Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV K 714/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 kwietnia 2016 r.

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie IV Wydział Karny

w składzie: Przewodniczący - SSR Aneta Kulesza

Protokolant: Patrycja Mrowiec

w obecności Prokuratorów: Ewy Dmitruk, Joanny Jarzęckiej-Grzeszczak z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota

przy udziale oskarżyciela posiłkowego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 19.01.2016 r., 03.03.2016 r., 12.04.2016 r.

sprawy M. S.

syna A. i L. z domu Z.

urodzonego w dniu (...) w Ś.

oskarżonego o to, że: w dniu 27 grudnia 2013 r. w W., będąc w stanie grożącym niewypłacalnością, poprzez zbycie składników majątkowych w formie pokrycia aportem w postaci przysługującego mu udziału ½ części we współwłasności stanowiącego odrębną nieruchomość lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w D. B. o łącznej powierzchni 212 m 2 wraz z wyposażeniem o wartości 50.000 zł 6 nowych udziałów w kapitale zakładowym Spółki (...) sp. z o.o. o łącznej wartości 600 zł, uszczuplił zaspokojenie swojego wierzyciela (...) Bank (...) S.A. wynikające z umowy kredytu Hipotecznego nr (...) z dnia 15 listopada 2011 r., dla którego zabezpieczeniem była hipoteka ustanowiona na w/w nieruchomości,

tj. o czyn z art. 300 § 1 k.k.

I.  oskarżonego M. S. uznaje za winnego zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 300§1 k.k. skazuje go, a na podstawie art. 300§1 k.k. w zw. z art. 37a k.k. wymierza mu karę 10 (dziesięciu) miesięcy ograniczenia wolności,

II.  na podstawie art. 34§1a pkt 1 k.k. w zw. z art. 35§1 k.k. nakłada na oskarżonego obowiązek wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym,

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 270 (dwustu siedemdziesięciu) zł kosztów procesu, w tym 180 (sto osiemdziesiąt) zł tytułem opłaty.

Sygn. akt IV K 714/15

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego na rozprawie Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 15 listopada 2011 r. M. S. i jego żona A. S. zawarli z bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. umowę o kredyt hipoteczny nr (...). Kredyt opiewający na kwotę (...) zł przeznaczony był na zakup oraz wykończenie lokalu mieszkalnego położonego w miejscowości D., ul. (...). W celu zabezpieczenia wierzytelności banku z tytułu spłaty kredytu, na wskazanej powyżej nieruchomości ustanowiona została hipoteka na kwotę odpowiadającą kwocie udzielonego kredytu.

/dowód: zeznania świadka A. M. - k. 39-40, k. 263-264; umowa kredytu hipotecznego - k. 2-17, k. 47-62/

Kredytobiorcy spłatę kredytu nr (...) rozpoczęli w dniu 05.03.2012 r. i do miesiąca czerwca 2013 r. spłata ta przebiegała terminowo. Od tego okresu zaprzestali jednak realizacji przedmiotowego zobowiązania. W związku z powyższym bank (...) podjął działania zmierzające do odzyskania należności. Działania te polegały na kontaktach z M. S., zarówno pisemnych jak i mailowych. W toku prowadzonej korespondencji M. S. nadesłał do banku rozliczenie podatkowe za 2012 r. oraz dokumenty wskazujące, że prowadzona przez niego firma wykazuje stratę i w zasadzie nie osiąga przychodu. Reprezentowana przez M. S. spółka, wobec utraty kontraktu, znajdowała się w niekorzystnej sytuacji finansowej. Wobec powyższego bank (...) w dniu 26.11.2013 r. skierował do M. S. i A. S. monit wzywający m.in. do spłaty całej powstałej zaległości w terminie 7 dni od dnia otrzymania monitu. Ponadto w dniu 27.11.2013 r. pracownik banku za pośrednictwem poczty elektronicznej poinformował M. S. o fakcie wysłania monitu. W odpowiedzi, jeszcze tego samego dnia, M. S. wysłał do banku (...) S.A. wiadomość e-mail o treści:

„Proszę się zastanowić czy opłaca się wam wypowiadać umowę?

