Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I A Ca 1095/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 kwietnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Elżbieta Borowska

Sędziowie

:

SO del. Grażyna Wołosowicz (spr.)

SA Małgorzata Dołęgowska

Protokolant

:

Iwona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 7 kwietnia 2016 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa M. Z. i I. Z.

przeciwko R. Z.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 19 czerwca 2015 r. sygn. akt I C 446/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza solidarnie od powodów M. Z. i I. Z. na rzecz pozwanego R. Z. kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.

(...)

UZASADNIENIE

Powodowie I. Z. i M. Z. wnieśli o zobowiązanie R. Z. do złożenia oświadczenia o przeniesieniu na ich rzecz własności nieruchomości, będących przedmiotem umowy darowizny zawartej dnia 26 listopada 2012 r., dla których Sąd Rejonowy w Mrągowie prowadzi księgi wieczyste: Kw nr (...), Kw nr (...), Kw nr (...), Kw nr (...), Kw nr (...). Podali, że za rażąco niewdzięczne zachowania pozwanego uważają sposób prowadzenia darowanego mu gospodarstwa rolnego, który uważają za niewłaściwy i prowadzący do degradacji majątku, a także niewłaściwe odnoszenie się do nich. Zarzucali mu też lenistwo, pijaństwo oraz przywłaszczanie sobie należących do powodów maszyn i urządzeń rolniczych oraz nie wywiązywanie się z umowy stron dotyczącej rozliczania się ze sprzedaży mleka. W związku z takimi zachowaniami w dniu 5 marca 2014 r. złożyli oświadczenie o odwołaniu darowizny z powodu rażącej niewdzięczności obdarowanego.

Pozwany R. Z. wniósł o oddalenie powództwa. Zaprzeczył, jakoby zaniedbywał przekazane mu gospodarstwo rolne lub niewłaściwie traktował rodziców. Twierdził, że powodowie nie doceniają jego wysiłków i swoim konfliktowym zachowaniem przeszkadzają mu w urzeczywistnieniu jego planów.

Wyrokiem z dnia 19 czerwca 2015 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie oddalił powództwo i zasądził od powodów solidarnie na rzecz pozwanego kwotę 4.036,54 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Z ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy wynikało, że M. i I. H. małżonkowie Z. byli właścicielami nieruchomości rolnej niezabudowanej oznaczonej jako działka gruntu nr (...) o powierzchni 0,2500 ha w miejscowości P. opisanej w księdze wieczystej (...). M. Z. był właścicielem, stanowiącej jego majątek osobisty, nieruchomości rolnej niezabudowanej oznaczonej jako działki gruntu nr (...) o łącznej powierzchni 2,7600 ha, opisanej w księdze wieczystej (...), nieruchomości rolnej niezabudowanej oznaczonej jako działki gruntu nr (...) o łącznej powierzchni 3,2500 ha, opisanej w księdze wieczystej (...), właścicielem nieruchomości rolnej niezabudowanej oznaczonej jako działka nr (...) o powierzchni 1,2900 ha, opisanej w księdze wieczystej (...) oraz właścicielem nieruchomości rolnej oznaczonej jako działki gruntu o nr (...)o łącznej powierzchni 8,9900 ha, opisanej w księdze wieczystej (...). Działki (...) są zabudowane domem mieszkalnym, oborą murowaną, stodołą drewnianą i dwoma garażami. Wszystkie te działki wchodziły w skład zorganizowanego gospodarstwa rolnego.

Umową darowizny, zawartą w formie aktu notarialnego z dnia 26 listopada 2012 r. powodowie darowali opisane wyżej gospodarstwo rolne synowi R. Z., zaś obdarowany ustanowił na rzecz darczyńców dożywotnią służebność osobistą, polegającą na prawie korzystania przez nich na wyłączność z całego budynku mieszkalnego z prawem swobodnego poruszania się po podwórzu. Wartość darowizny strony określiły na 400.000 zł, a roczną wartość służebności strony na kwotę 8.000 zł (4% wartości nieruchomości obciążonej). Zgodnie z oświadczeniem zawartym w ww. akcie notarialnym, powód nie pozostawił sobie żadnych nieruchomości, powódka I. Z. pozostała zaś właścicielką nieruchomości oznaczonej jako działki (...) o powierzchni łącznej 5,4500 ha położonej w P. gm. Ś., stanowiącej jej majątek osobisty, która to nieruchomość została na 10 lat oddana w dzierżawę W. G. na podstawie umowy z 26 listopada 2012 r. Przy zawarciu umowy notariuszowi okazana została także decyzja Prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Oddział (...) w O. (...)z dnia 30 sierpnia 2012 r. przyznająca M. Z. rentę rolniczą okresową od dnia 1 sierpnia 2012 r. do dnia 31 sierpnia 2013 r. Powodowie oświadczyli ponadto, że umowę zawierają w trybie ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz.U. z 2008 r. Nr 50, poz. 291 ze zm.).

