Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1530/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 kwietnia 2016r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodnicząca SSA Małgorzata Dzięciołowska

Sędziowie: SSA Małgorzata Stanek

SSO del. Marek Kruszewski (spr.)

Protokolant: stażysta Iga Kowalska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 kwietnia 2016r. w Ł.

sprawy z powództwa P. B.

przeciwko (...) S.A. w S.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z 28 sierpnia 2015r, sygnatura akt I C 1354/13

1.  prostuje oczywistą niedokładność w nazwie pozwanego w komparycji i w punktach 1, 3 i 4 sentencji wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z 28 sierpnia 2015r, sygnatura akt I C 1354/13 w ten sposób, że w miejsce nazwy pozwanego: (...) Spółka Akcyjna w S.” wpisuje nazwę: (...) S.A. w S.”,

2.  oddala apelację,

3.  zasądza od (...) S.A. w S. na rzecz P. B. kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

I ACa 1530/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 28 sierpnia 2015r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim zasądził od (...) S.A. w S. na rzecz P. B. 80’000,00 zł zadośćuczynienia oraz 11’600,00 zł odszkodowania z odsetkami ustawowymi od obu świadczeń, od 18 października 2013r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części, obciążył pozwanego obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz powódki i obowiązkiem pokrycia nieuiszczonych kosztów sądowych.

Wyrok ten oparto na następujących ustaleniach faktycznych, które Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje i uznaje za własne. 9 grudnia 2011 roku, na Alei (...) w B., S. P., kierując pojazdem marki R. (...), stanowiącym współwłasność jego oraz J. Z., potrącił na przejściu dla pieszych P. B.. Prawomocnym wyrokiem z 23 marca 2012 roku, wydanym w sprawie II K 89/12, Sąd Rejonowy w Bełchatowie warunkowo umorzył postępowanie karne wobec S. P. oraz tytułem częściowego naprawienia szkody zasądził od niego na rzecz P. B. kwotę 1.000 złotych. Posiadacz pojazdu, którym jechał sprawca wypadku był objęty ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej na podstawie umowy zawartej z (...) Towarzystwo (...).

Powódka została przewieziona do Szpitala Wojewódzkiego w B., gdzie przebywała do 22 grudnia 2011 roku. Przy wypisaniu poszkodowana otrzymała zalecenie reżimu łóżkowego przez cztery tygodnie. W trakcie pobytu w szpitalu powódkę codziennie odwiedzali jej rodzice, chłopak oraz dziadkowie. Kupowali jej wodę, soki, gazety. Ojciec powódki, po wyjściu córki ze szpitala, korzystał przez kilka dni z urlopu w celu opieki nad nią. Powódka w związku z urazami głowy była w czasie pobytu w szpitalu bardzo nerwowa, rzucała poduszkami, w związku z czym personel medyczny przypinał ją pasami do łóżka i usypiał lekami. Ze względu na stan emocjonalny poszkodowanej lekarze zalecali częste odwiedziny rodziny u pacjentki. Rodzina i chłopak odwiedzali powódkę także w okresie, kiedy przebywała rehabilitację szpitalna w kwietniu 2012 roku.

W trakcie wypadku zniszczeniu uległo ubranie powódki o wartości 680,00 zł. Zniszczone zostały też telefon o wartości 250,00 zł i torba o wartości 100,00 zł. Podczas pobytu w szpitalu powódka zużyła trzy komplety piżam po około 40,00 złotych; z powodu krwawień i nietrzymania moczu konieczny był zakup środków higienicznych za około 150,00 złotych.

Po opuszczeniu szpitala powódka leczyła się w prywatnym gabinecie psychiatrycznym płacąc za wizyty łącznie 750,00 złotych. Powódka w związku z fizyczną i psychiczną traumą, spowodowaną potrąceniem jej i w związku z lękami drogowymi, korzystała z sesji psychoterapeutycznych. Za dwie wizyty zapłaciła łącznie 240,00 złotych. Powódka leczyła się również u okulisty i ortopedy. Poszkodowana korzystała z prywatnego leczenia ortopedycznego z uwagi na długi okres oczekiwania na wizytę w ramach publicznej służby zdrowia. Długi okres oczekiwanie na zabiegi z zakresu fizjoterapii, które w Poradni Przyszpitalnej mogły odbyć się dopiero w 2014 roku, skłoniły powódkę do skorzystania z rehabilitacji prywatnej, za co zapłaciła łącznie 700,00 zł.

