Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I C 1804/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Wrocław, dnia 10 maja 2016 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący:SSO Sławomir Urbaniak

Protokolant:Irmina Szawica

po rozpoznaniu w dniu 10 maja 2016 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa H. K.

przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej (...) we W.

o stwierdzenie nieważności uchwały ewentualnie o uchylenie uchwały

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 197 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt I C 1804/15

UZASADNIENIE

Powód H. K. domagał się w pozwie ustalenia nieważności, ewentualnie uchylenia uchwały nr (...) Walnego Zgromadzenia pozwanej Spółdzielni (...) we W. z 19.09.2015 r. o następującej treści: „w statucie Spółdzielni Mieszkaniowej (...) we W. dodaje się par. 49 ust. 1 pkt 18 w następującym brzmieniu: par. 49 ust. 1 pkt 18 wybór obsługi prawnej Spółdzielni”.

W uzasadnieniu żądania powód podał, że jest członkiem pozwanej Spółdzielni. W dniu 19.09.2015 r. odbyło się Walne Zgromadzenie Spółdzielni, na którym podjęto (m.in.) zaskarżoną uchwałę nr (...). Na mocy tej uchwały do kompetencji Rady Nadzorczej przypisano statutowo wybór obsługi prawnej Spółdzielni. Przedmiotowa uchwała powoduje, iż w statucie pozwanej Spółdzielni znajdzie się (po zarejestrowaniu tej zmiany) postanowienie niezgodne z prawem. Rada nadzorcza uzyskałaby bowiem kompetencję (wybór obsługi prawnej), która wkracza w sferę uprawnień zarządu do którego niepodzielnie należy kierowanie bieżącą działalnością spółdzielni (art. 48 par. 1 prawa spółdzielczego). W konsekwencji uchwałę tę, zdaniem powoda, należało ocenić jako nieważną w myśl art. 58 par. 1 k.c. Co prawda określony normatywnie zakres kompetencji ujęty w art. 46 par. 1 pr. spółdzielczego może być poszerzony statutowo o inne jeszcze uprawnienia (art. 46 par. 2 pr. sp.), jednakże poszerzając owe uprawnienia należy z jednej strony mieć na uwadze ograniczenia wypływające z ustrojowej pozycji rady nadzorczej jako organu sprawującego kontrolę i nadzór nad działalnością spółdzielni (art. 44 pr.sp.), z drugiej zaś ograniczenia wynikające stąd, iż organem uprawnionym do kierowania bieżącą działalnością spółdzielni i reprezentowania jej na zewnątrz jest wyłącznie zarząd (art. 48 par.1 pr.sp.). Dlatego też, to na co godzi się literatura przedmiotu i orzecznictwo w zakresie owego poszerzania kompetencji rady nadzorczej to statutowe powierzanie jej uprawnień do ustalania zasad, które precyzują w sposób ogólny elementy istotne przy kształtowaniu indywidualnych stosunków pomiędzy członkami a spółdzielnią w drodze tzw. uchwał normatywnych (np. określanie zasad naliczania opłat) czy uprawnień do uchwalania różnego rodzaju regulaminów zaliczanych w doktrynie do norm „wewnętrznego” prawa spółdzielczego. Z podanych wyżej względów rada nadzorcza nie może zostać wyposażona przez statut w uprawnienie do tego, by to ona dokonywała wyboru obsługi prawnej. Tym bardziej nie mogłaby „pozastatutowo” wydawać zarządowi wiążących poleceń co do tego kogo ma on „zatrudnić” do wykonywania obsługi prawnej. Wybór kontrahentów świadczących usługi dla spółdzielni to kompetencja zarządu, która musi być honorowana przez pozostałe organy spółdzielni, jeśli zasada, iż zarząd ponosi odpowiedzialność (organizacyjną, odszkodowawczą oraz karną) za całość prowadzonych spraw spółdzielni ma być realnie respektowana. Zważyć także należy, że wykonywanie obsługi prawnej może być realizowane w ramach stosunku pracy, do nawiązywania którego uprawniony jest – uwzględniając przepisy prawa pracy- wyłącznie zarząd. Skoro zatrudnianie wszystkich kontrahentów spółdzielni (a więc także i takich którzy