Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I KZP 4/15
UCHWAŁA
składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
Dnia 24 czerwca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
Prezes SN Lech Paprzycki (przewodniczący)
SSN Krzysztof Cesarz
SSN Jarosław Matras
SSN Waldemar Płóciennik (sprawozdawca)
SSN Andrzej Ryński
SSN Jacek Sobczak
SSN Józef Szewczyk
Protokolant Witold Zontek
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Aleksandra Herzoga
w sprawie E. S.
oskarżonej o czyny z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w dniu 24 czerwca 2015 r.,
przedstawionego na podstawie art. 441 § 2 k.p.k. składowi siedmiu sędziów Sądu
Najwyższego, postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2015 r., sygn.
akt I KZP 26/14, zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni
ustawy:
„Czy art. 377 § 5 k.p.k. stanowi podstawę prowadzenia rozprawy
przerwanej lub odroczonej w dalszym ciągu w sytuacji, gdy oskarżony,
który dotychczas nie złożył wyjaśnień przed sądem, został o jej
terminie zawiadomiony w trybie art. 133 § 1 i 2 k.p.k. i nie stawił się na
tę rozprawę bez usprawiedliwienia?”
podjął uchwałę:
2
Przepis art. 377 § 5 k.p.k. stanowi samodzielną podstawę
prowadzenia rozprawy odroczonej w dalszym ciągu w sytuacji,
gdy oskarżony, który dotychczas nie złożył wyjaśnień przed
sądem, a był osobiście zawiadomiony o wcześniejszym terminie
rozprawy, został powiadomiony o nowym terminie w każdy
sposób przewidziany w Kodeksie postępowania karnego i nie
stawił się na tę rozprawę bez usprawiedliwienia.
UZASADNIENIE
I. Przedstawione Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne
wyłoniło się w następującej sytuacji procesowej.
W dniu 24 czerwca 2013 r. do Sądu Rejonowego w C. wpłynął akt
oskarżenia przeciwko E. S., której zarzucono popełnienie przestępstw określonych
w art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. Sprawa ta podlegała rozpoznaniu w
postępowaniu zwyczajnym, ponieważ w postępowaniu przygotowawczym
prowadzona była w formie śledztwa. Po otwarciu przewodu sądowego w dniu 10
lutego 2014 r., Sąd Rejonowy wydał na podstawie art. 377 § 3 k.p.k. postanowienie
o prowadzeniu postępowania pod nieobecność oskarżonej, która została o terminie
rozprawy zawiadomiona osobiście i nie stawiła się bez usprawiedliwienia. W toku
postępowania Sąd, na podstawie art. 377 § 4 k.p.k., postanowił odczytać
wyjaśnienia oskarżonej, złożone przez nią w postępowaniu przygotowawczym, a
następnie odroczył rozprawę do dnia 17 marca 2014 r., w celu wezwania świadków.
Wezwanie na ten termin rozprawy doręczono oskarżonej w sposób zastępczy, tj. w
trybie art. 133 § 1 i 2 k.p.k. E. S. i tym razem nie stawiła się na rozprawę. Sąd, nie
wydając w związku z zaistniałą sytuacją żadnego postanowienia, przystąpił do
dalszego procedowania: przesłuchał dwóch świadków, odczytał zeznania dwóch
innych świadków oraz uznał za ujawnione zebrane w sprawie dokumenty, a
następnie przewodniczący zamknął przewód sądowy. W terminie publikacyjnym,
wyznaczonym na dzień 21 marca 2014 r., doszło do ogłoszenia wyroku
skazującego, którym wymierzono oskarżonej karę pozbawienia wolności z
warunkowym zawieszeniem jej wykonania i karę grzywny. Oskarżonej nie
zawiadomiono o tym terminie i nie była ona obecna przy ogłaszaniu orzeczenia.
3
Wyrok ten został zaskarżony apelacją wniesioną przez oskarżycielkę
posiłkową H. Z., która na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k. zarzuciła rażącą
niewspółmierność wymierzonej kary. W toku postępowania odwoławczego Sąd
Okręgowy w C., postanowieniem z dnia 17 października 2014 r., , „odroczył
rozpoznanie sprawy” i przekazał Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia
zagadnienie prawne o podanej na wstępie treści.
Uzasadniając swoje stanowisko Sąd Okręgowy podniósł, że regulacje
zawarte w art. 377 § 1 i 3 k.p.k. umożliwiają sądowi przełamanie zasady
wynikającej z treści art. 374 § 1 k.p.k., stanowiącej o obowiązkowym udziale
oskarżonego w rozprawie i pozwalają na rozpoznanie sprawy w postępowaniu
zwyczajnym pomimo nieobecności oskarżonego. Może to jednak mieć miejsce tylko
w wypadkach określonych we wskazanych przepisach, co do których wykładnia
rozszerzająca nie jest dopuszczalna. Podkreślono przy tym, że przepis art. 377 § 5
k.p.k. wskazuje przewodniczącemu składu orzekającego zarządzającemu przerwę
w rozprawie albo sądowi odraczającemu rozprawę rozpoczętą w trybie art. 377 § 1
bądź § 3 k.p.k., iż należy powiadomić oskarżonego o kolejnym terminie rozprawy i,
jeżeli oskarżony się na nią stawi, postąpić zgodnie z odpowiednio stosowaną
dyspozycją art. 375 § 2 k.p.k. Przepis art. 377 § 5 k.p.k. nie rozstrzyga jednak w
sposób jednoznaczny, jak należy postąpić w sytuacji, gdy oskarżony, który został
zawiadomiony w trybie art. 133 § 1 i 2 k.p.k. o terminie rozprawy odroczonej albo
przerwanej, nie stawi się na nią bez usprawiedliwienia, „w tym nie odpowiada on na
pytanie”, czy w opisanej sytuacji przepis ten stanowi podstawę prowadzenia
rozprawy pod nieobecność oskarżonego, który dotychczas nie złożył wyjaśnień
przed sądem, czy też podstawy tej należy poszukiwać w dyspozycji art. 376 § 2
k.p.k.
Powyższa kwestia, w ocenie Sądu Okręgowego, wymaga wyjaśnienia
poprzez dokonanie zasadniczej wykładni ustawy, albowiem wiąże się z
ewentualnym zaistnieniem uchybienia, o jakim mowa w art. 439 § 1 pkt 11 k.p.k.,
branym przez sąd odwoławczy pod uwagę niezależnie od granic zaskarżenia i
podniesionych zarzutów, a nie jest jednolicie ujmowana w orzecznictwie Sądu
Najwyższego. W uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 25 maja
2010 r., I KZP 3/10, OSNKW 2010, z. 7, poz. 56, wyrażono bowiem pogląd, że art.
4
377 § 5 k.p.k., odmiennie niż § 3 tego przepisu, nie wymaga osobistego
powiadomienia oskarżonego o nowym terminie rozprawy przerwanej albo
odroczonej, możliwe jest więc zawiadomienie go o takim terminie rozprawy w
każdej formie przewidzianej przepisami ustawy karnej procesowej. Przyjęto także,
na co zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, że wykładnia celowościowa i funkcjonalna art.
377 § 3 i 5 k.p.k. nakazuje przyjęcie, iż nie jest konieczne osobiste zawiadomienie
oskarżonego o terminie rozprawy odroczonej. Opowiedziano się zatem za
poglądem, że art. 377 § 5 k.p.k. stanowi podstawę prowadzenia rozprawy
przerwanej albo odroczonej w dalszym ciągu pod nieobecność oskarżonego w
sytuacji, gdy rozprawę rozpoczęto w trybie art. 377 § 3 k.p.k., a oskarżony został o
terminie rozprawy odroczonej zawiadomiony w trybie art. 133 § 1 i 2 k.p.k. Jednak,
zdaniem Sądu występującego z zagadnieniem prawnym, w wyroku z dnia 2
kwietnia 2012 r., w sprawie V KK 442/11, LEX nr 1163988, Sąd Najwyższy
zaprezentował stanowisko odmienne, wyrażając pogląd, że regulacja zawarta w
treści art. 377 § 3 i 5 k.p.k. powinna być interpretowana restryktywnie i
zawiadomienie oskarżonego w trybie art. 133 § 1 i 2 k.p.k. o terminie rozprawy
przerwanej, uniemożliwia jej prowadzenie pod jego nieobecność, a procedowanie
przy nieobecności stanowi naruszenie art. 374 § 1 k.p.k. i w konsekwencji prowadzi
do zaistnienia bezwzględnej przyczyny uchylenia orzeczenia, o której mowa w art.
439 § 1 pkt 11 k.p.k.
Sąd Okręgowy zauważył także, że również w piśmiennictwie funkcjonują
dwa przeciwstawne stanowiska. W pierwszym z nich wyrażono pogląd, zgodnie z
którym, w razie skorzystania przez sąd z możliwości wskazanych w art. 377 § 1 lub
§ 3 k.p.k. i następnie przerwania albo odroczenia rozprawy z powiadomieniem
oskarżonego o jej nowym terminie, w razie jego niestawiennictwa na rozprawie
„można stosować art. 376 k.p.k. lub ponownie art. 377 § 1 lub 3 k.p.k.” (tak np. T.
Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz do art. 377, LEX/el).
Oznacza to, według Sądu, że art. 377 § 5 k.p.k. nie stanowi podstawy prowadzenia
rozprawy przerwanej albo odroczonej w dalszym ciągu w sytuacji, gdy oskarżony
został o jej terminie zawiadomiony w trybie art. 133 § 1 i 2 k.p.k. W świetle drugiego
stanowiska, jeżeli oskarżony nie brał udziału w rozprawie, w wypadkach opisanych
w art. 377 § 1 – 4 k.p.k., po czym został wyznaczony jej nowy (dalszy) termin, to
5
osobiste powiadomienie oskarżonego o tym terminie nie jest już wymagane (np. w:
L. K. Paprzycki, Komentarz aktualizowany do art. 377 Kodeksu postępowania
karnego, LEX/el), co oznacza przyjęcie, że art. 377 § 5 k.p.k. stanowi jednak
podstawę do prowadzenia rozprawy przerwanej albo odroczonej w dalszym ciągu w
sytuacji, gdy oskarżony został powiadomiony o jej terminie jedynie w trybie art. 133
§ 1 i 2 k.p.k.
Zarysowane przez Sąd Okręgowy rozbieżności nastręczają, w jego ocenie,
poważnych trudności interpretacyjnych, o istotnym znaczeniu dla orzecznictwa
sądów powszechnych, ze względu na możliwość zaistnienia, w zależności od
przyjętej koncepcji, bezwzględnej przyczyny odwoławczej z art. 439 § 1 pkt 11
k.p.k., przy czym przedstawiona kwestia nie nadaje się do samodzielnego
rozstrzygnięcia przez Sąd odwoławczy w drodze znanych metod wykładni.
W dalszej części uzasadnienia swojego postanowienia Sąd występujący z
zagadnieniem prawnym sformułował pogląd, że wykładnia językowa art. 377 § 5
k.p.k. prowadzi do wniosku, iż przepis ten nie stanowi podstawy prowadzenia
rozprawy przerwanej albo odroczonej w dalszym ciągu, lecz jedynie nakłada na sąd
dwa obowiązki: powiadomienia oskarżonego o terminie rozprawy przerwanej albo
odroczonej oraz, jeżeli oskarżony stawi się na rozprawę, poinformowania go o
przebiegu rozprawy prowadzonej pod jego nieobecność i umożliwienia mu złożenia
wyjaśnień. W świetle wykładni językowej omawiany przepis w ogóle nie reguluje
sytuacji, gdy oskarżony nie stawi się na rozprawę, zmuszając w konsekwencji sąd
do analizowania możliwości prowadzenia rozprawy w dalszym ciągu w oparciu o
treść art. 377 § 1 lub § 3 k.p.k., albo art. 376 § 2 k.p.k., w zależności od tego czy
oskarżony został powiadomiony o nowym terminie rozprawy w sposób bezpośredni,
czy w sposób zastępczy.
Zastosowanie wykładni celowościowej i przyjęcie, że wprowadzenie do
systemu prawa karnego procesowego art. 377 k.p.k., w jego obecnej postaci, miało
na celu uniemożliwienie oskarżonym zakłócania przebiegu rozprawy może
prowadzić, w ocenie Sądu Okręgowego, do innego odczytania treści omawianego
przepisu. Jak się wydaje, w świetle rozważań Sądu, założeniem ustawodawcy było
nie tylko umożliwienie sądowi rozpoczęcia rozprawy pod nieobecność
oskarżonego, który został o jej terminie osobiście zawiadomiony i bez
6
usprawiedliwienia na nią się nie stawił oraz umożliwienie odczytania wyjaśnień
oskarżonego, który przed sądem wyjaśnień jeszcze nie składał, ale także danie
sądowi uprawnienia do kontynuowania rozprawy przerwanej albo odroczonej pod
nieobecność oskarżonego w sytuacji, gdy ponownie nie stawił się on na rozprawę
bez usprawiedliwienia, będąc o jej terminie powiadomionym w każdej formie
przewidzianej w Kodeksie postępowania karnego. Przyjęcie przeciwnego poglądu,
tj. wymaganie w sytuacji, gdy rozprawę prowadzono w trybie art. 377 § 3 k.p.k., aby
o jej kolejnym terminie oskarżony także był zawiadomiony osobiście, czyniłoby
zbędnym wskazywanie przez ustawodawcę w art. 377 § 5 k.p.k., że sąd ma
powiadomić oskarżonego (w szerokim rozumieniu słowa „powiadomienie”) o
nowym terminie rozprawy, bowiem już z art. 117 § 1 k.p.k. wynika, że oskarżony
musi być zawiadomiony o terminie każdej dotyczącej go rozprawy. W związku z
powyższym Sąd występujący z zagadnieniem prawnym stwierdza, że celem
ustawodawcy, wprowadzającego art. 377 k.p.k., w jego obecnym brzmieniu, do
procedury karnej „zdaje się być” stworzenie sądowi możliwości przeprowadzenia
całej rozprawy pod nieobecność oskarżonego, przy dochowaniu wymogu, aby o
pierwszym terminie rozprawy, na którym dochodzi do otwarcia przewodu
sądowego, oskarżony ten został zawiadomiony osobiście.
Niezależnie od powyższego stanowiska Sąd Okręgowy zauważył, że
wykładnia celowościowa może prowadzić także do odmiennego wniosku. Można
bowiem twierdzić, że celem ustawodawcy faktycznie było stworzenie sądowi, w
oparciu o regulację zawartą w art. 377 k.p.k., możliwości przełamania wynikającej z
art. 374 § 1 k.p.k. zasady, iż obecność oskarżonego na rozprawie głównej jest
obowiązkowa, jednak tylko i wyłącznie w sytuacjach opisanych w art. 377 § 1 lub §
3 k.p.k., a zatem nie w sytuacji, gdy oskarżony nie odbiera kierowanego do niego
zawiadomienia o kolejnym terminie rozprawy. Uzasadnia to tezę, że prowadzenie w
dalszym ciągu rozprawy przerwanej albo odroczonej, która została
zapoczątkowana w trybie art. 377 § 3 k.p.k. i gdy uprzednio doszło na niej do
odczytania wyjaśnień oskarżonego złożonych w postępowaniu przygotowawczym,
może mieć miejsce pod nieobecność oskarżonego, ale jedynie wtedy, gdy został on
osobiście zawiadomiony o jej terminie i nie stawił się bez usprawiedliwienia.
7
Na koniec rozważań Sąd przedstawił swoje wątpliwości związane z
odczytaniem treści art. 377 § 5 k.p.k. na gruncie wykładni systemowej, odnosząc
się do funkcjonowania omawianego przepisu po przekształceniu postępowania
uproszczonego w zwyczajne (art. 479 § 2 w zw. z art. 484 § 2 k.p.k.). W ocenie
Sądu, w sytuacji, gdyby zainicjowana w trybie uproszczonym pod nieobecność
oskarżonego – osobiście zawiadomionego – rozprawa nie mogła zostać
zakończona i pojawiłaby się konieczność co najmniej jej przerwania na okres
dłuższy niż 21 dni, tryb uproszczony stwarzałby, „wbrew pozorom i jak się zdaje
wbrew założeniom ustawodawcy, znacznie większą ochronę dla praw oskarżonego
niż tryb zwyczajny, u podstaw którego leży przecież większy formalizm i
zwiększona gwarancyjność”. Chodzi bowiem o to, że jeżeli w postępowaniu
zwyczajnym oskarżony został zawiadomiony o kolejnym terminie rozprawy jedynie
w trybie art. 133 § 1 i 2 k.p.k., to przyjęcie, że art. 377 § 5 k.p.k. stanowi podstawę
prowadzenia rozprawy przerwanej albo odroczonej w dalszym ciągu czyniłoby
możliwym zakończenie postępowania na tej rozprawie pod nieobecność
oskarżonego. Z kolei, tożsama sytuacja zaistniała w trybie uproszczonym
prowadziłaby do niemożności zakończenia postępowania na tej rozprawie pod
nieobecność oskarżonego.
II. W związku z przedstawionym zagadnieniem prawnym, prokurator
Prokuratury Generalnej wniósł w pisemnym stanowisku o odmowę
podjęcia uchwały z uwagi na to, że sformułowane zagadnienie prawne
nie spełnia przewidzianych w art. 441 § 1 k.p.k. warunków do udzielenia
odpowiedzi przez Sąd Najwyższy. Wprawdzie, zagadnienie pojawiło się
przy rozpoznawaniu środka odwoławczego, brak jednak w sprawie
rzeczywistego zagadnienia natury prawnej, a więc istotnego problemu
interpretacyjnego dotyczącego przepisu różnie interpretowanego, o
wadliwej redakcji lub niejasno sformułowanego oraz potrzeby dokonania
zasadniczej wykładni ustawy z uwagi na konieczność przeciwdziałania
rozbieżnościom interpretacyjnym w orzecznictwie lub różnice poglądów w
piśmiennictwie.
