Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI P 1110/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 kwietnia 2016r.

Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSR Anita Niemyjska – Wakieć

Protokolant: protokolant sądowy Monika Kłosek

po rozpoznaniu w dniu 23 marca 2016r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa A. S. (1)

przeciwko P. G.

o zapłatę

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od powódki A. S. (1) na rzecz pozwanego P. G. kwotę 2.400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego

Sygn. akt VI P 1110/14

UZASADNIENIE

Powódka A. S. (1) pozwem skierowanym przeciwko P. G. złożonym w Sądzie Rejonowym w S. do Wydziału Cywilnego wniosła o zasądzenie kwoty 22.705,67 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 kwietnia 2014r. do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania. W uzasadnieniu podała iż ponosiła koszty leasingu auta, z którego korzystała w trakcie zatrudnienia u pozwanego, których to kosztów jej nie zwrócono, mimo rozwiązania stosunku pracy i zdania samochodu pracodawcy.

(k. 3-6)

Postanowieniem z dnia 11 września 2014r. sprawa została przekazana do Sądu Rejonowego (...) w G. jako do sądu pracy z uwagi na fakt, iż powódka wskazała w pozwie, iż samochód stanowił część jej wynagrodzenia za pracę.

Postanowienie nie zostało zaskarżone i uprawomocniło się z dniem 21 października 2014r.

(k. 18-19 postanowienie, k. 21 zarządzenie)

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 13 listopada 2014r. Sąd Rejonowy (...) w G. nakazał pozwanemu zapłacić powódce kwotę 22.705,67 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 kwietnia 2014r. do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania.

(k. 24 nakaz)

Pozwany P. G.wniósł sprzeciw od nakazu zapłaty, w którym wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego podnosząc, iż powódka nie ponosiła kosztów leasingu samochodu i nie było między nimi ustaleń co do zwrotu rat leasingu powódce.

(k. 29)

Sąd ustalił, co następuje:

Powódka A. S. (1), znała się prywatnie z pozwanym P. G. u którego mieszkała.

Łączyły ich kontakty towarzyskie.

A. S. (1) była zatrudniona w(...)sp. z o.o na stanowisku asystentki zarządu w okresie od 1 lutego 2012r. do dnia 31 sierpnia 2012r.. Stosunek pracy ustał za wypowiedzeniem.

Pozwany prowadził zakład protetyczny. Sam osobiście wykonywał protezy dla zakładów stomatologicznych, z którymi miał zawartą umowę. Okresowo zatrudniał jednego technika protetycznego.

Powódka posiada licencjat z politologii.

Powódka i pozwany rozmawiali na temat współpracy na okres po rozwiązaniu umowy z dotychczasowym pracodawcą powódki. Początkowo zasady tej współpracy miały opierać się na współpracy cywilnoprawnej – powódka miała otworzyć działalność gospodarczą i tak współpracować w pozwanym.

Wtedy, na początku wakacji 2012r. pojawił się temat samochodu dla powódki, która bardzo chciała mieć pojazd do swojej dyspozycji.

Strony ustaliły, iż P. G. weźmie w leasing samochód, z którego będzie korzystać powódka. Powódka wybrała markę i kolor.

Pozwany w dniu 24 lipca 2012r. zawarł umowę leasingu dotyczącą samochodu marki K... umowa przewidywała opłacanie przez korzystającego z leasingu także składki ubezpieczeniowej przez cały okres leasingu i dodatkowej składki ubezpieczeniowej przez pierwsze 36 miesięcy z powodu dodatkowego ubezpieczenia.

Na opłatę wstępną wynoszącą 5649 zł wziął kredyt. Od razu samochód został przekazany powódce, która w sierpniu 2012r. pojechała tym samochodem na wycieczkę po Europie.

Powódka jednak ostatecznie nie założyła działalności, wbrew wcześniejszym ustaleniom o współpracy, uznała bowiem iż nie opłaca jej się to ekonomicznie.

(dowód: zeznanie pozwanego k. 112-114, nagranie z dnia 14.10.15. czas. 00:43:35-01:17:57, k. 163-166 z 2.03.15r., czas 00:56:24-01:39:56; świadectwo pracy k.4A cz. A akt osobowych powódki; dyplom k. 3A cz. A akt osobowych powódki, umowa leasingu koperta k. 60, częściowo zeznania powódki k. 160-163 nagranie 00:14:43-00:56:24)

Z uwagi na fakt, iż powódka po rozwiązaniu stosunku pracy z (...)nie miała ubezpieczenia zdrowotnego, pozwany, z uwagi na łączące go z powódką relacje osobiste, oraz aby jej zapewnić ubezpieczenie zdrowotne, zatrudnił ją u siebie w zakładzie protetycznym (...) na stanowisku managera za wynagrodzeniem 375 zł brutto, w wymiarze etatu ¼, od 1 września 2012r. na czas określony do 31 sierpnia 2013r.

Umowa została podpisana 1 września 2012r., a dokumenty zgłoszeniowe do ZUS wysłane 6 września 2012r.

W toku zatrudnienia powódka nadal korzystała z przekazanego jej wcześniej samochodu jak dotychczas. Strony nie zawarły żadnej umowy na korzystanie z samochodu służbowego. Od wynagrodzenia powódki nie były odciągane żadne podatki z tytułu przychodu wynikającego z korzystania z samochodu służbowego do celów prywatnych.

Powódka dnia 1 września 2012r. wyraziła zgodę na wypłatę wynagrodzenia na wskazane konto.

Od dnia 1 stycznia 2013r. wynagrodzenie powódki miało wynosić 400 zł brutto. W tym czasie powódka nie mieszkała już z pozwanym, a zamieszkała na ul. (...) w S..

Od dnia 1 kwietnia 2013r. wynagrodzenie powódki miało wynosić 3500 zł brutto, zaś wymiar etatu miał wzrosnąć do 1/1.

Z dniem 1 września 2013r. strony podpisały umowę o pracę na czas określony od 1 września 2013r. do 31 marca 2014r.. Umowa przewidywała, podobnie jak poprzednia, możliwość rozwiązania jej za dwutygodniowym okresem wypowiedzenia.

Umowa ostatecznie rozwiązała się z upływem okresu, na jaki została zawarta.

Od 21 września 2013r. powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim. Powróciła do pracy tylko na 3 dni robocze między 24 a 29 stycznia 2014r., choć jej nie wykonywała, bowiem po zwolnieniu lekarskim pojawiła się w pracy 27 stycznia 2014r., i tego dnia otrzymała skierowanie na badanie zdolności do pracy po długotrwałym zwolnieniu lekarskim, którego ostatecznie nie wykonała.

(dowód: umowa k. 1 cz. B akt osobowych powódki, ZUS ZUA nieponumerowana cześć akt osobowych powódki, zgoda k. 6 cz. B akt osobowych powódki, aneks k. 10 B i 11 B cz B akt osobowych powódki, umowa k. 13 B cz. B akt osobowych powódki, ZLA k- nieponumerowane części akt osobowych powódki; świadectwo pracy – nieponumerowane akta w cz. C akt osobowych powódki, skierowanie k. B 35 cz. B akt osobowych powódki, zeznanie pozwanego k. 112-114, nagranie z dnia 14.10.15. czas. 00:43:35-01:17:57, k. 163-166 z 2.03.15r., czas 00:56:24-01:39:56; wydruk z konta powódki k. 191v, umowa leasingu koperta k. 60, częściowo zeznanie G. B. k. 1146-119, nagranie czas 01:36:18, 02:13:37, zeznania świadka E. Ł. k. 115-116, nagranie czas 01:20:11-01:36:18)

W dniu 13 września 2013r. strony rozmawiały o samochodzie, z którego korzystała powódka. Ponieważ jakiś czas wcześniej pojawiła się nowa partnerkaP. G., która nie była zadowolona z bliskiej relacji między pozwanym a powódką, i w związku z którą powódka obawiała się, iż będzie ona naciskała pozwanego na zwolnienie powódki z pracy, powódka chciała, by były w jakiś sposób zabezpieczone jej ustalenia z pozwanym, iż samochód po zakończeniu leasingu będzie należał do niej. Rozmowa była bardzo długa, trwała w przerwach na inne czynności służbowe kilka godzin – około 3 - 4 – w trakcie której powódka przygotowywała różne wersje oświadczenia, które by zabezpieczało jej interesy.

Ostatecznie ustalono, iż pozwany podpisze oświadczenie, z którego będzie wyraźnie wynikała możliwość przeniesienia umowy leasingowej na pracownika nawet po ustaniu stosunku pracy. Strony też umówiły się iż od września 2013r. powódka będzie płacić połowę kosztów rat miesięcznych leasingu.

Ostatecznie pozwany podpisał oświadczenie przygotowane przez powódkę, nie czytając go, w zaufaniu do powódki, iż jego treść jest taka sama jak ustalenia stron.

