Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 523/13

POSTANOWIENIE

Dnia 2 października 2013r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia: SO Zofia Klisiewicz

Sędzia SO Urszula Kapustka

Sędzia SO Katarzyna Kwilosz – Babiś (sprawozdawca)

Protokolant: insp. Jadwiga Sarota

po rozpoznaniu w dniu 18 września 2013r.

na rozprawie

sprawy z wniosku W. P.

przy uczestnictwie T. P., B. P., R. P., J. P., S. P., D. P.

o dział spadku i zniesienie współwłasności

na skutek apelacji wnioskodawcy i uczestnika T. P.

od postanowienia końcowego Sądu Rejonowego w Limanowej

z dnia 20 listopada 2012r. sygn. akt I Ns 761/12

p o s t a n a w i a :

uchylić zaskarżone postanowienie w pkt 2 - 8 i sprawę przekazać Sądowi Rejonowemu w Limanowej do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt III Ca 523/13

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 20.11.2012 r. Sąd Rejonowy w Limanowej sprostował postanowienie wstępne z dnia 12.09.2008 r., sygn.. akt I Ns 610/07 w ten sposób, że w wersie 1 i 2 od dołu w miejsce słów : od (...)do słów „po 5/96 części” wpisał następujące słowa: „H. P.w 3/8 częściach, B. P., T. P. W. P.i S. P.po 5/48 części, D. G.w 5/48 części, J. P.i R. P.po 5/96 części” (pkt 1 sentencji), dokonał działu spadku i zniesienia współwłasności w ten sposób, że : - na wyłączną własność W. P.syna J.i H.przyznał działki nr (...)położone w P.obj. KW (...), - na wyłączną własność T. P.syna J.i H.przyznał działkę ewidencyjną (...)(pkt 2 sentencji), ustanowił na rzecz T. P., syna J.i H.osobistą, dożywotnią służebność mieszkania polegającą na wyłącznym korzystaniu z pomieszczeń znajdujących się na poddaszu budynku mieszkalnego w P.nr 36, posadowionych na działce ewidencyjnej (...), a stanowiących kuchnię, korytarz , łazienkę i dwa pokoje oraz współkorzystaniu z klatki schodowej i kotłowni (pkt 3 sentencji), ustalił wartość przedmiotu postępowania na kwotę 576 204,00 zł (pkt 4 sentencji), zasądził od W. P.na rzecz T. P.spłatę w kwocie 7933,34 zł (pkt 5 sentencji), polecił ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Kasy Sądu Rejonowego w Limanowej pod W. P.kwotę 1771,84 zł i od T. P. kwotę 2571,84 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa (pkt 6 sentencji), oddalił wniosek adw. J. W.o zasądzenie wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną z urzędu (pkt 7 sentencji), orzekł, że każda ze stron ponosi koszty postępowania związane z jej udziałem w sprawie (pkt 8 sentencji).

Sąd Rejonowy ustalił m.in., że przedmiotem postępowania jest nieruchomość położona w P., składająca się z działek ewidencyjnych nr: (...)o łącznej powierzchni 7,24 ha, obj. Kw (...). Nieruchomość ta stanowi gospodarstwo rolne.Własność parcel, z których powstały te działki na mocy (...)nr 158/74 z dnia 26.03.1974 roku nabyli w całości J. P.i jego żona H. P.. (...)stanowił podstawę do założenia Kw (...)i wpisania w niej jako właścicieli J. P.i H. P.. J. P.zmarł 11.01.1978 roku. Spadek po nim na podstawie ustawy nabyli: żona H. P.w 7/28 częściach oraz dzieci: J. D., R. G., M. K., J. P., T. P., W. P.i B. P.po 3/28 części każde z nich, z tym że wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne nabyli: żona H. P.w 4/16 częściach oraz dzieci M. K., T. P., W. P.i B. P.po 3/16 części każde z nich. M. K.zmarł w dniu 23.09.1992 roku, a spadek po nim , wraz z wchodzącym do niego gospodarstwem rolnym nabyli: matka H. P.w 3/8 częściach, rodzeństwo B. P., T. P., W. P.i S. P.po 5/48 częściach, siostrzenica D. G.w 5/48 częściach oraz bratankowie J. P.i R. P.po 5/96 częściach.Na podstawie umowy darowizny z dnia 16.08.2007 roku H. P.i B. P.darowali W. P.swoje udziały odpowiednio w 20/32 częściach i 3/32 częściach w nieruchomości obj. Kw (...).