Nie uzyskacie należności z egzekucji komorniczej ponieważ nie mamy oficjalnych dochodów.

(...) nie zlicytujecie ponieważ wpiszemy do księgi wieczystej dożytownie służebności dla naszych firm oraz 5 osób cywilnych. NIKT tego nigdy nie kupi.

Czy Pani rozumie sytuację?

Proszę więc przekazać informacje do swoich przełożonych.

Możecie odzyskać pieniądze gdyż dobrowolnie je spłacimy ale nie jesteśmy w stanie w podanym terminie spłacić całości zadłużenia.

lub wypowiedzieć umowę i nie odzyskać żadnych pieniędzy”.

/dowód: wyjaśnienia oskarżonego – k. 319-321; zeznania świadka A. M. – k. 39-40, k. 263-264; zeznania świadka M. K. – k. 322; wydruki korespondencji mailowej – k. 29-30/

W dniu 20.12.2013 r. wobec braku spłaty zadłużenia (...) Bank (...) S.A. wypowiedział M. S. i A. S. zawartą w dniu 15.11.2011 r. umowę kredytu hipotecznego nr (...). Niniejsze wypowiedzenie zostało doręczone kredytobiorcom w dniu 02.01.2014 r.

/dowód: zeznania świadek A. M. – k. 39-40, k. 263-264; oświadczenie o wypowiedzeniu umowy wraz z potwierdzeniem odbioru – k. 42-43/

W dniu 27.12.2013 r. (...) spółki (...) podjęło uchwałę o podwyższeniu kapitału zakładowego spółki z kwoty (...) zł do kwoty (...) zł, tj. o kwotę 3.000 zł poprzez utworzenie 30 nowych udziałów po 100 zł każdy udział, przy czym 6 z tych udziałów miała zostać objęta przez dotychczasowego wspólnika M. S. i pokryta aportem w postaci przysługującego mu udziału ½ części we współwłasności stanowiącego odrębną nieruchomość lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w D. B., zaś pozostałe 24 udziały miały zostać objęte przez nowego (...) spółki (...) i pokryte w sposób tożsamy jak w przypadku M. S.. (...) spółki (...) podjęło ponadto uchwałę o ustanowieniu O. S. pełnomocnikiem spółki w celu zawarcia umowy z członkiem Zarządu M. S.. W tym samym dniu M. S., A. S. oraz działający w imieniu spółki (...) podpisali akt notarialny (repertorium(...)), na mocy którego nieruchomość położona w D. B. wraz z wyposażeniem wycenionym na kwotę 50.000 zł została wniesiona aportem do spółki (...) sp. z o.o. Jednocześnie ustanowiono na rzecz M. S. i A. S. służebność osobistą mieszkania polegającą na prawie dożywotniego zamieszkiwania we wskazanym powyżej lokalu. Decyzję o podjęciu powyższych działań podjął M. S..

/ dowód: wyjaśnienia oskarżonego – k. 319-321; zeznania świadka A. M. - k. 39-40, k. 263-264; akt notarialny repertorium (...) – k. 136-140; akt notarialny repertorium(...) – k. 140v – 155/

Na wniosek banku (...) S.A. Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Pruszkowie wszczął postępowanie egzekucyjne, które postanowieniem z dnia 31.12.2015 r. zostało umorzone wobec stwierdzenia bezskuteczności egzekucji. Ponadto postanowieniem z dnia 29.05.2015 r. umorzono śledztwo przeciwko A. S. podejrzanej o czyn z art. 300 § 1 k.k.

