Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II UK 20/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 lutego 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jolanta Frańczak (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło
SSN Maciej Pacuda (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku E. W.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o świadczenie przedemerytalne,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 9 lutego 2016 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawczyni od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 10 czerwca 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i znosząc postępowanie przed
Sądem Apelacyjnym w zakresie objętym rozprawą z dnia 10
czerwca 2014 r. i wyrokowaniem przekazuje sprawę temu Sądowi
do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach
postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy - Sąd Ubezpieczeń Społecznych w W. wyrokiem z dnia 28
października 2013 r. zmienił decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 23
lutego 2012 r. w ten sposób, że przyznał ubezpieczonej E. W. prawo do
świadczenia przedemerytalnego od dnia 4 stycznia 2011 r.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że organ rentowy decyzją z dnia 23 lutego
2012 r. odmówił przyznania ubezpieczonej prawa do świadczenia
przedemerytalnego, argumentując, że do dnia rozwiązania stosunku pracy z
przyczyn leżących po stronie pracodawcy wykazała ona staż ubezpieczeniowy
wynoszący 29 lat, 7 miesięcy i 28 dni. W trakcie postępowania sądowego organ
rentowy uznał wprawdzie dodatkowy okres zatrudnienia ubezpieczonej od dnia 15
maja 1975 r. do dnia 31 sierpnia 1980 r. w zakładzie fryzjerskim P. W., jednakże
oznaczało to, że jej łączny staż wyniósł 34 lata, 11 miesięcy i 15 dni.
Na podstawie zeznań świadków, które uznał za wiarygodne, a także akt
kapitału początkowego Sąd Okręgowy ustalił wszakże, iż ubezpieczona pracowała
w zakładzie fryzjerskim P. W. do dnia 31 września 1980 r., a w październiku 1980 r.
wykorzystywała urlop wypoczynkowy w związku z przygotowaniami do ślubu. W
dniu 10 listopada1980 r. zawarła, z kolei, umowę o pracę z agentką zakładu
fryzjerskiego w Hotelu W.
Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji, opierając się
na treści art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach
przedemerytalnych, uznał, że odwołanie ubezpieczonej było uzasadnione,
albowiem spełniła ona przesłanki do przyznania jej prawa do spornego
świadczenia, skoro była zatrudniona w zakładzie fryzjerskim P. W. nieprzerwanie
do dnia 31 października 1980 r., a więc wykazała wymagany ponad 35-letni staż.
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, uznając za
uzasadnioną apelację wniesioną przez organ rentowy od wyroku Sądu
Okręgowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w W. z dnia 28
października 2013 r., wyrokiem z dnia 10 czerwca 2014 r. zmienił ten wyrok i oddalił
odwołanie.
3
Sąd Apelacyjny wyjaśnił, że w okolicznościach sprawy sporne było
wykazanie przez ubezpieczoną na dzień ustania zatrudnienia, tj. dzień 31 stycznia
2010 r., stażu ubezpieczeniowego wynoszącego 35 lat.
Sąd Apelacyjny zauważył w związku z tym, że w toku niniejszego procesu
organ rentowy uznał za udowodnione okresy, które dotychczas kwestionował, a to
okres nauki zawodu w zakładzie fryzjerskim W. L. od dnia 1 września 1974 r. do
dnia 14 marca 1975 r. i okres zatrudnienia w zakładzie fryzjerskim P. W. od dnia 15
maja 1975 r. do dnia 31 sierpnia 1980 r. Ta ostatnia końcowa data zatrudnienia
była jednakże sporna, bowiem ubezpieczona dowodziła, że była zatrudniona w
zakładzie fryzjerskim P. W. do dnia 30 września 1980 r., a w jej legitymacji
ubezpieczeniowej potwierdzono zatrudnienie do dnia 31 września 1980 r. Podnosiła
też, iż była zatrudniona w zakładzie P. W. bezpośrednio do przejścia do zakładu
prowadzonego w Hotelu W. przez agentkę R. M. Uszło jednak jej uwadze, że
została tam zarejestrowana dopiero od dnia 12 listopada 1980 r. Także świadkowie
„bezkrytycznie i enigmatycznie” twierdzili, że ubezpieczona bezpośrednio z zakładu
P. W. przeszła do nowego pracodawcy, jednakże twierdzenia te w okolicznościach
sprawy były, zdaniem Sądu drugiej instancji, całkowicie dowolne.
