Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 501/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 czerwca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Anna Hajda

Sędzia SO Marcin Rak (spr.)

SR del. Joanna Łukasińska-Kanty

Protokolant Monika Piasecka

po rozpoznaniu w dniu 8 czerwca 2016 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa W. Z.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w K.

o zapłatę i o usunięcie urządzeń elektroenergetycznych

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Rybniku

z dnia 29 grudnia 2015 r., sygn. akt II C 137/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSR (del.) Joanna Łukasińska – Kanty SSO Anna Hajda SSO Marcin Rak

Sygn. akt III Ca 501/16

UZASADNIENIE

Powód domagał się od pozwanej 940 zł z ustawowymi odsetkami od 2 października 2012 roku tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez pozwaną, w okresie od 30 maja 2005 roku do 1 lutego 2012 roku z nieruchomości powoda, co polegało na posadowieniu na tej nieruchomości urządzeń służących do przesyłu energii elektrycznej. Domagał się też nakazania pozwanej usunięcia tych urządzeń. W uzasadnieniu podał, że jest właścicielem nieruchomości na której poprzednik prawny pozwanej posadowił linię energetyczną bez zgody właściciela. Pozwana korzysta obecnie z tej linii bez tytułu prawnego. Jako podstawę swoich roszczeń wskazał art. 222 k.c. i art. 225 k.c.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa podnosząc zarzut zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej służebności przesyłu. Służebność ta stanowić miała tytuł prawny do korzystania z nieruchomości powoda. W razie nieuwzględnienia tego zarzutu wniosła o oddalenie powództwa w zakresie obejmującym żądanie usunięcia urządzeń wywodząc, że realizacja tego roszczenia stanowi nadużycie prawa gdyż będzie miało wpływ na ciągłość dostaw energii elektrycznej dla około 55 odbiorców i łączyłoby się z wydatkiem około 135.000 zł. W zakresie obejmującym żądanie zapłaty wywodziła nadto, że do dnia 14 maja 2012 roku była posiadaczem służebności w dobrej wierze. Twierdziła, że inwestycja została zrealizowana legalnie, zgodnie z decyzjami administracyjnymi i odebrana 4 grudnia 1990 roku. Od tego dnia posiadanie służebności gruntowej było nieprzerwane i niezakłócone.

Wyrokiem z 29 grudnia 2015 roku Sąd Rejonowy zasądził od pozwanej na rzecz powoda 940 zł z ustawowymi od 10 grudnia 2012 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części, zasądził od pozwanej na rzecz powoda 991 zł tytułem zwrotu kosztów procesu i nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Rybniku 2.064,36 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Wyrok ten zapadł po ustaleniu, że powód od 18 kwietnia 2005 roku jest właścicielem nieruchomości opisanej w Księdze Wieczystej numer (...) położonej w R.K.. Na nieruchomości znajduje się linia średniego napięcia, stacja transformatorowa i linia niskiego napięcia. Linia średniego napięcia biegnie wzdłuż zachodnie granicy nieruchomości do stacji transformatorowej znajdującej się około 3 m od granicy zachodniej i około 4,5 m od granicy z ulicą (...). Od stacji, wzdłuż granicy z ulicą (...) biegną po nieruchomości przewody linii niskiego napięcia. Opisane urządzenia elektroenergetyczne stanowią własność pozwanej. (...) transformatorowa została odebrana w dniu 4 grudnia 1990 roku, po jej wybudowaniu. Stanowiła wówczas własność Przedsiębiorstwa Państwowego Zakład (...). Kolejnymi właścicielami urządzeń były podmioty powstałe w wyniku kolejnych przekształceń, a to (...) S.A. w G., (...) S.A. w G., (...) S.A. w G. i pozwana (...) S.A. w K..

Pozwana i jej poprzednicy prawni korzystali bez tytułu prawnego z nieruchomości powoda na obszarze 162 m 2, obejmującym rzut pionowy linii średniego i niskiego napięcia oraz obszar faktycznie zajęty przez słupy i stację transformatorową.