mają świadczyć obsługę prawną) należy do zarządu spółdzielni, to nie można godzić się z rozwiązaniami które wybór kontrahenta powierzają innemu organowi – np. radzie nadzorczej. Rozwiązanie jakie proponuje zaskarżona uchwała, nawet gdyby nie podzielić poglądu o jej nieważności, godzi w interesy (dobro) spółdzielni albowiem może doprowadzać do konfliktów między zarządem i radą nadzorczą, zarówno na etapie zatrudniania obsługi prawnej, jak i na etapie jej zwalniania. To zaś uzasadnia żądanie ewentualne pozwu uchylenia zaskarżonej uchwały na podstawie art. 42 par. 3 pr. sp. Zaakceptowanie tej uchwały stworzy niebezpieczny precedens przenoszenia dalszych kompetencji z zakresu zarządzania spółdzielnią na nieprofesjonalny organ jakim jest rada nadzorcza, zwiększając tym samym obszar możliwych konfliktów między radą a zarządem. Powód podkreślił, że obawy co do prawidłowości rozwiązania jakie jest zawarte w zaskarżonej uchwale wyrażali nawet członkowie w ramach dyskusji na Walnym Zgromadzeniu.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) we W. wniosła o oddalenie powództwa w całości. Uzasadniając swoje stanowisko podniosła w pierwszym rzędzie, że powód wnosi o stwierdzenie nieważności przedmiotowej uchwały nie wskazując jednak precyzyjnie z którym konkretnie przepisem uchwała ta miałby być sprzeczna, poprzestając na ogólnych stwierdzeniach, że rada nadzorcza nie może być wyposażona w tego typu kompetencje. Zdaniem pozwanej, wręcz przeciwnie, możliwość rozszerzania kompetencji rady nadzorczej została wprost wskazana w art. 46 par. 2 pr. sp. Uchwała ta miała swoją podstawę prawną i została podjęta przez najwyższy organ spółdzielni kwalifikowaną większością głosów. Możliwość regulacji kompetencji poszczególnych organów w statucie stanowi potwierdzenie zasady samorządności spółdzielni, powód zaś – nie wskazując na konkretne przepisy- stara się de facto zrealizować swój merytoryczny zarzut niejako wykorzystując przy tym sąd powszechny, zamiast starać się podczas obrad Walnego Zgromadzenia przekonać członków o słuszności swego zdania (powód nie był obecny w trakcie obrad i nie zabierał w tej sprawie głosu). Sposób zarządzania spółdzielnią i wewnętrzna jej organizacja jest domeną samych członków, a sąd powszechny władny jest kontrolować prawną zgodność danych uchwał z powszechnie obowiązującym prawem, nie jest jednak od korygowania merytorycznej decyzji samych członków, a tego w zasadzie domaga się powód. Pozwana zarzuciła także, że powód zapomina, że rada nadzorcza nie jest tylko organem kontrolującym i nadzorującym, ale została wyposażona niejako z mocy samego prawa w kompetencje o charakterze władczym i decyzyjnym. Wyraźnie widać to w redakcji art. 46 par. 1 pr. sp., gdzie jedynie jednym z ośmiu punktów zakresu działania rady jest wspomniana już kontrola i nadzór działalności spółdzielni (pkt 2 wskazanego wyżej paragrafu). Ustawodawca sam zakłada, że rada podejmuje uchwały również w sprawie nabycia i obciążenia nieruchomości oraz nabycia zakładu lub innej jednostki organizacyjnej, w sprawie przystępowania do organizacji społecznych oraz występowania z nich, czy też w sprawie zatwierdzania struktury organizacyjnej spółdzielni, a owe kompetencje wykraczają poza charakter czysto kontrolny lub nadzorczy. Co więcej, rada również dokonuje wyboru biegłego rewidenta do oceny sprawozdania finansowego spółdzielni (kompetencja ustawowa wynikająca z ustawy o rachunkowości) przez autorytatywne wskazanie konkretnego podmiotu gospodarczego. Oczywiście zawarcie samej umowy z kontrahentem jest już domeną zarządu, ale przecież zaskarżony przepis znowelizowanego statutu odnosi się również jedynie do wyboru obsługi prawnej, a nie samej treści umowy i zawarcia umowy z tymże kontrahentem.

