Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 762/15

WYROK ŁĄCZNY

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 czerwca 2016 roku

Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli Wydział I Cywilny, w składzie:

Przewodniczący: SSR Mirosław Chojnacki

Protokolant: st. sekr. sąd. Milena Kruszyńska

po rozpoznaniu w dniu 8 czerwca 2016 roku w Zduńskiej Woli

na rozprawie

sprawy z powództwa S. T. i J. T.

przeciwko (...) SA w W.

przy udziale interwenienta ubocznego po stronie pozwanej P. P.

o zadośćuczynienie

1.  oddala powództwo S. T..

2.  nie obciąża S. T. obowiązkiem częściowego zwrotu pozwanemu i interwenientowi ubocznemu kosztów procesu i w zakresie powództwa S. T. nie obciąża stron nieuiszczonymi kosztami sądowymi.

3.  zasądza od pozwanego (...) SA w W. na rzecz powódki J. T. kwotę 25.000 zł (dwadzieścia pięć tysięcy) złotych z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 8 sierpnia 2015 roku do dnia zapłaty.

4.  oddala powództwo J. T. w pozostałym zakresie.

5.  znosi koszty procesu między stronami i interwenientem ubocznym.

6.  z tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli nakazuje:

a.  pobrać od powoda J. T. z zasądzonego na każdego z nich roszczenia kwoty 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych – od oddalonej części powództwa.

b.  ściągnąć od (...) SA w W. kwotę 1.200 (jeden tysiąc dwieście) złotych – od uwzględnionej części powództwa.

Sygn. akt I C 762/15

UZASADNIENIE

W pozwach z dnia 27 sierpnia 2015 roku powodowie S. T. i J. T. żądali zasądzenia od pozwanego (...) S.A. w W. zadośćuczynienia jakie pozwany winien wypłacić na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. za naruszenie dóbr osobistych z tytułu śmierci S. K. – ojca powódki i dziadka powoda, który zginął w wyniku wypadku drogowego z dnia 23 kwietnia 2004 roku i którego sprawca zdarzenia w dacie wypadku korzystał w zakresie odpowiedzialności cywilnej z ochrony ubezpieczeniowej pozwanej firmy. Powód żądał zasądzenia kwoty 10.000 zł, powódka zaś kwoty 60.000 zł – powódka ponad otrzymaną już wcześniej od pozwanego kwotę 10.000 zł. Każdy z powodów żądał ustalenia odsetek za opóźnienie od dnia 8 sierpnia 2015 roku oraz zasądzenia kosztów procesu według norm przepisanych lub według przyszłego spisu kosztów.

Postanowieniami z dnia 31 sierpnia 2015 roku Sąd połączył obie sprawy do łącznego rozpoznania pod sygn. akt I C 762/15 oraz zwolnił każdego z powodów z opłaty sądowej od pozwu.

W odpowiedzi na pozew (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie obu powództw i zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

Do procesu po stronie pozwanej przystąpił interwenient uboczny P. P. – sprawca zdarzenia z dnia 23 kwietnia 2004 roku, który żądał oddalenia obu powództw i zasadzenia kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd ustalił:

W dniu 23 kwietnia w miejscowości G. w Niemczech P. P. kierujący samochodem M. (...) będąc pod wpływem alkoholu potrącił S. K.. Wskutek odniesionych obrażeń poszkodowany zmarł. Prawomocnym wyrokiem P. P. uznany został za winnego popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 w zw. z art. 178 § w zw. z art. 11 § 2 k.k. Powódka J. T. nie brała udziału w niniejszym procesie w żadnym charakterze. Pojazd którym kierował sprawca zdarzenia, w dacie wypadku korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie OC na podstawie umowy zawartej z (...) SA w W..