W opinii Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy całkowicie pominął także dowód
z dokumentu w postaci zaświadczenia Cechu Rzemiosł Różnych z dnia 3 listopada
2010 r., z którego wynikało, że P. W. prowadził zakład fryzjerski od 1970 r. do 1
września 1980 r. W tej sytuacji należało przyjąć, że skoro właściciel nie prowadził
już zakładu, to nie mógł zatrudniać pracowników, a tym samym udzielić
ubezpieczonej urlopu wypoczynkowego. Nie można też było pomijać, że
zatrudnienie świadka B. G. ustało z dniem 31 sierpnia 1980 r., co dokładnie
korespondowało z okresem prowadzenia zakładu przez P. W. i adnotacją ZUS, że
wszyscy pracownicy zostali zwolnieni z dniem 31 sierpnia 1980 r.
Sąd Apelacyjny stwierdził też, że Sąd Okręgowy bezkrytycznie i w całkowicie
niewiarygodny sposób oparł swoje rozstrzygnięcie nie tylko na dowolnych
zeznaniach świadków, sprzecznych z pozostałymi dowodami, ale wyrazem tej
dowolności było również uznanie przez Sąd pierwszej instancji, że ubezpieczona
miała być zatrudniona aż do 31 października 1980 r., której to okoliczności
dotychczas we wcześniejszych wnioskach i poprzednim procesie nawet nie
4
podnosiła. Wszystkie te „twierdzenia wbrew oczywistym sprzecznościom z
pozostałym materiałem dowodowym ukierunkowane zostały na wykazanie jedynie
co najmniej 35-letniego stażu ubezpieczeniowego”. Uszło natomiast uwadze Sądu
Okręgowego, że na użytek ustalenia kapitału początkowego w piśmie wydziału
ubezpieczeń i składek wskazano również datę 31 września 1980 r. Dlatego też,
wobec rozbieżności co do wyliczenia łącznego stażu ubezpieczonej na dzień 31
stycznia 2010 r., Sąd Apelacyjny poczynił własne ustalenia, z których wynikało,
iż na ten dzień ubezpieczona nie osiągnęła stażu wynoszącego co najmniej 35 lat,
a tym samym nie została spełniona przesłanka warunkująca nabycie przez nią
prawa do świadczenia przedemerytalnego.
Bezprzedmiotowe było z kolei podnoszenie przez ubezpieczoną zastrzeżeń
co do wymiaru okresów nieskładkowych, ponieważ pominęła ona, że okres
zarejestrowania po zwolnieniu z pracy z dniem 31 stycznia 2010 r. nie mógł być
wliczany do stażu warunkującego nabycie prawa do świadczenia
przedemerytalnego.
Ubezpieczona E. W. wniosła do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną od
prawomocnego wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 10 czerwca 2014 r., zaskarżając
ten wyrok w całości i zarzucając mu:
1) naruszenie przepisów postępowania, to jest art. 379 pkt 5 k.p.c., przez
nieważność postępowania, gdyż ubezpieczona została pozbawiona możliwości
obrony swych praw, a w szczególności prawa do obrony, przez brak zawiadomienia
jej pełnomocnika o terminie rozprawy, które miało istotny wpływ na wynik sprawy;
2) naruszenie prawa materialnego, to jest art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 30
kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych, przez uznanie, że
ubezpieczona nie spełnia warunków przyznania prawa do świadczenia
przedemerytalnego .
Powołując się na tak sformułowane zarzuty, skarżąca wniosła o uchylenie
zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego w całości i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania temu Sądowi w innym składzie oraz o oddalenie apelacji
strony pozwanej i rozstrzygnięcie o kosztach postępowania we wszystkich
instancjach; ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i rozstrzygnięcie co do
5
istoty sprawy i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów
postępowania;
Zdaniem skarżącej, stanowisko Sądu Apelacyjnego jest oparte na
oczywistym błędzie w obliczeniach, polegającym na niedoliczeniu do stażu pracy
okresu od dnia 9 lutego 2010 r. do dnia 8 lutego 2011 r., tj. okresu pobierania
przez ubezpieczoną zasiłku dla osoby bezrobotnej. Okresu tego nie uwzględnił
również pozwany ZUS w swojej decyzji odmawiającej przyznania ubezpieczonej
prawa do świadczenia przedemerytalnego, gdyż decyzję tę wydał w dniu 8 grudnia
2010 r., a więc przed nabyciem przez ubezpieczoną uprawnienia przewidzianego w
art. 79 ust. 1 i ust. 2 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i
instytucjach rynku pracy. W przepisach tych ustawodawca nakazuje zaś wliczać do
okresu pracy wymaganego do nabycia lub zachowania uprawnień pracowniczych
okresu pobierania świadczeń z tytułu bezrobocia. Na skutek pominięcia tego okresu
Sąd Apelacyjny naruszył więc przepis art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 30 kwietnia
2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności rozważenia wymaga podniesiony w skardze
kasacyjnej zarzut nieważności postępowania, ponieważ ewentualne potwierdzenie
zasadności tego zarzutu musi spowodować najdalej idące skutki procesowe
określone w art. 39815
§ 1 k.p.c. oraz art. 386 § 2 k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c.
