Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 608/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2015 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi- Widzewa w Łodzi zasądził od pozwanych J. P. i Gminy M. Ł. kwotę 10.000 złotych z ustawowymi odsetkami od J. P. od dnia 9 grudnia 2014 roku do dnia zapłaty, zaś od Gminy M. Ł. od dnia 18 lutego 2015 roku, przy czym spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia do wysokości dokonanej spłaty drugiego z pozwanych, oddalił powództwo w pozostałej części oraz orzekł o kosztach procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie zaskarżyła pozwana Gmina M. Ł., zarzucając mu naruszenie:

- art. 233 k.p.c. polegające na wadliwej ocenie zgromadzonego materiału dowodowego poprzez przyjęcie przez Sąd, iż powódka udowodniła roszczenie obejmujące zapłatę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;

- art. 278 § 1 k.p.c. poprzez poczynienie dowolnych i nie znajdujących oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym ustaleń faktycznych, polegających na uznaniu, że powódka doznała uszkodzenia ciała uzasadniającego przyznanie jej zadośćuczynienia.

W oparciu o powyższe, apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, jak również w następstwie bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego.

Postawione przez apelującą zarzuty naruszenia art. 233 k.p.c. oraz art. 278 k.p.c., rozwinięte w uzasadnieniu apelacji, sprowadzały się w istocie do kwestionowania zarówno odpowiedzialności pozwanej jak i powstania u powódki szkody uzasadniającej przyznanie zadośćuczynienia w zasądzonej kwocie 10.000 zł.

Wbrew temu co podnosi apelująca odnośnie samego mechanizmu powstania zdarzenia szkodowego z dnia 16 stycznia 2013 r., w którym powódka odnosiła określone obrażenia ciała, to wskazać trzeba, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nakazywał przyjęcie, iż do upadku powódki doszło wskutek jej potknięcia o wystającą ponad powierzchnię chodnika płytę chodnikową oraz poślizgnięcia się na chodniku, na którego fragmencie podmiot zobowiązany do utrzymania należytego stanu nawierzchni w okresie zimowym, tj. J. P. nie dopełnił swych obowiązków w tym zakresie.

Powódka w sposób jednoznaczny określała mechanizm powstania szkody, tj. potknięcie się oraz poślizgnięcie („poślizgnęłam się potknęłam się i upadłam” – k. 168). Użycie przez powódkę zwrotu „najpierw się poślizgnęłam a później chyba potknęłam i upadłam” może oznaczać zdaniem Sądu Okręgowego jedynie niepewność co do kolejności, w której nastąpiło poślizgnięcie i potknięcie. Niewątpliwe pozostaje zaś wystąpienie obu tych zdarzeń.

Sam fakt, iż do zdarzenia szkodowego doszło w okresie zimowym w związku z poślizgnięciem się powódki nie wyklucza bowiem przy ustalaniu ewentualnych przyczyn powstania szkody powódki innych okoliczności, w tym samej możliwości potknięcia się powódki o wystającą płytę chodnika. Ze zgromadzonej w sprawie dokumentacji fotograficznej wynika, że fragmenty płyt chodnikowych, o które potknęła się powódka w dniu 16 stycznia 2013 r. wystają ponad okalającą je powierzchnię chodnika oraz nierówność nawierzchni. Na tę okoliczność wskazywał także świadek M. M., który nie miał wątpliwości co do tego, że nawierzchnia chodnika jest nierówna.

Zupełnie pozbawione znaczenia są zatem dywagacje apelującej, że ewentualne potknięcie się powódki o wystającą płytę chodnikową nie nastąpiłoby gdyby powódka nie poślizgnęła się.

Sąd odwoławczy aprobuje przyjętą przez Sąd Rejonowy podstawę prawną odpowiedzialności pozwanej Gminy M. Ł. za zdarzenie szkodowe z udziałem powódki z dnia 16 stycznia 2013 r., która wynikała z art. 415 k.c. w zw. z art. 20 pkt 4 i art. 19 ust 5 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. 2015, poz. 460 tekst jednolity). Zasadnie podkreśla się w motywach uzasadnienia zaskarżonego wyroku, iż za właściwe utrzymanie chodnika przy ulicy (...) w Ł. w miejscu gdzie doszło do upadku powódki, odpowiedzialność ponosiła Gmina M. Ł..

Nawierzchnia chodnika w wyniku jej eksploatacji, a także działania sił przyrody, ulega stopniowemu zużyciu, prowadzącemu niekiedy do wyłączenia podstawowych funkcji chodnika i jego elementów. Niekorzystnemu oddziaływaniu tych czynników zobowiązany jest zapobiegać zarządca drogi. Pozwana Gmina M. Ł. nie sprostała natomiast obowiązkom wynikającym z art. 20 pkt 4 ww. ustawy.

