Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 137/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 17 listopada 2015 roku, Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi:

1.  zasądził od (...) SPÓŁKA AKCYJNA Oddziału w Polsce na rzecz B. W. (1) kwotę 30.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 1.808,50 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 906 zł tytułem kosztów zastępstwa adwokackiego;

2.  oddalił powództwo B. W. (1) w pozostałym zakresie;

3.  zasądził od (...) SPÓŁKA AKCYJNA Oddziału w Polsce na rzecz S. W. (1) kwotę 50.000 zł z ustawowymi odsetkami od 28 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 5.378 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 2.695 zł tytułem kosztów zastępstwa adwokackiego;

4.  oddalił powództwo S. W. (1) w pozostałym zakresie;

5.  zasądził od (...) SPÓŁKA AKCYJNA Oddziału w Polsce na rzecz J. M. kwotę 30.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego;

6.  zasądził od (...) SPÓŁKA AKCYJNA Oddziału w Polsce na rzecz W. P. kwotę 30.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 28 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 4.517 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego;

7.  zasądził od (...) SPÓŁKA AKCYJNA Oddziału w Polsce na rzecz K. Z. kwotę 30.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 28 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego;

8.  nakazał pobrać od (...) SPÓŁKA AKCYJNA Oddziału w Polsce na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę 4.323,78 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Orzeczenie Sądu Rejonowego zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 4 listopada 2012 r. doszło do wypadku drogowego z udziałem S. J.. Zdarzenie drogowe miało miejsce w Ł. na skrzyżowaniu ulicy (...), gdzie kierujący samochodem osobowym marki M. (...), nr rej. (...) A. S. potrącił poruszającą się przed potrąceniem wzdłuż i po pasach przejścia dla pieszych S. J.. Ujawnione dowody potwierdzają przedwypadkowy ruch powrotny szybkim krokiem pieszej od środka jezdni w kierunku chodnika i po pasach przejścia. W konsekwencji uczestnictwa w przedmiotowym wypadku i odniesionych obrażeń ciała, w tym w szczególności obrażeń głowy, w dwa dni po wypadku, piesza zmarła.

Zgon S. J. nastąpił w dniu 6 listopada 2012 roku. Miała wówczas 73 lata.

W dacie wypadku pojazd kierowany przez A. S. objęty był ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody związane z ruchem pojazdów, na podstawie umowy ubezpieczenia zawartej ze stroną pozwaną. Polisa nr (...) została wystawiona przez (...) Spółkę Akcyjną Oddział w Polsce- zakład odpowiedzialny: (...) Spółka Akcyjna Oddział w Polsce z siedzibą w W.. Postępowanie wyjaśniające w związku ze zgłoszeniem roszczeń powodów prowadziła P., która jest marką handlową pozwanej.

Pismem datowanym na dzień 21 marca 2013 roku powodowie zgłosili szkodę pozwanej wzywając m.in. do zapłaty dla B. i S. W. (1) kwoty po 60.000 złotych na rzecz każdego z nich, zaś dla J. M., W. P. i K. Z. kwoty po 30.000 złotych na rzecz każdego z nich, tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, jakiej doznali na wskutek śmierci S. J..

Zgodnie z informacją zawartą w piśmie z dnia 30 kwietnia 2013 roku pozwana poinformowała, że postępowanie likwidacyjne nie uległo zakończeniu. Pismem z dnia 25 lipca 2013 roku pozwana ostatecznie odmówiła wypłaty zadośćuczynienia.

W chwili śmierci S. J. z domu Młynarska, była wdową po zmarłym w dniu 11 stycznia 2004 roku J. J. (1). Z ich związku małżeńskiego narodziła się córka- B. W. (2) z domu J., która była jedynaczką. W dniu 4 kwietnia 1984 roku zawarła związek małżeński ze S. W. (1). Mają oni dwójkę dzieci: syna B. W. (1) (urodzonego dnia (...)) oraz córkę P. L. z domu W. (urodzona dnia (...)). Ponadto zmarła miała młodsze rodzeństwo w postaci jednego brata – J. M. (urodzonego dnia (...)) oraz dwóch sióstr: W. P. z domu M. (urodzoną dnia (...)) oraz K. Z. z domu M. (urodzoną dnia (...)).