Oceniając ten zarzut, Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że jest on
uzasadniony. Nie ulega bowiem wątpliwości, że w jedynej przeprowadzonej w
niniejszej sprawie rozprawie apelacyjnej, po zamknięciu której doszło do wydania i
ogłoszenia zaskarżonego wyroku, uczestniczyła wprawdzie skarżąca, lecz nie
uczestniczył jej profesjonalny pełnomocnik procesowy, co było konsekwencją
niezawiadomienia go o terminie owej rozprawy. Wobec treści znajdującego się na
karcie 113 akt sądowych zarządzenia o wyznaczeniu rozprawy okoliczność ta nie
może zaś budzić jakichkolwiek wątpliwości, skoro wydający wspomniane
zarządzenie sędzia nakazał zawiadomienie o terminie rozprawy tylko
ubezpieczonej, ale już nie jej pełnomocnika. Dodatkowym potwierdzeniem
6
niezawiadomienia pełnomocnika skarżącej o terminie rozprawy apelacyjnej jest też
brak aktach sprawy pochodzącego od tego pełnomocnika zwrotnego potwierdzenia
odbioru zawiadomienia o rozprawie.
Zdaniem Sądu Najwyższego, opisana wada postępowania apelacyjnego
wystąpiła wskutek niedostrzeżenia przez Sąd Apelacyjny, że pełnomocnik
skarżącej złożył do akt sprawy dwa pełnomocnictwa i przyjęcia w związku z tym, że
skarżąca w postępowaniu apelacyjnym nie jest reprezentowana przez
pełnomocnika. Z pierwszego z tych pełnomocnictw, znajdującego się na karcie 30
akt sądowych, rzeczywiście wynikało zaś, że dotyczyło ono tylko postępowania
przed Sądem Okręgowym, skoro pełnomocnictwo to zawierało upoważnienie
pełnomocnika do występowania w imieniu skarżącej jedynie „przed Sądem
Okręgowym […]” w sprawie „sygn. akt IXC U …/12”. Uwadze Sądu Apelacyjnego
umknęło jednakże drugie pełnomocnictwo, znajdujące się na karcie 47 akt
sądowych, złożone jeszcze w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, z
którego treści wyraźnie wynikało, iż radca prawny M. G. została umocowana do
występowania w imieniu skarżącej „przed sądami w sprawie przeciwko Zakładowi
Ubezpieczeń Społecznych o przyznanie świadczenia przedemerytalnego”, a zatem
jej umocowanie z całą pewnością rozciągało się na postępowanie przed sądami
powszechnymi obu instancji (art. 88 k.p.c.).