/dowód: dokumentacja z akt KM 891/2014, postanowienie z dnia 29.05.2015 r. – akta sprawy Prokuratury Rejonowej W.-M. o sygn. 2 Ds 1014/15/III/

M. S. zarówno w toku postępowania przygotowawczego jak również przed Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W postępowaniu przygotowawczym wyjaśnił (k. 187-189, k. 263), iż uważa, że działanie banku jest próbą nagięcia prawa. Podniósł, że bank cały czas dochodzi i ma prawo dochodzić swoich roszczeń, zaś oskarżanie go jest naciąganiem prawa. Wskazał, że nie przypomina sobie, aby w czasie sporządzania aktu notarialnego dostawał wezwania do zapłaty z banku, jednakże tego nie wykluczył. Wyjaśnił, że wniósł nieruchomość aportem do spółki, bo zbywanie nieruchomości obciążonej hipoteką nie jest zabronione. Podał, iż w czasie sporządzania aktu notarialnego być może miał zadłużenie w spłacie kredytu. Nie pamiętał, czy poinformował bank, że dokona sprzedaży nieruchomości, jeśli zostaną wdrożone procedury windykacyjne. W swej relacji M. S. stwierdził ponadto, że prawdopodobnie przed sporządzeniem aktu notarialnego kontaktował się z nim ktoś z banku w związku z zadłużeniem w spłatach. Opisał również, że spółka (...) ma w swej statutowej działalności kupno i sprzedaż nieruchomości i przeprowadziła wcześniej kilka transakcji tego typu. Podniósł, że celem była negocjacja i zaspokojenie wszystkich stron. Z kolei przed Sądem M. S. wyjaśnił (k. 319-321), że przeniesienie własności nieruchomości obciążonej hipoteką jest dozwolone i w żaden sposób nie uniemożliwiło to dochodzenia wierzytelności przez wierzyciela. Wierzyciel cały czas może dochodzić swoich praw, bez względu na zmianę właściciela nieruchomości, a gwarantuje mu to ustawa o księgach wieczystych oraz hipoteka ustanowiona na nieruchomości. Odnosząc się do powodów przeniesienia własności nieruchomości na rzecz spółki (...) sp. z o.o. opisał, że przedmiotowa spółka została powołana właśnie do tego, aby kupować i sprzedawać nieruchomości, np. w sytuacjach braku spłaty hipoteki. Wskazał, iż kilka transakcji tego rodzaju spółka wcześniej przeprowadziła i za każdym razem było to z korzyścią dla wierzyciela, który w efekcie odzyskiwał swoje wierzytelności. Dodał, że wpisywanie służebności także jest dozwolone i bardzo często praktykowane, a działka, na której znajduje się nieruchomość, ma wpisane 3 lub 4 służebności dla różnych instytucji. Na pytania Sądu M. S. wyjaśnił, że transakcje, o których mówił wcześniej dotyczyły prywatnych osób, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej i nie były w stanie spłacać swoich kredytów. Transakcje te polegały na tym, że on kupował nieruchomości na rzecz spółki, potem zgłaszał się do wierzyciela i ustalał z nim warunki spłaty. Po dokonaniu spłaty wierzyciel wycofywał wszelkie dokumenty z postępowania egzekucyjnego. M. S. podniósł, że takie nieruchomości oczywiście kupuje się taniej, jednakże trzeba coś zrobić z osobami, które z nieruchomości tych muszą zostać przeniesione. Dlatego też spółka oferowała takim osobom inne lokale, w których mogły normalnie mieszkać. Wskazał, że nieruchomość, o której mowa w zarzucie aktu oskarżenia, nie została wniesiona do spółki poniżej jej wartości, ponieważ jej przeznaczeniem nie była sprzedaż, tylko przystąpienie spółki do spłaty kredytu. W ten sposób spółka nie musiała przejmować kredytu, nie musiała posiadać zdolności kredytowej ani przedstawiać dokumentów wykazujących zysk o wartości półtora miliona złotych. Dzięki temu mogła wejść w posiadanie nieruchomości, którą mogła zarządzać, po dojściu do porozumienia z wierzycielem, tak jak to było przy poprzednich transakcjach. M. S. wyjaśnił, że spółka przystąpiłaby do spłaty należnych rat kredytu, jednakże bank nie chciał negocjować, od razu wystąpił z pozycji siły. Wskazał, że w trakcie rozmów telefonicznych z przedstawicielami banku podejmował próbę uzyskania prolongaty terminu spłat. Podał, iż spółka nie występowała pisemnie z propozycją porozumienia. M. S. oświadczył, że w spółce (...) sp. z o.o. pełnił i nadal pełni funkcję Prezesa Zarządu. Wyjaśnił, że to on zdecydował o wniesieniu przedmiotowej nieruchomości do spółki, jak również to on zdecydował o ustanowieniu służebności. Do zawarcia umowy były jednak potrzebne podpisy pozostałych członków zarządu. Podał, iż w skład zarządu spółki wchodziła jego żona A. S. oraz córka. Córka nie mogła być przy zawarciu tego aktu, ponieważ przebywała za granicą. Z tego też względu upoważniła notarialnie swojego brata O. S. do reprezentowania jej podczas podpisywania aktu. Wszyscy członkowie zarządu musieli wyrazić zgodę na przeniesienie własności. Jak wskazał M. S. służebność została ustanowiona na rzecz jego i jego żony. Taka czynność została podjęta celem uzyskania odpowiedniej pozycji negocjacyjnej z bankiem, miało to poprawić pozycję negocjacyjną spółki wobec banku, a nie sytuację jego osobiście. M. S. potwierdził wyjaśnienia złożone w postępowaniu przygotowawczym, jak również wskazał, że problemy ze spłatą wierzytelności wobec banku wynikały ze straty kontraktu, jaki spółka miała od kilku lat. Sytuacja ta zaistniała dwa tygodnie po zakupie nieruchomości, nagle, bez podania przyczyn takiego stanu rzeczy.