Powód w dniu 8 maja 2012 roku zwrócił się do pozwanej o wykupienie od niego 590 m 2 nieruchomości zajętej pod urządzenia energetyczne ewentualnie usunięcie tych urządzeń, a w dniu 2 października 2012 roku wystąpił do Sądu Rejonowego w Gliwicach z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej domagając się usunięcia urządzeń i zapłaty odszkodowania w kwocie 100.000 zł. Do ugody nie doszło.

Istnieje możliwość przesunięcia stacji transformatorowej, co łączyłoby się co najmniej z wydatkiem między 130.000 a 135.000 zł. Likwidacja stacji nie jest możliwa bez pozbawienia licznych odbiorców zasilania.

Na podstawie opinii biegłej Sąd Rejonowy ustalił, że wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości powoda polegające na faktycznym wykonywaniu służebności przesyłu w okresie między 30 maja 2005 roku do 1 lutego 2012 roku wynosiło 2.474 zł.

Uwzględniając te ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy dokonał oceny podniesionego przez pozwaną zarzutu zasiedzenia. Powołał art. 292 k.c., 352§1 k.c. i 172 k.c. jako podstawę prawną oceny skuteczności tego zarzutu. Wywiódł, że pozwana dobrą wiarę opierała na domniemaniu z art. 7 k.c., które istniało tylko do czasu jego zakwestionowania przez powoda. Według Sądu Rejonowego w takiej sytuacji to pozwana powinna wykazać zgodnie z art. 6 k.c., że jej poprzednik prawny wszedł w posiadanie służebności w dobrej wierze. Faktu tego pozwana nie wykazała gdyż nie przedłożyła decyzji uwłaszczeniowej względnie zgody poprzednika prawnego powoda na posadowienie urządzeń na nieruchomości. W takiej sytuacji zdaniem Sądu pierwszej instancji pozwana posiadała służebność w złej wierze, co sprawiało, że termin jej zasiedzenia, liczny od dnia odbioru stacji, wynosił 30 lat i upływał z dniem 4 grudnia 2020 roku. Został jednak przerwany wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej, w dniu 10 grudnia 2012 roku.

Jako podstawę żądania wynagrodzenia powołał art. 225 k.c. w zw. z art. 224§2 k.c. Wskazał, że wynagrodzenie dla powoda powinno być równe kwocie jaką powód uzyskałby za ustanowienie służebności przesyłu w okresie objętym żądaniem pozwu. Zważywszy, że w tym okresie pozwana poza przesyłem energii nie korzystała z nieruchomości powoda w inny sposób (np. przez konserwację sieci) należność wynosiła 2.747 zł – zgodnie z wyliczeniami biegłej.

Wobec tego Sąd Rejonowy żądanie zasądzenia za sporny okres kwoty 940 zł uznał za zasadne zaś o odsetkach orzekł na podstawie art. 481 k.c. przy uwzględnieniu dnia 10 grudnia 2012 roku jako daty wezwania pozwanej do zapłaty.

Sąd Rejonowy uznał, że żądanie usunięcia urządzeń pozwanej z nieruchomości powoda stanowi nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 k.c. co wyłączało udzielenie ochrony prawnej na podstawie art. 222§2 k.c. Na taka ocenę miały wpływ znaczne koszty prac w tym zakresie oraz zagrożenie przerwaniem dostaw energii dla okolicznych odbiorców. Sąd Rejonowy podkreślił, że posadowienie urządzeń na gruncie przy jego granicy nie stoi na przeszkodzie w korzystaniu z nieruchomości zgodnie z jego rolnym przeznaczeniem i nie wyklucza ewentualnej zabudowy w przyszłości. Nadto powód nabył nieruchomość w 2005 roku gdy urządzenia były na niej posadowione.

Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach powołał art. 100 k.p.c.

Apelację od tego wyroku w części uwzględniającej powództwo wniosła pozwana zarzucając naruszenie:

- art. 234 k.p.c. poprzez uznanie, że domniemanie dobrej wiary posiadacza służebności zostało obalone, gdy powód nie zaoferował na tą okoliczność żadnego dowodu a dobra wiara posiadacza opierała się na domniemaniu z art. 7 k.c. i przepisach ustawy z 28 czerwca 1950 roku o powszechnej elektryfikacji wsi i osiedli,

- art. 233§1 k.p.c. poprzez sprzeczną z zasadami logiki ocenę materiału dowodowego w sprawie polegającą, że pozwana aż do wytoczenia powództwa znajdowała się w złej wierze, gdy sporne urządzenia elektroenergetyczne zostały wybudowane na podstawie właściwych decyzji administracyjnych,

- art. 7 k.c. w zw. z art. 6 k.c. przez jego niezastosowanie i przyjęcie, że posiadanie służebności wykonywane przez poprzednika prawnego było posiadaniem, w złej wierze gdy żaden dowód na tą okoliczność nie został przeprowadzony i przez uznanie, że do obalenia domniemania dobrej wiary wystarczające jest zakwestionowanie dobrej wiary nie poparte dowodami,

- art. 7 k.c. w zw. z art. 6 k.c. w zw. z art. 4 ust 1 i 2 ustawy z 28 czerwca 1950 roku o powszechnej elektryfikacji wsi i osiedli przez jego niezastosowanie gdy budowa odbywała się na podstawie przepisów tej ustawy, które nie wymagały uzyskiwania zgód właścicieli na założenie instalacji elektrycznych na nieruchomościach położonych na terenach objętych powszechną elektryfikacją,

- art. 224§2 k.p.c. w zw. z art. 225 k.c. poprzez błędne ustalenie, że pozwana i jej poprzednicy prawni korzystali z nieruchomości bez tytułu, gdy tytułem prawnym była służebność gruntowa nabyta przez zasiedzenie,

- art. 4 ust 1 i 2 ustawy z 28 czerwca 1950 roku o powszechnej elektryfikacji wsi i osiedli przez jego niezastosowanie i ustalenie, że pozwana i jej poprzednicy prawni byli posiadaczami służebności w złej wierze gdy wskazane przepisy umożliwiały budowę urządzeń na nieruchomościach objętych elektryfikacją nawet bez zgody właściciela.

Formułując te zarzuty domagała się zmiany wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 378§1 k.p.c. wyrok Sądu Rejonowego podlegał kontroli instancyjnej w zaskarżonej części, to jest uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach postępowania. W pozostałej części był natomiast prawomocny (art. 365§1 k.p.c.).

Przedmiotem rozpoznania przez Sąd Okręgowy było więc jedynie roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie przez pozwaną i jej poprzedników prawnych z nieruchomości powoda na celem przesyłu energii elektrycznej w okresie od 30 maja 2005 roku do 1 lutego 2012 roku.

W tym aspekcie istotne było, że pozwana nie kwestionowała w apelacji ustaleń Sądu Rejonowego co do tytułu własności powoda do nieruchomości, daty jej uzyskania, rodzaju posadowionych na tej nieruchomości urządzeń, ich nieprzerwanej eksploatacji na potrzeby przesyłu energii elektrycznej począwszy od dnia 4 grudnia 1990 roku, a także następstwa prawnego kolejnych podmiotów, które świadczyły usługi dystrybucji energii za pomocą tych urządzeń. Nie były też kwestionowane ustalenia co do zakresu wykorzystania nieruchomości powoda na potrzeby przesyłu energii jak i wysokości wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości w spornym okresie.