S. J. z zawodu była nauczycielką. Z chwilą urodzenia B. W. (1), w celu pomocy swojej córce w opiece nad dzieckiem, zrezygnowała z pracy. W dzieciństwie B. W. (1) był bardzo związany z babcią. Pod nieobecność rodziców powoda, to właśnie S. J. zajmowała się nim dbając o jego rozwój. Odbierała go ze szkoły, zabierała do domu, pomagała przy odrabianiu lekcji, spędzali ze sobą święta, ferie zimowe i wakacje. W dorosłym życiu B. W. (3), mimo dzielącej strony odległości, wciąż utrzymywał z babcią kontakt prowadząc z nią częste rozmowy telefoniczne. Powód przeżył śmierć babci. Tuż po jej śmierci osłabiła się jego aktywność towarzyska, miał problemy ze snem i koncentracją. Następne tygodnie spędzał głównie w domu, opuszczając go w celu wypełnienia swoich obowiązków zawodowych. Zaniechał w tym czasie spotkań ze znajomymi. Odczuwał też wyrzuty sumienia z powodu niemożności uczestnictwa w pogrzebie babci.

Zmarła S. J. pomagała S. W. (1) w wychowywaniu dzieci. Była oparciem dla niego i jego żony. Wspierała ich finansowo. Pomimo, że nie zamieszkiwali wspólnie, jako najbliższa sobie rodzina utrzymywali niemalże codzienne kontakty. Widywali się kilka razy w tygodniu oraz prowadzili rozmowy telefoniczne. Powód traktował zmarłą jak drugą matkę. Wraz z żoną regularnie odwiedza jej grób. Po śmierci teściowej u powoda wystąpiły typowe dla stanu żałoby dolegliwości emocjonalne w postaci smutku, przygnębienia, skłonności do rozważań z pojawiającym się poczuciem winy. Mimo gorszego samopoczucia w całym okresie żałoby powód radził sobie ze wszystkimi obowiązkami, zadaniami, pełnił rolę wspierającą dla żony i dzieci.

Rodzeństwo zmarłej: J. M., W. P. i K. Z., chociaż założyli własne rodziny i nie mieszkali razem, to jednak utrzymywali bardzo bliskie stosunki. Często się odwiedzali, byli w stałym kontakcie telefonicznym. Mimo dzielącej ich odległości zawsze mogli liczyć na duchowe wsparcie zmarłej starszej siostry. Po jej śmierci dotkliwie odczuwają jej brak.

S. J. przyjeżdżała często do swojego brata. Mieli ze sobą dobry kontakt. Śmierć siostry wywołała u powoda poczucie smutku, żalu, przygnębienia i zmniejszonego apetytu, apatii. Był zamknięty w sobie, popłakiwał.

Powódka W. P. pozostawała z zmarłą siostrą w bardzo dobrych relacjach, miały bliskie kontakty. Ich dzieci również utrzymywały ze sobą bliskie relacje, spędzały wspólnie wakacje. Z powodu dzielącej je odległości, spotykały się kilka razy do roku. Poza tym podtrzymywały ze sobą kontakt telefoniczny. Po śmierci siostry występowały u powódki smutek, żal, koncentracja myśli na wspomnieniach, obniżenie apetytu, trudności ze snem, dolegliwości sercowe. Z powodu występujących objawów zwiększono jej dawki leków uspokajających. Miała poczucie pustki, wiedziała że nie będzie mogła więcej porozmawiać z siostrą o swoich problemach.

Również na powódkę K. Z. silnie wpłynęła śmierć S. J.. Wystąpiły u niej dolegliwości emocjonalne w postaci uczucia żalu, smutku, trudności ze snem, koncentracją i bóle głowy. Towarzyszyło jej uczucie pustki.

W oparciu o ustalony przez siebie stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał powództwo za częściowo zasadne.

Sąd Rejonowy wskazał, że zasada odpowiedzialności pozwanej za skutki zdarzenia z dnia 4 listopada 2012 roku była kwestionowana. Sąd Rejonowy przyjął, iż podstawa prawna odpowiedzialności pozwanej względem powodów wynika z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej i znajduje podstawę w przepisie art. 822 § 1 k.c. zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony.

Zgodnie z przepisem art. 446 § 4 k.c. sąd może ponadto przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Powyższy przepis stanowi podstawę prawną dochodzonego przez powodów roszczenia.

W przedmiotowej sprawie sporna była także wysokość dochodzonego roszczenia.

Ustalając wysokość należnego powodom zadośćuczynienia Sąd Rejonowy wziął pod uwagę bliskie relacje jakie łączyły powodów z S. J.. Relacje pomiędzy zmarłą, a powodami, nacechowane były serdecznością, wzajemną troską, zainteresowaniem losem bliskich. Oczywistym jest zatem poczucie smutku i żalu powodów po śmierci S. J., tym bardziej że śmierć ta nastąpiła na wskutek tragicznego w skutkach wypadku samochodowego. Po śmierci kobiety powodowie doświadczyli reakcji żałoby. W miarę upływu czasu cierpienia psychiczne stopniowo jednak malały. Chociaż powodowie niewątpliwie byli silnie zżyci z S., to jednak w dalszej perspektywie rozpoczęli normalne życie.