Zarówno postanowienie spadkowe po M. K.jak i umowa darowizny na dzień złożenia wniosku nie zostały ujawnione w Kw.W roku 1974 J. P.i H. P.sprzedali kilka niewielkich działek o powierzchni do 10 arów umowami zawartymi w formie aktów notarialnych osobom zamieszkałym w K.. Przedmiotowa nieruchomość stanowiła gospodarstwo rodzinne, na którym pracowali J. P.i jego żona H. P.wraz dziećmi, a przede wszystkim synami: T. P., M. K., W. P.i B. P.. T. P.przez cały czas mieszkał z rodzicami i pracował na gospodarstwie. (...) M. K., W. P.i B. P.pracowali na kontraktach za granicą, jednak jednocześnie w czasie urlopów pomagali na gospodarstwie rodzinnym. W tym czasie mieszkali w P.. B. P.do 1983 roku mieszkał w P.z matką i braćmi, po czym wyprowadził się do K.. B. P.w okresie od sierpnia 1984 roku do lutego 1989 roku pracował jako cieśla w (...) Przedsiębiorstwie (...)w K.. W. P.w okresie od czerwca 1986 roku do marca 1988 roku pracował na kontrakcie zagranicznym. (...), którzy pracowali za granicą finansowo pomagali rodzicom, a po śmierci ojca – swojej matce.Na nieruchomości znajdował się dom, w którym mieszkała cała rodzina. Ponieważ był to budynek drewniany zachodziła konieczność jego wyremontowania. Do remontu przystąpiono w 2 połowie lat 80 – tych. Formalnościami związanymi z załatwieniem zezwolenia zajmował się T. P.. To on również najmował pracowników i wypłacał im pieniądze. Jego bracia B.i W.w tym czasie pracowali za granicą, dlatego nie brali osobistego udziału w pracach budowlanych. Pieniądze na remont domu pochodziły zarówno od H. P., która miała zaoszczędzone pieniądze ze sprzedaży działek oraz od jej synów uzyskiwanych przez nich wynagrodzeń, które synowie M. K., B. P.i W. P.przekazywali matce. Z kolei T. P.nigdy nie był na stałe zatrudniony. Czasami najmował się dorywczo u sąsiadów, np. do wożenia materiałów budowlanych lub przy pracach budowlanych. W czasie kiedy prowadzony był remont domu w P.razem z matką mieszkał T.. M.pracował wtedy w K.i mieszkał w hotelu pracowniczym, ale na weekendy przyjeżdżał do domu rodzinnego. Kilka działek z gospodarstwa sprzedanych zostało jeszcze za życia J. P.. W 1987 roku H. P.oraz W. P., M. K., T. P.i B. P.sprzedali działkę (...), która także wchodziła wcześniej w skład gospodarstwa rodzinnego. Remont budynku polegał praktycznie na postawieniu nowego budynku. Przebiegał on w ten sposób, że wokół ścian starego budynku wybudowano nowe fundamenty, wykopano piwnicę i postawiono nowe murowane ściany oraz nowy dach. Kiedy budynek był już skończony, stare ściany zostały rozebrane. Drzewo na dach pochodziło z lasu wchodzącego w skład przedmiotowego gospodarstwa. W pracach budowlanych osobiści uczestniczył T. P.. Przy budowie fundamentów i ścian oraz kopaniu piwnic pomagał także M. K.. Remont domu trwał ok. 3 lat.Przed śmiercią J. P.nie było żadnych uzgodnień co do tego , który z synów ma przejąć gospodarstwo. Gdy J. P.zmarł miał 74 lat. Na 2-3 lata przed śmiercią chorował i nie mógł już pracować. Większość gospodarstwa stanowiły łąki i pastwiska, jednak, na własne potrzeby sadzone były ziemniaki, warzywa, siali niewielkie ilości zboża. Chowane były również zwierzęta takie jak krowy, trzoda chlewna, kury, indyki. Gospodarstwo było intensywnie uprawiane do 1992 roku, tj. do śmierci M. K., który pomagał przy prowadzeniu gospodarstwa. Bywały okresy, kiedyM. K.pracował zawodowo, jednak na weekendy i urlopy przyjeżdżał do domu i pomagał w gospodarstwie. W okresach gdy nie pracował mieszkał w P.i pomagał matce i T.prowadzić gospodarstwo. Po przejściu na rentę na stałe aż do śmierci M. K.mieszkał w domu rodzinnym. W 1993 roku z zagranicy wrócił do P. W. P.i zamieszkał w domu rodzinnym z matką i bratem T.. Od tego czasu wspólnie zajmowali się gospodarstwem: chowali zwierzęta, siali zboże, sadzili ziemniaki. W 1994 roku W. P.wybudował na nieruchomości nowy budynek gospodarczy. W.chciał zająć się gospodarstwem, przebranżowić je tzn. chciał założyć stawy rybne. Na to jednak nie zgodził się T. P.. W 2006 roku pojawił się konflikt pomiędzy matką H. P.i W. P.z jednej strony a T. P.z drugiej. Jedną z przyczyn sporu w rodzinie była osoba A. W.– konkubiny T., która zamieszkała w tym czasie razem z T.. Z powodu istniejącego konfliktu W. P.przystosował wybudowany przez siebie budynek gospodarczy do celów mieszkalnych i zamieszkał w nim. Matka H. P.nadal mieszkała z T.i jego konkubiną w domu rodzinnym. Matka zajmowała kuchnię, w której spała. T.korzystał ze wszystkich pomieszczeń na piętrze, z piwnic oraz starych budynków gospodarczych. Od czasu powstania konfliktu w rodzinie W. P.zaprzestał pracy na gospodarstwie. Od tego czasu jedynie sam T. P.hodował kilkanaście baranów i kóz , zbierał siano. Innej działalności rolniczej nie prowadził. Od 2006 roku działki nie była zaorywane ani obsiewane. Od 2010 roku podatki od nieruchomości opłaca W. P.. W 2006 roku w budynku mieszkalnym za mieszkała z T. P.jego konkubina A. W.(obecnie żona). Obecnie w domu rodzinnym mieszka T. P.wraz z żoną i synem. Jeszcze przed zawarcie związku małżeńskiego A. W.(obecna żona T.) za swoje pieniądze sfinansowała instalację co i wod – kan. na piętrze, zakup płytek i kabiny prysznicowej do łazienki, wykładziny PCV. Wartość nieruchomości obj. Kw (...)wynosi 590.256 zł. Wartość poszczególnych działek przedstawia się następująco:- działka (...)– 8.400 zł,- działka (...)– 7.150 zł,- działka (...)– 25.276 zł, w tym wartość drzewostanu – 708 zł,- działka (...)– 31.761 zł,- działka (...)– 59.993 zł,- działka (...)– 81.424 zł, w tym wartość gruntu o przeznaczeniu leśnym – 531 zł i drzewostanu – 309 zł,- działka (...)– 372.527 zł, w tym wartość budynku mieszkalnego wraz z działką siedliskowa o pow. 0,30 ha – 198.196 zł, wartość gruntu – 51.348 zł, wartość gruntu o przeznaczeniu leśnym – 19.096 zł, wartość drzewostanu 103.887 zł,- działka (...)– 3.725 zł, w tym wartość drzewostanu – 196 zł.Wartość budynku winna zostać pomniejszona o nakłady sfinansowane przez A. W.. Wartość tych nakładów wynosi 14.052 zł. Wartość pożytków jakie T. P.osiągnął lub mógł osiągnąć z tytułu zajmowania budynku mieszkalnego oraz korzystania z gospodarstwa (pobieranie dopłat unijnych, dochód z produkcji zwierzęcej, wycinka drzew, pozyskiwanie drewna opałowego z rozebranej obórki) ponad jego udział w okresie od 2006 roku wynosi 30.197,30 zł. T. P.pobierał dopłaty unijne do działek objętych postępowaniem. Z tego tytułu T. P. otrzymał następujące kwoty: w 2004 roku – 1.959,48 zł, w 2005 roku- 1.985,64 zł, 2006 r. – 2.183,35 zł, 2007 r. – 2.504,44 zł, 2008 r. – 2.462,40 zł, 2009 r. – 2.988,13 zł. W okresie od kwietnia 2010 roku do października 2010 roku T. P.pracował jako pracownik gospodarczy i zarabiał 1300 zł miesięcznie. Od 8.10.2010 roku zarejestrowany był w Urzędzie Pracy jako bezrobotny bez prawa do zasiłku. Utrzymuje się z dochodów uzyskiwanych ze sprzedaży mleka koziego w kwocie 600-700 zł miesięcznie. Obecnie hoduje 3 owce i 10 kóz. W. P.i T. P.oraz jego obecna żona A. P.są bardzo skonfliktowani, czego wynikiem były liczne postępowania sądowe z ich udziałem.W dniu 31.03.2011 roku zmarła uczestniczka H. P.. Spadek po niej na podstawie testamentu notarialnego nabył w całości W. P..