W dacie zawarcia ww. umowy darowizny powodowie zamieszkiwali w domu mieszkalnym posadowionym na działkach nr (...) wraz z drugim, młodszym synem, gdzie zamieszkują do chwili obecnej. R. Z. zaś wraz z żoną i trójką dzieci zamieszkują w mieszkaniu znajdującym się w obrębie gospodarstwa w budynku stanowiącym własność powodów.

W dniu 26 listopada 2012 r. powodowie przekazali ponadto pozwanemu nieodpłatnie posiadane kwoty mleczne zarejestrowane pod numerem indentyfikacyjnych (...). Powód darował synowi także 22 sztuki bydła mlecznego z posiadanego przez powodów stada, natomiast 15 sztuk pozostawiła sobie powódka. Pozwany oprócz przekazanego bydła miał także swoje bydło mleczne, które przed dokonaniem darowizny utrzymywał w stadzie powodów (4 krowy mleczne i 8 jałówek).

Bezpośrednio po dokonaniu darowizny, stosunki między stronami układały się dobrze. Pozwany zajmował się gospodarstwem, uprawą ziemi i pozostałymi pracami gospodarskimi. Bydło trzymane było razem, a strony wspólnie wykonywały obowiązki polegające na dojeniu i obsłudze zwierząt. Pozwany wykonywał prace polowe we własnym gospodarstwie oraz na ziemi rodziców. W związku ze wspólnym zdawaniem mleka, pozwany przekazywał także powodom pieniądze za mleko: 18 marca 2013 r. - 3.000 zł, 17 maja 2013 r. - 7.000 zł, 25 lipca 2013 r. - 2.000 zł, 20 sierpnia 2013 r.- 3.500 zł, 17 września 2013 r. - 13.500 zł, 16 października 2013 r. - 11.500 zł, 20 listopada 2013 r. - 500 zł, 19 czerwca 2013 r. - 4.200 zł, tj. łącznie kwotę 45.200 zł. Zgłosił także powódkę I. Z. do ubezpieczenia KRUS ze swego gospodarstwa i opłacał z tego tytułu składki do października 2013 r.

M. Z. z uwagi na stan zdrowia w tym czasie nie mógł zajmować się gospodarstwem (m.in. w marcu 2013 r. przebywał w (...) Szpitalu (...) w O. w związku z alloplastyką stawu biodrowego).

Od maja 2013 r. stosunki między stronami zaczęły się pogarszać. Pojawiły się konflikty na tle sposobu opieki nad zwierzętami, korzystania z paszy oraz urządzeń, dojarek i maszyn rolniczych. Pozwany był przekonany, że sprzęt został mu darowany razem z gospodarstwem, natomiast powodowie zaczęli zabraniać mu korzystania z tego sprzętu. W związku z tym, w marcu 2013 r. pozwany nabył używany ciągnik, w kwietniu 2013 r. opryskiwacz, w maju 2013 r. kosiarkę rotacyjną, w lipcu 2013 r. chwytak do bel, w czerwcu 2013 r. zakupił nowy ciągnik N. H.. Dokonywał też zakupu zwierząt do gospodarstwa - bydła mlecznego i jałówek, przeprowadzał remonty budynków gospodarskich i bieżące naprawy. Na ten cel zaciągał pożyczki i kredyty.

Kolejne spory dotyczyły zarzutów powódki co do rozliczeń z kwot uzyskiwanych za zdane mleko. Powodowie wyzywali syna używając wulgarnych słów, przezywali także jego dzieci sugerując, że są kalekie. Pomimo, że pozwany starał się unikać konfliktów, w listopadzie 2013 r. doszło do incydentu w trakcie, którego pozwany wraz z powódką wzajemnie oblali się wodą.