Rozważając wszystkie powyższe okoliczności Sąd Rejonowy uznał, że odpowiednim dla B. W. (1) zadośćuczynieniem za krzywdę doznaną w skutek śmierci babci będzie kwota 30.000 złotych. Nie negując doznanych przez niego negatywnych przeżyć psychicznych trzeba mieć na względzie, że swoim rozmiarem nie odbiegały od cierpień doznanych przez pozostałych powodów. Z tych samych powodów Sąd Rejonowy uznał za adekwatne zasądzenie na rzecz powoda S. W. (1) kwoty 30.000 złotych. W przypadku powodów J. M., W. P. i K. Z. Sąd Rejonowy uznał, że kwota właściwą tytułem zadośćuczynienia jest kwota 30.000 złotych na rzecz każdego z nich.

W ocenie Sądu Rejonowego zmarła nie przyczyniła się do powstałej szkody, a jej reakcję można uznać za odruch towarzyszący poczuciu zagrożenia o własne zdrowie i życie, w obliczu zagrożenia dla jej bezpieczeństwa. Reakcje odruchowe wywołane lękiem nie mogą być traktowane jako przyczynienie się, gdyż nie są to zachowania zawinione.

Sąd Rejonowy miał na względzie, że przewidziane w art. 446 § 4 k.c. zadośćuczynienie za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią najbliższego członka rodziny powinno mieć przed wszystkim kompensacyjny charakter, wobec czego nie może ono stanowić zapłaty symbolicznej, ale musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość tego zadośćuczynienia nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale powinna być – przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego- utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Uwzględnienie stopy życiowej społeczeństwa przy określaniu wysokości tego zadośćuczynienia nie może jednak podważać jego kompensacyjnej funkcji. W ocenie Sądu Rejonowego zasądzone na rzecz powodów kwoty zadośćuczynienia uwzględniają jego kompensacyjny charakter, przedstawiając ekonomicznie odczuwalną wartość i nie są nadmierne w stosunku do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa.

Dalej idące żądania powodów Sąd Rejonowy uznał za zbyt wygórowane, a tym samym niezasadne i podlegające oddaleniu. Pomimo, iż okres trwania żałoby u powodów nie mógł zostać precyzyjnie określony, to z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, aby powodowie zdradzali symptomy żałoby przedłużonej czy powikłanej. U powodów w związku ze śmiercią S. J. nie wystąpiło bowiem istotne organicznie aktywności życiowej. Powodowie nie wykazali jakoby po śmierci kobiety musieli korzystać z pomocy psychologicznej czy psychiatrycznej. W dacie zdarzenia zmarła nie mieszkała z żadnym z powodów i nie prowadziła z nimi wspólnego gospodarstwa domowego. Nie wymagała również stałej opieki ze strony osób najbliższych. Każdy z powodów założył własne rodziny. Śmierć S. J. niewątpliwie dotkliwa dla powodów, nie doprowadziła więc do zupełnego ich osamotnienia. Powodowie mogą liczyć na wsparcie pozostałych członków swojej rodziny. Powodowie nie wykazali zatem okoliczności zaistnienia u nich zaburzeń natury emocjonalnej o trwałym charakterze wywołanym śmiercią S. J.. Nie udowodnili również, aby doznane cierpienia wykraczały poza zazwyczaj odczuwaną w takich wypadkach reakcję żałoby, poczucie krzywdy i głębokiej rozpaczy. W konsekwencji w stosunku do powodów B. W. (1) oraz S. W. (1) żądanie w zakresie kwoty 30.000 złotych zostało oddalone.

Dalej Sąd Rejonowy wskazał, że odsetki od zasądzonej kwoty należą się powodom od daty wymagalności roszczenia (art. 481 k.c.). Zgodnie zaś z art. 817 § 1 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie 30 dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Okolicznością bezsporną między stronami jest fakt, iż powodowie zgłosili ubezpieczycielowi szkodę w dniu 26 marca 2013 roku (data odbioru pisma). W konsekwencji termin likwidacji szkody upłynął dnia 27 kwietnia 2013 roku. Mając na względzie powyższe, Sąd Rejonowy zasądził odsetki od dnia 28 kwietnia 2013 roku.

O kosztach postępowania sąd orzekł stosownie do tego w jakiej części każdy z powodów wygrał sprawę.

W stosunku do powodów B. i S. W. (2) dokonał stosunkowego ich rozdzielenia proporcjonalnie do wyniku sprawy z mocy art. 100 k.p.c., zaś w stosunku do pozostałych powodów obciążając nimi w całości pozwanego, jako stronę przegrywającą, na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c..