Tymczasem powódka przygotowała oświadczenie, które na górze, zmniejszoną czcionką zawierało datę 1 sierpnia 2012r. (było antydatowane, bowiem było sporządzane dnia 13 września 2013r.). Treść oświadczenia zawierała stwierdzenie, iż samochód stanowi część wynagrodzenia pracowniczego, w związku z czym jest używany przez powódkę zarówno celach służbowych jak i prywatnych.

Oświadczenie wskazywało też, iż w momencie ustania stosunku pracy w przypadku jeśli pracodawca chce zatrzymać samochód, zobowiązany jest do zwrotu poniesionych przez pracownika kosztów leasingu wraz z ubezpieczeniami, składki nalicza się na podstawie faktur (płaconych z konta firmowego, a finansowanych przez pracownika) od sierpnia 2012r. do dnia ustania stosunku pracy. Pracodawca wyraża zgodę na możliwości przeniesienia umowy leasingowej na pracownika albo wskazaną przez niego osobę, po ustaniu stosunku pracy. Od dnia 1 września 2013r. pracownik ponosi połowę kosztów leasingu. Pracownik zobowiązuje się do poniesienia składek raty leasingowej nawet po ustaniu stosunku pracy oraz użytkowania i serwisowania samochodu we własnym zakresie.

(dowód: oświadczenie k. 9, zeznanie pozwanego k. 112-114, nagranie z dnia 14.10.15. czas. 00:43:35-01:17:57, k. 163-166 z 2.03.15r., czas 00:56:24-01:39:56;

Po uzyskaniu podpisu pozwanego na oświadczeniu w sprawie samochodu, oraz po uzyskaniu w dniu 17 września 2013r. z biura księgowego pozwanego zestawienia rat leasingowych wpisanych do książki przychodów i rozchodów pozwanego, powódka udała się na zwolnienie lekarskie wystawiane przez lekarza psychiatrę. Powódka powoływała się na niemożność kontynuowania pracy z uwagi na zaistniały w stosunku do niej mobbing.

Powódka w styczniu 2014r. wniosła do sądu sprawę o mobbing, Opinia biegłych psychologa i psychiatry przeprowadzona w sprawie o mobbing wskazywała że powódka może mieć trudności z obiektywizacją oceny sytuacji, może postrzegać ją przez pryzmat emocji i własnych przeżyć oraz że u powódki ujawniła się wysoka tendencja do życzeniowego przestawiania rzeczywistości i kłamania.

Powództwo o mobbing zostało prawomocnie oddalone.

(dowód: zaświadczenie k. 10-11, zeznanie pozwanego k. 112-114, nagranie z dnia 14.10.15. czas. 00:43:35-01:17:57, k. 163-166 z 2.03.15r., czas 00:56:24-01:39:56; , zeznanie świadka E. Ł. k. wyrok 149-157, opinia k. 144-145)

Zaświadczenie, które otrzymała powódka 17 września 2013r. wskazywało wydatki na samochód w następującej wysokości:

w roku 2012r.:

- 5694 zł – faktura (...)

- 1685,38 zł – faktura (...)

- 1396,68 zł – faktura (...)

- 1390,50 zł – faktura (...)

- 1379,72 zł – faktura (...)

Łącznie w tym roku rozliczono w księdze przychodów i rozchodów kwotę 11.501,28 zł.

w 2013:

- 1520,54 zł – faktura (...)

- 984 zł – faktura (...)

- 1450,68 zł – faktura (...)

- 1493,40 zł – faktura (...)

- 36,21 zł – faktura IM (...)

- 1295,09 zł – faktura (...)

- 61,50zł – faktura (...)

- 1460,74 zł – faktura (...)

- 1453,45 zł – faktura (...)

- 1448,78 zł – faktura (...)

Łącznie w tym roku rozliczono w księdze przychodów i rozchodów kwotę 11.204,39 zł.

Sumy z obu lat dają kwotę 22.705,67 zł, kwotę żądaną pozwem jako zwrot dokonanych wpłat.

(dowód zestawienie k. 10-11, zeznanie świadka E. Ł. 115-116, nagranie czas 01:20:11-01:35:18)

Po zawarciu umowy leasingowej wpłat na poczet rat dokonywał pozwany elektronicznie z konta firmowego, a wyjątkowo, jak były problemy z Internetem, poprzez przelewy bankowe czy pocztowe..

Powódka w tamtym czasie miała zgromadzone oszczędności na koncie walutowym. Miała też środki na koncie złotowym.

Powódka nigdy nie przekazała pieniędzy bezpośrednio ze swojego konta na konto leasingodawcy.

Wypłaty gotówki z konta powódki nie odpowiadają wpłatom dokonywanym w danym okresie na poczet raty leasingowej. Nierzadko są niższe w całym miesiącu niż sama rata leasingowa.

I tak:

Pierwsza należność to 5694 zł, tytułem opłaty wstępnej, wynikająca z faktury (...). Została ona zapłacona w dniu 25 lipca 2012r., przelewem bankowym z konta firmowego.

W tym czasie powódka miała konto walutowe, gdzie miała zgromadzone oszczędności z pracy za granicą, oraz konto złotowe. Na tym ostatnim na koniec sierpnia 2012r. miała zgromadzone 6.074 zł.

Następna należność z tytułu umowy leasingowej to kwota 2044,64 zł, wynikająca z faktury (...) za 1 okres leasingowy, z dnia 4 września 2012r. z terminem płatności 20 września 2012. Na tę fakturę składały się okresowa opłata leasingowa 1429,15 zł brutto plus finansowanie składki ubezpieczeniowej w kwocie 256,23 zł brutto, co łącznie daje 1685,38 zł, z tym że dodatkowo w tej fakturze doliczono dodatkowa składkę ubezpieczeniową 359,26 zł. Pozwany zapłacił kwotę całkowitą wynikającą z faktury dopiero w dniu 27 listopada 2012r. przelewem bankowym.

Następna należność to kwota 1759,24 zł, wynikająca z faktury (...), za drugi okres leasingowy, z dnia 2 października 2012r. z terminem płatności 22 października 2012r. Na tę fakturę składały się okresowa opłata leasingowa 1143,75 zł brutto plus finansowanie składki ubezpieczeniowej w kwocie 252,93 zł brutto, co łącznie daje 1396,68 zł, z tym że dodatkowo w tej fakturze doliczono dodatkowa składkę ubezpieczeniową 362,56 zł. Pozwany zapłacił kwotę całkowitą wynikającą z faktury (1759,24 zł) w dniu 24 października 2012r. przelewem bankowym.

W tym czasie na koncie powódki we wrześniu 2012r. powódka wypłaciła ze swojego konta złotowego jedynie 1050 zł (200 i 250 zł w dniu 13.09.12; 200 i 100 zł 14.09.12; 100 zł 19.09.12; 200 zł 22.09.12). na swoje konto wpłaciła ona z kolei 2500 zł (10 i 11 .09.12).

W październiku powódka z konta swojego wypłaciła jedynie 700 zł gotówką (2, 11, 26, 29 października po 200-100 zł). Saldo na jej koncie oscylowało w granicach 3.000 zł.

W listopadzie powódka wypłaciła ze swojego konta gotówką 1500 zł, w kwotach od 100 do 500 zł (w dniach 5, 6, 17, 21, 23), a wpłaciła na swoje konto 2000 zł.

W grudniu powódka wypłaciła gotówką tylko raz 100 zł raz 200 zł (12 i 28 grudnia), wpłaciła sobie na konto 500 zł. Saldo w grudniu oscylowało około 1300 zł.

Następna należność to kwota 1756,38 zł, wynikająca z faktury (...) za okres nr 3, z dnia 5 listopada 2012r. z terminem płatności 20 listopada. Na tę fakturę składały się okresowa opłata leasingowa 1140,89 zł brutto plus finansowanie składki ubezpieczeniowej w kwocie 241,61 zł brutto, co łącznie daje 1390,50 zł, z tym że dodatkowo w tej fakturze doliczono dodatkowa składkę ubezpieczeniową 365,88 zł. Pozwany zapłacił kwotę całkowitą wynikającą z faktury dopiero w dniu 23 stycznia 2013r. przelewem bankowym dokonanym w oddziale wraz z opłatą za okres nr 4.

Następna należność to kwota 1748,95 zł, wynikająca z faktury (...) za okres 4, z dnia 4 grudnia 2012r. z terminem płatności 20 grudnia.. Na tę fakturę składały się okresowa opłata leasingowa 1133,46 zł brutto plus finansowanie składki ubezpieczeniowej w kwocie 246,26 zł brutto, co łącznie daje 1379,72 zł, z tym że dodatkowo w tej fakturze doliczono dodatkową składkę ubezpieczeniową 369,23 zł. Pozwany zapłacił kwotę całkowitą wynikającą z faktury dopiero w dniu 23 stycznia 2013r..

W tym czasie na koncie złotowym powódki miały miejsce w styczniu dwie wypłaty gotówkowe – 300 zł 6go i 200 zł 18go. Oprócz tego powódka zapłaciła za mieszkanie 1500 zł. Wpłaciła na swoje konto 1000 zł i 1500 zł.