(okoliczności uznane za przyznane – przytoczone w pozwie, niezaprzeczone przez pozwanego)

Powódka J. T. jest najstarszą córką zmarłego S. K.. Powódka ma młodszą siostrę i dwoje braci. Rodzina K. zamieszkiwała w S. koło M.. Powódka od urodzenia jest osobą niepełnosprawną ruchowo. Do szkoły średniej powódka uczęszczała do W., gdzie zamieszkiwała w internacie, do którego była zawożona przez ojca. W 1995 roku powódka przeprowadziła się do Z., a w 1996 roku wyszła za mąż za P. T.. W listopadzie 1999 roku przyszedł na świat syn małżonków – S. T., jako pierwszy wnuczek w rodzinie K.. W 2005 roku małżonkom T. urodziła się córeczka A.. Powódka i jej rodzina mieszkają w domu rodzinnym P. T., wspólnie z rodzicami małżonka. Wszyscy stanowią dla siebie wsparcie, zarówno w codziennych sprawach jak również w sytuacji cierpienia i żałoby. Po przeprowadzeniu się do Z. powódka jeździła do domu rodzinnego, również rodzice odwiedzali powódkę w Z..

(okoliczności bezsporne, zeznania świadków z rozprawy z dnia 29 października 2015 roku: P. T.: 00:41:04-00:52:17, A. W.: 00:52:14-01:13:52)

S. K. w dacie śmierci miał 55 lat. W ostatnim latach swojego życia zmarły był na rencie, dorabiał wyjazdami do Niemiec z jednym ze swoich dwóch synów. W okresie dzieciństwa powódki S. K. był dwukrotnie karany za przestępstwo przeciwko rodzinie, gdzie poszkodowanym była jego żona. Był również osadzony w zakładzie karnym. Zmarły nadużywał alkoholu. Na przełomie 1999/2000 również doszło do sytuacji gdy na skutek zawiadomienia teściowej zmarłego, wszczęte zostało postępowanie o znęcanie się nad żoną, które następnie zostało umorzone. W tym czasie zmarły nie był obecny na ślubie swojej młodszej córki. W okolicy w której mieszkał, zmarły znany był z nadużywania alkoholu, porywczego charakteru i negatywnych zachowań wobec żony.

(okoliczności bezsporne, zeznania świadka z rozprawy z dnia 29 października 2015 roku A. W.: 00:52:14-01:13:52, zeznania świadków z rozprawy z dnia 9 grudnia 2015 roku: P. P.: 00:09:19-00:12:11, M. P.: 00:28:06-00:36:07, zeznania świadka J. D. z posiedzenia jawnego z dnia 5 kwietnia 2016 roku: 00:10:46-00:21:45)

O śmierci ojca powódka dowiedziała się telefonicznie od matki, po wcześniejszej informacji, iż S. K. uległ wypadkowi i przebywa w szpitalu w Niemczech. Powódka i jej rodzina uczestniczyła w pogrzebie ojca. Po jego śmierci ani powódka ani powód nie korzystali z pomocy specjalistycznej psychologicznej lub psychiatrycznej. Powodowie odwiedzają grób zmarłego, wspominają go w czasie świąt i uroczystości rodzinnych.

(okoliczności bezsporne)

W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwany decyzją z dnia 7 sierpnia 2015 roku przyznał i wypłacił powódce kwotę po 10.000 zł z tytułu zadośćuczynienia. Kwota ta nie wyczerpywała całości zgłoszonego wówczas pozwanemu roszczenia. Decyzją z tej samej daty pozwany odmówił zaś wypłaty jakiekolwiek świadczenia powodowi.

(okoliczności bezsporne)

Sąd zważył:

Powództwo J. T. jest zasadne co do kwoty 25.000 zł, podlegając oddaleniu w pozostałym zakresie. Powództwo S. T. podlega zaś oddaleniu w całości.

Nie było kwestionowane, że sprawca wypadku z dnia 23 kwietnia 2004 roku zawarł z pozwanym (...) S.A. w W. obowiązkową umowę odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, w rozumieniu art. 822 k.c. i zgodnie z wymogami ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.). W wyniku niniejszego wypadku śmierć poniósł S. K. – ojciec i dziadek powodów. Sprawca wypadku skazany został prawomocnym wyrokiem karnym.

