Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 629/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 października 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Robert Obrębski

Sędziowie:SA Dorota Markiewicz (spr.)

SO (del.) Agnieszka Fronczak

Protokolant:st. sekr. sąd. Monika Likos

po rozpoznaniu w dniu 2 października 2013 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa J. S.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 18 lutego 2013 r. sygn. akt II C 525/12

1.  oddala apelację;

2.  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 629/13

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 14 stycznia 2011 r. J. S. wniósł o zasądzenie od (...) Sp. z o.o. w W. kwot 90.543 zł oraz 10.060 zł stanowiących równowartość wygranego w loterii przeprowadzonej przez pozwanego samochodu oraz nagrody pieniężnej.

Pozwana (...) Sp. z o.o. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu, podnosząc m. in. zarzut przedawnienia roszczenia.

Wyrokiem z dnia 18 lutego 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo i odstąpił od obciążania powoda zwrotem kosztów procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że pozwana organizowała loterię pod nazwą „B. od(...) trwającą od 26 grudnia 2009 r. do 10 kwietnia 2010 r.

Loteria była prowadzona na podstawie zezwolenia Dyrektora Izby Celnej w W. z dnia 22 grudnia 2009 r. oraz zatwierdzonego decyzją regulaminu, który był dostępny na stronie internetowej(...) oraz w siedzibie spółki. Informacje o możliwości zapoznania się z regulaminem były udostępniane w materiałach reklamowych dotyczących loterii.

Loteria polegała na przekazywaniu z telefonu uczestnika na numer (...) płatnych sms-ów. Do wygrania były między innymi samochodyB. o wartości 90.543 zł każdy oraz nagrody pieniężne. Po wysłaniu przez osobę przystępującą do loterii sms-a zgłoszeniowego organizator mógł przesyłać mu sms-y o charakterze reklamowo-promocyjnym dotyczące loterii i zachęcające do wysyłania kolejnych sms-ów. Szanse uczestnika na wygraną zależały od liczby punktów odnotowanej w systemie, na którą z kolei wpływała liczba sms-ów przez niego przesłanych. Uczestnik mógł w każdym czasie zablokować dalsze przesyłanie wiadomości o charakterze promocyjnym przez wysłanie odpowiedniego komunikatu na numer (...). Laureaci loterii byli wyłaniani w drodze losowania. Następnie byli powiadamiani o wyniku losowania telefonicznie i tylko taka forma mogła stanowić podstawę roszczenia o wydanie nagrody. Nagrody miały być wydawane do 30 kwietnia 2010 r. Regulamin przewidywał możliwość zgłaszania reklamacji wyłącznie w formie pisemnej. Nadto reklamacja winna zawierać oznaczenie imienia, nazwiska, adresu oraz numeru telefonu uczestnika, a także dokładny opis sytuacji i przyczyny reklamacji, treść sms-a, którego dotyczy ze wskazaniem daty i godziny jego wysłania.

Powód przesłał na wymieniony numer 8 sms-ów. Jednocześnie otrzymał 7 sms-ów od organizatora loterii o treści „ Dział nagród prosi o nadanie potwierdzenia. Dotyczy odbioru nagrody. Proszę wysłać sms na (...) (4,88 zł) Serdecznie gratulujemy”, „ Prosimy Cię uprzejmie wyślij na B. (...) (4,88 zł). Chcielibyśmy przekazać Ci kluczyki do samochodu B.. Czekamy tylko 1 godzinę”, „ Gratulacje dla numeru (...). Dział N. prosi o nadanie potwierdzenia. Dotyczy nagrody. Proszę wysłać B. na (...) (4,88 zł). Serdecznie gratulujemy”, „ Tu M. z D. (...) N.. Wyślij sms o treści Ja na(...) Czekamy na sms od Ciebie. Uwaga: dotyczy przekazania auta.”, „ Usilnie wzywamy do wysłania potwierdzenia. Czeka samochód”, „ Gratulacje dla numeru (...)! Dokumenty przekazania B. (...) są gotowe. Apelujemy do właściciela numer (...) o wysłanie sms-a na(...) (4,88 zł)”, „ Dziś koniec loterii. Szczęście uśmiechnęło się do Ciebie. Wyślij 1 sms o treści B.. Nie uwierzysz w odpowiedź, ale to prawda”.

