Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 371/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 czerwca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Kwaśniewski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Wojciech Katner
SSN Marta Romańska
Protokolant Katarzyna Bartczak
w sprawie z powództwa Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowo-Usługowego K.
P. W., M. T. sp.j. w K.
przeciwko B. sp. z o.o. w K.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 18 czerwca 2015 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 16 kwietnia 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Sąd pierwszej instancji, uwzględniając sprzeciw od nakazu zapłaty pozwanej
spółki z o.o. B., oddalił powództwo dalszego podwykonawcy Spółki jawnej K.
wobec tej pozwanej.
Przyjął, że strona powodowa na podstawie art. 605 k.c. zawarła z pozwanym
M. K. umowę dostawy betonu, a dostawca nie jest objęty ochroną z art. 6471
k.c.,
ponieważ nic nie usprawiedliwia kwalifikacji dostawy betonu jako robót
budowlanych, a tylko podwykonawcy robót budowlanych są objęci ochroną na
podstawie tego przepisu. W ocenie Sądu I instancji strona powodowa nie jest
podwykonawcą w rozumieniu art. 6471
k.c.
Apelację strony powodowej od wyroku Sądu pierwszej instancji oddalił Sąd
Apelacyjny, uznając za bezsporne i niekwestionowane w apelacji okoliczności
faktyczne, które podzielił i przyjął za własne.
Sąd odwoławczy w całości podzielił też ocenę prawną zaaprobowanego
jako podstawa rozstrzygnięcia stanu faktycznego, a mianowicie, że powód nie był
podwykonawcą robót budowlanych i nie był objęty ochroną z art. 6471
k.c.,
ponieważ umowę o dostarczanie betonu należało zakwalifikować jako umowę
dostawy z art. 605 k.c.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, nawet jednak w razie potraktowania powoda
jako dalszego podwykonawcy, powództwo powinno być oddalone wobec
niespełnienia przesłanek z art. 6471
§ 2 zd. 2 i § 3 k.c., a to wobec braku zgody
wykonawcy na zawarcie umowy podwykonawcy z dalszym podwykonawcą.
Umowa z dnia 17 kwietnia 2012 r. zawarta pomiędzy powódką a M. K. została
przesłana przez powódkę pozwanej spółce B. dopiero 15 maja 2012 r., a sprzedaż
betonu i jego przepompowywanie przez powódkę zakończyło się w dniu 15 maja
2012 r., a więc jeszcze przed doręczeniem umowy pozwanej Spółce. W ocenie
Sądu odwoławczego trudno jest również przyjąć, że pozwana Spółka przed tym
terminem zakończenia robót w jakikolwiek sposób wyraziła zgodę na powierzenie
przez M. K. wykonania prac stronie powodowej. Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny
3
uznał brak podstaw do zastosowania art. 647 k.c. oraz art. 6471
k.c., co
przesądziło o oddaleniu apelacji od wyroku oddalającego powództwo.
Strona powodowa zaskarżyła w całości wyrok Sądu Apelacyjnego opierając
skargę kasacyjną na zarzutach mieszczących się w ramach pierwszej podstawy
kasacyjnej.
Zarzuciła błędne niezastosowanie art. 647 k.c. w zw. z art. 65 § 2 k.c.
wskutek błędnego uznania umowy łączącej powódkę z M. K. za umowę dostawy w
rozumieniu art. 605 k.c., a nie za umowę o roboty budowlane, w następstwie
wadliwego zanegowania przez Sąd kwalifikowania świadczenia betonowania jako
robót budowlanych.
Naruszenie art. 647 k.c. przez błędną wykładnię i niezastosowanie
uzasadniła powódka uznaniem przez Sąd, że świadczenie robót budowlanych jest
świadczeniem niepodzielnym i nie może być wykonywane we współdziałaniu
z innym wykonawcą.
Z kolei błędną wykładnię art. 6471
§ 2 k.c. uzasadniła strona skarżąca
nieuzasadnionym przejęciem przez Sąd Apelacyjny, że warunkiem powstania
solidarnej odpowiedzialności pozwanej Spółki było zawiadomienie tegoż inwestora
o treści umowy podwykonawcy z wykonawcą wyłącznie przed wykonaniem tej
umowy przez podwykonawcę.
Strona skarżąca wniosła o uchylenie wyroków Sądów obu instancji
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania ewentualnie o wydanie
orzeczenia reformatoryjnego uwzględniającego powództwo.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Sąd Najwyższy, działając na podstawie art. 39813
§ 1 k.p.c., rozpoznaje
sprawę w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw, biorąc z urzędu pod
rozwagę nieważność postępowania.