Powodowie wskazali, że podstawę materialnoprawną ich roszczenia w zakresie zadośćuczynienia jest przepis art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. Dodanie § 4 do art. 446 k.c. wywołało wątpliwości co do relacji tego przepisu i art. 448 k.c. Wątpliwości te wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale z 27 października 2010 r., III CZP 76/10 (Biul. SN 2010, nr 10, s. 11, OSNC-ZD 2011, nr B, poz. 142), w której uznał, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r. Sąd Najwyższy wskazał, że art. 446 § 4 k.c. znajduje zastosowanie wyłącznie do sytuacji, w której czyn niedozwolony popełniony został po dniu 3 sierpnia 2008 roku. Przepis ten nie uchylił art. 448 k.c., jego dodanie było natomiast wyrazem woli ustawodawcy zarówno potwierdzenia dopuszczalności dochodzenia zadośćuczynienia na gruncie obowiązujących przed jego wejściem w życie przepisów, jak i ograniczenie kręgu osób uprawnionych do zadośćuczynienia do najbliższych członków rodziny. Stanowisko to potwierdzone zostało w kolejnych orzeczeniach Sądu Najwyższego i ta linia orzecznicza nie została dotychczas zmieniona.

Sąd Rejonowy również podziela powyższe zapatrywanie, z tym jednakże zastrzeżeniem, że warunkiem możliwości żądania zadośćuczynienia w oparciu o art. 448 k.c. jest wykazanie krzywdy doznanej w wyniku naruszenia dobra osobistego członka rodziny zmarłego. Zdaniem Sądu, w przedmiotowej sprawie, w oparciu o zaproponowane przez strony dowody, jedynie w przypadku powódki potwierdzone zostało naruszenie jej dóbr osobistych w związku ze zdarzeniem szkodowym z dnia 23 kwietnia 2004 roku.

Nie ulega wątpliwości, że rodzina jako związek najbliższych osób, które łączy szczególna więź wynikająca najczęściej z pokrewieństwa i zawarcia małżeństwa, podlega ochronie prawa. Dotyczy to odpowiednio ochrony prawa do życia rodzinnego, obejmującego istnienie różnego rodzaju więzi rodzinnych. Dobro rodziny jest nie tylko wartością powszechnie akceptowaną społecznie, ale także uznaną za dobro podlegające ochronie konstytucyjnej. Więź rodzinna odgrywa doniosłą rolę, zapewniając członkom rodziny m.in. poczucie stabilności, wzajemne wsparcie obejmujące sferę materialną i niematerialną. Relacja dorosłego dziecka z rodzicem jest zawsze zindywidualizowana i dlatego też musi podlegać takiej właśnie, zindywidualizowanej ocenie. W niniejszej sprawie na podstawie wiarygodnych twierdzeń powódki oraz w części zeznań świadków P. T. i A. W. Sąd ustalił, że relacja rodzinna powódki ze zmarłym ojcem istniała, zaś niewątpliwie bardziej intensywny charakter miała do 1996 roku, kiedy to powódka mieszkała na stałe w domu rodzinnym, okresowo zaś przebywała wówczas w internacie szkolnym. Po wyjściu przez powódkę za mąż w 1996 roku i przeprowadzce do Z. więź ta nie została zerwana i byłą kontynuowana aż do śmierci S. K..