Następna należność to kwota 1893,16 zł, wynikająca z faktury (...), za okres 5, z dnia 30 stycznia 2013r. z terminem płatności 31 stycznia.. Na tę fakturę składały się okresowa opłata leasingowa 1216,17 zł brutto plus finansowanie składki ubezpieczeniowej w kwocie 242,87 zł brutto, opłata za wezwanie 50 zł, co łącznie daje 1520,54 zł, z tym że dodatkowo w tej fakturze doliczono dodatkowa składkę ubezpieczeniową 372,62 zł. Pozwany zapłacił kwotę całkowitą wynikającą z faktury w dniu 7 lutego 2013r.

W tym czasie na koncie powódki w lutym powódka wypłaciła przed dniem 8 lutego miała 5 zł na koncie, dnia 8 wpłaciła sobie 1500 zł, (nadto potem 600 zł 18go). Wypłaciła gotówką 1000 zł 13tego i 200 15go lutego.

Następna należność to kwota 1826,71 zł, wynikająca z faktury (...), za okres 6 z dnia 4 lutego 2013r. z terminem płatności 20 lutego.. Na tę fakturę składały się okresowa opłata leasingowa 1211,22 zł brutto plus finansowanie składki ubezpieczeniowej w kwocie 239,46 zł brutto, co łącznie daje 1450,68 zł, z tym że dodatkowo w tej fakturze doliczono dodatkową składkę ubezpieczeniową 376,03 zł. Pozwany zapłacił kwotę całkowitą wynikającą z faktury dopiero w dniu 26 marca 2013r. przelewem pocztowym.

W tym czasie na koncie powódki 8 marca powódka wpłaca sobie 1300 zł, a 12 marca 2450 zł, 2500 zł i 400 zł, przy czym w marcu gotówkowo wypłaca tylko 450 zł (14go i 19 marca) resztę przelewa sobie na konto oszczędnościowe w dniu 21 marca 2013r. (4000 zł).

Następna należność to kwota 1820,62 zł, wynikająca z faktury (...), za okres 7, z terminem płatności 20 marca 2013.. Na tę fakturę składały się okresowa opłata leasingowa 1205,13 zł brutto plus finansowanie składki ubezpieczeniowej w kwocie 236,01 zł brutto, co łącznie daje 1441,14 zł, z tym że dodatkowo w tej fakturze doliczono dodatkową składkę ubezpieczeniową 379,48 zł. Pozwany zapłacił kwotę dodatkowej składki 379,48 zł przelewem z dnia 24 kwietnia 2013r., zaś kwotę 1441,14 zł przelewem z dnia 29 kwietnia 2013r.

Następna należność to kwota 1876,36 zł, wynikająca z faktury (...) za okres 8 z dnia 3 kwietnia 2013r. z terminem płatności 22 kwietnia 2013r.. Na tę fakturę składały się okresowa opłata leasingowa 1199,37 zł brutto plus finansowanie składki ubezpieczeniowej w kwocie 232,53 zł brutto, plus 61,50 zł tytułem opłaty za wezwanie, co łącznie daje 1493,40 zł, z tym że dodatkowo w tej fakturze doliczono dodatkowa składkę ubezpieczeniową 382,96 zł. Pozwany zapłacił kwotę całkowitą wynikającą z faktury wraz z nota odsetkową na kwotę 36,21 zł (nota IM (...)) w dniu 22 kwietnia 2013r. przelewem bankowym.

W tym czasie na koncie powódki w kwietniu wpłynęło dnia 11 kwietnia wynagrodzenie 2500 zł. I powódka dokonała wpłaty własnej 500 zł (16go). Na koncie powódka miała po wypłacie 2558 zł. Z czego wypłaciła gotówkowo 1350 zł (200 zł 17go, 60019go, 150 zł 24go, 200 zł 29go i 200 30go)… Tymczasem pozwany w kwietniu zapłacił dwie faktury – na kwotę prawie 4000 zł...

Następna należność to kwota 1465,37 zł, wynikająca z faktury (...) za okres 9 z dnia 2 maja 2013r. z terminem płatności 20 maja.. Na tę fakturę składały się okresowa opłata leasingowa 1194,18 zł brutto plus finansowanie składki ubezpieczeniowej w kwocie 100,91 zł brutto, co łącznie daje 1295,09 zł, z tym że dodatkowo w tej fakturze doliczono dodatkową składkę ubezpieczeniową 170,28 zł. Pozwany zapłacił kwotę całkowitą wynikającą z faktury 16 maja 2013r. przelewem bankowym.

W tym czasie na koncie powódki po wpłacie wynagrodzenia 2500 zł miała ona 2547 zł. Następnie wypłaciła między 9 maja (wypłatą wynagrodzenia) a 16 maja (zapłatą składki leasingowej ) raz 250 zł, raz 100 zł, raz 200 (11, 15 i 16 maja). Łącznie w całym maju wybrała gotówką 700 zł. Do tego dokonała wpłaty własnej na konto oszczędnościowe 1000 zł.

Następna należność to kwota 1460,74 zł, wynikająca z faktury (...) z dnia 3 czerwca 2013r. z terminem płatności 20 czerwca.. Na tę fakturę składały się okresowa opłata leasingowa 1189,55 zł brutto plus finansowanie składki ubezpieczeniowej w kwocie 99,35 zł brutto, co łącznie daje 1288,90 zł, z tym że dodatkowo w tej fakturze doliczono dodatkowa składkę ubezpieczeniową 171,84 zł. Pozwany zapłacił kwotę całkowitą wynikającą z faktury 1460,74 zł w dniu 5 czerwca 2013r. wraz zapłatą 61,50 zł za udzielenie informacji (nota(...)) przelewem bankowym.

W tym czasie na koncie powódki było ponad 3100 zł. Otrzymała wynagrodzenie 2500 zł. Do czasu zapłaty raty (dnia 5go) powódka gotówkowo wybrała jedynie 450 zł. Łącznie w czerwcu wybrała drobnymi kwotami 2150 zł.

Następna należność to kwota 1453,45 zł, wynikająca z faktury (...) z dnia 1 lipca 2013r. z terminem płatności 22 lipca.. Na tę fakturę składały się okresowa opłata leasingowa 1182,26 zł brutto plus finansowanie składki ubezpieczeniowej w kwocie 97,77 zł brutto, dodatkowa składkę ubezpieczeniową 173,42 zł. co łącznie daje 1453,45 zł. Pozwany zapłacił kwotę całkowitą wynikającą z faktury w dniu 8 lipca 2013r. przelewem bankowym

W tym czasie na koncie powódki miała ona od 1 lipca 2013r. 2500 zł. Do dnia opłaty raty (8 lipca) powódka wybrała tylko 750 zł. Łącznie przez cały miesiąc wybrała gotówkę na ok. 1800 zł drobnymi kwotami w przeciągu miesiąca. Dokonała tez na swoją rzecz przelewu 500 zł.

Następna należność to kwota 1448,78 zł, wynikająca z faktury (...) z dnia 1sierpnia 2013r. 4 września 2012r. z terminem płatności 20 sierpnia.. Na tę fakturę składały się okresowa opłata leasingowa, finansowanie składki ubezpieczeniowej i dodatkową składkę ubezpieczeniową. Pozwany zapłacił kwotę całkowitą wynikającą z faktury w dniu 8 sierpnia 2013r. przelewem bankowym.

W tym czasie na koncie powódki na początku miesiąca było już ponad 2500 zł, wynagrodzenie bowiem otrzymała 31 lipca 2013r. Do czasu jednak płatności raty wypłaciła gotówką z konta jedynie 950 zł (łącznie w całym miesiącu 1800 zł) i dokonała licznych wpłat własnych.

W kolejnych miesiącach pozwany opłacał całość należności wynikającej z umowy łącznie z dodatkowym ubezpieczeniem, aż do sierpnia 2014r., kiedy to wykupił samochód na własność. Rata wrześniowa 1392,93 została przez niego zapłacona 1 października 2013r.. We wrześniu powódka wypłaciła gotówką przez cały miesiąc tylko 850 zł. Dokonywała licznych wpłat własnych.

W październiku 2013r. powódka na jednym z kont miała powyżej 10 tys. złotych.

(dowód: faktury i dowody wpłaty koperta k. 60, historia rachunków bankowych powódki k.170-201)

Powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 22.705,67 zł pismem z 3 kwietnia 2014r. Kwota w tej wysokości odpowiada zestawieniu wykonanemu przez księgowość na prośbę powódki dnia 17 września 2013r., które odbiega w zakresie wysokości od dokonywanych faktycznie wpłat (w miesiącach lipiec 2012- maj 2013r. wskazuje tylko cześć należności pochodzącej z raty leasingowej oraz jednej składki ubezpieczeniowej, bez dodatkowej składki ubezpieczeniowej wyszczególnionej w fakturze osobno, pod tabelką z opłatami; tylko trzy ostatnie kwoty z zestawienia odpowiadają w całości fakturze i kwocie zapłaconej z faktury).

