Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 22/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 grudnia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (przewodniczący)
SSN Zbigniew Myszka (sprawozdawca)
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
Protokolant Małgorzata Beczek
w sprawie z odwołania M. B., małoletniego K. B. - reprezentowanego przez
przedstawiciela ustawowego matkę M. B. i S. S.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem zainteresowanego: J. […] Spółki z o.o.
o jednorazowe odszkodowanie z wypadku przy pracy,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw
Publicznych w dniu 9 grudnia 2015 r.,
skargi kasacyjnej odwołujących się od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w T.
z dnia 11 września 2014 r.
oddala skargę kasacyjną, bez obciążania skarżących kosztami
zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu
kasacyjnym.
UZASADNIENIE
2
Sąd Okręgowy w T. po rozpoznaniu apelacji M. B., S. S. i K. B. od wyroku
Sądu Rejonowego w T. z dnia 11 czerwca 2014 r., oddalającego ich odwołania od
decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 23 lipca 2013 r. oraz z dnia 3
września 2013 r. o uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy oraz jednorazowe
odszkodowanie, wyrokiem z dnia 11 września 2014 r. oddalił apelacje
wnioskodawców.
W sprawie tej ustalono, że W. B. pracował w J. Spółka z o.o. od dnia 2 lipca
2007 r. na stanowisku ślusarza. W dniu 29 stycznia 2008 r. przeszedł okresowe
szkolenie bhp na stanowisku robotniczym oraz w sierpniu 2009 r. kurs obsługi
instalacji do utylizacji utleniacza paliwa rakietowego typu AK-20K. Program
szkolenia obejmował między innymi specyfikę zagrożeń stwarzanych przez
utleniacz AK-20K, zapobieganie oraz zasady bhp przy czynnościach związanych z
transportem, magazynowaniem i prowadzeniem utylizacji tego utleniacza. W 2010
r. W. B. był oddelegowany do pracy na poligonie w miejscowości J. W czasie pracy
na poligonie W. B. wykonywał prace ślusarskie oraz prace pomocnicze przy
pracach ratowników chemicznych. Nie świadczył prac bezpośrednio związanych z
przepompowywaniem szkodliwego paliwa rakietowego do cystern. W niedzielę 28
lutego 2010 r. zrezygnował ze wspólnego wyjazdu z kolegami nad morze ze
względu na ból głowy. W kolejnym dniu 1 marca 2010 r. W. B. rozpoczął pracę
około godziny 7.30 i nie skarżył się na ból głowy. Wspólnie z innym pracownikiem
(R. K.) przygotowywali roztwór mocznika z wodą, pojemniki DPLL na popłuczyny,
mechanicznie czyścili dekle od zbiorników. W trakcie przerwy śniadaniowej około
godziny 10.00 skarżył się kolegom, że boli go głowa. Po godzinie 13.00 poprosił o
pomoc, gdyż robiło mu się słabo, bolała go głowa z tyłu. Współpracownicy
przewieźli go przytomnego samochodem do przychodni w T., skąd pogotowie
ratunkowe zabrało go do szpitala w G. W szpitalnym Oddziale Neurochirurgii W. B.
wyraził pisemną zgodę na leczenie operacyjne. Przeprowadzona diagnostyka
wykazała krwotok podpajęczynówkowy z pękniętego tętniaka tętnicy mózgu oraz
krwiaka śródmózgowego. W dniu 3 marca 2010 r. przeszedł operacyjne
zaklipsowanie pękniętego naczynia mózgowego. Pooperacyjna niewydolność
3
oddechowa, zapalenie płuc, udar niedokrwienny prawej półkuli mózgu i
niewydolność pnia mózgu doprowadziły do jego zgonu.
W innej sprawie przeciwko J. Spółce z o.o. Sąd Okręgowy prawomocnym
wyrokiem z dnia 21 grudnia 2011 r. oddalił powództwa M. S., S. B. i małoletniego
K. B. o sprostowanie protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy
pracy W. B. i uznanie, że zdarzenie z dnia 1 marca 2010 r. było wypadkiem przy
pracy.
W tak ustalonym stanie sprawy Sąd Rejonowy uznał, że odwołania
podlegały oddaleniu na podstawie art. 47714
§ 1 k.p.c. w związku z art. 3 ust. 1 oraz
13 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 199, poz. 1673 ze zm.,
powoływanej dalej jako ustawa wypadkowa), ponieważ w dniu wypadku nie
zadziałała żadna przyczyna zewnętrzna, która miałaby spowodować zachorowanie
i śmierć W. B.