W świetle powyższych ustaleń należy podzielić zarzut skarżącej, że
postępowanie przed Sądem drugiej instancji w zakresie rozprawy apelacyjnej oraz
w zakresie wyrokowania jest dotknięte nieważnością postępowania. W judykaturze
Sądu Najwyższego jednolicie przyjmuje się bowiem, że nieważność postępowania
w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c. zachodzi wówczas, gdy strona procesu, wbrew
swej woli, zostaje faktycznie pozbawiona możności działania (por. orzeczenie Sądu
Najwyższego z dnia 21 czerwca 1961 r., 3 CR 953/60, „Nowe Prawo” 1963 nr 1,
s.117; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 1999 r., II PR 371/65, OSNCP
1966 nr 10, poz. 172; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 maja 1999 r., II CKN
318/98, niepublikowany). Przytoczona podstawa nieważności postępowania jest
spełniona, jeżeli z powodu wadliwości procesowych sądu lub strony przeciwnej,
będących skutkiem naruszenia konkretnych przepisów Kodeksu postępowania
cywilnego, których nie można było usunąć przed wydaniem orzeczenia w danej
7
instancji, strona nie mogła - wbrew swej woli - brać i nie brała udziału w
postępowaniu lub jego istotnej części (por. orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia
10 czerwca 1974 r., II CR 155/74, OSPiKA 1975, z. 3, poz. 66; z dnia 6 marca
1998 r., III CKN 34/98, Prok. i Pr. 1999 nr 5, poz. 41 - dodatek; z dnia 10 maja
2000 r., III CKN 416/98, OSNC 2000 nr 12, poz. 220; z dnia 10 lipca 2002 r.,
II CKN 822/0; niepublikowane; z dnia 28 listopada 2002 r., II CKN 399/01,
niepublikowane i z dnia 22 maja 2014 r., IV CSK 545/13, niepublikowane). Sytuacja
taka zachodzi m.in., gdy wady zawiadomienia o terminie rozprawy, jedynej albo
bezpośrednio poprzedzającej wydanie orzeczenia, uzasadniały odroczenie
rozprawy, a sąd rozpoznał sprawę i wydał orzeczenie (por. wyroki Sądu
Najwyższego: z dnia 10 lipca 1974 r., II CR 331/74, OSNC 1975 nr 5, poz. 84;
z dnia 15 stycznia 1999 r., II CKN 139/98, LEX nr 1214381; z dnia 6 marca 2002 r.,
III RN 12/01, niepublikowany; z dnia 8 stycznia 2004 r., I CK 19/03,
niepublikowany; z dnia 15 grudnia 2006 r., I PK 122/05, OSNP 2006 nr 21-22,
poz. 325; z dnia 7 lutego 2013 r., II CSK 325/12, niepublikowany). Ten przejaw
nieważności występuje też w przypadkach, gdy o rozprawie bezpośrednio
poprzedzającej wydanie wyroku została zawiadomiona strona, a nie jej
pełnomocnik procesowy i ani strona, ani pełnomocnik nie wzięli udziału w tej
rozprawie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 października 1972 r., III CRN
236/72, LEX nr 7156; z dnia 4 września 1996 r., III ARN 33/96, OSNP 1997 nr 6,
poz. 89; z dnia 11 września 1997 r., II UKN 228/97, OSNP 1998 nr 13, poz. 405).
Zdaniem Sądu Najwyższego w obecnym składzie, analogiczny skutek wywoła
nieobecność pełnomocnika spowodowana niezawiadomieniem go o terminie
rozprawy nawet wtedy, gdy sama strona została zawiadomiona o terminie o
rozprawy i wzięła w niej udział. Sąd Najwyższy uznaje bowiem, że strona
ustanawiająca sobie fachowego pełnomocnika procesowego czyni to z reguły
wówczas, gdy sama nie czuje się na siłach, aby bronić swoich interesów
procesowych. Chce zatem, i ma do tego prawo, aby to jej pełnomocnik, a nie ona
sama, mógł zapoznać się z istotnym materiałem dowodowym oraz ze stanowiskiem
strony przeciwnej i w sposób fachowy odnieść się do niego. Oczywiste jest też,
że pozbawienie pełnomocnika możliwości udziału na ostatniej (jedynej) rozprawie
przed wydaniem wyroku, na której wyjaśniane są zasadnicze, z punktu widzenia
8
zarzutów strony, okoliczności sprawy, pozbawia ją fachowej pomocy prawnej w
bardzo istotnej części postępowania, czego nie da się już naprawić w toku
kolejnych czynności. Sama strona, obecna na tej rozprawie, może zaś nawet nie
wiedzieć o możliwości zgłoszenia wniosku o odroczenie rozprawy. Z reguły też nie
będzie miała wystarczającej wiedzy, by właściwie bronić swoich interesów. Sąd
Najwyższy stoi więc na stanowisku, że zawiadomienie o terminie jedynej rozprawy
tylko samej strony i nieobecność na niej prawidłowo ustanowionego pełnomocnika,
którego o terminie nie zawiadomiono, prowadzi do pozbawienia strony możności
obrony jej praw i stanowi podstawę nieważności postępowania określoną w art. 379
pkt 5 k.p.c.
Uwzględniając przedstawione wyżej rozważania i odnosząc je do
okoliczności faktycznych niniejszej sprawy, Sąd Najwyższy uznaje zatem za w pełni
uprawniony wniosek, że przeprowadzenie rozprawy apelacyjnej w dniu 10 czerwca
2014 r. pozbawiło skarżącą możności obrony swych praw w rozumieniu art. 379 pkt
5 k.p.c., a tym samym stanowiło wadliwość powodującą nieważność postępowania.