Oceniając stan faktyczny sprawy Sąd I instancji w pierwszej kolejności, powołał się na treść art. 618 § 1 k.p.c. i wskazał, że w postępowaniu o zniesienie współwłasności (dział spadku) sąd rozstrzyga spory o prawo własności, jak również wzajemne roszczenia współwłaścicieli z tytułu posiadania rzeczy. Zarzuty dotyczące prawa własności podnosił w tym postępowaniu T. P.. Zarzut zasiedzenia został już rozpoznany w postanowieniu wstępnym, co powoduje że ponowne złożenie takiego zarzut na dalszym etapie postępowania nie było skuteczne. W toku postępowania uczestnik zgłosił także roszczenie na podstawie art. 231 kc, ale ostatecznie wycofał się z niego, domagając się przyznania całego gospodarstwa. Jedynie tylko na marginesie należy wskazać, że przeprowadzone w tym zakresie postępowanie dowodowe nie daje jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że spełnione są przesłanki określone w tym przepisie, tj. wzniesienie przez samoistnego posiadacza w dobrej wierze budynku o wartości znacznie przenoszącej wartość zajętej na ten cel działki. Uczestnik przede wszystkim nie wykazał, aby samodzielnie, włącznie ze swoich środków i tylko w swoim imieniu wzniósł budynek mieszkalny.