W listopadzie 2013 r., gdy M. Z. otrzymał decyzję o przyznaniu mu stałej renty rolniczej, powodowie postanowili ponownie prowadzić oddzielne gospodarstwo rolne. Rozwiązali umowę dzierżawy z W. G. (siostrą powódki) oraz dokupili sąsiednią nieruchomość, na której przygotowali oborę, do której wprowadzili swoje bydło. Opuszczając dotychczas zajmowaną wraz z pozwanym oborę zabrali agregat udojowy, wskutek czego pozwany nie mógł doić swoich krów i musiał pożyczyć agregat od teścia. Wyłączali także dopływ energii do obory syna i nie chcieli udostępnić mu dostępu do skrzynki przyłączeniowej, która znajdowała się w zajmowanym przez nich budynku mieszkalnym. Powodowało to m.in. przestoje w trakcie prowadzonych przez pozwanego prac remontowych w oborze. Strony nie mogły się także porozumieć, co do podziału paszy dla bydła, którą wcześniej wspólnie gromadzili.

Nie mogąc się porozumieć z rodzicami, pozwany w piśmie z dnia 2 marca 2014 r. zaproponował im zamianę służebności na rentę, z uwagi na trwające od września 2013 r. zakłócanie spokoju, głośne krzyki, nękanie, gnębienie psychiczne, ograniczanie w budynkach inwentarskich i działce (...), utrudnianie wykonywania codziennych obowiązków, obrażanie pozwanego i jego rodziny oraz rozpowiadanie fałszywych i bezpodstawnych informacji naruszających dobre imię obdarowanego.

Z kolei pismem z dnia 5 marca 2014 r. M. i I. H. małżonkowie Z. złożyli pozwanemu oświadczenia o odwołaniu dokonanej darowizny nieruchomości wchodzących w skład gospodarstwa rolnego, jako przyczynę wskazując rażącą niewdzięczność obdarowanego w stosunku do rodziców (darczyńców).

W dniu 24 kwietnia 2014 r. doszło do szarpaniny pomiędzy powódką i pozwanym na tle dostępu do paszy, w wyniku której powódka doznała otarcia naskórka dłoni prawej u podstawy nadgarstka o kostkę sprasowanego siana oraz otarcia IV palca ręki prawej po stronie dłoniowej, a ponadto krwiaka podskórnego na przedramieniu prawym o wymiarach 6x3,5 cm.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Wskazał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia, że R. Z. dopuścił się względem darczyńców (powodów) rażącej niewdzięczności w rozumieniu art. 898 § 1 k.c.

Zaznaczył przy tym, że z treści zawartej przez strony umowy darowizny wynikało, iż jej przedmiotem było zorganizowane na darowanych nieruchomościach gospodarstwo rolne (art. 553 k.c.). Pozwany miał zatem prawo uważać, że czynnością tą objęte są także maszyny i urządzenia składające się na dotychczas prowadzone przez rodziców gospodarstwo. Było ono tym bardziej uzasadnione, że wraz z nieruchomościami przekazane zostały mu również tzw. kwota mleczna oraz inwentarz żywy w postaci bydła mlecznego. W takiej zaś sytuacji sposób korzystania przez pozwanego z tych przedmiotów i zwierząt, dysponowanie nimi a nawet rozporządzanie, w żaden sposób nie mogło być traktowane jako rażąca niewdzięczność.

Sąd I instancji zwrócił uwagę, że powodowie dokonując darowizny wyzbyli się prawa własności nieruchomości i gospodarstwa rolnego, a zatem również prawa decydowania o kierunku jego rozwoju i sposobie jego prowadzenia. Dlatego też podstaw do odwołania darowizny nie mogły stanowić krytykowane przez powodów, decyzje ich syna o dalszym sposobie prowadzenia gospodarstwa.

