Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV K 223/15

UZASADNIENIE

Oskarżony I. G. (1) i pokrzywdzona M. G. (1) są małżeństwem od lipca 2007 roku. Do grudnia 2014 roku zamieszkiwali wspólnie w mieszkaniu przy ulicy 20-stego Stycznia 83/1 w P.. W czerwcu 2015 roku podjęli decyzję o rozwodzie oraz ustalili kwotę alimentów na wspólne dzieci. Sprawa rozwodowa toczy się w Sądzie Okręgowym w Łodzi – sygn. akt II C 879/15. (częściowo wyjaśnienia I. G. k. 158 v, tom I sądowy, wywiad środowiskowy k. 99-100 tom I)

9 sierpnia 2015 roku oskarżony oraz jego żona wspólnie odwiedzili dzieci będące na kolonii w miejscowości M.. Oskarżony poinformował wówczas znajomą żony S. C., że przyjedzie do P., żeby mieć jakieś dowody na sprawę rozwodową. (częściowo wyjaśnienia I. G. k. 158v - 159, , zeznania M. G. k. 162 tom I sądowy, zeznania świadka S. R.-C. k. 181-182 tom I sądowy)

Około godziny 16.00 pożegnali się z dziećmi, oskarżony poinformował dzieci, że jedzie do R. do rodziny, pojechał jednak do P.. (częściowo wyjaśnienia I. G. k. 158v - 159, zeznania M. G. k. 162 tom I sądowy).

M. G. (1) wraz ze znajomymi wróciła do P.. W godzinach wieczornych w okolicy bloku, w którym wcześniej zamieszkiwali wspólnie, pojawił się oskarżony. Widziano go w barze azjatyckim naprzeciwko tego budynku. Około godziny 19.00-20.00 przyjechał do pokrzywdzonej R. J. (1). Po godzinie 21.00 R. J. (1) wyszedł na balkon zapalić papierosa, zaś M. G. (1) rozmawiała przez telefon. Po chwili pokrzywdzony zobaczył mężczyznę, który zawołał „znalazłaś sobie palącego”. M. G. (1) usłyszawszy te słowa, powiedziała, że to jej ex. R. J. (1) rzucił papierosa, wszedł do środka i razem z M. G. (1) próbowali uniemożliwić wejście oskarżonemu do mieszkania przytrzymując drzwi. Mimo to I. G. (1) dostał się do środka (częściowo wyjaśnienia I. G. k. 158v - 160, zeznania M. G. k. 162-163v tom I sądowy, zeznania świadka R. J. k.160v-161v tom I sądowy, zeznania świadka P. K. k.177-178, 182 -182 v, tom I sądowy)

Oskarżony krzyczał do R. J. (1) „zabiję cię …” k. 160v oraz „żywy stąd nie wyjdziesz”. I. G. (1) rzucił się na pokrzywdzonego. Zaczął go kopać, bić, mówić, że zrujnował mu życie i rodzinę. Zaciągnął R. J. (1) z pokoju do korytarza, bijąc pięściami po twarzy brzuchu, a później z korytarza do kuchni. Tam oskarżony złapał nóż leżący na blacie i zadawał ciosy tym nożem w szyje, brzuch, pachwinę R. J. (1). Pokrzywdzony bronił się przed tymi atakami łapiąc za rękę oskarżonego, w której trzymał nóż oraz za ostrze noża. Starał się unikać ciosów, odpychając rękę, w której oskarżony trzymał nóż. M. G. (1) widząc nóż w ręce oskarżonego mówiła „zostaw go”, próbowała go uspokoić, odciągnąć jednak I. G. (1) wyzwał ją słowami wulgarnymi, a grożąc jej zwrócił się do niej jak na k. 162. Widząc, że oskarżony zadał pokrzywdzonemu dwa ciosy w brzuch, nie będąc pewną czy doszło do ugodzenia, M. G. (1) boso wyskoczyła przez balkon. Ostrze noża, który trzymał oskarżony wygięło się, nóż był niskiej jakości. Oskarżony sięgnął wówczas po drugi nóż i ponownie zaczął atakować pokrzywdzonego. R. J. (1) był w szoku, bronił się przed atakami oskarżonego, odpychając jego rękę z nożem. Przesuwając się w kierunku dużego pokoju próbował uciec. Oskarżony trzymając nóż w prawym ręku doszedł do niego i popchnął lewą ręką w klatkę piersiową. Pokrzywdzony przewrócił się na dywanie, przesuwając go. W międzyczasie oskarżony skaleczył go nożem w czoło. Pokrzywdzony upadł na plecy a I. G. (1) próbował go dźgnąć nożem w brzuch. R. J. (1) broniąc się przed atakiem złapał lewą dłonią za ostrze noża i odgiął je w bok, ostrze pękło. Leżąc na podłodze R. J. (1) odepchnął oskarżonego prawą nogą tak, że I. G. (1) przesunął się na dywanie do tyłu. Wykorzystując to, pokrzywdzony podniósł się i wyskoczył przez balkon na zewnątrz. Schował się przy bloku w krzakach. Oskarżony krzyczał za nim słowa jak na k. 161. ( zeznania świadka R. J. k. 153-154, k. 160v-162, zeznania świadka M. G. k. 162 -163 v, tom I sądowy, zeznania świadka P. K. k.177-178, 182 -182 v, tom I sądowy)