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany, zaskarżając go w części, tj.:

a)  punkt 1. wyroku (zasądzenie zadośćuczynienia na rzecz B. W. (1)) co do kwoty 20.000 zł zasądzonego zadośćuczynienia oraz kosztów procesu;

b)  punkt 3. wyroku (zasądzenie zadośćuczynienia na rzecz S. W. (1)) co do kwoty 40.000 zł zasądzonego zadośćuczynienia oraz kosztów procesu;

c)  punkt 5. wyroku (zasądzenie zadośćuczynienia na rzecz J. M.) co do kwoty 20.000 zł zasądzonego zadośćuczynienia oraz kosztów procesu;

d)  punkt 6. wyroku (zasądzenie zadośćuczynienia na rzecz W. P.) co do kwoty 20.000 zł zasądzonego zadośćuczynienia oraz kosztów procesu;

e)  punkt 7. wyroku (zasądzenie zadośćuczynienia na rzecz K. Z.) co do kwoty 20.000 zł zasądzonego zadośćuczynienia oraz kosztów procesu;

f)  punkt 8 (ściągnięcie nieuiszczonych kosztów sądowych) w całości.

W stosunku do zaskarżonego wyroku apelujący sformułował następujące zarzuty:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., art. 328 § 2 k.p.c. oraz art. 316 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, błędną ocenę dowodów dokonaną z przekroczeniem granic swobody oceny dowodów, w szczególności opinii Instytutu (...) w W. z dnia 15 marca 2015 r., skutkującą błędnymi ustaleniami, w szczególności, że poszkodowana S. J. nie przyczyniła się do powstania szkody;

2.  naruszenie art. 299 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i oparcie ustaleń faktycznych na dowodzie z zeznań powodów złożonych w charakterze strony, podczas gdy dowód z zeznań świadków jest jedynie subsydiarnym środkiem dowodowym, a brak jest w sprawie dowodów, które potwierdzałyby twierdzenia powodów;

3.  naruszenie art. 361 § 1 i § 2 k.p.c. i art. 362 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie na skutek błędnego przyjęcia, że poszkodowana S. J. nie przyczyniła się do powstania szkody, podczas gdy z materiału dowodowego wynika, że jej zachowanie w co najmniej 50 % przyczyniło się do powstania szkody, a co za tym idzie należne świadczenie należało pomniejszyć dla każdego z powodów co najmniej o 50 %;

4.  naruszenie art. 14 ust. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym poprzez jego niezastosowanie i dokonanie oceny zachowania poszkodowanej S. J. z pominięciem obowiązków pieszych wynikających z wymienionego przepisu;

5.  naruszenie art. 446 § 4 k.c. poprzez uznanie, że w okolicznościach niniejszej sprawy odpowiednimi sumami zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną przez powodów wskutek śmierci S. J. są kwoty zasądzone wyrokiem, podczas gdy kwoty te są rażąco wygórowane.

Powołując się na powyższe zarzuty, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie oraz o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, ewentualnie – o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja okazała się częściowo zasadna i jako taka skutkowała częściową zmianą zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy w pełni podziela ustalenia faktyczne dokonane przez sąd pierwszej instancji i przyjmuje je za własne.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów apelacji związanych z przyczynieniem się poszkodowanej S. J. do zaistniałego zdarzenia, albowiem rozstrzygnięcie o zasadności tych zarzutów determinuje dalsze rozważania dotyczące wysokości zasądzonych zadośćuczynień.

Wbrew zapatrywaniu skarżącego, oceniając dowód z opinii Instytutu (...) w W., sąd pierwszej instancji nie dopuścił się błędu dowolności (art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c.) poprzez pominięcie faktu, iż pierwotny stan zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym spowodowała piesza S. J..

Treść uzasadnienia zaskarżonego judykatu wskazuje bowiem na to, iż sąd a quo rozważył powyższą kwestię i rozstrzygnął ją, choć w sposób niezgodny ze stanowiskiem apelującego. Mianowicie Sąd Rejonowy przyjął, że zachowanie S. J. polegające na cofnięciu się podczas przechodzenia przez przejście dla pieszych stanowiło odruch będący reakcją na towarzyszące pozwanej poczucie zagrożenia spowodowane spostrzeżeniem zbliżającego się pojazdu. W ocenie sądu pierwszej instancji, reakcje odruchowe wywołane lękiem nie mogą być traktowane jako przyczynienie się, gdyż nie są to zachowania zawinione. Biorąc pod uwagę realia niniejszej sprawy, powyższa argumentacja jawi się jako przekonująca.

