Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 207/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lutego 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Romana Mrotek

Sędziowie:

SSA Anna Polak

SSA Urszula Iwanowska (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 16 lutego 2016 r. w Szczecinie

sprawy M. B. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o ustalenie stopy procentowej składki na ubezpieczenia wypadkowe

na skutek apelacji płatnika

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 30 grudnia 2014 r. sygn. akt VI U 336/13

oddala apelację.

SSA Anna Polak SSA Romana Mrotek SSA Urszula Iwanowska

III A Ua 207/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 9 stycznia 2013 r., nr (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. podwyższył stopę procentową składki na ubezpieczenie wypadkowe obowiązującą płatnika składek M. B. (1) w roku składkowym obejmującym okres: od 1 kwietnia 2012 r. do 31 marca 2013 r., o 50% wskazując, że według ustaleń Państwowej Inspekcji Pracy w S. organ rentowy dokonał korekty dokumentu ZUS IWA za 2011 r. z urzędu w zakresie danych zawartych w bloku IV.02 wpisując poprawną ilość osób 4 oraz w bloku IV.04 wpisując liczbę zatrudnionych w warunkach zagrożenia: 2. Po zapisaniu korekty z urzędu dokumentu IWA za 2011 r. na koncie płatnika stwierdzono w okresie od 1 kwietnia 2012 r. do 31 marca 2013 r. zaniżenie składki na ubezpieczenie wypadkowe do wysokości: 1,81%, zamiast prawidłowej 2,26%, która po podwyższeniu o 50% wynosi: 3,39%.

W odwołaniu od powyższej decyzji M. B. (1) wniósł o jej zmianę poprzez stwierdzenie braku podstaw do podwyższenia stopy procentowej składki na ubezpieczenie wypadkowe obowiązującej płatnika składek o 50% w roku składkowym obejmującym okres od 1 kwietnia 2012 r. do 31 marca 2013 r., oraz o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu sądowym, według norm przepisanych podnosząc, że przekazywane ZUS dokumenty IWA były wypełniane w oparciu o sporządzone uprzednio karty oraz protokoły wypadków, na podstawie których odwołujący się kwalifikował dane zdarzenie jako wypadek przy pracy. Daty protokołu wypadku, rozstrzygały o zakwalifikowaniu danego zdarzenia do zdarzeń, które miały miejsce w danym roku. Odwołujący zakwestionował również ustalenie, że w warunkach zagrożenia w 2011 r. zatrudnione były 2 osoby, podnosząc, iż w wyżej wymienionym okresie nie zatrudniał osób pracujących w warunkach zagrożenia, o czym świadczą dokumenty przekazane ZUS wraz z pismem dnia 9 listopada 2012 r.

W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jego oddalenie w całości oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych podtrzymując argumentację przytoczoną w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Wyrokiem z dnia 30 grudnia 2014 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie (punkt I) oraz zasądził od M. B. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt II).

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Płatnik M. B. (1) od 25 stycznia 1989 r. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Zakład Produkcyjno-Usługowo-Handlowy (...). Firma od 2002 r. zajmuje się produkcją elementów polimerobetonowych oraz świadczy usługi budowlane. Płatnik zatrudnia 20 osób w ramach stosunku pracy i około 40 na umowę zlecenie. Rozmiar produkcji zwiększa się z roku na rok.

W firmie płatnika od 30 grudnia 2005 r. obowiązuje sporządzona przez inspektora bhp i ppoż Z. M. (1) ocena ryzyka zawodowego dla stanowisk pracy. Z uwagi na występujące w zakładzie stanowiska pracy z narażeniem na działanie substancji chemicznych przyjęto dodatkowo następujące kryteria dla zagrożeń czynnikami szkodliwymi przy krotności NDS i NDN:

- poniżej 0,5 ryzyko akceptowalne,

- od 0,5 do 1,0 ryzyko średnie,

- powyżej 1,0 ryzyko nieakceptowalne.

W karcie oceny ryzyka zawodowego nr 1 wymienione zostało stanowisko – polimerobetoniarz – pracownik używający ręcznych narzędzi ślusarskich, wiertarki elektrycznej, obsługuje urządzenie do suszenia kruszywa, obsługującego mieszalnik polimerobetonu, urządzenia do transportu kruszywa, wagi, silosy surowca. Do podstawowych czynności należy: składanie form, przygotowanie form do napełnienia, napełnianie masą polimerobetonu, rozformowanie, obróbka wyrobów (nawiercanie otworów, klejenie), suszenie kruszywa, przemieszczanie wyrobów (wózki, suwnica). Główne zagrożenia: hałas, zapylenie, opary substancji chemicznych, upadki z ruchomych podestów (przy obróbkach wyrobów) i wysokich studni, zagrożenie uderzeniem podczas załadunków wyrobów oraz ich przemieszczaniem.

W karcie oceny ryzyka zawodowego nr 2 wymienione zostało stanowisko – operator mieszalnika polimerobetonu – obsługującego mieszalnik polimerobetonu, urządzenia do transportu kruszywa, wagi, silosy surowca. Do podstawowych czynności należy przygotowanie poszczególnych składników surowca, ich dozowanie, prowadzenie procesu mieszania. Pracownicy wykonujący prace na tym stanowisku są narażeni na czynniki chemiczne (opary) emitowane w trakcie procesu produkcji, hałas, zapylenie, w skrajnych przypadkach (przy niezastosowaniu się do obowiązujących procedur) – wybuch, pożar.

M. B. (1) od rozpoczęcia produkcji elementów polimerobetonowych, oprócz polimerobetoniarzy, zatrudnia pracowników, których podstawowym obowiązkiem pracowniczym jest obsługa mieszalnika polimerobetonu. Angaże wszystkich pracowników produkcyjnych zatrudnionych w firmie (...), w tym zajmujących się obsługą mieszalnika wskazywały, iż osoby te zajmują stanowiska polimerobetoniarza.

Obecnie 4 osoby zatrudnione przez M. B. (1) potrafią obsługiwać mieszalnik polimerobetonu, gdyż sporządzanie masy polimerobetonowej wymaga dużego doświadczenia.

W 2010 r. rozpoczęto przenoszenie produkcji do nowej hali, w której są lepsze warunki pracy. Przez jakiś okres czasu produkcja odbywała się równolegle w starej i nowej hali. Przeniesienie produkcji do nowej hali nastąpiło ostatecznie do końca 2011 r. i nie spowodowało żadnych zmian w strukturze zatrudnienia.

Według stanu na dzień 31 grudnia 2011 r. M. B. (1) zatrudniał 2 osoby w warunkach zagrożenia. W produkcji polimerobetonu największe zapylenie i opary substancji chemicznych powstają przy mieszalniku w trakcie wsypywania kruszywa i innych składników chemicznych. Po wymieszaniu składników powstaje masa plastyczna, która na stanowisku zalewania form nie jest już sypka i nie wydziela takich szkodliwych oparów i zapylenia.

W okresie od 23 lutego 2010 r. do 13 marca 2010 r. Wojewódzka (...) przeprowadziła w (...) badania środowiska pracy na stanowiskach operatora polimerobetoniarki i polimerobetoniarza. W przypadku stanowiska - operator polimerobetoniarki - próbki pobrane zostały z hali produkcyjnej przy ul. (...) w S.. Pomiary przeprowadzono podczas produkcji polimerobetonu, którego proces tworzenia trwa ok. 10 minut i jest wykonywany około 12 razy dziennie, wskazano, iż przy produkcji zatrudnione są 2 osoby na 1 zmianę. Ustalony wskaźnik narażenia dla styrenu 2,26 razy przekraczał wartość NDS (najwyższego dopuszczalnego stężenia), wskaźnik narażenia dla acetonu nie przekraczał wartości NDS (najwyższego dopuszczalnego stężenia). Narażenie złożone, czyli suma krotności NDS oznaczonych dla substancji o podobnym działaniu na organizm ludzki 2,5 razy przekraczało wartość dopuszczalną. Stężenia chwilowe badanych substancji były poniżej odpowiednich wartości NDSCh (najwyższego dopuszczalnego stężenia chwilowego). Ustalono, że badane stanowisko nie spełnia normatywów higienicznych.

W przypadku stanowiska - polimerobetoniarz - próbki pobrane zostały z hali produkcyjnej przy ul. (...) w S.. Pomiary przeprowadzone zostały podczas łączenia klejem oraz szlifowania elementów zbiornika, wskazano, iż zatrudnionych jest 6 osób na 1 zmianę. Ustalony wskaźnik narażenia dla styrenu 1,31 razy przekraczał wartość NDS (najwyższego dopuszczalnego stężenia), wskaźnik narażenia dla acetonu i butanu nie przekraczał wartości NDS (najwyższego dopuszczalnego stężenia). Narażenie złożone, czyli suma krotności NDS oznaczonych dla substancji o podobnym działaniu na organizm ludzki 2,1 razy przekraczało wartość dopuszczalną. Stężenia chwilowe badanych substancji były poniżej odpowiednich wartości NDSCh (najwyższego dopuszczalnego stężenia chwilowego). Ustalono, że badane stanowisko nie spełnia normatywów higienicznych.

W okresie od 15 kwietnia 2010 r. do 26 kwietnia 2010 r. Wojewódzka (...) przeprowadziła w (...) badania środowiska pracy na stanowiskach operatora polimerobetoniarki i polimerobetoniarza. W przypadku stanowiska - operator polimerobetoniarki - próbki pobrane zostały z hali produkcyjnej przy ul. (...) w S.. Pomiary przeprowadzono podczas produkcji polimerobetonu, którego proces tworzenia trwa ok. 10 min. i jest wykonywany około 12 razy dziennie, wskazano, że przy produkcji zatrudnione są 2 osoby na 1 zmianę. Ustalony wskaźnik narażenia dla pyłu całkowitego nie przekraczał wartości NDS (najwyższego dopuszczalnego stężenia), wskaźnik narażenia dla pyłu respirabilnego nie przekraczał wartości NDS (najwyższego dopuszczalnego stężenia). Ustalono, że badane stanowisko spełnia normy higieniczne.

W przypadku stanowiska - polimerobetoniarz - pomiary przeprowadzone zostały podczas łączenia klejem oraz szlifowania elementów zbiornika, wskazano, iż zatrudnionych jest 6 osób na 1 zmianę. Wskaźnik narażenia dla pyłu całkowitego 2,0 razy przekraczał wartość NDS (najwyższego dopuszczalnego stężenia), wskaźnik narażenia dla pyłu respirabilnego przekraczał 2,5 razy wartości NDS (najwyższego dopuszczalnego stężenia). Ustalono, że badane stanowisko nie spełnia normatywów higienicznych.