W okresie od 18 kwietnia 2012 do 9 maja 2012, powódka przebywała na Oddziale Rehabilitacyjnym Szpitala Wojewódzkiego w B..

Za badanie EEG, wykonane 31 października 2012 roku, w Szpitalu Wojewódzkim w B., powódka zapłaciła 44,00 zł.

13 czerwca 2012 roku powódka przebywała w (...) Szpitalu (...) w Ł.. Miała tam wykonane badanie MR stawu kolanowego. W związku z tym powódka poniosła koszty przejazdu w kwocie 95,00 zł.

Na leki i środki medyczne powódka wydała 275,06 zł, na zakup kul łokciowych 78,00 zł, na basen sanitarny 26,10 zł, na opaskę nadgarstka 39,00 zł. Za wypożyczenie balkonika kroczącego ojciec powódki zapłacił 44,00 zł.

Powódka nie wstawała z łóżka przez okres czterech tygodni po opuszczeniu szpitala. Nie była w stanie wykonać samodzielnie żadnej czynności z zakresu samoobsługi. Pomoc w zakresie mycia, przebrania, podania jedzenia świadczyli jej rodzice, dziadkowie oraz chłopak. W tym okresie powódka spożywała posiłki w pozycji leżącej. Z powodu stanu psychicznego powódki, wskazane było aby nie pozostawała sama. Kiedy zaczynała przechodzić do siedzącego trybu życia, wyrażała z tego powodu obawy i robiła się histeryczna. Takie zachowanie powódki było przyczyną konsultacji psychiatrycznej. Powódka otrzymała leki wyciszające, po których źle się czuła. Do poradni lekarskich, na wizyty i rehabilitację, wozili ją rodzice albo chłopak. Od końca stycznia 2012r. powódka poruszała się przy pomocy balkonika. Od marca do końca kwietnia 2012r. powódka poruszała się przy pomocy kul, w tym czasie częściowo sobie radziła. Rodzina pomagała jej przy ubieraniu i toalecie. Po rehabilitacji szpitalnej, od maja 2012 roku, powódka odzyskała sprawność z tym, że pozostały problemy ze schylaniem się i chwytaniem rzeczy z wysokości.