W okresie zwolnienia lekarskiego strony wielokrotnie rozmawiały o samochodzie z którego chciała korzystać nadal powódka, ale nie doszły do porozumienia. Pozwany próbował nawet odebrać samochód przy pomocy policji.

W dniu 7 kwietnia 2014r. samochód został przekazany przez powódkę pozwanemu. Do tego czasu powódka korzystała z samochodu pozwanego nawet w trakcie okresu zwolnienia lekarskiego.

(dowód: zestawienia k. 10-11, wezwanie k. 12, protokół zdawczo – odbiorczy k. 13 protokoły policji z koperty z k. 60, zeznanie pozwanego k. 112-114, nagranie z dnia 14.10.15. czas. 00:43:35-01:17:57, k. 163-166 z 2.03.15r., czas 00:56:24-01:39:56; częściowo zeznania powódki k. 160-163 nagranie 00:14:43-00:56:24)

Sąd zważył co następuje:

Ustalając okoliczności faktyczne sąd oparł się na aktach osobowych powódki, na okoliczność przebiegu jej zatrudnienia albowiem ich prawdziwości ani autentyczności żadna ze stron nie kwestionowała, oraz dokumentach urzędowych (wyrok z uzasadnieniem w sprawie mobbingu) oraz ze złożonej do tamtego postępowania opinii biegłego na okoliczność przeprowadzonych w tamtym postępowaniu badań.

Sąd oparł się przy ustalaniu stanu faktycznego na zeznaniach świadka E. Ł., która nie miała wprawdzie wiedzy na temat ustaleń miedzy stronami odnośnie samochodu, jednakże zeznała, iż zestawienie, na które powołuje się powódka zostało sporządzone w jej biurze, choć nie przez nią, a prawdopodobnie przez jej pracownicę. Nadto nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego do księgi wpisywano początkowo tylko sama ratę plus jedną składkę ubezpieczeniową bez składki dodatkowej, a od pewnego momentu już całą kwotę z faktury, łącznie ze składką dodatkową, wyjaśniając tylko, iż chyba musiało to wynikać z pomyłki.

W ocenie sądu zeznania G. B. są w większości niewiarygodne. Podkreślenia wymaga, iż przyjaźni się – jak określił – z powódką, mieszkał razem z nią i jak wynikałoby ze słów powódki, utrzymywał ją, jest wiec osobą zaangażowaną po jednej ze stron, zatem zeznania jego należało oceniać z ostrożnością. Zeznania te są w ocenie sądu nieprzekonujące, sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i logiki, a także wewnętrznie niespójne. Najpierw świadek twierdzi, iż między powódką a pozwanym przez rok było dobrze co by sugerowało, iż do przynajmniej wakacji 2013r. układ między stronami był dobry, co jest sprzeczne z zeznaniami powódki, że pozwany zaczął ją mobbingować już w maju 2013. Ponadto świadek B. wskazuje, iż stosunki między powódką a pozwanym popsuły się, gdy pojawiła się nowa dziewczyna P. G., co jak wynika z zeznań powódki i pozwanego miało miejsce na początku roku 2013r. i wtedy powódka się wyprowadziła od pozwanego (do świadka B.) co zadaje kłam wcześniejszym twierdzeniom świadka, iż relacje stron były dobre przez około rok.

Całkowicie niewiarygodne jest twierdzenie świadka, iż mimo że był prawnikiem, pracował w kancelarii, przyjaźnił się z powódką, a nawet z nią mieszkał, to nie doradzał jej, jak zabezpieczyć jej interesy i nawet nie pomagał jej sformułować treści oświadczenia na temat samochodu, a tylko ogólnie jej doradzał, że powinna się zabezpieczyć, spisać ustalenia. Całkowicie niewiarygodne jest by świadek doradzał pozwanemu (jak sam przyznał – k. 117) którego poznał tylko przez powódkę, a nie doradzał jakoby powódce, mimo bliższych z nią relacji osobistych. Całkowicie niewiarygodne są twierdzenia świadka, jakoby nie miał czasu doradzać powódce, z którą mieszkał, skoro miał czas doradzać pozwanemu. Nadto jak wynika z zeznań pozwanego i powódki dotyczących okresu na zwolnieniu lekarskim powódki, świadek B. był bardzo zaangażowany w rozmowy stron o samochodzie, więc trudno dać wiarę, iż nie był zaangażowany wcześniej, gdy powódka spisywała oświadczenie pozwanego we wrześniu i otrzymała zestawienie rat w tym miesiącu. Niespójne też są zeznania świadka B. i powódki, odnośnie tego, kto ponosił jakie koszty życia: powódka podała, iż mieszkając z B. on płacił za mieszkanie, ona za UPC i prąd, a chłopak dawał jej pieniądze na żywienie (k. 111), zaś świadek B. podał, iż nie płaciła żadnych kosztów, tylko za jedzenie (k. 119).

Zeznania świadka odnośnie czynności następczych po zwolnieniu powódki zasadniczo nie mają znaczenia, rozmowy stron o tym, by powódka ostatecznie przejęła samochód nie mają znaczenia dla oceny, czy powódka w okresie wcześniejszym płaciła za raty – przeciwnie, z zeznań świadka wynika, iż pozwany chciał, by powódka przejęła samochód, (co nie dziwi, gdy uwzględni się, że to powódka naciskała na zakup samochodu dla niej, a pozwanemu zasadniczo nie był potrzebny, poza sporadycznymi przypadkami awarii jego samochodu), ale że jego propozycja była niekorzystna dla powódki – zatem pozwany zapewne chciał, by powódka zapłaciła wartość wykupu auta, co koresponduje z jego stanowiskiem, iż powódka wcześniej za auto nie płaciła.

Zeznania A. S. (2), matki powódki nie wniosły niczego istotnego do sprawy, świadek oświadczyła, iż nie wie nic o ustaleniach stron co do samochodu. Podkreślenia tylko wymaga, iż matka powódki twierdziła, iż córka utrzymuje się samodzielnie, co pozostawało w sprzeczności z zeznaniami powódki, z których wynika że i pozwany i G. B. dokładali się do kosztów jej życia, oraz to, iż świadek wielokrotnie zasłaniała się niepamięcią co do istotnych okoliczności z życia powódki z tego okresu.

Sąd dal wiarę zeznaniom powódki w bardzo ograniczonym zakresie, tj. takim, który nie był wewnętrznie sprzeczny, nie popadał w kolizję z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz nie był sprzeczny z innymi dowodami w sprawie. W znakomitej większości jednak zeznania te były całkowicie niewiarygodne.

W szczególności sąd nie dała wiary powódce, jakoby opłaciła ona faktury leasingowe za samochód.

Powódka np. słuchana informacyjnie (k. 109) sama sobie zaprzecza, np. najpierw mówi, iż w 2012r. nie płaciła nic, tylko pozwany odliczał jej z wynagrodzenia, by za chwilę wręcz zaprzeczyć sobie słowami, iż w 2012r. pozwany dawał jej do ręki 2200 zł, pokazywał fakturę i ona oddawała mu kwotę z faktury (takąż też wersję powódka podtrzymuje słuchana na kolejnej rozprawie – k. 160). Nie jest to zatem żadna pomyłka, żadne przejęzyczenie, skoro powódka dokładnie opisuje jak to wzajemne przekazywanie pieniędzy wyglądało. Dodatkowo dalej podaje (k. 110 i odpowiedni fragment nagrania,) że kiedy została zatrudniona na etat pełen nic się w tych rozliczenia nie zmieniało, czyli nadal otrzymywała całą zapłatę, a potem płaciła ratę.

Po pierwsze jest tu wyraźna sprzeczność w twierdzeniach powódki, po drugie taka konstrukcja jest nienaturalna i nielogiczna, by wyciągać fizycznie pieniądze, przeliczać je, dawać drugiej osobie, by od razu ta druga osoba oddawała część, wydawać resztę itd.. Człowiek ze swej natury lubi uproszczenia, po to wymyślono m.in. konstrukcję potrącenia i w normalnych stosunkach wyglądałoby to tak, iż jedna strona mówi drugiej np.: za miesiąc „a” należy ci się „x”, ale że jesteś mi winna z faktury „y” to daję ci różnicę w kwocie „z”. Takie czynności byłyby naturalne i zrozumiałe, a nie sztuczna, niewygodna koncepcja przeliczania dwukrotnie pieniędzy i przekazywania ich sobie w dwie strony. Pamiętać należy, iż z zeznań stron wynika, iż strony łączyły nieformalne relacje, sama powódka podaje, iż mieli do siebie zaufanie, z tego też względu nie było pokwitowań. Przy tego typu stopniu nieformalności stosunków stron jest nielogiczne i nieprzekonujące, by przy rozliczeniach fizycznych w gotówce strony zachowywały tak skrajny rygoryzm, zupełnie zresztą nieergonomiczny i niepotrzebny (bo łatwiej by to było obliczyć w pamięci czy na kalkulatorze i wydać powódce tylko różnicę po potraceniu, raz wyciągając pieniądze i raz je przekazując). Powódka twierdziła tymczasem, iż rozliczali się co do groszy (k. 160).