Sąd Okręgowy wobec tego podzielił ustalenia faktyczne poczynione w omawianym zakresie przez Sąd Rejonowy uznając je za bezsporne w postępowaniu odwoławczym. Dodać też wypada, że dokonanie odmiennych lub uzupełniających ustaleń faktycznych w tym zakresie w istocie nie było możliwe albowiem czynienie takich ustaleń dopuszczalne jest w postępowaniu odwoławczym o tyle tylko o ile nie wykracza poza zarzuty sformułowane przez apelującego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 6 sierpnia 2015 roku, V CSK 677/14, LEX nr 1797980).

Zarzuty pozwanej dotyczyły pominięcia przez Sąd Rejonowy okoliczności, że inwestycja na gruncie powoda zrealizowana została na podstawie odpowiednich decyzji administracyjnych z jednej strony oraz, że poprzednik prawny pozwanej był uprawniony do wejścia na nieruchomość z mocy przepisów ustawy z dnia 28 czerwca 1950 roku o powszechnej elektryfikacji wsi (Dz. U. z 1954 r., nr 32, poz. 135 ze zm. dalej jako p.e.w.o.).

Na wstępie wskazać trzeba, że zarzuty te są wzajemnie sprzeczne skoro pozwana jednocześnie twierdzi, że inwestycja zrealizowana została na podstawie odpowiednich decyzji administracyjnych, a z drugiej powołuje się na art. 4 p.e.w.o., który dawał osobom mającym odpowiednie upoważnienie właściwego zjednoczenia energetycznego i wykonującym obowiązki objęte zarządzeniem o powszechnej elektryfikacji, prawo wstępu – bez jakichkolwiek warunków – na posesje i do budynków, dokonywania tam oględzin i pomiarów oraz wykonywania robót i zakładania urządzeń.

Wbrew zarzutom apelującej wskazać tu trzeba, że twierdzenia o zrealizowaniu inwestycji na podstawie właściwych decyzji administracyjnych pozostawały całkowicie gołosłowne gdyż nie znajdowały potwierdzenia w materialne dowodowym sprawy, a że były przez powoda zaprzeczone wymagały wykazania w trybie art. 6 k.c. Przedłożone w tym celu do akt mapy (k. 85-86) nie wykazywały natomiast powiązania z jakimkolwiek innym dokumentem natomiast decyzja z 6 listopada 1989 roku o zatwierdzeniu planu realizacyjnego (k. 87) również nie określa precyzyjnie i wprost nieruchomości na których plan ten miałby zostać zrealizowany.

Nie zostały także wykazane – podniesione dopiero na etapie postępowania odwoławczego – twierdzenia pozwanej jakoby inwestycja miałaby być realizowana na podstawie przepisów p.e.w.o. Wszak realizacja inwestycji elektroenergetycznych w omawianym trybie następowała tylko we wsiach lub osiedlach objętych zarządzeniem o powszechnej elektryfikacji stosownie do planów sporządzonych zgodnie z art. 1 ust 1 tej ustawy. Pozwana nie przedstawiła i nie wnioskowała o przeprowadzenie dowodu z zarządzenia i planów które miałyby odnosić się do nieruchomości powoda.

Nadto istotnym jest, że w okresie obowiązywania p.e.w.o. (tj. do 5 grudnia 1997 roku) równolegle obowiązywały inne regulacje prawne normujące realizacje inwestycji przesyłowych na cudzych gruntach. W dacie wzniesienia spornej infrastruktury przepisem takim był art. 70 ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości (jedn. tekst: Dz. U. z 1991 r. Nr 30, poz. 127 ze zm.). Zgodnie z jego treścią przed przystąpieniem do prac należało w drodze negocjacji wyjednać zgodę właściciela gruntu na ich przeprowadzenie. Brak takiej zgody, według art. 73 tej ustawy, otwierał możliwość uzyskania stosownego zezwolenia rejonowego organu rządowej administracji ogólnej. Także i tej dokumentacji pozwana nie przedstawiła.

