Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ns 151/14

POSTANOWIENIE

Dnia 19 sierpnia 2016 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Małgorzata Sosińska-Halbina

Protokolant: sekr. sąd. Kamila Zientalak

po rozpoznaniu w dniu 8 sierpnia 2016 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z wniosku E. Ś.

z udziałem J. R. (1), M. S. (1), A. B. i A. D.

o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie

postanawia:

1.stwierdzić, że wnioskodawczyni E. Ś. nabyła z dniem 7 lipca 2008 roku przez zasiedzenie prawo własności nieruchomości gruntowej położonej w A. przy ulicy (...), gminie A., powiecie (...) wschodnim, województwie (...), oznaczonej jako działka o numerze (...) o powierzchni 235 m 2 na mapie sytuacyjnej do celów prawnych, sporządzonej przez geodetę uprawnionego Z. W. w dniu 6 maja 2014 roku i zaewidencjonowanej za identyfikatorem ewidencyjnym materiału zasobu – operatu technicznego P. (...) (...)5 przez Starostę (...) Wschodniego w dniu 7 maja 2014 roku, a która to nieruchomość została wydzielona z nieruchomości, dla której Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi prowadzi księgę wieczystą o numerze (...);

2.ustalić, że wnioskodawczyni i uczestnicy postępowania ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sygn. akt VIII Ns 151/14

UZASADNIENIE

We wniosku z dnia 20 maja 2014 roku wnioskodawczyni E. Ś. (poprzednio R.), reprezentowana przez pełnomocnika będącego adwokatem, wniosła o stwierdzenie, że nabyła w całości przez zasiedzenie własności nieruchomości położonej w A. przy ul. (...), stanowiącej działkę o pow. 235 m ( 2), oznaczoną numerem (...) na mapie do celów prawnych zarejestrowanej w Starostwie (...) Wschodnim w dniu 7 maja 2014 roku
za nr P.(...), wydzieloną z nieruchomości, dla której Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi prowadzi księgę wieczystą nr (...). Jako uczestników postępowania wnioskodawczyni wskazała A. R., A. W. (1), J. R. (1) i M. S. (1).

W uzasadnieniu wniosku E. Ś. wskazała, że przedmiotowa nieruchomość pierwotnie stanowiła własność jej dziadków M. i A. małżonków K.. W 1965 roku na nieruchomości tej zamieszkała J. R. (2) - córka właścicieli a jej matka, która początkowo mieszkała tam wraz z mężem, a od czasu jego wyprowadzki w 1975 roku, wyłącznie z córkami w tym z wnioskodawczynią. W dniu 16 listopada 1994 roku J. R. (2) zmarła i od tego czasu nieruchomość wraz z budynkiem zajmuje wnioskodawczyni, obie siostry przekazały jej bowiem swoje posiadanie po śmierci matki i nie roszczą sobie do niej żadnych praw. Przedmiotowa nieruchomość stanowi część działki nr (...), której ogólna pow. wynosi 1.908 m 2. Na części, której wniosek dotyczy, a wydzielonej ogrodzeniem, został wzniesiony budynek gospodarczy zaadoptowany na cele mieszkalne. J. R. (2), a następnie wnioskodawczyni, dbały o wydzieloną nieruchomość, czyniły również na nią nakłady finansowe, traktując ją jak własną. Należny podatek od nieruchomości wnioskodawczyni wpłacała do rąk M. S. (2), poprzednio zaś pieniądze otrzymywała A. R.. Wnioskodawczyni podniosła również, że wobec nieporozumień rodzinnych M. i A. K. przekazali swoje udziały we własności nieruchomości na rzecz J. i J. R. (3), przy czym uczestniczka postępowania M. S. (1) jest spadkobierczynią tego ostatniego. Osoby te nie kwestionowały jednak nigdy prawa J. R. (2), a następnie wnioskodawczyni do posiadania wydzielonej działki.