Granice podstaw skargi kasacyjnej strony powodowej wyznaczają zarzuty
mieszczące się wyłącznie w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej, a obejmujące
błędne niezastosowanie art. 647 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c., błędną wykładnię
art. 647 k.c., oraz błędną wykładnię i niezastosowanie art. 6471
§ 2 k.c.
4
Trafny okazał się zarzut naruszenia art. 647 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c.,
ponieważ za co najmniej przedwczesną należało uznać ocenę prawną Sądu
Apelacyjnego, że wskutek braku podstaw do przyjęcia, iż powód był podwykonawcą
robót budowlanych w rozumieniu art. 647 k.c. należało uznać, iż umowa powoda
z nieuczestniczącym już w tym sporze wykonawcą była umową dostawy
w rozumieniu art. 605 k.c. Odwołanie się przez Sąd Apelacyjny wyłącznie do treści
faktur oraz treści zamówienia z dnia 17 kwietnia 2012 r. (k. 106 akt) wymagałoby
dokonania analizy i oceny postanowień tych dokumentów, z uwzględnieniem
kryteriów ustawowych określonych w art. 65 § 2 k.c., a mianowicie zbadania
zgodnego zamiaru stron i celu umowy, a nie poprzestania jedynie na odwołaniu się
do dosłownego brzmienia postanowień dokumentów, wskazanych w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku. Zważyć bowiem należy, że charakter prawny umów
o podwykonawstwo jest zależny od przedmiotu świadczenia, a umowa
z podwykonawcą będzie spełniać ustawowe przesłanki umowy o roboty budowlane,
jeżeli przedmiot świadczenia stanowić będzie obiekt budowlany, rozumiany jako
zmaterializowany rezultat będący efektem robót budowlanych (zob. wyrok SN
z dnia 22 lipca 2004 r., II CK 477/03, niepubl.; wyrok SN z dnia 12 października
2011 r., II CSK 63/11, niepubl.).
Ponadto, przyjęto w judykaturze, że solidarna z wykonawcą
odpowiedzialność inwestora wobec podwykonawcy na podstawie art. 6471
§ 5 k.c.
występuje tylko wtedy, gdy rezultat świadczenia podwykonawcy stał się
składnikiem obiektu stanowiącego przedmiot świadczenia wykonawcy w ramach
łączącej go z inwestorem umowy o roboty budowlane. Ponieważ wielu
podwykonawców świadczy swoje usługi na podstawie umów o dzieło, a nie umów
o roboty budowlane, to przyjmuje się w judykaturze, że również i tacy
podwykonawcy zasługują na ochronę wynikającą z art. 6471
§ 5 k.c. Jeśli więc
rezultat świadczenia podwykonawcy wchodzi w skład obiektu będącego
przedmiotem świadczenia wykonawcy, to uzasadnia to istnienie obowiązku
inwestora w postaci dokonania zapłaty wynagrodzenia podwykonawcy,
połączonego węzłem solidarności z obowiązkiem wykonawcy zapłaty
wynagrodzenia także temuż podwykonawcy. Bez względu więc na kwalifikację
prawną umowy wykonawcy z podwykonawcą jako umowy o roboty budowlane, czy
5
też jako umowy o dzieło, art. 6471
§ 5 k.c. stosuje się do takiej kategorii umów
o podwykonawstwo. Ważne jest to, aby roboty wykonane przez podwykonawcę
stanowiły realizację części obiektu stanowiącego przedmiot świadczenia
wykonawcy w ramach umowy o roboty budowlane łączącej go z inwestorem
(zob. wyrok SN z dnia 17 października 2008 r., I CSK 106/08, niepubl.).
Takie stanowisko aprobowane jest również w piśmiennictwie.
Ponadto trafny okazał się zarzut co najmniej przedwczesnej kwalifikacji
prawnej umowy łączącej wykonawcę z podwykonawcą jako umowy dostawy
w rozumieniu art. 605 k.c., ponieważ taka jej pobieżna ocena prawna dokonana
została bez należytego rozważenia przedmiotowo - istotnych elementów umowy
o roboty budowlane, oraz bez uwzględnienia zgodnego zamiaru stron i celu umowy.
Z kolei zarzut błędnej wykładni art. 647 k.c. polegającej na przyjęciu,
że świadczenie robót budowlanych jest świadczeniem niepodzielnym, które nie
może być wykonywane we współdziałaniu z innym wykonawcą okazał się dlatego
nietrafny, ponieważ Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie
zaprezentował takiej wykładni, przypisywanej mu przez stronę skarżącą.