Przechodząc już do wyboru sposobu podziału gospodarstwa zwrócił uwagę Sąd Rejonowy na następujące kwestie. W pierwszej kolejności należy ustalić czy fizyczny podział gospodarstwa jest możliwy i czy taki podział nie jest sprzeczny z zasadami prawidłowej gospodarki rolnej. Sąd nie powoływał w tym zakresie opinii biegłego, bowiem żadna z zainteresowanych stron , tj. wnioskodawca i uczestnik T.P.nie chcieli podziału gospodarstwa, tylko przyznania go w całości. Istotne jest również to, że gospodarstwo jako zorganizowana całość w zasadzie nie funkcjonuje. Całe gospodarstwo składa się z ponad 7 ha gruntów a T. P., który jako jedyny korzysta z tego gospodarstwa, hoduje tam jedynie kilka owiec i kóz. Gospodarstwo od kilku lat nie jest w inny sposób użytkowane. Jak się wydaje w takiej sytuacji dokonanie fizycznego podziału nie wpłynie w żaden sposób na to gospodarstwo. Zaznaczyć też trzeba, że współwłaściciele nie wskazali zgodnie osoby, której mogło by zostać przyznane całe gospodarstwo, bowiem T. P.nie zgodził się na przydzielenie gospodarstwa W. P..

Kolejna przesłanka wyboru osoby, która miałaby otrzymać gospodarstwo to prowadzenie gospodarstwa lub stała praca w nim. Jak już wskazano, trudno w tej sytuacji mówić o prowadzeniu tego gospodarstwa, skoro tylko w minimalnym stopniu wykorzystywane jest przez T. P. do hodowli kilku lub kilkunastu zwierząt.

Ważną przesłanką w niniejszej sprawie jest także wielkość udziałów przysługującym poszczególnym współwłaścicielom. Tu zdecydowanie przeważającą część udziałów posiada W. P., na rzecz którego zrzekli się swoich udziałów wszyscy współwłaściciele, za wyjątkiem T. P.. Udział T. P.wynosi 53/512 - jest to udział wynikający z dziedziczenia po ojcu J. P.i bracie M. K.. Wartość tego udziału wynosi 59.646,11 zł. Pozostałe udziały przysługują W. P.. Wartość tych udziałów, w ocenie sądu ma duży wpływ na wybór sposobu dokonania działu spadku, mając na uwadze możliwości finansowe stron i ewentualnych spłat. Sąd rozważał możliwość przyznania uczestnikowi T. P.domu mieszkalnego z fragmentem działki. Za takim rozwiązaniem przemawiała sytuacja rodzina i osobista uczestnika T. P.. Wspomnieć trzeba, że T. P.przez całe swoje życie zamieszkiwał w domu rodzinnym zajmując się rodzinnym gospodarstwem. Pozbawienie go możliwości dalszego tam zamieszkiwania byłoby z całą pewnością bardzo krzywdzące. Z bezpośredniego kontaktu z uczestnikiem wynika, że jest on osobą raczej mało zaradną życiowo, a spłata która by mu przysługiwała nie pozwoliłaby zaspokoić potrzeby mieszkaniowe jego i jego rodziny. Niestety wartość tego składnika majątkowego wynosi aż 198.196 zł (w tym nakłady A. W.). Wartość ta znacznie przewyższa wartość udziału przysługującego T. P.(wartość wskazana powyżej , tj. 59.646,11 zł winna zostać jeszcze pomniejszona o wartość pożytków pobranych przez T. P.ponad swój udział – o czym będzie mowa poniżej). Z kolei T. P. nie ma żadnych możliwości finansowych pozwalających dokonać stosownej spłaty w przypadku przyznania mu domu wraz z fragmentem działki. Na wartość udziału T. P.ma także wpływ wartość pobranych przez niego pożytków – obliczonych przez biegłego rzeczoznawcę. Te pożytki to: za zajmowanie domu – 14.964 zł, za pobieranie dopłat unijnych – 13.094,33 zł, za pożytki z działek – 3.813,30 zł. Pożytki pobrane przez T. P.ponad jego udział wynoszą 30.197,30 zł (kwota wskazana przez biegłego jest nieprawidłowa, ponieważ biegły przyjął niewłaściwą wielkość udziału tego uczestnika).