Warto zwrócić uwagę, iż w dniu 23 marca powódka zeznała (k. 160) iż jak kupowała samochód, miała 20 tys. złotych oszczędności, w tym 6-7 tys. w gotówce, resztę w banku. Po cóż więc, jak zeznała, pierwszą opłatę, ową pięciotysięczną, płacić pozwanemu w częściach po 200,500,700 zł i to do marca 2013r (k. 161), jeśli powódka miała w pieniądze na całą opłatę? Na życie przecież też miała (mając łącznie 20 tys. zł w oszczędnościach 6 tysięcy na koncie (k. 199v), i do tego nową pracę bez przerwy „na bezrobociu”), nie mówiąc już o tym, iż jak sama twierdziła wiele osób ponosiło za nią koszty utrzymania (chłopak, rodzice itp.), a do tego jeszcze robiła różne zlecenia. W takich okolicznościach zupełnie niezrozumiałe jest twierdzenie, że pierwszą fakturę powódka płaciła w częściach po kilkaset złotych. Pomijając już fakt, iż powódka twierdziła, iż pierwszą ratę opłaciła już w sierpniu 2012r. , zatem to mogłoby chodzić o opłatę wstępną, (bo faktura za 1 okres jeszcze w sierpniu nie przyszła, i nie było wiadomo ile wynosi), czyli 5469 zł, a powódka twierdzi dalej, iż pierwsza ratę zapłaciła w wysokości 1900 zł (k. 160). Nie dość, że jest to nielogiczne, by płacić częściami ratę posiadając środki na zapłatę całości, to jeszcze jest to wewnętrznie sprzeczne, bo powódka twierdziła dalej, iż tą opłatę wstępną płaciła kwotami po 200, 500, 700 zł a nie po 1900. Ponadto gdyby rzeczywiście powódka zapłaciła w sierpniu tą opłatę wstępną, to mogła ją opłacić tylko z oszczędności, bo pracę z pozwanym zaczęła później (wcześniej miała tylko minimalne wynagrodzenie w poprzedniej firmie), byłoby zatem widać w przepływach finansowych na kontach wypłatę takiej kwoty. Tak się jednak - nieprzypadkowo zdaniem sądu - złożyło, iż wyciągów za sierpień 2012, mimo zobowiązania, powódka nie przedłożyła. Mniemać należy, iż dlatego, iż nie potwierdziłyby zeznań powódki w tym zakresie. Na marginesie warto nadmienić, iż trudno też wskazać, które zeznania powódki miałyby być potwierdzone, bowiem powódka podaje tu rozbieżne, wykluczające się dane.

Zeznania powódki są tez niekonsekwentne i wewnętrznie sprzeczne także w toku rozpoznania sprawy, w toku kolejnych rozpraw. Raz powódka mówi, iż we wrześniu 2013r. zapłaciła pozwanemu ostatnią ratę (k. 110, co powtarza powódka na dalej, por k. 111), za drugim razem słuchana podaje (k. 161) iż we wrześniu, gdy spisywane było oświadczenie ( a więc 2013) nie opłaciła raty.

Powódka najpierw twierdziła, iż oszczędności miała ok. 20 tysięcy złotych na koncie a 6 tysięcy gotówką, (k. 160 rozprawa z 2 marca 2016), a nagle po 3 raptem tygodniach (k. 214) powódka już nie pamiętała, ile miała oszczędności.

Powódka też popada w sprzeczności gdy twierdzi, iż opłaciła wszystkie kwoty wskazane w zestawieniu z k. 10, a całości, a potem twierdzi, iż zapłaciła największą ratę w kwocie 1900 zł (k. 161). Pamiętać bowiem trzeba, iż pierwsza faktura (opłata wstępna) wynosiła 5649 zł. Dopiero gdy sąd zwrócił uwagę, iż pierwsza wpłata dotyczyła tak wysokiej kwoty, powódka powiedziała, iż płaciła ją w częściach po kilkaset złotych do marca 2013r.. Powódka jednak nie wyjaśniła, po co płacić w częściach, skoro powódka w sierpniu miała na swoim koncie bieżącym ponad 6.000 zł (k. 199v), nie mówiąc już o oszczędnościach. Po cóż męczyć się drobnymi wpłatami, (przy których można się pomylić, ile się już zapłaciło, ile nie, szczególnie, iż sukcesywnie przychodziły kolejne faktury), gdy ma się odpowiednie środki na koncie. a do tego jeszcze miała oszczędności na koncie oszczędnościowym, których sądowi nie ujawniła mimo zobowiązania. Podkreślenia bowiem wymaga, iż sąd zobowiązał powódkę do przedstawienia wyciągi bankowe, z których wynikać będą wypłaty gotówkowe, wpływy i posiadane środki za okres sierpień 2012r. do września 2013r - powódka przedstawiła tylko wyciąg z jednego rachunku z tego okresu ( i to niepełnego, bez sierpnia 2012r.) mimo iż sama przyznała, iż miała wtedy konto walutowe i oszczędnościowe (z tego drugiego przedstawiła tylko październik 2013), mimo iż sąd ustalił z powódką, iż jeśli będzie miała w banku problemy z uzyskaniem dostępu do tych danych wystarczy pismo i sąd przedłuży termin (vide nagranie ok. min. 01:40: i dalej)

Zeznania powódki są też sprzeczne z innymi dowodami jak np. w szczegółach co do zeznań świadka B. ( o czym było wyżej), oraz z analizą jej rachunków bankowych.

Powódka bowiem twierdziła (k. 110) iż przynajmniej od marca 2013r. pilnowała rat, a gdy przyszło wynagrodzenie: „zbierałam pieniążki z bankomatu, z konta, różne kwoty (…) i dawałam fizycznie panu G. pieniądze. Tego dnia siadaliśmy i robiliśmy przelew”. Tymczasem z porównania wyciągów z konta powódki, na które otrzymywała wynagrodzenie nie wynika, by w dniu przelewu albo w dniach poprzedzających, a następujących po wypłacie, powódka wybierała gotówkę, która by odpowiadała kwocie faktury leasingowej, co szczegółowo opisano w stanie faktycznym.

Tytułem przykładu:

W kwietniu na konto powódki wpłynęło dnia 11 kwietnia wynagrodzenie 2500 zł. Na koncie powódka miała po wypłacie 2558 zł. Z czego wypłaciła łącznie gotówkowo 1350 zł (200 zł 17go, 600 19go, 150 zł 24go, 200 zł 29go i 200 30go) Tymczasem pozwany w kwietniu zapłacił dwie faktury – na kwotę prawie 4000 zł., dnia 29 kwietnia. powódka dokonała wpłaty własnej 500 zł (16go). Zatem gdyby twierdzenia powódki polegały na prawdzie, powódka winna wybrać z konta kwotę odpowiadającą ratom z faktur w okresie od otrzymania wynagrodzenia do zapłaty składki, w szczególności w okresie po przyjściu faktury do momentu zapłaty składki. Takiej korelacji jednak nie ma, co widać także na przykładzie kolejnych miesięcy.

Jeśli chodzi o maj, pozwany zapłacił kwotę całkowitą wynikającą z faktury za okres 9, wystawionej w maju (1465,37 zł), 16 maja 2013r. przelewem bankowym.

W tym czasie na koncie powódki po wpłacie wynagrodzenia 2500 zł miała ona 2547 zł. Następnie wypłaciła między 9 maja (wypłatą wynagrodzenia) a 16 maja (zapłatą składki leasingowej ) raz 250 zł, raz 100 zł, raz 200 (11, 15 i 16 maja). Łącznie w całym maju wybrała gotówką 700 zł. Do tego dokonała wpłaty własnej na konto oszczędnościowe 1000 zł. Z kwietniowej wypłaty powódka nie mogła zapłacić, bowiem już by poszła ona na dwie raty zapłacone w kwietniu. Do tego trzeba pamiętać, iż powódka wydawała pieniądze na różne potrzeby kartą, nie wszystkie więc środki zgromadzone na koncie szłyby na spłatę rat.

Także w czerwcu pozwany zapłacił kwotę całkowitą wynikającą z faktury 1460,74 zł w dniu 5 czerwca 2013r. wraz zapłatą 61,50 zł za udzielenie informacji (nota(...)) przelewem bankowym.

W tym czasie na koncie powódki było ponad 3100 zł. Otrzymała wynagrodzenie 2500 zł. Do czasu zapłaty raty (dnia 5go) powódka gotówkowo wybrała jedynie 450 zł. Łącznie w czerwcu wybrała drobnymi kwotami 2150 zł. Co nie pozwoliłoby na życie, wydatki opłacane karta powódki i płatne raty w całości, a już na pewno nie w taki sposób, jak opisała powódka.