8
Zdaniem prokuratora, wbrew wywodom Sądu Okręgowego, nie ma
sprzeczności między poglądami wyrażonymi w przywoływanych orzeczeniach Sądu
Najwyższego w sprawach I KZP 3/10 i V KK 442/11, gdyż Sąd błędnie odczytał
treść uzasadnienia wyroku wydanego w drugiej ze wskazanych spraw. W części
motywacyjnej orzeczenia wyrażono wprawdzie pogląd o „wyjątkowym charakterze
regulacji z art. 377 § 3 i 5 k.p.k. i wynikającym z tego faktu obowiązku jej
restryktywnego interpretowania”, lecz dotyczyło to sytuacji, w której sąd
rozpoznający sprawę, po uprzednim wydaniu postanowienia o prowadzeniu
rozprawy od początku, nigdy nie zawiadomił oskarżonego osobiście, w rozumieniu
art. 377 § 3 k.p.k., o terminie rozprawy (oskarżony był zawiadomiony osobiście
uprzednio, na rozprawie przed ponownym otwarciem przewodu sądowego).
W ocenie prokuratora, analiza treści art. 377 § 5 k.p.k. dokonana przy
zastosowaniu wykładni językowej, systemowej i funkcjonalnej prowadzi do wniosku,
że przepis ten, w powiązaniu z art. 377 § 3 k.p.k., jest jasny i nie nastręcza
trudności interpretacyjnych wskazywanych przez Sąd Okręgowy. Stanowisko to
znajduje wsparcie w treści postanowienia Sądu Najwyższego w sprawie I KZP 3/10
oraz w piśmiennictwie, w tym licznych komentarzach do Kodeksu postępowania
karnego. Występujące w literaturze pojedyncze, odmienne poglądy, według
których, w razie niestawiennictwa oskarżonego na kolejnym terminie rozprawy
przerwanej albo odroczonej, mogą mieć zastosowanie odpowiednio przepisy art.
376 § 2 lub art. 377 § 1 bądź § 3 k.p.k., nie wydają się być, zdaniem prokuratora,
uzasadnione.
W stanowisku prokuratora wyrażono także pogląd, że zgodny z
funkcjonalnym rozumieniem art. 377 § 5 k.p.k. jest też kierunek zasadniczych
zmian procedury karnej, dokonanych ustawą z dnia 27 września 2013 r.,
nowelizującą Kodeks postępowania karnego, w której zrezygnowano z
obowiązkowego uczestnictwa oskarżonego w rozprawie głównej oraz nadano od
dnia 1 lipca 2015 r. nowe brzmienie przepisom art. 376 i 377 k.p.k.
III. Rozpoznający przedstawione wyżej zagadnienie prawne Sąd Najwyższy
w składzie trzech sędziów, postanowieniem z dnia 29 stycznia 2015 r.,
sygn. akt I KZP 26/14, na podstawie art. 441 § 2 k.p.k. przekazał
9
rozstrzygnięcie tego zagadnienia powiększonemu składowi Sądu
Najwyższemu.
Uzasadniając swoją decyzję Sąd Najwyższy przyznał rację stanowisku
prokuratora, że między orzeczeniami Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2010 r.,
I KZP 3/10 i z dnia 2 kwietnia 2012 r., V KK 442/11, a ściślej biorąc, między
wyrażonymi w nich poglądami prawnymi, nie zachodzi sprzeczność. Zauważył
jednak, że w zagadnieniu prawnym przedstawionym przez Sąd Okręgowy
podniesione zostały kwestie, które nie były rozważane w postanowieniu Sądu
Najwyższego z dnia 25 maja 2010 r. W postanowieniu tym analizowano bowiem
przede wszystkim problem rozumienia dwóch różnych określeń użytych w art. 377
§ 3 i § 5 k.p.k., a mianowicie „zawiadomienia osobistego” oraz „powiadomienia”, a
jedynie w konkluzji wskazano, że na gruncie § 5 tego przepisu nie wymaga się
osobistego powiadomienia oskarżonego o nowym terminie rozprawy przerwanej
albo odroczonej. Natomiast w wystąpieniu Sądu Okręgowego podnoszony jest, z
powołaniem się na wypowiedzi w piśmiennictwie, które ukazały się już po
opublikowaniu postanowienia z dnia 25 maja 2010 r., problem relacji przepisów § 5
i § 3 art. 377 k.p.k. oraz wątpliwości, co do możliwości traktowania wskazanego § 5,
jako podstawy do dalszego procedowania pod nieobecność oskarżonego, po
uprzednim zawiadomieniu go o terminie rozprawy, w sposób określony w art. 377 §
3 k.p.k., z przedstawieniem stosownych argumentów odnośnie do tego, jaką rolę w
wewnętrznej systematyce art. 377 k.p.k. pełni każdy z jego paragrafów, zarówno w
aspekcie wykładni językowej, jak i celowościowej. Wprawdzie, zdecydowana
większość piśmiennictwa zaakceptowała stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone
w sprawie I KZP 3/10, jednak analiza tych publikacji wskazuje, że aprobata ta
sprowadza się bądź tylko do samego przywołania wskazywanego judykatu, bez
prezentowania argumentów na jego poparcie, bądź też do rozważania różnic
między pojęciami „osobiste zawiadomienie” i „powiadamianie”, z powtarzaniem tezy
orzeczenia Sądu Najwyższego. Aprobata ta zatem, nie wiąże się z głębszą analizą
problematyki poruszanej w wystąpieniu Sądu Okręgowego, co dodatkowo wsparło
przekonanie Sądu Najwyższego w składzie zwykłym, że w rozważanej sprawie
istnieje jednak kwestia prawna wymagająca zasadniczej wykładni ustawy.
10
Po rozważeniu problemów wskazanych w uzasadnieniu postanowienia Sądu
Okręgowego, zarówno na płaszczyźnie językowej, jak i funkcjonalnej, Sąd
Najwyższy w składzie trzech sędziów „nie był w stanie uzgodnić jednolitego
stanowiska w kwestii prymatu jednego ze wskazanych rodzajów wykładni, mając
jednocześnie na uwadze, że postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 maja
2010 r., w sprawie I KZP 3/10, zapadło także w składzie trzech sędziów”, uznał za
wskazane przekazać przedstawione pytanie prawne do rozstrzygnięcia
powiększonemu składowi Sądu Najwyższego, stosownie do art. 441 § 2 k.p.k. W
ocenie Sądu, za takim przekazaniem przemawia także ranga problemu
podniesionego w przedstawionym przez Sąd Okręgowy pytaniu i konsekwencje
procesowe, jakie niesie jego rozstrzygnięcie dla praktyki wymiaru sprawiedliwości w
sprawach karnych, niezależnie przy tym od zakładanych zmian w prawie karnym
procesowym, które mają wejść w życie w dniu 1 lipca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie powiększonym zważył, co następuje.
IV. Należy zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Najwyższego w składzie trzech
sędziów, że w rozważanej sprawie wyłoniło się zagadnienie prawne
wymagające zasadniczej wykładni ustawy.
W orzecznictwie i literaturze przyjmuje się, że skuteczne wystąpienie przez
sąd odwoławczy z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego w trybie art. 441 § 1
k.p.k. może nastąpić tylko wówczas, gdy łącznie spełnione są następujące
przesłanki:
- w postępowaniu odwoławczym wyłoniło się „zagadnienie prawne”, czyli
istotny problem interpretacyjny, tj. taki, który dotyczy przepisu albo przepisów
rozbieżnie interpretowanych w praktyce sądowej, przepisu o wadliwej redakcji lub
niejasno sformułowanego, dającego możliwość różnych przeciwstawnych
interpretacji;
- zagadnienie to wymaga „zasadniczej wykładni ustawy”, czyli
przeciwdziałania rozbieżnościom interpretacyjnym, już zaistniałym w orzecznictwie,
bądź mogącym, z uwagi np. na istotne różnice poglądów w piśmiennictwie, w nim
11
zaistnieć, które to rozbieżności są niekorzystne dla prawidłowego funkcjonowania
prawa w praktyce;
- pojawiło się ono „przy rozpoznawaniu środka odwoławczego”, a więc jest
powiązane z konkretną sprawą, i to w taki sposób, że od rozstrzygnięcia tego
zagadnienia prawnego zależy rozstrzygnięcie rozpoznawanej sprawy (zob. T.
Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego oraz ustawa o świadku koronnym.
Komentarz, Warszawa 2008, s. 953 – 955; R. A. Stefański, Instytucja pytań
prawnych do Sądu Najwyższego w sprawach karnych, Kraków 2001, s. 264 – 299 i
przywołane tam obszerne orzecznictwo i piśmiennictwo).
Przedstawione Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne spełnia
wymienione wyżej warunki. Powstało ono przy rozpoznawaniu środka
odwoławczego i ma znaczenie dla rozpoznania sprawy. Rezultat wykładni art. 377
§ 5 k.p.k. może mieć przecież znaczenie dla stwierdzenia, czy w sprawie zaistniała
bezwzględna przyczyna odwoławcza z art. 439 § 1 pkt 11 k.p.k. (rozpoznanie
sprawy podczas nieobecności oskarżonego, którego obecność była obowiązkowa),
którą sąd odwoławczy musiałby uwzględnić z urzędu, niezależnie od granic
zaskarżenia i podniesionych zarzutów.