Stanowisko takie podzielił Sąd drugiej instancji, uznając, że zdarzenie z dnia
1 marca 2010 r. nie było wypadkiem przy pracy ze względu na brak
konstrukcyjnych cech nagłości oraz jego spowodowania go przez przyczynę
zewnętrzną. Nagłość zdarzenia nie miała miejsca w niniejszej sprawie, bo
potwierdzała to chronologia zdarzeń opisanych w stanie faktycznym. W
szczególności, W. B. od dłuższego czasu cierpiał na nadciśnienie tętnicze, a
objawy pęknięcia tętniaka mózgu wystąpiły u niego już co najmniej 28 lutego 2010
r. tj. w niedzielę, kiedy to „nie pojechał z kolegami nad morze - wymawiając się
bólem głowy. Zatem już w dniu wolnym od pracy pojawiły się objawy wskazujące
na pęknięcie tętniaka mózgu, które w dniu 1 marca 2010 r. ulegały nasileniu”. W
tym dniu około godziny 10.00 W. B. znowu skarżył się współpracownikom na ból
głowy, a dopiero po godzinie 13.00 poprosił o pomoc, gdyż „robiło mu się słabo,
bolała go głowa z tyłu”. Współpracownicy przewieźli go przytomnego samochodem
do przychodni w T., skąd pogotowie ratunkowe przetransportowało go do szpitala w
G. W sekwencji takich okoliczności przesłanka nagłości zdarzenia nie wystąpiła.
Ponadto po uwzględnieniu schorzenia samoistnego, jakim dotknięty był W.
B., Sąd Okręgowy nie ustalił również związku przyczynowego pomiędzy
wykonywaną przezeń pracą na poligonie a pęknięciem tętniaka tętnicy mózgu. Po
4
dokonaniu analizy opinii biegłych sądowych: specjalisty neurochirurga i specjalisty
toksykologii klinicznej, Sąd ten ustalił, że tętniaki mózgu są schorzeniami rzadkimi i
nie wykonuje się badań w kierunku ich obecności przy dopuszczeniu do pracy,
nawet przy narażeniu na czynniki chemiczne. Bezpośrednią przyczyną
zachorowania W. B. w dniu 1 marca 2010 r. było pęknięcie tętniaka tętnicy
mózgowej, co było przyczyną wewnętrzną zachorowania. Warunki pracy nie
przyczyniły się do zachorowania, ponieważ nie było przyczyny zewnętrznej, która to
zdarzenie mogła „zainicjować, czy wywołać bądź przyspieszyć jego wystąpienie.
Zdarzenie finalne, zasłabnięcie i zaburzenia chodu wystąpiły u W. B. podczas
wykonywania pracy zawodowej, ale nie pozostawały w związku z wykonywaniem
pracy”. Mając powyższe na uwadze, Sąd drugiej instancji uznał, że skierowanie na
badanie profilaktyczne przez pracodawcę w dniu 6 września 2007 r. oraz
zaświadczenie o braku przeciwskazań zdrowotnych do pracy na stanowisku
ślusarza w J. Spółka z o.o. z dnia 11.09.2007 r., które pomijało ocenę styczności
ze szkodliwymi tlenkami azotu podczas pracy na poligonie, nie miało w niniejszej
sprawie istotnego znaczenia, zważywszy że samoistne schorzenie tętniaka tętnicy
mózgowej wykryto u W. B. dopiero podczas diagnostyki w szpitalu. Ponadto samo
dopuszczenie do pracy osoby dotkniętej schorzeniem samoistnym czyniącym ją
niezdolną do pracy nie stanowi przyczyny zewnętrznej, jeżeli nie zadziałały warunki
lub czynniki niekorzystne na „niepełnosprawny organizm pracownika”, a zatem
„praca na podstawie błędnego orzeczenia lekarskiego może stanowić przyczynę
zewnętrzną zdarzenia jedynie wtedy gdy praca wykonywana w dniu zdarzenia
mogła doprowadzić do powstania schorzenia”.
W skardze kasacyjnej wnioskodawcy (żona i dzieci zmarłego
ubezpieczonego) domagali się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi drugiej instancji oraz zasądzenia od
organu rentowego na rzecz skarżących zwrotu kosztów dotychczasowego
postępowania oraz kosztów postępowania kasacyjnego według norm przepisanych.
Skarżący zarzucili naruszenie przepisów prawa materialnego, polegającego
na błędnej wykładni art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej wskutek jego niezastosowania
i przyjęcia, że dla uznania, „że wystąpiła zewnętrzna przyczyna powstania nagłego
zdarzenia stanowiącego wypadek przy pracy - w sytuacji dopuszczenia do
5
wykonywania pracy pracownika bez aktualnych badań lekarskich lub na podstawie
oczywiście błędnego orzeczenia lekarskiego o zdolności badanego do pracy na
powierzonym stanowisku - konieczne jest, ażeby praca wykonywana w dniu
zdarzenia mogła doprowadzić do powstania schorzenia, mimo że do przyjęcia
takiego stanowiska wystąpienie tej drugiej przesłanki nie jest wcale konieczne”.