M. G. (1) po tym jak wyskoczyła przez balkon pobiegła do domofonu. Zadzwoniła do B. S. (1) i poinformowała o zaistniałej sytuacji. B. S. (1) nie miała telefonu by powiadomić Policję. Po wejściu do bloku, obie zadzwoniły do państwa B.. Po krótkiej informacji pan B. zadzwonił na pogotowie. ( zeznania świadków M. G. k. 162-163v, B. S. k. 172-173, k.179-180, D. B. k.164 v tom I sądowy, pismo k. 242 tom II sądowy)

Pokrzywdzonego stojącego przy drzewie spotkała sąsiadka M. G. (1) pani B. G. (1), która wracała ze spaceru z psem. Pokrzywdzony był przerażony, trząsł się. Nie chciał podejść do karetki, bał się, że oskarżony go zabije. O całej sytuacji pani G. poinformowała idącego w jej stronę pana B.. Pan B. poszedł po lekarza i ratowników. Pokrzywdzony po wstępnym badaniu został zabrany do szpitala. ( zeznania świadka R. J. k. 153-154, k. 160v-162, B. G. k.163v-164, k. 165 tom I sądowy)

Wstępne badanie na miejscu zdarzenia przez lekarza z pogotowia wykazało liczne drobne rany cięte szyi, klatki piersiowej, ręki prawej, uda prawego, uraz głowy, brzucha. Po przyjęciu na szpitalny odział ratunkowy po ponownym badaniu dodatkowo wskazano na uraz kolana prawego, małą ranę okolicy czoła ( karta medycznych czynności ratunkowych k. 98 tom I, karta informacyjna k. 8, tom I).

W wyniku przedmiotowego zdarzenia pokrzywdzony R. J. (1) doznał obrażeń ciała w postaci: otarć naskórka głowy, szyi, klatki piersiowej, kończyn lewych, powierzchownych ran o wyglądzie ran ciętych tułowia, kończyn górnych i prawej kończyny dolnej, sińców w powłokach tułowia, kończyn górnych i prawej kończyny dolnej. Powyższe obrażenia mogły powstać w okolicznościach podanych przez pokrzywdzonego tj. w wyniku szarpaniny, uderzania pięścią, upadku na twarde podłoże i ciosów zadanych nożem i spowodowały naruszenie czynności narządu ciała trwające nie dłużej niż 7 dni. Opisane otarcia naskórka mogły odpowiadać powierzchownym ranom ciętym, obecnie postępujący proces gojenia ( pokrycie zmian strupem).

Sińce i otarcia naskórka powstają od działania narzędziem twardym, tępym lub tępokrawędzistym działającym z niewielką siłą. Powierzchowne rany cięte powstają od działania narzędziem ostrym lub ostrokrawędzistym działającym z niewielką siłą. Obrażenia jakich doznał pokrzywdzony R. J. (1) nie zagrażały jego życiu i zdrowiu ( opinia pisemna sądowo lekarska k. 229-231, opinia ustna k. 234v-235 tom II sądowy, oględziny pokrzywdzonego k.63-65a, tom I, dokumentacja fotograficzna k. 111-123 plus płyta k. 126 tom I)