Sąd zważył, co następuje:

W niniejszej sprawie sprawstwo M. S. nie budziło żadnych wątpliwości. Zgromadzony w toku postępowania materiał dowodowy jest w tym zakresie jednoznaczny. Przede wszystkim warto podkreślić, iż M. S. w złożonych wyjaśnieniach potwierdził, że to on zdecydował o wniesieniu do spółki (...) - tytułem aportu - nieruchomości położonej w D. B. i on też zdecydował o ustanowieniu na tej nieruchomości służebności osobistej mieszkania. Z wyjaśnień oskarżonego wynika także, że miał świadomość, iż bank (...) oczekiwał od niego i jego żony spłaty całości zadłużenia istniejącego z tytułu umowy kredytu hipotecznego nr (...) (z tego też względu oskarżony podjął starania o prolongatę terminu spłaty zaległości). M. S. wskazywał ponadto na problemy finansowe, w jakich znalazła się prowadzona przez niego spółka, co – jak stwierdził – miało związek z wycofaniem się z kontraktu przez jednego z kontrahentów. Zwrócić również należy uwagę na fakt, iż oskarżony w złożonych wyjaśnieniach podniósł, że działania polegające na wniesieniu do spółki (...) sp. z o.o. aportu w postaci udziałów we współwłasności nieruchomości i pokrycie w ten sposób obejmowanych w tym podmiocie udziałów, jak również ustanowienie służebności na nieruchomości, miały na celu uzyskanie odpowiedniej pozycji negocjacyjnej z bankiem. Wyjaśnienia oskarżonego w przedstawionym powyżej zakresie Sąd uznał za wiarygodne. Niewątpliwie wyjaśnienia w tej części są konsekwentne oraz korespondują z pozostałym zgromadzonym w sprawie wiarygodnym materiałem dowodowym, w tym z zeznaniami świadków A. M. i M. K. oraz z dokumentami w postaci wydruków prowadzonej z bankiem korespondencji mailowej (k. 29-30). Dla oceny wypełnienia znamion przestępstwa z art. 300 § 1 k.k. kluczowe było ustalenie, czy oskarżony obejmował swoim zamiarem zaistnienie skutku w postaci uszczuplenia zaspokojenia wierzyciela. Dlatego też wskazania oskarżonego, iż spółka (...) wcześniej podejmowała już działania polegające na zakupie i sprzedaży nieruchomości, co do których występowały problemy ze spłatą kredytów hipotecznych oraz, że w przypadku nieruchomości położonej w D. B. dążył on do przystąpienia spółki do spłaty kredytu, pozostają bez wpływu dla prawnokarnej oceny jego zachowania. Godzi się zaś zauważyć, iż ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym wyjaśnień oskarżonego, bezspornie wynika, że M. S. miał świadomość, iż opisane powyżej działania podjęte przez niego w stosunku do nieruchomości położonej w miejscowości D. wpłyną niekorzystnie na możliwość zaspokojenia wierzytelności przez (...) Bank (...) S.A. i taki też zamiar tym działaniom przyświecał. Oskarżony ów zamiar wyraził zresztą wprost w wiadomości e-mail z dnia 27.11.2013 r. (k. 29), w której stwierdził: (...) nie zlicytujecie ponieważ wpiszemy do księgi wieczystej dożywotnie służebności dla naszych firm oraz 5 osób cywilnych. NIKT tego nigdy nie kupi”. Późniejsze zachowanie oskarżonego bez wątpienia stanowiło więc realizację zamiaru, który wyjawił w przywołanej powyżej wiadomości, a który potwierdził również w złożonych wyjaśnieniach podnosząc, iż dążył do uzyskania odpowiedniej pozycji negocjacyjnej z bankiem. Poboczną kwestię dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy stanowi również to, czy przedstawiciele banku (...) chcieli negocjować z M. S. spłatę istniejącego po stronie kredytobiorcy zadłużenia, czy też nie wykazywali w tym zakresie woli. Istotne jest bowiem, że zaistniały określone okoliczności faktyczne, które spowodowały, iż bank podjął kroki zmierzające do odzyskania od kredytobiorców całości zadłużenia, jak również istnienie po stronie M. S. zagrożenia niewypłacalnością (czego zresztą w swych wyjaśnieniach nie negował).