Można więc jedynie na marginesie stwierdzić, że świadczenie wykonawcy
wynikające z umowy o roboty budowlane jest świadczeniem podzielnym
w rozumieniu art. 379 § 2 k.c., bo nie jest wykluczone częściowe wykonanie
świadczenia i rozliczenia się stron w tym zakresie (por. wyrok SN z dnia 20 kwietnia
2006 r., III CSK 11/06, niepubl.; wyrok SN z dnia 9 lipca 2009 r., III CSK 341/08,
niepubl.).
Trafny okazał się natomiast zarzut błędnej wykładni art. 6471
§ 2 k.c.,
wskutek uznania przez Sąd odwoławczy, że skoro przedstawienie pozwanej
umowy pomiędzy powodem a M. K. nastąpiło dopiero po wykonaniu tej umowy
przez powoda, to jest to okoliczność zwalniająca stronę pozwaną od
odpowiedzialności wobec strony powodowej.
Zarzut ten okazał się trafny, uwzględniając ukształtowaną już w judykaturze
wykładnię art. 6471
§ 2 k.c. W wyroku z dnia 20 czerwca 2007 r. (sygn. akt II CSK
108/07, niepubl.). Sąd Najwyższy stwierdził, że zgoda inwestora jest jedynie jedną
z przesłanek powstania jego solidarnej odpowiedzialności, ale czas jej wyrażenia
6
jest obojętny i może zostać ona wyrażona (także w sposób milczący) zarówno
przed zawarciem umowy, w czasie jej zawierania, jak i po jej zawarciu, ponieważ
art. 6471
§ 2 k.c. nie przewiduje żadnych ograniczeń w tym zakresie.
Z kolei w wyroku z dnia 9 kwietnia 2008 r. (V CSK 492/07) Sąd Najwyższy
potwierdził stanowisko, że obojętny jest czas wyrażenia zgody przez inwestora,
ponieważ w art. 6471
§ 2 k.c. nie sformułowano żadnych temporalnych ograniczeń,
a przepis ten zawiera element gwarancyjny ochrony interesów podwykonawcy,
co pozwala opowiedzieć się za możliwością wyrażenia zgody przez inwestora,
także już po zawarciu umowy przez wykonawcę i podwykonawcę.
Kontynuacją tego kierunku wykładni art. 6471
§ 2 k.c. jest wyrok SN z dnia
2 lipca 2009 r. (sygn. akt V CSK 24/09, niepubl.), eksponujący jednoznaczną tezę,
że zgoda inwestora może być wyrażona również w sposób dorozumiany, i to także
po zawarciu umowy przez wykonawcę z podwykonawcą. Sąd Najwyższy w wyroku
z dnia 27 czerwca 2013 r. (III CSK 298/12, niepubl.) podzielił dotychczasową linię
orzecznictwa, opowiadając się wręcz za taką wykładnią art. 6471
§ 2 k.c., że zgoda
inwestora może mieć charakter następczy, a więc może być wyrażona także post
factum, w tym także już po wykonaniu w całości umowy przez podwykonawcę
(zob. także wyrok SN z dnia 4 lutego 2011 r., III CSK 152/10, niepubl.).
Sąd Najwyższy, w składzie rozpoznającym przedstawioną skargę kasacyjną,
podziela powyższy kierunek orzecznictwa, uznając, że przy czynnej zgodzie brak
jest podstaw do uzależniania jej od przedstawienia inwestorowi umowy oraz
od tego, aby zgoda ta musiała być wyrażona uprzednio, tj. jeszcze przed
wykonaniem tej umowy przez podwykonawcę.
W piśmiennictwie wyrażono nawet znacznie dalej idące stanowisko,
że solidarna z wykonawcą odpowiedzialność inwestora wobec podwykonawcy
wynika z samego faktu wykonania robót przez podwykonawcę na rzecz inwestora
i nie jest ona zależna od zgody inwestora na zawarcie umowy z podwykonawcą,
ponieważ to inwestor jest wyłącznym recypientem tych robót i dlatego uzasadniona
jest zawsze jego odpowiedzialność za zapłatę podwykonawcy wynagrodzenia
za ich wykonanie. Przyjęto także w doktrynie, że podstawową przesłanką
solidarnej z wykonawcą odpowiedzialności inwestora za zapłatę wynagrodzenia
7
podwykonawcy jest właśnie zrealizowanie przez niego robót, których rezultat jest
elementem obiektu budowlanego zamówionego przez inwestora i stanowiącego
przedmiot świadczenia wykonawcy w ramach łączącej ich umowy o roboty
budowlane.
W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art.
39815
§ 1 k.p.c.