W pokoju z balkonem ujawniono fragment ostrza noża o szerokości 2 cm i długości 5 cm. Dywan był przemieszczony, poprzesuwany w stronę lewą. Na podłodze pod przednią ścianą korytarza ujawniono fragment ostrza noża o szerokości od 2 do 0,5 cm i długości 12 cm. Na blacie kuchennym przy prawej ścianie kuchni rękojeść noża z czarnego tworzywa o szerokości 3 cm i długości 12,5 cm z ułamanym ostrzem o szerokości 2 cm i długości 2 cm. Na podłodze kuchni ujawniono nóż kuchenny o długości całkowitej 32 cm, czarną rękojeścią i ostrzem wygiętym. Podczas oględzin mieszkania zabezpieczano także plamy koloru brunatnego, pierwszą w okolicy progu balkonu, pozostałe na podłodze korytarza ( protokół oględzin mieszkania (...)-19b tom I, dokumentacja fotograficzna k. 148-152 tom I)

Niewielkich obrażeń doznał także oskarżony I. G. (1) ( protokół oględzin oskarżonego k. 67-69A, dokumentacja fotograficzna k. 127-134 tom I)

Pokrzywdzona M. G. (1) obawiała się gróźb ze strony oskarżonego mających miejsce w tym dniu zwłaszcza, że oskarżony był już wcześniej agresywny wobec niej. ( zeznania świadka M. G. k. 162-163v)

W dniu 9 sierpnia 2015 roku po godzinie 22.00 o przedmiotowym zdarzeniu zostało powiadomione (...) Centrum Medyczne Sp. z o.o. w P.. Dzwonił sąsiad z nr 501-071-350 . Pogotowie przybyło na miejsce o godz. 22.07 ( pismo k. 242, tom II sądowy, k. 20 załącznik – zbiór D, karta zlecenia wyjazdu k. 97 tom I)

Operator Pogotowia (...) w P. powiadomił natomiast dyżurnego KPP P., było to około 22.05. Operator skierował karetkę pogotowia, zaś dyżurny KPP P. funkcjonariuszy (...) i oper-doch. ( pismo k. 241, tom II sądowy).

Zarówno oskarżony I. G. (1) jak i pokrzywdzony R. J. (1) byli trzeźwi. ( protokół użycia alkometru k.2 i k. 23 tom I)

Po wyjściu z mieszkania oskarżony dzwonił na Policję. Nie oddalił się z miejsca zdarzenia, czekał na przyjazd funkcjonariuszy Policji przed blokiem. O godzinie 22.35 oskarżony I. G. (1) został zatrzymany. W trakcie zatrzymania opowiedział funkcjonariuszom Policji o zdarzeniu. Wskazał, że chciał zabić kochanka żony, bo ten zniszczył mu życie. Mężczyzna ten jednak wyrwał mu się i uciekł ( protokół zatrzymania k. 25, tom I, zeznania świadków J. F. k. 155-157, k. 165v-166, O. H. k. 174-176, k. 181, tom I sądowy, B. G. k. 163-164, D. B. k. 164 v, tom I sądowy, notatka k.1 tom I)

W grudniu 2014 roku została założona niebieska karta odnośnie żony oskarżonego M. G. (1), zaś w kwietniu 2015 roku procedura ta została zamknięta z uwagi na incydentalny charakter zdarzenia będącego podstawą założenia w/w karty. ( dokumentacja k.6 i nast. załącznik – zbiór D, k. 35-47 tom I)

W miejscu zamieszkania oskarżony I. G. (1) cieszy się dobrą opinią, nie był widywany w stanie nietrzeźwości, sąsiedzi nie słyszeli awantur z jego mieszkania. Sąsiedzi nie mieli też zastrzeżeń do jego żony – pokrzywdzonej M. G. (1) ( wywiad środowiskowy k. 99-100 tom I)

I. G. (1) ma 42 lata. Jest żonaty, ma dwoje dzieci w wieku 6 i 8 lat. Posiada wykształcenie średnie, przed zatrzymaniem pracował w Firmie (...) z siedzibą w S. jako kierowca w transporcie międzynarodowym i uzyskiwał wynagrodzenie w kwocie 1700 zł netto plus dietę w wysokości 50 euro dziennie. Współwłaściciel samochodu marki C. (...) z roku 2002. Nie był dotychczas karany (dane osobopoznawcze – k. 158-158v, tom I sądowy, dane o karalności – k. 203 tom I sądowy).