Zdaniem strony pozwanej nie widać więc żadnych prawnych przeciwwskazań do dokonania przedmiotowej zmiany statutowej. Wspomniana przez powoda możliwość ewentualnych konfliktów między radą a zarządem na tle wyłonienia obsługi prawnej nie została w sposób wyraźny sprecyzowana. Wynika to może z krytykowanego powszechnie przez spółdzielców przeświadczenia, że rada ma obowiązek współpracować z zarządem, podczas gdy podstawową funkcją rady jest kontrola zarządu i czuwanie nad prawidłowym wykonywaniem przez zarząd powierzonych czynności. Innymi słowy rada nie może z góry zakładać, że zarząd pracuje w sposób należyty, a wręcz przeciwnie krytyka i kontrola jest niejako wpisana w samą działalność rady. Organ nadzorczy nie jest bowiem od tego, by zarządowi nie przeszkadzać zanadto w wykonywaniu swoich obowiązków, ale wręcz przeciwnie – by czuwać nad rzetelnością działalności zarządu, a także legalnością podejmowanych decyzji. Tym bardziej pozbawienie rady możliwości wpływu na obsługę prawną spółdzielni może powodować niemożność kontroli aspektów legalności pracy zarządu (sam powód wskazuje na niezawodowy skład rady, w szczególności odnosi się to do spółdzielni mieszkaniowych), albowiem całkowita zależność osób świadczących usługi prawne od organu zarządczego sprawia, że nie są one skore do wytykania zarządowi błędów. Z tego założenia wyszli członkowie spółdzielni i można dyskutować z tym poglądem, ale nie można stwierdzić, że jest on sprzeczny z prawem lub godzi w interesy samej spółdzielni. Jest to samorządny sposób ułożenia stosunków wewnątrz spółdzielni poprzez wyposażenie organu kontrolno- nadzorczego w możliwość wpływu na podmioty świadczące obsługę prawną spółdzielni, a w konsekwencji wręcz wspomożenie rady w możliwości oceny działań organu zarządzającego.

Odnosząc się do treści odpowiedzi na pozew w piśmie procesowym datowanym na 15.03.2016 r. (k.31-34) powód podtrzymał swoje żądanie zawarte w pozwie. Powód dodatkowo podkreślał, że czynności nadzorczo- kontrolne są zasadniczymi dla rady nadzorczej, co ma niemałe znaczenie dla określenia jak daleko można statutowo poszerzać kompetencje tego organu. Faktem jest bowiem, jak przyznał powód, że w myśl par. 2 art. 46 ustawy prawo spółdzielcze statut może zastrzec do zakresu działania rady jeszcze inne uprawnienia, inne niż te, które przyznał jej ustawodawca, głównie w art. 46 par. 1 u.p.s. Ponieważ to rozszerzenie może nastąpić tylko przez przejęcie pewnych zadań/kompetencji zarządu powstaje pytanie jak dalece rada nadzorcza może być statutowo „obdarowywana” kompetencjami zarządu, czy też ile zadań zarządu może przejąć rada do swych uprawnień. Nie ma w tej mierze wyraźnych uregulowań. Toteż szukając odpowiedzi na co przyzwala cytowany par. 2 art. 46 u.p.s. trzeba uwzględnić, zdaniem powoda, ustrojową pozycję koniecznych organów spółdzielni: walne zgromadzenie – jako organ uchwałodawczy, rada nadzorcza- jako organ nadzoru i kontroli, zarząd –jako organ wykonawczy i zarządzający. Uwzględniając tę pozycję ustrojową rady, w ocenie powoda należy przyjąć, że określając w statucie dodatkowe uprawnienia należy mieć na uwadze następującą regułę: „przy ustanowieniu tych atrybucyj należy baczyć, aby w niczem nie zmienić zasadniczego charakteru rady, jako organu nadzorczego i z tej racji nie przekazywać jej czynności wykonawczych”. Tylko wówczas „można być pewnym, że organ jakiś sumiennie będzie nadzorował czynności innego organu, badał stan wytworzony temi czynnościami oraz przedstawi o tem bezstronną opinję, gdy w przeprowadzeniu tych czynności sam bezpośrednio nie będzie brał udziału. W przeciwnym wypadku, gdy rada podejmuje decyzje dotyczące spraw wykonawczych, to ponosi za nie odpowiedzialność i wtedy zainteresowana jest w tem, aby wszystko przedstawiać w jak najlepszym świetle”(tak S. Dąbrowski, Regulaminy i instrukcje dla spółdzielni spożywców, Warszawa 1928).