Dnia 7 kwietnia 2010 r. powód wysłał na numer (...) sms o treści „ Proszę natychmiast przekazać mi wygrany samochód, w przeciwnym razie skieruję sprawę do sądu”. Odpowiedzi nie uzyskał.

Numer powoda nie został w ramach loterii wylosowany jako uprawniony do uzyskania nagrody. Wszystkie nagrody przewidziane regulaminem przekazano uczestnikom loterii, którzy zostali wylosowani we właściwym trybie.

Przedmiotowa loteria prowadzona była na podstawie zezwolenia wydanego na podstawie przepisów ustawy z 29 lipca 1992 r. o grach i zakładach wzajemnych (Dz.U. Nr 68, poz. 341 ze zm.). Została ona zastąpiona ustawą z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych (Dz.U. Nr 201, poz. 1540 ze zm.). Jednak zgodnie z art. 117 ostatnio powołanej ustawy udzielone przed dniem jej wejścia w życie zezwolenia na urządzanie i prowadzenie gier i zakładów wzajemnych zachowują ważność do czasu ich wygaśnięcia, a zatwierdzone przed tym dniem regulaminy gier i zakładów wzajemnych zachowują ważność do czasu ich wygaśnięcia.

Sąd Okręgowy wskazał, że przez przesłanie pierwszego sms-a na numer loterii powód przystąpił do niej. Doszło do zawarcia umowy, której warunki określał regulamin. Regulamin ten był zatwierdzony w odpowiednim trybie administracyjnym. Nie ma znaczenia, czy powód faktycznie z regulaminem się zapoznał – istotne jest, że miał taką możliwość. Nie można więc przyjąć, że przystępując do loterii, powód ukształtował jej zasady według swoich ówczesnych bądź aktualnych wyobrażeń. Przepisy prawa cywilnego nie przewidują ukształtowania umowy według oceny odpowiadającego na ofertę, który odczytuje jej treść niezgodnie z rzeczywistą treścią tego oświadczenia woli. Nawet w przypadku błędu osoba działająca pod jego wpływem może co najwyżej zniweczyć skutki swego oświadczenia woli i w konsekwencji doprowadzić do stanu takiego, jakby umowy nie zawarto.

Sąd nie podzielił stanowiska powoda w zakresie oceny znaczenia wiadomości sms, które były przesyłane na jego telefon. Podkreślił, że na podstawie regulaminu jedyną formą powiadomienia o wygraniu nagrody była rozmowa telefoniczna. Po drugie nagroda należała się w przypadku wylosowania danego uczestnika. Powód wylosowany nie został, co jednoznacznie stwierdził pozwany. Powód uważał inaczej jedynie na podstawie otrzymanych wiadomości sms. Powód nie wykazał prawdziwości swego twierdzenia, które zostało zaprzeczone przez pozwanego.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie były dowodami na fakt wylosowania powoda sms-y przez niego powoływane. Oceniając rzecz obiektywnie, przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego, należało wedle Sądu uznać, że przesłane powodowi sms-y stanowiły klasyczny materiał reklamowy mający na celu sprawienia wrażenia dużej szansy wygranej i zmobilizowanie do dalszego aktywnego udziału w grze. Rację ma powód, że były to działania nakierowane na uzyskanie kolejnych sms-ów czy raczej opłat za nie. Na tym jednak polega istota tego rodzaju loterii, w których udział nie jest przecież obowiązkowy. Trudno natomiast byłoby przyjąć, że celem organizatora jest rozdawanie cennych nagród wszystkim uczestnikom loterii. Prowadzenie tego rodzaju zabaw jest klasyczną działalnością gospodarczą, a więc nakierowaną na uzyskanie zysku. Aby więc jedna osoba mogła wygrać samochód, wiele innych musi przesłać płatne sms-y, za które nic nie uzyska. Opłaty za nie muszą wystarczyć na zakup nagród, koszty działalności oraz zyski organizatora.