W wypadku z 9 grudnia 2011 roku P. B. doznała urazu wielonarządowego, złamania kości krzyżowej po stronie prawej, złamania przednio - dolnego brzegu panewki stawu biodrowego prawego. Cierpienia fizyczne z tym związane były znacznego stopnia. Trwały uszczerbek na zdrowiu, spowodowany doznanym urazami ortopedycznymi wynosi 24%. Rokowania, co do powrotu do stanu sprzed wypadku, z ortopedycznego punktu widzenia, są nie w pełni pewne z powodu złamania panewki biodra prawego i kości krzyżowej. Biorąc pod uwagę obecną wydolność narządu ruchu nie należy spodziewać się jednak znacznego naruszenia sprawności i utraty zdolności do pracy oraz możliwej aktywności życiowej. Powódka wymagała leczenia farmakologicznego i rehabilitacji. Wskutek wypadku u powódki rozwinęły się objawy zespołu stresu pourazowego, pourazowe bóle głowy. Uszczerbek na zdrowiu z przyczyn neurologicznych wynosi 5%. Cierpienia-fizyczne powódki, spowodowane urazem głowy, były średniego stopnia przez okres tygodnia do dwóch tygodni, malały do umiarkowanych, a potem do niezbyt dużych, w miarę upływu czasu, gojenia się ran i wchłaniania krwiaków w obrębie głowy. Pourazowe bóle głowy powodują obecnie cierpienia niezbyt dużego stopnia, jednakże okresowo mogą ograniczać aktywność życiową powódki. Z przyczyn neurologicznych, powódka wymagała pomocy i opieki osób trzecich przez dwa do trzech tygodni w wymiarze do dwóch godzin dziennie, a w późniejszym okresie w wymiarze dwóch, trzech godzin tygodniowo przez okres dwóch do trzech miesięcy. Po wypadku powódka nie leczyła się neurologicznie. W zakresie narządów wzroku powódka doznała rany tłuczonej okolicy prawej łuku brwiowego i krwawego podbiegnięcia obu oczodołów. Skutkiem urazu jest trwałe zwężenie prawej szpary powiekowej, spowodowane blizną skóry powieki górnej prawej. Blizna powieki górnej o wymiarach dwóch centymetrów na jeden centymetr jest jaśniejsza od otaczającej skóry i powoduje pourazowe opadnięcie powieki górnej oka prawego. Wolny brzeg powieki górnej jest położony około 2 milimetrów niżej niż powieki górnej oka lewego. Pourazowa blizna powieki górnej oraz pourazowe opadnięcie powieki górnej prawego oka wiążą się z uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 10%. Blizna stanowi trwałe, niewielkie oszpecenie powódki. Nie jest możliwe całkowite usunięcie istniejącej blizny pourazowej, ani poprzez wykonanie operacji plastycznej, ani przez leczenie zachowawcze. Ponieważ opadnięcie powieki jest niewielkie, nie powoduje ograniczenia pola widzenia, dlatego nie ma obecnie wskazań do leczenia operacyjnego opadnięcia powieki. Wypadek był dla powódki źródłem urazu psychicznego, wystąpiły u niej objawy zaburzeń stresowych, pourazowych. W ich obrazie dominowały stany lękowe, dolegliwości stopniowo ulegały zmniejszeniu, obecnie utrzymuje się nieznaczny lęk podczas przechodzenia przez ulicę. Powódka nie wymaga w tej chwili specjalistycznego leczenia psychiatrycznego ani psychoterapeutycznego. Rokowania co do całkowitego ustąpienia stanów lękowych są pomyślne. Powódka po wypadku wymagała przez pewien czas stałej obecności drugiej osoby, z powodu stanów lękowo - depresyjnych. Nie doszło u poszkodowanej do trwałego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Czynności psychiczne, sprawność intelektualna i procesy poznawcze funkcjonują u powódki bez odchyleń od normy. Zaburzenia adaptacyjne, będące następstwem urazów i wypadków, w których nie doszło do trwałych uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego, wiążą się z uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 5%.

Szkoda została zgłoszona ubezpieczycielowi pismem z 3 kwietnia 2012 r. wraz z żądanie zapłaty 100’000,00 zł zadośćuczynienia i 9’868,10 zł odszkodowania. Pismem z 17 października 2012r. zgłoszone zostało roszczenie o zwrot kwoty 1’230,00 zł za pomoc prawną świadczoną przez radcę prawnego w postępowaniu likwidacyjnym oraz 360,00 zł za terapię psychiatryczną. Ubezpieczyciel przyznał na rzecz powódki kwotę 40’000,00 zł zadośćuczynienia, 1’175,60 zł tytułem zwrotu kosztów opieki oraz 73,43 zł tytułem zwrotu kosztów przejazdu.

P. B. ma 22 lata, z zawodu jest technikiem żywienia. W chwili wypadku była uczennicą drugiej klasy technikum w systemie zaocznym, nauka odbywała się w weekendy. Miała wówczas 18 lat. Po wypadku w nauce pomagał jej chłopak, do szkoły powódka wróciła od września 2012 roku, uzyskując zezwolenie dyrektora szkoły na zaliczenie całego semestru. Po wypadku, przez okres dwóch miesiące, powódka miewała migreny, była nerwowa, agresywna, miała problemy z zapamiętywaniem. Wcześniej była pogodna i spokojna. Przed wypadkiem P. B. była aktywna, grała w siatkówkę, biegała, uczestniczyła w zawodach szkolnych. Obecnie również trenuje, ale w mniejszym rozmiarze. Powódka w dalszym ciągu odczuwa lęk przed przechodzeniem przez ulicę, jazdą samochodem jako kierowca, nie może nosić butów na wysokim obcasie, odczuwa dyskomfort z powodu blizny nad łukiem brwiowym. Obecnie powódka już nie leczy się, ale w dalszym ciągu odczuwa bóle biodra i kości krzyżowej. Sprawca wypadku zapłacił 1’000,00 złotych, tytułem częściowego naprawienia szkody do czego był zobowiązany orzeczeniem sądu karnego. Obecnie powódka spodziewa się dziecka, jest stanu wolnego, jest zatrudniona w sklepie spożywczym, jako zaopatrzeniowiec, utrzymuje się z zasiłku chorobowego w kwocie 800,00 złotych.