Niezależnie od tego podkreślił, że powodowie nie udowodnili w żaden sposób aby rzeczywiście pozwany „doprowadzał do upadku” darowane mu gospodarstwo rolne, zaniedbywał jego prowadzenie, czy obowiązki w zakresie opieki nad zwierzętami. W tym zakresie Sąd Okręgowy odmówił wiary zeznaniom świadka H. P., co do domniemanego nieporządku i złego stanu zwierząt w gospodarstwie pozwanego. Zauważył, że świadek ten sam wskazał, iż od 2012 r. nie był w spornym gospodarstwie, a informacje o rzekomym złym stanie zwierząt, nadużywaniu alkoholu przez pozwanego posiadał wyłącznie ze słyszenia. Wskazywał przy tym, iż informacje odnoście złego stanu zwierząt posiada od swojego współpracownika M. S., który z kolei w swoich zeznaniach stan stada, należącego do pozwanego, określił jako normalny i nie różniący się od tego sprzed darowizny. Również pozostali, przesłuchani w tej sprawie lekarze weterynarii: J. D. i T. M. udzielający świadczeń stronom, nie wskazali by pozwany w jakikolwiek sposób zaniedbywał posiadane zwierzęta. Wskazywali natomiast, iż wykazuje troskę i zainteresowanie ich stanem. Odnosząc się do przedłożonego przez powodów materiału zdjęciowego, wskazał że przede wszystkim zdjęcia są niewyraźne, brak na nich dat, a nadto na ich podstawie nie można się zorientować czy dotyczą gospodarstwa i zwierząt pozwanego.

Sąd Okręgowy za nieudowodnione uznał twierdzenia powodów, że pozwany nie wywiązał się z umowy w sprawie rozliczania się za krowy oraz za mleko. Wskazał przede wszystkim, że z umowy darowizny nie wynikał obowiązek utrzymywania krów powódki i zapewnienia im stanowisk w oborze. Powodowie nie wykazali także, że istniała jakakolwiek umowa dotycząca rozliczeń za mleko, ani tym bardziej jej treści i konkretnych obowiązków stron tej umowy.

Sąd I instancji za nieudowodnione uznał również twierdzenia powodów o rzekomym niewłaściwym ich traktowaniu przez pozwanego. Wskazał, że zeznający na tą okoliczność świadkowie W. G., A. G. (1) i A. G. (2) nie byli nigdy naocznie świadkami takich zachowań pozwanego, a swoją wiedzę na ten temat czerpali wyłącznie z relacji powodów. Nadto zeznania tych świadków nie znalazły potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym. Zeznający bowiem w sprawie świadek K. M., czy pracownicy obu stron świadkowie: A. Z., A. B., P. K., D. T. i K. Z. podali, że to powodowie byli stroną inicjującą awantury, utrudniali mu prowadzenie gospodarstwa, dopuszczali się złośliwości takich jak np. wyłączanie prądu, używali wobec pozwanego wulgaryzmów i obraźliwych określeń, negatywnie odnosili się też do jego żony i przezywali dzieci.

Oceniając z kolei zdarzenie z dnia 24 maja 2014 r. kiedy to miało dojść do zarzucanych pozwanemu rękoczynów wobec powódki, Sąd Okręgowy przede wszystkim zauważył, że podstawą dochodzonego w sprawie roszczenia mogły być wyłącznie wydarzenia mające miejsce przed złożeniem oświadczenia o odwołaniu darowizny, a zatem przed dniem 5 marca 2014 r. Pomimo to stwierdził, że z zeznań świadków wynikało, że to powódka zapoczątkowała awanturę, używając w jej trakcie przy tym siły fizycznej wobec pozwanego, który jedynie osłaniał się przed jej agresją. W takiej zaś sytuacji zachowanie pozwanego nie mogło być uznane za rażąco niewdzięczne, a tym samym nie mogło stanowić uzasadnienia jego złożenia.

Odnosząc się zaś do rzekomego przywłaszczenia przez pozwanego ceny ze sprzedaży ciągnika, zauważył że z umowy z tej transakcji wynikało, że ciągnik był współwłasnością powoda i pozwanego i został przez nich obydwu sprzedany. Do zbycia doszło zatem za wiedzą powoda i nie sposób dać mu wiary, że kwota w ten sposób uzyskana została przywłaszczona w całości przez pozwanego. Poza tym nie jest to okoliczność która może dowodzić rażącej niewdzięczności pozwanego.

Mając na uwadze wszystkie powyżej wskazane okoliczności, Sąd Okręgowy uznał, że powodowie nie udowodnili, iż w dacie złożenia pozwanemu oświadczenia o odwołaniu darowizny zachodziły okoliczności pozwalające uznać, iż dopuścił się on względem nich rażącej niewdzięczności. Natomiast nieporozumienia do jakich dochodzi pomiędzy stronami nie wykraczają poza zwykłe nieporozumienia rodzinne, które w większej części były inicjowane przez powodów.

