Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt III Ca 473/16

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Zgierzu, wyrokiem z dnia 29 grudnia 2015 roku, w sprawie z powództwa B. R. przeciwko Towarzystwu (...) w W., zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2516,21 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 1851,39 zł od dnia 31 stycznia 2012 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 664,82 zł od dnia 4 grudnia 2015 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części oraz ustalił, że strony ponoszą koszty procesu na zasadzie stosunkowego rozdzielenia kosztów- art. 100 zd. 1 kpc, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu. Jako podstawę prawną roszczenia w zakresie zasądzonej kwoty 664,82 zł Sąd Rejonowy wskazał art. 436§2 w zw. z art. 822§1 kc oraz art. 19 ust. 1 i art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych- t. jedn. Dz. U. z 2013 roku, poz. 392 ze zm., zaś w zakresie odsetek od tej kwoty art. 481§1 i 2 kc. Nie uwzględniając zarzutu przedawnienia zgłoszonego w zakresie kwoty 664,82 zł przez pozwanego, Sąd Rejonowy oparł się o art. 442 1§1 w zw. z art. 819§2 kc.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, reprezentowany przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego, zaskarżając wyrok w części, tj. w zakresie kwoty 664,82 zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz kosztów procesu. Skarżący zarzucił naruszenie prawa materialnego, tj. art. 442 1§1 oraz 819§4 kc poprzez ich błędną interpretację, polegającą na wadliwym przyjęciu, że trzyletni termin roszczenia odszkodowawczego dotyczącego szkody w pojeździe, o której powstaniu i o osobie zobowiązanej do naprawy powódka dowiedziała się już w dniu powstania szkody, nie upłynął, pomimo że powództwo o kwotę 664,82 zł wytoczone zostało dopiero w dniu 4 grudnia 2015 roku, pierwotnie zaś decyzja pozwanego o wypłacie odszkodowania została wydana w dniu 30 stycznia 2012 roku, a zatem w chwili rozszerzenia powództwa roszczenie w zakresie tej kwoty uległo już przedawnieniu. W oparciu o te zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części i orzeczenie o kosztach procesu z uwzględnieniem wyniku postępowania odwoławczego, a także o zwrot kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

Na rozprawie apelacyjnej, pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja nie była zasadna.

Zgodnie z art. 819§4 kc, bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia. Wbrew stanowisku skarżącego, w świetle przytoczonego przepisu termin przedawnienia nie biegnie na nowo od dnia wydania decyzji przez ubezpieczyciela, ale od dnia jej doręczenia poszkodowanemu, po drugie, zgodnie z jednolitym stanowiskiem orzecznictwa, w razie wydania przez zakład ubezpieczeń kilku decyzji (jak w tej sprawie), termin przedawnienia biegnie na nowo dopiero od dnia doręczenia uprawnionemu ostatniej z nich (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2014 roku w sprawie V CSK 5/14). Z akt sprawy (w tym akt szkodowych) nie wynika data doręczenia powódce ostatniego stanowiska pozwanego w przedmiocie wypłaty odszkodowania, które zostało wyrażone w piśmie pozwanego z dnia 9 sierpnia 2012 roku (data pisma), zatytułowanym (...), poprzez przyznanie dalszego odszkodowania w wysokości 2504,55 zł (której przelew zlecono w dniu 13 lipca 2012 roku). Na pewno jednak termin przedawnienia nie otworzył się na nowo przed dniem 9 sierpnia 2012 roku; takie ustalenie jest zaś wystarczające na potrzeby rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, co będzie wynikać z dalszej części uzasadnienia. Zdarzenie miało miejsce w dniu 9 grudnia 2011 roku, zaś zgłoszenie zdarzenia nastąpiło w dniu 19 grudnia 2011 roku. Termin przedawnienia, także w zakresie roszczeń poszkodowanego do ubezpieczyciela, wynosi 3 lata i liczy się od dnia dowiedzenia się przez poszkodowanego o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia (art. 442 1§1 w zw. z art. 819§1 kc). Mając na uwadze poczynione dotychczas rozważania należy przyjąć, że w dniu 19 grudnia 2011 roku doszło do przerwania terminu przedawnienia, który do tej daty nie upłynął, a następnie rozpoczął bieg na nowo nie wcześniej, niż w dniu 9 sierpnia 2012 roku. Zgodnie z art. 123§1 pkt 1 kc, bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Po przerwaniu przedawnienia, biegnie on na nowo (art. 124§1 kc). Pozew został wniesiony w dniu 11 września 2013 roku (data nadania pisma w placówce pocztowej), a więc ponownie przed upływem trzyletniego terminu przedawnienia. Rozszerzenie powództwa o kwotę 664,82 zł nastąpiło w dniu 4 grudnia 2015 roku, a więc znów przed upływem terminu przedawnienia.