31 października 2014 roku nastąpiło przejęcie, w trybie artykułu 492 § 1 ksh, (...) S.A. przez (...) S.A.

Odpis pozwu został doręczony (...) Towarzystwu (...) w dniu 18-go października 2013r.

Uwzględniając poczynione ustalenia Sąd Okręgowy stwierdził, że okoliczności samego wypadku, rodzaj doznanych przez powódkę obrażeń ciała i zaistnienie przesłanek odpowiedzialności deliktowej sprawcy wypadku, wynikających z art. 436 § 1 kc, w związku z art. 435 kc nie budziły wątpliwości i nie były przedmiotem sporu między stronami. Poza sporem było także, że pojazd, którego kierujący wyrządził szkodę, był objęty zawartym u poprzednika prawnego strony pozwanej, ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej, a co za tym idzie, że pozwany ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie, doznaną przez powódkę, na podstawie artykułu 822 kc i artykułu 34 ustęp 1 i art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Z tego względu Sąd Okręgowy oddalił wniosek strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka S. P., zgłoszony na okoliczność zachowania się powódki podczas wypadku. Sąd pierwszej instancji uznał, że okoliczność ta nie miała dla rozstrzygnięcia sprawy żadnego znaczenia, jako że strona pozwana nie sformułowała zarzutów odnośnie przyczynienia się powódki do przedmiotowego zdarzenia.

W dalszej części rozważań Sąd Okręgowy stwierdził, że przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, w myśl art. 445 § 1 kc, zależy do uznania Sądu. Ma ono rekompensować krzywdę ujawnioną jako cierpienie fizyczne, ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień, ma charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, a jednocześnie nie może być źródłem wzbogacenia. Przy określaniu wysokości tego świadczenia Sąd winien wziąć pod uwagę wszelkie okoliczności konkretnej sprawy, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego. Rozmiar krzywdy i cierpień, jakich doznała powódka wskutek wypadku, zasługuje na zadośćuczynienie wyższe niż dotychczas wypłacone. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na fakt, że sam wypadek, w którym uczestniczy poszkodowany i doznaje urazu nie z własnej winy, jest zdarzeniem niosącym poczucie pokrzywdzenia i przeżyciem negatywnym, którego całokształt składa się na pojęcie niematerialnej krzywdy kompensowanej zadośćuczynieniem. Nie budziło wątpliwości, że zaistniałe zdarzenie było źródłem cierpień fizycznych powódki. Sąd wziął pod uwagę charakter uszkodzeń ciała oraz jego skutki. Obrażenia doznane w wypadku spowodowały dolegliwości bólowe. W dalszym ciągu powódka odczuwa pourazowe bóle głowy, które okresowo ograniczają i mogą ograniczać w przyszłości jej aktywność. Ustalając wysokość zadośćuczynienia, Sąd pierwszej instancji uwzględnił, że powódka doznała łącznie 39% uszczerbku na zdrowiu. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia dostrzeżono, że powódka w związku z wypadkiem była dwukrotnie hospitalizowana, pierwszy raz przez okres dwóch tygodni, następnie w okresie od 18 kwietnia do 9 maja 2012 roku, co stanowiło znaczne ograniczenie jej możliwości. Nadto Sąd miał na względzie, że powódka w dacie wypadku miała jedynie 18 lat, a wyłączenie młodej osoby z normalnej aktywności życiowej jest bardziej dotkliwe niż u osoby starszej. Sąd uwzględnił również związane z chorobą cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi oraz następstwami rozstroju zdrowia w postaci wyłączenia z normalnego życia, w tym aktywności szkolnej przez okres 8-miu miesięcy po wypadku, niemożność uprawiania sportów w tym okresie, dyskomfort spowodowany koniecznością korzystania z pomocy rodziny w codziennych czynnościach, towarzyszący do dziś powódce lęk drogowy. Biorąc pod uwagę opisane wyżej okoliczności Sąd Okręgowy uznał, że stosownym zadośćuczynieniem za doznaną krzywdę, przy uwzględnieniu już wypłaconej jej kwoty 40.000 złotych oraz kwoty wypłaconej przez sprawcę wypadku tytułem częściowego naprawienia szkody, jest 80’000,00 zł.