(wniosek k. 2-3)

W odpowiedzi na wniosek, uczestniczki postępowania J. R. (1) i M. S. (1), reprezentowane przez pełnomocnika będącego adwokatem, wniosły o jego oddalenie w całości oraz o zasądzenie od wnioskodawczyni solidarnie na rzecz w/w uczestniczek kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. J. R. (1) i M. S. (1) wskazały, że są współwłaścicielkami nieruchomości położonej
przy ul. (...) w A., którą to własność nabyły w drodze odpowiednio darowizny i spadkobrania. Zaprzeczyły przy tym, aby wnioskodawczyni, a wcześniej jej matka, były posiadaczkami samoistnymi jej części, prawowici właściciele, ani ich spadkobiercy nigdy nie wyrażali bowiem woli przekazania tej części działki na ich rzecz. W ocenie uczestniczek władztwo wnioskodawczyni oraz jej matki można określić wyłącznie jako władztwo prekaryjne. Za życia A. i M. K. (1) ich córka nie mogła samowolnie, bez zgody właścicieli nieruchomości, dokonywać remontów, dlatego też występowała o taką zgodę do rodziców, o czym świadczy pismo z dnia 15 sierpnia 1978 roku. Uczestniczki zaprzeczyły również, aby J. R. (2) objęła w posiadanie część nieruchomości wydzieloną ogrodzeniem, to ostatnie zostało bowiem wzniesione dopiero w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Uczestniczki postępowania podniosły, że ani J. R. (2) ani jej córka nie opłacały podatku od nieruchomości, czy należności za media. E. Ś. przebywała na nieruchomości wyłącznie z uwagi na swój wiek, sytuację materialną oraz pokrewieństwo z państwem K., co jednak uczestniczki postanowiły zmienić występując w 2014 roku z pozwem o wydanie nieruchomości.

(odpowiedź na wniosek k. 38-42)

Replikując na powyższe, wnioskodawczyni podtrzymała w całości żądanie wniosku. Podniosła, że do czasu śmierci babki A. K. opłacała podatek od nieruchomości bezpośrednio na jej ręce. Dopiero w 2013 roku pieniądze z tego tytułu zostały przekazane przelewem na konto M. S. (2). Odnośnie wzniesienia ogrodzenia na nieruchomości w 1994 roku potwierdzając ten fakt jednocześnie wskazała, że zostało ono postawione w miejsce starego ogrodzenia z siatki, które już wcześniej oddzielało sporną część nieruchomości od nieruchomości głównej. Ponadto wskazała, że ma podpisaną odrębną umowę na zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków. E. Ś. wskazała również, że opłaty adiacenckie mogły być nakładane wyłącznie na widniejących w księgach wieczystych właścicieli, którzy również mogli otrzymać decyzje o warunkach zabudowy.

(pismo przygotowawcze wnioskodawczyni k. 97-98)

W toku postępowania przed Sądem pełnomocnik wnioskodawczyni oraz pełnomocnik uczestniczek postępowania J. R. (1) i M. S. (1) podtrzymali swoje stanowiska w sprawie. Uczestniczki postępowania A. B. (poprzednio R.) i A. D. (poprzednio W.) przyłączyły się do wniosku. Dodatkowo na rozprawie, w dniu 30 września 2015 roku, pełnomocnik wnioskodawczyni oświadczył, że wnosi o ustalenie,
że do zasiedzenia doszło z dniem 21 lipca 2008 roku, przy czym początek biegu terminu zasiedzenia wnioskodawczyni liczy od daty rozwiązania przez rozwód związku małżeńskiego J. R. (2). W tej bowiem dacie J. R. (2) była wyłączną posiadaczką przedmiotowej nieruchomości. Wcześniej posiadała ją wspólnie z mężem, przy czym od daty otrzymania nieruchomości było to posiadanie samoistne. Na rozprawie w dniu 13 stycznia 2016 roku pełnomocnik wnioskodawczyni oraz uczestniczki postępowania A. D. oraz wnioskodawczyni, jako pełnomocnik A. B., wniosły alternatywnie o uznanie, że do zasiedzenia doszło z dniem 21 lipca 2008 roku bądź z dniem 1 lipca 2002 roku.

W głosie do protokołu rozprawy z dnia 13 stycznia 2016 roku pełnomocnik uczestniczek postępowania J. R. (1) i M. S. (1), podtrzymując dotychczasowe stanowisko w sprawie, wskazał, że w sprawie nie została spełniona przesłanka samoistnego posiadania nieruchomości przez okres 30 lat. J. R. (2) nie posiadała bowiem części nieruchomości objętej niniejszym postępowaniem w sposób samoistny jak właściciel, nie uważała siebie za jej właściciela, nie zamierzała również nią władać. Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że państwo K. użyczyli córce budynek gospodarczy do czasu, aż wybuduje ona swój dom na innej działce w A. oraz, że zbudowali werandę i komórkę na jej potrzeby, z którego to tytułu J. R. (2) rozliczyła się z rodzicami kwotą 5.000 zł. J. R. (2) prosiła ponadto właścicieli nieruchomości o zgodę na wykonywanie remontów i rozliczała się z nimi za zakup materiałów
do ich wykonania.