Odnosząc się do dwóch pierwszych przesłanek skutecznego wystąpienia z
pytaniem prawnym należy zauważyć, że Sąd Okręgowy nie wykazał, iż
rozbieżności dotyczące wykładni art. 377 § 5 k.p.k. pojawiły się w orzecznictwie.
Argumentacja zawarta w orzeczeniach Sądu Najwyższego, na które powołuje się
Sąd Okręgowy, nie uzasadnia twierdzenia, że jest ona sprzeczna. Przedmiotem
postępowania w sprawie o sygn. akt I KZP 3/10 była kwestia ewentualnego
udzielenia przez Sąd Najwyższy odpowiedzi na pytanie prawne o treści: „Czy w art.
377 § 3 k.p.k. pojęcia <>, a w § 5 tego przepisu
<> są synonimami i nie dopuszczają doręczenia
zastępczego (np. art. 133 § 1 k.p.k.), czy też art. 377 § 5 k.p.k. może również mieć
miejsce poprzez doręczenie zastępcze?” Sąd Najwyższy nie znalazł podstaw do
podjęcia uchwały we wskazanej kwestii, jednak postanowieniem z dnia 25 maja
2010 r. wyraził pogląd, że przepis art. 377 § 5 k.p.k. nie wymaga osobistego
powiadomienia oskarżonego o nowym terminie rozprawy przerwanej lub
odroczonej, możliwe jest zawiadomienie o takim terminie w każdej formie
12
przewidzianej przepisami Kodeksu postępowania karnego. Przedmiotem
postępowania w sprawie o sygn. akt V KK 442/11 była natomiast kasacja
Rzecznika Praw Obywatelskich, w której zarzucono rażące naruszenie prawa
karnego procesowego, to jest art. 374 § 1 k.p.k. i art. 377 § 3 k.p.k., w następstwie
błędnego uznania, że spełnione były warunki do rozpoznania sprawy pod
nieobecność oskarżonego, który zawiadomiony o terminie, nie stawił się bez
usprawiedliwienia na rozprawę, którą w tym dniu prowadzono od początku,
podczas gdy o terminie tym nie był on osobiście zawiadomiony, co stanowi
bezwzględną przyczynę odwoławczą. Sąd Najwyższy, uwzględniając kasację,
wskazał w wyroku z dnia 2 kwietnia 2012 r., że „mając na uwadze wyjątkowy
charakter regulacji zawartej w art. 377 § 3 i 5 k.p.k. i wynikający z tego faktu
obowiązek jej restryktywnego interpretowania, nie sposób uznać, iż wezwanie
oskarżonego na termin rozprawy (…) na podstawie art. 133 § 1 i 2 k.p.k. było
wezwaniem umożliwiającym prowadzenie postępowania pod jego nieobecność”.
Pogląd ten nie pozostaje jednak w sprzeczności z wywodem zawartym w
postanowieniu z dnia 25 maja 2010 r. Uważna lektura uzasadnienia wyroku z dnia
2 kwietnia 2012 r. przekonuje, że wyrażona w nim ocena prawna nie wiązała się z
sytuacją uregulowaną w art. 377 § 5 k.p.k. Rzecz sprowadzała się bowiem do tego,
że po wydaniu przez sąd postanowienia o prowadzeniu rozprawy od początku,
oskarżony nie był w ogóle (ani razu) zawiadomiony osobiście o terminie rozprawy.
Odmienność układu faktycznego i prawnego została zresztą dostrzeżona przez Sąd
Najwyższy orzekający w sprawie V KK 442/11, co znalazło odzwierciedlenie w
motywacyjnej części wyroku.
Wprawdzie, kwestia będąca przedmiotem pytania prawnego Sądu
Okręgowego wykładana jest w orzecznictwie jednolicie, jednak sprzeczności w tym
obszarze ujawniły się w piśmiennictwie, na co trafnie zwrócono uwagę zarówno w
uzasadnieniu postanowienia Sądu formułującego zagadnienie prawne, jak i w
uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego rozpoznającego sprawę w składzie
trzech sędziów.
W piśmiennictwie zdecydowanie dominuje pogląd, że zawiadomienie
oskarżonego o nowym terminie rozprawy przerwanej albo odroczonej w trybie art.
377 § 5 k.p.k. możliwe jest w każdej formie przewidzianej przepisami k.p.k., a nie
13
tylko w formie zawiadomienia osobistego, co koresponduje ze stanowiskiem Sądu
Najwyższego wyrażonym w postanowieniu z dnia 25 maja 2010 r. [por.: L. K.
Paprzycki (w:) J. Grajewski, L. K. Paprzycki (red.), S. Steinborn, Kodeks
postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2013, tom I, s. 1088; D. Świecki (w:)
B. Augustyniak, K. Eichsteadt, M. Kurowski, D. Świecki (red.), Kodeks
postępowania karnego. Komentarz, tom II, Warszawa 2013, s. 126; P. Hofmański
(red.), E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, tom II,
Warszawa 2011, s. 485; K. Boratyńska (w:) K. Boratyńska, A. Górski, A. Sakowicz,
A. Ważny, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2014, s. 663; W.
Grzeszczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2014, s. 503;
R. A. Stefański (w:) Komentarz. Kodeks postępowania karnego, tom II, (red. II
wydania) R. A. Stefański, S. Zabłocki, Warszawa 2004, s. 666 – 667; R. A.
Stefański, Przegląd uchwał Izby Karnej oraz Izby Wojskowej Sądu Najwyższego w
zakresie prawa karnego procesowego za 2010 r., WPP 2011, nr 2, s. 79; M.
Zbrojewska, Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2010 r., I
KZP 3/10, Lex/el – 2010; J. Skorupka, W. Jasiński, M. Kuźma, K. Nowicki, R.
Ponikowski, S. Solucha, Wyjątki od obowiązkowej obecności oskarżonego na
rozprawie głównej, (w:) Jawność procesu karnego, System Informacji Prawnej Lex
2012; D. Drajewicz, Nieobecność oskarżonego na rozprawie głównej (art. 377
k.p.k.), Prok. i Pr. 2014, nr 7 – 8, s. 52 – 53; M. J. Urbaniak, Rozpoznanie sprawy
pod nieobecność oskarżonego w polskim procesie karnym, Kalisz 2003, s. 85 – 88;
T. Grzegorczyk, Orzekanie pod nieobecność oskarżonego w postępowaniu karnym
zwyczajnym w świetle nowego kodeksu postępowania karnego (w:) Nowe prawo
karne procesowe. Zagadnienia wybrane. Księga ku czci prof. Wiesława
Daszkiewicza, (red.) T. Nowak, Poznań 1999, s. 271].
Po wydaniu orzeczenia w sprawie I KZP 3/10 Sądu Najwyższego, w
literaturze prawa karnego procesowego pojawiło się jednak także stanowisko
odmienne, w szczególności w kwestii tego, czy art. 377 § 5 k.p.k. stanowi
samodzielną podstawę kontynuowania rozprawy przerwanej albo odroczonej w
sytuacji, gdy ponowne zawiadomienie oskarżonego o jej terminie nie miało
charakteru osobistego.
14
W glosie do wspomnianego orzeczenia Sądu Najwyższego zaakceptowano
wyrażone w nim stanowisko odnoszące się do wykładni zwrotu „powiadamia” i w
konsekwencji przyjęcia, że nie ogranicza się on wyłącznie do doręczenia
osobistego. Jednocześnie wyrażono pogląd, że „możliwość prowadzenia
postępowania bez udziału oskarżonego nie rozciąga się (…) na kolejny etap,
wyznaczony na podstawie art. 377 § 5 k.p.k. w związku z koniecznością
kontynuowania postępowania w fazie jurysdykcyjnej, o którym to terminie
oskarżony może być powiadomiony w dowolny ze sposobów doręczeń
dopuszczalnych w rozdziale 15 k.p.k.”(T. Krawczyk, Glosa do postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia 25 maja 2010 r., I KZP 3/10, OSP 2012, z. 3, s. 212 – 216).
Inaczej mówiąc, wprawdzie przepis art. 377 § 5 k.p.k. pozwala na zawiadomienie
oskarżonego o terminie rozprawy przerwanej albo odroczonej w każdy sposób
przewidziany w rozdziale 15 Kodeksu postępowania karnego, jednak w wypadku
ponownego niestawiennictwa oskarżonego, prowadzenie rozprawy w dalszym
ciągu będzie możliwe tylko w razie ponownego zaistnienia przesłanek
przewidzianych w art. 377 § 1 lub § 3 k.p.k. (podobnie: R. Ponikowski, Legalis – Art.
377, KPK, (red.) Skorupka, 2014, wyd. 16, teza 40 oraz T. Grzegorczyk, Kodeks
postępowania karnego. Komentarz Lex, tom I, Warszawa 2014, s. 1271).
