Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt II K 745/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 marca 2016 r.

Sąd Rejonowy w Koninie, Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Iwona Mazanka-Smogór

Protokolant: sekr. Monika Wiśniewska

po rozpoznaniu w dniach: 8 października 2014 r., 10 grudnia 2015 r. oraz 22 lutego 2016 r. sprawy przeciwko:

R. R., s. J. i W. z d. M., ur. (...) w B., zam. (...),

oskarżonemu o to że :

w dniu 3 kwietnia 2012r. w N. gm. K., kierując samochodem osobowym marki V. (...) nr rej. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że jadąc drogą podporządkowaną od strony M. w kierunku N., dojeżdżając do skrzyżowania z drogą (z pierwszeństwem przejazdu) prowadzącą od strony K. do B. nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu z prawej strony samochodowi osobowemu marki V. (...) nr rej. (...) kierowanemu przez Z. L. i doprowadził do zderzenia obu pojazdów w wyniku czego Z. L. doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia prawego barku z częściowym uszkodzeniem prawego mięśnia nadgrzebieniowego, które to obrażenia naruszyły czynności narządów jego ciała na czas dłuższy aniżeli 7 dni a pasażerka A. L. doznała obrażeń ciała w postaci: sińca górnej części klatki piersiowej po stronie prawej, sińca lewego łuku żebrowego, sińca lewej okolicy lędźwiowej, sińca grzbietu prawej ręki i prawego przedramienia, sińca grzbietu lewej ręki, lewego przedramienia i lewego ramienia, sińca prawego stawu kolanowego, dwóch ran prawego podudzia, rany lewego podudzia, rozległego sińca lewego podudzia, złamania żeber II-V po stronie prawej i VI-VIII po stronie lewej, które to obrażenia przy współistniejących chorobach układu krążenia, cukrzycy typu 2 spowodowały nagłe pogorszenie się jej stanu zdrowia i rozwinięcie się zespołu niewydolności wielonarządowej w efekcie doprowadziły do zgonu A. L. w dniu 18 kwietnia 2012r.

tj. o przestępstwo z art. 177 § 1 kk i art. 177 § 2 kk

I.  Oskarżonego R. R. uznaje za winnego, że w dniu 3 kwietnia 2012r. w N. gm. K., kierując samochodem osobowym marki V. (...) nr rej. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że jadąc drogą podporządkowaną od strony M. w kierunku N., dojeżdżając do skrzyżowania z drogą z pierwszeństwem przejazdu prowadzącą od strony K. do B., nie zachował szczególnej ostrożności, to jest nie upewnił się, czy może bezpiecznie wykonać manewr wjazdu na skrzyżowanie i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu z prawej strony samochodowi osobowemu marki V. (...) nr rej. (...) kierowanemu przez Z. L. doprowadzając do zderzenia obu pojazdów, w wyniku czego Z. L. doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia prawego barku z częściowym uszkodzeniem prawego mięśnia nadgrzebieniowego, które to obrażenia naruszyły czynności narządów jego ciała na czas powyżej 7 dni, a pasażerka A. L. doznała obrażeń ciała w postaci: sińca górnej części klatki piersiowej po stronie prawej, sińca lewego łuku żebrowego, sińca lewej okolicy lędźwiowej, sińca grzbietu prawej ręki i prawego przedramienia, sińca grzbietu lewej ręki, lewego przedramienia i lewego ramienia, sińca prawego stawu kolanowego, dwóch ran prawego podudzia, rany lewego podudzia, rozległego sińca lewego podudzia, złamania żeber II-V po stronie prawej i VI-VIII po stronie lewej, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów jej ciała na czas powyżej 7 dni, to jest przestępstwa z art. 177 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk i za to na podstawie art. 177 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk wymierza oskarżonemu karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności.

II.  Na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres 2 (dwóch) lat próby.

III.  Na podstawie art. 71 § 1 kk w zw. z art. 33 § 3 kk orzeka wobec oskarżonego karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny określając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięć) zł.

IV.  Na podstawie art. 624 § 1 kpk oraz art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973r. „o opłatach w sprawach karnych” (Dz. U. z 1983r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w części, to jest za wyjątkiem kosztów opinii biegłych z (...) M. K. w T., Katedry Medycyny Sądowej - Zakładu Medycyny Sądowej oraz kwotę 280 (dwieście osiemdziesiąt) złotych tytułem opłaty.

V.  Na podstawie § 14 ust. 2 pkt 1w zw. z § 14 ust. 7 w zw. z § 16 w zw. z § 17 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ) zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego Z. L. kwotę 1848 zł (jeden tysiąc osiemset czterdzieści osiem złotych) tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżycielowi posiłkowemu.

SSR Iwona Mazanka-Smogór

sygn. akt II K 745/14

UZASADNIENIE

W dniu 3 kwietnia 2012r. około godz. 19.00 R. R., kierując samochodem marki V. (...) o nr rej. (...), jechał od miejscowości M. w kierunku N.. Poruszał się drogą podporządkowaną – dojazdową do drogi głównej K.-B.. Wraz z nim podróżowała żona – E. R., która zajmowała miejsce pasażera z przodu pojazdu. Przed pojazdem kierowanym przez oskarżonego poruszał się ciągnik rolniczy, którym kierował K. S.. Z kolei w odległości kilkudziesięciu metrów za oskarżonym, kierując samochodem marki R. (...) jechała M. J. (1). Wraz z nią podróżował sześcioletni syn. Gdy oskarżony znajdował się w odległości 30-50 metrów od skrzyżowania, podjął manewr wyprzedzania jadącego przed nim ciągnika rolniczego. Następnie zwolnił do około 18 km/h, po czym nie zatrzymując się przed skrzyżowaniem i nie upewniwszy się, czy może bezpiecznie wjechać na skrzyżowanie wykonał ten manewr wjeżdżając na drogę z pierwszeństwem przejazdu. Wjeżdżając na skrzyżowanie, oskarżony miał ograniczoną widoczność z prawej strony z uwagi na rosnące po tej stronie drogi, którą się poruszał, na odcinku około 30 m przed skrzyżowaniem, krzewy oraz drzewo.

W tym samym czasie Z. L. kierując samochodem marki V. (...) o nr rej. (...), jechał z K. do miejsca zamieszkania w miejscowości K. K.. Poruszał się drogą z pierwszeństwem przejazdu K. - B.. Obok niego, na przednim fotelu pasażera podróżowała żona - G. L.. Miejsce pasażera z tyłu pojazdu zajmowała matka pokrzywdzonego - A. L.. A. L. siedziała po środku tylnej kanapy i była zapięta jedynie w pas biodrowy. Dojeżdżając do miejscowości N., Z. L. poruszał się z prędkością około 64,9 km/h. W tym miejscu, z uwagi na obszar zabudowany obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h.

Wjeżdżając na skrzyżowanie, oskarżony wjechał wprost pod nadjeżdżający z lewej strony pojazd kierowany przez Z. L.. Oskarżony poruszał się wtedy z prędkością około 17,9 km/h. Gdy wjechał na skrzyżowanie, pojazd, którym kierował Z. L., znajdował się w odległości około 10 metrów od tego skrzyżowania. Nie miał on zatem możliwości podjęcia jakiegokolwiek manewru obronnego i uniknięcia zderzenia pojazdów. W związku z tym, samochód V. (...) uderzył przodem pojazdu tj. przednim lewym narożem, w prawy przedni błotnik na wysokości prawego koła samochodu V. (...). W wyniku uderzenia doszło do uszkodzenia zawieszenia koła i układu kierowniczego V. (...); opona przednia, prawa V. (...) zsunęła się z obręczy koła, a cała obręcz obróciła się w lewo do oparcia o wnękę koła i odsunęła się od pojazdu w dolnej części. Siła uderzenia spowodowała obrócenie samochodu V. (...) w lewo. Z kolei samochód V. (...) na skutek uderzenia zmienił kierunek ruchu na skośny w prawo. W efekcie doszło do wtórnego zderzenia pojazdów. Tylna lewa ściana V. (...) uderzyła w tylną prawą ścianę V. (...). Po drugim uderzeniu pojazdy skierowały się w kierunku pozycji powypadkowych. Samochód V. (...) zatrzymał się na prawym poboczu, częściowo w rowie. Natomiast V. (...) ustawił się po lewej części jezdni przodem w kierunku pobocza.

Po wypadku wszystkie osoby w nim uczestniczące opuściły pojazdy. Na miejsce przybyło także wiele osób postronnych. Jedna z nich przyniosła krzesło, na którym usiadła A. L., która narzekała na dolegliwości bólowe brzucha, klatki piersiowej na wysokości żeber, kręgosłupa oraz podudzi. W związku z powyższym, na miejsce wezwano karetkę pogotowia.