Na rozprawie bezpośrednio poprzedzającej wydanie wyroku (tj. w dniu 8 sierpnia 2016 roku) pełnomocnik wnioskodawczyni oraz uczestniczki postępowania A. D. popierając wniosek wnosił „o stwierdzenie zasiedzenia alternatywnie od dnia 1 lipca 1972 roku, tj. od daty ślubu J. R. (2), wtedy zasiedzenie miałoby miejsce z dniem 2 lipca 2002 roku, ewentualnie od daty uprawomocnienia się wyroku orzekającego rozwód pomiędzy rodzicami wnioskodawczyni, tj. od dnia 11 sierpnia 1978 roku.”. Tożsame stanowisko pełnomocnik wnioskodawczyni wyraził w głosie do protokołu rozprawy. Pełnomocnik uczestniczek postępowania J. R. (1) i M. S. (1) wnosił o oddalenie wniosku.

(protokół rozprawy k. 584-593, k. 647-654, k. 661-668, k. 681-691, k. 721-724, k. 731-732v.,
k. 737-737v., głos do protokołu k. 694-698, k. 738-740)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Nieruchomość gruntowa, o zasiedzenie której wniosła E. Ś., stanowi część nieruchomości położonej w A. przy ulicy (...), gminie A., powiecie (...) wschodnim, województwie (...), dla której Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi prowadzi księgę wieczystą o numerze (...). Nieruchomość będąca przedmiotem zainteresowania wnioskodawczyni ma powierzchnię 235 m 2 i jest oznaczona jako działka o numerze (...) na mapie sytuacyjnej do celów prawnych, sporządzonej przez geodetę uprawnionego Z. W. w dniu 6 maja 2014 roku i zaewidencjonowanej za identyfikatorem ewidencyjnym materiału zasobu – operatu technicznego P. (...) (...)5 przez Starostę (...) Wschodniego w dniu 7 maja 2014 roku.

Działka ta ((...)) wraz z działką nr (...) (oznaczenie z mapy sytuacyjnej do celów prawnych, o której wyżej mowa) o powierzchni 1.673 m 2 stanowiła pierwotnie własność dziadków wnioskodawczyni - A. K. i M. K. (1). Nieruchomość przy ul. (...), w swoim pierwotnym kształcie, stanowiła jedną całość. Na terenie działki (...) został wzniesiony budynek mieszkalny, w którym mieszkali państwo K. wraz z dziećmi J. R. (2) (K.), T. P. (K.) oraz A. W. (2) (K.), na ternie obecnej działki (...) wybudowano pomieszczenie gospodarcze. Ponadto, na nieruchomości wzniesiono trzy komórki, dwie na działce nr (...), jedną na działce nr (...).

(dowód z przesłuchania wnioskodawczyni k. 682-686, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. B. k. 663-665, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. D. k. 665-667, zeznania świadka K. F. k. 587-589, mapa do celów prawnych k. 7, okoliczności niesporne)

W dniu 1 lipca 1972 roku J. R. (2) zawarła związek małżeński, z którego urodziła dwie córki A. D., urodzoną w (...) roku, oraz E. Ś., urodzoną w (...) roku. Bezpośrednio po zawarciu związku małżeńskiego przez J. R. (2), jej rodzice wydzielili część swojej nieruchomości, na której wzniesiony był budynek gospodarczy i jedna z komórek, a następnie przekazali ją J. R. (2). Oddając część nieruchomości A. K. kategorycznie oświadczyła córce, że ma tam zamieszkać wraz z mężem. J. R. (2), po zaadaptowaniu budynku gospodarczego na cele mieszkalne, wprowadziła się do niego wraz z mężem. Jednocześnie na terenie nieruchomości zostało wzniesione ogrodzenie z siatki, które oddzielało część należącą do państwa K. od części przekazanej J. R. (2). Ogrodzenie to zostało postawione w niewielkiej odległości od chodnika (równolegle do niego), który biegł od początku nieruchomości (patrząc od strony ulicy) do budynku gospodarczego, przy czym siatka kończyła się jeszcze przez komórkami, co umożliwiało swobodny do nich dostęp z obu jej stron. W ten sposób wydzielona została część gruntu oddana do wyłącznego gospodarowania matce wnioskodawczyni, na której mogła ona uprawiać ogródek.