W ocenie skarżących, W. B. został dopuszczony do pracy przez swego
pracodawcę „niezgodnie z dyspozycją art. 229 § 4 w związku z art. 229 § 1 pkt 2
k.p., to znaczy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak
przeciwwskazań do pracy na zajmowanym stanowisku. Po stronie pracodawcy
zaktualizował się tutaj obowiązek skierowania pracownika na te badania w związku
z jego oddelegowaniem na stanowisko pracy, na którym występowały czynniki
szkodliwe dla zdrowia, które z kolei nie istniały na poprzednio zajmowanym
stanowisku, to znaczy w dotychczasowym środowisku pracy”. Ponadto karty
charakterystyki zagrożenia nie zostały „dobrze opracowane z punktu widzenia
pracy wykonywanej na byłym poligonie w Jarominie; nie były one zatem
wystarczające, ażeby pracownik uzyskał świadomość zagrożeń. Z materiału
dowodowego w ogóle nie wynika, aby W. B. został poinformowany o stopniu
narażenia, jak i wpływie czynników chemicznych, skoro brak stosownego
potwierdzenia, że zapoznał się on z ryzykiem zawodowym, jakie czekało go
podczas wykonywania pracy w nowych warunkach”. W sprawie „ujawniło się istotne
zagadnienie prawne, które sprowadza się do rozstrzygnięcia, czy dla przyjęcia
zewnętrznej przyczyny powstania nagłego zdarzenia stanowiącego wypadek przy
pracy - w sytuacji dopuszczenia do wykonywania pracy pracownika bez aktualnych
badań lekarskich lub na podstawie oczywiście błędnego orzeczenia lekarskiego o
zdolności badanego do pracy na powierzonym stanowisku - konieczne jest, by
praca wykonywana w dniu zdarzenia mogła prowadzić do powstania zdarzenia”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Ułomnie skonstruowana skarga kasacyjna nie zawierała usprawiedliwionych
podstaw już dlatego, że jedyny kasacyjny zarzut naruszenia przepisu prawa
materialnego - art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej, dotyczący rzekomo błędnej
wykładni i niezastosowania tej materialnoprawnej podstawy kasacyjnego
6
zaskarżenia oraz sformułowane na tej podstawie zaskarżenia zagadnienie prawne
zostało skierowane na wyjaśnienie przyczyny zewnętrznej legalizującej uznanie
konkretnego zdarzenia za wypadek przy pracy, bez wskazania adekwatnej
podstawy prawnej dochodzonego jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadu
przy pracy, o którym mowa w art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 13 i 15 tej ustawy.
Wstępnie i dla porządku Sąd Najwyższy miał na uwadze, że do zdarzenia,
któremu uległ ubezpieczony pracownik (najbliższy członek rodziny
wnioskodawców), doszło 1 marca 2010 r. podczas zatrudnienia w J. Spółce z o.o.
Ten pracodawca w protokole (karcie) wypadku i w trybie określonym przepisami
Kodeksu pracy (art. 5 ust. 2 ustawy wypadkowej) nie stwierdził okoliczności ani
przyczyn zdarzenia, które uzasadniałyby uznanie go za wypadek przy pracy. Z
miarodajnych ustaleń faktycznych wynikało, że takie negatywne stanowisko
pracodawcy ubezpieczonego zostało potwierdzone prawomocnym wyrokiem Sądu
Apelacyjnego z dnia 31 lipca 2012 r. w sprawie „o ustalenie wypadku przy pracy”,
oddalającym apelacje wnioskodawców od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 21
grudnia 2011 r. oddalającego powództwo o sprawie o „sprostowanie protokołu
powypadkowego”.
Ustalenie przyczyn i okoliczności wypadku przy pracy, które - tak jak w
przedmiotowej sprawie - polegało na prawomocnym zanegowaniu dopuszczalności
przypisania konkretnemu zdarzeniu, któremu uległ ubezpieczony w dniu 1 marca
2010 r., za wypadek przy pracy - następuje w trybie określonym przepisami
Kodeksu pracy (art. 5 ust. 2 ustawy wypadkowej). W konsekwencji sądowa
weryfikacja tego zdarzenia w trybie określonym przepisami Kodeksu pracy należała
do kognicji sądów pracy, które prawomocnie oddaliły powództwa wnioskodawców o
ustalenie, że zdarzenie jakiemu uległ ich ojciec w czasie i miejscu pracy było
wypadkiem przy pracy. Sądy te uznały, że sporne zdarzenie nie wyczerpywało (nie
wypełniało) przesłanek ustawowych wymaganych do uznania go za wypadek przy
pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej.