Zdaniem powoda istnieją poza tym jeszcze i inne argumenty, by do kompetencji rady nie wpisywać decyzji w sprawach wykonawczych lub dotyczących spraw wykonawczych, a to: „dorywczy” charakter działania, brak fachowości, czy fakt, iż zapisana ustawowo odpowiedzialność odszkodowawcza członków (art. 58 u.p.s.) jest w praktyce iluzoryczna- gdyby ograniczyć się do wskazania podstawowych argumentów. Powód stwierdził, że jest niewątpliwe, iż skarżona uchwała daje radzie nadzorczej pozwanej Spółdzielni uprawnienie należące do sfery czynności wykonawczych, zastrzeżonych w myśl spółdzielczego podziału władz do zarządu i tym samym wykracza poza zakres rozszerzeń na jakie przyzwala art. 46 par. 2 u.p.s. (...) mając uprawnienie do wyboru obsługi prawnej będzie wkraczać w sferę zarządzania (kierowania działalnością spółdzielni), która jest niewątpliwie wyłączną domeną zarządu- art. 48 par. 1 u.p.s. Zdaniem powoda gdyby przyjąć punkt widzenia pozwanej to należałoby się zgodzić z tym, że rada nadzorcza mogłaby otrzymać, np. uprawnienie do dokonania wyboru poszczególnych, a nawet wszystkich pracowników spółdzielni, wyboru podmiotów, które miałyby świadczyć usługi dla spółdzielni, itp. sprowadzając pozycję zarządu do roli pełnomocnika, którego obowiązkiem byłoby zatrudnianie, zwalnianie pracowników, angażowanie kontrahentów wskazanych przez radę nadzorczą, ze wszystkimi negatywnymi konsekwencjami związanymi z tym, że zarząd nie może dobierać sobie aparatu wykonawczego. Wszak jeśli do rady nadzorczej należeć będzie wybór obsługi prawnej (odpowiednio- ew. innych pracowników; nb. obsługa prawna może mieć niekiedy wariant pracowniczy), to oznaczać będzie nie tylko, że zarząd zobowiązany jest zawrzeć z wybranymi umowę o obsługę prawną ale i to, że ewentualne zwolnienie wybranych może nastąpić tylko za zgodą rady. Konflikty i napięcia związane z faktem, iż obsługa jest wybrana przez radę nadzorczą, a nie dobrana przez zarząd, są zdaniem powoda niemal pewne, zwłaszcza, że rada wybierając określoną osobę (y) do wykonywania obsługi oczekiwać będzie od wybranego (ych) popierania działań i propozycji rady, donoszenia nie tylko o działaniach zarządu, ale i o jego zamiarach czy zamierzeniach. Wybór obsługi prawnej przez radę nadzorczą spowoduje, iż obsługa ta będzie miała dwóch szefów: radę nadzorczą i zarząd. J. w ocenie powoda można się spierać o granice do jakich można poszerzać uprawnienia rady nadzorczej kosztem uprawnień zarządu, to brak zgody na to, by owo rozszerzenie mogło objąć wybór obsługi prawnej czy wybór pracowników, można wyprowadzić także i z faktu, iż uprawnienie do reprezentacji, a więc i dokonywania czynności prawnych należy już do wyłącznej kompetencji zarządu. Jest to uprawnienie, które ponad wszelką wątpliwość nie może być przejęte do kompetencji rady nadzorczej (art. 48 par. 1 i art. 54 u.p.s.). Ta kompetencja implikuje twierdzenie, że działania poprzedzające dokonanie takiej czy innej czynności prawnej, np. zawarcie umowy o obsługę prawną, też są wyłączną domeną zarządu. Wybór więc takiego czy innego kontrahenta, w tym wybór obsługi prawnej, należeć musi do zarządu chyba, że przepis ustawy (nie statutu) wyjątkowo stanowi inaczej. Z podanych wyżej względów powód stwierdził, że uważa, iż przedmiotowa uchwała jest sprzeczna z prawem jako naruszająca art. 46 par. 2 u.p.s. w zw. z art. 48 par.2 i art. 54 u.p.s. Powód dodał, że trudno byłoby kwestionować prawo rady nadzorczej do interesowania się tym, kto będzie klientem, pracownikiem czy usługodawcą spółdzielni. Tyle, że powinno się to odbyć w ramach współpracy między organami. (...) może sygnalizować zarządowi swoje stanowisko niemal w każdej sprawie należącej do jego kompetencji. Stanowisko to może być wyrażone nawet w formie głosowania. Tyle, że taka ewentualna uchwała nie będzie uchwałą stanowiącą lecz co najwyżej zalecającą, nie zdejmując z zarządu odpowiedzialności za sposób w jaki ostatecznie wykona należącą do niego kompetencję.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód H. K. jest członkiem Spółdzielni Mieszkaniowej (...) we W..