W dniu 20 grudnia 2010 r. w nowej hali produkcyjnej (...) s.c. Laboratorium (...) dokonało pomiarów hałasu dla stanowisk: polimerobetoniarza (w strefach A1- zalewania form, A3 strefa montażu) oraz operatora mieszalnika (strefa A2). Wykonano też pomiary szkodliwych dla zdrowia czynników pyłowych i chemicznych dla polimerobetoniarzy (w strefach A1, A3). Nie wykonano pomiarów szkodliwych dla zdrowia czynników pyłowych i chemicznych na stanowisku operatora mieszalnika (strefa A2) mimo, że zapylenie i opary na tym stanowisku są największe. W wyniku wykonanych pomiarów nie stwierdzono przekroczeń najwyższych dopuszczalnych stężeń ani maksymalnego poziomu dźwięku.

W latach 2009-2011 płatnik zgłaszał do ubezpieczenia wypadkowego przeciętnie powyżej 9 ubezpieczonych, w związku z czym był zobowiązany do przekazania dokumentów IWA (informacje o danych dla ustalenia składki na ubezpieczenie wypadkowe) za te lata. W sporządzonych za lata 2008-2011 dokumentach ZUS IWA (informacji o danych do naliczenia składki na ubezpieczenie wypadkowe) płatnik wskazywał, że liczba osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia wynosi 0.

Pismem z dnia 17 marca 2009 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zawiadomił płatnika, że w roku składkowym obejmującym okres rozliczeniowy od 1 kwietnia 2009 r. do 31 marca 2010 r. wysokość stopy procentowej składki na ubezpieczenie wypadkowe wynosi 1,20% podstawy jej wymiaru.

W sporządzonym w dniu 25 stycznia 2012 r. dokumencie ZUS P IWA identyfikator 01.2012 za rok 2011 r. w pkt IV – zestawienie danych do ustalenia kategorii ryzyka płatnik wskazał: w bloku IV.02 – liczba poszkodowanych w wypadkach przy pracy ogółem – 2; w bloku IV.04 – liczba zatrudnionych w warunkach zagrożenia - 0.

W okresie od 21 czerwca 2012 r. do 12 lipca 2012 r. (...) w S. przeprowadziła kontrolę u płatnika M. B. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą Zakład Produkcyjno-Usługowo-Handlowy (...) mającą na celu sprawdzenie przestrzegania przepisów z zakresu prawnej ochrony pracy, legalności zatrudnienia oraz wybranych zagadnień z zakresu technicznego bezpieczeństwa pracy. Kontrolą objęto również zagadnienia dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy w tym m.in. czynniki niebezpieczne i szkodliwe dla zdrowia występujące w środowisku pracy, ocenę ryzyka zawodowego, wypadków przy pracy oraz sprawdzenia poprawności informacji składanej do ZUS (druk ZUS IWA).

W trakcie kontroli ustalono w przedmiocie:

1.  Czynników niebezpiecznych i szkodliwych występujących w środowisku pracy:

Pracodawca nie dokonał pełnego rozpoznania rodzaju czynników szkodliwych dla zdrowia w tym związków czynników fizycznych, których poziom stężeń i natężeń wymaga przeprowadzenia pomiarów i badań w środowisku pracy, między innymi z uwzględnieniem substancji chemicznych i ich mieszanin stosowanych przy produkcji wyrobów z polimerobetonów. Na podstawie przedstawionego rejestru czynników szkodliwych dla zdrowia występujących na stanowiskach pracy „operator mieszalnika polimerobetonu” (aktualnie zatrudnionych 2 pracowników) oraz „polimerobetoniarza” (aktualnie zatrudnionych 12, w tym 6 pracowników) po pomiarach wykonanych w 2011 r. dwukrotnie w dniach 15 kwietnia i 20 grudnia oraz w dniu 23 października 2010 r. stwierdzono występowanie następującego poziomu ich stężeń i natężeń:

- na stanowisku operatora mieszalnika polimerobetonu - hałas nie przekroczył wartości normatywnej osiągając poziom 0,17 najwyższego dopuszczalnego poziomu ekspozycji, stężenie pyłu zawierającego wolną krystaliczną krzemionkę 2 do 50%- osiągnęło wartość 0,7 najwyższego dopuszczalnego stężenia (NDS) dla pyłu całkowitego oraz 0,2 NDS dla pyłu respirabilnego. Na stanowisku zmierzono również poziom stężeń czynników chemicznych i tak stężenie acetonu osiągnęło wartość 0,19 NDS, a styrenu - 2,26 krotności NDS (pomiar wykonany w dniu 23 lutego 2010 r.), co przy sumarycznym narażeniu daje wartość 2,5 krotności NDS tych czynników chemicznych;

- na stanowisku polimerobetoniarz - pomiary nie wykazały przekroczeń wartości dopuszczalnych w odniesieniu do wszystkich zmierzonych czynników szkodliwych dla zdrowia, w przypadku pyłu zawierającego wolną krystaliczną krzemionkę od 2 do 50% osiągnęły wartość od 0,25 do 0,36 NDS pyłu całkowitego i od 0,33 do 0,7 NDS pyłu respirabilnego. W przypadku substancji chemicznych odnotowano stężenie odpowiednio: n heksanu w granicach od 0,025 do 0,045 NDS, od 0,07 do 00,9 NDS, acetonu od 0,008 do 0,025 NDS i styren od 0,35 do 0,47 NDS oraz butanu - 0,57 NDS. W przypadku hałasu odnotowano poziom od 0,05 do 0,28 wartości dopuszczalnej ekspozycji dziennej.

Na podstawie przedstawionych wyników i rejestrów czynników szkodliwych dla zdrowia ustalono, że brak jest aktualnych badań i pomiarów stężenia substancji chemicznych acetonu i styrenu na stanowisku operatora mieszalnika w związku z przekroczeniem wartości dopuszczalnych odnotowanych w czasie pomiarów z 2010 r.

2.  Wypadki przy pracy.

Na podstawie przedstawionej dokumentacji powypadkowej i rejestru wypadków przy pracy stwierdzono, że w poszczególnych latach zanotowano następującą liczbę wypadków przy pracy: w 2010 r. 1 (sporządzona karta wypadku); w 2011 r. 4 (w tym 2 pracowników).

W 2012 r. do dnia rozpoczęcia kontroli sporządzone zostały 2 dokumentacje powypadkowe z ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy w tym jeden protokół powypadkowy i jedną kartę wypadku.

3.  Sprawdzenie poprawności informacji składanej do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (druk ZUS-IWA), zawierającej dane dla ustalenia składki na ubezpieczenie wypadkowe:

- stwierdzono, że pracodawca podał prawidłowe informacje dotyczące: liczby poszkodowanych w wypadkach ciężkich i śmiertelnych, ogólnej liczby osób ubezpieczonych oraz inne dane pracodawcy. Brak natomiast prawidłowych danych dotyczących liczby pracowników zatrudnionych w warunkach zagrożenia. W druku ZUS-IWA przy liczbie pracowników zatrudnionych w warunkach zagrożenia podano 0, a z wyników badań i pomiarów czynników szkodliwych dla zdrowia oraz informacji uzyskanej od pracodawcy, w zakresie dotyczącym organizacji stanowisk pracy stwierdzono, że na stanowiskach pracy operatora mieszalnika polimerobetonu, na którym odnotowano przekroczenie najwyższego dopuszczalnego stężenia związków chemicznych w tym styrenu, zatrudnionych jest i było w dniu 31 grudnia 2011 r. - 2 pracowników. Również liczba osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy jest nieprawidłowa w druku podano wartość 2, a faktycznie zgodnie z rejestrem i informacją dotyczącą wypadków, którym uległy osoby na podstawie umów zleceń, powinna być podana liczba 4 poszkodowanych w wypadkach przy pracy.

Ustalenia kontroli (...) zostały dokonane na podstawie przedstawionych dokumentów i informacji udzielanych przez pracodawcę. Odnośnie liczby osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia dokonane ustalenia wynikały z przedstawionych rejestrów czynników szkodliwych dla zdrowia występujących na stanowiskach pracy oraz informacji uzyskanych od pracodawcy i jego syna G. B..

Sformułowane przez pracodawcę w dniu 18 lipca 2012 r. zastrzeżenia do treści protokołu kontroli nie dotyczyły kwestii związanych z pracą w warunkach zagrożenia. Pismem z dnia 18 lipca 2012 r. M. B. (1) złożył zastrzeżenia do protokołu kontroli (...) z dnia 12 lipca 2012 r., w których nie zakwestionował danych dotyczących osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia.

Pismem z dnia 7 sierpnia 2012 r. Państwowa Inspekcja Pracy poinformowała ZUS o podaniu przez płatnika składek nieprawidłowych danych do ustalenia składki na ubezpieczenie wypadkowe za okres od 1 kwietnia 2011 r. do 31 marca 2012 r. – zawartych w druku ZUS IWA (01.2011) – blok IV.02 wskazana liczba poszkodowanych w wypadkach przy pracy ogółem – 2, prawidłowo – 4; blok IV.04 wskazana liczba zatrudnionych w warunkach zatrudnienia – 0, prawidłowo – 2.

Pismem z dnia 21 sierpnia 2012 r., w związku z informacją o nieprawidłowościach ZUS zobowiązał płatnika do sporządzenia korekty dokumentu ZUS IWA. W sporządzonym w dniu 28 września 2012 r. dokumencie ZUS IWA identyfikator (...) płatnik wskazał w bloku IV.02 – liczba poszkodowanych w wypadkach przy pracy ogółem – 3; IV.04 – liczba zatrudnionych w warunkach zagrożenia - 0.

Pismem z dnia 9 listopada 2012 r., składając w organie rentowym wyjaśnienia co do zebranych dowodów i materiałów w związku z wszczętym postępowaniem związanym z ustaleniem stopy procentowej składki na ubezpieczenie wypadkowe, odnosząc się do ustaleń (...) M. B. (1) wskazał, iż zapisy w rejestrze wypadków (...) wykazują w 2011 r. – 3 wypadki (M. S., M. W., W. M.). Płatnik wskazał, że w 2011 r. stopa procentowa składki na ubezpieczenie wypadkowe została ustalona na podstawie ilości wypadków podanych przez (...) w ZUS IWA za rok 2010 r. w ilości 2 wypadki, i w takiej wysokości od 1 kwietnia 2011 r. do 21 marca 2012 r. była naliczana. Odnosząc się do ustaleń (...) w zakresie przyjęcia ilości osób w warunkach zagrożenia – 2, płatnik wskazał, iż w 2011 r. zlikwidowano stanowisko operatora mieszalnika, czynności wykonywane przy mieszalniku wykonują polimerobetoniarze i nie jest to stała obsługa. Płatnik wskazał, iż badania wykonane w 2011 r. przez (...) nie wykazują przekroczeń norm styrenu.

W 2011 r. w zakładzie (...) miały miejsce trzy wypadki przy pracy (którym ulegli M. S., M. W., W. M.).

W dokumencie ZUS IWA z 25 stycznia 2012 r. płatnik wskazał, iż w zakładzie pracy w 2011 r. były 2 wypadki przy pracy.