Przeciwko stanowisku wyrażonemu przez Sąd Najwyższy przemawiać mają także
argumenty natury systemowej, prowadzące do wniosku o zbędności art. 376 § 2
k.p.k.
Wystąpienie istotnych różnic w poglądach piśmiennictwa, co do rezultatów
wykładni przepisu art. 377 § 5 k.p.k., w szczególności w kontekście tego, czy
stanowi on samodzielną podstawę kontynuowania rozprawy odroczonej albo
przerwanej w sytuacji niestawiennictwa oskarżonego zawiadomionego o nowym
terminie rozprawy w trybie art. 133 § 1 i 2 k.p.k., pozwala na stwierdzenie, że w
toku postępowania odwoławczego wyłoniło się istotne zagadnienie prawne
spełniające przesłanki z art. 441 § 1 k.p.k. Należy przypomnieć, że wymaga
zasadniczej wykładni ustawy przepis, co do którego interpretacji Sąd Najwyższy już
się wprawdzie wypowiedział, negując potrzebę takiej wykładni, jeżeli po prezentacji
tego stanowiska i argumentów podanych na jego poparcie, pojawiły się argumenty
nie uwzględnione poprzednio, które mogą prowadzić do odmiennych wniosków lub
15
wymagają szczególnej analizy krytycznej, gdyż mogą prowadzić do rozbieżnej
interpretacji przepisów w praktyce stosowania prawa (por.: postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia 3 listopada 1999 r., V KKN 425/99, LEX nr 64089, z dnia 21
maja 2004 r., I KZP 3/04, Prok. i Pr. wkł. 2004/7 – 8/16 i z dnia 20 lipca 2005 r., I
KZP 19/05, OSNKW 2005, z. 9, poz. 75).
V. Przystępując do rozważań bezpośrednio związanych z przedstawionym
na wstępie zagadnieniem prawnym skupić się należy na początku na
bezpośrednim odczytaniu treści art. 377 § 5 k.p.k. Przepis ten,
analizowany w oderwaniu od kontekstu normatywnego, w warstwie
językowej zawiera adresowaną do sądu dyrektywę określonego
postępowania. Wynika z niej, że: po pierwsze, jeżeli rozprawę przerwano
albo odroczono wyznaczając jej nowy termin, sąd powiadamia o tym
oskarżonego, po wtóre, jeżeli oskarżony się stawi – przepis art. 375 § 2
k.p.k. (poinformowanie oskarżonego o dotychczasowym przebiegu
rozprawy oraz umożliwienie mu złożenia wyjaśnień co do
przeprowadzonych pod jego nieobecność dowodów) stosuje się
odpowiednio. Jak wyjaśniono w uzasadnieniu postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia 25 maja 2010 r., to „powiadomienie” oskarżonego o
nowym terminie rozprawy przerwanej lub odroczonej możliwe jest w
każdej formie przewidzianej przepisami Kodeksu postępowania karnego.
Stanowisko to nie zostało dotychczas zakwestionowane w orzecznictwie,
a ponadto – we wskazanym zakresie – spotkało się także z powszechną
aprobatą piśmiennictwa. Zrozumienie znaczenia i celu omawianego
przepisu wymaga jednak odwołania się do jego otoczenia normatywnego,
bowiem regulacja ta, np. w przeciwieństwie do art. 117 k.p.k., nie ma
charakteru ogólnego, a pozostaje w ścisłym powiązaniu z określoną
instytucją procesową.
Przepis art. 377 k.p.k. stanowi jeden z wyjątków od wyrażonej w art. 374 § 1
k.p.k. zasady, że obecność oskarżonego na rozprawie głównej jest obowiązkowa.
W brzmieniu pierwotnym, Kodeks postępowania karnego przewidywał w tym
16
przepisie możliwość prowadzenia postępowania pod nieobecność oskarżonego,
nawet jeśli nie złożył jeszcze wyjaśnień, jeżeli oskarżony:
- wprawił się ze swej winy w stan niezdolności do udziału w rozprawie lub w
posiedzeniu (§ 1),
- zawiadomiony o rozprawie oświadcza, że nie weźmie udziału w rozprawie (§ 3),
- uniemożliwia doprowadzenie go na rozprawę (§ 3).
Ustawą z dnia 10 stycznia 2003 r. o zmianie ustawy Kodeks postępowania
karnego, ustawy – Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego, ustawy
o świadku koronnym oraz ustawy o ochronie informacji niejawnych (Dz. U. Nr 17,
poz. 155) § 3 omawianego przepisu rozszerzono o sytuację, w której oskarżony
zawiadomiony osobiście nie stawia się na rozprawę bez usprawiedliwienia.
Przepis § 5 art. 377 k.p.k. normuje zatem procedowanie sądu, gdy w
opisanych wyżej sytuacjach prowadzono postępowanie na rozprawie głównej pod
nieobecność oskarżonego, nawet jeżeli nie złożył on wyjaśnień, a następnie zaszła
potrzeba zarządzenia przerwy albo odroczenia rozprawy. Przyjęcie, że wynika z
tego jedynie powinność powiadomienia oskarżonego o nowym terminie rozprawy
oraz ewentualnego odpowiedniego stosowania art. 375 § 2 k.p.k., w wypadku
stawiennictwa oskarżonego na rozprawie w nowym terminie, prowadzi do
niemożliwego do zaakceptowania wniosku, że dająca się odczytać z rozważanej
regulacji norma sprowadza się wyłącznie do treści przepisu art. 377 § 5 k.p.k.
Zauważyć bowiem należy, że przy zaproponowanym wyżej odczytaniu przepis ten
jawi się jako całkowicie zbędny w zakresie obowiązku powiadamiania oskarżonego
o nowym terminie rozprawy, co pozostaje w oczywistej kolizji z postulatem
racjonalnego ustawodawcy. Oskarżony jest, bez wątpienia, uprawniony do wzięcia
udziału w rozprawie, wszak jego obecność w postępowaniu zwyczajnym jest wręcz
obowiązkowa, zatem zgodnie z art. 117 § 1 k.p.k. uprawnionego do wzięcia udziału
w czynności procesowej zawiadamia się o jej czasie i miejscu. Wskazany przepis
jest wystarczającą podstawą do wyprowadzenia wniosku o obciążającym sąd
obowiązku zawiadomienia oskarżonego o nowym terminie rozprawy uprzednio
przerwanej albo odroczonej. Ponadto, przepis art. 402 § 1 k.p.k., regulujący kwestię
przerwy w rozprawie, przewiduje obowiązek zawiadomienia o jej nowym terminie
tylko osób obecnych na rozprawie, zatem przy braku przepisu art. 377 § 5 k.p.k.,
17
obowiązek zawiadomienia oskarżonego należałoby wyprowadzić z treści art. 117 §
1 k.p.k. Podobnie rzecz się ma w wypadku odroczenia rozprawy, ponieważ przepis
art. 404 k.p.k. kwestii zawiadamiania o nowym terminie nie reguluje w ogóle. Nie
sposób zaakceptować zawartej w postanowieniu Sądu Najwyższego w składzie
trzech sędziów, przekazującego do rozstrzygnięcia niniejsze zagadnienie prawne,
sugestii, że przepis art. 377 § 5 k.p.k. nie stanowi swoistego superfluum w stosunku
do art. 117 k.p.k., bowiem, w przeciwieństwie do tego ostatniego przepisu, odnosi
się wyłącznie do oskarżonego, tylko do rozprawy i to w sytuacjach wskazanych w
art. 377 § 1 i 3 k.p.k. Z ogólnego charakteru regulacji zawartej w art. 117 § 1 k.p.k.
wynika bowiem, że obowiązek zawiadomienia dotyczy wszystkich uprawnionych, a
zatem i oskarżonego, wiąże się z prawem do wzięcia udziału w czynności
procesowej, którą jest przecież także rozprawa, przerwanie albo odroczenie
rozprawy jest typową czynnością procesową, a ponadto przepisy ustawy, jak chce
tego fragment końcowy art. 117 § 1 k.p.k., nie wyłączają i nie wyłączałyby, nawet
przy ewentualnym braku art. 377 § 5 k.p.k., możliwości stosowania reguły
wynikającej z art. 117 § 1 k.p.k. Zważywszy na relację całkowitego zawierania się
przepisu art. 377 § 5 k.p.k., w zakresie nakazującym powiadomienie oskarżonego o
nowym terminie rozprawy, w art. 117 § 1 k.p.k., sens tej regulacji nie może
sprowadzać się wyłącznie do dyrektywy o charakterze porządkowym.
Nie bez znaczenia jest również i to, że art. 377 § 5 k.p.k. odnosi się do
sytuacji, w których odroczenie albo przerwę w rozprawie połączono z
wyznaczeniem jej nowego terminu. Zatem, wówczas gdy rozprawę odroczono bez
podania terminu, w grę wchodziłoby zastosowanie art. 117 § 1 k.p.k., a, w
konsekwencji, każdy sposób zawiadomienia oskarżonego o nowym terminie, co
dodatkowo podkreśla zbędność przepisu art. 377 § 5 k.p.k., postrzeganego
wyłącznie w kategoriach dyrektywy porządkowej. Istoty rozważanego przepisu
należy więc poszukiwać w relacji do innych jednostek redakcyjnych art. 377 k.p.k.