Na miejsce zdarzenia przybyli także funkcjonariusze policji, którzy dokonali oględzin miejsca zdarzenia oraz pojazdów uczestniczących w wypadku; sporządzili szkic miejsca wypadku drogowego, dokumentację fotograficzną oraz przeprowadzili badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wobec kierowców pojazdów uczestniczących w wypadku. Obydwaj kierowcy byli trzeźwi.

Po przybyciu karetki pogotowia, G. L. została zbadana na miejscu, natomiast Z. L. i A. L. zostali przewiezieni na (...) w K.. W karcie pobytu A. L. na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym (...) w K. odnotowano, że została ona przyjęta po wypadku samochodowym, bez utraty przytomności. Pokrzywdzona zgłaszała bóle podudzi. Ze sporządzonej dokumentacji medycznej wynikało także, że jej głowa oraz klatka piersiowa były niebolesne. Przeprowadzono badanie RTG podudzia lewego i prawego pokrzywdzonej nie stwierdzając zmian urazowych. W rozpoznaniu zapisano: stłuczenie obu podudzi, rana tłuczona podudzia prawego.

Po zbadaniu i zaopatrzeniu ran na (...) w WSzZ w K., A. L. i Z. L. opuścili szpital. A. L. zalecono kontrolę w poradni ortopedycznej.

W dniu 5 kwietnia 2012r. stan zdrowia A. L. pogorszył się. W związku z tym wezwano do niej lekarza rodzinnego W. K.. Lekarz stwierdził u pokrzywdzonej ogólne potłuczenia, duszności oraz duże obrzęki obu kończyn dolnych. Kolejna wizyta miała miejsce następnego dnia. Podczas tej wizyty pokrzywdzona zgłosiła nasilenie dolegliwości bólowych kończyn dolnych oraz klatki piersiowej, czuła się osłabiona. Miała niskie ciśnienie krwi. W związku z tym W. K. wypisał jej skierowanie do szpitala, jako podstawę podając objawy niewydolności serca oraz stan po licznych urazach. Tego samego dnia - 6 kwietnia 2012r. A. L. została przyjęta do WZSz w K.. W wywiadzie odnotowano między innymi informację o wypadku drogowym, w którym pokrzywdzona uczestniczyła dwa dni wcześniej, niewydolność krążenia od dwóch dni, stłuczenie obu podudzi, ranę prawego podudzia zaopatrzoną chirurgicznie, obrzęki obu podudzi. W rozpoznaniu wskazano dodatkowo cukrzycę. Zalecono leczenie na Oddziale Kardiologii. Z Oddziału Kardiologii chora została przeniesiona na Oddział Nefrologii, gdzie rozpoznano ostre uszkodzenie nerek, lewostronne zapalnie płuc. Pokrzywdzona była dializowana oraz konsultowana pulmonologicznie. Kilkakrotnie wykonano u niej badania RTG. Z uwagi na podejrzenie krwiaka lewej opłucnej, złożono drenaż lewostronny, który usunięto wobec barku treści patologicznej. U pokrzywdzonej zastosowano antybiotykoterapię dożylnie, kilkakrotnie konsultowano ją chirurgicznie. W dniu 17 kwietnia oraz w nocy z 17/18 kwietnia 2012 roku u A. L. wystąpiły duszności. W dniu 18 kwietnia 2012 roku stan chorej uległ znacznemu pogorszeniu. Mimo intensywnych działań medycznych stan ten nie uległ poprawie i w dniu 18 kwietnia 2012 roku stwierdzono zgon pokrzywdzonej. W badaniu histopatologicznym pośmiertnym stwierdzono wykładniki zmian chorobowych świadczących o skrajnym uszkodzeniu narządów wewnętrznych takich jak serce i nerki a także wykładniki rozsianych zmian zakrzepowo – zatorowych w płucach z wytworzeniem ogniska zawałowego z odczynem opłucnowym pod postacią włóknikowego zapalenia opłucnej. Jako bezpośrednią przyczynę śmierci A. L. stwierdzono: niewydolność wielonarządową u pacjentki z zaawansowanymi zmianami chorobowymi pod postacią kardiomyopatii pozawałowej, ostre uszkodzenie chorobowo zmienionych nerek (cukrzyca, nadciśnienie), obciążonej dodatkowo zmianami urazowymi i niewydolnością płuc w przebiegu powikłań zatorowo-zakrzepowych.

Przed wypadkiem w dniu 3 kwietnia 2012 roku, A. L. od ponad 20 lat chorowała na cukrzycę. Chorowała także na nadciśnienie tętnicze i otyłość, a także na choroby układu krążenia i przewlekłą niewydolność nerek. Okresowo leczona była z powodu przewlekłego zapalenia oskrzeli. W 1987 r. wszczepiono jej stymulator serca, a w 2000r. i 2007r. przeszła jego reimplantację.

W wyniku przedmiotowego wypadku, pokrzywdzona A. L. wypadku doznała obrażeń ciała w postaci: sińca górnej części klatki piersiowej po stronie prawej, sińca lewego łuku żebrowego, sińca lewej okolicy lędźwiowej, sińca grzbietu prawej ręki i prawego przedramienia, sińca grzbietu lewej ręki, lewego przedramienia i lewego ramienia, sińca prawego stawu kolanowego, dwóch ran prawego podudzia, rany lewego podudzia, rozległego sińca lewego podudzia, złamania żeber II-V po stronie prawej i VI-VIII po stronie lewej. Obrażenia te spowodowały naruszenie czynności narządów ciała pokrzywdzonej na czas dłuży aniżeli 7 dni.

Na skutek przedmiotowego wypadku obrażeń ciała, które spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na czas dłuższy aniżeli 7 dni, doznał także pokrzywdzony Z. L., u którego stwierdzono: stłuczenie kręgosłupa piersiowego i barku prawego z częściowym uszkodzeniem prawego mięśnia nadgrzebieniowego.

W wyniku wypadku uszkodzeniu uległy obydwa pojazdy. W samochodzie V. (...) uszkodzeń w postaci: uszkodzenia zderzaka przedniego, pokrywy silnika, atrapy przedniej, zawieszenie przedniego z prawej strony, błotnika przedniego prawy, koła przedniego prawego wraz z obręczą koła, i uszkodzenia lamp przednich.

Natomiast w samochodzie marki V. (...) uszkodzeniu uległy: zderzak przedni, atrapa przednia, pokrywa silnika, chłodnica, lampy przednie, błotnik przedni prawy, błotnik przedni lewy, drzwi przednie lewe, koło przednie lewe, drzwi tylne i błotnik tylny lewy.

Oskarżony R. R. ma 56 lat. Oskarżony jest żonaty, jest ojcem trojga dzieci: dwóch dorosłych córek i syna w wieku lat 17. Oskarżony posiada wykształcenie zawodowe, z zawodu jest rolnikiem. Prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 17,1 ha. W przeszłości nie leczył się odwykowo, ani psychiatrycznie. Nie nadużywa alkoholu. W miejscu zamieszkania podsiada opinie pozytywną. W przeszłości nie był karany za przestępstwa.

Powyższy stan faktyczny Sądu ustalił w oparciu o następujące dowody:

- częściowo, w zakresie niżej przedstawionym, wyjaśnienia oskarżonego R. R. (k. 451, k 172-173, k 260 w zw. z k 451)

- zeznania świadków: Z. L. (k. 261, k. 42, k. 83-84 w zw. z k 509), G. L. (k 261-262, k. 1-2, k. 54 w zw. z k 509), K. S. ( k 262-263, k. 60 w zw. z k 509), M. J. (1) ( k 263, k. 53 w zw. z k 509) i W. K. (k 288-289, k. 44 w zw. z k 509),

- dokumenty dołączone do akt sprawy w postaci: dokumentacji medycznej A. L. (k. 12, k. 46, k. 57, k. 175 w zw. z k. 509), protokołu oględzin miejsca wypadku drogowego (k. 14-15 w zw. z k. 509), protokołu badania alkotestem (k. 16 w zw. z k 509), protokołu oględzin pojazdu (k. 17-18, k. 19-20 w zw. z k. 509), opinii lekarskiej (k. 21 w zw. z k. 509), szkicu z miejsca zdarzenia (k. 22 w zw. z k. 509), dokumentacji fotograficznej (k. 24-25 w zw. z k. 509), protokołu oględzin zewnętrznych i sekcji zwłok (k. 25-31 w zw. z k. 509), karty KRUS (k. 85 w zw. z k. 509), karty pobytu pacjenta (k. 86 w zw. z k. 509), dokumentacji medycznej Z. L. (k. 87-101 w zw. z k. 509), karty karnej (k. 168, 411, 487 w zw. z k. 509), pisma (...) w Ś. (k. 174 w zw. z k. 509), wywiadu środowiskowego (k. 235 w zw. z k. 509), pisma Prok. Rej. w T. (k. 298 w zw. z k. 509), opinii biegłej A. P. (k. 311-318 w zw. z k. 509),

- opinię biegłego z dziedziny medycyny sądowej J. K. (k. 66-70, k. 167, k. 177-178, k. 180, k 280 w zw. z k. 509) uzupełnioną ustnie na rozprawie (k 508-509)

- pisemną opinię biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz rekonstrukcji wypadków drogowych (k. 103-160, k. 280 w zw. z k. 509)

- uzupełniającą opinię biegłego z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych (k. 329-352, k 375 w zw. z k. 509).