Sąd nadał walor wiarygodności zeznaniom świadka A. M. (k. 39-40, k. 263-264), albowiem w toku niniejszego postępowania nie ujawniły się żadne okoliczności, które wskazywałyby, iż podawane przez nią treści mogą być niezgodne z prawdą. Jakkolwiek były to zeznania pracownika pokrzywdzonego banku to bez wątpienia aspekt ten sam w sobie nie mógł poddawać w wątpliwość podnoszonych przez świadka treści. Zwrócić należy uwagę, iż A. M. składając ustne zawiadomienie o przestępstwie wypełniała jedynie swoje zawodowe obowiązki. Całą wiedzę, jaką w przedmiotowej sprawie posiadała czerpała z przekazanej dokumentacji i bez wątpienia jej relacja w dokumentacji tej znajduje potwierdzenie. Świadek nie miała bezpośredniego kontaktu z oskarżonym ani jego rodziną. Są to dla niej osoby obce. Brak jest zatem podstaw, aby uznać, iż A. M. w swych zeznaniach mogła kierować się względami osobistymi czy emocjonalnymi. Warto również zwrócić uwagę, iż przedstawione przez świadek okoliczności nie były negowane przez oskarżonego.

Za wiarygodne Sąd uznał także zeznania świadka M. K. (k. 322). Zeznania tej świadek posłużyły Sądowi przede wszystkim do dokonania ustaleń w zakresie sytuacji finansowej oskarżonego oraz sytuacji finansowej prowadzonej przez niego spółki. Świadek zeznała, że na przełomie 2012 r. i 2013 r. M. S. zaczął borykać się z problemami finansowymi, że „wyciszone” zostały prowadzone przez jego firmę szkolenia. M. K. nie miała natomiast wiedzy odnośnie tego, czy oskarżony podejmował z bankiem próby polubownego załatwienia kwestii spłaty kredytu ani też nie potrafiła powiedzieć nic na temat postawy banku wobec oskarżonego. Sąd nie miał podstaw, aby podważać wiarygodność zeznań świadek M. K..