Przepis art. 377 k.p.k. stanowi całościową regulację, przewidującą sposób
postępowania w sytuacji, gdy oskarżony nie stawił się na rozprawę a nie złożył
jeszcze wyjaśnień. Poza potrzebą skontrolowania rzeczywistego zaistnienia
przesłanek uzasadniających prowadzenie rozprawy w dalszym ciągu, o czym była
już mowa, sąd:
18
- sprawdza w sposób wskazany w § 2 tego przepisu, czy stan, w jaki wprawił się
oskarżony, jest rzeczywiście stanem niezdolności do udziału w rozprawie,
- rozważa, czy nie uznać obecności oskarżonego za niezbędną i czy w związku z
tym nie zarządzić jego zatrzymania i przymusowego doprowadzenia na rozprawę (§
3),
- może zlecić przesłuchanie oskarżonego sędziemu wyznaczonemu ze swego
składu albo sądowi wezwanemu (§ 4),
- może uznać za wystarczające odczytanie wyjaśnień oskarżonego złożonych
uprzednio (§ 4) .
W tę kompleksowość regulacji wpisuje się § 5 art. 377 k.p.k. nakazujący, w
sytuacji, gdy przerwano albo odroczono rozprawę i wyznaczono jej nowy termin,
powiadomienie o nim oskarżonego, a ponadto nakładający na sąd obowiązek
poinformowania oskarżonego, jeżeli się stawi, o przeprowadzonych pod jego
nieobecność dowodach i prawie do złożenia wyjaśnień.
Zważywszy na wyczerpujący charakter regulacji związanej z rozważaną
instytucją procesową zauważyć należy, że w art. 377 § 5 k.p.k. nie uzależniono
możliwości prowadzenia rozprawy przerwanej albo odroczonej od powtórnego
zaistnienia którejkolwiek z przesłanek uzasadniających prowadzenie rozprawy pod
nieobecność oskarżonego, który nie złożył wyjaśnień. Przeciwnie, nie bez powodu
w przepisie tym użyto słowa „powiadamia”, o ustalonym już znaczeniu, a nie
wyrażenia „zawiadomiony o niej osobiście”, jak w art. 377 § 3 k.p.k.
Zupełność regulacji wynikająca z art. 377 k.p.k. oraz wzajemne relacje
między poszczególnymi przepisami tego artykułu skłaniają do przyjęcia, że art. 377
§ 5 k.p.k. stanowi podstawę prowadzenia rozprawy przerwanej albo odroczonej w
dalszym ciągu w sytuacji, gdy oskarżony, który nie złożył wyjaśnień przed sądem i
został o jej terminie zawiadomiony w inny sposób niż osobiście, nie stawił się na tę
rozprawę bez usprawiedliwienia.
Pozostając nadal na płaszczyźnie analizy kontekstowej rozważyć należy, czy
wynikający z dotychczasowych rozważań rezultat wykładni nie pozostaje w
sprzeczności z treścią przepisu art. 376 § 2 k.p.k.
Przepisy art. 376 k.p.k. związane są z sytuacją, gdy oskarżony złożył już
wyjaśnienia i opuścił salę rozpraw bez zezwolenia przewodniczącego. Treść § 1
19
pozwala m.in. na prowadzenie rozprawy w dalszym ciągu pomimo nieobecności
oskarżonego, natomiat z § 2 wynika, że regulację z § 1 stosuje się odpowiednio,
jeżeli oskarżony po złożeniu wyjaśnień, zawiadomiony o terminie rozprawy
odroczonej albo przerwanej, nie stawi się na rozprawę bez usprawiedliwienia.
Przyjęcie, że art. 377 § 5 k.p.k. może stanowić samodzielną podstawę dalszego
prowadzenia rozprawy odroczonej albo przerwanej, niezależnie od sposobu
zawiadomienia oskarżonego o nowym jej terminie, uzasadniło wyrażoną w
piśmiennictwie sugestię, iż prowadzi to do wniosku o zbędności art. 376 § 2 k.p.k.
„Przepis art. 376 § 2 k.p.k. wymaga uprzedniego złożenia przez oskarżonego
wyjaśnień w ramach fazy postępowania jurysdykcyjnego – a więc osobistej
obecności oskarżonego na przynajmniej jednym terminie rozprawy, na którym
oskarżony będzie mógł to uczynić. Tym samym, oskarżony będzie zawsze
automatycznie powiadomiony osobiście o kolejnym terminie rozprawy. Gdyby na tę
rozprawę oskarżony się nie stawił, sąd będzie miał możliwość jej prowadzenia pod
nieobecność oskarżonego nie tylko w trybie art. 376 § 2 k.p.k., ale przede
wszystkim na podstawie art. 377 § 3 k.p.k. Odraczając albo przerywając taką
rozprawę, faktycznie w ogóle nie byłoby zatem potrzeby sięgać po przepis art. 376
§ 2 k.p.k. – skoro wystarczające byłoby prowadzenie całego dalszego
postępowania wyłącznie na gruncie art. 377 § 5 k.p.k. (…) przepis art. 376 § 2
k.p.k. byłby w istocie niepotrzebnym superfluum” [por. T. Krawczyk, Glosa (…),op.
cit.]. Pogląd ten nie zasługuje jednak na akceptację. Konsekwencje wynikające z
art. 377 § 5 k.p.k. są następstwem wcześniejszego zaistnienia sytuacji polegającej
na wyrażonej przez oskarżonego wprost albo dorozumianej rezygnacji z jego
uprawnienia do obrony, polegającego na udziale w rozprawie. Podstawa do
dalszego prowadzenia rozprawy pod nieobecność oskarżonego, wywodzona z art.
376 § 2 k.p.k., opiera się na innych przesłankach. Sąd dysponuje już wyjaśnieniami
oskarżonego i można wnosić, że oskarżony zawiadomiony o terminie rozprawy,
jeżeli nie stawia się bez usprawiedliwienia, rezygnuje z udziału w niej. Jednak brak
wymogu osobistego zawiadomienia sprawia, że pewność co do jego decyzji nie ma
takiego charakteru, jak ta, która wynika z sytuacji przewidzianej w art. 377 § 3 k.p.k.
Nie zrównuje tych sytuacji fakt, że oskarżony był obecny na poprzednim terminie
rozprawy, na którym złożył wyjaśnienia. Za całkowicie błędne uznać należy
20
stanowisko, że jeżeli oskarżony był obecny na co najmniej jednym terminie
rozprawy, na którym złożył wyjaśnienia, to „zawsze będzie automatycznie
powiadomiony osobiście o kolejnym terminie rozprawy”. Obecność na poprzednich
terminach rozprawy nie oznacza, sama przez się, że każde powiadomienie o
kolejnym terminie rozprawy jest powiadomieniem osobistym. Możliwa jest bowiem
sytuacja, gdy sąd na tym terminie, na którym oskarżony złoży wyjaśnienia, nie
wskaże kolejnego terminu rozprawy, a zawiadomienie o nim wysłane zostanie
pocztą. Wówczas może nie znaleźć zastosowania art. 377 § 3 k.p.k., wobec braku
dowodu osobistego powiadomienia oskarżonego o terminie rozprawy i podstawą
prowadzenia jej w dalszym ciągu pod nieobecność oskarżonego będzie art. 376 § 2
k.p.k. Argument ten oraz kompleksowość regulacji zawartych w art. 376 i 377 k.p.k.,
odnoszących się przecież do odmiennych kwestii, wykluczają możliwość przyjęcia,
że wykładnia art. 377 § 5 k.p.k., zaprezentowana w postanowieniu Sądu
Najwyższego w sprawie I KZP 3/10, czyni zbędnym art. 376 § 2 k.p.k.
Za rozumieniem przepisu art. 377 § 5 k.p.k., jako regulacji wyłącznie
porządkowej, nakazującej, w istocie rzeczy, tylko zawiadomienie oskarżonego o
nowym terminie rozprawy i ewentualne pouczenie go o treści art. 375 § 2 k.p.k., nie
przemawiają także wątpliwości Sądu Okręgowego wysnute na tle art. 484 § 2 k.p.k.
Jest prawdą, że w wypadku osobistego zawiadomienia oskarżonego w
postępowaniu uproszczonym o terminie rozprawy, jego niestawiennictwa i potrzeby
odroczenia rozprawy w trybie art. 484 § 2 k.p.k. (jeżeli przerwa w rozprawie trwa
dłużej niż 21 dni, sąd rozpoznaje sprawę w dalszym ciągu w postępowaniu
zwyczajnym), niestawiennictwo oskarżonego na kolejny termin rozprawy nie
pozwala na skorzystanie z możliwości prowadzenia rozprawy w dalszym ciągu w
oparciu o przepis art. 377 § 5 k.p.k. Zawarty w art. 484 § 2 k.p.k. zwrot : „w
dalszym ciągu” oznacza, że przewidziana w tym przepisie obligatoryjna zmiana
trybu postępowania z uproszczonego na zwyczajny nie pozbawia skuteczności
prowadzonych do tej chwili czynności procesowych i nie obliguje do ich
powtórzenia, natomiast wywołują one tylko te konsekwencje procesowe, które są
właściwe dla trybu zwyczajnego (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu
Najwyższego z dnia 30 września 2014 r., I KZP 16/14, OSNKW 2013, z. 12,
poz. 99).