- opinię sądowo lekarską biegłych B. S., Z. G., E. B. (k 464- 473w zw. z k 509) uzupełnioną ustnie na rozprawie (k 492-494),

- akta 2 Ds. 23/13

Oskarżony R. R. zarówno trakcie postępowania przygotowawczego, jak i dwukrotnie przesłuchany w toku postępowania sądowego, częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśniając w postępowaniu przygotowawczym przedstawił przebieg zdarzenia, natomiast wyjaśniając przed Sądem, odmówił składania wyjaśnień, podtrzymując wcześniejsze wyjaśnienia.

Wyjaśniając w postępowaniu przygotowawczym, oskarżony przyznał, że w dniu 3 kwietnia 2012 roku jechał drogą podporządkowaną od strony M. w kierunku N. i w tym zakresie jego wyjaśnienia korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym, który omówiony zostanie w dalszej części uzasadnienia, a w szczególności z zeznaniami świadków: G. L., K. S. i M. J. (1). Oskarżony nie kwestionował, iż poruszając się tą drogą wyprzedził ciągnik rolniczy, jednak z jego wyjaśnień wynikało, że miało to miejsce w odległości 300 metrów od skrzyżowania, na którym doszło do wypadku. W tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego nie korespondowały z zeznaniami świadków: K. S., który ocenił tę odległości na 30 m oraz M. J. (2), która oceniła tę odległość na na 50 m. W związku z powyższym zasadnym było przyjęcie, że do wyprzedzenia ciągnika doszło w odległości kilkudziesięciu metrów przed skrzyżowaniem, a co za tym idzie - Sąd odmówił wiary tym wyjaśnieniom oskarżonego. Z wyjaśnień oskarżonego wynikało także, że zanim doszło do wypadku, widział na drodze z K. do B. samochód pokrzywdzonych. Wyjaśnił, że od strony B. jechał drugi pojazd, któremu również musiał ustąpić pierwszeństwa, aby wjechać na skrzyżowanie, samochód ten jechał bardzo wolno i był daleko, dlatego pomyślał, że zdąży przejechać skrzyżowanie. Z wyjaśnień oskarżonego wynikało także, że gdy wjechał na skrzyżowanie, obejrzał się w prawo i wtedy zobaczył nadjeżdżającego V. (...). W tym zakresie brak było podstaw aby odmówić oskarżonemu wiarygodności. Takie wyjaśnienia jednoznacznie wskazywały na to, że wjeżdżając na skrzyżowanie nie upewnił się w sposób należyty, czy może bezpiecznie wykonać ten manewr i to właśnie zachowanie doprowadziło do zajechania drogi pokrzywdzonemu i do wypadku drogowego.

Z wyjaśnień oskarżonego wynikało także, że gdy dojeżdżał do skrzyżowania nic nie zasłaniało mu widoczności z prawej strony poza jednym drzewem. Do odmiennych ustaleń doprowadziły wyniki oględzin i dokumentacja fotograficzna sporządzona przez biegłego B. P.. Z tego materiału dowodowego wynikało bowiem, że na końcowym odcinku drogi, około 30 m. przed skrzyżowaniem poważnym ograniczeniem widoczności były rosnące drzewa i krzewy.

Oskarżony przyznał, że na drodze, którą jechał znajduje się znak „ustąp pierwszeństwa przejazdu”, jednak on zagapił się. Wyjaśnienia takiej treści Sąd uznał za wiarygodne albowiem pozwalały one na ustalenie, z jakich przyczyn oskarżony wjechał wprost pod nadjeżdżający drogą z pierwszeństwem przejazdu samochód marki V. (...).

Odnosząc się do skutków wypadku, oskarżony stwierdził, że nie rozumie, skąd u A. L. wzięły się obrażenia zwłaszcza, że po wypadku rozmawiał z nią i mówiła wówczas, że nic się nie stało. Z wyjaśnień oskarżonego wynikało także, że widział ranę na nodze pokrzywdzonej i noga ta puchła. Ostatecznie oskarżony stwierdził, iż nie kwestionuje tego, że doprowadził do zderzenia pojazdów, zaznaczył jednak, że obrażenia, które odniosła pokrzywdzona A. L. były na tyle niewielkie, że nie mogły przyczynić się do jej zgonu. Mając na uwadze treść dokumentacji medycznej, która wskazywała na doznane przez A. L. w wyniku przedmiotowego wypadku obrażenia ciała, nie można zgodzić się z oskarżonym, że doznane przez nią obrażenia ciała były nieznaczne. Brak było jednak dostatecznych dowodów wskazujących na to, że to doznane w tym wypadku obrażenia ciała pozostawały w bezpośrednim związku przyczynowym z jej zgonem, co zostanie szerzej omówione w dalszej części uzasadnienia.

Podstawą ustaleń w niniejszej sprawie były zeznania świadków: Z. L., G. L., K. S., M. J. (1) oraz W. K. . Mając na uwadze fakt, że treść tego materiału dowodowego nie miała wpływu na uchylenie wyroku wydanego przez Sąd, który po raz pierwszy rozpoznawał niniejszą sprawę oraz treść art. 442 § 2 kpk, Sąd w toku niniejszego postępowania poprzestał na ujawnieniu zeznań tych świadków. To samo dotyczyło ustnych opinii biegłych w toku niniejszego postępowania.

Jak wskazano wyżej, podstawą ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie były zeznania świadka Z. L.. Jedyna wątpliwość, jaka pojawiła się w ramach analizy tych zeznań dotyczyła prędkości, z jaką poruszał się, gdy doszło do wypadku. Świadek zeznał bowiem, że jechał z prędkością około 40-50 km/h. Zeznania te nie korespondowały z treścią opinii biegłego B. P., który wyliczył prędkość samochodu V. (...) na 64,9 km/h. Podkreślić przy tym należy, że biegły ten przeprowadził szereg symulacji, które w odniesieniu do stanu powypadkowego, nie potwierdziły prędkości samochodu V. (...) poniżej 50 km/h. Sam fakt przekroczenia dozwolonej prędkości nie miał jednak istotnego znaczenia dla przebiegu zdarzenia.

Mając na uwadze fakt, że na miejscu zdarzenia nie ujawniono żadnych śladów hamowania V. (...), nie budziły wątpliwości zeznania Z. L., że dopiero tuż przed skrzyżowaniem zauważył wjeżdżający na skrzyżowanie samochód V. (...). Ponieważ świadek na rozprawie nie pamiętał żadnych szczegółów zdarzenia, w tym czy podjął jakikolwiek manewry obronne, należało oprzeć się na jego zeznaniach złożonych w postępowaniu przygotowawczym, z których wynikało, że to jego samochód uderzył w przednie lewe koło V. (...), co spowodowało obrócenie obu pojazdów i wtórne ich zetknięcie tyłami samochodów. Zeznania te, jako złożone w bliskiej odległości czasowej od zdarzenia należało bowiem uznać za bardziej wartościowe. Ponad to taki mechanizm kontaktu obu pojazdów został potwierdzony przez biegłego z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych B. P.. Z zeznaniami świadka korelowały także wyliczenia dokonane przez tego biegłego. Biegły wyliczył bowiem, że pokrzywdzony dysponował zaledwie czasem 1,1 s od momentu powstania stanu zagrożenia, gdyż w momencie gdy samochód V. (...) przekroczył krawędź jezdni, znajdował się tylko 10 metrów od miejsca zderzenia. Tak krótki czas uniemożliwiał pokrzywdzonemu podjęcie skutecznych manewrów obronnych, w tym hamowania.