Sąd miał także na uwadze fakt, że w latach 2006 i 2007 T.samodzielnie uiścił podatek, nadpłacając ponad swój udział kwotę 256,40 zł. Ustalenie wartości udziału T. P.:Wartość udziału mając na uwadze wartość całej nieruchomości pomniejszonej o nakłady A. W.- to kwota 59. 646,11 zł. Tą kwotę należy pomniejszyć o wartość pobranych pożytków (przy uwzględnieniu opłacania podatków): 30.197,30 zł (pobrane pożytki pond udział) - 256,40 zł (nadpłacony przez T. P. podatek) + 19,87 zł (przypadająca na niego część podatku za 2010 rok) = 29.960,77 zł.59.646,11 zł – 29.960,77 zł = 29.685,34 zł (jest to wartość udziału T. P.po odliczeniu pobranych pożytków ).

W tej sytuacji widać jak znaczna jest dysproporcja pomiędzy wartością udziału T. P. a wartością budynku mieszkalnego i fragmentu działki. Wartość spłaty jaką musiałby dokonać T. P.na rzecz W. P.jest zatem tak duża, że znacznie przekracza możliwości finansowe uczestnika. W tego też względu dokonanie takiego podziału nie było możliwe. Nie chodzi bowiem tylko o to, aby spłaty pozostały jedynie na papierze, ale były one realne i w zasięgu osoby, która takiej spłaty musiałaby dokonać. Z tego względu sąd poszukiwał innej możliwości dokonania podziału, mając na uwadze aby sposób podziału nie skrzywdził także uczestnika T. P.poprzez pozbawienie go dachu nad głową.

W orzecznictwie SN utrwalił się pogląd o możliwości ustanawiania służebności osobistych przy dokonywaniu zniesienia współwłasności. Wprawdzie Sąd wskazywał, że powinno dochodzić do takiej sytuacji tylko gdy strony wyrażą na to zgodę, (tu strony takiej możliwości nie sygnalizowały), jednak w ocenie sądu ustanowienie na rzecz T. P.osobistej dożywotniej służebności mieszkania będzie jedynym dostępnym środkiem powodującym, że po tylu latach zamieszkiwania T. P.nie zostanie pozbawiony dachu nad głową. Oceny tej nie zmienia także okoliczność, że wnioskodawca i uczestnik pozostają w głębokim konflikcie. Sąd zatem zdecydował się na ustanowienie takiej służebności w pomieszczeniach dotychczas zajmowanych przez uczestnika z rodziną na piętrze budynku mieszkalnego. Powierzchnia tych pomieszczeń wynosi 59,35 m 2.Wartość czynszu ustalona został w opinii uzupełniającej biegłego K. C. na kwotę 2,93 zł/m 2 , co daje kwotę 173 zł miesięcznie (2086 zł rocznie). Wartość służebności została ustalona w odniesieniu do wskaźników średniej długości życia mężczyzn. Wartość tej służebności został przyjęta na kwotę 14602 zł. Mając na uwadze, że uczestnik hoduje zwierzęta, sąd przyznał mu jedną z działek, która pozwoliłaby mu na utrzymanie tego chowu. Sąd zatem przyznał uczestnikowi działkę (...)o wartości 7.150 zł. Działka ta stanowi teren rolny, a w terenie jest to łąka. Spowoduje to także zmniejszenie spłaty, którą zobowiązany będzie uiścić W. P.przy przyznaniu mu pozostałej części gospodarstwa. W związku z tym sąd przyznał na rzecz W. P. działki (...), na rzecz T. P. działkę (...), na jego rzecz też ustanowił służebność mieszkania. Tytułem wyrównania udziałów zasądził także od wnioskodawcy na rzecz uczestnika T. P.spłatę w kwocie 7933,34 zł. Wydatki, jakie powstały w toku postępowania sąd rozdzielił po równa pomiędzy W. P.a T. P.. Wydatki te wyniosły łącznie 5.143,69 zł, co daje po 2.571,84 zł na osobę. Kwota do ściągnięcia od W. P.została pomniejszona o kwotę wpłaconej zaliczki tj. 800 zł.

O pozostałych kosztach orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. Sąd nie uwzględnił wniosku adw. J. W.o przyznanie mu wynagrodzenia za pełnienie funkcji pełnomocnika z urzędu uczestnika T. P., bowiem wniosek ten został złożony już po zamknięciu rozprawy. Ponadto w toku postępowania pełnomocnik nie podjął żadnych czynności w imieniu uczestnika, nie uczestniczył też w rozprawach. Sąd sprostował także postanowienie wstępne, gdzie na skutek oczywistej omyłki pisarskiej błędnie wskazano spadkobierców M. K. i ich udziały.

Powyższe postanowienie zostało zaskarżone przez obie strony apelacją.

Wnioskodawca w złożonej apelacji zarzucił:

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, polegającą na przyjęciu, iż okoliczności ustalone w sprawie przemawiają za ustanowieniem na rzecz uczestnika T. P. w ramach działu spadku osobistej służebności mieszkania opisanej w pkt 3 postanowienia oraz przyznanie mu na własność działki ewidencyjnej nr (...), podczas wysoce naganne postępowanie wymienionego, jego żony i jej synów wobec wnioskodawcy , powodujące , iż nie może on nie tylko korzystać domu, ale i z pozostałej części gospodarstwa, przemawiają przeciwko takiemu podziałowi i jest on sprzeczny także z zasadami współżycia społecznego,

- niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a to kwestii związanych z osobistą służebnością mieszkania, a w szczególności możliwości korzystania z budynku przez skrajne skonfliktowanie strony, z jego pomieszczeń do wspólnego korzystania , z łazienki, która została przyznana na wyłączną własność uczestnika, piwnicy i innych pomieszczeń.