(okoliczność bezsporna)

W dniu 19.09.2015 r. odbyło się Walne Zgromadzenie Spółdzielni, na którym podjęto (m.in.) uchwałę nr (...) o następującej treści: „w statucie Spółdzielni Mieszkaniowej (...) we W. dodaje się par. 49 ust. 1 pkt 18 w następującym brzmieniu: par. 49 ust. 1 pkt 18 wybór obsługi prawnej Spółdzielni”.

Na mocy tej uchwały do kompetencji Rady Nadzorczej przypisano statutowo wybór obsługi prawnej Spółdzielni.

(okoliczność bezsporna)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo jako niezasadne podlegało oddaleniu.

W niniejszym procesie powód kwestionował uchwałę nr (...) Walnego Zgromadzenia pozwanej Spółdzielni (...) we W. z 19.09.2015 r. o następującej treści: „w statucie Spółdzielni Mieszkaniowej (...) we W. dodaje się par. 49 ust. 1 pkt 18 w następującym brzmieniu: par. 49 ust. 1 pkt 18 wybór obsługi prawnej Spółdzielni”. Na mocy tej uchwały do kompetencji Rady Nadzorczej przypisano statutowo wybór obsługi prawnej Spółdzielni.

Powód żądanie pozwu skonstruował w taki sposób, że w pierwszym rzędzie domagał się ustalenia nieważności przywołanej wyżej uchwały, zaś w ramach żądania ewentualnego wnosił o jej uchylenie.

1. Zgodnie z art. 42 par. 2 ustawy prawo spółdzielcze uchwała (walnego zgromadzenia) sprzeczna z ustawą jest nieważna. Powództwo o ustalenie nieważności takiej uchwały znajduje swoją podstawę procesową w art. 189 k.p.c.

Przepis art. 42 par. 2 u.p.s. w istocie powtarza zapis zawarty w art. 58 k.c. W ramach wykładni obu przywołanych norm prawa materialnego nie ulega wątpliwości, że sankcję nieważności wywołują jedynie czynności prawne (w tym uchwały) sprzeczne z przepisami ustawy bezwzględnie obowiązującymi (iuris cogentis). Zaliczyć do nich należy te regulacje ustawowe, które w przeciwieństwie do przepisów dyspozytywnych nie pozostawiają podmiotom stosunków cywilnoprawnych swobody odmiennego uregulowania treści danego stosunku prawnego.

W analizowanym przypadku powód, zarzucając, że zaskarżona uchwała jest nieważna powoływał się na naruszenie treścią tej uchwały art. 46 par. 2 u.p.s. w zw. z art. 48 par.2 i art. 54 u.p.s.

Wskazać należy w pierwszym rzędzie, że w art. 46 par. 1 u.p.s. ustawodawca wskazał jakie obszary funkcjonowania spółdzielni należą do kompetencji rady nadzorczej, następnie zaś umożliwił w par. 2 w/w artykułu rozszerzenie zakresu uprawnień tego organu (poprzez odpowiedni zapis w statucie), nie precyzując przy tym granic do jakich modyfikacja ta może sięgać.

Przy tak określonej treści normy zawartej w art. 46 par. 2 u.p.s. nie sposób zasadnie twierdzić, że skarżona uchwała zmieniając statut i przyznając radzie nadzorczej możliwość wyboru obsługi prawnej dla spółdzielni narusza wyrażony wprost (expressis verbis) zakaz przekazywania (bądź nakaz nieprzekazywania) określonego rodzaju kompetencji do rąk tego organu spółdzielni.

Tego rodzaju zakazu czy nakazu nie znajdziemy również w art. 48 i 54 u.p.s.

W ocenie Sądu konstruowanie normy bezwzględnie obowiązującej, która miałaby zostać naruszona poprzez daną czynność prawną poprzez dokonywanie wykładni innej niż językowa może prowadzić do naruszania jednej z podstawowych zasad prawa cywilnego jaką jest zasada pewności obrotu, niemniej w doktrynie i orzecznictwie istotnie dopuszcza się możliwość uznania za czynności sprzeczne z ustawą czynności o celu sprzecznym z ustawą. W gruncie więc rzeczy musimy mieć do czynienia z sytuacją w której dochodzimy do wniosku, że treść kwestionowanej czynności prawnej jest sprzeczna z normą prawną zrekonstruowaną w oparciu o reguły wykładni celowościowej (funkcjonalnej). W tym kierunku wydaje się zmierzał powód zgłaszając żądanie główne i motywując swoje stanowisko co do tegoż żądania.

Powód podnosił przede wszystkim argument wskazujący na określoną w ustawie ustrojową pozycję koniecznych organów spółdzielni, w tym rady nadzorczej- jako organu nadzoru i kontroli oraz zarządu –jako organu wykonawczego i zarządzającego. Uchwały o treści takiej jak zaskarżona w pozwie, w ocenie powoda, prowadzą do zasadniczej zmiany w podziale ról odgrywanych przez organy spółdzielni, zmiany sprzecznej z intencjami ustawodawcy.

Zdaniem Sądu ten argument nie przekonuje.

Po pierwsze, ustawodawca sam przewidział w art. 46 par. 1 u.p.s., że do zakresu działania rady należeć będą czynności o charakterze innym aniżeli kontrolne czy nadzorcze. Wyraźnie widać to w redakcji art. 46 par. 1 pr. sp., gdzie tylko jednym z ośmiu punktów zakresu działania rady jest wspomniana już kontrola i nadzór działalności spółdzielni (pkt 2 wskazanego wyżej paragrafu). Ustawodawca sam zakłada, że rada podejmuje uchwały również w sprawie nabycia i obciążenia nieruchomości oraz nabycia zakładu lub innej jednostki organizacyjnej, w sprawie przystępowania do organizacji społecznych oraz występowania z nich, czy też w sprawie zatwierdzania struktury organizacyjnej spółdzielni, a owe kompetencje wykraczają poza charakter czysto kontrolny lub nadzorczy. Co więcej, rada (alternatywa dopuszczona przez ustawę) może dokonywać wyboru biegłego rewidenta do oceny sprawozdania finansowego spółdzielni (kompetencja wynikająca z art. 66 ustawy o rachunkowości) przez autorytatywne wskazanie konkretnego podmiotu gospodarczego. Oczywiście zawarcie samej umowy z kontrahentem jest już domeną zarządu, ale przecież zaskarżony przepis znowelizowanego statutu odnosi się również jedynie do wyboru obsługi prawnej, a nie samej treści umowy i zawarcia umowy z tymże kontrahentem.