W toku postępowania przygotowawczego I. G. (1) został poddany jednorazowemu badaniu sądowo-psychiatrycznemu, na podstawie którego – po wykonaniu badań CT głowy bez kontrastu i z kontrastem, badaniu EEG oraz uzyskaniu opinii psychologicznej, a także dokumentacji medycznej z (...) Centrum Psychiatrycznego ( ambulatorium PZP) - biegli psychiatrzy podali, iż oskarżony nie zdradza objawów choroby psychicznej, ani cech upośledzenia umysłowego. Biegli stwierdzili natomiast cechy osobowości nieprawidłowej chwiejnej emocjonalnie oraz histrionicznej. Jak podali dalej I. G. (1) w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów mógł rozpoznać ich znaczenie i pokierować swoim postępowaniem ( badanie EEG k. 138 tom I, opinia sądowo –psychiatryczna k. 160 – 167 tom I, opinia psychologiczna k. 169-179 tom I, ustna opinia biegłych psychiatrów i psychologa k. 198-200 tom I sądowy).

W toku pierwszego przesłuchania w śledztwie oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów podobnie jak przed Sądem na rozprawie w dniu 11 marca 2016 roku. Wyjaśnił, że wraz z pokrzywdzoną M. G. (1) małżeństwem są od lipca 2007 roku. W czerwcu 2015 roku podjęli decyzję o rozwodzie, uzgodnili również miedzy sobą kwotę alimentów na dzieci. W sierpniu 2015 roku dzieci w/w przebywały na kolonii w miejscowości M. koło T.. W dniu 9 sierpnia oskarżony i jego żona odwiedzili dzieci. Oskarżony podczas tego spotkania oraz wcześniejszej informacji, że żona wykupiła pobyt w (...) dla dwóch osób nabrał podejrzeń, że kogoś ma. Po zakończonych odwiedzinach I. G. (1) pojechał do P.. M. G. (1) wracała zaś do domu wraz z S. C.. Tego samego dnia w godzinach wieczornych 18.00-19.00 podjechał on pod dom żony. W barze naprzeciwko zjadł posiłek i czekał. Jak wyjaśnił chciał zebrać dowody na sprawę rozwodową. By nie zostać zauważonym poszedł z drugiej strony bloku, od strony balkonu. Jak wyjaśnił nie był przygotowany, że zobaczy żonę i jej obecnego partnera praktycznie nagich. Na balkonie zauważył żar papierosa. Włączył telefon i zaczął nagrywać. Powiedział, że żona znalazła sobie palącego, a żona zorientowawszy się, że to on, zaczęła wołać pana R. by wszedł do środka. Oskarżony wskoczył wówczas na balkon i mimo, że pokrzywdzeni uniemożliwiali mu wejście przytrzymując drzwi dostał się środka. Podał, że żona zaczęła wyzywać go od debili, imbecyli, nie wytrzymał i ruszył na jej partnera. Chwycili się w stylu zapaśniczym, oskarżony przepchnął pokrzywdzonego do kuchni, siłowali się. Pokrzywdzony był dużo słabszy od niego więc go przytrzymywał. Wyjaśnił, że zobaczył nóż na blacie koło suszarki i pomyślał, że tym nożem napędzi mu większego stracha. Pokrzywdzony złapał oburącz rękę oskarżonego, w której ten trzymał nóż. Oskarżony zaczął ruszać tą ręką w prawo, w lewo, by ten strach spotęgować. Pokrzywdzony prosił, żeby przestał. Oskarżony zauważył zaś, że nóż, który trzyma jest krzywy, wyrwał mu rękę, wyrzucił krzywy nóż, i sięgnął lewą ręką po drugi znajdujący się na blacie. Przełożył nóż do prawej ręki, pokrzywdzony chwycił oburącz rękę z nożem i znowu zaczęła się „zabawa”. Po chwili okazało się, że nóż jest złamany, nie wie kto go złamał. Wyrzucił ten nóż, powalił R. na ziemię pomiędzy lodówką a szafą i w tym momencie zdał sobie sprawę z tego, co może zrobić, mógł zrobić wszystko. Powiedział wówczas do pokrzywdzonego jak na k. 159. Po tym wyszedł z kuchni bez noży, pokrzywdzony wstał, potknął się o dywan, który wcześniej podczas przepychanki się zwinął i uciekł przez balkon. Oskarżony wyszedł za nim na balkon, ich spojrzenia się spotykały, po czym wszedł do mieszkania i zadzwonił na Policję. W zakresie gróźb wyjaśnił, iż mógł grozić pokrzywdzonym, chociaż temu początkowo zaprzeczył, jak dodał był w dużym szoku. Na koniec wyjaśnił, że jest mu wstyd, ze coś takiego zrobił. Po zdarzeniu został zatrzymany przez funkcjonariuszy Policji, którym opowiedział o tym zdarzeniu. (wyjaśnienia I. G. k. 76 tom I, k. 158-160 tom I sądowy).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił głównie w oparciu o zeznania pokrzywdzonych M. G. (1) i R. J. (1). Częściowo oparł się także na zeznaniach świadków B. G., B. S. (1), D. B. (2), P. K. (2), zeznań funkcjonariuszy Policji, oraz wyjaśnieniach samego oskarżonego jak również opinii sądowo lekarskiej w przedmiocie doznanych obrażeń przez R. J. (1), jak też ustnej opinii uzupełniającej biegłej A. M.. W zakresie zaś oceny stanu zdrowia psychicznego oskarżonego Sąd posłużył się tak pisemnymi, jak i złożonymi ustnie na rozprawie opiniami sądowo – psychologiczną i sądowo – psychiatryczną.