Uzasadniając przyznane P. B. odszkodowanie Sąd pierwszej instancji wskazał jako jego podstawę art. 444 kc i art. 361 § 2 kc. Świadczenie to obejmuje wszystkie wydatki powstające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia jeśli są konieczne i celowe, w szczególności zwrot wszelkich wydatków poniesionych przez poszkodowanego w związku z samym leczeniem, jak i rehabilitacją, zakupem lekarstw, konsultacjami medycznymi, koszty opieki niezbędnej w czasie procesu leczenia oraz inne dodatkowe koszty związane z następstwami zdrowotnymi zdarzenia na przykład przejazdów czy lepszego wyżywienia. Okoliczność, że opiekę nad poszkodowanym sprawowali jej domownicy nie pozbawia go prawa do żądania rekompensaty. Sąd pierwszej instancji uznał, że zgłoszone w pozwie koszty, udowodnione do wysokości 11’600,00 zł, miały bezpośredni związek z wypadkiem, co uzasadniało przyznanie odszkodowania w takiej wysokości.

Podstawę zasądzenia odsetek stanowił przepis artykułu 481 kc, przy czym zgodnie z żądaniem zostały one przyznane od dnia doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu.

Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu stanowił przepis art. 100 kpc dający możliwość nałożenia na jedną ze stron obowiązku pokrycia całości kosztów procesu poniesionych przez przeciwnika, którego roszczenia zostały oddalone w nieznacznym zakresie, jak miało to miejsce w tej sprawie.

O nieopłaconych kosztach sądowych orzeczono na podstawie art. 113 ustęp 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 100 zdanie drugie kpc.

Pozwany wniósł apelację od tego wyroku w części obejmującej: kwotę 40’000,00 zł zadośćuczynienia oraz odsetki od całego zadośćuczynienia za okres od 18 października 2013r. do 28 sierpnia 2015r. W tym zakresie skarżący zarzucił rozstrzygnięciu:

1/ sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wskutek naruszenia przepisów postępowania, które miało wpływ na rozstrzygnięcie Sądu, a mianowicie:

- naruszenie art. 233 kpc przez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny i sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania skutkujący ustaleniem, że powódka na skutek wypadku została wyłączona z normalnego życia, w tym aktywności szkolnej przez okres ośmiu miesięcy, że obecnie dolegliwości powódki w postaci pourazowych bólów głowy ograniczają i mogą ograniczać w przyszłości jej aktywność, że ze względu na wiek w chwili wypadku wyłączenie powódki z normalnej aktywności życiowej było dla niej bardziej dotkliwy niż dla osoby starszej,

- naruszenie art. 233 kpc poprzez wybiórczą analizę materiału dowodowego, w szczególności poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego chirurga plastycznego oraz ortopedy, z których wynika, iż opadnięcie powieki wynosi zaledwie 2 mm i w żaden sposób nie ogranicza powódce pola widzenia, a ze względu na obecną wydolność narządu ruchu nie należy się spodziewać znacznego naruszenia sprawności i utraty zdolności do pracy oraz możliwej aktywności życiowej powódki, a więc, że doznane urazy stanowią dla powódki obecnie nieznaczną dolegliwość,

- naruszenie art. 321 kpc poprzez uwzględnienie powództwa w całości w zakresie zadośćuczynienia z uwzględnieniem podstawy faktycznej, na której powódka nie opierała żądania i przyjęcie, że kwotą odpowiednią tytułem zadośćuczynienia jest kwota 121’000,00 zł, w sytuacji gdy powódka uznawała za odpowiednią z tego tytułu kwotę 120’000,00 zł,