Wskazując na powyższe apelujący wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie wskazanych w apelacji dowodów i wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez dokonanie działu spadku w ten sposób, że na wyłączną własność W. P.przyznać działki (...); zasądził od W. P.na rzecz T. P.spłatę w kwocie 29.685,34 zł płatną w czterech równych ratach po 7.421,33 zł każda płatna co sześć miesięcy poczynając od dnia uprawomocnienia się postanowienia; zobowiązanie T. P. do opuszczenia budynku mieszkalnego oraz pomieszczeń gospodarczych na działce (...)wraz z osobami z nim zamieszkującymi i opróżnienia pomieszczeń w tych budynkach z ich rzeczy w terminie jednego miesiąca od daty uprawomocnienia się postanowienia; ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Limanowej do ponownego rozpoznania.

Uczestnik T. P. w złożonej apelacji zarzucił:

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na przyjęciu, że w remoncie domu uczestniczyły także inne osoby oprócz uczestnika T. P.,

- naruszenie przepisów dotyczących kosztów procesu a to art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c. w zw. z § 2 i § 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., Nr 163, poz. 1348) w związku z odmową wypłaty wynagrodzenia adwokatowi J. W.za pomoc prawną udzieloną z urzędu. Wskazując na powyższe apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia lub uchylenie sprawy do ponownego rozpoznania. Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik uczestnika oświadczył, że T. P. domaga się wydzielenia dla niego na własność budynku w którym mieszka wraz z działką pod budynkiem i w związku z tym wniósł o uchylenie orzeczenia do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacje wnioskodawcy i uczestnika okazały się skuteczne.

Na wstępie należy stwierdzić, że Sąd II instancji nie stwierdził uchybień skutkujących nieważnością postępowania podlegających uwzględnieniu z urzędu. Nie mniej jednak zaskarżone orzeczenie nie mogło się ostać i koniecznym stało się jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w trybie art. 386 §4 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c.

Należy przypomnieć, że w obecnym modelu apelacji podłożem orzeczenia sądu II instancji - podobnie jak sądu pierwszej instancji - są dokonane przezeń ustalenia faktyczne, czego nie zmienia możliwość posłużenia się przez sąd odwoławczy dorobkiem sądu pierwszej instancji i uznania jego ustaleń za własne (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., C.III. 680/34, Zb.Urz. 1936, poz. 379, z dnia 1 sierpnia 1936 r., C.III. 344/35, "Ruch Prawniczy Ekonomiczny i Socjologiczny" 1936, nr 4, s. 839, z dnia 25 listopada 1937 r., C.II. 1334/37, Zb.Urz. 1938, poz. 375, z dnia 14 lutego 1938 r., C.II. 2172/37, "Przegląd Sądowy" 1938, poz. 364 i 380 i z dnia 9 kwietnia 1938 r., C.II. 2613/37, "Przegląd Sądowy" 1938, nr 9, poz. 595 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r., II CKN 923/97, OSNC 1999, nr 3, poz. 60). Dalej należy podkreślić - co mocno zaakcentował Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów, zasadzie prawnej z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98 - że ustalenia sądu pierwszej instancji nie są dla sądu drugiej instancji wiążące, zatem obowiązek dokonywania ustaleń istnieje niezależnie od tego, czy wnoszący apelację podniósł zarzut dokonania wadliwych ustaleń faktycznych lub ich braku. Dokonanie przez sąd drugiej instancji ustaleń faktycznych umożliwia temu sądowi - stając się zarazem jego obowiązkiem - ustalenie podstawy prawnej wyroku, a więc dobór właściwego przepisu prawa materialnego, jego wykładnię oraz podjęcie aktu subsumcji. Innymi słowy, zgodnie z podstawowymi zasadami procesowymi określającymi relacje między stroną a sądem da mihi factum, dabo tibi ius oraz facta probantur, iura novit curia), sąd apelacyjny - bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów - powinien zastosować właściwe przepisy prawa materialnego, a więc także usunąć ewentualne błędy prawne sądu pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały one wytknięte w apelacji. Jest jasne, że nienaprawienie tych błędów byłoby równoznaczne ze świadomym ich powieleniem w postępowaniu rozpoznawczym na wyższym szczeblu instancji, czego - zważywszy na istotę wymiaru sprawiedliwości i cele postępowania odwoławczego - nie można zaaprobować. ( tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 31 stycznia 2008r, III CZP 49/07).