Zauważyć należy, że na gruncie przedmiotowej sprawy zaistniały dwa zupełnie przeciwstawne stanowiska stron oraz interwenienta ubocznego odnośnie kontaktów i więzi rodzinnych powódki i jej ojca. Twierdzenia powódki oraz przede wszystkim zeznania świadka A. W. – siostry powódki, przedstawiają obraz S. K. jako wzorcowego idealnego ojca i dziadka. Jednak oceniając całokształt materiału dowodowego, w tym również twierdzenia powódki i zeznania jej siostry, taka ocena osoby zmarłego jest mocno przesadzona. Obie wymienione kobiety pamiętają doskonale swoje dzieciństwo, relacje z ojcem, jednak powódka nie pamięta faktu karalności swojego ojca za przestępstwo przeciwko rodzinie z ukierunkowaniem jego znamion na matkę powódki. Powódka przyznaje, że była wtedy dzieckiem i w związku z tym niewiele pamięta. Okoliczność dwukrotnej karalności i osadzenia ojca pamięta jednak jej o dwa lata młodsza siostra. Uprzedzając nieco dalsze rozważania odnośnie roszczenia powoda S. T., to stwierdzenie powódki o nie pamiętaniu karalności ojca z okresu dzieciństwa powódki, rzutuje również na ocenę roszczenia jej syna. Przy braku bowiem innych dowodów niż twierdzenia samej powódki jako przedstawicielki ustawowej małoletniego powoda oraz zeznań najbliższej rodziny, logika i doświadczenie życiowe poddają w wątpliwość nawiązanie a następnie utratę więzi rodzinnych powoda, który w dacie śmierci dziadka miał niespełna 4,5 roku i widywał go jedynie w czasie wakacji i świąt, przy czym wizyty te – analizując datę zgonu zmarłego i datę urodzin powoda, miały miejsce jeszcze przed czwartymi urodzinami małoletniego powoda. Powódka zaś będąc starszym dzieckiem nie pamięta tego, że ojca nie było w domu przez okres osadzenia, mimo że mieszkała z ojcem. Zauważyć też należy, że problem zachowań S. K. względem żony istniał nawet na przełomie 1999/2000. S. K. nie był nawet wówczas obecny na weselu młodszej córki, co wynikło z zawiadomienia jego teściowej o kolejnym znęcaniu się nad żoną. Dla porządku przyznać jednak należy, że na wcześniejszym weselu powódki jej ojciec był.

Obie w/w wymienione przesłuchane w sprawie kobiety przyznały również nadużywanie alkoholu przez S. K.. Sąd nie daje już jednak wiary, że problem alkoholowy był, ale nie miało to dla obu sióstr absolutnie żadnego znaczenia w kontaktach z ojcem.

Jest też druga grupa dowodów w postaci zeznań interwenienta ubocznego P. P., jego żony M. P. oraz obcego dla stron przesłuchanego w drodze pomocy prawnej świadka J. D.. Dowody te, zwłaszcza zeznania P. P. i M. P., są skrajnie odmienne odnośnie osoby S. K.. Zeznania tych dwóch świadków nie są dla sądu miarodajne. Sam P. P. przyznał, że zmarłego poznał kilkanaście godzin przed jego śmiercią. Dopiero po zdarzeniu czerpał wiedzę odnośnie osoby zmarłego. Możliwe że potwierdzenie złej reputacji S. K. miało wówczas na celu uporanie się z osobistymi odczuciami interwenienta ubocznego związanymi z nieumyślnym spowodowaniem śmierci człowieka. Jednak przede wszystkim zeznania te niewiele wnoszą do oceny relacji rodzinnych powódki z jej ojcem. Wszystkie wiadomości świadek ten ma zasłyszane od osób drugich. Świadek zaś M. P. ma z kolei wiedzę od swojego męża. Sama mieszkała wprawdzie po sąsiedzku z siostrą powódki, ale nie miała z nią bliższych relacji i opis ten również jest obok głównego zainteresowania sądu, które stanowi relacja rodzinna powódki i jej zmarłego ojca. Nie można też pominąć oczywistej kwestii tego, że wynik procesu wprost przełoży się na wysokość regresu kierowanego przez pozwanego ubezpieczyciela przeciwko interwenientowi ubocznemu, niewątpliwie rzutując na sytuację materialną całej rodziny małżonków P.. Również zeznania świadka J. D. stanowią przejaw rozprawienia się przede wszystkim z osobą S. K.. Świadek ma osobisty uraz do zmarłego, oskarżając go o spowodowanie śmierci swojego brata. Z relacji tego świadka wynikało, że sprawa ta nie znalazła odzwierciedlenia karnoprawnego. Zeznania te, niewątpliwie bardzo obrazowe i żywiołowe, również niewiele wnoszą dla oceny meritum sprawy. W tym względzie świadek ograniczył się do stwierdzenia, że K. nie uznawał tej córki. Stwierdzenie to ocenić należy jako gołosłowne, ponieważ pozostaje bez jakiegokolwiek uzupełnienia – z czego wynikało to „nie uznawanie” powódki jako córki (co było tego powodem, mając na względzie że S. K. miał czworo dzieci, w tym jeszcze jedną córkę), na czym polegało w praktyce (świadek zeznawał że K. bił żonę, ale o stosunku zmarłego do córki J. świadek nic nie potrafił już powiedzieć, przyznając, że kontakt z rodziną K. stracił po 1985 roku, kiedy wyprowadził się ze wspólnej miejscowości).