W konsekwencji za niewykazane uznać należało twierdzenia pozwanej aby proces inwestycyjny na nieruchomości powoda zrealizowany został legalnie.

Przedstawione ustalenia faktyczne miały istotne znaczenie dla oceny zasadności podniesionego przez pozwaną zarzutu zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej służebności przesyłu, który to zarzut miał niweczyć uprawnienie powoda do żądania wynagrodzenia mające źródło w art. 230 k.c. w zw. z art. 224§2 k.c. i art. 225 k.c.

Posiadanie służebności przewidziane zostało w art. 352 k.c. Odpowiednie stosowanie do tego posiadania dotyczy przepisów o posiadaniu rzeczy, domniemania ciągłości posiadania (art. 340 k.c.), zgodności posiadania z prawem (art. 341 k.c.) oraz dobrej wiary w momencie obejmowania w posiadanie (art. 7 k.c.). Zawarte w art. 292 k.c. odesłanie do przepisów o nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie obejmuje jedynie problematykę nieuregulowaną w zdaniu pierwszym, a zatem nie ma zastosowania do zasiedzenia służebności gruntowej przesłanka posiadania samoistnego (art. 172 § 1, art. 336 k.c.), ale odnosi się do niego unormowanie dotyczące terminu zasiedzenia, odpowiedniego stosowania przepisów o biegu przedawnienia roszczeń (art. 175 k.c.), możliwości doliczenia posiadania poprzednika prawnego (art. 176 k.c.) (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 9 stycznia 2014 roku, V CSK 87/13, Lex 1448336).

Apelująca akcentuje, że przysługiwało jej, wynikające z art. 7 k.c. domniemanie dobrej wiary, które nie zostało obalone przez powoda. Rację ma przy tym pozwana, że do obalenia tego domniemania nie jest wystarczające – jak błędnie założył Sąd Rejonowy – samo zakwestionowanie dobrej wiary przez przeciwnika procesowego. Nie jest też jednak tak, że domniemanie faktyczne obalone może być tylko dowodem zgłoszonym przez stronę, która z podważenia domniemania wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne. Utrwalony jest w orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd, który należy zaaprobować, że fakty domniemane powinny podlegać ocenie w kontekście wszystkich dowodów zebranych w sprawie, niezależnie od tego, która ze stron domagała się przeprowadzenia dowodu. Nie jest również wyłączone stosowanie domniemań faktycznych. Domniemanie dobrej wiary posiadacza (art. 7 k.c.) wzruszyć może zatem dowód, że posiadacz w chwili rozpoczęcia posiadania w zakresie odpowiadającym służebności przesyłu wiedział lub przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o tym, że narusza swym zachowaniem prawo innej osoby. Takim dowodem może być stwierdzenie braku własnego tytułu posiadacza uprawniającego do wejścia na cudzy grunt czy korzystania z niego w określonym zakresie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2014 roku, II CSK 472/13, LEX nr 1476959 i powołane tam orzecznictwo).

Niewątpliwie do akt sprawy nie złożono dokumentów, które uzasadniałyby twierdzenie, że dokonana w związku z realizacją inwestycji ingerencja w nieruchomość odbyła się za zgodą właściciela gruntu. Żadna z okoliczności sprawy nie potwierdzała też aby wydana została jakakolwiek decyzja administracyjna dotycząca posadowienia elementów sieci przesyłowej na nieruchomości stanowiącej obecnie własność wnioskodawcy. Ze zgromadzonego materiału sprawy nie wynikało zatem nawet to aby poprzednik prawny pozwanej legalnie – w świetle regulacji administracyjnoprawnych – zrealizował sam proces inwestycyjny na nieruchomości powoda. Jest to o tyle istotne, że nawet wykazanie tej okoliczności nie przesądzałoby o możliwości zakwalifikowania posiadania nieruchomości, na której te urządzenia zostały posadowione, jako wykonywanego w dobrej wierze (por. uchwałę Sądu Najwyższego z 20 listopada 2015 roku, III CZP 76/15, Lex 1958100).