W niniejszej sprawie przedmiotem postępowania jest gospodarstwo rolne. Choć Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia odwołał się do prawa materialnego dotyczącego podziału gospodarstw rolnych, to jak wynika z przebiegu postępowania dowodowego i treści rozstrzygnięcia, prawa tego istocie nie zastosował. Sąd I instancji nie zgromadził przy tym dostatecznego materiału dowodowego, na podstawie którego Sąd II instancji mógłby poczynić własne ustalenia faktyczne i wydać orzeczenie merytoryczne.

Wbrew wywodowi prawnemu zawartemu w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia fakt, że żaden z uczestników nie domagał się podziału gospodarstwa. Nie było bowiem także zgody co do tego komu przedmiotowe gospodarstwo przyznać. Brak zgody co do sposobu podziału spadku czy zniesienia współwłasności obliguje Sąd do dokonania podziału w naturze na części odpowiadające wartością udziałom współwłaścicieli z uwzględnieniem wszelkich okoliczności zgodnie z interesem społeczno- gospodarczym, chyba, że podział byłby sprzeczny z zasadami prawidłowej gospodarki rolnej ( art. 623 k.p.c. w związku z art. 211,213,213 k.c.). Należy zwrócić uwagę na niekonsekwencję Sądu Rejonowego polegającą na tym, że zaniechanie dopuszczenia dowodu z opinii biegłego rolnika uzasadnił brakiem wniosku stron o podział gospodarstwa a następnie uznał, że zachodzi potrzeba podziału gospodarstwa – czego dokonał w zaskarżonym orzeczeniu – mimo, że wcześniej nie zasięgnął opinii biegłego ( w tym przypadku rolnika), czym naruszył treść art. 619 § 2 k.p.c. Jednocześnie sposób tego podziału budzi poważne wątpliwości. Działka nr (...)przyznana T. P. jest bardzo mała ( zaledwie 13 arów) i wątpliwym jest, aby wystarczyła do hodowli owiec i kóz – co słusznie wytknął w swojej apelacji wnioskodawca. Powyższe nie oznacza jednakże, że całe gospodarstwo należy przyznać wnioskodawcy. Ostateczna ocena co do tego czy gospodarstwo winno być podzielone i w jaki sposób może być dokonana tylko w oparciu o opinie biegłych ( rolnika i ewentualnie geodety) a takich w niniejszej sprawie brak.

W tym miejscu należy natomiast stwierdzić, że przyznając T. P. jedynie działkę (...)i służebność mieszkania Sąd I instancji oparł się na błędnych założeniach.

Po pierwsze Sąd Rejonowy przeoczył, że niniejsza sprawa nie jest pierwszą sprawą o dział spadku po J. P.. Jak wynika z akt związkowych były już dwie sprawy, w których dokonano częściowego działu spadku po J. P.( sygn. akt I Ns 524/87 i I Ns 155/03), w których uczestnik T. P.nie otrzymał nic ( ani w naturze ani spłaty). Poza tym T. P. wniósł duży wkład w budowę budynku mieszkalnego ( co najmniej osobista praca, nadzorowanie procesu budowy) i całe życie mieszka na spornym gospodarstwie rolnym. W budynku mieszkalnym na działce nr (...)zajmuje większość pomieszczeń wraz z żoną i małoletnim dzieckiem i nie ma dokąd się wyprowadzić. Okoliczności te nie mogą pozostać bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Po drugie Sąd Rejonowy błędnie uznał, że wysokość udziału wnioskodawcy we współwłasności gospodarstwa to ułamek stanowiący sumę jego własnych udziałów oraz udziałów uczestników, którzy złożyli sądowi oświadczenia o zrzeczeniu się swojej części we współwłasności gospodarstwa ( nabytej w drodze dziedziczenia po M. K.) na rzecz wnioskodawcy. Na podstawie tego błędnego założenia wyliczano wysokość ewentualnych spłat a także wysokość pobranych pożytków, z których uczestnikT. P.winien się rozliczyć. Należy podkreślić, że oświadczenie uczestników o zrzeczeniu się swoich udziałów w spadku złożone sądowi w zwykłej formie pisemnej ( a więc nie przybierające formy umowy notarialnej) ma tylko taki skutek, że stanowi dla sądu podstawę do przyznania przedmiotu postępowania osobie, na której rzecz zrzeczenie nastąpiło bez żadnego ekwiwalentu na rzecz współwłaściciela zrzekającego się, natomiast nie rodzi żadnych skutków w co do ustalenia wielkości udziałów.

Po trzecie wysokość spłat nie może być decydująca dla sposobu podziału gospodarstwa rolnego, skoro przepisy dotyczące podziału gospodarstwa rolnego przewidują możliwość ich obniżenia ( por. art. 216 §2 k.p.c.).