Na wiarę zasługiwały również zeznania tego świadka co do powypadkowego usytuowania jego pojazdu, zwłaszcza, że znalazły one potwierdzenie w dokumentacji fotograficznej i szkicu z miejsca zdarzenia. Za niebudzące wątpliwości i logiczne Sąd uznał zeznania Z. L., z których wynikało, że zauważył on samochód oskarżonego nadjeżdżający drogą podporządkowaną z jego lewej strony oraz liczył na to, że pojazd ten się zatrzyma. Należy bowiem zauważyć, że samochód V. (...) poruszał się z prędkością około 18 km/h w związku z czym mógł zatrzymać się niemal natychmiast, bez stwarzania stanu zagrożenia.

Na wiarę zasługiwały także zeznania świadka na okoliczność obrażeń, jakich doznał on w wyniku wypadku, a także odnośnie przebiegu procesu jego leczenia i rehabilitacji. W tym zakresie jego zeznania nie były kwestionowane, a nadto znalazły pełne potwierdzenie w dokumentacji medycznej dołączonej do akt sprawy oraz w opinii biegłego z dziedziny medycyny sądowej J. K.. Podobnie nie budziły wątpliwości te zeznania świadka, w których wskazał na obrażenia, jakich doznała jego matka, a także odnośnie przebiegu procesu jej leczenia. Również w tym zakresie jego zeznania nie były kwestionowane, a nadto znalazły potwierdzenie w dokumentacji medycznej zawartej w aktach sprawy oraz zeznaniach świadka G. L.. W swych zeznaniach Z. L. odniósł się także do stanu zdrowia A. L. przez przedmiotowym wypadkiem. I w tym zakresie zeznania te nie były kwestionowane w toku postępowania , a nadto znalazły pełne potwierdzenie w dokumentacji medycznej, sekcji zwłok i opiniach biegłych, a także w zeznaniach świadka W. K. - lekarza rodzinnego, który opiekował się pokrzywdzoną.

Na wiarę zasługiwały także zeznania świadka, iż w dniu zdarzenia w Szpitalu w K. nie wykonywano jego matce zdjęcia RTG i nie ujawniono u niej złamanych żeber albowiem okoliczność ta wynikała z dokumentacji medycznej zawartej w aktach sprawy.

W taki sam sposób Sąd ocenił zeznania świadka G. L. , które korespondowały z zeznaniami Z. L.. Dla oceny tych zeznań należy zatem przywołać te same argumenty, na które wskazano w ramach analizy zeznań Z. L.. W związku z powyższym, Sąd omówił wiary tym zeznaniom G. L., z których wynikało, że Z. L. bezpośrednio przed wypadkiem jechał z prędkością około 50 km/h. Podobnie Sąd nie dał wiary, że ciągnik rolniczy zatrzymał się tuż przed skrzyżowaniem i w tym momencie został wyprzedzony. Sąd miał przy tym na uwadze, że w podobny sposób zeznał na rozprawie świadek K. S., jednak należało pamiętać, że ten sam świadek w postępowaniu przygotowawczym stwierdził, że został wyprzedzony przez V. (...) na około 30 m przed skrzyżowaniem i z zeznań tych w żaden sposób nie wynikało, że wtedy kierowany przez niego ciągnik rolniczy stał. Ponad to wersji tej nie potwierdziła świadek M. J. (1), która spójnie i konsekwentnie w toku całego postępowania zeznawała na tę okoliczność i z zeznań tych wynikało, że V. (...) wyprzedził ciągnik rolniczy w odległości około 50 m od skrzyżowania.

W pozostałej części zeznania G. L. nie budziły wątpliwości, jako zgodne nie tylko z zeznaniami Z. L., ale także z zeznaniami świadków M. J. (1) i K. S. oraz po części także z wyjaśnieniami samego oskarżonego.

Kolejnym świadkiem przesłuchanym na potrzeby niniejszego postępowania był świadek K. S.. Dokonując ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie Sąd oparł się na zeznaniach tego świadka złożonych w postępowaniu przygotowawczym. Istotnym był przy tym ten fragment zeznań świadka, z którego wynikało, że zaraz przed zdarzeniem został wyprzedzony przez samochód V. (...) i znajdował się wtedy w odległości około 30 metrów przez skrzyżowaniem. Sąd nie dał natomiast wiary zeznaniom świadka złożonym na rozprawie, iż zatrzymał się on w odległości 10 m przed skrzyżowaniem. Oczywistym jest bowiem, że świadek lepiej pamiętał szczegóły zdarzenia w trakcie przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym. Wątpliwości co do ich wiarygodności nie budziły te zeznania K. S., z których wynikało, że oskarżony przed skrzyżowaniem nie zatrzymał się. W tym zakresie jego zeznania korelowały bowiem z zeznaniami M. J. (1) oraz z opinią biegłego z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych B. P.. Z wyliczeń dokonanych przez biegłego wynikało bowiem, że w momencie zderzenia pojazdów oskarżony poruszał się z prędkością 18 km/h. Z kolei taką prędkość od momentu ruszenia pojazdem mógł on osiągnąć na odcinku drogi wynoszącym 6,2 m przy przeciętnym przyspieszeniu około 2 m/s w czasie wynoszącym około 2,5 m/ s. Mając na uwadze fakt, że odcinek od krawędzi jezdni drogi z pierwszeństwem przejazdu, przed którą miał się zatrzymać V. (...), do miejsca zdarzenia wynosił 3,0 m; oczywistym jest, że kierowany przez oskarżonego pojazd nie mógł na tym odcinku drogi osiągnąć prędkości 18 km/h.

Z zeznań K. S. wynikało także, że poruszając się drogą podporządkowaną, nie widział nadjeżdżającego pojazdu pokrzywdzonego albowiem widoczność zasłaniały mu rosnące w rowie krzaki. Zeznania takiej treści znalazły potwierdzenie w dokumentacji fotograficznej wykonanej przez biegłego B. P. i jak wskazano wyżej, zadały kłam odmiennym wyjaśnieniom oskarżonego.

Wątpliwości co do ich wiarygodności nie budziły także zeznania świadka M. J. (1). Zeznania te korespondowały z zeznaniami świadka K. S., oraz po części – z wyjaśnieniami oskarżonego. Najistotniejszym dla ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie był ten fragment zeznań tego świadka, z którego wynikało, że pojazd kierowany przez oskarżonego zaczął wyprzedzać ciągnik rolniczy w odległości około 50 m od skrzyżowania. W tym zakresie korelowały one ze złożonymi na etapie postępowania przygotowawczego zeznaniami świadka K. S., który tę odległość ocenił na około 30 m od skrzyżowania. Zdaniem Sądu różnica w podawanych przez świadków odległościach wynikała z subiektywnej oceny tej odległości. Na tle zeznań tych świadków nie budziło natomiast wątpliwości, że odległość ta nie wynosiła 300 m, jako to wynikało z wyjaśnień oskarżonego.

Świadek W. K. zeznał na okoliczność pomocy, jakiej udzielał pokrzywdzonej po przedmiotowym zdarzeniu, a także na okoliczność jej wcześniejszego leczenia na cukrzycę i nadciśnienie tętnicze, otyłość i niewydolność serca oraz zapalenia oskrzeli. W tym zakresie zeznania te nie były kwestionowane w toku postępowania, a nadto znalazły pełne potwierdzenie w dokumentacji medycznej dołączonej do akt sprawy. Jedyna wątpliwość jeśli chodzi o treść tej dokumentacji dotyczyła zapisu, iż leczenie A. L. było kontynuowane w dniu 29 czerwca 2012 roku albowiem w tej dacie pokrzywdzona już nie żyła. Wobec powyższego dokumentacja medyczna w tym zakresie była nierzetelna i nie mogła stanowić podstawy do ustaleń faktycznych.

Dokonując oceny zeznań wskazanych wyżej świadków: K. S., M. J. (1) oraz W. K., Sąd miał także na uwadze, że jako osoby obce stronom postępowania, nie zainteresowane w jego wyniku, nie mieli oni jakichkolwiek powodów, aby nieprawdziwie zeznawać na korzyść którejkolwiek ze stron.

Żona oskarżonego – E. R. odmówiła składania zeznań w niniejszej sprawie.