Wprawdzie prawomocny wyrok sądu pracy negatywnie osądzający
roszczenia poszkodowanego pracownika, jego spadkobierców lub członków rodziny
potencjalnie uprawnionych do świadczeń powypadkowych z ubezpieczenia
społecznego o uznanie danego zdarzenia za wypadek przy pracy nie korzysta z
7
waloru powagi rzeczy osądzonej w rozumieniu art. 366 k.p.c., zwłaszcza że nie był
wydany z udziałem organu rentowego, ale prawomocny wyrok nie jest prawnie
obojętny przy rozpoznawaniu roszczeń o świadczenia z ubezpieczenia
społecznego z tytułu wypadku pracy. Prawomocny wyrok sądu pracy w przedmiocie
negatywnego ustalenia wypadku przy pracy z braku jego ustawowo wymaganych
cech konstrukcyjnych, wiąże z mocy art. 365 k.p.c. również inne sądy, w tym sądy
ubezpieczeń społecznych, które rozpoznają odwołania od decyzji odmawiających
przyznania świadczeń z ubezpieczenia społecznego przysługujących z tytułu
następstw wypadku przy pracy. Wniosek skarżących o jednorazowe
odszkodowanie z wypadku przy pracy powinien ewentualnie koncentrować się na
nowych okolicznościach sprawy negatywnej decyzji organu rentowego, który
wskazał na brak podstaw prawnych i uzasadnienia do uznania spornego zdarzenia
ubezpieczonego za wypadek przy pracy. Równocześnie, organ ubezpieczeń
społecznych nie powinien wydawać pozytywnych ani negatywnych decyzji
dotyczących uznania (ustalenia) konkretnego zdarzenia za wypadek przy pracy,
jeżeli ustalenie okoliczności i przyczyn spornego zdarzenia następuje w trybie
określonym przepisami Kodeksu pracy. Podobnie jak w sentencjach decyzji
rentowych organy rentowe nie ustalają stanu zdolności lub niezdolności do pracy
ani okresów ubezpieczenia wymaganych do nabycia uprawnień rentowych, tak
samo organ rentowy wydaje wyłącznie decyzje o przyznaniu albo o odmowie
przyznania powypadkowych świadczeń z ubezpieczenia społecznego,
uzasadniając je spełnieniem albo niewykazaniem przesłanek prawnych
wymaganych do nabycia spornego świadczenia. Potwierdza to art. 15 ust. 1 ustawy
wypadkowej, który stanowi o przyznaniu lub odmowie przyznania jednorazowego
odszkodowania oraz ustaleniu jego wysokości w drodze decyzji Zakładu, co
oznacza, że organ rentowy nie ma wydaje (nie powinien wydawać) decyzji w
sprawie ustalenia lub odmowy ustalenia wypadku przy pracy.
W rozpoznanej sprawie pozwany organ rentowy wydał decyzję zarówno o
odmowie uznania zdarzenia ubezpieczonego za wypadek przy pracy jak i
odmawiającą wnioskodawcom przyznania jednorazowego odszkodowania z
powodu braku cech wypadku przy pracy zdarzenia, któremu uległ ich ubezpieczony
mąż i ojciec w dniu 1 marca 2010 r. w czasie i miejscu zatrudnienia, co być może
8
sprawiało, że także w takim negatywnym zakresie kontestowanej decyzji orzekały
Sądy obu instancji. Tymczasem z ujawnionego prawnego stanu sprawy wynika, ze
pozytywne lub negatywne ustalenie okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy,
jakiemu uległ ubezpieczony będący pracownikiem, następuje w trybie określonym
przepisami Kodeksu pracy (ar. 5 ust. 2 ustawy wypadkowej), przeto dokonane na
gruncie przepisów ubezpieczeniowego prawa wypadkowego ustalenia mają zawsze
i tylko „prejudycjalne” znaczenie przy rozpatrywaniu wniosków o przyznanie
powypadkowych świadczeń z ubezpieczenia społecznego, o których mowa w art. 6