Wedle Sądu wbrew stanowisku powoda cytowane przez niego sms-y nie zawierały jednoznacznego komunikatu, że jest on laureatem loterii. Prośba o „ nadanie potwierdzenia” o tym nie świadczy. Każdy sms zgłoszeniowy dawał większe szanse wygranej, a więc w tym sensie „ dotyczył nagrody” czy „ przekazania auta”. „ Serdecznie gratulować” można nie tylko wygranej, a stwierdzenie „ szczęście uśmiechnęło się do Ciebie” nie jest równoznaczne z wylosowaniem danego uczestnika, bo o szczęściu można mówić i w innych przypadkach. Stwierdzenie „ chcielibyśmy przekazać Ci kluczyki” także nie świadczy o wygranej, gdyż nie wskazuje, że zostały spełnione wszystkie przesłanki takiego działania – nie jest równoznaczne z bezwarunkowym zdaniem „ przekażemy Ci kluczyki”, które nie padło. Podobnie prawdziwe jest sformułowanie „ czeka samochód”, ale nie wynika z niego, jaki samochód i na kogo czeka.

Sąd stwierdził, że wszystkie cytowane sformułowania stanowią klasyczne techniki marketingowe, które można oczywiście oceniać negatywnie, a na pewno trzeba czytać krytycznie. Biorąc pod uwagę realia obrotu, choćby uznawane jako ukształtowane niewłaściwie, nie sposób jednak uznać, że można było z tych oświadczeń wywieść wniosek o uzyskaniu statusu laureata loterii i to nawet niezależnie od faktu, iż regulamin przewidywał zupełnie inną drogę powiadomienia o wynikach losowania.

Nadto w przypadku wylosowania danego uczestnika loterii był on zawiadamiany o wygranej, a nie nakłaniany do dalszego udziału w grze. Stąd skojarzenie w jednym sms powyżej cytowanych komunikatów z jednoczesnym zachęcaniem do wysłania kolejnego płatnego sms-a świadczyło jednoznacznie, że adresat nie wygrał.

Zdaniem Sądu dla rozstrzygnięcia sprawy nie miały jakiegokolwiek znaczenia wypowiedzi powoda dotyczące ukarania pozwanego grzywną przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Abstrahując od faktu, iż ze złożonego przez powoda wydruku nie wynika, iż dotyczyło ono loterii objętej niniejszym sporem, Sąd wskazał, że nawet gdyby w istocie tak było, nie oznaczałoby to, iż wskutek hipotetycznie niedozwolonej treści sms-ów powód stał się laureatem loterii. UOKiK nie ma prawa modyfikować relacji cywilnoprawnych i kwestie takie nie są przedmiotem jego rozstrzygnięć, zwłaszcza dotyczących nałożenia sankcji na przedsiębiorców. W szczególności nie może doprowadzić do wstecznej zmiany regulaminu loterii, zatwierdzonego zresztą decyzją innego organu państwowego ani władczo interpretować określonych zachowań czy oświadczeń uczestników obrotu, bo nie leży to w jego kompetencjach. Nawet zatem uznanie, że loteria była prowadzona nieprawidłowo, nie mogło prowadzić do wniosku, że powód jest jej laureatem.

Za zasadny – gdyby roszczenie w ogóle powstało – Sąd Okręgowy uznał zarzut przedawnienia roszczenia powoda podniesiony przez pozwanego. Art. 12 ust. 1 ustawy z 29 lipca 1992 r. stanowił, że roszczenia takie przedawniają się z upływem 6 miesięcy od dnia ich wymagalności. Ust. 2 przewidywał zawieszenie biegu terminu na czas rozpatrywania reklamacji. Podobne rozwiązania przyjął art. 21 ustawy z 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych. Na marginesie można dodać, że przepisy wykonawcze określające formę reklamacji pojawiły się dopiero z dniem 1 lipca 2010 r., podczas gdy powód za reklamację uznaje swoje oświadczenie z 7 kwietnia 2010 r.

Nagrody miały być wydawane zgodnie z regulaminem do 30 kwietnia 2010 r., a więc przedawnienie nastąpiło 30 października 2010 r.