Po powzięciu informacji o nieprawidłowościach stwierdzonych przez (...) w dokumencie ZUS IWA z 28 września 2012 r. płatnik wskazał, iż w zakładzie pracy w 2011 r. były 3 wypadki przy pracy.

W protokole kontroli z dnia 4 września 2013 r. (...) zweryfikowała informacje dotyczące wypadków przy pracy poprzez ustalenie, iż w 2011 r. w firmie (...) zanotowano 3 wypadki przy pracy. Odnośnie liczby pracowników zatrudnionych w warunkach zagrożenia (...) wskazała, iż ustalenie liczby pracowników zostało dokonane na podstawie oświadczenia pracodawcy potwierdzonego w protokole kontroli, w którym wskazano w dniu 31 grudnia 2011 r. zatrudnionych było 2 pracowników na stanowisku operatora polimerobetonu tj. na stanowisku pracy, na którym odnotowano przekroczenie najwyższych dopuszczalnych stężeń związków chemicznych w tym styrenu.

W 2013 r. przedsiębiorstwo (...) przekształciło się w spółkę z o.o. spółkę (...).

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie przepisów ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (j. t. Dz. U. z 2009 r., nr 167, poz. 1322 ze zm.; powoływana dalej jako: ustawa wypadkowa) powołanych poniżej, Sąd Okręgowy uznał odwołanie za nieuzasadnione.

Sąd pierwszej instancji mając na uwadze treść zaskarżonej decyzji wyjaśnił, że stopę procentową składki na ubezpieczenie wypadkowe ustala się na rok składkowy, który trwa od 1 kwietnia danego roku kalendarzowego do dnia 31 marca następnego roku kalendarzowego - art. 2 pkt 8 i art. 27 ustawy wypadkowej. Zgodnie z treścią art. 28 ust. 2 wspomnianej ustawy stopę procentową składki na ubezpieczenie wypadkowe dla płatnika składek zgłaszającego do ubezpieczenia wypadkowego co najmniej 10 ubezpieczonych ustala Zakład jako iloczyn stopy procentowej składki na ubezpieczenie wypadkowe określonej dla grupy działalności, do której należy płatnik składek, i wskaźnika korygującego ustalonego dla płatnika składek, z zastrzeżeniem art. 33. Stopa procentowa składki na ubezpieczenie wypadkowe dla grupy działalności ustalana jest w zależności od kategorii ryzyka ustalonej dla tej grupy (art. 30 ust. 1). Przy tym, kategorię ryzyka dla płatnika składek ustala się w zależności od ryzyka określonego wskaźnikami częstości: 1) poszkodowanych w wypadkach przy pracy ogółem; 2) poszkodowanych w wypadkach przy pracy śmiertelnych i ciężkich; 3) zatrudnionych w warunkach zagrożenia (art. 30 ust. 3). Kategorię ryzyka dla płatnika składek ustala się na podstawie danych, o których mowa w ust. 3, przekazanych przez płatnika składek za trzy kolejne, ostatnie lata kalendarzowe. Dane, o których mowa w ust. 3, płatnik składek przekazuje do dnia 31 stycznia danego roku za poprzedni rok kalendarzowy (art. 30 ust. 6).

Zgodnie zaś z treścią art. 34 cytowanej ustawy, jeżeli płatnik składek nie przekaże danych lub przekaże nieprawdziwe dane, o których mowa w art. 31, co spowoduje zaniżenie stopy procentowej składki na ubezpieczenie wypadkowe, Zakład ustala, w drodze decyzji, stopę procentową składki na cały rok składkowy w wysokości 150% stopy procentowej ustalonej na podstawie prawidłowych danych. Płatnik składek zobowiązany jest opłacić zaległe składki wraz z odsetkami za zwłokę. W oparciu o ten właśnie przepis organ rentowy ustalił prawidłową stopę procentową składki na cały rok składkowy od dnia 1 kwietnia 2012 r. do dnia 31 marca 2013 r. i podwyższył ją o 50%.

Sąd Okręgowy przypomniał, że w oparciu o informacje uzyskane z (...), organ rentowy zakwestionował zgłaszane przez płatnika w dniu 25 stycznia 2012 r. dane dotyczące liczby poszkodowanych w wypadkach przy pracy i liczby osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia w 2011 r. Przy czym, odnośnie ilości wypadków przy pracy po otrzymaniu informacji o stwierdzonych przez Państwową Inspekcję Pracy nieprawidłowościach płatnik złożył informację z dnia 28 września 2012 r. na druku ZUS IWA wskazując, iż liczna poszkodowanych w wypadkach przy pracy wynosi 3. Sąd meriti miał na uwadze, że z zeznań świadka I. B. wynika, iż nieprawdziwa liczba wskazana w informacji z dnia 25 stycznia 2012 r. (wskazująca, iż liczba poszkodowanych w wypadkach wynosi 2) wynikała z braku należytej staranności przy wypełnianiu formularza ZUS IWA. Płatnik składek, ani świadek I. B. nie wykazali bowiem w żaden sposób, że przekazanie tych nieprawdziwych danych nastąpiło, mimo zachowania należytej staranności, to znaczy by było następstwem okoliczności, za które płatnik nie odpowiada. Z pisma z dnia 9 listopada 2012 r. wynika jedynie, iż płatnik wskazał liczbę wypadków przy pracy jaka miała miejsce w 2010 r. Tymczasem zgodnie z utrwalonym orzecznictwem użyte w art. 34 ust. 1 ustawy wypadkowej sformułowanie "ustala" należy rozumieć w ten sposób, że Zakład jest wprawdzie zobligowany do nałożenia przewidzianej w tym przepisie sankcji, ale dopiero wtedy, gdy stwierdzi fakt nie przekazania mu danych lub przekazania nieprawdziwych danych, o których mowa w art. 31 tej ustawy, a płatnik składek nie wykaże, iż nie przekazanie przez niego danych lub przekazanie nieprawdziwych danych nastąpiło, mimo zachowania należytej staranności, to znaczy jest następstwem okoliczności, za które on nie odpowiada (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9 lipca 2014 r., III AUa 1664/13).

Następnie sąd pierwszej instancji podniósł, że z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż także liczba osób zatrudnionych na dzień 31 grudnia 2011 r. przez płatnika w warunkach zagrożenia wskazana w formularzu ZUS IWA z dnia 25 stycznia 2012 r. została celowo zaniżona. Pojęcie "zatrudnionych w warunkach zagrożenia" w rozumieniu punktu 4 w dziale IV "Informacji o danych do ustalenia składki na ubezpieczenie wypadkowe" (druk ZUS-IWA) oznacza pracowników, na stanowiskach pracy, w których występują przekroczenia najwyższych dopuszczalnych stężeń substancji chemicznych, określone w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 29 listopada 2002 r. w sprawie najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy (Dz. U. nr 217, poz. 1833 ze zm.).

Sąd Okręgowy zaznaczył, że poczynione ustalenia odnośnie ilości osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia wynikają między innymi z protokołu kontroli Państwowej Inspekcji Pracy z dnia 12 lipca 2012 r. stwierdzającego, iż na dzień 31 grudnia 2011 r. płatnik zatrudniał dwie osoby w warunkach zagrożenia. Ustalenie to pracownicy Państwowej Inspekcji Pracy poczynili w oparciu o rejestr czynników szkodliwych dla zdrowia oraz wyniki pomiarów stężeń czynników chemicznych. Ponadto jak wynika z zeznań świadka J. S. Inspektora Pracy informację o liczbie osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia uzyskał on w trakcie kontroli od syna płatnika G. B.. Świadek wskazał także, że czyniąc ustalenia w tej kwestii opierał się na sporządzonym przez świadka Z. M. (1) obowiązującym dokumencie Ocena ryzyka zawodowego opisującym m.in. stanowisko operatora mieszalnika. Pełnomocnik płatnika mimo stosownego zobowiązania nie przedłożył sądowi karty oceny ryzyka zawodowego na stanowisku pracy operatora mieszalnika polimerobetonu. Dokument taki znajduje się jednak w dokumentacji załączonej do protokołu (...) z dnia 12 lipca 2012 r. i z charakterystyki tego stanowiska pracy wynika, iż operator narażony jest na czynniki chemiczne (opary) emitowane w toku produkcji, hałas, zapylenie, w skrajnych przypadkach na wybuch i pożar. Jak wynika z zeznań świadka Z. M. (1) nie zachodziła konieczność uaktualniania Oceny ryzyka zawodowego, w związku z tym istnienie i opis stanowiska – sąd meriti uznał za aktualne – także w okresie, którego dotyczy spór. W ocenie tego sądu ustalenie to przesądza jednocześnie o nieprawidłowości polegającej na zleceniu badań laboratorium (...) z pominięciem badań czynników szkodliwych występujących na stanowisku operatora mieszalnika. Zwłaszcza, że wykonano takie badania na stanowisku operatora mieszalnika dotyczące poziomu hałasu. Zdaniem Sądu Okręgowego okoliczność ta potwierdza fakt, iż płatnik zamierzał ukryć fakt zatrudniania osób w warunkach zagrożenia. Jednocześnie sąd podkreślił, że z zeznań Z. M. (1) i I. B. wynika, iż płatnik zatrudniał 3 czy 4 osoby potrafiące obsługiwać mieszalnik polimerobetonu. Do pracy tej trzeba było bowiem mieć odpowiednie przeszkolenie i doświadczenie. Nie jest więc prawdziwe – według Sądu Okręgowego – twierdzenie M. B. (1), iż nie zatrudniał nikogo na stanowisku operatora mieszalnika i że urządzenie to obsługiwali rotacyjnie wszyscy polimerobetoniarze. Sąd meriti zwrócił też uwagę na fakt, że z wyników badań środowiska pracy wykonanych w dniu 16 marca 2010 r. wynika, iż stanowisko to nie spełniało normatywów higienicznych z uwagi na przekroczenie wartości NDS (styrenu). Wykonane tego samego dnia badanie na stanowisku polimerobetoniarza, także stwierdzało przekroczenie wartości NDS. Z dokumentów tych wynika, że w warunkach zagrożenia w zakładzie płatnika pracowało wówczas nawet więcej niż dwie osoby. Dokonane w dniu 26 kwietnia 2010 r. wyniki badań stwierdzały już tylko przekroczenia wartości NDS na stanowisku polimerobetoniarza. Wynik badań z dnia 26 kwietnia 2010 r. stwierdzający, iż stanowisko operatora mieszalnika spełnia normatywy higieniczne budzi jednak wątpliwości, skoro z zeznań świadka Z. M. (1) wynika, że na stanowisku operatora mieszalnika zapylenie i opary są największe, podczas gdy na pozostałych stanowiskach pracownicy mają już do czynienia z plastyczną masą nie wydzielającą tak dużo czynników szkodliwych jakie powstają w procesie mieszania składników. Z uwagi na ten fakt, zdaniem sądu pierwszej instancji, zapewne nie zlecono laboratorium (...) w grudniu 2010 r. pomiarów szkodliwych dla zdrowia czynników pyłowych i chemicznych na stanowisku operatora mieszalnika mimo, iż zbadano na tym stanowisku poziom hałasu. Dalej Sąd Okręgowy podkreślił też, że mimo zobowiązania Sądu płatnik nie złożył do akt rejestru czynników szkodliwych dla zdrowia za rok 2011, który stanowił podstawę ustaleń dokonanych przez Państwową inspekcję Pracy. Natomiast w piśmie z dnia 9 listopada 2012 r., złożonym organowi rentowemu w toku postępowania wyjaśniającego M. B. (1) wskazał, iż w 2011 r. „zlikwidowano stanowisko operatora mieszalnika, zaś czynności wykonywane przy mieszalniku wykonują polimerobetoniarze i nie jest to stała obsługa”. Płatnik wskazał też, iż „badania wykonane w 2011 r. przez (...) nie wykazują przekroczeń norm styrenu”. W toku postępowania płatnik nie przedstawił żadnych badań wykonach w 2011 r., które dotyczyłyby środowiska pracy operatora mieszalnika. Fakt, iż stanowisko takie istnieje wynika zaś z zeznań świadków I. B., Z. M. (1), J. I., z Karty oceny ryzyka zawodowego, z wyników badań środowiska pracy dokonanych w 2010 r. oraz z protokołu kontroli (...), który w tym zakresie nie został w żaden sposób zakwestionowany. Dla orzekającego Sądu Okręgowego istotne było, iż do dnia wydania spornej decyzji płatnik w żaden sposób nie zakwestionował ustaleń (...) odnośnie liczby osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia, mimo że wnosił zastrzeżenia do protokołu kontroli. Sąd ten zaznaczył też, że płatnik początkowo twierdził, iż stanowisko operatora mieszalnika zostało zlikwidowane, następnie że nigdy takiego stanowiska nie było, a ostatecznie próbował przekonać Sąd o tym, iż przyczyną niewskazania osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia w 2011 r. w formularzu ZUS IWA był brak produkcji. Twierdzenie o braku produkcji w 2011 r. Sąd Okręgowy uznał jednak za całkowicie niewiarygodne, a to z uwagi na sprzeczności i brak konsekwencji w przedstawianych przez płatnika wersjach zdarzeń. Przy czym, sąd ten miał na uwadze, że z zeznań świadka Z. M. (1) wynika, iż pomiary wykonane w grudniu 2010 r. przez Laboratorium (...) odbywały się już po przeniesieniu produkcji do nowej hali. Co więcej o wstrzymaniu produkcji nie wspominała w pierwszym przesłuchaniu świadek I. B., a Z. M. (1) także nie potrafił wskazać okresu w jakim ta produkcja miałaby być wstrzymana. M. B. (1) wyjaśniając informacyjnie także wskazał, że w jego firmie nic się nie zmieniło w związku z przeniesieniem do nowej hali. Dopiero składając zeznania oświadczył, że chce sprostować poprzednie wypowiedzi przez wskazanie, iż w 2011 r. nie było produkcji. Sam jednak nie potrafił konsekwentnie wskazać w jakim dokładnie okresie produkcja miałaby być wstrzymana. Co istotne ostatecznie M. B. (1) przyznał, iż możliwym jest, że obsługa mieszalnika jest stała.