2/ naruszenie przepisów prawa materialnego:

a/ art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc, przez niewłaściwe zastosowanie, skutkujące przyznaniem na rzecz powódki kwoty zadośćuczynienia rażąco wygórowanej, a przez to nieodpowiedniej w stosunku do charakteru doznanej przez powódkę krzywdy

b/ art. 481 § 1 kc w zw. z art. 14 § 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych przez niewłaściwe zastosowanie, skutkujące zasądzeniem odsetek ustawowych od żądanych przez powódkę kwot nie od chwili wyrokowania, lecz od wniesienia pozwu w sytuacji, gdy okoliczności istotne dla oceny stopnia krzywdy powódki ustalone zostały na etapie postępowania sądowego i były znane dopiero w dniu wyrokowania przy uwzględnieniu, że pozwany w toku likwidacji szkody wypłacił na rzecz powódki wysoką kwotę tytułem zadośćuczynienia adekwatną do rozmiaru krzywdy udokumentowanej przez Powódkę w tym czasie, a zatem spełnił świadczenie z tego tytułu.

Wskazując na powyższe uchybienia skarżący wniósł o:

1/ zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie,

2/ zmianę rozstrzygnięcia o kosztach procesu w zakresie stosownym do dokonanej zmiany wyroku,

3/ zasądzenie kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję według norm przepisanych.

Na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym, odbytej 20 kwietnia 2016r. strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zarzuty skarżącego są bezzasadne. Wbrew twierdzeniu strony pozwanej Sąd pierwszej instancji nie naruszył zakazu sformułowanego w art. 321 § 1 kpc, co miało wynikać z przyjęcia, że suma świadczenia zasądzonego tytułem zadośćuczynienia, świadczenia wypłaconego dobrowolnie przez ubezpieczyciela z tego samego tytułu oraz kwoty zapłaconej przez sprawcę szkody na mocy orzeczenia sądu karnego wynosi 121’000,00 zł podczas, gdy sama powódka oszacowała swoją krzywdę na 120’000,00 zł. Uważna lektura uzasadnienia pozwu nie pozostawia wątpliwości co do tego, iż wskazana w nim kwota 120’000,00 zł rekompensaty za szkodę niemajątkową odnosi się wyłącznie do pretensji zgłaszanych pod adresem ubezpieczyciela.

Odnośnie zarzutu naruszenia art. 233 kpc należy zauważyć, że ustalenia Sądu Okręgowego w zakresie wyłączenia poszkodowanej z normalnego trybu życia są prawidłowe i zgodne ze zgromadzonym materiałem dowodowym. W rozważaniach tego Sądu znalazło się, co prawda stwierdzenie o ośmiomiesięcznym wyłączeniu powódki z życia szkolnego, jednakże jest to uchybienie pozostające bez wpływu na prawidłowość samego rozstrzygnięcia. Przede wszystkim z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Okręgowy wspomniał o tym okresie wyłącznie w kontekście życia szkolnego poszkodowanej a nie, jak sugeruje to skarżący, w odniesieniu do aktywności powódki w ogóle. Perturbacje związane z aktywnością szkolną poszkodowanej nie były przy tym najistotniejszą okolicznością, która wpłynęła na ocenę rozmiaru krzywdy P. B., a co za tym idzie, na wysokość przyznanego zadośćuczynienia. W tej sytuacji nieistotne jest, czy wpływ wypadku na tę sferę aktywności poszkodowanej miał dla P. B. duże znaczenie, czy nie, chociaż trudno zgodzić się z argumentacją skarżącego, który stara się bagatelizować ten aspekt sprawy. Pamiętać bowiem należy, że dla młodego człowieka szkoła jest nie tylko miejscem nauki, ale także środowiskiem, w którym realizuje częściowo swoje potrzeby w zakresie kontaktów z rówieśnikami. Dotyczy to zarówno nauki w systemie stacjonarnym, jak i w systemie zaocznym. Przymusowe odseparowanie od tego środowiska jest pewną uciążliwością powodującą dyskomfort psychiczny, a więc pogłębiającą krzywdę.

Nie ma sprzeczności między treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego a ustaleniami Sądu Okręgowego odnośnie utrzymujących się nadal bólów głowy i ich wpływu na funkcjonowanie poszkodowanej. To, że powódka prowadzi normalne życie nie zmienia faktu, że okresowo może być ono utrudniane wspomnianymi dolegliwościami, co stwierdził w swej opinii biegły neurolog.