W świetle opinii Instytutu (...) faktem jest, iż przyczyną zaistnienia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym było zachowanie S. J., która przechodząc przez przejście dla pieszych nie powinna była się cofać, czym miała uchybić dyspozycji art. 14 pkt 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Wspomniany przepis zabrania zwalniania kroku lub zatrzymywania się podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, lecz nie w każdych okolicznościach, a jedynie „bez uzasadnionej potrzeby”. Z materiałów niniejszej sprawy wynika natomiast, że S. J. podjęła decyzję o cofnięciu się na przejściu reagując na, oceniany przez siebie, stan zagrożenia wywołany ruchem pojazdu prowadzonego przez A. S.. Trudno zatem uznać, aby zachowanie poszkodowanej zostało podjęte bez uzasadnionej potrzeby, choć rzeczywiście doprowadziło do zaistnienia zagrożenia w ruchu drogowym. Co więcej, nawet gdyby uznać, że cofnięcie się na przejściu dla pieszych przez poszkodowaną nastąpiło bez uzasadnionej potrzeby, to i tak fakt ten pozostaje irrelewantny dla zakresu odpowiedzialności kierującego pojazdem, a to z przyczyn opisanych poniżej.

Należy wskazać, iż w chwili zdarzenia S. J. miała niespełna 74 lata, a więc z pewnością była osobą w wieku starszym i fakt ten na podstawie wyglądu poszkodowanej czy jej sposobu poruszania się był zapewne dostrzegalny dla innych uczestników ruchu. O ile zasadą jest, że uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, to reguła ta nie znajduje zastosowania, gdy okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania (art. 4 (...)). Przyjmuje się, że wskazówką dla prowadzącego pojazd, że współuczestnicy ruchu mogą się zachować na drodze w sposób nieprawidłowy, jest zwłaszcza jawna i dostrzegalna dla prowadzącego pojazd ich niezdolność przestrzegania zasad ruchu, wywołana m. in. starszym wiekiem. Dlatego kierujący pojazdem powinien w takiej sytuacji być przygotowany na nieoczekiwany rozwój wydarzeń oraz odpowiednio ograniczyć szybkość (tak: R.A. Stefański Komentarz do art. 177 kodeksu karnego w M. Filar (red.) Kodeks karny. Komentarz wydanie IV Lex Polonica 2014; uchwała całej Izby SN z 28 lutego 1975 r. V KZP 2/74).

Skoro na prowadzącym pojazd mechaniczny, jako uczestniku ruchu spoczywa obowiązek należytej obserwacji drogi (arg. ex art. 3 ust. 1 (...)), to A. S. powinien był dostrzec, że piesza znajdująca się na przejściu jest osobą w wieku starszym, a zatem może zachować się w sposób nieprawidłowy. Powyższa okoliczność powinna była zostać dostrzeżona przez A. S. tym bardziej, iż zgodnie z art. 26 ust. 1 (...) kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność. A. S. mógł zatem przewidzieć, że osoba znajdująca się na przejściu zachowa się w sposób nieprzewidywalny, zwłaszcza w sytuacji, gdy to zachowanie kierującego pojazdem wywołało u pieszej reakcję lęku. Wydaje się więc, że zdecydowanie bardziej pożądaną reakcją kierującego na przechodzenie przez przejście dla pieszych przez osobę starszą byłoby rozpoczęcie hamowania celem zatrzymania się przed przejściem niźli podjęcie próby ominięcie pieszej z jej prawej strony, choć to ostatnie zachowanie formalnie było dozwolone.

