Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 1395/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 kwietnia 2013r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Bożena Błaszczyk (spr.)

Sędziowie:

SA Anna Miastkowska

SO (del.) Joanna Walentkiewicz - Witkowska

Protokolant:

st.sekr.sądowy Grażyna Michalska

po rozpoznaniu w dniu 16 kwietnia 2013r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa M. M. (1)

przeciwko Gminie J.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu

z dnia 9 października 2012r. sygn. akt I C 1517/11

1. oddala apelację;

2. zasądza od M. M. (1) na rzecz Gminy J. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

3. określa i nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kaliszu kwotę 3.321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden) złotych brutto na rzecz adwokata Z. K., prowadzącego Kancelarię Adwokacką w K. tytułem wynagrodzenia za udzieloną powódce z urzędu nieopłaconą pomoc prawną w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 1395/12

UZASADNIENIE

Powódka M. M. (1) wniosła o zasądzenie od Gminy J.
kwoty 150.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę, jakiej doznała na skutek narażenia jej na utratę życia przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej w J. podczas wykonywania przez nich czynności służbowych oraz 8.000 zł tytułem odszkodowania za zniszczenie mienia w postaci drzwi, ścian i rur, znajdujących się w jej miejscu zamieszkania.

Strona pozwana nie uznała powództwa, wniosła o jego oddalenie i podniosła zarzut przedawnienia roszczenia.

Wyrokiem z dnia 9 października 2012 r. Sąd Okręgowy w Kaliszu oddalił powództwo i nie obciążył powódki kosztami procesu.

Powyższy wyrok został oparty o następujące ustalenia i rozważania:

Straż Miejska w J. została utworzona na podstawie Uchwały Nr
(...) Rady Miejskiej w J. z dnia 17 czerwca 2005 r. w sprawie utworzenia gminnej jednostki organizacyjnej Straży Miejskiej w J.. Terenem jej działania został wyznaczony obszar administracyjny Gminy J..

Na podstawie Uchwały Nr (...)Rady Miejskiej w J. z dnia 30 czerwca 2006 r. w sprawie nadania statutu Straży Miejskiej w J. do zakresu działania Straży Miejskiej w J. zaliczono m.in. wykonywanie zadań w zakresie porządku publicznego wynikającego z ustaw i aktów prawa miejscowego w zakresie czynności administracyjno – porządkowych, oraz niezbędnych czynności, mających na celu fizyczne zabezpieczenie miejsca zdarzenia, a do podstawowych zadań – m.in. ochronę porządku w
miejscach publicznych.

Postanowieniem z dnia 12 maja 2005 r., wydanym w sprawie kradzieży dwóch komputerów w sklepie (...) w J. prowadzonej przez Prokuraturę Rejonową w Jarocinie pod sygnaturą akt Ds. 569/05, Prokurator Prokuratury Rejonowej w Jarocinie postanowił zażądać od R. i M. M. (2), zam. w J. przy ul. (...), wydania rzeczy
mogących stanowić dowód w sprawie oraz dokonać przeszukania pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych R. i M. M. (2) w celu znalezienia rzeczy mogących stanowić dowód w sprawie oraz zlecić wykonanie postanowienia KPP w J..

W tym samym dniu funkcjonariusze KPP w J. przystąpili do wykonania zleconej czynności. W przedmiotowym lokalu znajdowała się matka R. i M. braci M. – powódka M. M. (1), która została poinformowana przez funkcjonariuszy Policji o celu ich przybycia oraz fakcie posiadania przez nich przedmiotowego postanowienia. Pomimo tego oraz ostrzeżeń o przystąpieniu do czynności wyważenia drzwi mieszkania, powódka odmówiła ich dobrowolnego otwarcia i wpuszczenia funkcjonariuszy do mieszkania. Z uwagi na dochodzące z mieszkania odgłosy, świadczące o znajdowaniu się w nim agresywnych psów, funkcjonariusze Policji wezwali do pomocy w dokonaniu tej czynności funkcjonariuszy Straży Miejskiej w J., których zadaniem miało być spacyfikowanie zwierząt. Po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze Straży Miejskiej także podjęli bezskuteczną próbę namówienia powódki do dobrowolnego udostępnienia mieszkania do wykonania czynności. W konsekwencji o godz. 13 50 funkcjonariusze Policji przy użyciu tzw. „tarana” dokonali wyważenia drzwi do lokalu. Po jego otwarciu strażnicy miejscy schwytali na specjalną, atestowaną pętlę największego i najbardziej agresywnego psa i zaprowadzili go do służbowego samochodu. Drugi z psów uciekł z mieszkania, a trzeci w nim pozostał. Funkcjonariusze Policji okazali powódce postanowienie uprawniające ich do przeszukania mieszkania i poprosili powódkę o jego przeczytanie oraz podpisanie. Powódka odmówiła. W konsekwencji kopię tego postanowienia funkcjonariusze pozostawili w mieszkaniu powódki i przystąpili do przeszukania mieszkania. Z uwagi na nieposiadanie przez powódkę klucza do piwnicy i szopek, funkcjonariusze Policji wyważyli do nich drzwi, powodując ich uszkodzenie. Powódka w tym czasie wybiegła w szlafroku na ulicę i zaczęła wzywać pomocy. Była agresywna i wymachiwała metalową laską w kierunku funkcjonariusza Policji. Zostało wezwane pogotowie ratunkowe, ale powódka nie chciała skorzystać z ich pomocy i wróciła do domu. W trakcie przeszukania mieszkania powódki nie odnaleziono poszukiwanych przedmiotów. Po powrocie powódki policjanci chcieli przedłożyć jej do podpisania protokół przeszukania, ale odmówiła wpuszczenia ich do mieszkania. Po zakończeniu czynności strażnicy miejscy oddali powódce zatrzymanego psa. Drugi z psów powódki powrócił do mieszkania po upływie kilkunastu dni.