W świetle omówionych powyżej dowodów, Sąd uznaje, że nie zostało skutecznie podważone przez oponentów roszczenia powódki, iż istniały jej relacje rodzinne z rodzonym ojcem, aż do jego śmierci w 2004 roku. Utraty przez powódkę więzi rodzinnych przyznał także pozwany, który w wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego wypłacił z tego tytułu powódce kwotę 10.000 zł. Marginalnie tu już tylko wskazać należy, że na istnienie takich kontaktów wskazywali również małżonkowie P., którzy zeznawali o tym, że S. K. przyjeżdżał do córki do Z., ale ostatecznie kończyło się to alkoholem i awanturą z jego strony. Pomijając wątpliwości co do realnej wiedzy tych świadków odnośnie przebiegu takiego pobytu zmarłego, to można się zasadnie tu zastanawiać jaki sens dla zmarłego było odbycie podróży na trasie ponad 150 km w jedną stronę, tylko po to, żeby zrobić awanturę córki której miał nie uznawać. Zamiast dokonywania takiej kłopotliwej i kosztowej podróży, zmarły mógł przecież robić awantury innym osobom, w tym trojgu pozostałym dzieciom które mieszkały w pobliżu.

Na podstawie art. 448 k.c. kompensowana jest krzywda, a więc szkoda niemajątkowa wywołana naruszeniem dobra osobistego, polegająca na fizycznych dolegliwościach i psychicznych cierpieniach. Ustalenie krzywdy w oparciu o rodzaj naruszonego dobra, natężanie i czas trwania tej krzywdy, trwałość skutków, a także stopień winy sprawcy ma podstawowe i zasadnicze znaczenie przy ustalaniu wysokości sumy odpowiedniej, która miałaby stanowić za doznaną krzywdę rekompensatę pieniężną. Stąd też Sąd, mając na względzie rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy i zakres ich cierpień, uznał, że odpowiednią i stosowną kwotą, spełniającą kompensacyjny charakter, będzie kwota 35.000 zł. Wobec wcześniejszego przyznania i wypłaty powódce kwoty 10.000 zł, powództwo zasługuje na uwzględnienie co do kwoty 25.000 zł. Kwota ta nie jest nadmiernie wygórowana i odpowiada, zdaniem Sądu, poczuciu sprawiedliwości i złagodzeniu krzywdy, nawet jeżeli przyznanie zadośćuczynienia ma miejsce po upływie dwunastu lat po śmierci ojca powódki. Podstawową funkcją zadośćuczynienia jest funkcja kompensacyjna, bowiem jego celem jest wynagrodzenie doznanej krzywdy i zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem poszkodowany winien otrzymać od osoby zobowiązanej do naprawienia szkody sumę pieniężną, ażeby mógł za jej pomocą zatrzeć lub co najmniej złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną. Zdaniem Sądu niewątpliwie wskutek śmierci ojca i zerwania rodzicielskiej więzi z nim, powódka doznała silnego cierpienia i poczucia straty osoby najbliższej. Zadośćuczynienie nie może stanowić zaś zapłaty symbolicznej. Ma ono na celu poprawę stanu psychicznego poszkodowanego poprzez poprawę jego sytuacji majątkowej. Powództwo powódki ponad kwotę 25.000 zł z tytułu zadośćuczynienia podlegało jednak oddaleniu jako zbyt daleko idące i nie uzasadnione okolicznościami sprawy – w świetle ustaleń poczynionych przez Sąd w oparciu o materiał dowodowy zgormadzony w oparciu o wnioski dowodowe stron reprezentowanych przez zawodowych pełnomocników procesowych. Żałoba powódki po śmierci ojca była bolesnym okresem, jednak powódka nie przedstawiła żadnych dowodów na to, że doświadczyła żałoby patologicznej – żałoba powódki nie doprowadziła do załamania zdolności obronnych organizmu. Powódka nigdy nie korzystała z pomocy psychologa ani psychiatry, nie podjęła też leczenia farmakologicznego lekami antydepresyjnymi. Powódka w tym trudnym czasie jak i w okresie do chwili obecnej ma oparcie w mężu, teściach oraz w pozostałych członkach swojej rodziny. Powódka przyznała, że rodzina ta stanowiła dla niej olbrzymie wsparcie. Powódka miała też w oparcie w dzieciach, z których drugie przyszło na świat w ciągu roku po śmierci ojca powódki. Na rozmiar krzywdy powódki nie miał zaś żadnego wpływu rozmiar kary wymierzonej sprawcy zdarzenia szkodowego P. P. – powódka nie uczestniczyła w procesie karnym, nie interesowała się jego przebiegiem ani wynikiem.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie naliczanych od zasądzonej na rzecz powódki kwoty orzeczono co do zasady na postawie art. 481 § 1 k.c., uwzględniając w tym zakresie zasadność pozwu, wskazującego na konieczność ich naliczania od dnia następnego po wydaniu przez pozwanego decyzji ustalającej prawo do zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej.