W tym kontekście należy podkreślić, iż z przywołanej wcześniej opinii Instytutu (...) wynika, że jeszcze przed nieprawidłowym zachowaniem S. J., kierujący pojazdem naruszył taktykę prowadzenia samochodu jadąc blisko osi jezdni. Wymaga wskazania, iż zgodnie z art. 16 ust. 4 zd. 1 (...), kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Fakt, iż pojazd prowadzony przez A. S. blisko osi jezdni znajdował się na kursie kolizyjnym względem pieszej S. J. wywołał u tej ostatniej lęk oraz skutkował podjęciem decyzji o cofnięciu się na przejściu. Stosownie do wywodów biegłego, gdyby kierujący samochodem odpowiednio wcześniej – jeszcze przed wystąpieniem na jezdni stanu zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego – zjechał swoim pojazdem na tor znajdujący się bliżej prawej krawędzi jezdni, to piesza prawdopodobnie nie odebrałaby ruchu zbliżającego się do pasów przejścia samochodu jako zagrożenia i nie podjęłaby decyzji o szybkim powrocie na chodnik, ponieważ tor ruchu zbliżającego się samochodu znajdowałby się wtedy w większej odległości od chwilowego miejsca pobytu w tym czasie pieszej na jezdni i zapewne nie zostałby przez nią odebrany jako kolizyjny. Można zatem dojść do wniosku, że przyczyną niewłaściwego zachowania się poszkodowanej S. J. była taktyka jazdy obrana przez A. S.. Co istotne, oceny realności zagrożenia wywołanego zachowaniem kierującego pojazdem należy dokonywać z uwzględnieniem perspektywy poszkodowanej pieszej. Niewykluczone, iż osoba młoda, w pełni sił witalnych, widząc znajdujący się w pewnej odległości samochód podjęłaby decyzję o kontynuowaniu przechodzenia przez przejście dla pieszych. Jednakże S. J. była w chwili wypadku osobą w wieku starszym, a zatem o obniżonej percepcji i sprawności fizycznej w porównaniu do przeciętnego przedstawiciela populacji. Wydaje się, że to właśnie z powyższych względów piesza nie zdecydowała się na dalsze przejście po pasach, lecz cofnęła się w kierunku chodnika, z którego weszła na jezdnię, co stanowiło naruszenie zasad ruchu drogowego. Rzecz jednak w tym, iż w świetle zasady ograniczonego zaufania powyższe zachowanie S. J. dało się przewidzieć przez prowadzącego pojazd mechaniczny, który zbliżając się do przejścia powinien był zachować szczególną ostrożność. Kierujący samochodem powinien był antycypować, że starsza kobieta znajdująca się na przejściu może ocenić wykonywane przez niego manewry jako zagrożenie i wskutek tego zachować się instynktownie, gwałtownie i nieprzewidywalnie. Tak właśnie stało się w niniejszej sprawie, co trafnie dostrzegł sąd pierwszej instancji – podjęte przez S. J. działania obronne miały charakter nagły, nieprzemyślany i odruchowy. Poszkodowana działała pod wpływem lęku o własne bezpieczeństwo i pod wpływem tych emocji niejako automatycznie podjęła brzemienną w skutkach decyzję o wycofaniu się z przejścia dla pieszych. Trudno zatem, pomimo pewnej nieprawidłowości zachowania poszkodowanej, dopatrzeć się w jej działaniu znamion zawinienia.

Przyjmując, że przyczyną nieprawidłowego zachowania S. J. było prowadzenie przez A. S. pojazdu zbyt blisko osi jezdni, a nadto, że kierujący samochodem nie zastosował zasady ograniczonego zaufania (art. 4 (...)), nie zachował szczególnej ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych oraz nie ustąpił pierwszeństwa pieszej znajdującej się na tym przejściu (art. 26 ust. 1 (...)), należy wskazać, że wyłączną przyczyną wypadku z dnia 4 listopada 2012 r. było nieprawidłowe zachowanie A. S.. Pomimo tego, że wymieniony podjął właściwe manewry obronne celem uniknięcia potrącenia pieszej (odbicie w prawo i hamowanie), ze względu na uprzednie naruszenie przez siebie wyżej wskazanych reguł ostrożności, podjęte później działania nie mogły okazać się skuteczne.

Jednocześnie, zachowanie poszkodowanej S. J., choć z perspektywy art. 14 pkt 3 (...) oceniane jako nieprawidłowe, nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z zaistniałą szkodą (art. 362 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c.). Konsekwentnie, nie jest możliwe uznanie, że poszkodowana piesza przyczyniła się do zdarzenia komunikacyjnego, które miało miejsce w dniu 4 listopada 2012 r. w Ł. na skrzyżowaniu ulic (...), przez co zarzuty skarżącego są w tej materii chybione.

Brak jest zatem w niniejszej sprawie podstaw do ograniczenia odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela, który na zasadzie art. 8 w zw. z art. 34 i 35 z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2003 r., nr 124, poz. 1152 ze zm.) odpowiada w granicach odpowiedzialności samego sprawcy szkody.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 299 k.p.c. należy wskazać, że w przedmiotowej sprawie sąd pierwszej instancji przesłuchał troje powodów, to jest W. P., S. W. (1) oraz B. W. (1) na okoliczność odczuwanych przez nich cierpień w związku ze śmiercią S. J.. Biorąc pod uwagę tak zakreśloną tezę dowodową oczywistym jest, że to właśnie powodowie powinni posiadać najlepszą wiedzę co do powyższych okoliczności. Zakres cierpień powodów został co prawda opisany w opiniach biegłych psychologa i psychiatry, lecz wzgląd na zasadę bezpośredniości przemawiał za tym, aby szczegóły dotyczące stanu powodów po śmierci S. J. zostały pozyskane przez sąd od samych zainteresowanych. Co ważne, Sąd Rejonowy przeprowadził dowód z przesłuchania stron pod koniec postępowania dowodowego, po przesłuchaniu wszystkich świadków, a zatem zgodnie z dyspozycją art. 299 k.p.c.. Sąd a quo nie odniósł się do powyższych dowodów bezkrytycznie, lecz ocenił je z uwzględnieniem dyrektyw wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. Mając na uwadze przedstawione rozważania, należało uznać zarzut naruszenia art. 299 k.p.c. za nietrafny.