Wyjaśnienia oskarżonego dotyczące odwiedzin dzieci na kolonii, powodu dla którego przybył do P., wtargnięcia do mieszkania M. G. (1), ataku na jej partnera – R. J. (1), oczekiwania na przyjazd funkcjonariuszy Policji uznać należy za wiarygodne. Okoliczności te znajdują bowiem potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Niewątpliwie jednak dokładniejszy opis przedmiotowego zdarzenia zrelacjonował pokrzywdzony, któremu Sąd dał wiarę w całości, a zeznania te znalazły potwierdzenie w opinii biegłej A. M.. Oskarżony mimo przyznania się do zaatakowania w/w zaprzeczał by działał z zamiarem jego zabójstwa. Podnosił, iż chciał jedynie nastraszyć R. J. (1). Biorąc pod uwagę, że oskarżony zadawał ciosy niebezpiecznym narzędziem – dwoma nożami, w okolice głowy, szyi, klatki piersiowej jak też brzucha trudno uznać to za prawdę. Przeczą temu także słowa jakie wypowiadał do pokrzywdzonego w trakcie ataku na niego jak również wypowiedzi oskarżonego po zatrzymaniu go przez funkcjonariuszy Policji. Sąd nie uznał za prawdziwe i tych wyjaśnień oskarżonego, w których twierdził, że to on pozwolił oddalić się pokrzywdzonemu z mieszkania. Jak wynika bowiem z zeznań R. J. (1) odepchnął on oskarżonego prawą nogą tak, że I. G. (1) przesunął się na dywanie do tyłu, co umożliwiło mu ucieczkę przez balkon. O tym, że pokrzywdzony uciekł, świadczą też słowa jakie oskarżony wypowiedział do B. S. (1) po tym jak opuścił przedmiotowy lokal oraz do J. F. (2) po jego zatrzymaniu. Jeśli zaś chodzi o groźby, to oskarżony nie wykluczył, że groził pokrzywdzonej, jednak zaznaczył, że tego nie pamięta. Groźby miały jednak miejsce, o czym zeznają pokrzywdzeni, a ich relacja w tym zakresie jest spójna, co nie budzi wątpliwości. Na koniec należy się odnieść jeszcze do jednej kwestii podnoszonej przez I. G. (1). Otóż wskazuje on, iż dzwonił na Policję. Jak ustalił Sąd, pogotowie zostało powiadomione przez D. B. (2), a następnie pogotowie powiadomiło KPP P.. W pismach nadesłanych przez w/w placówki nie podano by odnotowano zawiadomienie dotyczące tego zdarzenia przez jeszcze inną osobę. Nie można jednak wykluczyć, że I. G. (1) dzwonił na Policję, jednakże po odebraniu pierwszego zgłoszenia innych już nie zapisano. Zaznaczyć też trzeba, że sąsiad dzwonił w czasie kiedy M. G. (1) opuściła lokal i powiadomiła o całym zajściu zaś w mieszkaniu nadal trwała walka pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym. Oskarżony dzwonił zatem później, już po całym zdarzeniu.