W dniu 6 lipca 1978 roku między małżonkami został orzeczony rozwód. W tym czasie mąż J. R. (2) nie zamieszkiwał już z nią na przedmiotowej nieruchomości. W sierpniu 1978 roku J. R. (2) urodziła trzecią córkę A. B..

(dowód z przesłuchania wnioskodawczyni k. 682-686, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. B. k. 663-665, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. D. k. 665-667, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania J. R. (1) k. 689-690, zeznania świadka Z. S. k. 585-586, zeznania świadka K. F. k. 587-589, zeznania świadka E. P. k. 591-592, zeznania świadka M. S. (3) k. 648-649, zeznania świadka W. S. k. 649, okoliczności niesporne)

Od czasu przekazania J. R. (2) spornej działki, początkowo
wraz z mężem, a od czasu wyroku rozwodowego samodzielnie, gospodarowała ona jej obszarem, traktując go jak swoją własność. J. R. (2) urządziła ogródek, w którym na przestrzeni kolejnych lat uprawiała owoce (m.in. truskawki, porzeczki, agrest), drzewa owocowe (m.in. jabłoń i śliwę) oraz warzywa (m.in. pomidory, fasolę ogórki). Na potrzeby upraw niektórych roślin J. R. (2) korzystała z tunelu foliowego. Matka wnioskodawczyni w miarę możliwości finansowych sukcesywnie modernizowała również budynek gospodarczy dostosowując go do swoich potrzeb, dokonywała jego bieżących napraw. I tak, J. R. (2) odmalowała wnętrze budynku, w czym pomagał jej m.in. sąsiad N. S. (1), postawiła werandę, założyła centralne ogrzewanie, naprawiła instalację elektryczną, położyła płyty pilśniowe na podłogach, które były w formie wylewek, wymieniła drzwi, otynkowała ściany budynku, smołowała również dach. Przy pomocy N. S. (1) matka wnioskodawczyni dorobiła także furtkę w ogrodzeniu, wykonywała również niewielkie prace naprawcze. Ponadto do budynku zostało doprowadzone przyłącze wodne, którego źródłem była istniejąca na nieruchomości studnia. Część z powyższych prac została sfinansowana z pożyczki remontowej, jaką J. R. (2) otrzymała z zakładu pracy (...), w którym była zatrudniona. Na potrzeby tej pożyczki rodzice J. R. (2) sporządzili w dniu 18 sierpnia 1978 roku pisemne oświadczenie, w treści którego oświadczyli, że wyrażają zgodę na przeprowadzenie przez córkę prac remontowych w budynku gospodarczym przez nią zamieszkałym. Jednocześnie państwo K. oświadczyli, że „Z chwilą kiedy córkę będzie na to stać aby pokryć koszty notarialne budynek ten wraz z należną jej częścią działki zostanie przekazany jej na własność.” Oświadczenie, o którym mowa, było konieczne dla udzielenia J. R. (2) pożyczki na cele remontowe i sporządzone wyłącznie w tym celu. Obowiązujące wówczas w zakładzie pracy matki wnioskodawczyni regulacje pozwalały na przyznanie pożyczki remontowej jedynie właścicielom nieruchomości, który to warunek w przypadku J. R. (2) nie był spełniony.

Przy niektórych pracach na nieruchomości J. R. (2) korzystała z pomocy ojca, w każdym jednak przypadku to ona musiała wyjść z inicjatywą określonych prac. M. K. (1) powtarzał córce „jak dostałaś to o to dbaj”, dodając czasem, że jest to jej „obowiązek”. Nadmieniał przy tym, że jeśli ma z czymś problem ma do niego przyjść z pytaniem, a on wówczas doradzi jej albo pomoże. J. R. (2) nie zwracała się do rodziców o zgodę na wykonywanie prac na nieruchomości. Państwo K. nie ingerowali w prace podejmowane przez córkę, w tym dotyczące uprawianego ogródka. Gdy przychodzili do córki i wnuczek w odwiedziny nie zachowywali się jak właściciele, to J. R. (2) pełniła funkcję gospodarza domu. W świadomości wszystkich członków rodziny K. wydzielona część działki stanowiła własność matki wnioskodawczyni. M. K. (1) wielokrotnie dawał temu wyraz, gdy prosił wnuczki, aby bawiły
się „na swojej” części nieruchomości. W tożsamy sposób traktowały sporną część działki J. R. (2) oraz jej córki. Także osoby trzecie, m.in. sąsiedzi, postrzegały J. R. (2) jako właścicielkę wydzielonej jej części nieruchomości.