Do rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze zagadnienie, czy okoliczność zgłaszania przez powódkę, tak w postępowaniu likwidacyjnym, jak i przed Sądem- aż do momentu rozszerzenia powództwa, żądania wypłaty odszkodowania w ściśle określonej kwocie, która nie obejmowała kwoty 664,82 zł (powódka bowiem aż do chwili rozszerzenia powództwa o tę kwotę domagała się wypłaty odszkodowania, liczonego w oparciu o dokonaną na własne zlecenie prywatną ekspertyzę, zgodnie z którą całe odszkodowanie wynosiło kwotę 6203,97 zł, a nie jak wyniknęło z opinii biegłego 6868,79 zł), winna skutkować jednak uwzględnieniem zarzutu przedawnienia z tego powodu, że przerwanie terminu przedawnienia dotyczy jedynie kwoty żądanej wprost przez poszkodowanego, czy też termin przedawnienia przerywa się w zakresie całego odszkodowania. Sąd Okręgowy w tym składzie opowiada się za drugim ze stanowisk. Należy wskazać, że postępowanie przed ubezpieczycielem, a w razie dalszego sporu, przed sądem, ma na celu naprawienie szkody, a więc przywrócenie w majątku poszkodowanego stanu, jaki istniał przed szkodą, zatem służy naprawieniu szkody w „rzeczywistej” wysokości. Sąd, do którego skierowane zostaje żądanie dopłaty odszkodowania, ustala odszkodowanie (zakres szkody i wysokość odszkodowania), korzystając, co istotne, z pomocy biegłego, gdyż ustalenie powyższych okoliczności wymaga wiedzy specjalnej. Na tym etapie dochodzi zatem do dokładnego i bezstronnego ustalenia, jaka jest (cała) kwota odszkodowania. Analogicznie omawiana kwestia przedstawia się w przypadku roszczenia o zachowek. W sprawach o zapłatę (dopłatę) zachowku sąd także ustala jego wysokość; postępowanie sądowe jest tym etapem, w którym dochodzi do dokładnego określenia wysokości zachowku, co wymaga uwzględnienia wielu kwestii. Przesądza to o tym, że „wniesienie pozwu z żądaniem zapłaty zachowku przerywa bieg przedawnienia roszczenia o zachowek nawet jeżeli ostatecznie żądana kwota zachowku okaże się wyższa od sformułowanej w pozwie” (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2009 roku w sprawie III CSK 298/08). Reasumując, zgłoszenie, tak w postępowaniu przed zakładem ubezpieczeń, jak i w pozwie, żądania zapłaty odszkodowania w kwocie niższej, niż następnie ustalona w toku postępowania i żądana przez poszkodowanego, przerywa bieg terminu przedawnienia co do całego odszkodowania.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy w oparciu o art. 385 kpc, orzekł, jak w sentencji wyroku.

Z uwagi na wynik postępowania apelacyjnego, w oparciu o art. 98§1 i 3 oraz art. 109§1 zd. 1. w zw. z art. 391§1 kpc, należało zasądzić od pozwanego na rzecz powódki, tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, kwotę 90 zł, stanowiącą wynagrodzenie pełnomocnika (§13 ust. 1 pkt 1 w zw. z §6 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (…)- t. jedn. Dz. U. z 2013 roku, poz. 461.