Odnosząc się końcowo, do pozostałych dowodów zgłoszonych przez strony wskazał, że nie odnosiły się one do okoliczności istotnych dla sprawy. Dotyczyły bowiem zdarzeń, które miały miejsce po dacie złożenia oświadczenia o odwołaniu darowizny lub pozostawały bez wpływu na okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy o jakich mowa w art. 898 k.c. Z kolei wniosek powodów o przesłuchanie w charakterze świadków W. Z. i E. K. w świetle okoliczność wskazanych w art. 207 § 6 k.p.c. i art. 217 § 2 k.p.c. uznał za spóźniony, w tym co do przesłuchania E. K. także nieprzydatny do rozpoznania sprawy i w świetle art. 247 k.p.c. niedopuszczalny.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Apelację od tego wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 19 czerwca 2015 roku wnieśli powodowie M. Z. i I. Z., którzy zaskarżyli ww. wyrok w całości zarzucając mu:

1)  przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów tj. naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez uznanie, że zachowanie pozwanego w stosunku do powodów i ich najbliższych - nie miało znamion rażącej niewdzięczności, podczas gdy to zachowanie pozwanego, wyczerpuje ta przesłankę w całości, ponieważ działając z chęci zysku dokonał zaboru ich należności za mleko, nie płacił rachunków za prąd, zastawiał im wjazdy do garaży, zabierał ich ruchomości, namawiał najętych pracowników do wyrządzania rodzicom szkód w ich gospodarstwie, nie bacząc na fakt pozostawania w mieszkaniu rodziców pod tytułem darmym i dążąc do pozostawienia rodziców bez dachu nad głową o czym zaświadczało wezwanie do opuszczenia domu, związane z wypowiedzeniem służebności;

2)  naruszenie art. 898 k.c. poprzez jego błędną interpretację i przyjęcie, że rażąca niewdzięczność musi się cechować nasileniem zachowań nagannych, być uporczywa i odbywać bezpośrednio w stosunku do powodów, podczas gdy rażąca niewdzięczność zachodzi także, kiedy obdarowany kieruje złe zachowanie do osób najbliższych, namawia inne osoby do takiego zachowania, pomawia rodziców w oczach urzędów i organów administracji, zawiadamia policję, przygarnia ich majątek osobisty, nie zważając na dalece zaawansowaną chorobę ojca i przynamniej zwyczajową rodzinną troskę w pomocy przy wykonywaniu obowiązków, która w zachowaniu pozwanego wyraziła się tym, że wyrzucił ich bydło z darowanego mu budynku, jaki rodzice sami wybudowali, zabrał paszę dla ich bydła, którą sami zebrali, zabrał nasiona do siewu zboża i przewiózł na swoją stronę wszystkie maszyny rolnicze, a ze sprzedaży ich przywłaszczył pieniądze na swoją rzecz, zmusił rodziców by schorowani, wymagający leczenia - musieli brać pożyczkę i remontować inny budynek, który nie nadawał się na oborę dla krów dojnych, stąd podstawa do odwołania darowizny została spełniona, wbrew stanowisku Sądu I instancji;

3)  naruszenie art. 316 k.p.c. poprzez błędne ustalenie stanu faktycznego dotyczącego relacji stron poprzez przyjęcie, że zachowanie syna powodów nie było nacechowane złośliwością oraz, że sami powodowe źle odnosili się do pozwanego, oraz błędne ustalenie, że umowa obejmowała całe zorganizowane gospodarstwo rolne, wraz z inwentarzem żywym i martwym; jak również błędne ustalenie, że to powodowie byli inicjatorami konfliktów w rodzinie, błędne uznanie że właśnie świadkowie pozwanego byli wiarygodni, błędne ustalenie, że zachowania pozwanego po oświadczeniu o odwołaniu darowizny nie mają znaczenia dla sprawy, podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, a przede wszystkim z nagrania zeznań, że to pozwany działając z chęci zysku, zabrał należne rodzicom wynagrodzenie za mleko, pieniądze ze sprzedaży ciągnika, potajemnie zabierał pasze dla krów i maszyny, zamykał je w otrzymanych budynkach, żona pozwanego wylewała pomyje na samochód powodów, wysłał w dniu 2 marca 2014 roku oświadczenie o odwołaniu służebności, zakazał widywania wnuków. Najważniejszym błędem było oddalenie wniosku dowodowego z przesłuchania stron, gdzie to właśnie powodowie byli bezpośrednimi świadkami wszystkich zdarzeń i konfliktów oraz rękoczynów syna w stosunku do matki. Z zeznań powodów wynikało, iż nie czytali oni umowy darowizny przed podpisaniem a wniosek o przesłuchanie Notariusza sąd oddalił, podczas gdy umowa darowizny zawiera wewnętrzne sprzeczności, czego Sąd także nie zauważył.