J. R. (2) samodzielnie pokrywała również opłaty związane ze swoją częścią nieruchomości takie jak opłaty za wywóz śmieci, wodę, energię elektryczną oraz z tytułu podatku od nieruchomości. Wszelkie opłaty matka wnioskodawczyni przekazywała ojcu, czyniąc to albo bezpośrednio, albo za pośrednictwem najstarszej córki. Wielokrotnie zdarzało się, że M. K. (1) informował najstarszą wnuczkę o wysokości danej opłaty, wówczas A. D. przekazywała taką informację matce, a następnie, po otrzymaniu stosownej kwoty, oddawała ją dziadkowi. Jeśli w danym dniu J. R. (2) nie posiadała środków finansowych, samodzielnie rozliczała się z ojcem w późniejszym terminie. W przypadku energii elektrycznej opłata była wnoszona na przemian, tj. raz płacili państwo K. raz J. R. (2), wobec tego, że początkowo dla nieruchomości był założony jeden licznik. Łącznie naliczana była także opłata za wodę, a jej podstawę stanowiły wskazania wodomierza, który był zainstalowany przy budynku gospodarczym zajmowanym przez matkę wnioskodawczyni. Wysokość opłaty obciążającej J. R. (2) była przy tym każdorazowo ustalana przez M. K. (1).

(dowód z przesłuchania wnioskodawczyni k. 682-686, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. B. k. 663-665, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. D. k. 665-667, zeznania świadka Z. S. k. 585-586, zeznania świadka N. S. (1) k. 587, zeznania świadka K. F. k. 587-589, zeznania świadka K. F. k. 587-589, zeznania świadka E. P. k. 591-592, zeznania świadka W. S. k. 649, oświadczenie k. 17v.)

J. R. (2) dbała o sporną działkę w sposób, w jaki umożliwiał jej to: czas, środki finansowe, którymi dysponowała oraz stan zdrowia. Ten ostatni z wiekiem się pogarszał, u matki wnioskodawczyni pojawiły się bardzo duże problemy z sercem, na skutek czego musiała ona zrezygnować z pracy i przejść na świadczenie rentowe. Choć oficjalnie J. R. (2) była wówczas niezatrudniona wykonywała ona jednak prace chałupnicze chcąc w ten sposób podreperować domowy budżet. Problemy zdrowotne J. R. (2) z czasem nasiliły się i na cztery lata przed śmiercią skutkowały ograniczoną możliwością poruszania się, dźwigania. Ostatnią większą pracą remontową podjętą przez J. R. (2) było rozdzielenie pionów instalacji elektrycznej, co miało miejsce w listopadzie 1992 roku. Prace te wykonał S. R..

(dowód z przesłuchania wnioskodawczyni k. 682-686, k. 723, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. B. k. 663-665, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. D. k. 665-667, zeznania świadka E. P. k. 591-592, oświadczenie k. 17)

Na przełomie lat 80/90-ych XX wieku stosunki pomiędzy J. R. (2) oraz jej rodzicami pogorszyły się. Bardzo złe stały się w szczególności relacje matki wnioskodawczyni z ojcem. W dniu 5 grudnia 1990 roku M. K. (1) sporządził własnoręcznie testament, w treści którego zapisał działkę ogrodniczą o pow. 1.900 m 2, dom mieszkalny i pozostałe zabudowania gospodarcze J. R. (1) oraz J. R. (3). W dniu 13 czerwca 1991 roku na mocy umowy darowizny A. i M. małżonkowie K. darowali J. i J. małżonkom R. połowę nieruchomości położonej w A., województwie (...), składającej się z działki gruntu o pow. 19 arów, o nr 48, nieobciążonej prawami rzeczowymi ograniczonymi, zabudowanej.