ust. 1 pkt 1-11 ustawy wypadkowej. Stanowisko takie znajduje potwierdzenie w
przepisach postępowania w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, przez
które rozumnie się sprawy, w których wniesiono odwołanie od decyzji organów
rentowych, dotyczących świadczeń lub odszkodowań przysługujących z
ubezpieczeń społecznych, w tym z ubezpieczenia wypadkowego oraz
ubezpieczenia rodzinnego, lub dotyczących innych świadczeń należących do
właściwości Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (art. 476 § 2 k.p.c.), a także
sprawy, o których mowa w art. 476 § 3 k.p.c., jeżeli wniesiono odwołania od
orzeczeń o stopniu niepełnosprawności, sprawy o roszczenia ze stosunków
prawnych miedzy członkami otwartych funduszy emerytalnych a tymi funduszami
oraz sprawy o roszczenia ze stosunków prawnych między emerytami lub osobami
uposażonymi w rozumieniu przepisów o emeryturach kapitałowych a Zakładem
Ubezpieczeń Społecznych, a ponadto sprawy z odwołania od pisemnych
interpretacji co do zakresu i sposobu zastosowania przepisów, z których wynika
obowiązek świadczenia przez przedsiębiorcę składek na ubezpieczenia społeczne
lub zdrowotne, w jego indywidualnej sprawie (art. 10 ust. 1 ustawy o swobodzie
działalności gospodarczej). Oznacza to, że organy rentowe wydają decyzje w
sprawach o świadczenia powypadkowe po pozytywnym lub negatywnym ustaleniu
wypadku przy pracy, co na ogół następuje w trybie określonym przepisami Kodeksu
pracy, których nie stosują organy rentowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń
społecznych, przeto dokonane ustalenie stanowi jedynie „prejudycjalne” podłoże
lub uzasadnienie podstawy prawnej decyzji wydawanych w sprawie z odwołania od
decyzji odmawiających przyznania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, w tym
z ubezpieczenia wypadkowego.
9
W realiach przedmiotowej sprawy oznaczało to, że Sądy obu instancji
powinny zweryfikować odwołanie wnioskodawców tylko w zakresie decyzji o
odmowie przyznania jednorazowego odszkodowania po ustaleniu i uzasadnieniu
negatywnej przesłanki (przesłanek) przysługiwania tego spornego świadczenia z
ubezpieczenia społecznego (wypadkowego) z powodu braku wymagań (znamion)
prawnych uznania spornego zdarzenia za wypadek przy pracy. Oznaczało to, że
sądy ubezpieczeń społecznych powinny wyrokować na podstawie zastosowanych a
contrario art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 3 ust. 1, art. 13 i 15 ustawy wypadkowej
w związku z art. 47714
§ 1 k.p.c., jeżeli nie znalazły podstaw prawnych ani
uzasadnienia do ustalenia wypadku przy pracy (art. 3 ust. 1 tej ustawy), o czym
wcześniej prawomocnie orzekł sąd pracy.
Równocześnie ujawnione częściowo wadliwe określenie przedmiotu
orzekania (w zakresie nieuznania spornego zdarzenia za wypadek przy pracy) oraz
nie do końca precyzyjne i zupełne uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie
oznaczało, że w rozpoznanej sprawie wystąpiła nieważność postępowania ze
względu na wadę niedopuszczalności drogi sądowej w rozumieniu art. 379 pkt 1
k.p.c. Przeciwnie, w sprawie z odwołania od decyzji odmawiającej przyznania
jednorazowego odszkodowanie z wypadku przy pracy droga sądowa jest zawsze
dopuszczalna, przeto nie wystąpiła wada nieważności procedowania i orzekania
przez Sądy obu instancji.