21
Oznacza to, że pierwotne zawiadomienie osobiste oskarżonego, jeszcze w
toku postępowania uproszczonego, nie ma znaczenia dla możliwości stosowania
art. 377 § 5 k.p.k., bowiem instytucja z art. 377 k.p.k., której elementem jest ten
przepis, jest regulacją przewidzianą dla postępowania zwyczajnego. Sytuacja ta nie
oznacza jednak ani dysfunkcjonalności instytucji, ani sprzecznego z „założeniem
ustawodawcy” wyższego standardu ochrony praw oskarżonego niż w postępowaniu
zwyczajnym. Zmiana trybu postępowania wprowadza bardziej rygorystyczne
warunki dopuszczalności prowadzenia rozprawy pod nieobecność oskarżonego, co
wobec treści art. 377 k.p.k. oznacza, że możliwość procedowania na podstawie art.
377 § 3 lub § 5 k.p.k. zachodzi wówczas, gdy spełnione zostaną wskazane w tych
przepisach przesłanki. Nie ma to nic wspólnego z ponadstandardową ochroną
oskarżonego w postępowaniu uproszczonym, ponieważ w chwili ewentualnego
stosowania tych przepisów postępowanie w takim trybie już się nie toczy.
VI. W Kodeksie postępowania karnego z 1969 r. przewidziano w art. 323, że
jeżeli oskarżony, który złożył już wyjaśnienia, opuścił salę rozpraw bez
zezwolenia przewodniczącego, sąd może dokończyć rozprawę w czasie
nieobecności oskarżonego. Przepis ten początkowo wykładano ściśle,
wręcz restryktywnie, wskazując, że sytuacja procesowa opisana w art.
323 d.k.p.k. odnosi się do zachowania oskarżonego w czasie trwającej
rozprawy albo w czasie zarządzonej przerwy w rozprawie (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 1975 r., II KR 120/75, OSNKW 1975,
z. 10 – 11, poz. 147). Jednakże już w uchwale Sądu Najwyższego z dnia
17 września 1991 r., I KZP 14/91, OSNKW 1992, z. 1 – 2, poz. 11,
uznając dopuszczalność „ostrożnej analogii” przyjęto, że przepis art. 323
d.k.p.k. może mieć zastosowanie także wobec oskarżonego
pozbawionego wolności, który rozmyślnie uniemożliwia doprowadzenie
go na kolejną rozprawę, prowadzoną w dalszym ciągu, pomimo że stan
jego zdrowia nie stoi temu na przeszkodzie.
Wprawdzie, w Kodeksie postępowania karnego z 1997 r., zgodnie z art. 374
§ 1 k.p.k., obecność oskarżonego na rozprawie głównej nadal jest, co do zasady,
obowiązkowa, jednak w przywoływanych już przepisach art. 376 i 377 k.p.k.
22
przewidziano liczne od niej wyjątki. Analiza prac legislacyjnych związanych z
uchwaleniem powyższych przepisów, a zwłaszcza art. 377 k.p.k., w kontekście celu
przyświecającego projektodawcy, a następnie ustawodawcy, nastręcza pewnych
trudności. W rządowym projekcie Kodeksu postępowania karnego, druk sejmowy
1276, stanowiący odpowiednik obowiązującego obecnie art. 377 k.p.k. przepis art.
372 k.p.k. przewidywał w § 1 możliwość prowadzenia rozprawy albo posiedzenia
pod nieobecność oskarżonego, którego udział jest obowiązkowy, jeżeli z własnej
winy wprawił się w stan niezdolności do udziału we wskazanych forach. W
uzasadnieniu tego rozwiązania podano, że czyni się to „w celu przeciwdziałania
coraz poważniejszym praktykom utrudniania w ten sposób postępowania, przy
zachowaniu jednak podstawowych gwarancji praw oskarżonego” (por. Projekt
Kodeksu postępowania karnego, druk sejmowy 1276, Wydawnictwo Sejmowe,
Warszawa 1995, s. 46 uzasadnienia). W analogiczny sposób argumentowano w
odniesieniu do art. 377 k.p.k. – zawierającego już § 5 (por. Nowe kodeksy karne z
uzasadnieniami, Warszawa 1997, s. 430). Z dostępnych na stronach internetowych
Sejmu dokumentów obrazujących prace legislacyjne nie wynika jednak czym
kierowano się nadając art. 377 k.p.k. jego pierwotne brzmienie oraz z jakiego
powodu i w jakim celu zawarto w nim § 5. Podobnie rzecz ma się z dokonaną w
2003 r. opisaną wcześniej nowelizacją art. 377 § 3 k.p.k. Z druków sejmowych
numer 182 i 388 Sejmu IV kadencji wynika bowiem, że przewidywano jedynie
zmiany art. 377 § 2 i art. 377 § 4 k.p.k. Modyfikacja art. 377 § 3 k.p.k. nastąpiła w
toku prac parlamentarnych, jednak protokoły posiedzeń komisji nie zawierają
informacji o powodach i celu tej zmiany.
Zmiana o zasadniczym wręcz charakterze, związana z zasadą obecności
oskarżonego na rozprawie, która wejdzie w życie dnia 1 lipca 2015 r., nastąpiła w
ustawie z dnia 27 września 2013 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania
karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2013., poz. 1247). W art. 374 § 1
k.p.k. uznano bowiem, że oskarżony ma prawo brać udział w rozprawie, co w
konsekwencji spowodowało również zmianę art. 376 i 377 k.p.k. poprzez
odniesienie ich treści wyłącznie do wypadków obowiązkowego udziału oskarżonego
w rozprawie, a w art. 377 k.p.k. także poprzez skreślenie § 5.
23
Pomimo wskazanych wyżej trudności, związanych z odtworzeniem
elementów motywacyjnych dotyczących potrzeby uchwalenia art. 377 k.p.k. w
kształcie obowiązującym aktualnie, funkcje i cele tej regulacji są w istocie
postrzegane zgodnie zarówno w orzecznictwie, jak i w znacznej mierze także w
piśmiennictwie.
Obowiązek udziału oskarżonego w rozprawie służy dwóm wartościom.
Pierwsza, to konieczność poszanowania prawa oskarżonego do obrony, natomiast
druga, to konieczność zapewnienia sądowi warunków właściwego procedowania,
przy bezpośrednim kontakcie z oskarżonym. Przy braku zagrożeń dla tych wartości,
kierując się względami praktycznymi, można uznać dopuszczalność odstępstw od
wymogu obecności oskarżonego na całej rozprawie. Urzeczywistnienie tych
wartości jest możliwe w sytuacji, gdy nie zostanie ograniczone prawo oskarżonego
do obrony, czy w wypadkach, gdy on sam nie chce być obecny na rozprawie, np.
czynnie się temu przeciwstawiając. Ponadto, sądy nie mogą być pozbawione
możliwości reagowania na postawy tych oskarżonych, którzy uchylając się od
obecności na rozprawie zmierzają do bezzasadnego wydłużenia postępowania
[por. E. Trybuchowska, Udział stron w posiedzeniu sądowym i rozprawie głównej
jako warunek kontradyktoryjnego procesu, (w:) Nowa kodyfikacja prawa karnego,
Tom XVIII, (red.) L. Bogunia, Wrocław 2005, s. 238 – 239]. Przepisy art. 377 k.p.k.
są ważnym środkiem służącym zapobieganiu próbom oskarżonego przejęcia
inicjatywy w postępowaniu i jego utrudnianiu, przez wykorzystywanie istniejących w
procedurze karnej rygorów dotyczących obecności oskarżonego na rozprawie.
Przyjęte rozwiązanie, z jednej strony, nie narusza prawa oskarżonego do obrony
przez pozbawienie go możliwości udziału w rozprawie, bowiem dopuszcza
możliwość prowadzenia rozprawy pod jego nieobecność tylko wtedy, gdy
oskarżony sam z przysługującego mu prawa zrezygnował. Z drugiej strony, sąd nie
ma obowiązku z tego uprawnienia korzystać, bowiem może uznać obecność
oskarżonego za konieczną (por. M. Urbaniak, Prowadzenie rozprawy pod
nieobecność oskarżonego – art. 377 k.p.k., Prok. i Pr. 2002, nr 3, s. 58 – 59;
podobnie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia: 22 sierpnia 2013 r., II KK
181/13, Prok. i Pr. – wkł. 2013/11/8, przywoływane wielokrotnie z dnia 25 maja
2010 r. oraz z dnia 3 marca 2009 r., III KK 330/08, LEX 491166).