Żadna z ujawnionych okoliczności nie mogła też prowadzić do wniosku aby w dacie realizacji inwestycji ówczesny właściciel zaznajomiony z zakresem inwestycji wyraził zgodę na zajęcie gruntu bądź to celem realizacji inwestycji bądź – po jej zakończeniu – wyraził zgodę na korzystanie z tegoż gruntu na potrzeby kolejnych przedsiębiorców przesyłowych.

Przyjęcie braku świadomości odpowiedniego tytułu do posiadania potęgowane było też sprzecznym wewnętrznie stanowiskiem pozwanej prezentowanym w apelacji. Wszak z jednej strony wskazywała ona na realizację inwestycji na podstawie odpowiednich decyzji administracyjnych, z drugiej zaś powoływała przepisy p.e.w.o., które umożliwiały – w istocie bez dalszych warunków - wejście na nieruchomość bez zgody właściciela podmiotom wykonującym obowiązki objęte zarządzeniem o powszechnej elektryfikacji. Z prezentowanego stanowiska wynikało zatem, że pozwana sama nie była w stanie precyzyjnie wskazać gdzie należy skutecznie poszukiwać jej tytułu do posiadania służebności.

W konsekwencji zasadną była konkluzja, że pozwana i jej poprzednicy prawni objęli i kontynuowali posiadanie służebności w złej wierze. Sąd Rejonowy nie naruszył zatem art. 234 k.p.c., oraz art. 7 k.c. jak i cytowanych w apelacji przepisów p.e.w.o.

Trafny był też wniosek Sądu Rejonowego, że nie upłynął nie upłynął wynikający z art. 352 k.c. w zw. z art. 292 k.c. i art. 172§2 k.c. 30 – letni termin zasiedzenia służebności, który rozpoczął swój bieg 4 grudnia 1990 roku i został przerwany wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej z 2012 roku.

Wobec tego pozwana jako posiadacz nieruchomości powoda w złej wierze, bez tytułu prawnego, zobowiązana była do zapłaty wynagrodzenia, a podstawy tego obowiązku upatrywać należało w art. 230 k.c. w zw. z art. 224§2 k.c. i art. 225 k.c.

Prawidłowo w świetle tej regulacji, zważywszy na art. 321§1 k.p.c., zakres żądania powoda i wnioski opinii biegłej Sąd Rejonowy określił należne powodowi wynagrodzenie, którego wysokość jak i termin wymagalności, nie były nadto kwestionowane w postępowaniu odwoławczym.

Zasądzone wynagrodzenie uwzględniało wykształcone w orzecznictwie zasady orzekania o nim. Było więc ustalone proporcjonalne do stopnia ingerencji w treść prawa własności, uwzględniało wartość nieruchomości i możliwość jej wykorzystywania przez właściciela. Uwzględniało też fakt realizacji przez pozwaną – za pośrednictwem spornych urządzeń przesyłowych – celów społecznych w odniesieniu do dostarczania energii elektrycznej licznym odbiorcom.

Brak było też podstaw do ingerencji w rozstrzygnięcie o odsetkach, które znajdowało normatywną podstawę w art. 481 k.p.c., jak i w orzeczenie o kosztach procesu niekwestionowane w apelacji.

Wszystkie te okoliczności sprawiały, że apelacja jako bezzasadna podlegać musiała oddaleniu z mocy art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na zasadzie art. 98 k.p.c. obciążając nimi pozwaną jako przegrywająca spór. Zasądzona na rzecz powoda tym tytułem należność obejmowała wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej, odpowiedniej do wartości przedmiotu zaskarżenia, zgodnie z §2 pkt 2 w zw. z §10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800).

SSR del. Joanna Łukasińska – Kanty SSO Anna Hajda SSO Marcin Rak