W odniesieniu do merytorycznej oceny wniesionej skargi kasacyjnej Sąd
Najwyższy miał na uwadze, że nie zawierała ona proceduralnych zarzutów
kasacyjnych, ze świadomością pełnomocnika procesowego skarżących, iż skarga
kasacyjna nie może się opierać na zarzutach dotyczących ustalenia faktów lub
oceny dowodów (art. 3983
§ 3 k.p.c.). W tym zakresie autor skargi kasacyjnej
powołał w podstawie kasacyjnego zaskarżenia § 4, którego art. 3983
nie zawiera,
podkreślając, że „zamiarem skarżących nie jest przecież polemika z jakimkolwiek
dowodem przeprowadzonym w procesie”. Równocześnie autor skargi odwołał się
do dowodu z opinii biegłego z zakresu bhp, z której miało wynikać, że zmarły
ubezpieczony „nie był zdolny do pracy w narażeniu na oddziaływanie tlenków azotu
(oparów utleniacza paliwa rakietowego AKJ20-K)”, ze względu na samoistne
schorzenie wewnętrzne tętniaka tętnicy mózgowej. Tymczasem z opinii tego
10
biegłego wynikało tylko tyle, że ubezpieczony nie był poddany profilaktycznym
badaniom wstępnym przed dopuszczeniem do pracy w kontakcie z wymienionymi
substancjami chemicznymi, a ubezpieczony odbył kurs doszkalający do
wykonywania potencjalnie szkodliwej dla jego zdrowia pracy w narażeniu na opary
paliwa rakietowego. Ponadto przy wydaniu aktualnego - w dacie badania oraz w
dacie zdarzenia - profilaktycznego zaświadczenia lekarskiego o zdolności do pracy
ubezpieczonego brane były pod uwagę takie okoliczności jak: „praca na otwartej
przestrzeni”, z narażeniem na „kwasy, ługi, zasady”, choć nie wskazano na
możliwość wykonywania zatrudnienia narażającego na oddziaływanie oparów
szkodliwych tlenków azotu, pochodzących z paliwa rakietowego. Sąd Najwyższy
nie znajduje podstaw prawnych ani uzasadnienia do spełnienia oczekiwań
skarżących, że samo dopuszczenie do pracy bez wymaganego orzeczenia
lekarskiego o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy w szkodliwym
środowisku pracy zawsze kreuje wymaganą przyczynę zewnętrzna wypadku przy
pracy, nawet wtedy gdy sporne zdarzenie nie zostało wywołane warunkami
świadczenia pracy szkodliwej, które nie współprzyczyniły się do nagłego i
gwałtownego zaistnienia spornego zdarzenia, skoro zdarzenie wynikło lub było
ostatecznym skutkiem istotnego schorzenia lub schorzeń wewnętrznych trapiących
organizm i zagrażających zdrowiu i życiu pracownika, bez oddziaływania warunków
środowiska pracy. W przedmiotowej sprawie był to nierozpoznany i
niezdiagnozowany przed zaistnieniem spornego zdarzenia (incydentu mózgowego)
wewnętrzny samoistny tętniak tętnicy mózgowej, który ujawniał się trapiącymi
ubezpieczonego bólami głowy. W tym zakresie skarżący pomijają niekorzystne
(„niewygodne”) okoliczności dotyczące wewnętrznych schorzeń ubezpieczonego,
który dopiero w stanie bezpośredniego zagrożenia życia ujawnił (przyznał) w
wywiadzie przedoperacyjnym, że bóle głowy „stale” leczył ketonalem forte,
zaliczanym do silnych leków przeciwbólowych i dlatego dostępnym wyłącznie na
receptę. Takiego stanu chorobowego ubezpieczony, który ponadto był nałogowym
palaczem papierosów („wypalał dwie paczki papierosów dziennie) i nie leczył
nadciśnienia tętniczego, ale bóle głowy leczył „na własną rękę” silnym lekiem
przeciwbólowym. Tymczasem pracownik dotknięty chorobą lub schorzeniami
wewnętrznymi powinien przede wszystkim w interesie własnego zdrowia i życia
11
korzystać z adekwatnej pomocy lekarskiej, zamiast lekceważyć symptomy
chorobowe i wykonywać pracę na potencjalne „ryzyko wypadkowe” pracodawcy lub
organu rentowego.
Przy ocenie postawionego zarzutu kasacyjnego istotne było zatem to, że
ubezpieczony ze znanych tylko sobie przyczyn nie zgłaszał w badaniu
profilaktycznym wszystkich trapiących go dolegliwości chorobowych, ale wykonywał
w środowisku pracy potencjalnie szkodliwym dla jego zdrowia niektóre prace
narażające jego organizm, w tym przede wszystkim jego oczy, odkrytą skórę lub
układ oddechowy, na szkodliwe opary tlenków azotu, które przy ubieganiu się o
zaświadczenie o stanie zdolności do pracy w ramach okresowych lub
profilaktycznych badań lekarskich wymagają przeprowadzenia adekwatnych badań
spirometrycznych. Tego typu badania układu oddechowego nie miały istotnego
znaczenia wobec nieznanego i wcześniej nieujawnionego tętniaka tętnicy mózgu
trapiącego ubezpieczonego. Wbrew twierdzeniom skarżących, ubezpieczony
pracownik dysponował aktualnym zaświadczeniem o zdolności do pracy, które było
jedynie „niepełne” z braku profilaktyczno-medycznej oceny możliwości świadczenia
pracy w kontakcie ze szkodliwymi tlenkami azotu. Równocześnie potencjalnie
wymagający profilaktycznych badań spirometrycznych stan zdolności
ubezpieczonego do pracy nie mógł ujawnić się ani przyczynić do zdiagnozowania
„ukrytego” schorzenia tętniaka mózgu, który był przyczyną spornego zaostrzenia
się wyłącznie wewnętrznych gwałtownych objawów chorobowych, zakończonych
interwencją chirurgiczną i śmiercią pracownika. Okoliczności takie oznaczały, że
samo wydanie błędnego lub niepełnego zaświadczenia o zdolności do
wykonywania określonej pracy, bez uprzedniego dokonania wyczerpującej oceny
potencjalnej szkodliwości jej wykonywania lub niekorzystnych warunków
szkodliwego oddziaływania środowiska pracy na organizm pracownika, nie stanowi
przyczyny zewnętrznej każdego nagłego i gwałtownego pogorszenia się
samoistnych schorzeń wewnętrznych trapiących organizm pracownika ani nie
uzasadnia ustalenia wypadku przy pracy, jeżeli nie zostanie wykazany związek
przyczynowo-skutkowy pomiędzy potencjalnie szkodliwymi warunkami
wykonywania pracy a nagłym i gwałtownym pogorszeniem się schorzeń
wewnętrznych pracownika w czasie i miejscu zatrudnienia.