24
W świetle poczynionych uwag przyjąć należy, że z przedstawionym celem
instytucji zawartej w art. 377 k.p.k. koresponduje § 3, w kształcie nadanym nowelą
z 2003 r., a także § 5 tego artykułu. Jak już wspomniano, regulacje zawarte w
poszczególnych paragrafach art. 377 k.p.k. mają charakter kompleksowy, trudno
zatem utrzymywać, że cel i funkcja § 5 tego artykułu mogą odrywać się od celu i
funkcji unormowania przewidującego sposób procedowania na rozprawie pod
nieobecność oskarżonego z jego winy.
Przedstawiony cel rozważanych przepisów art. 377 k.p.k. jest także zgodny z
wykazanym wcześniej historycznym rozwojem tej instytucji procesowej,
umożliwiającej prowadzenie rozprawy pod nieobecność oskarżonego. Zauważyć
przy tym należy, że wszystkie, wynikające z § 1 i 3 art. 377 k.p.k. wypadki,
pozwalające na prowadzenie rozprawy pod nieobecność oskarżonego są
przejawem niejako kwalifikowanego lekceważenia spoczywającego na nim
obowiązku karnoprocesowego [por. D. Strzelecki, Glosa do uchwały skladu 7
sędziów Sądu Najwyższego z 28 listopada 2013 r. (I KZP 12/13), PS 2015, nr 5, s.
133 - 139]. Do takich kwalifikowanych postaw zaliczyć należy także
niestawiennictwo bez usprawiedliwienia oskarżonego zawiadomionego osobiście o
terminie rozprawy.
Odrzucenie możliwości przyjęcia, że art. 377 § 5 k.p.k. stanowi samodzielną
podstawę prawną pozwalającą na prowadzenie rozprawy odroczonej albo
przerwanej w dalszym ciągu w wypadku niestawiennictwa oskarżonego,
powiadomionego o tym nowym terminie, prowadzi do konsekwencji, które trudno
zaakceptować.
Truizmem jest przypomnienie, że sprawa karna rozpoznawana jest, co do
zasady, na rozprawie. Wyraźnego podkreślenia wymaga użycie słowa „rozprawa” w
liczbie pojedynczej, czego konsekwencją jest odraczanie bądź przerywanie
rozprawy głównej oraz wyznaczanie jej kolejnych terminów, a nie kolejnych
rozpraw. W tej sytuacji jako nieporozumienie jawi się twierdzenie, że „nie sposób
znaleźć dostatecznych argumentów (mając na względzie obowiązującą przecież
nadal regułę określoną w art. 374 k.p.k.) do uznania oskarżonego, który w ogóle nie
składał jeszcze wyjaśnień przed sądem, a po osobistym powiadomieniu go o
terminie danej rozprawy – nie stawia się na nią, jako automatycznie rezygnującego
25
w ogóle z dalszej swojej obecności na wszystkich następnych rozprawach
prowadzonych w postępowaniu sądowym, bez względu na ich możliwą liczbę,
termin i przeprowadzone na nich dowody (…)” (T. Krawczyk, op. cit). Jest wręcz
oczywiste, że oskarżony, w opisanej sytuacji, w istocie rezygnuje z udziału w
całości rozprawy, skoro nie stawia się na rozprawę, o terminie której został
zawiadomiony osobiście, choć sprawa, dotycząca przecież jego karnej
odpowiedzialności, może zostać na tym terminie zakończona (oskarżony nie może
przecież wiedzieć, czy zaistnieją przesłanki do przerwania bądź odroczenia
rozprawy). W tej sytuacji nie ma żadnych rozsądnych racji aby uznać, że w tych
okolicznościach, możliwość prowadzenia rozprawy przerwanej albo odroczonej w
dalszym ciągu, pod nieobecność oskarżonego, uzależniona była od ponownego
osobistego zawiadomienia go o terminie rozprawy, bądź ziszczenia się innych
przyczyn prowadzenia rozprawy pod nieobecność oskarżonego, przewidzianych w
art. 377 § 1 lub 3 k.p.k. (szczególnie paradoksalnie rzecz się ma w wypadku
oskarżonego, który zawiadomiony o pierwszym terminie rozprawy oświadcza, że
nie weźmie w niej udziału; równie nieracjonalną wydaje się być konieczność
ponownego osobistego zawiadomienia o rozprawie np. gdy rozprawę odroczono już
po zamknięciu przewodu sądowego, wyłącznie z uwagi na późną porę bądź
zmęczenie).
Wyjściem z sytuacji, w wypadku uznania art. 377 § 5 k.p.k. za dyrektywę
techniczną, nie jest także odwołanie się do art. 376 § 2 k.p.k. Przepis ten
wprawdzie zezwala na prowadzenie rozprawy przerwanej albo odroczonej pod
nieobecność oskarżonego, który zawiadomiony o terminie rozprawy nie stawił się
na nią bez usprawiedliwienia, wymaga jednak wcześniejszego złożenia przez
oskarżonego wyjaśnień (z wywodów zawartych w uzasadnieniu uchwały Sądu
Najwyższego z dnia 28 listopada 2013 r., I KZP 12/13 wynika jednoznacznie, że
chodzi o wyjaśnienia składane przed sądem). Oczywiste jest więc, że w sprawie, w
której oskarżony nie złożył wyjaśnień przed sądem, przepis art. 376 § 2 k.p.k. nie
będzie mógł być podstawą prowadzenia pod nieobecność oskarżonego rozprawy
przerwanej lub odroczonej w dalszym ciągu.
Zgodnie z art. 374 § 1 k.p.k., w aktualnym modelu postępowania karnego
obowiązuje zasada, że obecność oskarżonego na rozprawie głównej jest
26
obowiązkowa. Przepisy art. 376 i 377 k.p.k. zawierające wskazanie wypadków, w
których możliwe jest prowadzenie rozprawy głównej pod nieobecność oskarżonego,
stanowią więc wyjątki od tej zasady. Uznanie, że przepis art. 377 § 5 k.p.k. stanowi
samodzielną podstawę do dalszego prowadzenia rozprawy przerwanej albo
odroczonej pod nieobecność oskarżonego, po jego wcześniejszym powiadomieniu
o nowym terminie rozprawy nie może być jednak traktowane jako wnioskowanie
sprzeczne z zakazem exceptiones non sunt extentendae. Jak już wskazywano,
regulacja znajdująca się w art. 377 § 5 k.p.k. jest częścią instytucji procesowej
zawartej w art. 377 k.p.k., nie stanowi więc rozszerzenia wyjątku umożliwiającego
prowadzenie rozprawy pod nieobecność oskarżonego. Celem przepisu art. 377
k.p.k. jest bowiem takie przemodelowanie zwyczajnego postępowania karnego, by
umożliwić sądowi nie tylko rozpoczęcie i zakończenie postępowania karnego pod
nieobecność oskarżonego, osobiście zawiadomionego o terminie rozprawy, na jej
pierwszym terminie, ale także na kolejnym terminie, w wypadku zaistnienia
potrzeby przerwania albo odroczenia rozprawy. Niestawiennictwo oskarżonego,
zawiadomionego osobiście, na pierwszy termin rozprawy bez usprawiedliwienia,
jest wyrazem jego suwerennej decyzji o rezygnacji z udziału w postępowaniu
sądowym. Przepis art. 377 § 3 k.p.k., pozwalający na prowadzenie rozprawy pod
nieobecność oskarżonego, zrywa z paternalistycznym traktowaniem oskarżonego.
Przyjęcie, że w sytuacji ujawnienia się potrzeby przerwania albo odroczenia
rozprawy, dalsze prowadzenie rozprawy pod jego nieobecność uzależnione jest od
ponownego osobistego powiadomienia o nowym terminie rozprawy, jawi się jako
niekonsekwentny i całkowicie nieracjonalny powrót do owego paternalizmu, z
którego wcześniej zrezygnowano.
W realiach rozważanej sprawy sąd pierwszej instancji prowadził w dalszym
ciągu rozprawę odroczoną, zatem relewantne z punktu widzenia przedstawionego
do rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego są rozważania związane z możliwością
prowadzenia w dalszym ciągu rozprawy odroczonej. Poczynione wcześniej wywody
odnoszą się jednak, z uwagi na analogiczny układ procesowy, także do wypadku
prowadzenia w dalszym ciągu rozprawy przerwanej.
Reasumując powyższe rozważania stwierdzić należy, że przepis art. 377 § 5
k.p.k. stanowi samodzielną podstawę prowadzenia rozprawy odroczonej w dalszym
27
ciągu w sytuacji, gdy oskarżony, który dotychczas nie złożył wyjaśnień przed
sądem, a był osobiście zawiadomiony o wcześniejszym terminie rozprawy, został
powiadomiony o nowym terminie w każdy sposób przewidziany w Kodeksie
postępowania karnego i nie stawił się na tę rozprawę bez usprawiedliwienia.
Stanowisko powyższe nie dotyczy, rzecz jasna, wypadku odroczenia
rozprawy z uwagi na potrzebę prowadzenia rozprawy od początku. W tej sytuacji
nie ma bowiem mowy o prowadzeniu rozprawy w dalszym ciągu, gdyż zachodzi
konieczność prowadzenia w istocie rzeczy nowej rozprawy.
Mając na uwadze wszystkie powyższe argumenty, Sąd Najwyższy udzielił
odpowiedzi, jak w uchwale.