Sąd dał wiarę pokrzywdzonym M. G. (1) i R. J. (1). Ich relacja dotycząca zdarzenia z dnia 9 sierpnia 2015 roku jest spójna, nadto wzajemnie się uzupełnia. Opisali oni jak oskarżony wtargnął do mieszkania oraz o ataku na R. J. (1). Wraz z pozostałymi zeznaniami świadków ( sąsiadów) tworzy ona jednolity obraz zdarzenia jakie miało miejsce w w/w dniu.

Podobnie Sąd nie miał wątpliwości co do prawdziwości zeznań świadków B. G., B. S. (1), D. B. (2) jak i P. K. (2). Osoby te składając zeznania opisały jaki był ich udział w przedmiotowym zdarzeniu, komu i w jaki sposób pomogły. Zeznania te są spójne, opisują sytuację jaka zaistniała w miejscu ich zamieszkania.

Wątpliwości nie budzą także zeznania funkcjonariuszy Policji J. F. (2) oraz O. H. (2). Świadkowie ci opisali jakie czynności wykonali po przybyciu na miejsce zdarzenia. Czynności te znajdują odzwierciedlenie w dokumentacji złączonej do akt mniejszej sprawy. Ponadto zeznania te są wzajemnie zbieżne i niesprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym.

W postępowaniu przed Sądem zeznania złożył także T. O. – psycholog z (...) w P.. Zeznał on, iż w związku z założoną niebieską kartą, oskarżony został wezwany do tego Ośrodka, gdzie uczestniczył w kilku sesjach z psychologiem. W zasadzie brak podstaw by te zeznania kwestionować, jednakże wskazany przez w/w, a rozpoznany u oskarżonego objaw patologicznej zazdrości został podważony przez biegłych sądowych, którzy na rozprawie w dniu 22 kwietnia 2016 roku podali, iż oskarżony nie cierpi na żadną chorobę psychiczna, wykluczając tym samym zespół (...).

Za wiarygodne Sąd uznał także zeznania świadka S. C., jednak nie wiele wnoszą one do sprawy.

Powołana wyżej opinia biegłej A. M. jest kompletna, jasna i niesprzeczna jako taka stanowi w pełni miarodajny materiał dowodowy.

Takie same walory posiadają opinie ( pisemne i ustne) psychiatryczne i psychologiczne. Na ich podstawie Sąd uznał, że I. G. (1) w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu był poczytalny. Także i te opinie pod kątem przesłanek wyrażonych w art. 201 k.p.k. uznane muszą być za w pełni miarodajny materiał dowodowy.

Wątpliwości nie budziły również inne dowody w postaci m.in. protokołów oględzin, wywiadu środowiskowego, karty karnej, gdyż zostały sporządzone przez podmioty do tego uprawnione, w sposób zgodny z wymogami procesowymi i nie były kwestionowane przez strony.

Zebrane w sprawie dowody pozwoliły jednoznacznie stwierdzić, że oskarżony I. G. (1) dopuścił się popełnienia zarzuconych mu czynów zabronionych.

Oskarżony usiłując pozbawić życia pokrzywdzonego jak również grożąc M. G. (1) działał z zamiarem bezpośrednim.

Nie ulega wątpliwości, że I. G. (1) miał świadomość i wiedzę w zakresie charakteru użytego przedmiotu, jego niebezpieczeństwa, a przez to skutków jakie może wywołać zadając pokrzywdzonemu R. J. (1) ciosy nożem. Czyniąc to chciał doprowadzić do śmierci R. J. (1). Z pewnością wiedział bowiem, że zadnie ciosu nożem innej osobie taki skutek może wywołać, gdyż jest to wiedza o charakterze podstawowym, powszechnie wiadomym. Zadając człowiekowi cios nożem praktycznie w każdej sytuacji należy liczyć się i przewidywać, że może to spowodować jego śmierć. Przedmiotowe noże miały stosunkowo długie ostrza ( jedno powyżej 12 cm, drugi nóż całkowitej długości 32 cm). Użycie przez oskarżonego jednego noża, następnie drugiego, gdy ostrze pierwszego się wygięło słowa kierowane do pokrzywdzonego zdecydowanie przemawiają za przyjęciem, że I. G. (1) działał z zamiarem zabicia R. J. (1). O powyższym świadczy także miejsce zadania ciosów. Obrażenia zostały bowiem zlokalizowane w obrębie głowy, szyi, klatki piersiowej, brzucha, a zatem w okolicach ciała, gdzie zadanie ciosu ostrym narzędziem może spowodować potencjalnie śmierć. Fakt ten -jak wskazano wyżej -wynika z wiedzy ogólnej. Oceny, iż I. G. (1) działał z bezpośrednim zamiarem zabicia pokrzywdzonego nie podważa fakt, iż zadanymi ciosami nie spowodował ciężkich obrażeń, czy też obrażeń zagrażających życiu. Jak ustalono bowiem, pokrzywdzony skutecznie podjął obronę, a uciekając uniemożliwił oskarżonemu dalszą realizację zamiaru.