12
Zupełnie wyjątkowo i tylko w przypadku, gdy ze względu na oczywiście
błędnie wydane zaświadczenie o zdolności do pracy, której pracownik w żadnym
razie nie powinien wykonywać w konkretnym stanie swojego zdrowia, doszło do
nagłego i gwałtownego zdarzenia wypadkowego przy wykonywaniu oczywiście
przeciwwskazanego zatrudnienia, dopuszczalne jest uznanie, że przyczyna
zewnętrzna zdarzenia o cechach wypadku przy pracy tkwiła zarówno w oczywiście
błędnym orzeczeniu lekarskim, ale równocześnie wynikła z zakazanego
dopuszczenia do pracy bezwzględnie przeciwwskazanej, niezależnie od
potencjalnie wadliwej oceny stanu zdolności do wykonywania obiektywnie
zakazanego (przeciwwskazanego) zatrudnienia.
Wydanie błędnego lub niepełnego zaświadczenia o zdolności do
wykonywania określonej pracy, bez uprzedniego dokonania wyczerpującej oceny
potencjalnej szkodliwości jej wykonywania lub niekorzystnych warunków
szkodliwego oddziaływania środowiska pracy na organizm pracownika, nie stanowi
przyczyny zewnętrznej każdego nagłego i gwałtownego pogorszenia się
samoistnych schorzeń wewnętrznych trapiących organizm pracownika ani nie
uzasadnia ustalenia wypadku przy pracy, jeżeli nie zostanie wykazany związek
przyczynowo-skutkowy spornego zdarzenia z potencjalnie szkodliwymi warunkami
wykonywania pracy. Inaczej rzecz ujmując, brak podstaw prawnych i zasadności
zarzucania pracodawcy zaniedbań w kierowaniu pracownika na wymagane badania
lekarskie nie wyklucza uznania zdarzenia za wypadek przy pracy tylko wtedy, gdy
warunki zatrudnienia przyspieszyły samoistny proces chorobowy (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia września 2014 r., II UK 558/13, dotychczas niepublikowany).
Oceniając przypadek ubezpieczonego ojca wnioskodawców, Sądy obu
instancji miarodajnie ustaliły, że „naturalny” przebieg choroby wewnętrznej tętniaka
mózgu jest „skryty”, co oznacza, że chory na ogół „nie odczuwa jego obecności do
momentu nagłego pęknięcia i krwawienia środczaszkowego”. Tętniaki mózgu
występują rzadko i „nie wykonuje się badań w kierunku ich obecności przy
dopuszczeniu do pracy, nawet w narażeniu na czynniki chemiczne”. Ponadto
wymagane dla oceny zdolności do pracy z narażeniem na szkodliwe oddziaływanie
oparów tlenków azotu badanie spirometryczne i tak nie zdiagnozowałoby tętniaka
mózgu, bez wykonania wysoce specjalistycznych badań mózgu pracownika.