W świetle przedstawionych argumentów sąd pierwszej instancji uznał, że wiarygodne są zawarte w protokole (...) z dnia 12 lipca 2012 r., oparte o rejestr czynników szkodliwych dla zdrowia, informacje o liczbie osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia. Zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że w zakładzie płatnika istniały stanowiska w warunkach zagrożenia, a płatnik nigdy ich nie wykazywał w formularzach ZUS IWA, co zaniżało stopę procentową składki na ubezpieczenie wypadkowe. Następie sąd meriti podkreślił, że płatnik wbrew zobowiązaniu nie przedstawił rejestru czynników dla zdrowia obejmującego dane sprzed 2012 r. Tymczasem między innymi w oparciu o ten dokument (...) ustaliła, że według stanu na dzień 31 grudnia 2011 r. płatnik zatrudniał 2 osoby w warunkach zagrożenia. W oparciu o przepis art. 233 § 2 k.p.c. ustalenie to Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne.

Następie sąd pierwszej instancji zaznaczył, że w judykaturze ugruntowany jest pogląd, w myśl którego tylko przyczyny wadliwego zgłoszenia danych, za które płatnik nie ponosi odpowiedzialności (czyli niezawinione przez płatnika), mogą go uwolnić od sankcji wynikającej z art. 34 ust. 1 ustawy wypadkowej. W sytuacji, gdy przekazane przez płatnika dane nie odpowiadają prawdzie, to płatnik składek ma zatem wykazać, że zgłoszenie nieprawdziwych danych nastąpiło z przyczyn od niego niezależnych. Ponieważ w powołanym przepisie chodzi o sankcję o charakterze karno-administracyjnym, jej zastosowanie musi uwzględniać okoliczności dotyczące przyczyny powstania sytuacji nim sankcjonowanej. Płatnik nie może bowiem odpowiadać za coś, co zaistniało bez jego winy, z przyczyn od niego niezależnych, pomimo należytego wykonywania obowiązków. Podmiot, który wadliwie wypełnia swój obowiązek, musi mieć możliwość obrony i wykazania, że niedopełnienie tego obowiązku było następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 21 lutego 2012 r., I UK 207/11, LEX nr 1130156; z dnia 6 września 2012 r., II UK 39/12, M.P.Pr. 2013, nr 1, s. 49-50 oraz z dnia 12 lutego 2013 r., II UK 183/12, LEX nr 1360241). Sąd meriti podniósł także, że Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 listopada 2013 r., II UK 147/13 wskazał, iż odpowiedzialność płatnika składek za podanie nieprawdziwych danych służących do ustalenia wysokości składek na ubezpieczenie wypadkowe oparta jest na winie płatnika, podobnie jak w przypadku opłaty dodatkowej wymierzanej na podstawie art. 24 ust. 1 ustawy systemowej (por. wyrok z dnia 21 lutego 2012 r., I UK 207/11). Z treści art. 34 ust. 1 ustawy wypadkowej wynika domniemanie winy płatnika składek w sytuacji, w której przekazane przez niego dane nie odpowiadają prawdzie. Dlatego to płatnik składek ma obowiązek wykazać, iż zgłoszenie nieprawdziwych danych nastąpiło z przyczyn od niego niezależnych (niezawinionych przez niego). Zdaniem Sądu Najwyższego, za takim sposobem wykładni omawianego przepisu przemawia zwłaszcza jego sanacyjny charakter. Skoro bowiem uprawnia on do wymierzenia określonej sankcji polegającej na okresowym podwyższeniu do 150% stopy procentowej składek na ubezpieczenie wypadkowe, to przesłanką owej sankcji powinno być działanie zawinione płatnika, a nie działanie od niego niezależne. Okoliczności, w których dochodzi do przekazania Zakładowi nieprawdziwych danych służących ustaleniu wysokości składki na ubezpieczenie wypadkowe, muszą być zatem oceniane z uwzględnieniem czynnika subiektywnego, a nie jako obiektywna konsekwencja określonych działań (bądź zaniechań płatnika).

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że w niniejszej sprawie ustalono, iż płatnik w formularzu ZUS IWA za 2011 r. wskazał nieprawdziwe informacje odnośnie liczby osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy i osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia. Jednocześnie płatnik w żaden sposób nie wykazał, iż podanie tych informacji nastąpiło z przyczyn od niego niezależnych, mimo zachowania należytej staranności. Sąd zauważył też, iż funkcją instytucji uregulowanej w art. 34 ust. 1 ustawy wypadkowej jest zdyscyplinowanie płatników składek do należytego wykonywania ciążących na nich obowiązków. Dlatego też ich zastosowanie ma sens wówczas, gdy - przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności - można przewidywać, że spełnią one lub mogą spełnić założony przez ustawodawcę, dyscyplinujący cel (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2004 r., II UK 403/03, OSNP 2005/3/44). W przypadku stosowania obu wymienionych instytucji powinien być zatem wzięty pod uwagę stosunek płatnika składek do realizacji ustawowych obowiązków, w tym także jego zachowanie po stwierdzeniu nieprawidłowości w dotychczasowym działaniu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 listopada 2013 r., II UK 147/13). Mając na względzie podejmowane przez płatnika próby wprowadzenia w błąd organu rentowego i Sądu, co do zatrudnienia osób w warunkach zagrożenia (informowanie o likwidacji stanowiska, następnie stwierdzenie, że nigdy nie było stanowiska operatora mieszalnika, informowanie o braku produkcji w 2011 r.) Sąd Okręgowy uznał, że zastosowanie sankcji z art. 34 ust. 1 było celowe.

Dalej sąd pierwszej instancji wskazał, że stan faktyczny sprawy ustalił w oparciu o niebudzące wątpliwości tego sądu i nie kwestionowane przez strony dokumenty, szczegółowo wymienione w ramach ustaleń stanu faktycznego sprawy. Jako w pełni wiarygodne sąd ocenił także zeznania świadka J. I. i I. K., gdyż były logiczne, konsekwentne a nadto korespondowały z dowodami w postaci dokumentów. Ponadto osoby te nie były zainteresowane wynikiem sporu. Zeznaniom M. B. (1) i I. B. sąd meriti odmówił waloru wiarygodności w zakresie w jakim były sprzeczne z treścią dowodów z dokumentów (protokołu kontroli (...), Karty oceny ryzyka zawodowego, wyników badań środowiska pracy) bowiem wskazywali, iż przy produkcji polimerobetonu nie ma stanowisk pracy w warunkach zagrożenia. Zeznania te były niewiarygodne – według tego sądu – chociażby z uwagi na ich zmienność (początkowe twierdzenie o likwidacji stanowisk, późniejsze o tym, że nigdy takich stanowisk nie było) i sprzeczność z wynikami badań oraz z zeznaniami świadka Z. M. (1) wskazującego, iż mieszalnik może obsługiwać tylko doświadczony pracownik i że jest to stanowisko pracy najbardziej narażone na szkodliwe dla zdrowia czynniki. Świadek I. B. także przyznała, iż mieszalnik potrafi obsługiwać tylko 3 czy 4 pracowników. Z tego powodu zeznania świadka R. R. okazały się niewiarygodne w zakresie w jakim wskazywał, iż wszyscy polimerobetoniarze obsługują mieszalnik i że nigdy nie było stanowiska operatora mieszalnika. Podobnie zeznania Z. M. (1), w ocenie sądu meriti, okazały się niewiarygodne w zakresie chaotycznych i pełnych sprzeczności twierdzeń o wstrzymaniu produkcji w 2011 r. w związku z przeniesieniem jej do nowej hali. Świadek nie potrafił wskazać kiedy miało miejsce wstrzymanie produkcji, ani ile trwało. Przy czym, sąd zauważył też, iż według świadka przeniesienie musiało odbyć się przed końcem 2010 r., skoro badania z grudnia 2010 odbywały się już w nowej hali. Sąd nie dał wiary zeznaniom tego świadka w zakresie w jakim wskazywał, iż płatnik nie zatrudniał osób w warunkach zagrożenia, mimo że przeczą temu wyniki badań środowiska pracy na stanowisku operatora mieszalnika i polimerobetoniarza wykonane w 2010 r. Za niewiarygodnie Sąd Okręgowy przyjął też twierdzenie, iż badania z kwietnia 2010 r. dotyczyły nowej hali, skoro wynika z nich, iż pomiary wykonano w zakładzie przy ul. (...) tak jak w lutym 2010 r. Na treść zeznań – według Sądu – z pewnością miało wpływ to, iż świadek R. R. od 2012 r. współpracuje z płatnikiem w zakresie spraw BHP, zaś świadek M. był odpowiedzialny za te sprawy płatnika do roku 2012 r.