W kwietniu 2011 r. funkcjonariusze Straży Miejskiej przeprowadzili interwencję na terenie ogródka działkowego powódki mieszczącego się w obrębie (...)przy ul. (...) w J.. Uczynili to na wniosek Zarządu ROD. Powodem interwencji było hodowanie na terenie ogródka przez powódkę w złych warunkach higienicznych niezarejestrowanych i niezaszczepionych psów. Interwencja zakończyła się skierowaniem do Sądu Rejonowego w Jarocinie wniosku o ukaranie powódki.

Pismem z dnia 16 maja 2012 r. powódka wystąpiła do Straży Miejskiej w J. o realizacje jej roszczeń związanych z przedmiotowym zdarzeniem, a w piśmie z dnia 23 maja 2012 r. poinformowała Straż Miejską, że nie wnosi przeciw jej pracownikom „żadnych pretensji”.

Sąd oddalił ostatecznie wniosek powódki o przesłuchanie świadka M. W., albowiem okoliczności istotne do rozstrzygnięcia w sprawie zostały dostatecznie już wyjaśnione. Sąd pominął dowód z przesłuchania powódki, gdyż nie stawiła się na jej przesłuchanie przed Sądem Rejonowym w Jarocinie

Powódka wywodzi swoje roszczenia z niezgodnego – jej zdaniem –zachowania funkcjonariuszy Straży Miejskiej w J., które miało miejsce w dniu 12 maja 2005 r. oraz w kwietniu 2011 r. Tym samym, na mocy art. 5 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1692 ze zm.), do ewentualnej odpowiedzialności za te zdarzenia ma zastosowanie art. 417 § 1 k.c., według którego za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa.

Z uwagi na okoliczność, że Straż Miejska w J. jest jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, utworzoną przez jednostkę samorządu terytorialnego – Gminę J., należało uznać, że w niniejszej sprawie legitymacja bierna przysługuje Gminie J.. Tym samym, ewentualna odpowiedzialność za dochodzone przez powódkę roszczenia spoczywałaby nana tym podmiocie.

W ocenie Sądu Okręgowego, analiza okoliczności faktycznych niniejszej sprawy prowadziła do wniosku, że zachowaniu funkcjonariuszy Straży Miejskiej w J., które miało miejsce w dniu 12 maja 2005 r. oraz w kwietniu 2011 r., nie można przypisać znamienia bezprawności. Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego, strażnicy miejscy zostali wezwani przez funkcjonariuszy Policji do udzielenia pomocy w dokonaniu przeszukania zajmowanego przez powódkę mieszkania. Przeszukanie odbyło się na podstawie postanowienia prokuratora oraz zlecenia KPP w J. dokonania tej czynności. Należało, zatem uznać, że jego dokonanie było legalne, spełniające określone przez prawo warunki jego przeprowadzenia. Strażnicy miejscy zostali wezwani w celu ujęcia psów, znajdujących się w mieszkaniu powódki, która to czynność miała posłużyć do bezpiecznego i sprawnego przeprowadzenia zleconej czynności. Wezwanie do pomocy strażników miejskich należało uznać za legalne. Stosownie do art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych (Dz. U. Nr 123, poz. 779 ze zm.) straż wykonuje zadania w zakresie ochrony porządku publicznego
wynikające z ustaw i aktów prawa miejscowego. W myśl art. 11 ust. 1 i 8 cytowanej ustawy do zadań straży należy m.in. ochrona spokoju i porządku w miejscach publicznych, a także inicjowanie i uczestnictwo w działaniach mających na celu zapobieganie popełnianiu przestępstw i wykroczeń oraz zjawiskom kryminogennym i współdziałanie w tym zakresie z organami państwowymi, samorządowymi i organizacjami społecznymi. Według art. 9 ust. 5 tej ustawy straż może współpracować z Policją, a ich współpraca polega w szczególności na wspólnym prowadzeniu działań porządkowych w celu zapewnienia spokoju
i porządku w miejscach zgromadzeń, imprez artystycznych, rozrywkowych i sportowych, a także w innych miejscach publicznych. Stosownie do art. 11 ust. l ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz . U. z 2003 r., Nr 106., poz. 1002 ze zm.) zapewnienie opieki bezdomnym zwierzętom oraz ich wyłapywanie należy do zadań własnych gmin. Z powyższych przepisów należało wnioskować, że czynności dokonywane przez funkcjonariuszy Policji i strażników miejskich w dniu 12 maja 2012 r. w mieszkaniu powódki mieściły się w
zakresie ich ustawowych kompetencji. W ocenie sądu a quo, procesowa czynność przeszukania, dokonywana w toku postępowania karnego przez ograny ścigana, mająca na celu wykrycie przedmiotów pochodzących z przestępstwa, niezależnie od jej skuteczności, mieści się w ramach ochrony porządku publicznego, gdyż służy ochronie praworządności oraz zapewnieniu bezpieczeństwa publicznego. Można, zatem uznać, że czynności dokonywane w miejscu zamieszkania powódki, były czynnościami dokonywanymi w szeroko rozumianym „miejscu publicznym”. Z uwagi na okoliczność, że strażnicy miejscy, z ramienia gminy, mają
ustawowe uprawnienia do wyłapywania bezdomnych psów, w drodze analogii należało przyjąć, że posiadają również uprawnienie do wyłapywania psów stwarzających zagrożenie dla bezpieczeństwa innych osób, w tym funkcjonariuszy Policji, dokonujących czynności służbowych, która to czynność mieści się w ramach ochrony porządku publicznego.

Z ustalonego stanu faktycznego wynikało niezbicie, że czynności strażników miejskich dokonane w ramach przedmiotowego zdarzenia, ograniczyły się do ujęcia jednego z psów powódki, która zostało dokonane za pomocą specjalnej, atestowanej pętli. Nie ujawniły się żadne okoliczności, które świadczyłyby o tym, że czynność ta spowodowała u zwierzęcia ból i cierpienie. Tym samym należy stwierdzić, że strażnicy miejscy zachowali się zgodnie z dyspozycją § 7 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 26 sierpnia 1998 r. w sprawie zasad i warunków wyłapywania bezdomnych zwierząt (Dz. U. Nr 116, poz. 753), wydanego na podstawie delegacji ustawowej zawartej w art. 11 ust 2 ustawy o ochronie zwierząt, zgodnie, z którą używanie przy wyłapywaniu zwierząt bezdomnych urządzenia i środki nie mogą stwarzać zagrożenia dla ich życia i zdrowia oraz zadawać im cierpienia. Po zakończeniu czynności przez funkcjonariuszy Policji, a tym samym ustania niebezpieczeństwa ataku
zwierzęcia, ujęty pies został powódce niezwłocznie zwrócony. Wszystko to wskazywało na to, że strażnicy miejscy podczas zdarzenia w dniu 12 maja 2005 r. nie przekroczyli swoich uprawnień i ich działaniom nie można przypisać przymiotu bezprawności.

Powyższe rozważania należało również odnieść do interwencji strażników miejskich mającej miejsce w kwietniu 2011 r. na terenie ogródka działkowego powódki, odbytej na skutek wezwania Zarządu (...)przy ul. (...) w J., której powodem było hodowanie na terenie ogródka powódki w złych warunkach higienicznych niezarejestrowanych i niezaszczepionych psów. Podstawy tej interwencji należy również upatrywać w cytowanych wyżej przepisach ustawy o straży gminnej, uprawniających strażników do podejmowania działań mających na celu ochronę spokoju i
porządku w miejscach publicznych, a także uczestnictwo w działaniach mających na celu zapobieganie popełnianiu przestępstw i wykroczeń, w tym utrzymywania zwierząt domowych w odpowiednich warunkach bytowych, który to nakaz ciąży na ich właścicielach m.in. na podstawie art. 9 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że interwencja ta odbyła się bez incydentów i zakłóceń oraz zakończyła się skierowaniem do Sądu Rejonowego w Jarocinie wniosku o ukaranie powódki na podstawie art. 117 Kodeksu wykroczeń.