Podstawą ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie była opinia biegłego z dziedziny rekonstrukcji drogowych B. P. . Biegły poddał szczegółowej i kompleksowej analizie cały zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy. Jego opinie uzupełnione ustnie na rozprawie Sąd uznał za zupełne, kompletne, zrozumiałe i jasne. Zostały one sporządzone w sposób rzetelny i fachowy, nie zawierają błędów logicznych, a zawarte w nich konkluzje zostały poparte rzeczową argumentacją, wskazującą na duży zasób wiedzy specjalistycznej jej autorów. Biegły w opiniach tych uwzględnił wszystkie istotne dla sprawy okoliczności, zostały one sporządzone z uwzględnieniem wszelkich wynikających z materiału dowodowego sprawy wariantów, w tym przy założeniu prawdziwości wyjaśnień oskarżonego. W ramach przesłuchania na rozprawie, biegły ustosunkował się do wszystkich kwestii, o które był pytany, szczegółowo odpowiadając na wszystkie zadawane pytania i uzasadniając swoje stanowisko. Brak było zatem podstaw do postawienia jego opiniom zarzutu niepełności, niejasności czy wewnętrznej sprzeczności. Należy podkreślić, że nie ustalono jakichkolwiek wątpliwości do wiedzy i bezstronności biegłego.

Nie bez znaczenia dla ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie pozostała także opinia biegłego z dziedziny medycyny sądowej J. K. . Również ta opinia, uzupełniona ustnie na rozprawie, była spójna i jasna. Sąd nie dostrzegł w niej błędów logicznych ani też rzeczowych, a zawarte w niej konkluzje zostały poparte fachową argumentacją. Na podstawie zawartego w aktach materiału dowodowego biegły J. K. wskazał, że A. L. w wyniku przedmiotowego wypadku doznała obrażeń ciała w postaci: sińca górnej części klatki piersiowej po stronie prawej, sińca lewego łuku żebrowego, sińca lewej okolicy lędźwiowej, sińca grzbietu prawej ręki i prawego przedramienia, sińca grzbietu lewej ręki, lewego przedramienia i lewego ramienia, sińca prawego stawu kolanowego, dwóch ran prawego podudzia, rany lewego podudzia, rozległego sińca lewego podudzia, złamania żeber II-V po stronie prawej i VI-VIII po stronie lewej. Odnosząc się do związku przyczynowego pomiędzy wyżej wskazanymi obrażeniami, a zgonem A. L., biegły stwierdził, że w ocenie medycznej nie można jednoznacznie przyjąć, iż związek ten ma charakter bezpośredni. Zwrócił przy tym uwagę, że pokrzywdzona była obarczona wieloma zawansowanymi schorzeniami zwłaszcza układu krążenia, cukrzycą i nadciśnieniem. Z jego opinii wynikało, że dane z dokumentacji medycznej wskazywały, że głównym powodem pogorszenia stanu zdrowia pokrzywdzonej po wypadku była ostra niewydolność nerek, natomiast przeprowadzone badania pośmiertne przemawiają za tym, że brak jest podstaw by jednoznacznie wiązać to schorzenie z doznanymi obrażeniami, bowiem u osoby z tak zaawansowanymi schorzeniami niewydolność nerek mogła się rozwinąć się jako powikłanie tych schorzeń. Tym samym zdaniem biegłego nie można kategorycznie wykluczyć sytuacji, iż obrażenia doznane w wypadku mogły skutkować załamaniem się funkcji nerek, a w konsekwencji rozwinięciem się zespołu niewydolności wielonarządowej i zgonem.

W toku postępowania odwoławczego opinii tej postawiono zarzut, iż biegły powierzchnie przeanalizował obrażenia, jakich doznała pokrzywdzona w szczególności w pierwszej opinii nie zwrócił uwagi na urazy nóg jakich pokrzywdzona doznała w wypadku oraz do kwestii tej nie odniósł się we wnioskach opinii.

Do wskazanych wyżej kwestii biegły J. K. ustosunkował się na rozprawie w toku niniejszego postępowania, odnosząc się jednocześnie do wniosków opinii kolejnego zespołu biegłych, z której wynikało, że bezpośrednią przyczyną zgonu A. L. była zatorowość płucna, która rozwinęła się z zakrzepicy żył głębokich podudzia lewego po urazie w postaci rozległego stłuczenia. Biegły J. K. po zapoznaniu się zarówno z pisemną, jak i ustną opinią biegłych B. S., Z. G., E. B., w świetle tej opinii i zawartych tam wniosków, podtrzymał zarówno pisemną jak i ustną opinię, którą wydał na potrzeby niniejszej sprawy. Podtrzymał zatem swoje stanowisko, że nie można w sposób jednoznaczny przyjąć, iż istnieje bezpośredni związek przyczynowy między wypadkiem i doznanymi w tym wypadku obrażeniami pokrzywdzonej, a jej zgonem, ponieważ załamanie stanu zdrowia pokrzywdzonej mogło być wynikiem wielu zaawansowanych schorzeń, na które pokrzywdzona cierpiała. Z drugiej jednak strony biegły stwierdził, że nie może w sposób kategoryczny wykluczyć, że te obrażenia przyczyniły się w jakiś sposób do zgonu pokrzywdzonej, a zatem – że istnieje pośredni związek przyczynowy między wypadkiem, a zgonem A. L.. Biegły J. K. zwrócił uwagę, że wskazując na bezpośredni związek przyczynowy między wypadkiem, a zgonem pokrzywdzonej biegłe przyjęły fakt wystąpienia zakrzepicy w kończynach dolnych pokrzywdzonej oraz zmian zatorowych w miąższu płuc. Biegły podkreślił przy tym, że gdyby ta zatorowość u pokrzywdzonej istotnie wystąpiła i to ona byłaby odpowiedzialna za zgon pokrzywdzonej, zasadnym byłoby przyjęcie takiego bezpośredniego związku przyczynowego. Z jego opinii wynikało jednak, że w tym przypadku nie było bezpośredniego przełożenia między zakrzepicą, a zatorowością skutkującą zgonem, a swoje przekonanie w tym zakresie biegły oparł na wynikach sekcji zwłok pokrzywdzonej. Zwrócił uwagę, że podczas sekcji zwłok, stwierdzono proces zakrzepowy w żyłach kończyn dolnych pokrzywdzonej, natomiast nie stwierdzono materiału zatorowego w tętnicach płucnych tak obfitego, że stanowiłoby to samoistną przyczynę zgonu. W badanu histopatologicznym wycinków pobranych podczas sekcji zwłok, w miąższu płuc stwierdzono ogniska pozatorowe, co zdaniem biegłego wskazywało na przebyty epizod zatorowości u pokrzywdzonej, który to epizod pokrzywdzona przeżyła, a organizm rozpoczął już procesy naprawcze. Biegły potwierdził przy tym, że ten epizod zatorowości mógł mieć związek z zakrzepicą w kończynach dolnych pokrzywdzonej.

Biegły J. K. podzielił stanowisko kolejnego zespołu biegłych, że zakrzepica prawdopodobnie nie została u pokrzywdzonej rozpoznana. Dodał, ze współcześnie przyjmuje się, że osoba z takimi obciążeniami, jak pokrzywdzona, jest ponadprzeciętnie obciążona ryzykiem wystąpienia powikłań zakrzepowo-zatorowych. Skutkiem takiego założenia powinno być wdrożenie odpowiedniego leczenia, przy założeniu, że to leczenie nie mogło pozostawać w konflikcie z pozostałymi schorzeniami.

Mając na uwadze treść zaleceń Sądu Okręgowego sformułowanych w wyniku postępowania odwoławczego, Sąd w toku niniejszego postępowania dopuścił dowód z kolejnej opinii biegłych celem ustalenia, czy między zgonem pokrzywdzonej, a przedmiotowym wypadkiem istniał bezpośredni związek przyczynowy. Opinię tą sporządzoną przez biegłe B. S., Z. G. i E. B., uzupełnioną w czasie przesłuchania biegłych na rozprawie, oceniając jako zupełną, kompletną i zrozumiałą. Przydatność pisemnej opinii tych biegłych dla ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie należało jednak ocenić w powiązaniu z ustną opinią tych biegłych wydaną na rozprawie oraz w powiązaniu z ustną opinią J. K..

Z pisemnej opinii wskazanego wyżej zespołu biegłych wynikało, że stwierdzone u pokrzywdzonej złamania żeber bez uszkodzenia płuc nie miały bezpośredniego wpływu na życie pokrzywdzonej i w tym zakresie opinia ta oraz opinia biegłego J. K. korespondowały ze sobą. Za niezależne od przedmiotowego zdarzenia zjawisko biegłe uznały także niewydolność nerek, która nałożyła się na ich przewlekłą samoistną niewydolność – chorobę. I w tym zakresie zatem obydwie sporządzone na potrzeby niniejszej sprawy opinie biegłych korelowały ze sobą. Biegłe z dużym prawdopodobieństwem przyjęły natomiast, że zakrzepica żył głębokich podudzia lewego w postaci rozległego stłuczenia, mogła być przyczyną zatorowości płucnej, która najprawdopodobniej była powodem nasilenia duszności i konieczności hospitalizacji w dwa dni po wypadku. W tej sytuacji zdaniem tego zespołu biegłych należałoby przyjąć, że pomiędzy wypadkiem, a zgonem pokrzywdzonej zachodzi związek przyczynowo – skutkowy. Takie stanowisko biegłe podtrzymały podczas przesłuchania na rozprawie. Wątpliwości co do jego słuszności pojawiły się jednak na tle uzupełniającej opinii biegłego J. K., który jak wskazano wyżej, podtrzymał wcześniejsze opinie uzasadniając swoje stanowisko w tym zakresie. Biegły w sposób przekonujący wskazał także, z jakich przyczyn nie przychyla się do stanowiska biegłych B. S., Z. G. i E. B., iż przyczyną zgonu A. L. była zatorowość płucna.