Po czwarte w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy nie było dopuszczalne ustanowienie na rzecz T. P.służebności osobistej mieszkania. Przedmiotowe rozstrzygnięcie nie znajduje oparcia w przepisach prawa ani nie jest także usprawiedliwione stanowiskiem stron. Ustanowienie służebności mieszkania w zamian za spłatę lub na poczet spłaty jest zaprzeczeniem wyjścia z niepodzielności, dlatego mogłoby nastąpić w sytuacjach zupełnie wyjątkowych i pod warunkiem zgodnego wniosku uprawnionego i zobowiązanego do spłaty. Takiego wniosku w niniejszej sprawie nie było, ani ze strony wnioskodawcy ani ze strony uczestnika T. P.. Jak słusznie zauważył wnioskodawca w swojej apelacji przeciwko ustanowieniu służebności mieszkania na rzecz T. P. przemawia także niesporny fakt ogromnego skonfliktowania obu braci.

Jak wynika z apelacji obu stron uczestnik dąży do otrzymania części działki (...)zabudowanej budynkiem mieszkalnym przez niego zamieszkałym a wnioskodawca do przejęcia całego gospodarstwa, które chciałby zmodernizować i założyć na nim stawy rybne. Jak wynika z akt sprawy na spornym gospodarstwie poza budynkiem mieszkalnym zajmowanym przez T. P.są także inne budynki ( w tym zajmowany przez wnioskodawcę) oraz liczne garaże. W sprawie nie wyjaśniono jaki dokładnie charakter i przeznaczenie mają poszczególne działki i budynki, w jaki sposób są lub mogą być wykorzystywane, na których działkach możliwe jest założenie stawów rybnych, jakie są dokładnie potrzeby obu apelujących. W konsekwencji nie wyjaśniono czy jest możliwy podział gospodarstwa i uwzględnienie ( choćby częściowe) interesów obu apelujących. Sąd Rejonowy nie wyjaśnił także widocznych rozbieżności w numeracji działek ( inne numery w księdze wieczystej a inne w opinii szacunkowej). Sąd Rejonowy winien był także formalnie rozstrzygnąć kolejny wniosek T. P. o zasiedzenie – zgłoszony w piśmie z dnia 30 lipca 2011r. Wyrażenie oceny tego wniosku jedynie w uzasadnieniu orzeczenia końcowego nie jest wystarczające.

Konieczna jest także uwaga, że roszczenia z tytułu posiadania rzeczy ( np. o zwrot wartości nakładów, pobranych pożytków, wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy) sąd rozstrzyga wyłącznie na wniosek. W związku z powyższym strona zgłaszająca takie roszczenie musi podać wysokość i podstawę faktyczną roszczenia a braki w tym względzie winny być uzupełnione w trybie art. 130 k.p.c. W niniejszej sprawie wnioskodawca nigdy nie sprecyzował swoich roszczeń z tytułu posiadania całego gospodarstwa przez T. P. ( w szczególności nie wskazał wysokości tych roszczeń), co było konieczne zwłaszcza, że w opinii biegłego wyliczono wartość pożytków w dwóch wariantach. Opisywany brak winien być uzupełniony przy ponownym rozpoznaniu sprawy.

Zakres uchybień, jakich dopuścił się Sąd Rejonowy pozwala na wniosek, że sąd ten nie rozpoznał istoty sprawy i konieczne jest przeprowadzenie od nowa postępowania dowodowego. Powyższe uzasadnia uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania co orzeczono w sentencji na zasadzie art. 386 §4 k.p.c. w związku z art. 108 §2 k.p.c. i art. 13 §2 k.p.c. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy uwzględni wszystkie uwagi zawarte w niniejszym uzasadnieniu.

Na koniec należy jeszcze odnieść się do zarzutu zawartego w apelacji T. P.a dotyczącego nieprzyznania jego pełnomocnikowi z urzędu stosownego wynagrodzenia za pomoc prawną. W ocenie Sądu Okręgowego rozstrzygnięcie zawarte w pkt. 7 zaskarżonego orzeczenia było w pełni zasadne. Po pierwsze wniosek o przyznanie wynagrodzenia zawarty na karcie 702 akt nie spełnia minimum wymagań formalnych skuteczności takiego wniosku ( jest nieczytelny, nie odwołuje się do spisu kosztów ani do stawek wynagrodzenia określonych w stosownym rozporządzeniu). Po drugie Sąd Rejonowy słusznie zauważył, że pełnomocnik T. P. nic w sprawie nie zrobił. Sąd Najwyższy wielokrotnie stwierdzał, że rażąco sprzeczne z zasadami zwykłej staranności, a przede wszystkim z zasadami profesjonalizmu, czynności adwokata ustanowionego z urzędu nie upoważniają go do skutecznego domagania się przyznania mu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej. Jeśli adwokat nie podjął żadnych czynności w sprawie, to tym bardziej nie ma podstaw do przyznania mu wynagrodzenia.

(...)