Dla przedawnienia nie miało znaczenia wcześniejsze złożenie przez powoda pozwu, któremu nadano bieg pod sygnaturą II C 554/10 Sądu Okręgowego w Warszawie. Sam powód przyznał, że pozew został zwrócony, co oznacza, że w świetle art. 130 k.p.c. nie wywołał żadnych skutków prawnych.

Sąd ocenił jako nietrafny zarzut powoda, iż bieg przedawnienia został wstrzymany przez złożenie przez niego reklamacji. Regulamin loterii jednoznacznie wskazywał, iż dla reklamacji przewidziana była wyłącznie forma pisemna. W świetle prawa cywilnego (art. 78 k.c.) oznaczało to konieczność złożenia oświadczenia na piśmie z własnoręcznym podpisem. Wysłanie sms-a warunku tego nie spełnia. Nadto reklamacja winna zawierać oznaczenie imienia, nazwiska, adresu oraz numeru telefonu uczestnika, a także dokładny opis sytuacji i przyczyny reklamacji, treść sms-a, którego dotyczy, ze wskazaniem daty i godziny jego wysłania. Elementów takich sms powoda nie zawierał. W tych warunkach Sąd uznał, że nie stanowił on w ogóle reklamacji przewidzianej regulaminem i nie miał znaczenia dla biegu terminu przedawnienia.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 102 k.p.c., mając na uwadze sytuację majątkową powoda opisaną w jego oświadczeniu złożonym w związku z ubieganiem się o zwolnienie od kosztów sądowych.

Od wyroku Sądu Okręgowego apelację wywiódł powód, zaskarżając wyrok w całości. Zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego dotyczących przeprowadzenia dowodów oraz oceny zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń sprzecznych z zebranym materiałem dowodowym i nieprawidłową ocenę dowodów, co miało spowodować również naruszenie właściwych przepisów prawa materialnego.

Apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i o wydanie przez Sąd Apelacyjny wyroku uwzględniającego w całości żądania powoda ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i o nakazanie powtórnego rozpoznania sprawy przez Sąd Okręgowy.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego.

W toku postępowania apelacyjnego powód wniósł o dopuszczenie dowodu z decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Nr (...) uznającej za naruszającą zbiorowe interesy konsumentów praktykę pozwanej polegającą na przesyłaniu uczestnikom przedmiotowej loterii wiadomości tekstowych sugerujących pewność wygranej oraz nakładającą na spółkę karę pieniężną.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługuje na uwzględnienie. Sprowadza się w istocie do gołosłownej polemiki z oceną dowodów dokonaną przez Sąd Okręgowy i wnioskami z niej wyprowadzonymi. Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje zarówno ustalenia faktyczne Sądu I instancji, jak i przeprowadzoną przezeń analizę prawną.

Niewątpliwie w analizowanej sprawie nie mogło być mowy o przyrzeczeniu publicznym w rozumieniu art. 919 k.c., bowiem indywidualnie skierowana oferta nie może być uznana za przyrzeczenie publiczne (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1274/00, LEX nr 56062 i z dnia 28 września 2005 r., I CK 104/05, LEX nr 176339, Wokanda 2006/4/5, Biul.SN 2006/3/10).

Rozważenia wymagało więc, czy wskazywane przez powoda wiadomości tekstowe stanowiły zawiadomienie o wygranej i czy powód był laureatem loterii.

W postępowaniu I-instancyjnym powód twierdził, że regulamin dopuszczał zawiadomienie o wygranej w formie sms-a, wskazując, że sms jest również formą powiadomienia telefonicznego. Sąd Okręgowy słusznie wskazał, że jedyną formą zawiadomienia o wygranej była rozmowa telefoniczna z laureatem, co wprost wynika z treści pkt V ust. 14 regulaminu loterii określającego przebieg tej rozmowy i niezbędne informacje, których udzielenie przez laureata warunkowało wydanie mu nagrody.