(akt darowizny k. 53-55, testament k. 60, okoliczności niesporne)

W czasie, o którym mowa wyżej, J. R. (2) zakupiła po okazyjnej cenie działkę budowlaną w A.. Matka wnioskodawczyni nie miała jednak zamiaru wznosić na niej budynku mieszkalnego, na powyższe nie pozwalała jej sytuacja finansowa, ale ze względu na preferencyjne warunki zakupu działki musiała ona podjąć na niej pewne prace. Dokonując zakupu działki J. R. (2) chciała zapewnić finansową przyszłość swoim dzieciom, które po jej śmierci mogły spieniężyć działkę.

(dowód z przesłuchania wnioskodawczyni k. 682-686, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. B. k. 663-665, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. D. k. 665-667, zeznania świadka E. P. k. 591-592)

W 1992 roku do budynku gospodarczego wprowadziła się A. D. wraz z mężem i dzieckiem, a która wcześniej przez kilka lat mieszkała wraz z dziadkami. Córka J. R. (2) wyremontowała część budynku, w którym miała zamiar zamieszkać, zwróciła się również do dziadka z pytaniem,
czy nie podarowałby jej jakiegoś okna, to w budynku gospodarczym było bowiem nieodpowiednie. M. K. (1) spełnił prośbę wnuczki. Od tego czasu J. R. (2) zamieszkiwała w budynku gospodarczym wraz ze wszystkimi córkami. Data przeprowadzki A. D. pokrywała się z datą wprowadzenia
się do budynku mieszkalnego przy ul. (...) M. S. (1) i M. S. (2).

(dowód z przesłuchania wnioskodawczyni k. 682-686, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. D. k. 665-667, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania M. S. (1) k. 686-688)

W dniu 1 lipca 1993 roku zmarł M. K. (1).

W dniu 28 lipca 1993 roku na mocy umowy darowizny A. K. darowała J. i J. małżonkom R. cały należący do niej udział, wynoszący ¼ z połowy nieruchomości, o której mowa wyżej. Według wyjaśnień stron złożonych przed notariuszem, na nieruchomości tej znajdował się dom mieszkalny murowany, czteroizbowy, wybudowany w 1964 roku oraz dwie komórki drewniane.

(akt darowizny k. 56-58, okoliczności niesporne)

Po śmierci ojca wszelkie opłaty z tytułu posiadania spornej działki J. R. (2) przekazywała matce A. K.. Otrzymane pieniądze A. K. oddawała państwu S.. Przekazując pieniądze J. R. (2) nie żądała żadnego pokwitowania, wychodząc z założenia, że to jest zbędne z uwagi na wręczanie pieniędzy matce. Od czasu zamieszkania na działce nr (...) przez państwa S., odczytywanie wskazań wodomierza odbywało
się w ten sposób, że zwracali się oni do J. R. (2) z prośbą o udostępnienie pomieszczenia, w którym znajdował się wodomierz, klucze od niego były bowiem w wyłącznym posiadaniu matki wnioskodawczyni. W następnych latach, gdy sporną działką gospodarowała już E. Ś., to ona przekazywała stan wodomierzy uczestniczce oraz jej mężowi.

(dowód z przesłuchania wnioskodawczyni k. 682-686, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. B. k. 663-665, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. D. k. 665-667, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania M. S. (1) k. 686-688, zeznania świadka E. P. k. 591-592)

W 1994 roku M. S. (1) i M. S. (2) postawili w miejsce siatki oddzielającej działki nr (...) murowany płot. Nowy płot został usytuowany - w swoim końcowym odcinku - bliżej budynku gospodarczego, aniżeli dotychczasowe ogrodzenie. Na potrzeby budowy M. S. (1) i M. S. (2) wykarczowali część drzew znajdujących się przy siatce od strony nieruchomości zajmowanej przez J. R. (2) czyniąc to pod jej nieobecność.

(dowód z przesłuchania wnioskodawczyni k. 682-686, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. B. k. 663-665, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. D. k. 665-667, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania M. S. (1) k. 686-688, zeznania świadka Z. S. k. 585-586, zeznania świadka N. S. (1) k. 587, zeznania świadka K. F. k. 587-589, zeznania świadka E. P. k. 591-592, zeznania świadka M. S. (3) k. 648-649, zeznania świadka M. S. (2) k. 650-651, zeznania świadka M. P. k. 652, zeznania świadka D. P. k. 653, zeznania świadka S. P. k. 654)

W maju 1994 roku J. R. (2) wystąpiła przeciwko J. R. (1) i J. R. (3) z powództwem o zachowek po zmarłym ojcu – M. K. (1). Wyrokiem z dnia 12 września 1994 roku Sąd Rejonowy w Łodzi oddalił powództwo. Rewizja od powyższego wyroku została oddalona wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 6 grudnia 1995 roku.