13
Przede wszystkim jednak Sądy ubezpieczeń społecznych ani poprzednio
sądy pracy, które w prawomocnie zakończonym postępowaniu oddaliły roszczenie
ustalenie wypadku przy pracy, przekonująco wskazywały na brak cechy nagłości
spornego zdarzenia, które rozpoczęło się silnymi bólami głowy, wynikającymi
najprawdopodobniej z początkowego stadium krwawienia mózgowego w dniu
wolnym od pracy (29 lutego 2010 r.), w którym ubezpieczony zrezygnował z
propozycji rekreacyjnego wyjazdu nad morze z kolegami, ale nie szukał też pomocy
lekarskiej. Sądy pracy prawidłowo i przekonująco uznały, że nie wystąpiła
przyczyna zewnętrzna ze strony uciążliwych, szkodliwych lub stresujących
warunków zatrudnienia, które w dniu 1 marca 2010 r. nie oddziaływały
niekorzystnie na organizm ubezpieczonego, ponieważ wykonywał on prace
pomocnicze przy „przepompowywaniu popłuczyn po opróżnieniu i umyciu
zbiorników zawierających utleniacz paliwa rakietowego”, które - wedle uprawnionej
oceny tych Sądów, która nie została poddana ani nie nadaje się weryfikacji
kasacyjnej (art. 3983
§ 3 i art. 39813
§ 2 k.p.c.), nie spowodowały ani nie przyczyniły
się zaostrzonego przebiegu „incydentu mózgowego”. W tym zakresie w sprawie
pracowniczej (o ustalenie wypadku przy pracy) Sądy pracy wskazały ponadto, że
prace szkodliwe bezpośrednio związane ze szkodliwymi tlenkami azotu wykonywali
wyłącznie ratownicy chemiczni wyposażeni w odpowiedni sprzęt i odzież ochronną,
którzy pracowali w wydzielonej strefie, do której nie miał dostępu ubezpieczony
(mąż, ojciec wnioskodawców). Prowadziło to do przekonującego uznania, że w
krytycznym dniu nie wykonywał on czynności wymagających zwiększonego wysiłku
fizycznego ani w niekorzystnych warunkach oddziaływania środowiska
zatrudnienia, nie doznał też „nagłego znacznego stresu” związanego z
wykonywanym zatrudnieniem, a jego stan zdrowia uległ gwałtownemu pogorszeniu
wyłącznie ze względu na ciężkie stadium samoistnej (tkwiącej w organizmie)
choroby wewnętrznej tętniaka tętnicy mózgowej.
Tymczasem, nagłe zdarzenie wywołane intensywnym ujawnieniem się
gwałtownego lub zaostrzonego stadium samoistnej zagrażającej życiu pracownika
choroby lub chorób wewnętrznych (tkwiących w organizmie pracownika) może być
uznane za wypadek przy pracy tylko wtedy gdy pozostaje w związku miejscowym,
czasowym oraz przyczynowo-skutkowym z wykonywaniem pracy lub warunkami jej
14
wykonywania, która powinna stanowić zewnętrzną współprzyczynę zdarzenia
wypadkowego w jej nagłym oraz intensywnie niekorzystnym oddziaływaniu na
organizm pracownika. Konkretnie rzecz ujmując, ustalenie wypadku przy pracy
pracownika dotkniętego istotnym schorzeniem wewnętrznym jest możliwe tylko
wtedy, gdyby bez świadczenia wykonywanego zatrudnienia nie doszło do
gwałtownego pogorszenia się stanu chorobowego i nagłego zdarzenia o cechach
wypadku przy pracy. Jeżeli do ujawnienia się nagłych, gwałtownych, ostrych lub
intensywnych objawów chorobowych z przyczyn wewnętrznych tkwiących w
organizmie pracownika mogłoby dojść także w każdym innym miejscu i czasie poza
zatrudnieniem lub w każdych warunkach, tj. bez względu na rodzaj lub warunki
wykonywania pracy, to wykluczone jest uznanie pogorszenia się niezwiązanych z
pracą schorzeń wewnętrznych za wypadek przy pracy, choćby sporne zdarzenie
było gwałtowne, nagłe, ostre lub intensywne. Tylko zatem wykazanie, że bez
przyczyny zewnętrznej, wynikającej lub związanej z wykonywaniem pracy lub
oddziaływaniem szkodliwego środowiska zatrudnienia w dniu zdarzenia, nie
doszłoby w czasie i miejscu pracy do nagłego i gwałtownego ujawnienia lub
pogorszenia się choćby wcześniej bezobjawowych, utajonych lub „ukrytych”
schorzeń wewnętrznych, uprawniałoby uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy,
może uzasadniać przyznanie świadczeń powypadkowych po ustaleniu wypadku
przy pracy.
Tymczasem w rozpoznanej sprawie nie było wątpliwości, że pękniecie
tętniaka tętnicy mózgowej ubezpieczonego pracownika nastąpiło bez przyczynowo-
skutkowego oddziaływania jakiegokolwiek czynnika zewnętrznego wynikającego
lub związanego z wykonywaniem pracy w dniu 1 marca 2010 r., przeto skarżącym
nie przysługuje jednorazowe odszkodowanie z tytułu śmierci ubezpieczonego
pracownika, która nie wyczerpywała prawnych przesłanek uznania jej za skutek
wypadku przy pracy (a contrario do art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 3 ust. 1 w
związku z art. 13 i 15 ustawy wypadkowej).
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy wyrokował jak w sentencji na
podstawie art. 39814
k.p.c.
kc
15