O powyższej postaci zamiaru świadczą także wypowiedzi oskarżonego, po zatrzymaniu go przez Policję. Nie można pominąć również motywu działania oskarżonego, który wprost był wypowiadany przez I. G. (1), a mianowicie pojawienie się nowego partnera żony.

Takim zachowaniem oskarżony wyczerpał dyspozycję art. 13 §1 k.k. w zw. z art. 148 §1 k.k. w zw. z art. 157 §2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Sąd uzupełnił kwalifikację prawną tego czynu, biorąc pod uwagę rodzaj obrażeń doznanych przez pokrzywdzonego.

Swoim zachowaniem oskarżony wyczerpał także dyspozycję art. 190 §1 k.k. W przedmiotowej sprawie groził on bowiem M. G. (1) pozbawieniem życia. Groźbę wyraził bezpośrednio podczas ataku na R. J. (1). Pokrzywdzona była przekonana, że I. G. (1) może ją zrealizować i uznać należy, że w realiach niniejszej sprawy była to obawa uzasadniona. Tym bardziej, że oskarżony już wcześniej zachowywał się agresywnie wobec swojej żony, co wynika z jej zeznań.

W świetle ustaleń poczynionych przez Sąd jak również rozważań w zakresie zarzuconych oskarżonemu czynów, brak podstaw by uwzględnić wnioski obrońcy oskarżonego ( k. 245) w zakresie zmiany kwalifikacji prawnej czynu zarzuconego I. G. (1), a opisanego w punkcie I aktu oskarżenia.

Oskarżony I. G. (1) jest osobą dorosłą. W toku postępowania sądowego nie ujawniły się żadne okoliczności, które wyłączałyby lub ograniczały w stopniu znacznym u oskarżonego zdolność rozpoznania znaczenia przypisanych mu czynów i pokierowania postępowaniem. Oskarżony miał możność prawidłowej oceny sytuacji zarówno w aspekcie fizycznym jak i prawnym. W chwili dokonania przypisanych mu czynów miał niczym nie skrępowaną wolną wolę i mógł zachować się zgodnie z normami prawnymi. Biorąc pod uwagę wskazania art. 115 § 2 k.k., należy stwierdzić, że czyny oskarżonego charakteryzuje większa niż znikoma społeczna szkodliwość. W sprawie nie zaistniały również żadne szczególne okoliczności, które wyłączałyby bezprawność czynów oskarżonego i tym samym usprawiedliwiały zachowanie niezgodne z prawem. W konsekwencji, oskarżonego należy uznać za winnego dokonania czynów bezprawnych, karalnych i karygodnych.

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd miał na uwadze dyrektywy art. 53 § 1 i § 2 k.k. Na niekorzyść oskarżonego I. G. (1) przy wymiarze kary Sąd poczytał wysoką szkodliwość społeczną zarzuconych mu czynów wynikającą z godzenia nim w jedne z podstawowych dóbr chronionych prawem – życie człowieka, będące dobrem o najwyższej wartości, a także zdrowie, wolność człowieka w sensie psychicznym, tj. wolność od poczucia obawy i strachu ( tj. popełnienia przestępstwa na jego szkodę lub na szkodę osoby najbliższej), brutalność działania. Na korzyść oskarżonemu Sąd poczytał, nagły zamiar działania, przyznanie się do ataku na pokrzywdzonego, fakt, że użyta przemoc nie spowodowała poważniejszych obrażeń u pokrzywdzonego, pozostanie na miejscu zdarzenia i oddanie się w ręce funkcjonariuszom Policji, dotychczasową niekaralność, wyrażenie żalu z powodu tego, co zrobił.