Wskazując na powyższe, wnosili o:

1)  zmianę wyroku i orzeczenie zgodnie z treścią pozwu;

ewentualnie uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu sądowi kwestii rozstrzygnięcia o kosztach za II instancję,

2)  zasądzenie od pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obydwie instancje.

SĄD APELACYJNY (...), CO NASTĘPUJE:

Apelacja powodów nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe i znajdujące należyte odzwierciedlenie w zebranym w sprawie materiale dowodowym ustalenia, które Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje i przyjmuje za własne. Ustalenia te w sposób ścisły korelują z wynikami przeprowadzonego w sprawie postępowania dowodowego. W niniejszej sprawie Sąd I instancji dysponował materiałem dowodowym zaoferowanym przez obie strony i żaden z tych dowodów nie potwierdzał tezy powodów o niewłaściwym i to w stopniu rażącym, traktowaniu ich przez pozwanego, czy też trwonienia podarowanego mu majątku w postaci gospodarstwa rolnego.

Zatem zarzuty naruszenia uregulowanej w art. 233 § 1 k.p.c. zasady swobodnej oceny dowodów należało uznać za chybione, zwłaszcza, że zaprezentowane w apelacji stanowisko wyrażało głównie niezadowolenie z przyjętej przez Sąd I instancji oceny dowodów i poczynionych na ich podstawie ustaleń faktycznych w przedmiocie osobistych relacji łączących strony. Skarżący nie przedstawili natomiast rzeczowej argumentacji, która podważałaby prawidłowość rozumowania Sądu I instancji, w tym właściwego wyprowadzenia wniosków z przeprowadzonej oceny dowodów. Tymczasem powszechnie przyjmuje się, że skuteczne postawienie zarzutu sprzeniewierzenie się przez sąd zasadzie swobodnej oceny dowodów, powinno polegać nie tylko na wskazaniu, które konkretne dowody zostały wadliwie ocenione, ale przede wszystkim na przedstawieniu, w czym skarżący upatruje przekroczenie przez sąd swoich uprawnień. Należy więc przytoczyć okoliczności świadczące o tym, że sąd błędnie uznał niektóre dowody za wiarygodne i mające moc dowodową lub też błędnie odmówił konkretnym dowodom mocy dowodowej uznając je za niewiarygodne. Sytuacja taka może mieć miejsce w razie naruszenia zasad logiki odnośnie relacji pomiędzy ustalonymi dowodami, a wyprowadzanymi na tym tle wnioskami, związków przyczynowo - skutkowych, czy też w razie przyjęcia rozumowania pozostającego wbrew zasadom doświadczenia lub też w sytuacji, gdy materiał dowodowy został zebrany z naruszeniem zasad postępowania cywilnego.

Skarżący ograniczyli się tymczasem do przedstawienia swojej oceny materiału dowodowego, z której - ich zdaniem - wynikają wnioski odmienne od wyprowadzonych przez Sąd Okręgowy. Tak uzasadnione zarzuty nie mogą skutecznie podważyć ustaleń dokonanych przez Sąd I instancji, który w uzasadnieniu wyroku odniósł się do wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodów i ocenił je we wzajemnym ze sobą powiązaniu, nadto szczegółowo wyjaśnił, jakie fakty i w oparciu o które z przedstawionych mu dowodów ustalił. Wnioski zaprezentowanej oceny nie uchybiają zasadom logicznego rozumowania. Skoro zaś Sąd Okręgowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe ustalenia w zakresie stanu faktycznego, to Sąd Apelacyjny w pełni je podziela.