(z akt sprawy II C 1183/94: pozew, wyrok z dnia 12.09.1994 r. wraz z uzasadnieniem, wyrok z dnia 6.12.1995 r. wraz z uzasadnieniem)

W dniu 16 listopada 1994 roku zmarła J. R. (2). Spadek po niej przypadł trzem córkom, po 1/3 części dla każdej z nich. Wkrótce po śmierci J. R. (2), jeszcze w 1994 roku, A. D. wyprowadziła się z rodziną z budynku gospodarczego oddając klucze wnioskodawczyni. Opuszczając dom A. D. przekazała wnioskodawczyni swój udział w samoistnym posiadaniu spornej nieruchomości. Od tego czasu w budynku gospodarczym mieszkały wyłącznie wnioskodawczyni oraz A. B., która w dacie śmierci matki była niepełnoletnia. Jej opiekunem prawnym została, pełnoletnia już wówczas, wnioskodawczyni. E. Ś. przejęła na siebie obowiązki związane z utrzymaniem spornej części działki. To głównie na niej spoczął ciężar dbania o budynek gospodarczy, jego modernizowania oraz uiszczanie opłat. Młodsza siostra wnioskodawczyni z uwagi na swój wiek oraz naukę, którą kontynuowała w dalszych latach, nie partycypowała w kosztach utrzymania działki jako, że nie posiadała środków finansowych. Początkowo A. B. starała się jednak uprawiać ogródek, ale nie mając na tym polu żadnych sukcesów, zrezygnowała. Od tego czasu jej prace na nieruchomości miały charakter pomocniczy względem robót wykonywanych przez wnioskodawczynię. Uczestniczka postępowania nie ukrywała przy tym, że dotychczasowe miejsce zamieszkani traktuje jako tymczasowe. Ostatecznie w 2003 roku najmłodsza z córek J. R. (2) opuściła swój dom rodzinny przekazując wszelkie związane z nim prawa, w tym swoją część udziału w posiadaniu samoistnym, wnioskodawczyni.

(dowód z przesłuchania wnioskodawczyni k. 682-686, k. 722-723, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. B. k. 663-665, k. 732, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. D. k. 665-667, k. 723, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania M. S. (1) k. 686-688, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania J. R. (1)
k. 689-690, k. 724, zeznania świadka M. P. k. 652)

W chwili śmierci matki E. Ś. miała 20 lat. Początkowo, po jej śmierci, nie wykonywała większych prac remontowych, dbała jednak o budynek oraz działkę. W okresie do 2003 roku budynek został odmalowany, wymieniona została weranda oraz okna. Na przełomie lat 2004/2005 został również położony nowy dach na komórce od strony spornej działki, przy czym prace te wykonał M. S. (2), który remontował wówczas zadaszenia na budynkach po „swojej” części nieruchomości, w tym na pozostałych dwóch komórkach. Następnie, w latach 2006-2007 wnioskodawczyni zrobiła łazienkę oraz toaletę, założyła nowe C.O., podłączyła również kanalizację, które to prace wykonał Z. B.. W przypadku kanalizacji wykorzystana została istniejąca już konstrukcja, którą wcześniej wykonali w ramach remontu państwo S.. Przed położeniem kanalizacji zwrócili się oni do wnioskodawczyni z zapytaniem, czy może ona przebiegać przez jej część działki. Projekt przewidywał bowiem kanalizację idącą wzdłuż murowanego płotu po stronie działki zajmowanej przez państwa S., na której ułożona już była na ziemi kostka co wiązałoby się z koniecznością jej demontażu
i w konsekwencji zniszczenia. E. Ś. wyraziła zgodę na powyższe, spytała wyłącznie, czy może się podłączyć do trójnika, na co otrzymała zezwolenie. Pytaniem wnioskodawczyni nie były objęte same roboty, które planowała wykonać, w tym zakresie uznała ona bowiem, że nie potrzebuje niczyjej zgody. W 2008 roku E. Ś. przy pomocy A. W. (3) zrobiła bramę oraz furtkę do swojej części nieruchomości, A. W. (3) wykonał również ocieplenie budynku, co miało miejsce w następnych latach. Ponadto, w okresie gospodarowania sporną nieruchomością, do 2008 roku wnioskodawczyni wymieniła drzwi od budynku gospodarczego, położyła nową papę na dachu, wyrównała ziemią teren działki, kilkukrotnie wylewany był także chodnik idący od furtki do domu. Wszystkie prace, o których mowa wyżej, były finansowe przez wnioskodawczynię i wykonywane bez uprzedniego proszenia o zgodę państwa S.. Zarówno M. S. (2), jak i M. S. (1), mieli świadomość wykonywania przez wnioskodawczynię prac remontowych, były one bowiem doskonale widoczne, pomimo tego nie zwracali się do E. Ś., bądź też wynajętych przez nią wykonawców z nakazem ich zaprzestania.