W apelacji powód nie kwestionuje już, że regulamin przewidywał rozmowę telefoniczną jako jedyny sposób zawiadomienia o wygranej, jednak zarzuca sprzeczność tego zapisu z zasadami współżycia społecznego, powołując się na przypadki, w których nie można odebrać telefonu. Zarzut ten jest całkowicie chybiony. Po pierwsze powód nie sformułował zasady współżycia społecznego, którą naruszałoby takie postanowienie regulaminu. Niewątpliwie są sytuacje, w których odebranie telefonu jest niemożliwe, jednak uczestnicy loterii, decydując się na przystąpienie do niej, akceptowali reguły jej organizacji, w tym formę zawiadamiania o wygranych. Udział w loterii był dobrowolny, zaś dni losowań i zawiadamiania laureatów o wygranej wynikały wprost z treści regulaminu – z pkt V ust. 6 i 11. Uczestnicy loterii wiedzieli więc, kiedy oczekiwać telefonu od organizatora loterii, a niemożność jego odebrania stanowiła ich ryzyko, które przyjmowali, zawierając umowę o grę losową.

Nadto niezależnie od powyższego trafna jest ocena Sądu Okręgowego, że powód w żadnej formie nie został zawiadomiony o przyznaniu mu nagrody. Została ona wyprowadzona z prawidłowej analizy treści sms-ów otrzymywanych przez powoda. Istotnie wiadomości tekstowe sugerowały łatwą wygraną, jednak jednocześnie zachęcały do wysłania kolejnego sms-a. Byłoby to bezprzedmiotowe w przypadku uprzedniego wygrania nagrody. Zatem już sama zachęta do wysyłania kolejnych sms-ów wskazywała, że owe wiadomości tekstowe od organizatora loterii stanowią jedynie zachętę do kontynuowania gry. Były elementem strategii marketingowej pozwanej spółki, mającej na celu uzyskanie jak największych zysków z sms-ów uczestników loterii. Nawet uznanie, że wysyłanie sms-ów tej treści stanowiło nieuczciwą praktykę rynkową, nie prowadzi do przyjęcia, iż którykolwiek z nich zawierał przyrzeczenie wydania nagrody i wskazywał powoda jako zwycięzcę loterii. Choćby już z tego względu wniosek dowodowy powoda złożony w postępowaniu apelacyjnym podlegał oddaleniu jako nieprzydatny dla rozstrzygnięcia. Decyzja UOKiK nie wpływa na treść stosunków cywilnoprawnych, zatem nie kreuje po stronie pozwanej obowiązku wydania nagrody uczestnikowi loterii, który jej nie wylosował.

Nadto powyższy wniosek dowodowy był spóźniony na etapie postępowania apelacyjnego po myśli art. 381 k.p.c., ponieważ powód mógł zgłosić go przed Sądem I instancji.

Daty losowań i zawiadomień zwycięzców loterii były określone w regulaminie – losowania odbywały się w poniedziałki, a zawiadomień o nagrodach dokonywano w dniu losowania lub pierwszego dnia roboczego po dniu losowania. Poniedziałki to 29 marca 2010 r. i 5 kwietnia 2010 r., zatem żaden z sms-ów powołanych przez powoda, a wysłanych odpowiednio w dniach: 28 marca 2010 r., 31 marca 2010 r., 1 kwietnia 2010 r., 3 kwietnia 2010 r. i 4 kwietnia 2010 r. nie mógł stanowić zawiadomienia o nagrodzie również z tego względu, że żaden z tych dni nie był dniem losowania, ani pierwszym dniem roboczym po dniu losowania.

Wiadomość tekstowa z dnia 4 kwietnia 2010 r., informująca, że w tej dacie kończy się loteria, nie mogła być uznana za zawiadomienie o wygranej również dlatego, że zgodnie z regulaminem loteria trwała do końca tej doby, zaś sms wysłany został o godz. 19:58:16 czyli przed końcem loterii i przed ostatnim losowaniem.