Nadto, treść art. 20 pkt 10 ww. ustawy obligowała pozwaną do przeprowadzania okresowych kontroli stanu dróg (a zatem także wchodzących w ich skład chodników), w tym weryfikację cech i wskazanie usterek, które wymagają prac konserwacyjnych lub naprawczych ze względu na bezpieczeństwo ruchu. Faktem pozostaje, iż fragment chodnika, na którym upadła powódka nie była w dacie jej wypadku zrównana poziomem z pozostałą częścią chodnika – a już ta okoliczność, jako przyczyna powstania zdarzenia szkodowego, dawała podstawę dla przypisania pozwanej odpowiedzialności za zdarzenie z dnia 16 stycznia 2013 r.

Mając wskazane powyżej okoliczności na uwadze skonstatować trzeba, że zarzuty pozwanej zmierzające do zakwestionowania samej zasady jej odpowiedzialności za szkodę powódki, nie zasługiwały w żadnym zakresie na podzielenie. Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy prawidłowo orzekł o żądaniu pozwu oceniając podstawę i zakres odpowiedzialności pozwanej i współpozwanego przedsiębiorstwa.

W ocenie Sądu Okręgowego na aprobatę nie zasługiwał również zarzut apelującej odnośnie zawyżenia przez Sąd Rejonowy wysokości roszczeń zasądzonych na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia.

Należy bowiem podkreślić, iż zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 445 § 1 k.c. poprzez przyznanie zadośćuczynienia w wysokości rażąco zawyżonej, może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia. Praktycznie rzecz biorąc ma to miejsce tylko przy ustaleniu kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2008 r., V KK 45/08, LEX nr 438427). Korekta w postępowaniu odwoławczym przyznanej przez sąd pierwszej instancji tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej możliwa jest zatem jedynie wtedy, gdy suma ta rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 maja 2008 r., I ACa 199/08, LEX nr 470056).

Apelująca zakwestionowała wysokość przyznanego powodowi przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienia, nie wskazując nawet jaką kwotę uważa za odpowiednią. Uzasadniając tenże zarzut, apelująca przedstawiła jedynie własny osąd co do zasadności przyznanej powodowi kwoty. Biorąc pod uwagę ogólnie uznawane kryteria ustalania zadośćuczynienia, jak też zindywidualizowane przesłanki dotyczące sytuacji powódki, nie można przyjąć, iż przyznanie jej zadośćuczynienia w kwocie łącznej 10.000 zł jest rażącym jej zawyżeniem. Przeciwnie, zadośćuczynienie to w pełni kompensuje doznaną przez powódkę wskutek przedmiotowego wypadku krzywdę.

Podkreślić jeszcze raz należy, iż ostateczne ustalenie, jaka konkretna kwota jest „odpowiednia”, z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego opartego tak na całokształcie okoliczności sprawy, jak i na czytelnych kryteriach ocennych, rzetelnie wskazanych w treści uzasadnienia. Zmiana wysokości zadośćuczynienia przez Sąd Okręgowy może nastąpić wyłącznie wtedy, gdy zasądzona kwota odbiega w sposób wyraźny, wręcz rażący, a nie zaś jakikolwiek, od kwoty adekwatnej do rozmiarów doznanej krzywdy.

Z uzasadnienia Sądu Rejonowego wynika, iż Sąd ten przeprowadził wnikliwą ocenę skutków wypadku w zakresie sytuacji powódki, biorąc pod uwagę intensywność i czas trwania leczenia, wielkość jej procentowego uszczerbku na zdrowiu (łącznie 20 %), rozmiar jej cierpień fizycznych i psychicznych związanych z przebytymi urazami. Istotnie w sprawie nie został powołany biegły sądowy, jednakże ustalenia co do rozmiaru cierpień powódki Sąd Rejonowy poczynił na podstawie jej zeznań, dokumentów w postaci historii leczenia powódki, kart informacyjnych leczenia szpitalnego oraz ustalonego przez ubezpieczyciela pozwanej Gminy M. Ł. procentowego uszczerbku na zdrowiu, który wprawdzie nie może być przyjmowany jako jedyna przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia, ale niewątpliwie ma decydujący wpływ na ocenę rozmiaru cierpień powódki.

Mając wszystko powyższe na uwadze, uznać należy, iż Sąd Rejonowy nie uchybił dyspozycji art. 445 § 1 k.p.c. bowiem ustalona i zasądzona kwota była wynikiem rzetelnej i wnikliwej analizy sytuacji powódki i w żadnym wypadku nie można uznać tej kwoty za zawyżoną.

W tym stanie rzeczy apelacja pozwanej na podstawie art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu.