Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 208/15
POSTANOWIENIE
Dnia 21 września 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Puszkarski
w sprawie R. B.
skazanego z art. 200 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
w dniu 21 września 2015 r.
kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 11 grudnia 2014 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w K.
z dnia 21 sierpnia 2014 r.
p o s t a n o w i ł:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zwolnić skazanego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów
sądowych postępowania kasacyjnego;
3. zasądzić od Skarbu Państwa na rzecz adw. G. S. (Kancelaria
Adwokacka), obrońcy z urzędu skazanego R. B., kwotę 738,00 zł
(słownie: siedemset trzydzieści osiem złotych), w tym 23% podatku
VAT, za sporządzenie i wniesienie kasacji, nadto kwotę 141,60 zł (sto
czterdzieści jeden złotych sześćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu
niezbędnych wydatków.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z dnia 21 sierpnia 2014 r. skazał R. B. za 3
przestępstwa: z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., z art. 200 § 1 k.k. oraz z art.
244 k.k., za które wymierzył mu stosowne kary jednostkowe, a po ich połączeniu,
2
na podstawie art. 85 i art. 86 § 1 k.k. orzekł karę łączną 4 lat pozbawienia wolności.
Wyrok ten został zaskarżony m.in. przez obrońcę oskarżonego, w części
dotyczącej przestępstw z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i z art. 200 § 1 k.k.,
co do winy. Autor apelacji zarzucił bliżej nieokreślone „przyczyny wymienione w art.
438 pkt 2 i 3 kodeksu postępowania karnego” (dopiero w uzasadnieniu apelacji
podał, w czym upatruje uchybień sądu orzekającego), wnosząc o uniewinnienie
oskarżonego od zarzutu popełnienia tych przestępstw, ewentualnie o uchylenie
wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego
rozpoznania Sądowi I instancji.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z 11 grudnia 2014 r., , zaskarżony wyrok utrzymał
w mocy.
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego wniósł obrońca
aktualnie skazanego R. B. Zaskarżył wyrok w części dotyczącej utrzymania w mocy
wyroku Sądu I instancji w zakresie skazania za przestępstwo z art. 200 § 1 k.k.
oraz orzeczenia kary łącznej i nawiązki na rzecz pokrzywdzonej. Zarzucił rażące
naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na treść
zaskarżonego wyroku, a to „art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. w zw. z art. 433 § 1 i 2
k.p.k., przez rażąco dowolną ocenę dowodów w zakresie odbycia przez skazanego
z pokrzywdzoną stosunku płciowego oraz jego wiedzy o wieku pokrzywdzonej, co w
konsekwencji prowadziło do błędnych ustaleń o realizacji przez skazanego
wszystkich znamion przestępstwa z art. 200 § 1 k.k.” Podnosząc ten zarzut,
obrońca wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w
tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, ewentualnie o
uchylenie w części także wyroku Sądu I instancji i przekazanie sprawy temu
Sądowi do ponownego rozpoznania. Wystąpił też o zasądzenie od Skarbu Państwa
kosztów obrony świadczonej skazanemu z urzędu w postępowaniu kasacyjnym,
łącznie z poniesionymi niezbędnymi wydatkami w kwocie 141,60 zł, oświadczając,
że nie zostały one uiszczone.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Apelacyjnej
wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
3
Pogląd prokuratora o oczywistej bezzasadności kasacji zasługuje na
aprobatę. Kasacja musi być skierowana przeciwko orzeczeniu sądu odwoławczego
i jako nadzwyczajny środek zaskarżenia, służy eliminacji prawomocnych orzeczeń
sądowych, które ze względu na charakter (doniosłość) wadliwości, jaką są
obarczone, nie mogą ostać się w obrocie prawnym. Podnoszone w tej skardze
zarzuty powinny wskazywać na uchybienia określone w art. 439 k.p.k. lub inne, ale
przy tym rażące, naruszenie prawa, do jakiego doszło w postępowaniu
odwoławczym oraz przekonująco tłumaczyć, że mogło mieć istotny wpływ na treść
orzeczenia sądu drugiej instancji. Z przepisów dotyczących kasacji wynika też, że
przy rozpoznawaniu tego środka zaskarżenia niedopuszczalne jest dokonywanie
przez Sąd Najwyższy ponownej oceny dowodów, czy też badanie poprawności
dokonanych ustaleń faktycznych. Sąd kasacyjny może jedynie zbadać, czy sądy
orzekające w sprawie, przy dokonywaniu tych ustaleń nie dopuściły się rażącego
naruszenia reguł procedowania, co mogłoby mieć wpływ na ustalenia faktyczne, a
w konsekwencji na treść wyroku. Zatem kontroli w trybie kasacji podlegają nie
same ustalenia faktyczne, ale sposób ich dokonania. W świetle tych uwag jest
oczywiste, że postępowanie kasacyjne nie może stanowić powtórzenia
postępowania odwoławczego i nie jest swego rodzaju „trzecią instancją”, która ma
służyć kolejnemu weryfikowaniu poprawności orzeczenia wydanego przez sąd
pierwszej instancji.
Nie bacząc na te uwarunkowania, autor kasacji wniesionej w niniejszej
sprawie zmierza w istocie do zakwestionowania prawidłowości dokonanej przez
Sąd meriti – a zaakceptowanej w wyniku przeprowadzonej kontroli odwoławczej
przez Sąd Apelacyjny – oceny materiału dowodowego oraz dokonanych ustaleń
faktycznych. Podstawę do takiego twierdzenia daje sformułowanie zarzutu, w
którym nie ma mowy o niewykonaniu przez Sąd ad quem ciążących na nim
powinności, zwłaszcza o nierozważeniu wszystkich wniosków i zarzutów
wskazanych w apelacji, względnie niepodaniu, dlaczego zostały uznane za
niezasadne. Nieprawidłowości w działaniu Sądu ad quem obrońca upatruje
natomiast w dokonaniu dowolnej oceny dowodów w zakresie istotnych faktów, co –
jego zdaniem – prowadzić miało do „błędnych ustaleń o realizacji przez skazanego
wszystkich znamion przestępstwa z art. 200 § 1 k.k.” Jest więc widoczne, że autor
4
skargi podważa tym samym dokonaną ocenę dowodów i poczynione w sprawie
ustalenia faktyczne, a skoro obowiązki w tym zakresie ciążyły na Sądzie meriti,
podważa orzeczenie tego Sądu, a nie Sądu odwoławczego, który nie
przeprowadzał i nie oceniał dowodów, a jedynie prawidłowość oceny dokonanej
przez Sąd pierwszej instancji. Nie zmienia faktu, iż kasacja została sporządzona
wadliwie, wskazanie jako naruszonego art. 433 § 1 i 2 k.p.k., przy czym w
przypadku pierwszego z wymienionych przepisów, stanowiącego o zakresie, w
jakim sąd odwoławczy ma rozpoznać sprawę, postąpienie to jawi się, w realiach
sprawy, jako wręcz niezrozumiałe.
W uzasadnieniu kasacji kolejny raz obrońca kwestionuje ocenę zeznań
pokrzywdzonej. Już jednak Sąd pierwszej instancji szczegółowo analizował jej
depozycje, m.in. w kontekście wyjaśnień oskarżonego i opinii biegłego psychologa
(s. 18, następnie 20-30 uzasadnienia), warto przy tym zauważyć, że wykazał
krytycyzm odnośnie do relacji K. P., dochodząc do wniosku, że „w pewnej części
składa zeznania, których nie można uznać za wiarygodne”. Spotkało się to z
uznaniem Sądu odwoławczego, który zasadnie skonstatował, że „Sąd Okręgowy
zeznania pokrzywdzonej poddał wnikliwej i drobiazgowej analizie” oraz że „ocena ta
jest logiczna, zgodna z zasadami doświadczenia życiowego i jako taka jest
przekonująca”. Skarżący przekonujących argumentów, które podważałyby to
stanowisko Sądu ad quem nie przedstawił. Zamiast tego zaprezentował własną
ocenę dowodów, utrzymując, że „nie było przeszkód, aby przyjmować, że spotkanie
między skazanym a pokrzywdzoną miało charakter randki, która mogła w
przyszłości przerodzić się w bliższą znajomość” oraz podkreślając, że skazany
„konsekwentnie zaprzeczał, aby doszło do współżycia z pokrzywdzoną oraz aby
wiedział przed całym zdarzeniem, ile pokrzywdzona ma lat”. Eksponując
okoliczności, mające podważać w całości wersję pokrzywdzonej, pominął jednak te,
które nie potwierdzają tezy o stałości wyjaśnień skazanego. W tym względzie Sąd
Apelacyjny zwrócił uwagę, że R. B. początkowo zaprzeczał, by kiedykolwiek
zabierał pokrzywdzoną do samochodu, potem jednak przyznał, że było inaczej. Sąd
odnotował również, że nie były prawdziwe twierdzenia skazanego o wielkiej
aktywności pokrzywdzonej w kontaktach telefonicznych, bowiem opinia biegłego
wykazała, że w rzeczywistości to on je inicjował, w tym wysyłał sms-y o treści
5
erotycznej, łącznie z propozycją odbycia stosunku. Trzeba uznać, że jest to dowód
o charakterze obiektywnym (w kasacji skarżący przywiązuje wagę tego rodzaju
dowodów), który nader jasno obrazuje intencje skazanego względem
pokrzywdzonej i nadaje wiarygodności jej twierdzeniu, że do zbliżenia doszło.
Skarżący nie podważył skutecznie poglądu Sądu odwoławczego, iż nic nie
wskazuje, że pokrzywdzona wymyśliła sobie fakt współżycia ze skazanym w
samochodzie, zwłaszcza, że mówienie o tym nie przysporzyło jej żadnej korzyści.
Wcześniej wspomniano, że przedmiotowa kasacja ma cechy apelacji, zatem
nie jest zadaniem Sądu Najwyższego odpowiadać na argumenty, które znalazły się,
względnie powinny zostać zamieszczone w zwykłym środku zaskarżenia, np. że
„skazany wiedział, że pokrzywdzona odmawiała spotkania na tzw. seks”, że nie
wiedział, ile ma lat, że współżycia nie potwierdzają sms-y ani notatki robione przez
pokrzywdzoną, że twierdzenie skazanego znajduje poparcie w opinii lekarza
ginekologa, wreszcie, że przy analizie zeznań pokrzywdzonej pominięto opinię
biegłego psychologa. By nie pozostawić skarżącego z poczuciem, że zagadnienia,
które uważa za istotne, zostały zupełnie pominięte, można jednak wskazać, że:
- fakt, iż pokrzywdzona nie odpowiedziała pozytywnie na erotyczne
propozycje skazanego, nie wyklucza, że miał on nadzieję, iż w trakcie spotkania
stworzy taką sytuację, że zmieni ona zdanie w tym względzie. Także fakt zdziwienia
(zaskoczenia) skazanego, gdy dowiedział się od pokrzywdzonej, ile ma lat, nie
wyklucza podjęcia przez niego decyzji o zbliżeniu, skoro pokrzywdzona była
fizycznie nad wiek rozwinięta,
- dowolne jest twierdzenie, ze gdyby doszło do zbliżenia, pokrzywdzona z
pewnością wprost napisałaby o tym w swoim notatniku, bądź w sms-ach,
- opinia lekarza ginekologa wspierałaby wersję podaną przez skazanego,
gdyby jednoznacznie wykluczała możliwość odbycia stosunku przez pokrzywdzoną
w dniu 19 czerwca 2013 r. Skoro biegły stwierdził, że nie da się jednoznacznie
ustalić, czy taki fakt miał miejsce, to nie można uznać, że wspiera bądź podważa
którąś z wersji prezentowaną przez uczestników zdarzenia,
- zastrzeżenia skarżącego co do pominięcia opinii biegłego psychologa przy
analizie zeznań pokrzywdzonej o tyle zaskakują, że chociaż nie był autorem
apelacji, to powinien wziąć pod uwagę, że w tej skardze podważano wartość
6
wspomnianej opinii i twierdzono, że „nie powinna w ogóle zostać przez Sąd
uwzględniona podczas wyrokowania”. Skarżący powinien też dostrzec, że skoro
biegły sugerował, iż zachowanie pokrzywdzonej, gdy wskazywała na R. B. jako na
sprawcę zgwałcenia, mogło być podyktowane obawami przed niechcianą ciążą i
reakcją na to rodziny, to w istocie przyjmował za prawdopodobne, że skazany odbył
stosunek płciowy z pokrzywdzoną. Taką też wersję co do motywów zachowania
pokrzywdzonej przyjął Sąd meriti,
- zagadnieniu świadomości skazanego co wieku pokrzywdzonej sądy
orzekające, zwłaszcza Sąd I instancji, poświęciły należytą uwagę, natomiast
skarżący nadmierne znaczenie przywiązuje do różnicy w zeznaniach
pokrzywdzonej, co do momentu, w którym powiedziała skazanemu, ile ma lat.
Różnica ta nie ma zasadniczego znaczenia, bowiem tak, czy inaczej rozmowa na
ten temat miała miejsce przed odbyciem stosunku, nadto jest do pomyślenia, że z
upływem czasu pokrzywdzona widziała tę okoliczność inaczej. Jest jednak faktem,
że po odczytaniu pierwszych zeznań, które złożyła, potwierdziła je (k. 745 odw.).
Pogląd, że mijanie się pokrzywdzonej z prawdą co do określonych okoliczności,
nakazuje odrzucenie jej zeznań w całości, w tym, co faktu, iż poinformowała
skazanego o swoim wieku, nie zasługuje na aprobatę. Nie ma powodów, by
stanowisko zajęte w tym względzie przez sądy orzekające uznać za błędne, przy
czym warto odnotować, że sam skarżący uznaje za dopuszczalne, że w pewnym
zakresie zeznania świadka są oceniane jako wiarygodne, a w innym odrzucane,
- przyjęcie przez sądy orzekające wersji zdarzenia, która nie pokrywała się
zarówno z wyjaśnieniami skazanego, jak i zeznaniami pokrzywdzonej, nie powinno
być postrzegane jako rażące naruszenie art. 410 k.p.k. W grę może wchodzić
wskazanie, jednak tylko w apelacji, na obrazę art. 7 k.p.k., co, biorąc pod uwagę jej
uzasadnienie, miało miejsce,
- opinia biegłego seksuologa, wskazująca na brak skłonności skazanego do
kontaktów dziećmi, nie podważa poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych,
skoro pokrzywdzona wyglądem przypominała kobietę i z tego powodu R. B. się nią
zainteresował.
Mając na uwadze powyższe względy, Sąd Najwyższy uznał kasację za
oczywiście bezzasadną i oddalił ją w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
7
Wobec zgłoszenia przez obrońcę wniosku o zasądzenie kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, zgodnie z art. 29 ust. 1 ustawy z
dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (t.j. Dz. U. z 2015 r., poz. 615 ze zm.)
zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy wspomniane koszty, przy czym
wysokość należnej kwoty określono według stawki ustalonej w § 14 ust. 3 pkt 2
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie
opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 461 ze
zm.), podwyższając ją, zgodnie z § 2 ust. 3 tegoż rozporządzenia, o stawkę
podatku od towarów i usług. Ponieważ obrońca wykazał, iż poniósł niezbędne
wydatki przy świadczeniu skazanemu pomocy prawnej, zasądzono ich zwrot,
zgodnie z § 19 pkt 2 wymienionego rozporządzenia.
Sytuacja materialna skazanego uzasadniała zwolnienie go na podstawie art.
624 § 1 k.p.k. od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych
postępowania kasacyjnego.
kc