Po drugie, zaskarżona uchwała przewidując przejście tylko jednego uprawnienia z zakresu aktywności zarządu do obszaru działania rady nadzorczej nie prowadzi do na tyle istotnego przesunięcia akcentów na granicach kompetencji obu organów spółdzielni by można było mówić o zakwestionowaniu zasad dotyczących podziału ról, które odgrywają.

Reasumując, w ocenie Sądu brak podstaw do stwierdzenia, że uchwała kwestionowana przez powoda jest sprzeczna z prawem, czy też, że cel podjęcia tej uchwały narusza przepisy prawa (w szczególności ustawy prawo spółdzielcze).

2.  Odnosząc się do żądania ewentualnego zauważyć trzeba na wstępie, że w art. 42 § 3 prawa spółdzielczego, wskazano enumeratywnie podstawy do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia. Zaskarżona może być uchwała sprzeczna z postanowieniami statutu bądź dobrymi obyczajami, godząca w interesy spółdzielni albo mająca na celu pokrzywdzenie jej członka. Analiza wypowiedzi powoda prowadzi do wniosku, że powód nie twierdził iżby uchwała z 19.05.2015 r. była sprzeczna z postanowieniami statutu, dobrymi obyczajami, czy też by miała na celu pokrzywdzenie członka spółdzielni. Zdaniem powoda uchwała ta godzi w interesy spółdzielni albowiem może doprowadzać do konfliktów między zarządem i radą nadzorczą, zarówno na etapie zatrudniania obsługi prawnej, jak i na etapie jej zwalniania.

Zdaniem Sądu dokonana przez powoda ocena skutków, które ma wywołać uchwała dla funkcjonowania spółdzielni oparta jest jedynie na przypuszczeniach i musi być uznana za przedwczesną. W ocenie Sądu by pozew o uchylenie uchwały mógł być uznany za zasadny winien wskazywać na okoliczności, które już w momencie jego wniesienia mówią o tym, że treść podjętej przez walne zgromadzenie uchwały narusza konkretne interesy (dobro) spółdzielni, nie zaś, że w przyszłości może nastąpić ciąg zdarzeń, który doprowadzi do negatywnych konsekwencji dla funkcjonowania pozwanej. Dodać należy, że chodzi o sekwencję zdarzeń, których prawdopodobieństwa wystąpienia nie można nawet w chwili obecnej nawet wstępnie ocenić ze względu na brak wystarczającego materiału dowodowego, który mógłby stanowić podstawę do czynienia jakichkolwiek ustaleń i wyciągania wniosków.

Nb. podkreślić należy, o czy była już mowa wyżej, że na mocy art. 66 ustawy o rachunkowości rada może dokonywać (alternatywnie z walnym zgromadzeniem) wyboru biegłego rewidenta do oceny sprawozdania finansowego spółdzielni przez wskazanie konkretnego podmiotu a umowę z tym podmiotem zawiera zarząd (co wynika z tegoż art. 66 przywołanej wyżej ustawy). Ustawodawca jak widać nie zakładał, że przy tego rodzaju rozkładzie kompetencji może dojść do sytuacji naruszających interes spółdzielni.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd uznał za niezasadne także żądanie ewentualne zgłoszone przez powoda i w konsekwencji powództwo oddalił w całości.

Orzeczenie o kosztach Sąd wydał w oparciu o art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Na koszty procesu poniesione w niniejszej sprawie przez stronę pozwaną w wysokości 197 zł, złożyły się: kwota 17 zł opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości 180 zł, ustalone w oparciu o § 11 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348, z późn. zmianami).