz. 29).

Jak jednomyślnie podkreśla się w doktrynie, niewłaściwa ocena dowodów skutkująca błędem w ustaleniach faktycznych ( error facti) przyjętych za podstawę orzeczenia to konsekwencja niepełności postępowania dowodowego (tzw. błąd " braku"), bądź też przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (błąd " dowolności"). Może ona więc być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art. 7), np. błąd logiczny w rozumowaniu, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonującym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, oparcie się na faktach w istocie nieudowodnionych itd. (T. Grzegorczyk - Kodeks postępowania karnego. Komentarz, wyd. III, Zakamycze 2003,- s. 1133-1134).

Wielokrotnie podkreślano w orzecznictwie, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może ograniczać się wyłącznie do polemiki z ocenami dokonanymi przez Sąd I instancji, bez wskazania, jakich konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu, nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Wyraża to wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2005 r. sygn. WA - 10/05: " Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu a quo wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia, lecz musi zmierzać do wykazania, jakich konkretnie uchybień w zakresie logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego nie na innych dowodach od tych, na których oparł się sąd pierwszej instancji (...) nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Istota zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych nie może opierać się na odmiennej ocenie materiału dowodowego, innymi słowy mówiąc: na forsowaniu własnego poglądu strony na tę kwestię. Stawiając tego rodzaju zarzut należy wskazać, jakich uchybień w świetle zgodności (lub niezgodności) z treścią dowodu, zasad logiki (błędność rozumowania i wnioskowania) czy sprzeczności (bądź nie) z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy dopuścił się w dokonanej przez siebie ocenie dowodów sąd pierwszej instancji” (OSNwSK 2005, z. 1, poz. 949 oraz poz. 947; podobnie T. Grzegorczyk - Kodeks postępowania karnego. Komentarz, wyd. III, Zakamycze 2003 s. 1134 oraz P. Hoffmański, E. Sadzik, K. Zgryzek - Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. II, Warszawa 2007, s. 666-667).

Z tej perspektywy poczynione przez Sąd meriti ustalenia faktyczne są prawidłowe i oparte o ocenę dowodów zgodną z art. 7 k.p.k. której nie podważają argumenty podniesione przez obrońcę, zarzucającego wyłącznie dowolność ocen, a nie niepełność materiału dowodowego. Wniosek taki opiera się na następujących przesłankach:

- chybione są odwołania apelującego do roli wyjaśnień oskarżonego orz zeznań świadka M., bowiem Sąd Rejonowy – co jednoznacznie wynika z pisemnego uzasadnienia wydanego orzeczenia – dowody te uznał generalnie za wiarygodne ( vide str. 2-5 uzasadnienia) – pewne zastrzeżenia Sądu nie dotyczą informacji o faktach przekazywanych przez te osoby, gdyż te uznano za wiarygodne, lecz tak naprawdę ocen formułowanych przez oskarżonego i świadka – jednak oceny nie mają wartości logicznej (nie ocenia się ich pod kątem prawdy lub fałszu), a mogą być co najwyżej trafne lub nie,

- Sąd szczegółowo wyjaśnił, dlaczego uznał za wiarygodne zeznania złożone w sprawie przez pokrzywdzonego – apelacja nawet nie próbuje wskazać jakiegokolwiek błędu w tej ocenie, nie wykazując w najmniejszym nawet stopniu, by błędne były twierdzenia Sądu I instancji, iż relacje tego świadka są spójne i konsekwentne oraz oparte na pozostałym zgromadzonym materiale dowodowym. Trzeba podkreślić, iż Sąd Rejonowy dostrzegł, że oskarżyciel prywatny jest niewątpliwie zainteresowany wynikiem postępowania, jednak słusznie doszedł do wniosku, że nie mogło to podważać jego zeznań,

- obrońca nie odnosi się w ogóle do oceny pozostałego materiału dowodowego dokonanej przez Sąd Rejonowy, zdając się zapominać o treści art. 410 k.p.k. – przepis ten wiąże nie tylko Sąd, ale musi też być uwzględniany przez każdego, kto chce zakwestionować ocenę dowodów dokonaną przez ten organ. W związku z tym obrońca zdaje się nie zauważać, iż tak naprawdę podstawę rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie stanowi porównanie treści dwóch dokumentów – tego, co napisał prokurator w uzasadnieniu aktu oskarżenia o wyłączeniu materiałów do odrębnego rozpoznania i tego, co napisał o tym oskarżony w opisanym w zarzucie artykule. Wywodzenie przez autora apelacji, że oskarżony „ ograniczył swój artykuł do przepisania treści aktu oskarżenia i w żaden sposób nie uzupełnił tej treści własnymi wywodami i spostrzeżeniami” (k. 216) świadczy jednak, że albo obrońca zakłada, że Sąd II instancji nie jest w stanie dokonać prostego porównania tych dwóch tekstów, albo przyjmuje, że Sąd ten nie zapoznał się w ogóle z aktami, albo – co chyba najgorsze – sam nie zapoznał się z tymi dwoma dokumentami. Różnice w ich treści są tymczasem dla każdego – nawet nie prawnika – oczywiste i słusznie zostały wypunktowane przez Sąd I instancji. Doskonale podsumował to pełnomocnik oskarżyciela prywatnego w pisemnej odpowiedzi na apelację, w pełni słusznie zauważając, iż „ oskarżony w swoim artykule nie ograniczył się do powielenia zapisów aktu oskarżenia, ale ‘twórczo je ubogacił’ w sposób, który skutkował pomówieniem A. S. ” (k. 232).