Sąd Najwyższy jest też zdania, że dla oceny owej nieważności postępowania – co
oczywiste – nie ma znaczenia, czy stwierdzona wadliwość miała lub mogła mieć
wpływ na treść wydanego wyroku (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z
dnia 10 maja 2000 r., III CKN 416/98, OSNC 2000 nr 12, poz. 220).
Stwierdzenie nieważności postępowania jest niezależne od wpływu tej wady
na wynik sprawy, ponieważ wada ta niweczy walor prawny dotychczasowego
postępowania. Sprawia to, że Sąd Najwyższy nie może w ogóle przystępować do
merytorycznej kontroli kasacyjnej zakwestionowanego orzeczenia, gdyż w takiej
sytuacji wyłączona jest potrzeba, a nawet możliwość, wykazywania związku
przyczynowego między nieważnością postępowania a wynikiem sprawy. W razie
stwierdzenia nieważności postępowania przed Sądem drugiej instancji, Sąd
Najwyższy zobowiązany jest więc uchylić zaskarżone orzeczenie, znieść
postępowanie w zakresie dotkniętym nieważnością, oraz przekazać sprawę do
ponownego rozpoznania Sądowi, który wydał zaskarżony skargą kasacyjną wyrok.
Nieważność postępowania musi być bowiem uwzględniana niezależnie od tego,
czy i jaki wpływ wywarła ona na konkretny wynik rozstrzygnięcia. Innymi słowy
oznacza to, że przy żadnym z poszczególnych zdarzeń skutkujących nieważnością
9
postępowania nie jest potrzebne wykazywanie istnienia związku przyczynowego
między konkretnym uchybieniem procesowym powodującym nieważność a
wynikiem sprawy.
W niniejszej sprawie bezprzedmiotowa jest więc kontrola, czy
usprawiedliwione są podstawy kasacyjne w pozostałym zakresie. Ustalenia
faktyczne poczynione w warunkach nieważności i prawidłowość innych czynności
procesowych przeprowadzonych w nieważnym postępowaniu są bowiem
pozbawione znaczenia, gdyż wada, jaką zostało dotknięte postępowanie, wyłącza
możliwość podejmowania jakichkolwiek rozważań w oparciu o jego wyniki
(por. przykładowo wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 maja 1997 r., II CKN 70/97,
LEX nr 50795; z dnia 13 lutego 2004 r., IV CK 61/03, LEX nr 151638; z dnia 13
maja 2005 r., IV CK 620/04, niepublikowany; z dnia 18 marca 2008 r., IV CSK
539/07, LEX nr 371829; z dnia 2 lutego 2012 r., II UK 144/11, LEX nr 113599).
Można nawet uznać ustalenia te za nieistniejące (por. wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 25 stycznia 2002 r., II UKN 771/00, OSNP 2003 nr 21, poz. 524).
Z tych przyczyn, tylko na marginesie powyższych rozważań Sąd Najwyższy
zauważa, że regulacja art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy o świadczeniach
przedemerytalnych, stanowiącego, że prawo do świadczenia przedemerytalnego
przysługuje osobie, która do dnia rozwiązania stosunku pracy z przyczyn
dotyczących zakładu pracy, w którym była zatrudniona przez okres nie krótszy niż 6
miesięcy, posiada okres uprawniający do emerytury, wynoszący co najmniej 35 lat
dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn, jest jednoznaczna i nie wymaga pogłębionej
wykładni. Z literalnego brzmienia powołanego przepisu w sposób oczywisty wynika
bowiem, że warunek legitymowania się stażem emerytalnym wynoszącym 35 lat
(przez kobietę) musi zostać spełniony do dnia rozwiązania stosunku pracy, co w
konsekwencji oznacza, że żaden okres (bez względu na to czy składkowy, czy też
nieskładkowy) następujący po dniu rozwiązania stosunku pracy będącego jedną z
przesłanek nabycia prawa do świadczenia przedemerytalnego, na podstawie tego
przepisu nie może zostać uwzględniony dla wykazania posiadania owych 35 lat.
Kierując się przedstawionymi motywami oraz opierając się na treści
art. 39815
§ 1 k.p.c. oraz art. 386 § 2 k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c. w związku z
art. 39821
k.p.c., Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji swego wyroku.
10
kc