Mimo jednak, że wskazane wyżej wnioski opinii biegłych nie korespondowały ze sobą, Sąd nie zdecydował o dopuszczeniu dowodu z opinii kolejnego zespołu biegłych. Po pierwsze, żadna ze stron nie wnioskowała o przeprowadzenie takiego dowodu. Po drugie, zdaniem Sądu, było to zbędne w świetle ustnej opinii biegłych B. S., Z. G., E. B.. W tym miejscu należy zaznaczyć, że wskazując na zakrzepicę żył głębokich, a w dalszej kolejności na zatorowość płucną, jako przyczynę zgonu pokrzywdzonej, biegłe już w pisemnej opinii zwróciły uwagę, że z dokumentacji medycznej nie wynikało, aby zatorowość płucną u pokrzywdzonej rozpoznano przyżyciowo chociaż ją podejrzewano. Biegłe wskazały także, że u pokrzywdzonej wykonano badanie echokardiograficzne, które zatorowości nie wykazało, ale jednocześnie podkreśliły, że nie jest to badanie najwłaściwsze dla takiej oceny. Ten fragment opinii był źródłem wątpliwości, czy w okolicznościach niniejszej sprawy można przyjąć istnienie bezpośredniego związku przyczynowego między wypadkiem, a zgonem pokrzywdzonej (przy przyjęciu, że przyczyną tego zgonu była zatorowość płucna). Szerzej w tej kwestii biegłe wypowiedziały się na rozprawie. Biegła Z. G. wskazała, że uraz jakiego pokrzywdzona doznała w wyniku wypadku najprawdopodobniej był przyczyną zakrzepicy żył głębokich, a w dalszej kolejności zatorowości płucnej. To zdaniem biegłej wskazywało na istnienie związku przyczynowo - skutkowego między wypadkiem, a zgonem pokrzywdzonej. Biegła zwróciła przy tym uwagę, że schorzenia współistniejące u pokrzywdzonej również mogły być przyczyną zgonu, jednak one wcześniej do tego zgonu nie doprowadziły. Z kolei biegła E. B. przyznała, że charakter zmian pourazowych w obrębie kończyn dolnych pokrzywdzonej, powinien budzić podejrzenie co do możliwości wystąpienia następstw w postaci zakrzepicy, zatorowości. W związku z tym, w tym kierunku powinny zostać przeprowadzone badania dodatkowe, a badaniem właściwym w tym przypadku byłaby angiografia komputerowa tętnic płucnych. Podobnie biegła Z. G. wskazała, że wykrycie zakrzepicy żył głębokich kończyn dolnych badaniem ultrasonograficznym powinno skutkować wdrożeniem leczenia prewencyjnego zatorowości płucnej, a z dokumentacji medycznej nie wynikało, ani czy takie leczenie było wdrożone; ani że takie badanie przeprowadzono. Biegła dodała, że od momentu wystąpienia u pokrzywdzonej nagłej duszności, która była objawem zatorowości płucnej, do czasu zgonu minęły niecałe 24 godziny, ale to był ten czas kiedy badanie angiograficzne powinno być wykonane. Odnosząc się natomiast do duszności, na które skarżyła się pokrzywdzona w dniu 05.04.2012r. biegła wskazała, że nie można stwierdzić, czy wynikały one z choroby serca, czy też były początkiem zatorowości płucnej. Wprawdzie ta biegła stwierdziła, że trudno odpowiedzieć na pytanie, czy te objawy powinny być sygnałem dla lekarza do wdrożenia szerszych badań, mając na uwadze wcześniejszy stan zdrowia pokrzywdzonej, czy były one wiązane z chorobą serca; jednocześnie zwróciła uwagę, że objawy zatorowości płucnej pojawiły się u pokrzywdzonej na kilkanaście godzin przed zgonem. Wtedy nasiliła się lub ponownie pojawiła się, po wcześniejszym skorygowaniu, duszność. Według biegłej to był moment, kiedy zatorowość płucna powstała, ewentualnie przyczyniła się do zgonu i wtedy należało poszerzyć diagnostykę. Wcześniej zatorowość płucna mogła być maskowana przez objawy chorób wcześniej istniejących czyli niewydolność serca. Biegła Z. G. bez wątpliwości stwierdziła, że zatorowość płuca powinna być brana pod uwagę u pokrzywdzonej wcześniej, ponieważ pacjentka z niewydolnością serca jest pacjentką o zwiększonym ryzyku zatorowości płucnej, zwłaszcza w związku z doznanym urazem. To wcześniejsze wzięcie pod uwagę zatorowości płucnej i wdrożenie właściwego leczenia dawało szanse na uratowanie życia pokrzywdzonej. Biegła zwróciła uwagę, że w dniu 17.04.2012r. o godz. 14:50 odnotowano w dokumentacji lekarskiej, że u pacjentki wystąpiła duszność, a właściwe leczenie zwiększyłoby szanse na przeżycie pokrzywdzonej. Jeszcze raz podkreślić należy, że i z ustnej opinii biegłego J. K. wynikało, że pokrzywdzona powinna być diagnozowana pod kątem zakrzepicy i zatorowości płucnej, co z kolei warunkowało jej odpowiednie leczenie. Taka treść ustnej opinii biegłych, mając na uwadze przedstawioną przez biegłych argumentację, została uznana przez Sąd za w pełni przekonywującą i nie mogła pozostać bez wpływu na treść ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie w szczególności, w zakresie, w jakim ustalenia te dotyczyły związku przyczynowo – skutkowego między przedmiotowym wypadkiem a zgonem A. L..

Dowody z dokumentów dołączone do akt sprawy nie budziły żadnych wątpliwości, nie były przy tym kwestionowane przez strony, a Sąd nie znalazł podstaw, aby czynić to z urzędu.

Sąd zważył co następuje:

Zebrany w niniejszej sprawie, omówiony wyżej materiał dowodowy nie pozostawił wątpliwości co do tego, że oskarżony R. R. zachowaniem swoim polegającym na tym, że w dniu 3 kwietnia 2012r. w N. gm. K., kierując samochodem osobowym marki V. (...) nr rej. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że jadąc drogą podporządkowaną od strony M. w kierunku N., dojeżdżając do skrzyżowania z drogą z pierwszeństwem przejazdu prowadzącą od strony K. do B., nie zachował szczególnej ostrożności, to jest nie upewnił się, czy może bezpiecznie wykonać manewr wjazdu na skrzyżowanie i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu z prawej strony samochodowi osobowemu marki V. (...) nr rej. (...) kierowanemu przez Z. L. doprowadzając do zderzenia obu pojazdów, w wyniku czego Z. L. doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia prawego barku z częściowym uszkodzeniem prawego mięśnia nadgrzebieniowego, które to obrażenia naruszyły czynności narządów jego ciała na czas powyżej 7 dni, a pasażerka A. L. doznała obrażeń ciała w postaci: sińca górnej części klatki piersiowej po stronie prawej, sińca lewego łuku żebrowego, sińca lewej okolicy lędźwiowej, sińca grzbietu prawej ręki i prawego przedramienia, sińca grzbietu lewej ręki, lewego przedramienia i lewego ramienia, sińca prawego stawu kolanowego, dwóch ran prawego podudzia, rany lewego podudzia, rozległego sińca lewego podudzia, złamania żeber II-V po stronie prawej i VI-VIII po stronie lewej, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów jej ciała na czas powyżej 7 dni wyczerpał znamiona występku z art. 177 § 1 kk,

Nie budziło bowiem wątpliwości, że oskarżony kierując samochodem osobowym marki V. (...) i zbliżając się do prawidłowo oznakowanego znakiem pionowym A-7 „ustąp pierwszeństwa przejazdu” skrzyżowania, nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu drogą z pierwszeństwem przejazdu samochodowi marki V. (...). Takim zachowaniem oskarżony umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym wynikające z treści art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. Nr 98, poz. 602 z późn. zm.) oraz art. 5 cytowanej ustawy.