Podkreślenia wymaga, iż zmiennie zeznaje też powódka co do tego, jakie kwoty płaciła. W pozwie i na pierwszej rozprawie twierdziła, iż zapłaciła dokładnie te kwoty, które są w zestawieniu. k. 10-11. Dokładnie zresztą kwota żądania z pozwu i wezwania do zapłaty koreluje z sumą kwot wskazanych w tym zastawieniu księgowym. Problem jednak w tym, iż te kwoty nie odpowiadają kwotom opłaconym zgodnie z fakturą. Jak wynika z porównania tych kwot z zestawień, faktur oraz przelewów, z niewiadomych względów (może pomyłki jak wskazała E. Ł.) pierwsze kwoty z zestawienia nie obejmowały całej kwoty należnej z faktury, a tylko sumę dwóch składowych z tabelki (z pominięciem dodatkowej składki ubezpieczeniowej wskazanej osobno pod tabelką). Powódka na rozprawie dnia 2 marca zeznała (vide nagranie rozprawy od minuty 31 i dalej), iż płaciła całą kwotę: tą sumaryczną, na dole faktury a nie w tabelce (dla pewności sąd pokazał kolejną fakturę z listopada i powódka to potwierdziła, iż to ta kwota całościowa z dołu, także w innym miejscu powódka podała, iż płaciła całą należność dla firmy leasingowej). Tymczasem nie zorientowała się powódka, iż jest to kwota inna niż w zestawieniu, i inna zatem niż w żądaniu pozwu. Nadto zadawało to tez kłam jej zeznaniom, iż największą fakturę opłaciła w kwocie 1900 zł, bo okazywana faktura z września 2012 opiewała na 2044 zł.

W ocenie sądu jest absolutnie niewiarygodne, by powódka mogła tak się mylić i nie pamiętać, ile kiedy płaciła, tym bardziej, że twierdzi, że niektóre opłaty płaciła ratami (jak tę pierwszą, wstępną). Powódka zeznała, iż nigdzie to nie było zapisywane (k. 161). Dopiero gdy sąd zadał pytanie na zasadzie, jak to można spamiętać, i nie pomylić się, ile się zapłaciło, przy takich drobnych kwotach na przestrzeni wielu miesięcy bez spisywania, powódka szybko podała, iż miała to spisane. W ocenie sądu jednak znamienne jest, iż powódka takich własnych notatek co do dat i spłat i wysokości kwot nie przedstawiła. W ocenie sądu świadczy to o tym, iż notatek takich powódka nie miała, to zaś dowodzi, iż nie płaciła ratami i po trochu pozwanemu za samochód, bowiem nie sposób było by tak płacić na przestrzeni wielu miesięcy bez spisania dokonanych wpłat w jakiejkolwiek formie.

Ponadto w ocenie sądu całkowicie nielogiczne i niewiarygodne jest, by powódka, tak zabiegająca o swoje interesy, nie dysponowała żadnym pokwitowaniem dokonanej wpłaty, nie ma żadnego dowodu w postaci wpłaty na konto, maila na temat rozliczeń itp. Powódka twierdzi, iż strony miały do siebie zaufanie, ale sama sobie przeczy, bowiem w sprawie o mobbing twierdziła, iż pierwsze przejawy mobbingu pojawiły się w maju 2013r. (tak tez w tej sprawie) a trudno przyjąć, iż można mieć pełne zaufanie do osoby, którą się uważa za mobbera, a więc osobę naruszającą w sposób drastyczny normy społeczne. Już od wiosny zatem powódka mogła mieć podejrzenia, sama powódka podaje (k. 110) iż w kwietniu – maju już była napięta atmosfera, trudno w takiej mieć do siebie zaufanie, na podstawie którego wpłaca się tej osobie kilka tysięcy złotych bez pokwitowania.

Dodać też należy, iż powódka twierdziła, że dawała pieniądze regularnie pozwanemu w 2012r a on, nie płacił w terminie (to ostatnie potwierdzają polecenia przelewów, w początkowym okresie znacznie opóźnione). Jeśliby tak było, to by oznaczało, iż pozwany pieniądze od powódki wydaje na inne rzeczy niż się z nią umówił. Naruszałoby to zaufanie każdego przeciętnego obywatela, należycie dbającego o swoje sprawy i tym bardziej skłoniłoby każdego rozsądnie myślącego, do tego, by odbierać pokwitowania wpłat dokonywanych, szczególnie jeśli dokonywane wpłaty nie są przekazywane zgodnie z celem od razu. Powódka jednak twierdzi, iż mimo to i mimo zarzucanego mobbingu, ufała pozwanemu. W ocenie sadu jest to całkowicie niewiarygodne, nielogiczne, sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i nieprzekonujące.

W ocenie sądu zeznania pozwanego zasługują na wiarę, są bowiem bardziej spójne, logiczne i niesprzeczne, są bardziej przekonujące niż zeznania powódki. Stanowią razem koherentną i logiczną całość.

W ocenie sądu niewiarygodne są też zeznania powódki odnośnie oświadczenia z k. 9. powódka nieprzekonująco zeznaje, iż kwestia płatności połowy raty od września wyszła od pozwanego i ona nie wie dlaczego (k. 111). Takie sformułowanie mógłby zaproponować pozwany tylko i wyłącznie wtedy, gdyby oświadczenia miało regulować kwestię wpłat na przyszłość, bo tylko wtedy jest korzystne dla pozwanego, który miałby to zaproponować (bo połowa to i tak więcej niż nic dotychczas niepłacone). Nielogiczne jest, by pozwany zmniejszał udział powódki w ratach (gdyby od początku płaciła je w całości) w sytuacji, gdy zobowiązuje się przekazać jej własność samochodu po spłacie rat. Po co pozwany miałby negocjować z powódką zmniejszenie jej obciążeń. Logicznym jest natomiast, iż pozwany negocjuje z powódką, iż spłaci ona choć połowę, gdy on jej da samochód, w sytuacji gdy dotychczas nie płaciła, gdy strony na początku umówiły się, ze powódka na koniec leasingu samochód dostaje, ale w międzyczasie dochodzi do zmiany stosunków, konieczności rozwiązania stosunku pracy wcześniej, gdy jeszcze trwa leasing, a wartość samochodu nie taka jak na końcu umowy leasingowej. W ocenie sądu bardziej logiczne i przekonujące są zeznania pozwanego, iż oświadczenie miało zabezpieczyć powódkę na przyszłość, na ewentualność rozwiązania stosunku pracy, o którym strony we wrześniu rozmawiały i wolą stron objęte zostało tylko to, iż od września powódka ma płacić raty w wysokości ½ na przyszłość, na wypadek rozwiązania stosunku pracy..

Sąd dał wiarę pozwanemu, iż strony umówiły się na inną treść niż wskazana w oświadczeniu; zaś jako że z powódką były prowadzone na bieżąco ustalenia na temat tego, co ona pisze (pozwany zaś był przy tym zajęty swoją pracą) to pozwany podpisał oświadczenie nie czytając, sądząc, iż podpisuje umówioną bezpośrednio wcześniej treść. Zeznania te są logiczne i zborne, zaś dodatkowym argumentem jest zastanawiąjące zachowanie powódki, która sporządzając oświadczenie 13 września 2013r. opatruje je datą 1 sierpnia 2012r. i to daje datę znacznie zmniejszoną czcionką, u góry, w ocenie sądu tak aby trudno było zauważyć, iż jest antydatowana (szczególnie iż pozwany podpisywał na dole pisma i to to w przerwie miedzy poszczególnymi czynnościami, które wykonywał, zajęty swoją pracą). Powódka nie potrafiła logicznie wskazać dlaczego antydatowała pismo o ponad rok – jej zeznania są tu całkowicie nieprzekonujące. Nie ma znaczenia data nabycia samochodu, bowiem oświadczenie na jego temat można sporządzić później i wtedy powinno mieć aktualną datę. Nie ma żadnego powiązania miedzy datą nabycia samochodu a datą ustaleń stron, co do tego co z samochodem dalej będzie i kto ma prawo z niego korzystać. Nie ma konieczności, dla ważności oświadczenia, by pochodziło z wcześniejszej daty. Leasing nadal trwał, a strony mogły w jego trakcie uregulować stosunki wstecz i w przód, na przyszłość (ustalić nowe zasady), bez konieczności antydatowania umowy. W ocenie sądu zatem zmiana daty z rzeczywistej na wsteczną służyć miała jedynie wprowadzeniu w błąd, iż ustalenia jak na oświadczeniu strony ustaliły już w 1 sierpnia 2012r.. Tak by było, jakby pozwany tylko podpisał się, bez daty. Gdyby bowiem były ustalenia między nimi, iż oświadczenie jest wystawiane wstecznie, pozwany nie napisałby aktualnej daty. To wskazuje, iż powódka samowolnie i potajemnie wpisała taką datę oświadczenia.