Zaznaczyć przy tym należy, że jedyne relacje o rzekomym nieprawidłowym prowadzeniu gospodarstwa rolnego oraz niewłaściwym traktowaniu rodziców przez pozwanego, pochodzą w zasadzie od samych powodów. Wprawdzie świadkowie W. G., A. G. (1) i A. G. (2), w swoich zeznaniach również zwracali uwagę, że stosunki pomiędzy I. H. i M. Z. a ich synem R., nie układały się właściwie, niemniej jednak świadkowie ci nie byli naocznymi obserwatorami opisywanych przez siebie wydarzeń, a swoje wiadomości na temat stosunków łączących strony czerpali jedynie z subiektywnych relacji powodów. Podnoszonych przez powodów okoliczności nie potwierdził natomiast żaden inny świadek. Nawet funkcjonariusze Policji podejmujący interwencje w gospodarstwie zajmowanym przez obie strony procesu, nie byli w stanie przedstawić żadnych niewłaściwych zachowań pozwanego. Z ich relacji wynika, że najczęstszą przyczyną interwencji były złośliwości czynione sobie wzajemnie przez strony, których źródłem był konflikt na tle sposobu prowadzenia gospodarstwa rolnego przez pozwanego.

Sąd Okręgowy w prawidłowy sposób ocenił zeznania świadków uznając, że nie dają one podstaw do przyjęcia, iż powodowie mieli uzasadnione podstawy do odwołania darowizny, zwłaszcza że żaden ze świadków w swoich naocznych obserwacjach nie zauważył niczego, co mogłoby potwierdzać ich stanowisko o jego rzekomej niewdzięczności. Wręcz przeciwnie, zeznający w sprawie świadkowie potwierdzili, że R. Z., nie tylko prawidłowo zajmuje się podarowanym mu gospodarstwem rolnym, ale również w żaden sposób nie utrudnia rodzicom korzystania z ustanowionej na ich rzecz służebności korzystania na wyłączność z całego budynku mieszkalnego z prawem swobodnego poruszania się po podwórzu. Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala również na przyjęcie, że to on był stroną inicjującą awantury, czy też dopuszczał się wobec rodziców aktów agresji. Skarżący nie przedstawili żadnych zarzutów, które uzasadniałyby stwierdzenie, że przyjęta przez Sąd I instancji ocena tych dowodów była wadliwa, a poczynione ustalenia faktyczne nie znalazły odzwierciedlenia w treści tych dowodów.

W tych okolicznościach konstatacja Sądu I instancji, iż powodowie nie wykazali aby pozwany dopuścił się względem nich rażącej niewdzięczności, była w pełni prawidłowa. Wprawdzie w okolicznościach niniejszej sprawy, bezspornym jest istnienie konfliktu pomiędzy stronami, niemniej jednak nie mogą być uznane za rażącą niewdzięczność przykrości i krzywdy czynione impulsywnie, lecz mieszczące się w granicach zwykłych konfliktów życia codziennego (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2001 r. II CKN 818/00, LEX nr 52608).

Wskazać także trzeba, że powodowie nie zdołali nie tylko podważyć prawidłowości poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, ale również nie przedstawili żadnych argumentów, które wskazywałyby na dokonanie przez Sąd I instancji wadliwej wykładni art. 898 k.c. Trafnie Sąd Okręgowy przyjął, że cechy rażącej niewdzięczności może mieć zachowanie się obdarowanego wobec darczyńcy, w którym wyraźnie pojawia się zamiar działania nieprzyjaznego, pozostającego w wyraźnej dysharmonii z aktami szczodrobliwości otrzymanym przez darczyńcę w umowie darowizny. Sąd Okręgowy zasadnie wykluczył taką podstawę po stronie obdarowanego i powyższe ustalenie znajduje odzwierciedlenie w zebranym materiale dowodowym.