Sąd za w pełni przydatne uznał zgromadzone w sprawie i powołane wyżej dowody z dokumentów. Dokumenty te korzystają z domniemania autentyczności oraz prawdziwości zawartych w nich oświadczeń, a nie ujawniły się okoliczności, które by powyższe elementy podważały.

Do ustalenia stanu faktycznego w przedmiotowej sprawie nie przyczyniły się natomiast zeznania żony oskarżonego - A. S. oraz jego dzieci: O. S. i Z. S., którzy skorzystali z prawa do odmowy składania zeznań (k. 263, k. 321, k. 343).

Mając powyższe na uwadze Sąd ustalił stan faktyczny jak na wstępie.

W ocenie Sądu M. S. swoim zachowaniem wypełnił znamiona przestępstwa stypizowanego w art. 300 § 1 k.k., albowiem w dniu 27.12.2013 r. w W., będąc w stanie grożącym niewypłacalnością, poprzez zbycie składników majątkowych w formie pokrycia aportem w postaci przysługującego mu udziału ½ części we współwłasności stanowiącego odrębną nieruchomość lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w D. B. o łącznej powierzchni 212 m 2 wraz z wyposażeniem o wartości 50.000 zł 6 nowych udziałów w kapitale zakładowym Spółki (...) sp. z o.o. o łącznej wartości 600 zł, uszczuplił zaspokojenie swojego wierzyciela (...) Bank (...) S.A. wynikające z umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 15 listopada 2011r. dla którego zabezpieczeniem była hipoteka ustanowiona na w/w nieruchomości.

Odpowiedzialności za przestępstwo z art. 300 § 1 k.k. podlega, kto w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku.

W literaturze przedmiotu wskazuje się, że znamię zagrożenia niewypłacalnością należy interpretować jako stan poprzedzający rzeczywistą niewypłacalność, na tyle jej bliski i realny, że niewypłacalność jest nieuchronna lub co najmniej prawdopodobna (H. P. , N. rodzaje przestępstw gospodarczych, cz. 2, Prok. i Pr. 1995, Nr 1). Niewypłacalność zaś polega na tym, że majątek dłużnika nie wystarcza na wykonanie wymagalnych zobowiązań. W przedmiotowej sprawie bezspornym jest, iż M. S. groziła niewypłacalność. Groźba niewypłacalności miała w tym przypadku niewątpliwie charakter realny i nieuchronny. Oskarżony znajdował się w niekorzystnej sytuacji finansowej (na co zresztą sam wskazywał w złożonych wyjaśnieniach). Prowadzona przez niego firma w zasadzie nie osiągała przychodu, generowała straty. M. S. nie posiadał środków finansowych na regulowanie zobowiązań z tytułu zawartej z bankiem (...) S.A. umowy kredytu hipotecznego. Z tego też względu po miesiącu czerwcu 2013 r. zaprzestał spłat rat kredytu. Należy zauważyć, że w efekcie, wobec braku spłaty zadłużenia, bank zainicjował postępowanie egzekucyjne, które zostało umorzone wobec stwierdzenia bezskuteczności egzekucji. Powyższe w sposób jednoznaczny świadczy zatem o tym, iż w miesiącu grudniu 2013 r. niewypłacalność M. S. była realna, a jego problemy finansowe nie miały charakteru chwilowego, krótkotrwałego.

W przedmiotowej sprawie oskarżony składniki swojego majątku w postaci przysługującego mu udziału ½ części we współwłasności stanowiącego odrębną nieruchomość lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w D. B. o łącznej powierzchni 212 m. 2 wraz z wyposażeniem o wartości 50.000 zł zbył, albowiem wniósł je do spółki (...) sp. z o.o. jako aport, którym pokrył 6 objętych nowych udziałów w kapitale zakładowym w/w podmiotu. Nie ulega natomiast wątpliwości, iż zbycie składników majątku, o którym mowa w art. 300 § 1 k.k., powinno być rozumiane w sposób cywilistyczny, tj. jako czynność rozporządzająca odpłatna lub pod tytułem darmym.