W świetle powyższego za przypisane czyny Sąd wymierzył oskarżonemu: za czyn opisany punkcie 1. wyroku karę 6 lat pozbawienia wolności, za czyn opisany w punkcie 2. karę 3 miesięcy pozbawienia wolności.

Wymierzając karę za pierwszy czyn Sąd zastosował instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary opisaną w art. 60 §2 k.k. uznając tym samym, iż w przedmiotowej sprawie zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek, kiedy nawet najniższa kara przewidziana za przestępstwo byłaby niewspółmiernie surowa. Za przyjęciem takiego stanowiska przemawiają wyżej wymienione okoliczności łagodzące. Nie można też pomijać, iż po tym jak R. J. (1) uciekł, oskarżony już za nim nie pobiegł. Ponadto jak wynika z akt sprawy I. G. (1) podjął też próbę mediacji z pokrzywdzonymi, oni jednak odmówili. Na złagodzenie kary wpłynęła też treść opinii psychiatrycznej i psychologicznej zwłaszcza w tej części, która dotyczy charakterystyki zaburzeń osobowości u oskarżonego wydana na rozprawie w dniu 22 kwietnia 2016 roku.

Kary wymierzone oskarżonemu w swej dolegliwości nie przekraczają stopnia winy, a jako adekwatne do stopnia społecznej szkodliwości spełnią swe cele w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa oraz w zakresie indywidualnego oddziaływania na I. G. (1), nadto są zgodne z dyrektywami, o których była mowa wyżej. Niewątpliwie swoim zachowaniem oskarżony okazał lekceważący stosunek dla porządku prawnego i winien spotkać się z odpowiednią reakcją wymiaru sprawiedliwości.

Mając zaś na uwadze fakt, iż pomiędzy czynami przypisanymi oskarżonemu zachodzi realny zbieg przestępstw, Sąd na podstawie art. 85 § 1 i §2 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierzył oskarżonemu karę łączną 6 lat pozbawienia wolności, stosując przy tym zasadę absorpcji. Za przyjęciem takiego rozwiązania przemawia związek przedmiotowy, przejawiający się w bliskości czasowej pomiędzy tymi przestępstwami, oraz fakt, że działanie oskarżonego w zakresie czynu – usiłowania zabójstwa ma charakter dominujący, nadto zbieżność naruszonych dóbr prawnych jak też forma winy i motywacja sprawcy.

W ocenie Sądu orzeczona zatem kara 6 lat pozbawienia wolności jest współmierna do stopnia społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez oskarżonego, nie przekracza stopnia jego winy i czyni zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości, jak również zrealizuje cele wychowawcze i zapobiegawcze względem oskarżonego, będąc wystarczającą przestrogą przed ponownym popełnieniem przez niego przestępstwa.

Mając na względzie treść opinii: biegłego psychologa oraz biegłych psychiatrów, Sąd orzekł wobec oskarżonego I. G. (1) wykonywanie kary pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym z uwagi na cechy osobowości nieprawidłowej chwiejnej emocjonalnie oraz histrionicznej stosownie do dyspozycji art. 62 k.k.

Z uwagi na fakt, że w stosunku do oskarżonego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania Sąd na podstawie art. 63 §1 k.k. zaliczył na poczet orzeczonej kary okres tymczasowego aresztowania od 9 sierpnia 2015 roku.

Na podstawie przepisu § 2 ust. 1-3, § 14 ust. 2 pkt 5, § 16, § 19 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r. Nr 163, poz. 1348) Sąd przyznał obrońcy z urzędu oskarżonego adw. M. T. kwotę 2 435,40 złotych. Przyznana kwota, uwzględniająca podatek VAT, odzwierciedla zaangażowanie i nakład pracy włożony w postępowanie karne obrońcy z urzędu ustanowionego na etapie postępowania przygotowawczego.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. Sąd zwolnił oskarżonego I. G. (1) od ponoszenia kosztów sądowych, mając na uwadze brak dochodów ( wobec zatrzymania), brak majątku oraz orzeczoną karę izolacyjną.