Sąd pierwszej instancji prawidłowo ocenił wpływ wieku poszkodowanej na zakres doznanej przez nią krzywdy. Poważne urazy i wynikające z nich konsekwencje w postaci konieczności leczenia, kilkumiesięcznego ograniczenia sprawności i wyłączenia samodzielności oraz lęku o swoje zdrowie są dla osoby w młodym wieku, która była w pełni sprawna i prowadziła aktywne życie, bardziej dotkliwe, niż dla ludzi starszych, których aktywność jest ograniczona w sposób naturalny. Osoby młode, a co za tym idzie mniej dojrzałe pod względem emocjonalnym, trudniej akceptują nagłą, radykalną zmianę swojej sytuacji zdrowotnej. Tak było w przypadku powódki, na co wskazują zarówno opinie biegłych, jak i opisywane w zeznaniach świadków reakcje emocjonalne P. B. podczas pobytu w szpitalu i w trakcie rekonwalescencji. Mimo, iż trwały wpływ wypadku na sferę psychiczną poszkodowanej ostatecznie nie jest zbyt duży, to nie można było pominąć znaczenia tak silnie uzewnętrznianego samopoczucia powódki dla oceny rozmiaru odniesionej przez nią krzywdy. Warto przypomnieć, że z tego względu lekarze zalecali nawet jak najczęstsze odwiedziny poszkodowanej w szpitalu przez osoby najbliższe oraz stałą obecność tych osób przy powódce po jej powrocie do domu.

Nie ma racji skarżący kwestionując ustalenia odnośnie skutku w postaci opadnięcia powieki prawej, ustalonego prawidłowo przez Sąd Okręgowy zgodnie z wnioskami opinii biegłych z zakresu okulistyki i chirurgii plastycznej. W tym zakresie twierdzenie zawarte w apelacji nie koresponduje z uzasadnieniem zaskarżonego wyroku, gdzie w części opisowej Sąd pierwszej instancji stwierdził, że: „[…] opadnięcie powieki jest niewielkie, około dwóch milimetrów, nie powoduje ograniczenia pola widzenia […]” (strona 5 transkrypcji uzasadnienia – k 253). Nie zmienia to faktu, że następstwo to jest trwałym oszpeceniem powodującym dyskomfort psychiczny, zwłaszcza u młodej kobiety i okoliczność ta została uwzględniona przy ocenie krzywdy.

Nie ma sprzeczności między ustaleniami Sądu Okręgowego dotyczącymi dalszych następstw urazów ortopedycznych i materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Zgodnie z opinią biegłego przebyte złamania nie powinny powodować naruszenia sprawności w stopniu znacznym, co nie wyklucza występowania dolegliwości bólowych kontuzjowanej okolicy ciała i wynikających z tego cierpień.

Analiza stanu faktycznego tej sprawy nie potwierdza zarzutu naruszenia art. 445 § 1 kc poprzez przyznanie zadośćuczynienia w wysokości rażąco wygórowanej. Sąd Okręgowy w sposób wyczerpujący wskazał przesłanki, na których oparł ocenę kwoty stanowiącej odpowiednią rekompensatę doznanej krzywdy, zaś wniosek skarżącego, iż zbyt dużą wagę nadano jednemu tylko kryterium w postaci łącznej wysokości uszczerbku na zdrowiu nie znajduje potwierdzenia w rozważaniach Sądu pierwszej instancji. Sąd ten poświęcił co prawda sporo miejsca omówieniu tej okoliczności, jednakże wyłącznie w kontekście uzasadnienia podstaw w oparciu o które wyliczono uszczerbek. Nie oznacza to, że okoliczności tej nadano jakąś szczególną wagę decydującą o wysokości przyznanego zadośćuczynienia. W tym miejscu warto przyznać rację skarżącemu, iż w indywidualnych sprawach powinno brać się pod uwagę poziom na jakim przyznawane są w innych, podobnych sprawach rekompensaty za szkody niemajątkowe osobom poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych. Tak też uczynił Sąd Okręgowy, co znalazło wyraz w uzasadnieniu (strona 8 transkrypcji uzasadnienie – k 254 odwrót). Niemniej jednak, ten słuszny postulat nie powinien prowadzić do sytuacji nie mającej uzasadnienia w obowiązujących przepisach, polegającej np. na przyjmowaniu jakichś uniwersalnych mierników wyrażanych kwotą przysługującą za każdy procent uszczerbku na zdrowiu. Tytułem uzupełnienia rozważań zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku warto jedynie dodać, że zadośćuczynienie nie może mieć wymiaru symbolicznego, musi stanowić realną wartość ekonomiczną, aby spełniło swoją funkcję kompensacji szkód, których charakter sprawia, iż nie można ich w sposób prosty przeliczyć na pieniądze.