Sąd Apelacyjny podziela przy tym ocenę Sądu I instancji, iż żaden z sms-ów nie zawierał kategorycznego stwierdzenia o wygranej powoda. Wiadomości, że szczęście uśmiechnęło się do adresata oraz że sms dotyczy odbioru nagrody, nie stanowiły informacji o wygranej powoda – brak w nich komunikatu, że powód jest zwycięzcą loterii i co wygrał. Można negatywnie oceniać taki sposób nakłaniania uczestników loterii do kontynuacji udziału w niej, jednak nie sposób uznać, że sms-y zawiadamiały powoda o wygranej, a wszak powód w niniejszej sprawie domagał się wydania nagrody pieniężnej i równowartości nagrody rzeczowej.

Analizując stanowisko powoda, zauważyć należy, że konsekwentnie podnosił okoliczności wskazujące wyłącznie na odpowiedzialność kontraktową pozwanego, wnosząc o wydanie mu nagrody bądź jej równowartości. Nie odwoływał się do okoliczności związanych np. z odpowiedzialnością z tytułu czynu niedozwolonego. W istocie dopiero w apelacji powód wprost zarzucił pozwanej spółce nieuczciwe postępowanie. Sformułowania te mogą wskazywać próbę wywiedzenia odpowiedzialności pozwanej z reżimu deliktowego.

Podkreślić przy tym trzeba, iż zbieg roszczeń odszkodowawczych wynikających z reżimu ex delicto oraz ex contractu stanowi przejaw niejednokrotnie pojawiającego się w dziedzinie prawa cywilnego zbiegu norm. Zgodnie z art.443 k.c. okoliczność, że działanie lub zaniechanie, z którego szkoda wynikła, stanowiło niewykonanie lub nienależyte wykonanie istniejącego uprzednio zobowiązania, nie wyłącza roszczenia o naprawienie szkody z tytułu czynu niedozwolonego, chyba że z treści istniejącego uprzednio zobowiązania wynika co innego. Powyższe stanowi o równorzędności – co do zasady – obu reżimów. Do zbiegu roszczeń dochodzi wtedy, gdy to samo zdarzenie stanowi czyn niedozwolony i może być jednocześnie kwalifikowane jako niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania. Naruszenie więzi obligacyjnej pomiędzy stronami tylko wtedy będzie równoznaczne z wyrządzeniem czynu niedozwolonego, jeśli wiązało się z naruszeniem ogólnych, powszechnie obowiązujących nakazów i zakazów wynikających z norm prawnych oraz zasad współżycia społecznego (dobrych obyczajów). Konsekwencją dopuszczenia zbiegu roszczeń jest pozostawienie poszkodowanemu możliwości wyboru pomiędzy wchodzącymi w grę roszczeniami. Przy tym, wskazać należy, iż przesłanki obu systemów odpowiedzialności uregulowane zostały w odmienny sposób.

Zgodnie z art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c. pozew powinien zawierać przytoczenie okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie. W przeciwieństwie do podstawy prawnej roszczenia sąd związany jest zakreśloną przez powoda podstawą faktyczną. Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z dnia 11 grudnia 2009 r., V CSK 180/09 (LEX nr 551156), w myśl którego w świetle art. 187 § 1 k.p.c. powód żądający zasądzenia należności powinien określić kwotę, której dochodzi oraz podać okoliczności faktyczne, na których opiera swoje żądanie. Podane przez powoda okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie pozwalają na określenie podstawy prawnej, na której opiera się roszczenie powoda oraz reżimu odpowiedzialności pozwanego, a tym samym na zakreślenie ram sporu i kognicji sądu. Wskazane okoliczności faktyczne roszczenia są bowiem podstawą faktyczną uzasadniającą zastosowanie abstrakcyjnej normy prawnej, a proces stosowania przez sąd prawa polega na porównaniu ustalonego stanu faktycznego ze stanem faktycznym podanym w hipotezie określonej normy prawnej, tj. na subsumcji stanu faktycznego sprawy pod określony przepis prawa. Wskazany przez powoda, a następnie ustalony przez sąd, stan faktyczny determinuje zatem zastosowanie normy prawnej i dlatego jest tak istotny dla określenia zakresu poddania sprawy pod osąd sądu. Z uwagi na to, że relacje zachodzące między stronami mogą nierzadko być bardzo skomplikowane a roszczenia z nich wypływające mogą mieć źródło lub podstawę w różnych przepisach prawa, obowiązkiem powoda jest tak precyzyjne określenie podstawy faktycznej żądania, by można było jednoznacznie określić, jaką ma ono podstawę prawną. Jest to konieczne w celu podjęcia przez pozwanego stosownej obrony oraz w celu zakreślenia przez sąd granic rozstrzygania sprawy.