Zgodnie z treścią art. 25 p.r.d. wszyscy kierujący - a więc zarówno zbliżający się do skrzyżowania drogą posiadającą pierwszeństwo, oznaczoną znakiem informacyjnym "droga z pierwszeństwem" (D-1), jak i wjeżdżający na nie z drogi podporządkowanej, oznaczonej znakiem ostrzegawczym "ustąp pierwszeństwa" (A-7) - mają obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. Dodatkowo kierujący pojazdem poruszający się drogą podporządkowaną, ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa przejazdu poruszającemu się drogą główną. Obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wynikał przy tym wprost ze znaku A-7.

Prawo przejazdu przez skrzyżowanie uwarunkowane jest odpowiednią odległością od tego skrzyżowania pojazdu poruszającego się drogą z pierwszeństwem przejazdu. Odległość ta powinna być taka, aby pojazd przejeżdżający przez skrzyżowanie z drogi podporządkowanej nie zmusił kierującego pojazdem jadącym drogą posiadającą pierwszeństwo do wykonania jakiegokolwiek niezaplanowanego manewru, w tym zmiany prędkości. Nieustąpienie pierwszeństwa występuje zatem wówczas, gdy kierujący pojazdem jadącym drogą podporządkowaną, co najmniej utrudni ruch kierującemu pojazdem poruszającym się drogą posiadającą pierwszeństwo.

W okolicznościach niniejszej sprawy, oskarżony wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie zachował szczególnej ostrożności, nie upewnił się czy może bezpiecznie wykonać ten manewr i zajechał drogę kierującemu V. (...), w konsekwencji doprowadzając do zderzenia obu samochodów. Kierujący samochodem V. (...) nie tylko nie miał żadnych możliwości uniknięcia wypadku, nie miał on nawet potencjalnej możliwości podjęcia jakichkolwiek manewrów obronnych.

Ponadto oskarżony naruszył umyślnie normę prawną zawartą w przepisie art. 5 ust. 1 ustawy „Prawo o ruchu drogowym”, ponieważ jak wyżej wskazano nie zastosował się do znaku pionowego A-7 „ustąp pierwszeństwa przejazdu” znajdującego się przy skrzyżowaniu.

Odnosząc się natomiast do prędkości, z jaką poruszał się pojazd kierowany przez pokrzywdzonego, to wskazać należy, że mimo iż samochód V. (...) jechał z niedozwoloną prędkością, to jednak nie zwalniało oskarżonego z obowiązku ustąpienia mu pierwszeństwa. Podkreślenia przy tym wymaga, że z uzupełniającej opinii biegłego B. P. wynikało, że okoliczność ta nie miała żadnego znaczenia dla zaistnienia zdarzenia. Jak bowiem wynikało z tej opinii, nawet gdyby samochód V. (...) poruszał się z prędkością 50 km/h, zderzenia pojazdów nie dałoby się uniknąć.

Bezpośrednim skutkiem naruszenia przez oskarżonego wskazanych wyżej zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, było spowodowanie wypadku drogowego, w którym inni uczestnicy ruchu doznali obrażeń ciała, które naruszyły funkcjonowanie narządów ciała na czas powyżej siedmiu dni.

Nie budziło przy tym wątpliwości, że Z. L. doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia prawego barku z częściowym uszkodzeniem prawego mięśnia nadgrzebieniowego naruszających czynności narządów jego ciała na czas powyżej siedmiu dni. Nie ulega także wątpliwości, iż zachodzi związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem oskarżonego, który naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a wskazanym skutkiem, który wystąpił u Z. L.. Gdyby bowiem oskarżony zastosował się do wyżej wskazanych zasad, nie doszłoby do wypadku. Tym samym oskarżony będąc uczestnikiem ruchu wyczerpał znamiona strony przedmiotowej czynu z art. 177 § 1 kk.

Najistotniejszym problemem wymagającym ustalenia w toku niniejszego postępowania była kwalifikacja obrażeń ciała, które w wyniku tego wypadku odniosła pokrzywdzona A. L., a w szczególności ustalenie, czy zachodził bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy między przedmiotowym zdarzeniem, a śmiercią pokrzywdzonej.

Wnioski przeprowadzonych na potrzeby niniejszej sprawy opinii biegłych, jak wskazano wyżej, nie korespondowały ze sobą, jeżeli chodzi o wskazanie bezpośredniej przyczyny zgonu pokrzywdzonej. Biegły J. K. zakwestionował przy tym kategoryczne stanowisko biegłych B. S., Z. G., E. B., iż przyczyną zgonu pokrzywdzonej była zakrzepica żył głębokich prowadząca do zatorowości płucnej.

Jak wskazano wyżej, mimo rozbieżności między opiniami biegłych, sąd nie powołał kolejnego zespołu biegłych. Na taką decyzję wpłynęły wnioski wynikające z ustnych opinii wszystkich biegłych. Te wnioski doprowadziły bowiem do ustalenia, że nawet gdyby za bezpośrednią przyczynę zgonu A. L. uznać zakrzepicę żył głębokich, a w dalszej kolejności - zatorowość płucną, istniały wątpliwości czy skutki ten należy wiązać tylko i wyłącznie z przedmiotowym wypadkiem, a co za tym idzie – czy między tym wypadkiem a tymi skutkami istniał związek przyczynowy. Podkreślić bowiem trzeba to, na co wskazano w ramach analizy opinii biegłych B. S., Z. G., E. B., że zakrzepica żył głębokich oraz zatorowość płucna nie zostały u pokrzywdzonej rozpoznane przyżyciowo. Wszyscy opiniujący w niniejszej sprawie biegli byli natomiast zgodni co do tego, że osoba z takimi obciążeniami jak pokrzywdzona, była ponadprzeciętnie obciążona ryzykiem wystąpienia powikłań zakrzepowo-zatorowych. Skutkiem takiego założenia powinno być wdrożenie odpowiedniej diagnostyki, która w tym przypadku nie została przeprowadzona, a w dalszej kolejności – odpowiedniego leczenia.

W tym miejscu podkreślić trzeba, że w wypadku przestępstw charakteryzujących się wystąpieniem określonego w ustawie skutku (przestępstwa materialne) koniecznym znamieniem typu jest powiązanie pomiędzy czynem a powstałym skutkiem. Istotne są powiązania dwojakiego rodzaju: związek przyczynowy oraz związek normatywny, pozwalający na przyjęcie stosunku sprawstwa. W nauce polskiej zakorzeniony jest pogląd ograniczający ustalenie związku przyczynowego do sprawdzenia się testu warunku sine qua non (W. W., Nauka..., s. 66). Według tego poglądu do ustalenia powiązania przyczynowego wystarczające i konieczne jest stwierdzenie, że bez badanego czynu nie nastąpiłby również skutek. Oprócz ustalenia związku przyczynowego między czynem a skutkiem, do przypisania działającemu podmiotowi skutku, jako jego sprawcy, konieczne jest ustalenie powiązania normatywnego. Powiązanie normatywne ustala się poprzez stwierdzenie, że naruszenie określonej reguły postępowania pozostaje w związku warunkowym ze skutkiem.

W realiach niniejszej sprawy, jak już wskazano, oskarżony naruszył przepisy ruchu drogowego mające na celu zapobieganie takim wypadkom i powstałym w ich wyniku skutkom. Mając jednak na uwadze treść ustnych opinii powołanych w niniejszej sprawie biegłych, zasadnym było przyjęcie, że w niniejszej sprawie doszło do włączenia się do przebiegu związku przyczynowego zachowań osób trzecich. Jeszcze raz podkreślić bowiem należy, że u pokrzywdzonej nie przeprowadzono diagnostyki pozwalającej na wdrożenie leczenia zapobiegającego zakrzepicy żył głębokich, a w dalszej kolejności – zatorowości płucnej (mimo, że ją podejrzewano). Biegli opiniujący w niniejszej sprawie nie mieli wątpliwości co do tego, że charakter zmian pourazowych w obrębie kończyn dolnych pokrzywdzonej; mając na uwadze jej wcześniejsze problemy ze zdrowiem; powinien budzić podejrzenie co do możliwości wystąpienia następstw w postaci zakrzepicy żył głębokich, a w dalszej kolejności – zatorowości płucnej. W tym kierunku powinny zostać przeprowadzone badania dodatkowe, które to badania nie zostały przeprowadzone, a to z kolei skutkowało tym, że nie wdrożono leczenia prewencyjnego zakrzepicy żylnej i zatorowości płucnej. Z ustnej opinii biegłych wynikało przy tym, że wdrożenie właściwego leczenia dawało szanse na uratowanie życia pokrzywdzonej.