Mając na względzie wynik postępowania, o kosztach procesu Sąd rozstrzygnął w oparciu o wynikającą z art. 100 k.p.c. dokonując ich wzajemnego zniesienia, przy ustaleniu, że uzasadnia to wynik procesu oraz wysokość kosztów procesu rzeczywiście poniesionych przez strony i interwenienta ubocznego.

Na podstawie art. 83 i art. 113 ust 1 i ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał pokrycie nieuiszczonych kosztów sądowych w postaci opłaty od pozwu obciążając nimi strony stosownie do wyniku procesu.

W całości podlegało zaś oddaleniu powództwo powoda S. T., jako nieuwodnione co do zasady w świetle dyspozycji art. 448 w zw. z art. 23 i 24 k.c. Regulacja ta różni się przesłankowo od wprowadzonego dopiero w 2008 roku rozwiązania z art. 446 § 4 k.c.

Zważyć należy, że pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności odszkodowawczej, a zatem zgodnie z treścią art. 6 k.c. na stronie powodowej spoczywał obowiązek wykazania, iż małoletni powód doznała krzywdy, a jej rozmiar uzasadnia wypłatę zadośćuczynienia. W ocenie sądu strona powodowa nie sprostała ciążącemu na niej obowiązkowi. W konsekwencji uznać należało, że małoletni powód nie doznał krzywdy po śmierci dziadka związku z naruszeniem jego dobra osobistego, która winna być zrekompensowana zadośćuczynieniem. Śmierć S. K. nie miała dla powoda wymiaru zerwania z nim więzi rodzinnych, powodującego ból i cierpienie. Nie wiązała się dla niego z traumatycznymi przeżyciami. Nie wystąpiły u niego też żadne zaburzenia w sferze rozwoju fizycznego i psychicznego – rozwijał się normalnie, nie miał żadnych dolegliwości. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że dziecko w wieku powoda jest związane przede wszystkim z rodzicami, a jeśli prawidłowo zaspokajają oni jego potrzeby fizyczne i emocjonalne, dziecko nie doznaje poczucia opuszczenia i osamotnienia z powodu śmierci innej osoby, z którą spotykał się okazjonalnie. Z uwagi na swój wiek małoletni nie miał pełnego rozeznania straty, nie uświadamiał sobie jej nieodwracalności i nie przeżywała żałoby typowej dla dorosłych i dzieci w starszym wieku. Z pewnością doznawał smutku z powodu śmierci dziadka, jednakże nie pogrążył się w rozpaczy i w żaden sposób smutek ten nie odbijał się na jego codziennym funkcjonowaniu, a każdym razie strona powodowa nie przedstawiła na tą okoliczność żadnych twierdzeń i dowodów, poprzestając na sugestywnym ale gołosłownym opisem zawartym w uzasadnieniu pozwu. Strona powodowa nie wnosiła o przeprowadzenie żadnego dowodu zmierzającego do fachowej oceny wpływu śmierci dziadka na poczucie krzywdy małoletniego powoda, wobec czego sąd przy ocenie roszczenia powoda musiał opierać się przede wszystkim na logice i doświadczeniu