Zbywając nieruchomość i ustanawiając na niej – na rzecz swoją i swojej żony A. S. - służebność osobistą mieszkania polegającą na prawie dożywotniego zamieszkiwania we wskazanym powyżej lokalu, M. S. uszczuplił zaspokojenie swojego wierzyciela, tj. banku (...) S.A. Jak wskazuje się w literaturze przedmiotu przez uszczuplenie zaspokojenia wierzyciela należy rozumieć uniemożliwienie zaspokojenia jego roszczenia w jakiejkolwiek części (ale nie w całości). Dla osoby o przeciętnej wiedzy ekonomicznej oczywistym jest natomiast, iż obciążenie nieruchomości tego rodzaju służebnością, jak miało to miejsce w przedmiotowej sprawie, znacząco wpływa na zmniejszenie wartości takiej nieruchomości, a w praktyce zbycie jej często czyni wręcz niemożliwym. Świadomość tego rodzaju zależności ekonomicznych miał również oskarżony, o czym ewidentnie świadczy treść wiadomości e-mail z dnia 27.11.2013 r. (k. 29). Należy zaś pamiętać, iż lokal mieszkalny mieszczący się w D. B. przy ul. (...) stanowił zabezpieczenie udzielonego przez (...) Bank (...) S.A. M. S. i jego żonie kredytu. Bank uprawniony był więc do zaspokojenia posiadanej w stosunku do oskarżonego wierzytelności z tego składnika jego majątku. Nie ulega zatem wątpliwości, iż opisane powyżej działania podjęte przez oskarżonego co najmniej uszczupliły zaspokojenie (...) Bank (...) S.A., a zatem zaistniał skutek, o którym mowa w art. 300 § 1 k.k. O ile bowiem samą teoretyczną możliwość zaspokojenia wierzytelności z niniejszej nieruchomości bank cały czas posiadał, to faktyczna możliwości takiego zaspokojenia – nawet pomimo uzyskania stosownego tytułu wykonawczego - co najmniej została uszczuplona poprzez zmniejszenie wartości nieruchomości i ograniczenie możliwości jej zbycia. W kontekście powyższego warto wskazać, iż Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 21.11.2012 r. w sprawie IV KK 259/12 stwierdził, iż „zbycie rzeczy zajętej w postępowaniu egzekucyjnym prowadzonym na podstawie k.p.c. może wyczerpywać znamiona przestępstwa określonego w art. 300 § 2 k.k. mimo przewidzianej w art. 848 k.p.c. możliwości kontynuowania postępowania egzekucyjnego przeciwko nabywcy rzeczy, o ile zaistnieje skutek w postaci udaremnienia lub uszczuplenia zaspokojenia wierzyciela”.

Jakkolwiek w doktrynie kwestię sporną stanowi to, czy podmiotem przestępstwa opisanego w art. 300 § 1 k.k. może być każdy dłużnik, czy też jedynie dłużnik prowadzący działalność gospodarczą (choć należy też przyznać, iż to stanowisko prezentuje zdecydowana mniejszość przedstawicieli doktryny zajmujących się tym problemem), to Sąd rozpoznający niniejszą sprawę w pełni podziela pogląd zaprezentowany w tym zakresie w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 20.11.2000 r., w której stwierdzono, iż „zagrożonym niewypłacalnością w rozumieniu art. 300 § 1 k.k. może być każdy dłużnik podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą”. Z uzasadnienia tej uchwały wynika, iż co najmniej jedna ze stron zobowiązania rodzącego wierzytelność, której zaspokojenie udaremniają lub uszczuplają sprawcy musi prowadzić działalność gospodarczą. Chodzi o to, że omawiane przepisy karne są subsydiarne wobec innych dziedzin prawa, a wykładnia art. 300 § 1 k.k. musi uwzględniać rodzajowy przedmiot ochrony przepisów wymienionych w rozdziale XXXVI kodeksu karnego, czyli chronić obrót gospodarczy. Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 03.06.2002 r. w sprawie II KKN 220/00. Tak więc w przedmiotowej sprawie oskarżony zbywając składniki swego majątku, w stanie zagrożenia niewypłacalnością, wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 300 § 1 k.k. Mógł być bowiem podmiotem tego czynu zabronionego.