Z uwagi na uznanie, że zachowanie funkcjonariuszy Straży Miejskiej w J. nie było bezprawne, należało przyjąć, że pozwana Gmina nie ponosi odpowiedzialności cywilnej za przedmiotowe zdarzenie, gdyż niespełniona została jedna z obligatoryjnych przesłanek tej odpowiedzialności. Dlatego powództwo zostało oddalone. Odnoszenie się do istnienia pozostałych przesłanek odpowiedzialności deliktowej w postaci istnienia szkody i związku przyczynowego, było w tej sytuacji bezprzedmiotowe.

Do określenia okresu przedawnienia podnoszonych przez powódkę roszczeń, jako wynikających z czynu niedozwolonego, należałoby stosować dyspozycję art. 442 1 § l i 3 k.c., zgodnie, z którą roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. W razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może się skończyć wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obwiązanej do jej naprawienia. Tym samym ewentualne roszczenia powódki wynikające ze zdarzeń mających miejsce w dniu 12 maja 2005 r., wobec wniesienia powództwa w dniu 27 października 2011r., uległyby przedawnieniu po upływie trzech lat od przedmiotowego zdarzenia, a więc w dniu 13 maja 2008 r. Powódka była obecna przy tych zdarzeniach, a ewentualna szkoda i krzywda, której doznała, była jej wiadoma od dnia przedmiotowego zdarzenia, a w konsekwencji należało uznać, że z tym właśnie dniem powódka dowiedziała się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Trzyletni termin przedawnienia nie upłynąłby natomiast, co do ewentualnych roszczeń wynikających ze zdarzeń mających miejsce w kwietniu 2011 r.

Biorąc pod uwagę sytuację materialną powódki, charakter dochodzonego roszczenia i jej aktualną sytuację życiową sąd nie obciążył powódki kosztami na podstawie art. 102 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona powodowa. Zarzuciła sądowi wadliwe przyjęcie, że zachowania funkcjonariuszy Straży Miejskiej w J. z dnia 12 maja 2005 r. i z kwietnia 2011 r. nie naruszyły prawa, a ponadto nieuwzględnienie, że spóźnione dochodzenie roszczeń dotyczących roku 2005 jest spowodowane złym stanem zdrowia powódki i dlatego winien być zastosowany do przedawnienia art. 5 k.c., gdyż podniesienie zarzutu przedawnienia stanowi nadużycie prawa. Wskazując na powyższe apelująca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania z uwzględnieniem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zaważył, co następuje:

Apelacja powódki jest niezasadna.

Oceniając zdarzenie z dnia 12 maja 2005 r. Sad Okręgowy trafnie uznał, że wszelkie roszczenia powódki związane z tym zdarzeniem przedawniły się w dniu 12 maja 2008 r. niezależnie od tego, czy powódka domagałaby się zadośćuczynienia i odszkodowania na podstawie art. 417 § 1 k.c., czy art. 448 w zw. z art. 417 § 1 k.c. Zgłoszony przez pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia dotyczącego zdarzenia z dnia 12 maja 2005 r. należało oceniać zgodnie z art. 442 1 § 1 k.c. Sama strona powodowa nie zaprzecza, że roszczenia powódki zarówno w zakresie odszkodowania jak i zadośćuczynienia przedawniły się. W apelacji podnosi jednak, że sad winien uznać podniesienie przez stronę pozwana tego zarzutu za nadużycie prawa w świetle zasad współżycia społecznego, albowiem powódka od wielu lat choruje. Co do zasady art. 5 k.c. może mieć zastosowanie do podniesionego zarzutu przedawnienia, ale to na stronie, która twierdzi, że podniesienie tegoż zarzutu przez stronę przeciwną stanowi nadużycie prawa, spoczywa obowiązek wykazania, na czym to nadużycie polega, jakie zasady współżycia społecznego zostały naruszone poprzez podniesienie tego zarzutu. Samo gołosłowne twierdzenie, że powódka była i jest chora nie stanowi o takim postępowaniu strony pozwanej, które mogłoby być ocenione, jako nadużycie prawa. Powódka na okoliczność swojego stanu zdrowia w okresie od dnia zdarzenia do chwili wniesienia powództwa nie złożyła żadnego dowodu, nawet ze swoich zeznań. Domaganie się, zatem przez apelującą zastosowania instytucji określonej w art. 5 k.c. nie znajduje uzasadnienia. Ozwany miał prawo powołać się na przedawnienie i to uczynił zgodnie z litera prawa. Powódka z wytoczeniem niniejszego powództwa w zakresie szkód z dnia 12 maja 2005 r., znając przebieg wydarzeń i ewentualnego sprawcę, czekała 6 lat nie wskazując w toku tej sprawy żadnej przyczyny, która nie pozwoliłaby jej na wystąpienie z tym powództwem przed 12 maja 2008 r.

Abstrahując od przedawnienia roszczeń dotyczących zdarzenia z 2005 r., należało stwierdzić, że te roszczenia zarówno w świetle art. 417 jak i 23, 24 w zw. z art. 448 k.c. nie sąd zasadne merytorycznie. Powódka swoje roszczenie dotyczące naprawienia szkody polegającej na zniszczeniu drzwi, ścian i rur oraz naprawienia krzywdy polegającej na narażeniu jej na utratę życie skierowała w tej sprawie przeciwko Gminie J. odpowiadającej za Straż Miejską. Z opisu zdarzenia przyjętego w stanie faktycznym przez sąd pierwszej instancji, a niezakwestionowanego skutecznie przez stronę powodową, jednoznacznie wynika, że zniszczenie drzwi, ścian i rur nastąpiło wskutek działań podjętych przez funkcjonariuszy Policji reprezentujących interesy Skarbu Państwa, a nie Straży Miejskiej reprezentujących interesy Gminy. Czynności strażników miejskich ograniczyły się wyłącznie do zabezpieczenia funkcjonariuszy policji przed atakiem psów znajdujących się w mieszkaniu powódki. Te działania nie spowodowały jakichkolwiek szkód po stronie powódki tak materialnych jak i niematerialnych. Z całą stanowczością należy stwierdzić, że powódka nie wykazała, aby działania strażników miejskich polegające na złapaniu jednego psa na atestowaną linkę i oddaniu tego psa powódce po zakończonych czynnościach policji, naraził naraziły ją na jakąkolwiek krzywdę spowodowana rozstrojem zdrowia, czy też naruszeniem jej dóbr osobistych. Kierowanie roszczeń o zapłatę odszkodowania i zadośćuczynienia w stosunku do pozwanego nie znajdowało podstaw faktycznych i prawnych. Wbrew twierdzeniom apelującej Sąd Okręgowy bardzo trafnie wywiódł istnienie podstaw prawnych do udzielania przez Straż Miejską Policji pomocy w trakcie przeprowadzania przez nią działań mających na celu zabezpieczenie miejsca przestępstwa, dowodów i.t.d. Strażnicy miejscy mają obowiązek udzielenia pomocy funkcjonariuszom Policji, jeśli jest zagrożone ich bezpieczeństwo, a w tym wypadku tak było z uwagi na obecność agresywnych psów.

Słusznie sąd uznał również, że roszczenia powódki dotyczące zdarzenia w kwietniu 2011 r. na terenie ogródka działkowego powódki nie znajdują podstaw faktycznych i prawnych w przedstawionym przez powódkę materiale dowodowym. Straż Miejska została wezwana przez kierownictwo ROD, albowiem powódka na swojej działce trzymała psy w niehigienicznych warunkach, psy niezarejestrowane i niezaszczepione. Trzymanie takich psów stwarza bezpośrednie niebezpieczeństwo dla ludzi korzystających z działek. Można, zatem w sposób uprawniony stwierdzić, że interwencja Straży miejskiej wynikała z ochrony porządku publicznego, a w szczególności była podjeta dla ratowania życia i zdrowia obywateli, dla ochrony spokoju i porządku publicznego (art. 11 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. nr 123, poz. 779 z późn. zm.). Nie ma racji skarżący twierdząc, że psów powódki na działce nie można było traktować jako bezdomnych. Psy były niezarejestrowane i niebezpieczne, bo nie szczepione. Interwencja strażników była, zatem w pełni uzasadniona. Ponadto powódka nie wykazała, na czym miałaby polegać jej krzywda spowodowana legalną i prawidłowo przeprowadzona interwencją strażników miejskich.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny oddalił na podstawie art. 385 k.p.c. apelację powódki, jako całkowicie niezasadną. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 w zw. z art. 108 § 1 i 391 § 1 k.p.c. biorąc za podstawę zasadę odpowiedzialności strony za wynik postepowania.