Podkreślić również wypada, że nawet obiektywne istnienie przejawów niewdzięczności nie jest wystarczające dla uwzględnienia roszczeń pozwu. Nie jest bowiem obojętna jej przyczyna (causa ingratitudinis), jako że dopiero poznanie tej przyczyny umożliwia sformułowanie właściwego osądu, czy i na ile zachowanie się obdarowanego może być uznane za nieusprawiedliwione (vide: Sąd Najwyższy w wyroku 26 września 2000 r. III CKN 810/2000, LexPolonica nr 381977). Pojęcie „rażącej niewdzięczności” zawarte w przepisie art. 898 §1 k.c. wymaga zatem analizy motywów określonych zachowań obdarowanych, w tym zwłaszcza tego, czy zachowania te nie są powodowane, czy wręcz prowokowane przez darczyńców. Zasadnie więc Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że główną przyczyną powstania konfliktu byli sami powodowie. To oni bowiem byli stroną inicjującą spory na tle sposobu opieki nad zwierzętami, korzystania z paszy oraz urządzeń, dojarek i maszyn rolniczych. Wydaje się, że powodowie pomimo darowania gospodarstwa rolnego synowi nadal czuli się jego współwłaścicielami, chcieli mu udzielać rad, mieć wpływ na rodzaj i przebieg prac prowadzonych w gospodarstwie. Natomiast pozwany zamierzał to czynić samodzielnie. Konflikt na tym tle rozwinął się i następnie doprowadził do pogorszenia relacji rodzinnych, utrudniania przez powodów prowadzenia gospodarstwa rolnego synowi (niewydawanie maszyn, odłączanie energii elektrycznej itp.). Wprawdzie wydaje się, że żadna ze stron, a zatem również i pozwany, nie podjęli w zasadzie żadnych konstruktywnych działań zmierzających do wygaszenia sporów, tym niemniej - w ocenie Sądu Apelacyjnego - konflikt w rodzinie Z. nie przekraczał ram, które występują w relacjach wiejskich na tle różnic pokoleniowych.

W tym kontekście podkreślenia wymaga, że pozwany otrzymując od powodów na własność gospodarstwa, miał prawo władać nim jak właściciel, a zatem zgodnie z art. 140 k.c. korzystać z niego, pobierać pożytki, a także nim rozporządzać. Dodatkowo wskazać należy, że za gospodarstwo rolne uważa się grunty rolne wraz z gruntami leśnymi, budynkami lub ich częściami, urządzeniami i inwentarzem, jeżeli stanowią lub mogą stanowić zorganizowaną całość gospodarczą oraz prawami związanymi z prowadzeniem gospodarstwa rolnego (art. 55 3 k.c.). Także w przepisach ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1403 ze zm.) w przypadku zawarcia przez rolnika umowy z następcą, w celu uzyskania prawa do emerytury rolniczej, jest mowa o przekazaniu własności gospodarstwa rolnego (a więc zorganizowanej całości) oraz zaprzestania przez dotychczasowego rolnika prowadzenia działalności rolniczej (art. 19, 84 i następne ustawy). Także według utrwalonego w orzecznictwie poglądu strony zawierające umowę przekazania gospodarstwa rolnego następcy nie mogły wyłączyć z tego gospodarstwa jednego lub części z jego składników. Inwentarz żywy i martwy nie może być jako jeden z elementów przekazywanego gospodarstwa rolnego przedmiotem obrotu wyłączonym z tego gospodarstwa, dzieli on bowiem los rzeczy głównej (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 r., I CKN 1080/97, Legalis nr 327971 i powołane w nim orzecznictwo).

Z powyższego wynika więc, że na podstawie umowy darowizny z dnia 26 listopada 2012 r. R. Z. nabył własność gospodarstwa rolnego jako zorganizowanej całości, bowiem umowa ta została zawarta w trybie przepisów ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników. Zatem jeśli powodowie utrudniali, czy wręcz uniemożliwiali pozwanemu korzystania z maszyn rolniczych i innych urządzeń znajdujących się w darowanym mu gospodarstwie rolnym, jak też chcieli w dalszym ciągu decydować o sposobie prowadzenia gospodarstwa, tym samym ich zachowanie było sprzeczne z przepisami umowy.

Wprawdzie nie można wykluczyć, że w reakcji na czynione przez powodów utrudnienia, czy wywoływane awantury, pozwanemu zdarzało się zwracać do rodziców w sposób niewłaściwy i taka postawa zasługuje na dezaprobatę, to jednak w świetle poczynionych ustaleń, nie sposób przyjąć, że skarżący udowodnili, iż ze strony obdarowanego pojawiały się także działania wrogie wobec własnych rodziców, czy też obarczone wyjątkowo złą wolą, chęcią wyrządzenia im krzywdy, szkody, czy też dokuczenia.

Mając na względzie powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację powoda jako niezasadną.

O kosztach postępowania za drugą instancję Sąd Apelacyjny orzekł w oparciu o przepis art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c., zasądzając od powodów, jako strony przegrywającej, na rzecz powoda poniesione przez niego koszty obrony, na które składało się wynagrodzenie pełnomocnika, którego wysokość (2.700 zł) została ustalona zgodnie z § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 29 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz zasad ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.).

(...)