W ocenie Sądu M. S. działał umyślnie, z zamiarem bezpośrednim. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w szczególności w postaci wydruku wiadomości e-mail z dnia 27.11.2013 r., jak również wyjaśnień oskarżonego, nie pozostawia wątpliwości, iż miał on świadomość skutku, jakie pociągną za sobą podjęte przez niego działania, tj. tego, iż bank nie będzie miał możliwości zaspokojenia swojej wierzytelności z nieruchomości położonej w D. B. w takim stopniu, w jakim miałby, gdyby nieruchomość ta nie została zbyta i obciążona służebnością osobistą. Oskarżony – co już zostało podniesione powyżej – ów zamiar wyjawił w treści wiadomości z dnia 27.11.2013 r., a wszelkie późniejsze działania stanowiły realizację tego zamiaru.

Sąd w przedmiotowej sprawie nie dostrzegł żadnych elementów, która wyłączałaby winę bądź bezprawność czynu M. S.. Nie ujawniły się jakiekolwiek okoliczności, które spowodowałyby, iż w tej konkretnej sytuacji od oskarżonego nie można byłoby wymagać zachowania się zgodnego z prawem.

Wymierzając karę M. S. Sąd miał na uwadze zasady wymiaru kary wskazane w art. 53 § 1 i 2 k.k., w szczególności fakt, że oskarżony jest osobą dotychczas nie karaną (karta karna - k. 254). Zdaniem Sądu dotychczasowa niekaralność oskarżonego w połączeniu z jego dojrzałym wiekiem pozwala uznać, że przedmiotowe zachowanie miało charakter incydentalny w jego życiu i przemawiało za wymierzeniem – przy zastosowaniu art. 37a k.k. - kary o charakterze wolnościowym. W związku z tym w ocenie Sądu odpowiednią karą w przypadku oskarżonego będzie kara 10 miesięcy ograniczenia wolności polegająca na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym. W ocenie Sądu zarówno rodzaj jak i wymiar kary uzmysłowi M. S. naganność jego postępowania, jak również spowoduje, że w przyszłości powstrzyma się on od działań naruszających porządek prawny.

Podnieść należy, że z dniem 01.07.2015 r. i 15.04.2016 r., a zatem przed datą wydania wyroku w przedmiotowej sprawie, weszły w życie kolejne nowelizacje kodeksu karnego. Stosownie natomiast do treści art. 4 § 1 k.k., jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. W ocenie Sądu sytuacja procesowa oskarżonego w odniesieniu do kary, jaką należało mu za przypisany czyn wymierzyć, mimo zmiany ustawy nie uległa zmianie. Pomimo faktu, iż czyn z art. 300 § 1 k.k. zagrożony jest jedynie karą pozbawienia wolności do lat 3, to zarówno w uprzednio obowiązującym stanie prawnym, jak i aktualnie możliwe było wymierzenie kary ograniczenia wolności, uprzednio przy zastosowaniu art. 58 § 3 k.k., aktualnie przy zastosowaniu art. 37a § 1 k.k. Z tego też względu Sąd zastosował ustawę obowiązującą w czasie orzekania. Podkreślić należy, że nowelizacja kodeksu karnego wprowadziła prymat kar wolnościowych, w szczególności w zakresie przestępstw zagrożonych karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat. Zgodnie z nowym brzmieniem art. 58§1 k.k. Sąd orzeka wówczas karę pozbawienia wolności tylko wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie może spełnić celów kary.

Biorąc pod uwagę sytuację finansową oskarżonego Sąd uznał, iż będzie on w stanie ponieść koszty tego postępowania. Dlatego też na podstawie art. 627 k.p.k. Sąd obciążył M. S. tymi kosztami, w tym opłatą w wysokości 180 zł.

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak w wyroku.