Mając powyższe na względzie, wobec braku podstaw do uwzględnienia odwołania, sąd pierwszej instancji na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił je jako bezzasadne.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości nie zgodził się M. B. (1), który działając przez pełnomocnika, w wywiedzionej apelacji zarzucił mu:

1) naruszenie prawa procesowego tj.:

a) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nie uwzględnienie w uzasadnieniu wszystkich okoliczności faktycznych ujawnionych w toku postępowania, a mających wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, co doprowadza do niemożliwości zrozumienia przyczyn i podstaw prawnych oraz faktycznych rozstrzygnięcia sprawy,

b) art. 233 k.p.c. polegającego na sprzeczności ustaleń sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a tym samym przekroczeniem przez sąd zasady swobodnej oceny dowodów i dokonanie jej w sposób dowolny poprzez ustalenie, że:

- odwołujący wprowadził organ rentowy w błąd co do ilości wypadków przy pracy w roku 2011, a działanie to było wynikiem niezachowania przez odwołującego się należytej staranności oraz celowo, umyślnie wprowadził organ rentowy w błąd co do ilości osób pracujących w warunkach zagrożenia, co uzasadniać miało oddalenie odwołania i uznanie decyzji ZUS o nałożeniu kary w wysokości dodatkowego 50% podwyższenia składki wypadkowej za w pełni uzasadnione,

- ustalenia Państwowej Inspekcji Pracy ((...)) ujawnione w protokole z dnia 7 sierpnia 2012 r., zostały dokonane na podstawie przedstawionych dokumentów i informacji udzielanych (...) przez pracodawcę, podczas gdy odwołujący zaprzeczył w tym zakresie twierdzeniom świadka J. I., a nadto świadek ten zeznał, że w żaden sposób nie dokonywał weryfikacji czy osoba, która rzekomo informacji mu udzieliła, w rzeczywistości była uprawniona i kompetentna do udzielania takich informacji, a nadto nie weryfikował rzekomo uzyskiwanych informacji z jakąkolwiek dokumentacją dotyczącą poruszanej w raporcie materii, a wadliwość ustaleń (...) potwierdza chociażby fakt, iż w protokole z dnia 4 września 2013 r. (...) dokonał korekty swoich ustaleń,

- u odwołującego się istniało jak i obecnie istnieje wyodrębnione stanowisko „operatora mieszalnika” albo, że do podstawowych obowiązków kilku z wielu polimerobetoniarzy należy obowiązek obsługi mieszalnika, podczas gdy w charakterystyce i zakresie obowiązków każdej z osób zatrudnionych na stanowisku „polimerobetoniarz” leży obowiązek obsługi mieszalnika, co podyktowane jest niewielkim rozmiarem produkcji form polimerobetonowych, a co wyłącza obowiązek i konieczność zatrudniania przez odwołującego się osoby pracującej wyłącznie na stanowisku „operator mieszalnika”,

- osoba obsługująca mieszalnik musi legitymować się dużym doświadczeniem w obsłudze urządzenia, co ma przemawiać za uznaniem, iż u odwołującego się faktycznie istnieje stanowisko „operator mieszalnika”, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż sposób przygotowania mieszanki dla form polimerobetonowych jest całkowicie zautomatyzowany i nie wymaga specjalistycznego instruktażu ani zdobycia odpowiednich uprawnień zawodowych,

- poziom stężenia substancji chemicznych dla operatora mieszalnika oraz polimerobetoniarza różni się, stąd wymagane było w 2010 roku wykonanie badań poziomu stężeń dla operatora mieszalnika a odwołujący się celowo tego zaniechał, podczas gdy z zeznań świadka Z. M. (1) wynikało, iż z uwagi odległość -między miejscem, w którym stoi mieszalnik, a gdzie rozkładane są formy jest niewielka, stąd poziom stężenia tych substancji nie różni się, a tym, samym nie było wymagane przeprowadzenie badań odrębnie dla operatora mieszalnika i polimerobetonlarza; tym samym odwołujący się celowo nie zaniechał wykonania badań poziomu stężeń substancji chemicznych istniejących przy mieszalniku, niezależnie od tego, że odwołujący się stoi na stanowisku, że odrębnego stanowiska pracy o nazwie „operator mieszalnika” nie było i nie ma,

- w roku 2011 nie było przerwy w produkcji, podczas gdy z zeznań świadków I. B., Z. M. (1) oraz strony postępowania wynika, iż takowa przerwa była, a w jej czasie był m.in. montowany z części uzyskanych ze starego mieszalnika, nowy mieszalnik,

- w roku 2011 był okres, w którym produkcja była realizowana równolegle na nowej i starej hali, podczas gdy poziom zatrudnienia u odwołującego się nie uległ zmianie tj. również nie wzrósł,

- dokumentacja przedstawiona przez Państwowa Inspekcję Pracy a stanowiąca podstawę do wydania decyzji objętej postępowaniem została sporządzona w sposób kompletny, rzetelny i odzwierciedla rzeczywisty stan rzeczy i sposobu funkcjonowania zakładu pracy u odwołującego się, a tym samym może stanowić wiarygodne źródło wiedzy i dowód w sprawie, podczas gdy z zeznań kontrolującego wynikało wprost, iż osoba ta nie czyniła żadnych samodzielnych ustaleń co do funkcjonowania zakładu pracy odwołującego się, a Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie dokonał żadnej weryfikacji prawdziwości ustaleń (...) ujętych w protokole; protokół ten, z uwagi na poczynione przez, kontrolujących błędy, został następnie przez sam (...) zmieniony, co z kolei uzasadnia twierdzenie, że protokół ten jest obarczony większą ilością błędów i dlatego nie odzwierciedlając rzeczywistego stanu rzeczy nie może stanowić wiarygodnego źródła wiedzy i dowodu w sprawie,

c) art. 233 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. poprzez mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie istoty sprawy naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów poprzez niedokonanie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego w sprawie i dokonanie dowolnej a nie swobodnej i zgodnej z doświadczeniem życiowym oraz zasadami logiki oceny dowodów tj.;

- uznanie, że zachodzą okoliczności stanowiące podstawę do zwiększenia wysokości stopy procentowej składki wypadkowej,

- nieuwzględnienie dotychczasowej postawy odwołującego się w zakresie wypełniania przez niego obowiązków sprawozdawczych (IWA), tj. terminowości wypełniania swoich obowiązków i braku nałożenia na odwołującego się jakichkolwiek kar i stwierdzenia jakichkolwiek uchybień w prowadzeniu dokumentacji powypadkowej i sprawozdawczości ich dotyczącej, pomimo wielokrotnych w tym zakresie kontroli, w tym przez (...),

- odmówienie wiarygodności zeznaniom świadka I. B. pomimo wszechstronnej relacji świadka co do sposobu funkcjonowania zakładu odwołującego się, którą posiada z uwagi na fakt wcześniejszej samodzielnej obsługi kadrowo-administracyjnej odwołującego się oraz znajomość procesu produkcji,

- uznania za wiarygodne zeznania świadka Z. M. (1) w takim zakresie w jakim stwierdza on, że istniało wyodrębnione stanowisko „operator mieszalnika”, podczas gdy stanowisko takie w rzeczywistości nie istniało, a każda z osób zatrudnionych na stanowisku polimerobetoniarz obsługuje mieszalnik tj. nim operuje.

Wobec powyższego apelujący wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania M. B. (1) w całości i zmianę zaskarżonej decyzji poprzez stwierdzenie braku podstaw do podwyższenia stopy procentowej składki na ubezpieczenie wypadkowe obowiązującej u płatnika składek - M. B. (1) - prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Zakład Produkcyjno-Usługowo-Handlowy (...) w S. o 50% w roku składkowym obejmującym okres od dnia 1 kwietnia 2012 r. do dnia 31 marca 2012 r.,

ewentualnie o:

- uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji oraz pozostawienie temu sądowi rozstrzygnięcia o kosztach procesu, w tym kosztach za postępowanie przed sądem drugiej instancji.

Jednocześnie skarżący wniósł o przeprowadzenie uzupełniającego dowodu z przesłuchania G. B. oraz D. B. na okoliczności wskazane w apelacji, a w szczególności na okoliczność informowania kontrolera Państwowej Inspekcji Pracy o nie funkcjonowaniu u odwołującego się samodzielnego stanowiska pracy - operator mieszalnika oraz niezawinionego przekazania do ZUS nieprawdziwych danych, co do ilości wypadków w pracy w roku 2011.

W uzasadnieniu skarżący między innymi podniósł, że przekazywane organowi rentowemu dokumenty IWA w zakresie ilości wypadków przy pracy były sporządzane w oparciu o sporządzone uprzednio karty oraz protokoły wypadków, na podstawie, których odwołujący się kwalifikował dane zdarzenie do zdarzeń, które miały miejsce w danym roku bądź w roku, w którym sporządzane był protokół ze zdarzenia. Odwołujący podkreślił, że kwestionował ustalenia organu rentowego, który w swojej decyzji nie wskazywał, jakiego rodzaju konkretnie wypadek uznaje za czwarty, który to miał być przesłanką do nałożenia na odwołującego się kary. Zdaniem apelującego w toku postępowania wskazał on i zeznaniami świadków udowodnił, że ZUS w żaden sposób nie dokonywał weryfikacji faktycznego stanu względem tego, który został przedstawiony przez Państwową Inspekcję Pracy.

Dalej skarżący zarzucił, że Sąd całkowicie pominął okoliczność, iż dokonał zmiany wartości ujawnionych wypadków przy pracy w 2011 roku z 2 na 3, a wcześniejsze wskazanie 2 a nie 3 wypadków przy pracy nie było działaniem zawinionym i celowym. Odwołujący się oparł w tym zakresie na wiedzy i doświadczeniu osoby zawodowo zajmującej się doradztwem w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy - Z. M. (1)

W ocenie apelującego wszelkie ustalenia sądu pierwszej instancji, co do nacechowanego złą wolą działania odwołującego się zmierzającego do ukrycia pewnych faktów, są krzywdzące, nieprawdziwe, niemające oparcia w zgromadzonym w sprawie materiale i jako takie nie mogą się ostać.