Jakkolwiek wskazanie przez powoda podstawy materialnoprawnej roszczenia nie jest wymagane, to nie pozostaje bez znaczenia dla przebiegu i wyniku sprawy, bowiem pośrednio określa także okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie pozwu. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 1999 r. I CKN 252/98 (OSNC 1999/9/152) podstawa materialnoprawna roszczenia zakreśla krąg okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie pozwu i wyznacza tym samym granice badania sądu, a jej zmiana stanowi przedmiotowe przekształcenie powództwa.

Powód wyraźnie wywodził swoje żądanie z umowy stron, powołując się na nienależyte jej wykonanie przez pozwaną spółkę. Nie dochodził odszkodowania z tytułu czynu niedozwolonego, którego pozwana miałaby się dopuścić, np. wysyłając sms-y o treści wskazanej powyżej. Dlatego też jeśli traktować stwierdzenia zawarte w apelacji o nieuczciwym postępowaniu pozwanej jako ewentualną zmianę podstawy faktycznej żądania, a w konsekwencji jako zmianę roszczenia na roszczenie odszkodowawcze oparte na art. 415 k.c., uznać ją trzeba za niedopuszczalną zmianę powództwa w rozumieniu art. 383 k.p.c. Inne są bowiem okoliczności niezbędne dla ustalenia odpowiedzialności pozwanej w ramach stosunku umownego (należy zbadać przede wszystkim, czy po stronie pozwanej powstał obowiązek świadczenia), inne zaś dla przyjęcia odpowiedzialności odszkodowawczej (szkoda, zawinione działanie pozwanej). Wybór określonego żądania determinuje też kierunek obrony strony pozwanej.

Z tych względów kwestia ewentualnej odpowiedzialności deliktowej pozwanej pozostaje poza kognicją Sądu Apelacyjnego w tej sprawie. Również z tej przyczyny wniosek dowodowy powoda zgłoszony w postępowaniu apelacyjnym w postaci decyzji Prezesa UOKiK jako irrelewantny dla rozstrzygnięcia podlegał oddaleniu.

Odnośnie zarzutu przedawnienia podniesionego przez pozwaną stwierdzić trzeba, że nie zasługuje na akceptację teza apelującego o prawidłowej formie reklamacji. Zasada jej pisemności oraz wymagane elementy składowe wynikają wprost z treści regulaminu, co zauważył Sąd Okręgowy. Apelujący myli się, przypisując Sądowi Apelacyjnemu rozpoznającemu w tej sprawie jego zażalenie na postanowienie o umorzeniu postępowania, przesądzenie kwestii prawidłowości jego reklamacji. Sąd Apelacyjny uchylił postanowienie o umorzeniu postępowania nie dlatego, że przyznał w jakimkolwiek stopniu zasadność żądania pozwu, lecz dlatego, że przed uprawomocnieniem się postanowienia o umorzeniu postępowania powód cofnął swoje oświadczenie o cofnięciu pozwu. Zatem przyczyną uchylenia postanowienia o umorzeniu postępowania były jedynie względy o charakterze procesowym, a Sąd Apelacyjny nie oceniał w ogóle powództwa pod kątem jego zasadności.

Z tych względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji wyroku na mocy art. 385 k.p.c. oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego w trybie art. 102 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c. W ocenie Sądu Apelacyjnego przyjęcie szczególnie uzasadnionego wypadku w rozumieniu art. 102 k.p.c. uzasadniały: trudna sytuacja majątkowa powoda korzystającego ze zwolnienia od kosztów sądowych, jego zaawansowany wiek, a także charakter sprawy związany z przyjętą przez pozwaną spółkę kontrowersyjną metodą nakłaniania uczestników loterii do kontunuowania udziału w niej, generującą roszczenia takie jak powoda.