życiowym. Dowody w postaci zeznań świadków P. T. i A. W. opisują znowu w tym względzie wzorcowe zachowania dziadka względem wnuczka – ze wspólnymi zabawami, wyprawami do zoo lub na lody. Sąd nie wyklucza, że takowe miały miejsce, ale jest dla sądu niewiarygodne że zachowania te były wystarczające do nawiązania więzi rodzinnej o charakterze dobra osobistego. Po pierwsze z zeznań obu wymienionych świadków nie wynika jakakolwiek miarodajna częstotliwość kontaktów małoletniego ze zmarłym dziadkiem. Mimo iż miały one dotyczyć świąt i wakacji, strona powodowa nie przedstawiła miarodajnego potwierdzenia choć jednego z takich wydarzeń. Według zeznań świadka A. W. zmarły miał być prekursorem w rodzinie odnośnie telefonów komórkowych. W dobie ich późniejszej powszechności może dziwić brak przedstawienia przez stronę powodową jakichkolwiek wspólnych zdjęć dziadka i wnuczka. Nawet jednak w świetle przyjęcia za prawdziwe twierdzeń przedstawicielki ustawowej powoda nawiązanie więzi rodzinnych między powodem a jego dziadkiem jest mało prawdopodobne, mając na względzie wiek dziecka, odległość jego miejsca zamieszkania od miejsca zamieszkania dziadka oraz potencjalną częstotliwość ich kontaktów. Powód urodził się w listopadzie 1999 roku, czyli pierwsze wakacje gdzie powód mógł z dziadkiem grać w piłkę i chodzić na lody datować należy na 2002 i 2003 rok. wliczając w to każde święta oraz nawet po 2 wakacji (czyli dane według twierdzeń J. T.) oraz potwierdzoną przez pozostałych świadków i powódkę co najmniej jeden przyjazd S. K. do Z., daje to łącznie około pięciu możliwości kontaktów małoletniego powoda ze zmarłym dziadkiem, w wieku powoda między jego 2 a 4 rokiem życia, a przed śmiercią dziadka w kwietniu 2004 roku. W świetle tego, że powódka J. T. nie pamięta braku ojca w domu rodzinnym w czasie jego osadzenia w więzieniu z okresu gdy była starszym dzieckiem, a małoletni powód mimo że widział dziadka kilka razy w życiu w okresie wczesnodziecięcym, sąd nie daje wiary twierdzeniom strony powodowej, iż następstwem śmierci zmarłego były takie zachowania i przeżycia małoletniego powoda jakie opisane zostały w uzasadnieniu pozwu (karta 3 i 4). Tym bardziej, że dziecko było cały czas otoczone pozostałą kochającą je rodziną, która stale z nim mieszkała, w tym dziadkiem ojczystym, z którym małoletni miał bardzo dobry stały kontakt.

Mimo oddalenia w całości powództwa powoda S. T. o kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c., przyjmując, że obciążenie małoletniego powoda kosztami procesu oznaczałoby w praktyce konieczność ich pokrycia przez przedstawicielkę ustawową powoda, która doznała krzywdy w związku ze śmiercią S. K. i z tego tytułu otrzymała zadośćuczynienie.

SSR Mirosław Chojnacki