Następnie płatnik podniósł, że w toku postępowania sądowego wskazywał, iż w przeszłości w jego strukturze organizacyjnej jedynie przewidywane było stanowisko „operatora mieszalnika”. Rzeczywistość okazała się jednak odmienna i zweryfikowała plany odwołującego się w tym zakresie. Rozmiar produkcji elementów z polimerobetonu nie był i nie jest tak znaczny, aby wymagane było wyodrębnienie i utrzymywanie osobnego stanowiska pracy o nazwie „operator mieszalnika”, do którego zadań należałaby 8 godzinna obsługa mieszalnika, każdego dnia pracy. Obsługą mieszalnika zajmują się osoby zatrudnione na stanowisku „polimerobetoniarz”, do którego obowiązków oprócz stricte obróbki odlewu z polimerobetonu należy również przygotowanie odlewu, mieszanki, zalanie formy, wypalenie odlewu i jego oszlifowanie oraz montaż. Urządzenie mieszalnika jest całkowicie zautomatyzowane, a świadkowie Z. M. (1) oraz I. B. wskazali, że nie jest wymagane posiadanie szczególnych uprawnień do obsługi mieszalnika i wystarczy zwykłe przeszkolenie z zakresu obsługi urządzenia, co nie przekracza zdolności pojmowania rzeczy przeciętnego człowieka. Ustawienia mieszanki używanej do produkcji polimerobetonu są automatycznie ustawione w pamięci komputera mieszalnika. Porównywalnym pod względem poziomu trudności urządzeniem, lecz mniejszym jest mieszalnik do farb. Z doświadczenia życiowego i obserwacji przeciętego człowieka wynika, iż nie jest to zadanie skomplikowane, a wciśnięcie paru klawiszy w określonej, powtarzalnej konfiguracji, nie jest szczególnie skomplikowane. Tym samymi wbrew przekonaniu sądu nie ma osoby czy osób zatrudnionych na stanowisku operatora mieszalnika czy polimerobetoniarza, których podstawowym obowiązkiem jest obsługa mieszalnika. Zdaniem skarżącego sąd pierwszej instancji popada w wewnętrzną sprzeczność w swoich wywodach raz wskazując, iż u odwołującego się jest wyodrębnione stanowisko „operator mieszalnika” i w tym zakresie powołuje się na dokumentację, w tym protokół kontroli (...), a z drugiej strony wskazuje, że stanowisko takie nie istnieje a jedynie obowiązek obsługi mieszalnika został dedykowany kilku osobom zatrudnionym na stanowisku „polimerobetoniarz”, jako ich zadanie podstawowe.

Według skarżącego, sąd pierwszej instancji pomimo zeznań świadków w tym zakresie wywiódł błędne wnioski i poczynił błędne ustalenia wskazując również, iż sporządzenie masy polimerobetonowej wymaga dużego doświadczenia. Sąd pierwszej instancji nie wyjaśnił, dlaczego w tym zakresie odmówił wiary zeznaniom I. B., która pracuje u odwołującego się i jest całkowicie zaznajomiona z produkcją, jako że wraz z odwołującym się prowadzi firmę, a dał wiarę zeznaniom osób trzecich, w tym Z. M. (1). Ten ostatni bowiem sam zeznał, że u odwołującego się w spornym okresie bywał rzadko, zazwyczaj, aby podrzucić fakturę VAT z wynagrodzeniem do zapłaty, a czasem czynił to za niego ktoś inny, acz i on przyznał że proces produkcji mieszanki jest całkowicie zautomatyzowany i nie ma w tym zakresie żadnej dowolności.

Na podstawie tych błędnie poczynionych ustaleń i odtworzonych wybiórczo zeznań świadków, sąd pierwszej instancji przeszedł do dalszych ustaleń obarczonych już a priori błędem. Otóż wbrew twierdzeniom i ustaleniom tego sądu świadek Z. M. (1) nie twierdził, iż operator mieszalnika ma większe stężenie czynników szkodliwych niż polimerobetoniarze. Świadek wręcz stwierdził, że osoba, która sporządza mieszankę ma taki sam poziom stężenia środków chemicznych jak pozostali polimerobetoniarze, którzy rozkładają formy wokół mieszalnika albowiem nie ma między mieszalnikiem a miejscem układania form zbyt dużej odległości. Z protokołu przesłuchań świadka wynika wprost, że w jego ocenie nie było wymagane wykonywanie odrębnych badań dla strefy A2 nazwanej „operator mieszalnika” pod kątem pomiaru szkodliwych dla zdrowia czynników pyłowych i chemicznych albowiem wartości te byłyby - z przyczyn opisanych wyżej - tożsame z wartościami wskazanymi dla strefy A1. Co więcej sąd pierwszej instancji ewidentnie w sposób wybiórczy wybiera z zeznań świadka Z. M. (1) twierdzenia korzystne dla swoich ustaleń a inne zaś odrzuca, mimo iż są one zbieżne z zeznaniami świadka I. B. i R. R..

W ocenie apelującego, sąd pierwszej instancji pomimo zeznań świadka I. B. oraz odwołującego się, jak również zeznań świadka Z. M. (1), błędnie ustalił też, że nie było przerwy w produkcji w roku 2011, a przez pewien czas produkcja na nowej i starej hali była realizowana równolegle. Obydwaj świadkowie wskazali, iż była taka sytuacja, iż produkcja była przenoszona z jednej starej do drugiej nowej hali oraz że proces ten był rozciągnięty w czasie. Co więcej Z. M. (1) zeznał, że z pewnością był taki okres, w którym produkcja nie była w ogóle realizowana, albowiem w tym czasie odwołujący się własnym sumptem budował nowy mieszalnik, wykorzystując elementy starego mieszalnika. Co prawda świadek nie był w stanie wskazać, jaki okres czasu to trwało - czego trudno po tylu latach od niego oczekiwać - ale przyznał, że z pewnością trwało to co najmniej kilka miesięcy. Odwołujący zaś wskazał i wyjaśniał sądowi, że charakter oraz nasilenie jego pracy uzależniony jest nie tylko od popytu, ale również od pory roku. Proces produkcji niema charakteru ciągłego i stałego przez cały rok. Są okresy, w których produkcja nie jest realizowana, albo jest realizowana a nie ma popytu i gromadzone są zapasy magazynowe. Dodatkowo odwołujący się wskazał, że zawsze posiada pewne zapasu magazynowe, które gromadzone są na placu przed halą i te w sytuacji zaistnienia zapotrzebowania w pierwszej kolejności ulegają zbyciu. Właśnie te okoliczności pozwoliły odwołującemu na wstrzymanie produkcji i stopniowe przenoszenie zakładu do nowej hali. Sąd pierwszej instancji nie wskazał, dlaczego zeznaniom odwołującego się i świadków w tym zakresie nie dał wiary. Nie sposób, bowiem uznać, iż po tylu latach brak umiejętności podania przez świadków i odwołującego się konkretnych dat i okresu wstrzymania produkcji świadczy o ich woli wprowadzenia sądu w błąd a tym samym niewiarygodności ich zeznań. Świadek Z. M. (1) nie jest związany żadnym węzłem obligacyjnym z odwołującym się, a z uwagi na rozstanie się z ww. osoba przez odwołującego się w negatywnych relacjach, można bardziej twierdzić, iż świadek mógł mieć cel w zaszkodzeniu odwołującemu się aniżeli jakiejkolwiek insynuowanej przez sąd pierwszej instancji pomocy.

Następnie skarżący wskazał, że ustaleniom sądu pierwszej instancji co do równoległego prowadzenia produkcji na dwóch halach przeczy kolejne ustalenie sądu tj. że stan zatrudnienia w tym okresie polimerobetoniarzy nie uległ zmianie. Sąd nie wyjaśnia też kto w jego ocenie miał wykonywać równolegle na obydwu halach prace skoro rozmiar zatrudnienia w 2011 roku u odwołującego się nie uległ zmianie, tj. nie uległ również zwiększeniu.

Jednocześnie apelujący podniósł, że prawdziwe jest jego twierdzenie, iż stanowisko operatora mieszalnika zostało zlikwidowane oraz że ono nie istniało. Odwołujący się szczegółowo wyjaśnił, co miał na myśli przekazując to twierdzenie. Jak już wskazano wyżej w pierwotnym założeniu odwołujący przewidywał konieczność zatrudnienia osoby wyłącznie do obsługi mieszalnika. Jednakże rozmiar produkcji nigdy nie urósł tak dalece, aby faktycznie plan ten zrealizować. Wskutek powyższego pracę przy mieszalniku wykonywał każdy, z polimerobetoniarzy dla potrzeb wykonywanego przez siebie odlewu. Faktycznie, więc stanowisko to nigdy nie zostało obsadzone, i nie funkcjonowało. W roku zaś 2011 produkcja nie była prowadzona, dlatego odwołujący się nie przeprowadzał badań, co nie wyłącza prawdziwości twierdzenia o stanowisku operatora mieszalnika.

Z kolei, odwołujący zakwestionował również ustalenie sądu pierwszej instancji jakoby zeznania świadka I. K. oraz J. I. były wiarygodne i spójne, w szczególności w sytuacji, gdy I. K. zeznała, iż nie ma wiedzy, co do przedmiotu sporu albowiem w zakresie kontroli (...) zajmuje się innymi kwestiami niż rozpatrywane w ramach niniejszego postępowania. Odnosząc się do zeznań J. I. odwołujący się wskazał, że pozostają one w całkowitej sprzeczności z zeznaniami pozostałych świadków. Nadto w toku postępowania świadek zeznał, iż ustalenia, co do ilości i rodzaju stanowisk pracy poczynił nie na podstawie własnych obserwacji i dokumentacji odwołującego się a na podstawie samego - zakwestionowanego przez odwołującego się - oświadczenia pracownika, nieuprawnionego do reprezentowania pracodawcy.

Odwołujący również zakwestionował ustalenie Sądu Okręgowego w takim zakresie, w jakim z uwagi na istnienie pomiędzy świadkiem a odwołującym się stosunku zobowiązaniowego odmawia zeznaniom R. R. waloru wiarygodności, podczas gdy jego zeznania oraz zeznania I. B. oraz odwołującego się są ze sobą zbieżne i znajdują odzwierciedlenie w dokumentacji wskazujące] na zakres obowiązków każdej z osób zatrudnionych na stanowisku polimerobetoniarz.