Kompletnie niewiarygodne i nieprzekonujące są też wywody powódki, dlaczego w treści oświadczenia nie wpisała ona kwoty rat, które już rzekomo opłaciła (przez wyraźne wskazanie sumy dotychczas opłaconych rat). Powódka całkowicie nielogicznie twierdzi, że to dlatego że: (k. 110): „gdyby wszystko było w porządku, to ilość tych kosztów byłaby różna”. Jest to całkowicie niezrozumiałe, przecież kwota zapłaconych już rat nie może być różna, co zapłacone, to zapłacone i łatwo można wskazać kwotę, nic tu się nie zmienia. Przecież skoro napisano: „poniesionych przez pracownika kosztów” to równie dobrze można było napisać: „poniesionych przez pracownika dotychczas/do sierpnia 2013 kosztów 22.705,67 zł i przyszłych”. Tym bardziej, iż jak sama przyznała powódka miedzy stronami wtedy już było źle i chciała się zabezpieczyć.

Tylko w jednej sytuacji można ten brak logicznie i przekonująco wyjaśnić: powódka nie chciała zwracać uwagi pozwanego wyraźną kwotą, gdyby ją wpisano, mogłaby przyciągnąć wzrok i pozwany zorientowałby się, iż oświadczenie nie jest na przyszłość i jest mowa o jakiś zapłaconych rzekomo kwotach. Brak zatem kwoty wpisanej w to oświadczenie wskazuje, iż miało ono na celu wprowadzić w błąd pozwanego na temat tego, co podpisuje.

Pamiętać też trzeba o zbieżności czasowej pobrania zestawienia księgowego o wpłatach na leasing i przejściu powódki na zwolnienie lekarskie z powodu rzekomego mobbingu, którego, jak stwierdzono prawomocnym wyrokiem, nie było oraz wniesienia sprawy do sądu po zakończeniu zwolnienia.

Sąd pominął zapis stenogramu (k. 106) i odpowiadające mu nagranie z płyty CD i nie oparł się na nim przy ustalaniu stanu faktycznego. W ocenie sądu treść tego stenogramu nie może być podstawą wiążących ustaleń w sytuacji, gdy przedstawiony jest tylko fragment dłuższej rozmowy, bez całkowitego kontekstu, przedstawiony fragment trwa 1:28, z czego cześć dotyczy zupełnie innych kwestii, dopiero od 46 sekundy mowa o samochodzie, pada raptem kilka poszarpanych zdań, po czym nagranie urywa się nagle w trakcie omawiania tematu o samochodzie..

Rozmowa prowadzona jest chaotycznie, nieformalnie, z tonu głosu i wypowiedzi nie sposób rozstrzygnąć charakteru tej rozmowy, czy to jest rozważanie hipotetyczne, czy stwierdzenie faktów zeszłych. Czy np. potakiwanie pozwanego jest wyrazem potwierdzenia oświadczeń drugiej strony czy po prostu potakiwaniem w celu poprowadzenia dalej rozmowy, wcięcia się w wypowiedź drugiej strony, lub rozpoczęcia swojej wypowiedzi. Fragment ten jest zbyt krótki, wyrwany z kontekstu, przerwany w trakcie wypowiedzi, nie przedstawiono nagrania w taki sposób, by było możliwe stwierdzenie daty postania nagrania, zaś twierdzenia powódki o tym, iż dowodu tego nie mogła złożyć wcześniej niż na rozprawie są gołosłowne, nie poparte żadnym rozsądnym argumentem czy dowodem. powódka nie była ograniczona innym terminem składania pozwu niż termin przedawnienia, do którego upływu było jeszcze daleko, nic nie stało na przeszkodzie by powódka przygotowała wszystkie dowody w sposób właściwy już na etapie sporządzania pozwu. Powódka nie wykazała też, by w terminie zakreślonym w zobowiązaniu z k. 37 przy wyznaczaniu pierwszego terminu, gdy sąd zobowiązał do składania wniosków dowodowych, powódka nie mogła złożyć takiego wniosku. Przecież skoro wystarczyło poprosić informatyka o zgranie tego nagrania z telefonu, to można o to było zadbać wcześniej, powódka nie wykazała, by informatykowi zajęło to tyle miesięcy ( od zobowiązania sądu).

Przechodząc do materialnoprawnej podstawy rozstrzygnięcia stwierdzić należy w pierwszej kolejności, iż niniejsza sprawa nie jest sprawą o wynagrodzenie.

Samochód nie może być wynagrodzeniem powódki, podobnie też nie może nim być prawo do korzystania z samochodu do celów prywatnych. Innymi słowy nie może być wynagrodzeniem za pracę świadczenie w naturze. „Wynagrodzenie za pracę jest świadczeniem o określonej wartości majątkowej, wyrażonej w pieniądzu” (tak K. Rączka w kom do art. 78, w: Kodeks pracy. Komentarz, LexisNexis 2014r., ).

Odpowiednio też np. ryczałt za używanie własnego samochodu do celów służbowych nie jest wynagrodzeniem za pracę ( wyrok SN z z 12 stycznia 1998 r., I PKN 461/97)>

Wynika to tez z analizy art. 85 k.p., który mówi o wypłaceniu wynagrodzenia.

Z zasad prawa pracy wynika, iż wynagrodzenie musi być wypłacane w pieniądzu, nie może być w naturze, poza wyjątkami świadczeń dodatkowych uregulowanych w przepisach ustawowych lub wewnętrznych (np. deputaty – por wyrok SA w Katowicach z 25 maja 2010r., III AUa 3534/09).

Wypłata w innej formie niż pieniężna może nastąpić wyłącznie na podstawie postanowień układu zbiorowego pracy bądź też jeśli pracownik wyraził na to zgodę na piśmie. Wymaganie pisemnej zgody pracownika na bezgotówkową formę wypłaty wynagrodzenia ma ściśle bezwzględnie obowiązujący charakter, a postanowienie regulaminu pracy dopuszczające ustną zgodę jest nieważne (wyrok SN z 24 września 2003 r., I PK 324/02).

Nadto nie ma tu mowy o jakimkolwiek „zwrocie wynagrodzenia” jak ujęła to powódka na ostatniej rozprawie – nawet jeśliby powódka świadczyła coś na rzecz pozwanego, nie byłoby to wynagrodzenie.

To pracodawca wypłaca pracownikowi wynagrodzenie, a nie odwrotnie. W momencie gdy je przekazuje do rąk pracownika lub na konto, spełnia swój obowiązek i zwalnia się z zobowiązania ze stosunku pracy. To, co później robi pracownik z otrzymanym wynagrodzeniem, to szereg zwykłych czynności cywilnoprawnych. Przekazane pracownikowi pieniądze zlewają się z pozostałym jego stanem majątkowym stanowiąc jego aktywa, którymi on rozporządza.

Powódka nie oddawała pracodawcy swojego wynagrodzenia – powódka jeśli już, to ponosiła wydatki ze swojego majątku prywatnego na samochód pracodawcy, innymi słowy dokonywała przysporzenia majątkowego ze swojego majątku do majątku pozwanego. Sama powódka mówiła, iż na swoje konto oprócz tego, iż otrzymywała wynagrodzenie, to wpłacała oszczędności, kwoty ze zleceń, potem po trochu wypłacała, nie sposób twierdzić, iż powódka oddawała pozwanemu wynagrodzenie pracownicze, tym bardziej, iż jak wyżej wskazano, nie ma żadnych korelacji między wpłacanym na konto powódki wynagrodzeniem, dokonywanymi wypłatami gotówkowymi a przelewami na poczet leasingu, nie mówiąc już o tym, iż pierwsza wpłata na poczet leasingu była jeszcze przed podpisaniem umowy o pracę.

Podkreślenia wymaga w tym miejscu, iż w niniejszej sprawie kwestia rozliczeń stron w związku z leasingiem samochodu w ogóle nie pozostaje w związku ze stosunkiem pracy.

Wbrew twierdzeniom powódki, samochód ten nie został zakupiony w związku z zatrudnieniem, w celu ułatwienia powódce wykonywania czynności służbowych.

Z zeznań pozwanego wynika, iż strony początkowo rozmawiały o współpracy gospodarczej, na zasadzie umowy cywilnoprawnej. Pozwany miał wziąć dla powódki samochód w leasing, ona bowiem nie spełniałaby warunków do zawarcia takiej umowy, dopiero zakładając działalność, a powódka miałaby współpracować z pozwanym za zasadzie umowy cywilnoprawnej. Powódka miałaby samochód, a pozwany koszty obniżające przychód i tym samym podatek. Strony poczyniły ustalenia co do zakupu samochodu w formie leasingu w wakacje 2012r. - w lipcu 2012r. zapłacona jest już opłata wstępna. Powódka wtedy nie pracuje dla pozwanego, co więcej, pracuje gdzie indziej. Strony natomiast pozostawały w przyjacielskich relacjach, łączyły ich bliskie stosunki, powódka nawet mieszkała z pozwanym i podkreślała, iż bardzo chciała by mieć samochód.