Częściowo zasadny okazał się natomiast zarzut naruszenia przez sąd pierwszej instancji art. 446 § 4 k.c., a to w zakresie zasądzenia na rzecz S. W. (1) kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć S. J..

Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił, że stosunki rodzinne pomiędzy powodem S. W. (1) (zięciem S. J.) a bezpośrednio poszkodowaną były zażyłe i serdeczne. Wymienieni widywali się kilka razy w tygodniu, pozostawali w stałym kontakcie telefonicznym, wspierali się wzajemnie. S. W. (1) traktował poszkodowaną jak „druga matkę”, ufał jej, w przeszłości w znaczącym zakresie powierzał opiekę nad dzieckiem. Niewątpliwie więc jakość relacji pomiędzy powodem a S. J. była bardzo wysoka i wykraczała poza zwyczajowe ramy kontaktów zięcia z teściową. Na skutek tragicznej śmierci pokrzywdzonej powyższa, bliska relacja uległa gwałtownemu zerwaniu. Jednakże, jakkolwiek śmierć osoby bliskiej zawsze stanowi pewnego rodzaju traumę, to stopień cierpień S. W. (1) doznanych wskutek zgonu poszkodowanej kształtował się na poziomie przeciętnym, umiarkowanym. Powód starał się wspierać w tej trudnej sytuacji swoją małżonkę oraz dzieci, sam nie korzystał z pomocy psychologicznej, nie doświadczył tzw. żałoby powikłanej czy przedłużonej. Skoro więc cierpienia powoda spowodowane śmiercią S. J. nie przekroczyły średniej miary, to wysokość zasądzonego zadośćuczynienia również nie powinna przenosić kompensat zazwyczaj przyznawanych osobom bliskim zmarłemu, pozostających z nim w bardzo dobrych, zażyłych relacjach. Mając na uwadze powyższe oraz to, że zadośćuczynienie powinno przedstawiać dla poszkodowanego ekonomicznie odczuwalną wartość (zob. wyrok SN z 18 czerwca 2014 r. V CSK 418/13), a przy tym nie może być nadmierne w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa (zob. np. wyrok SN z 6 czerwca 2003 r., sygn. akt IV CKN 213/01) należy wskazać, iż kwotą pieniężną stosownie kompensującą cierpienie S. W. (1) powinna być kwota 30.000 zł.

Oczywistym jest, że orzekając o zadośćuczynieniu sąd dysponuje stosunkowo szeroką swobodą, na którą pozwala niewątpliwie niedookreślone kryterium wysokości zadośćuczynienia jaką jest jego „odpowiedniość”. Konsekwentnie, zmiana wysokości zadośćuczynienia w postępowaniu odwoławczym możliwa jest tylko wówczas, gdy kwota kompensaty zasądzonej przez sąd pierwszej instancji jest rażąco wygórowana bądź rażąco niska. Przyjmuje się, że stwierdzone dysproporcje mają charakter rażący, gdy są oczywiste, a więc uderzające, dostrzegalne prima facie dla każdego uczestnika obrotu (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 10 marca 2016 r. I ACa 1342/15).

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy zasądził na rzecz S. W. (1) kwotę 50.000 zł, zaś w świetle ustaleń faktycznych w sprawie zadośćuczynienie rzeczywiście należne powodowi nie powinno przekraczać 30.000 zł. Biorąc pod uwagę powyższe kryteria należało uznać, że stwierdzona dysproporcja ma charakter rażący i jako taka uprawniała sąd odwoławczy do zmiany wyroku Sądu Rejonowego na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 446 § 4 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz S. W. (1) zadośćuczynienia w kwocie 30.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty.

Zawarte w apelacji dalej idące żądanie obniżenia zadośćuczynienia należnego S. W. (1) (to jest do kwoty 10.000 zł) na podstawie art. 385 k.p.c. podlegało oddaleniu.

Treść rozstrzygnięcia merytorycznego implikowała obniżenie kosztów procesu za pierwszą instancję zasądzonych od pozwanego na rzecz powoda S. W. (1) do kwoty 1.808,50 zł (art. 100 zd. 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia MS z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, Dz. U. z 2013 r. poz. 461 j.t.).

Na marginesie wymaga wskazania, że w odniesieniu do zadośćuczynienia zasądzonego na rzecz S. W. (1) istnieje sprzeczność pomiędzy treścią sentencji zaskarżonego wyroku a jego uzasadnieniem.

Z sentencji wyroku wynika bowiem, iż Sąd Rejonowy przyznał powodowi 50.000 zł zadośćuczynienia, natomiast w uzasadnieniu sąd „uznał za adekwatne zasądzenie na rzecz S. W. (1) kwoty 30.000 zł”, oddalając jednocześnie roszczenie powoda o zapłatę dalszych 30.000 zł zadośćuczynienia.