Reasumując, apelacja obrońcy nie odpowiada w najmniejszym stopniu wskazanym wcześniej wymogom, jakim musi sprostać środek odwoławczy, który skutecznie chce podważyć tok rozumowania Sądu I instancji – jest to proste forsowanie linii obrony oskarżonego, jednakowoż całkowicie oderwane od wszechstronnej oceny dowodów, jakiej dokonał Sąd Rejonowy, a więc nie może ono zasługiwać na uwzględnienie.

W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w tym najbardziej obiektywnego (niekwestionowanego przez nikogo w sprawie) – w postaci wyżej wskazanych dwóch dokumentów nie ma żadnych wątpliwości, iż w artykule napisanym przez oskarżonego pojawiły się istotne dopiski: o wyłączeniu sprawy do odrębnego postępowania sądowego, o stawianiu oskarżycielowi zarzutów (sformułowania „ kolejnym zarzutem”, „ włodarza podejrzewa się również o”, Podejrzewa się wójta o”) i o sporządzeniu co do niego aktu oskarżenia w związku z tymi zarzutami („ Zgodnie z aktem oskarżenia …”). Jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy, charakter i znaczenie tych zapisów nie wymagają interpretacji pozajęzykowej, tak naprawdę nie wymagają one nawet specjalistycznej wiedzy prawniczej. W ich świetle dla każdego przeciętnego odbiorcy artykułu było jasne, że pokrzywdzony jest nie tylko osobą podejrzaną, ale wręcz oskarżoną (sporządzono co do niego akt oskarżenia) w związku z całym szeregiem opisanych w publikacji nieprawidłowości.

Nie budzi żadnych wątpliwości ustalenie, że wszystkie te sformułowania zostały przez oskarżonego użyte świadomie – wykluczone jest, by powstały w następstwie jakiegoś błędu, działania innej osoby (np. przeredagowującej tekst) czy nie oddawały intencji autora.

Sąd Rejonowy w pełni zasadnie zwrócił też uwagę na okoliczność, iż przedmiotowy artykuł powstał szereg miesięcy po sporządzeniu aktu oskarżenia, który miał zainspirować jego autora. Nic nie stało na przeszkodzie, by dokonać prostego sprawdzenia, co dzieje się z wyłączoną sprawą (wystarczył prosty telefon czy mail do rzecznika prokuratury).

Wreszcie nie może budzić jakichkolwiek wątpliwości ustalenie, iż artykuł nie został napisany przez przypadkową osobę, lecz przez dziennikarza z określonym doświadczeniem zawodowym, a więc osobę, od której – na co słusznie zwrócił uwagę Sąd I instancji – Prawo prasowe w art. 12 wymaga szczególnej staranności i rzetelności. Tymczasem w realiach niniejszej sprawy oskarżony, co zresztą wprost przyznawał, nie zachował nie tylko owej kwalifikowanej, ale w ogóle żadnej staranności i rzetelności.

Mając to na uwadze, brak jest jakichkolwiek powodów do podważania ustaleń Sądu Rejonowego odnośnie strony podmiotowej przypisanego oskarżonemu przestępstwa, zasadności przyjętej kwalifikacji prawnej jego czynu jako wyczerpującego znamiona występku z art. 212§2 k.k., jak i do dezawuowania prawidłowości jakichkolwiek innych rozstrzygnięć zawartych w zaskarżonym wyroku. Nie są one w szczególności osobno kwestionowane w środku odwoławczym.

Na marginesie tylko odnieść się trzeba do przywołanego w apelacji poglądu o potrzebie większej odporności oskarżyciela jako osoby publicznej na krytykę. Pogląd ten w realiach niniejszej sprawy nie ma w ogóle zastosowania, bowiem w niniejszej sprawie nie chodzi wcale o granice dopuszczalnej krytyki, lecz o kwestię elementarnej prawdy. Jak zauważył Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 22 kwietnia 2015 r., I ACa 971/14, LEX nr 1740661, „ Granice krytyki w stosunku do osób sprawujących funkcje publiczne są szersze niż do innych obywateli. Wobec polityków dopuszczalne jest używanie twardszych słów, bardziej stanowczych ocen, ostrzejszej satyry itd. Krytyka nie może jednak naruszyć godności człowieka. Rozszerzone granice dopuszczalnej krytyki osób sprawujących funkcje publiczne nie pozwalają także na publikowanie nieprawdy ani na nierzetelne wykorzystywanie materiałów prasowych”. To, co zamieścił oskarżony w swoim artykule, było właśnie oczywistą nieprawdą, a nie żadną dopuszczalną krytyką.

Mając to wszystko na uwadze, jak również nie dopatrując się z urzędu żadnej z okoliczności wskazanych w art. 439 i 440 k.p.k., Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 636§1 k.p.k. Zgodnie z art. 616§1 k.p.k. obejmują one koszty sądowe oraz uzasadnione wydatki strony wygrywającej z tytułu ustanowienia w sprawie jednego pełnomocnika. Koszty sądowe w niniejszej sprawie sprowadzają się jedynie do opłaty (art. 616§2 pkt 1 k.p.k.), obliczonej zgodnie z art. 1, art. 3 ust. 1 i art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (jedn. tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 49 poz. 223 ze zm.), natomiast wysokość zwrotu oskarżycielowi prywatnemu kosztów ustanowienia w sprawie pełnomocnika w postępowaniu odwoławczym obliczono zgodnie z §11 ust. 2 pkt 4, §11 ust. 7, §15 ust. 3 i §16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800), stosownie do kryteriów wskazanych w §15 ust. 3 tego rozporządzenia.

S. J. P. M. W.-G.