Zatem przyjąć należy, iż ustalenia stron co do nabycia samochodu w ramach umowy leasingu stanowią wyraz przysługi koleżeńskiej dokonanej przez pozwanego na rzecz powódki z uwagi na łączące ich osobiste relacje. Podkreślenia wymaga, iż pierwsze co powódka zrobiła z tym samochodem, to udała się na wycieczkę objazdową po Europie (zgodne zeznania stron) i nastąpiło to jeszcze przed nawiązaniem stosunku pracy.

Dopiero później, gdy samochód był zakupiony i odebrany, okazało się, iż powódka nie założy działalności gospodarczej, bo było by to dla niej nieopłacalne, z uwagi na łączące się z działalnością koszty. Jako że powódka nie miała by ubezpieczenia, a strony nadal jeszcze pozostawały w dobrych, bliskich relacjach, wtedy dopiero strony zdecydowały się na umowę o pracę, podczas gdy powódka z samochodu korzystała już od miesiąca. Sama wybierała markę i kolor, uczestniczyła w odbiorze auta (na miesiąc przed nawiązaniem stosunku pracy). Świadek B. wyraźnie zeznał k: 116: „powódka chciała mieć nowe [auto] ale nie było jej stać, więc porozumiała się z pozwanym”. i dalej: „samochód został wzięty po to, aby powódka miała samochód” co dowodzi, iż nie cel realizacji umowy pracowniczej dominował tu, a osobiste potrzeby powódki, wtedy przyjaciółki pozwanego. Dodatkowo zabiegi powódki o to, by po zatrudnieniu zachować samochód świadczą o owym celu osobistym. Powódka przez długi czas nie zabiegała o zwrot (rzekomo) dokonanych kwot, a o przepisanie umowy leasingu na nią, ciągle chciała owego samochodu na własność dla siebie.

W ocenie sądu strony się umówiły, iż pozwany pomoże powódce zdobyć samochód, który po upływie okresu leasingu (amortyzacji kosztów leasingu) przekaże jej na własność, jednakże w czasie trwania umowy leasingu stosunki osobiste miedzy stronami uległy pogorszeniu i pozwany zażądał zwrotu samochodu. Powódka jednakże nie udowodniła, iż ponosiła jakiekolwiek koszty z tytułu umowy leasingu.

W związku z powyższym zatem niniejsza sprawa nie jest sprawą z zakresu stosunku pracy, umowa stron co do samochodu powstała bowiem poza stosunkiem pracy, na bazie relacji osobistych stron, i jeszcze przed zawarciem stosunku pracy.

Sąd nie mógł przekazać jednakże sprawy do sądu cywilnego, z uwagi na wcześniejsze przekazanie (k. 18), musiał ją sam ocenić na gruncie prawa cywilnego.

Podkreślenia wymaga, iż strona powodowa sama tak oceniała zobowiązanie, skoro wniosła sprawę prawidłowo do sądu cywilnego, choć nie wskazała w pozwie ani dalej w toku postępowania, żadnej podstawy prawnej żądania.

W oparciu o ustalony stan faktyczny, wskazać należy, iż żądanie zapłaty z pozwu można rozpatrywać jedynie w kontekście wzajemnych rozliczeń stron w ramach niewykonania umowy wzajemnej (494 k.c.) lub zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia (405 k.c.)

Stan faktyczny jest bowiem taki, iż pozwany zobowiązał się dać powódce samochód do korzystania, a po upływie okresu leasingu do przeniesienia na nią własności tego samochodu w razie wykupu auta. Gdy strony podejmowały taką umowę były ze sobą w przyjacielskich relacjach, co powoduje, iż czynienie tak hojnych przysług między osobami w bliskich relacjach nie jest wykluczone i nieprawdopodobne. Jednakże w toku trwania umowy leasingu zmieniły się warunki, powódka zmuszona była wyprowadzić się od pozwanego, gdy znalazł on nową dziewczynę, która nie tolerowała tak bliskich relacji między nim a powódką, i nagle okazało się, iż owa bliska relacja, która była podłożem korzystania przez powódkę z samochodu pozwanego nie może być utrzymywana, powódka nie będzie dłużej u niego pracowała (strony rozmawiały o zwolnieniu powódki z pracy z uwagi na nową dziewczynę pozwanego) a pozwany zażądał zwrotu samochodu. W takiej sytuacji okazało się, iż pozwany nie jest gotowy wypełnić zobowiązania do przeniesienia praw do samochodu na powódkę.

Jeśli zatem powódka ponosiłaby jakieś koszty związane z leasingiem, to w takiej sytuacji zastosowanie mógłby mieć art. 494 k.c. zgodnie z którym strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko co otrzymała od niej z mocy umowy.

Jeśliby między stronami nie było umowy, a powódka płaciła za raty leasingu bez podstawy prawnej, pozostaje art. 405 k.c., zgodnie z którym kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, jest obowiązany do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.

Zgodnie jednak z ogólną regułą dowodową – art. 6 k.c., 232 k.p.c., to w obu przypadkach powódka winna wykazać, iż świadczyła coś na rzecz pozwanego i teraz pozwany winien jej to zwrócić.

W ocenie sądu powódka nie sprostała temu obowiązkowi, o czym szeroko wyżej, przy ocenie materiału dowodowego, w szczególności zeznań powódki.

Reasumując jedynie należy wskazać, iż powódka nie wykazała, by uiszczała raty leasingowe bowiem:

- powódka nie przedstawiła żadnego pokwitowania wpłat, tymczasem sytuacja była taka, iż pozwany, który otrzymywał od niej (rzekomo) pieniądze na raty, rat tych początkowo nie płacił, co każdego skłoniłoby do większej ostrożności, i potwierdzania dokonywanych wpłat na piśmie; nadto w późniejszym okresie stosunki stron się pogorszyły, powódka mówi o napięciu na przełomie kwietnia/maja, zarzucała pozwanemu też mobbing, a nadal (rzekomo) płaciła duże pieniądze pozwanemu bez pokwitowania;

- same zeznania powódki na temat dokonywanych wpłat są nieprzekonujące, wewnętrznie sprzeczne i:

- powódka zeznała, iż płaciła po trochu, zbierała pieniądze wypłacając kilka razy po kilkaset złotych, a tymczasem nie wynikało to z żadnej konieczności, powódka bowiem miała oszczędności, pozwalające na zapłatę nawet w całości opłaty wstępnej, a później, gdy płacone były kolejne raty, powódka otrzymywała stałe wynagrodzenie (nawet jak miała umowę pisemną na 300 zł, twierdzi, iż otrzymywała 2200 zł);

- powódka zeznała, iż płaciła za raty pieniędzmi z konta, po wypłacie i po nadejściu faktury, wybierała z bankomatu kwoty i po uzbieraniu całości wraz z pozwanym dokonywała płatności, tymczasem analiza dat faktur, dokonanych przelewów oraz wyciągi bankowe powódki wskazują, iż nie było żadnej korelacji miedzy tymi faktami, a pieniądze wypłacane gotówkowo z konta nie sumują się do kwoty raty:

- powódka posługiwała się antydatowanym oświadczeniem, z którego nie wynika, wyraźnie i jednoznacznie, jakie kwoty już zapłaciła, a okoliczności powstania oświadczenia są tego rodzaju, iż wskazują, że oświadczenie sporządzono w innej treści niż umówiona z pozwanym.

- powódka zeznaje zmiennie co do kwot, które jakoby płaciła, raz twierdzi, że tyle co w zestawieniu księgowym, raz, ze tyle co w fakturach, które wskazują w większości kwoty większe niż w zestawieniu; powódka twierdzi, że największa ratę zapłaciła 1900 zł, podczas gdy raty całkowite z faktur przynajmniej na początku są wyższe i przekraczają 2000 zł;

- powódka raz twierdzi, że płaciła do września 2013 włącznie, raz że we wrześniu już nie, co a Wani jednej wersji ani w drugiej nie jest zgodne z oświadczeniem z 13 września.

Biorąc pod uwagę powyższe, wobec nie wykazania przez powódkę, by rzeczywiście poniosła ona koszt rat leasingowych samochodu, sąd oddalił powództwo w punkcie I wyroku.

W punkcie II wyroku sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 2400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego poniesionych przez stronę przeciwną, zgodnie z art. 98 k.p.c., który stanowi, iż strona przegrywająca sprawę jest obowiązana zwrócić stronie przeciwnej koszty procesu, do których zalicza się koszty zastępstwa procesowego.

Wysokość kosztów wynika z treści przepisu § 2 ust. 1 i 2 oraz § 6 pkt. 5) Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz.U.02.163.1349 ze zm), albowiem niniejsza sprawa w istocie dotyczyła kwestii cywilnoprawnej – żądania zwrotu poniesionych kosztów leasingu samochodu pozwanego.

Wobec powyższego orzeczono jak w punkcie II wyroku.