W pozostałym zakresie zarzut naruszenia przez sąd a quo art. 446 § 4 k.c. okazał się niezasadny.

Wbrew zapatrywaniu skarżącego, sąd pierwszej instancji należycie rozważył wszelkie przesłanki determinujące wysokość zadośćuczynienia. Sąd ten wskazał na zażyłość relacji wszystkich powodów ze zmarłą S. J., utrzymywanie z poszkodowaną ciepłych, rodzinnych stosunków oraz szczegółowo omówił zakres cierpień psychicznych i fizycznych powodów doznanych wskutek śmierci bliskiej im osoby. Dokonując tych ustaleń, sąd oparł się w znacznej części na wiarygodnych opiniach biegłych psychologa i psychiatry, stanowiących ujętą w naukowe ramy retrospekcję przeżyć psychicznych powodów. Z opinii tych oraz z innych dowodów sąd wyciągnął prawidłowe wnioski o zażyłości stosunków powodów z pozwaną oraz podtrzymywaniu przez wymienionych więzi rodzinnej. O bliskości stosunków pomiędzy B. W. (1) a S. J. świadczy dodatkowo to, że ta ostatnia znacząco pomagała w wychowaniu powoda, gdy ten był w wieku przedszkolnym i szkolnym, zaś pomimo wyjazdu powoda za granicę ich kontakt nie osłabł. Natomiast za tym, iż bezpośrednio poszkodowaną łączyła bliska więź z rodzeństwem – powodami W. P., K. Z. i J. M. świadczy okoliczność, iż wymienieni wychowali się razem, a następnie przez kilka dekad kultywowali rodzinne relacje.

Sąd pierwszej instancji dostrzegł jednocześnie, że wszyscy wymienieni powodowie na skutek śmierci S. J. doświadczyli cierpień przeciętnej miary, nieprzybierających postaci żałoby powikłanej. Ponadto, wbrew twierdzeniom skarżącego, w przypadku ustalania zadośćuczynień należnych W. P. i K. Z. Sąd Rejonowy wziął pod uwagę dodatkowe czynniki wpływające negatywnie na stan psychiczny tych powódek. Z dopuszczonych w sprawie opinii biegłych psychologa i psychiatry wynikało bowiem, że na cierpienia W. P. związane ze śmiercią siostry nałożyła się choroba alkoholowa męża, zaś w przypadku K. Z. – trauma spowodowana zgonem syna w przeszłości. Sąd a quo dostrzegł powyższe okoliczności oraz konieczność ich „odliczenia” z sumy cierpień doznanych przez powódki o czym świadczy fakt, że na rzecz wymienionych zasądzono zadośćuczynienia w wysokości tożsamej z kompensatami należnymi J. M. i B. W. (1), choć ze względu na owe dodatkowe czynniki ogólny stan psychiczny powódek był gorszy aniżeli tych ostatnich.

Jak wspomniano wcześniej, zadośćuczynienie zasądzane na rzecz osób najbliższych powinno przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, aby choć w niewielkim stopniu skompensować cierpienia wywołane niespodziewaną utratą ważnej dla poszkodowanego pośrednio osoby. Powyższe przesłanki wziął pod uwagę Sąd Rejonowy przyznając powodom B. W. (1), W. P., K. Z. i J. M. po 30.000 zł zadośćuczynienia. Ze względu na bliskość relacji oraz pozostałe opisane wcześniej przyczyny kwota ta jest adekwatna do negatywnych przeżyć psychicznych każdego z powodów, a jednocześnie nie przekracza aktualnego stopnia zamożności społeczeństwa i nie cechuje się rażącym wygórowaniem. Tym samym, sformułowane przez apelującego żądanie obniżenia zadośćuczynień przyznanych wzmiankowanym powodom nie zasługiwało na uwzględnienie.

Konsekwentnie, w odniesieniu do zadośćuczynień zasądzonych na rzecz powodów B. W. (1), W. P., K. Z. i J. M., na podstawie art. 385 k.p.c. złożona apelacja podlegała oddaleniu jako bezzasadna.

Pomimo częściowego potwierdzenia się zarzutów apelacji co do zadośćuczynienia zasądzonego na rzecz S. W. (1) i zmiany wyroku w tym zakresie, ze względu na uznaniowość i ocenność wysokości roszczenia o zadośćuczynienie, na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd okręgowy odstąpił od obciążenia S. W. (1) obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów postępowania apelacyjnego.

Ze względu na oddalenie apelacji w całości w stosunku do powodów B. W. (1), W. P., K. Z. i J. M., sąd odwoławczy zasądził na rzecz wymienionych od pozwanego kwoty po 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym (art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 5 i § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia MS z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, Dz. U. z 2013 r. poz. 461 j.t.).