W tym miejscu dodać należy, że czyniąc ustalenia w niniejszej sprawie, Sąd miał na uwadze treść opinii A. P. sporządzonej na potrzeby postępowania w sprawie 2 Ds. 23/13, należy jednak wskazać, że jak wynikało z wniosków tej opinii odnosiła się ona jedynie do kwestii braku diagnostyki A. L. w zakresie urazu klatki piersiowej i niezlecenia w Oddziale Ratunkowym bezpośrednio po wypadku prześwietlenia klatki piersiowej.

Tym samym z uwagi na wynikające z ustnej opinii biegłych oraz wskazane wyżej okoliczności Sąd, nawet przy przyjęciu, że przyczyną zgonu pokrzywdzonej była zakrzepica żył głębokich prowadząca do zatorowości płucnej, nie miał wystarczających podstaw do stwierdzenia, że między zgonem z tej przyczyny, a przedmiotowym wypadkiem; jak również między wypadkiem a powstaniem zakrzepicy żył głębokich i zatorowości płucnej istniał bezpośredni związek przyczynowy. Brak było zatem wystarczających i jednoznacznych podstaw do przypisania oskarżonemu skutku w postaci zgonu A. L.. Nie budziło natomiast wątpliwości, że doznane przez nią w wypadku obrażenia, naruszyły funkcjonowanie narządów jej ciała na czas powyżej siedmiu dni.

Oceniając zachowanie oskarżonego przez pryzmat znamion strony podmiotowej przestępstwa z art. 177 § 1 kk, wskazać należy, iż naruszył on umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Przez umyślne złamanie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, należy rozumieć bowiem świadome postępowanie wbrew zakazom lub nakazom, jak również umyślne naruszenie obowiązującej w ruchu zasady bezpieczeństwa, poprzez całkowite zignorowanie obowiązku zachowania szczególnej ostrożności. Taka sytuacja miała miejsce w okolicznościach niniejszej sprawy. Oskarżony zbliżając się bowiem do oznakowanego skrzyżowania, nie zachował szczególnej ostrożności wymaganej przez przepis art. 25 ust 1 ustawy prawo o ruchu drogowym. Oskarżony mimo ograniczonej przez zarośla widoczności, nie zatrzymał się, ewentualnie nie zmniejszył prędkości do takiej która umożliwiłaby mu skuteczne upewnienie się, że może bezpiecznie wjechać na skrzyżowanie. Sam oskarżony w swych wyjaśnieniach przyznał, że „zagapił się”. Jak podkreślił Sąd Najwyższy, nieumyślne naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym może zdarzyć się wtedy, gdy dokonanie określonego manewru jest wynikiem błędnej oceny istniejącej sytuacji. Oskarżony nie dokonał błędnej oceny sytuacji, ale świadomie zignorował zbliżające się niebezpieczeństwo i kontynuował jazdę przez skrzyżowanie, nie ustępując pierwszeństwa jadącemu po drodze z pierwszeństwem przejazdu pojazdowi. Oskarżony podjął świadomie ryzykowny manewr, mimo obowiązku zachowania szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do skrzyżowania.

Oceniając stronę podmiotową zarzucanego oskarżonemu czynu, Sąd na podstawie wyjaśnień oskarżonego i okoliczności wypadku uznał, iż oskarżony nie zachowując ostrożności wymaganej w powyższych okolicznościach popełnił czyn mimo, że taki skutek mógł i powinien przewidzieć. Tym samym oskarżony będąc uczestnikiem ruchu wyczerpał znamiona strony podmiotowej czynu z art. 177 § 1 kk.

Z uwagi na podmiotowe i przedmiotowe okoliczności popełnienia przestępstwa stopień winy i społecznej szkodliwości czynu oskarżonego jest znacznie wyższy niż znikomy.

Na tle ustalonego stanu faktycznego nie budzi wątpliwości wina oskarżonego, który jako osoba dorosła, w pełni poczytalna, była świadom bezprawności swego zachowania.

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd, mając na względzie dyrektywy wymiaru kary określone w art. 53 kk, wziął pod uwagę tak okoliczności łagodzące, jak i obciążające występujące w sprawie. Ponadto ustalając wymiar kary Sąd miał także na uwadze sytuację majątkową oskarżonego.

Czyniąc rozważania nad wymiarem kary dla oskarżonego za przypisane mu przestępstwo, jako okoliczność obciążającą Sąd przyjął naruszenie przez oskarżonego podstawowych, opisanych wyżej, zasad ruchu drogowego, a także skutki przedmiotowego zdarzenia, a w szczególności fakt, że skutki te dotknęły dwóch osób. Istotnym dla wymiaru kary był także rozmiar doznanych przez pokrzywdzonych obrażeń. Nie bez znaczenia był także fakt, że naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez oskarżonego miało charakter umyślny. Wskazane wyżej okoliczności obciążające zadecydowały o wymierzeniu oskarżonemu najsurowszej w katalogu kar - kary pozbawienia wolności.

Jako okoliczność łagodzącą Sąd uwzględnił dotychczasową niekaralność oskarżonego. Wśród okoliczności łagodzących Sąd uwzględnił, że oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił okoliczności jego popełnienia. Sąd miał także na uwadze warunki i właściwości osobiste oskarżonego świadczące o tym, że przedmiotowe zdarzenie miało charakter incydentalny w jego dotychczasowym, uporządkowanym życiu oraz pozytywną opinię środowiskową co do oskarżonego.

Okoliczności te miały wpływ na wymiar orzeczonej wobec oskarżonego kary oraz decyzję o warunkowym zawieszeniu jej wykonania.

W związku z powyższym, Sąd za zarzucane oskarżonemu przestępstwo wymierzył karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd zastosował przy tym przepisy obowiązujące w dacie popełnienia czynu, jako łagodniejsze dla oskarżonego. Kolejną decyzją sądu, w zakresie kary wymierzonej oskarżonemu, jak wskazano wyżej, była decyzja o warunkowym zawieszeniu jej wykonania na okres 2 lat próby.

Zdaniem Sądu kara ta będzie współmierna do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonej czynu, która będzie w stanie spełniać swe cele prewencyjne wobec oskarżonego i wdroży go do przestrzegania porządku prawnego, a także da zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości. W ocenie Sądu dobrodziejstwo kary wolnościowej stanowić będzie środek dopingujący i dyscyplinujący oskarżonego do przestrzegania porządku prawnego. Zdaniem Sądu ani okoliczności popełnienia czynu, ani sylwetka sprawcy nie nakazują orzeczenia bezwzględniej kary pozbawienia wolności. Należy mieć bowiem na uwadze, że kara nie może przekroczyć stopnia winy. W rozpatrywanym przypadku cele kary zostaną spełnione mimo warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności, zwłaszcza, że oddziaływanie kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania wzmocnione zostało poprzez orzeczenie wobec oskarżonego dodatkowo grzywny.

Wskazane wyżej okoliczności łagodzące zadecydowały o wymiarze okresu próby. Okoliczności te uzasadniają bowiem przekonanie, że okres próby w minimalnym wymiarze będzie wystarczającym dla weryfikacji postawionej wobec oskarżonego prognozy kryminologicznej.

Sąd zawieszając warunkowo wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na podstawie art. 71 § 1 kk wymierzył oskarżonemu grzywnę w liczbie 100 stawek dziennych po 10 złotych każda, która zdaniem Sądu będzie stanowić realną dolegliwość dla oskarżonego. Ustalając liczbę stawek dziennych Sąd wziął pod uwagę wskazane wyżej okoliczności uznając, iż w kontekście całej kary, grzywna w takim wymiarze będzie w pełni adekwatna do charakteru i społecznej szkodliwości zarzucanego oskarżonemu czynu. Natomiast przy ustalaniu stawki dziennej Sąd miał na uwadze sytuację majątkową oskarżonego.

Ponieważ w toku niniejszego postępowania oskarżyciel posiłkowy Z. L. korzystał z pomocy pełnomocnika, Sąd zasądził na rzecz oskarżyciela posiłkowego zwrot kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżycielowi posiłkowemu.

Biorąc pod uwagę sytuację majątkową oskarżonego oraz kierując się względami słuszności, Sąd na podstawie art. 624 § 1 kpk zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w części, zwalniając go od kosztów opinii biegłych z (...) M. K. w T., Katedry Medycyny Sądowej - Zakładu Medycyny Sądowej albowiem Sąd z urzędu dopuścił ten dowód, a ponad to wnioski tej opinii po części przyczyniły się do ustaleń korzystnych dla oskarżonego.

SSR Iwona Mazanka-Smogór