Biorąc powyższe pod uwagę, w ocenie apelującego brak jest podstaw do podwyższenia składki na poczet ubezpieczenia wypadkowego. Jeśli nawet przyjąć pogląd odmienny w ocenie odwołującego się nie ma podstaw do nałożenia na niego kary zwiększającej wysokość składki o 50%. Odwołujący na żadnym etapie postępowania nie miał zamiaru ani nie wprowadzał ani organu rentowego ani sądu w błąd.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja płatnika okazała się nieuzasadniona.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż przedmiotem sporu było ustalenie prawidłowej stawki stopy procentowej składki na ubezpieczenia wypadkowego oraz czy organ rentowy zasadnie podwyższył o 50% stopę procentową składki na ubezpieczenie wypadkowe płatnika w spornym roku składkowym obejmującym okresy wskazane w zaskarżonej decyzji, tj. czy zasadnie wymierzył sankcję z art. 34 ust. 1 ustawy wypadkowej dla płatnika zgłaszającego do ubezpieczenia wypadkowego więcej niż 10 ubezpieczonych.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, wbrew zarzutom apelującego, w powyższym zakresie Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, zaś w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu art. 233 k.p.c., nie popełnił on też błędów w rozumowaniu w zakresie zarówno ustalonych faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej, albowiem prawidłowo zinterpretował i zastosował odpowiednie przepisy prawa. Skarżący podjął polemikę z ustaleniami sądu pierwszej instancji, ale ostatecznie nie wykazał, aby między materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do jakiej doszedł sąd na jego podstawie występuje dysharmonia, która powodowałaby uznanie, że sąd pierwszej instancji poczynił wadliwe ustalenia faktyczne. Z treści uzasadnienia i ustalonego przez Sąd Okręgowy stanu faktycznego wynika, że Sąd ten rozważył wszystkie dowody przeprowadzone w sprawie, wskazując i uzasadniając jakim dowodom dał wiarę, a jakie uznał za niewiarygodne i dlaczego.

Sąd Okręgowy przywołał właściwe przepisy prawa i dokonał ich prawidłowej wykładni. Sąd Apelacyjny podziela zarówno ustalenia faktyczne, jak i rozważania prawne jakich dokonał sąd pierwszej instancji. Jedynie w celu podkreślenia należy wskazać, iż w orzecznictwie dominuje pogląd, iż wprowadzona art. 34 ust. 1 ustawy wypadkowej - za nieprzekazanie danych lub przekazanie nieprawdziwych danych - instytucja podwyższenia stopy procentowej składki na cały rok składkowy do wysokości 150% stopy procentowej ustalonej na podstawie prawidłowych danych, ma niewątpliwie charakter sankcji o charakterze represyjnym, penalnym. Jednakże wprowadzenie przedmiotowej sankcji miało także na celu zdyscyplinowanie płatników składek do należytego wykonywania ciążących na nich obowiązków. W przypadku stosowania przedmiotowego przepisu powinien być brany pod uwagę stosunek płatnika składek do realizacji ustawowych obowiązków, w tym także jego zachowanie po stwierdzeniu nieprawidłowości w dotychczasowym działaniu. Odmienne rozumienie powołanego przepisu, które zakłada nałożenie na płatnika składek sankcji polegającej na podwyższeniu stopy procentowej składek na ubezpieczenie wypadkowe w każdym przypadku przekazania Zakładowi nieprawdziwych danych służących do ustalenia prawidłowej stopy procentowej owych składek, musiałoby natomiast prowadzić do wniosku, że płatnikowi nie będzie "opłacać się" jakakolwiek inicjatywa w zakresie naprawienia zaistniałych błędów, skoro przewidziana treścią art. 34 ust. 1 ustawy sankcja i tak nie może go ominąć. W tej sytuacji osiągnięcie dyscyplinującego płatników celu omawianej regulacji nie byłoby w ogóle możliwe. Ponadto co istotne z omawianego przepisu płynie domniemanie winy płatnika składek w sytuacji, gdy przekazane dane nie odpowiadają prawdzie. Płatnik składek może zwolnić się z odpowiedzialności przewidzianej w art. 34 ust. 1 ustawy wypadkowej wyłącznie pod warunkiem, że wykaże, że podał obiektywnie nieprawdziwe dane z przyczyn od niego niezależnych (niezawinionych). Płatnik nie może bowiem odpowiadać za coś, co zaistniało bez jego winy, z przyczyn od niego niezależnych, pomimo należytego wykonywania obowiązków.

Okoliczności, w których dochodzi do przekazania Zakładowi nieprawdziwych danych służących ustaleniu wysokości składki na ubezpieczenie wypadkowe, muszą być zatem oceniane z uwzględnieniem czynnika subiektywnego, a nie jako obiektywna konsekwencja określonych działań (bądź zaniechań płatnika). Przy czym, sam dyscyplinujący i represyjny charakter przedmiotowej sankcji nie oznacza, że za zawinione, można uznać jedynie takie zachowanie płatnika, który świadomie lub celowo podaje informacje nieprawdziwe. To że sankcja ta ma dyscyplinować i zapobiegać podawaniu przez płatnika informacji nieprawdziwych świadczy o tym, iż płatnik zobowiązany jest do zachowania należytej staranności przy prowadzeniu właściwych rejestrów i zgłaszaniu odpowiednich okoliczności ZUS.

W tym miejscu należy wskazać, iż omawiany przepis ustawy wypadkowej mówi o przekazaniu danych nieprawdziwych, co nie jest tożsame z pojęciem danych nieprawidłowych. Słowo "nieprawdziwy" oznacza niezgodny z prawdą, z rzeczywistością, ze stanem faktycznym, kłamliwy, zmyślony, nierzeczywisty, zaś pojęcie "nieprawidłowy" to niezgodny z ustalonymi przepisami, normami, prawidłami, błędny.

Zaznaczyć należy, że nieprawdziwe informacje mogą być równie dobrze przekazane nieświadomie, dlatego w niniejszej sprawie konieczne jest ustalenie czy przekazanie nieprawdziwych informacji doszło z przyczyn niezależnych od płatnika, na którym spoczywa ciężar dowodu w tym zakresie.

Jednocześnie w pierwszej kolejności trzeba było ocenić najdalej idący zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego, tj. zarzut przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy, który w ocenie Sądu Apelacyjnego okazał się chybiony.

Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, LEX nr 1635264). Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego rozumowania. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd zasad określonych w art. 233 k.p.c., wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Tylko te uchybienia mogą być przeciwstawiane uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął to sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 listopada 1998 r., III CKN 4/98, LEX nr 50231 czy w wyroku z dnia 8 października 1997 r., II CKN 312/97, LEX nr 393859).

Sąd pierwszej instancji przy ocenie dowodów nie naruszył zasad wskazanych powyżej. W swym uzasadnieniu Sąd Okręgowy jasno i logicznie przedstawił jakie dowody uznał za istotne i wiarygodne w sprawie, a jakim odmówił wiarygodności i z jakich powodów. W ocenie sądu odwoławczego ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Okręgowy odpowiada zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Sąd pierwszej instancji słusznie w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy przyjął, że płatnik wskazał organowi rentowemu świadomie nieprawdzie dane dotyczące liczby wypadków przy pracy oraz osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia w 2011 r.

Obszerne i wyczerpujące uzasadnienie sądu pierwszej instancji czyni zbędnym dalsze rozważania Sądu Apelacyjnego, które sprowadzałby się do powtórzenia argumentacji przedstawionej w motywach zaskarżonego wyroku.

W niniejszej sprawie bezspornym ostatecznie jest okoliczność, że u płatnika składek w 2011 r. wypadkowi przy pracy uległo 3 pracowników. Nadto na podstawie dokonanych przez sąd pierwszej instancji, podzielanych w całości przez sąd odwoławczy, ustaleń wynika, że u płatnika w 2011 r. były co najmniej 2 osoby zatrudnione w warunkach zagrożenia. Dlatego też nie ulega wątpliwości, że dane przekazane przez płatnika w deklaracji ZUS IWA za rok 2011 były danymi nieprawdziwymi, gdyż nie odpowiadały rzeczywistym okolicznościom jakie zaistniały w tym okresie.

Na fakt świadomego podania przez płatnika nieprawdziwych danych w zakresie ilość wypadków przy pracy (2 zamiast 3) oraz osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia (0 zamiast 2) wskazują nie tylko okoliczności ustalone i rozważone przez sąd pierwszej instancji, ale również fakt, że sporządzono dokumentację obrazującą takie zatrudnienie (karty ryzyka z dnia 30 grudnia 2005 r., protokół badań środowiska pracy i sprawozdania z badań środowiska pracy k. 120-126) i pomimo nie budzących wątpliwości ustaleń (zaprezentowanych w sprawozdaniach z badań środowiska pracy) płatnik nigdy nie wykazał osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia. A przecież nie tylko w 2005 roku zostały opracowane karty oceny ryzyka pracy na stanowisku polimerobetoniarz i operator mieszalnika polimerobetony (opracowanie ich dla osób, które nie wykonywały takiej pracy byłoby zbędne), ale w 2010 r. zostały przeprowadzone badania tych środowisk pracy. A więc zarówno stanowisko polimerobetoniarza, jak i operatora mieszalnika funkcjonowały w zakładzie płatnika. A potwierdzeniem tego są także ustalenia Państwowej Inspekcji Pracy ustalone w toku kontroli przeprowadzonej w czerwcu i lipcu 2012 r.

Słusznie sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę i uwzględnił fakt, że płatnik zwalczając ustalenie o zatrudnieniu osób w warunkach zagrożenia zmieniał swoje stanowisko i podawał różne powody, łącznie ze wskazaniem ostatecznie, że produkcji przez kilka miesięcy w 2011 roku nie prowadził. Jednocześnie apelujący nie wykazał, że był okres, gdy pracownicy zatrudnieni przy produkcji polimerobetonu nie świadczyli pracy, zostali zwolnieni, czy powierzono im inne obowiązki. A przecież było by to logicznym następstwem zawieszenia produkcji na kilka miesięcy. Natomiast z ustaleń sądu pierwszej instancji nie kwestionowanych w tym zakresie wynika, że w latach 2010-2011 płatnik zatrudniał 8 – 10 osób przy produkcji polimerobetonu, a żadna z tych osób nie została zwolniona czy przeniesiona do innej pracy w 2011 r., kiedy to według oświadczenia płatnika produkcja polimerobetonu miała być zawieszona.

W związku z powyższym zeznanie M. B. (1) oraz świadków I. B. i Z. M. (1) w tym zakresie prawidłowo zostały ocenione przez Sąd Okręgowy jako niewiarygodne, sprzeczne z dokumentacją zgromadzoną w sprawie.

Nie można także pominąć okoliczności, że chociaż sam płatnik ostatecznie zakwestionował także ustalenia Państwowej Inspekcji Pracy zawarte w protokole pokontrolnym, odnośnie liczby ustalonych wypadków przy pracy w 2011 r., to ustalenia odnośnie liczby osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia już nie kwestionował.

Przy czym, nieuzasadnione jest twierdzenie skarżącego, że Sąd Okręgowy nie uwzględnił okoliczności zmiany przez płatnika wskazanej liczby wypadków przy pracy w 2011 r. z 2 na 3. Nie można jednak pominąć tego, że płatnik zareagował dopiero na wystąpienie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, bowiem w zastrzeżeniach do ustaleń zawartych protokole (...) sporządzonych w dniu 18 lipca 2012 r. płatnik nie zgłaszał żadnych uwag do spornych w niniejszym postępowaniu ustaleń.