W tej sytuacji zmiana wysokości przyznanego powódce zadośćuczynienia wymagałaby wykazania przez apelującego, iż kwota zasądzona zaskarżonym wyrokiem jest rażąco wygórowana. Tymczasem pozwany dokonał jedynie odmiennej interpretacji stanu faktycznego kładąc nacisk na te okoliczności, które przemawiają za mniejszą wysokością zadośćuczynienia przy jednoczesnym deprecjonowaniu następstw, które miały istotne znaczenie dla oceny rozmiaru krzywdy powódki.

Całkowicie chybiony jest zarzut odnoszący się do daty początkowej biegu odsetek przyznanych od zasądzonego zadośćuczynienia. Zasądzenie odsetek od dnia doręczenia pozwu stronie pozwanej było zgodne z art. 481 § 1 kc w zw. z art. 817 § 1 i 2 kc oraz w zw. z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz. U. z 2013r. poz. 392 z późniejszymi zmianami). Przedstawiony przez skarżącego pogląd, jakoby zadośćuczynienie należne było dopiero od daty wyrokowania przez Sąd nie znalazło uznania w orzecznictwie sądów powszechnych. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy rozmiar krzywdy jest oceniany na podstawie okoliczności faktycznych, które zaistniały już po wytoczeniu powództwa. Tę możliwość potwierdził Sąd Najwyższy w jednym z ostatnich orzeczeń, a mianowicie w wyroku Izby Cywilnej z 28 stycznia 2016r. wydanym w sprawie III CSK 60/15, opublikowanym w zbiorze L.. Taka sytuacja nie zaszła w tej sprawie, ponieważ wszystkie okoliczności faktyczne, które miały wpływ na pokrzywdzenie P. B. zaistniały jeszcze przed wytoczeniem powództwa. Ich prawidłowe ustalenie i ocena było obowiązkiem ubezpieczyciela wynikającym z powołanych przepisów. Pozwany jest profesjonalistą i dysponuje środkami pozwalającymi na samodzielne przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w takim samym zakresie, jak uczyniono to w postępowaniu sądowym. Pozwany nie wykazał w toku tego procesu, aby powódka naruszyła obowiązki ciążące na niej z mocy art. 16 ust. 3 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, co ewentualnie mogłoby by uzasadniać przyjęcie, że ubezpieczyciel nie popadł w opóźnienie. Natomiast fakt, że ubezpieczyciel nie wywiązał się z obowiązku, zmuszając poszkodowaną do wystąpienia na drogę sądową nie może uchylać wynikającej z art. 481 § 1 kc konsekwencji opóźnienia w spełnieniu świadczenia. Zupełnie nieuprawniony jest argument jakoby dodatkowa wartość wynikająca z naliczenia odsetek stanowiła nieuzasadnione uprzywilejowanie powódki. Ten przywilej jest jak najbardziej uzasadniony przepisem art. 481 § 1 kc i stanowi rekompensatę uchybienia, którego dopuścił się pozwany jako dłużnik świadczenia pieniężnego.

Mając na względzie przytoczone argumenty Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 kpc, orzekając o kosztach postępowania w drugiej instancji na podstawie art. 98 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc.

Ponieważ w zaskarżonym wyroku wkradł się oczywisty błąd polegający na wskazaniu niepełnej nazwy pozwanego, Sąd Apelacyjny z urzędu sprostował to orzeczenie na podstawie art. 350 § 3 kpc.