Wbrew stanowisku skarżącego trudno mówić o jego postawie, która wskazywałaby na nieumyślne podanie nieprawdziwych danych, na popełnienie błędu. Skoro dokument ZUS IWA z dnia 25 stycznia 2012 r. sporządziła I. B., która miała dostęp do rejestru wypadków (którego kserokopię dołączono w postępowaniu apelacyjnym), to trudno uznać, że nieświadomie ustaliła tę liczbę na 2 wypadki zamiast 3 (k. 357 – rejestr wypadków przy pracy 2011 r. nie budzi żadnych wątpliwości). Nadto brak reakcji płatnika na ustalenia Państwowej Inspekcji Pracy i zmiana danych w zakresie liczby wypadków przy pracy w 2011 r. dopiero w odpowiedzi na działania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, wskazuje na zamierzone działania.

Odnośnie ustaleń dotyczących operatora mieszalnika polimerobetonu podkreślić trzeba, że są one dokonane przez sąd pierwszej instancji w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy. Wynika z niego, że 4 osoby zatrudnione przez płatnika potrafią obsługiwać mieszalnik, a do pracy na tym stanowisku są potrzebne 2 osoby na zmianie. Okoliczność, że płatnik nie zatrudniał żadnych osób na stanowisku operatora mieszalnika polimerobetonu, a wszyscy pracownicy produkcji są na stanowisku polimerobetoniarza, przy ustaleniu, że tylko wyznaczone osoby obsługują mieszalnik wskazuje, że faktycznie płatnik zatrudniał osoby wykonujące tę pracę, czyli zatrudnione na tym stanowisku. Podkreślić należy, że to nie nazwa stanowiska wskazuje na rzeczywisty charakter zatrudnienia, ale wykonywane czynności. Skoro z zeznań wynika, że są osoby, które obsługują mieszalnik, to oczywistym jest, iż osoby te są operatorami mieszalnika, a ustalone warunki wykonywania pracy (sprawozdanie z badania środowiska pracy i karta oceny ryzyka pracy) wskazują, że jest to zatrudnienie w warunkach zagrożenia. Aktualnie negowanie tego zatrudnienia i wskazywanie, że wszyscy pracownicy produkcji obsługują mieszalnik, w ocenie sądu odwoławczego, wynika z przyjętej przez płatnika linii obrony. Trudno bowiem przyjąć za logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym wskazywanie, że wszyscy pracownicy robią wszystko, gdy mieszalnik jest jedną maszyną wykorzystywaną kilkanaście razy w ciągu zmiany, i że za każdym razem może to czynić innym pracownik. Reguły zwykłej organizacji pracy, podziału zadań, zasady bezpieczeństwa i higieny pracy oraz odpowiedzialność poszczególnych pracowników za wykonywaną przez nich pracę, a nadto ustalenia Państwowej Inspekcji Pracy w spornym zakresie, przeprowadzone badania (środowiska pracy) i zeznania płatnika, że jeżeli w 2011 r. była produkcja, to była ona w takich warunkach jak w 2010 r. (czyli w warunkach ustalonych w sprawozdaniach oraz przez (...)), wskazują na zgodność z rzeczywistością ustaleń dokonanych przez sąd pierwszej instancji.

Przeprowadzenie badań na występowanie czynników szkodliwych zarówno na stanowisku polimerobetoniarza i jak i operatora mieszalnika wskazuje, że takie prace były rzeczywiście wykonywane, w warunkach opisanych w badaniach (były one sporządzone w rzeczywistym czasie i dla innych potrzeb niż niniejsze postępowanie). Nie można także pomijać faktu, że płatnik mimo posiadanych badań z 2010 roku i nie zmienionych warunków pracy pracowników produkcji w latach 2010-2011, a także w poprzednich latach (zeznanie płatnika), nie wykazywał pracowników zatrudnionych w warunkach zagrożeniach. A taka postawa wskazuje na umyślne zatajenie prawdy.

Ocena zeznań świadków i płatnika dokonana przez sąd pierwszej instancji jest prawidłowa. Oczywistym jest, że zarówno I. B., jak i sam płatnika, a także osoba współpracująca w zakresie bhp R. P. byli zainteresowani wynikiem sprawy. Natomiast Z. M. (1) chociaż zaprzestał już współpracy z płatnikiem, to w zakresie prowadzonej wcześniej współpracy dążył do wykazania, że wszystkie działania były zgodne z prawem, co jest zrozumiałe, jeżeli przyjąć, że ponosił on odpowiedzialność za przestrzeganie bhp w zakładzie płatnika.

W odpowiedzi na zarzut braku ustalenia o przerwie w produkcji w 2011 r., poza uwagami poczynionymi powyżej, podkreślić należy, że poza twierdzeniami strony i zainteresowanych konkretnym rozstrzygnięciem sporu świadków, odwołujący się nie przedstawił żadnych dowodów, które w sposób nie budzący wątpliwości wykazały by taką przerwę i okres jej trwania. A trzeba też mieć na uwadze, jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, że płatnik podawał różne przyczyny nie zatrudnienia w 2011 roku osób warunkach zagrożenia, od negowania występowania takich warunków przy wykonywaniu pracy przez osoby obsługujące mieszalnik, przez sporadyczne wykonywanie takiej pracy, po przerwę w produkcji, aż do wykazywania, że w ogóle produkcja ta była marginalna. A przeczy temu nie tylko fakt wpisania tej produkcji do zakresu prowadzonej działalności, ale też dążenia płatnika do jej rozszerzenia, nadto fakt że dla prowadzenia tej działalności płatnik uruchomił halę produkcyjną, zatrudniał pracowników, prowadził nie tylko bieżącą produkcję, ale również ją magazynował. Okoliczności te wskazują na ciągłość i stałość prowadzonej produkcji.

Powyższe oraz ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, zdaniem Sądu Apelacyjnego, jednoznacznie wskazują, że płatnik w 2011 roku zatrudniał pracowników (2 osoby na zmianie) w warunkach zagrożenia przy obsłudze mieszalnika polimerobetonu, a nadto błędnie wskazał liczbę wypadków przy pracy w ZUS IWA z dnia 25 stycznia 2012 r., a uczynił to świadomie, zatajając sporne okoliczności, co skutkowało wydaniem przez ZUS decyzji z dnia 9 stycznia 2013 r. Bez znaczenia jest przy tym okoliczność, że płatnik składek przez cały okres prowadzenia działalności gospodarczej, za wyjątkiem sytuacji stanowiącej przedmiot niniejszego postępowania, prawidłowo wypełniał deklaracje i inne dokumenty. Sytuacja ta jakkolwiek godna pochwalenia nie wyłącza odpowiedzialności płatnika za choćby jednorazowe, zawinione nawet w najlżejszym stopniu działanie lub zaniechanie powodujące zgłoszenie do ZUS danych nieprawdziwych.

Z podanych powyżej względów nie sposób uznać, że do podania nieprawdziwych informacji doszło w wyniku oczywistej omyłki. Kierując się bowiem zasadami doświadczenia życiowego należy wskazać, iż w tym przypadku, tj. po wykryciu takiego oczywistego błędu, osoba sporządzająca wadliwą deklarację, niezwłocznie dokonałaby jej korekty. W niniejszej sprawie taka korekta została sporządzona dopiero, na wezwanie organu ubezpieczeniowego i to tylko w części dotyczącej liczby wypadków przy pracy.

W tych okolicznościach brak jest podstaw do uznania, że płatnik nie ponosi winy za podanie nieprawdziwych danych w deklaracji ZUS IWA za rok 2011. Ponownie podkreślenia jednak wymaga, że omawiany przepis nie uzależnia zastosowania wynikającej z niego sankcji pod warunkiem przypisania płatnikowi lub jego pracownikowi wyłącznie winy umyślnej. Na pojęcie winy w prawie cywilnym składa się element obiektywny określany mianem bezprawności oraz subiektywny określany mianem winy sensu stricte, zakładający podstawy do postawienia zarzutu z punktu widzenia powinności i możliwości przewidywania szkody oraz przeciwdziałania jej wystąpieniu. I. B. odpowiadająca za sporządzanie i wysyłanie deklaracji do ZUS powinna wiedzieć o liczbie stwierdzonych u pracodawcy wypadków przy pracy, a także osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia.

Reasumując należy wskazać, iż omawiana sankcja wynikająca z art. 34 ust. 1 ustawy wypadkowej nie znajduje zastosowania w każdej sytuacji nieprawdziwego podania wymaganych informacji, ale tylko wówczas, gdy nieprawidłowe jej ustalenie jest konsekwencją zachowań zawinionych płatnika lub osób, za które ponosi odpowiedzialność. Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala stwierdzić jakoby błędne wskazanie w deklaracji ZUS IWA za rok 2011 liczby pracowników którzy ulegli wypadkowi przy pracy oraz osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia wynikało z innych niż zawinione powodów, np. matematycznej pomyłki, błędu systemu programu komputerowego, błędu powstałego przy redakcji tekstu dokumentu, wprowadzenia w błąd przez podmiot trzeci.

Na marginesie należy wyjaśnić, że okoliczność, iż organ rentowy oparł się wydając zaskarżoną decyzję na informacji przekazanej przez Państwową Inspekcję Pracy bez jej weryfikacji nie ma wpływu na ocenę prawidłowości postępowania i rozstrzygnięcia sprawy przed Sądem Okręgowym. Podkreślić, bowiem trzeba, że sąd w postępowaniu prowadzonym na skutek odwołania złożonego przez stronę od decyzji ZUS ma obowiązek dokonania samodzielnej oceny stanu faktycznego i materialnej podstawy prawa decyzji. Zatem również strona ma prawo dowodzenia swojego stanowiska dostępnymi środkami dowodowym, z którego to prawa apelujący korzystał swobodnie podczas postępowania w niniejszej sprawie. Przy czym, Państwowa Inspekcja Pracy miała obowiązek zawiadomić Zakład Ubezpieczeń Społecznych o stwierdzonych w toku przeprowadzonej kontroli nieprawidłowościach, a organ rentowy jest uprawniony do wyciągania konsekwencji odnośnie stwierdzonych uchybień.

Zatem zarówno zarzuty apelacji naruszenia przepisów prawa procesowego okazały się chybione.

Skarżący nie zdołał zatem obalić domniemania wynikającego z art. 34 ust. 1 ustawy wypadkowej. Wobec tak dokonanych ustaleń, Sąd Apelacyjny, podzielając stanowisko sądu pierwszej instancji i uznając apelację płatnika za bezzasadną, na mocy art. 385 k.p.c. oddalił ją w całości.

SSA Anna Polak SSA Romana Mrotek SSA Urszula Iwanowska