(dowód z przesłuchania wnioskodawczyni k. 682-686, k. 722-723, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. B. k. 663-665, k. 732, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. D. k. 665-667, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania M. S. (1) k. 686-688, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania J. R. (1)
k. 689-690, zeznania świadka A. W. (3) k. 589-590, zeznania świadka Z. B. k. 590, zeznania świadka M. S. (2) k. 650-651, faktura VAT k. 497-560)

Sposób wnoszenia przez wnioskodawczynię opłat związanych ze sporną nieruchomością był taki sam jak za życia J. R. (2). E. Ś. przekazywała pieniądze A. K. ta zaś oddawała je M. S. (2). Po śmierci babki w sierpniu 2007 roku, wnioskodawczyni przekazywała pieniądze bezpośrednio M. S. (2), przy czym w tej dacie E. Ś. samodzielnie opłacała już media, tj. wodę, energię elektryczną oraz wywóz nieczystości. W dniu 8 stycznia 2007 roku wnioskodawczyni podpisała z Zakładem (...) w A. umowę o zaopatrzenie w wodę i odprowadzenie ścieków, jeszcze wcześniej zaś (...) Zakład (...) wystawiał oddzielne rachunki za energię elektryczną dotyczące budynku gospodarczego. Rachunki te były przy tym wystawiane na A. R., która była sama w domu kiedy przyszedł pracownik (...) żeby zawrzeć umowę.

Podobnie jak w przypadku J. R. (2), wnioskodawczyni nie występowała zarówno do babki jak i M. S. (2) z prośbą o pisemne potwierdzenie dokonanej wpłaty.

(dowód z przesłuchania wnioskodawczyni k. 682-686, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania A. B. k. 663-665, dowód z przesłuchania uczestniczki postępowania M. S. (1) k. 723-724, zeznania świadka E. P. k. 591-592, potwierdzenie wpłaty k. 172-173, k. 233-235, k. 295-301, k. 375-376faktura VAT k. 331-332, k. 333-334, k. 335-336, k. 337-338, k. 339-340, k. 341-342, k. 343-344, k. 345-346, k. 347-348, umowa o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków wraz z aneksem k. 420-426)

Wnioskodawczyni cały czas jest zameldowana na spornej części nieruchomości od dnia 23 stycznia 1975 roku.

(potwierdzenie zameldowania k. 13)

Postanowieniem z dnia 21 grudnia 2001 roku Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim stwierdził, że spadek po J. R. (3) zmarłym w dniu 12 czerwca 2001 roku, nabyły: żona J. R. (1) i córka M. S. (1), po ½ każda z nich.

(postanowienie k. 59)

W dniu 25 marca 2014 roku Urząd Gminy w A. wszczął na wniosek J. R. (1) i M. S. (1) postępowanie administracyjne w sprawie wymeldowania z pobytu stałego A. R. z lokalu nr (...) przy ul. (...) w A.. Decyzją z dnia 27 marca 2014 roku postępowanie to zostało umorzone, wobec wymeldowania się A. R. z przedmiotowego lokalu.

Pismem opatrzonym datą 26 marca 2014 roku J. R. (1) i M. S. (1) wezwały wnioskodawczynię do opróżnienia i wydania nieruchomości położonej w A. przy ul. (...), w tym do opuszczenia budynku gospodarczego. Z uwagi na brak odpowiedzi na wezwanie, w dniu 18 czerwca 2014 roku uczestniczki wystąpiły przeciwko E. Ś. z pozwem o wydanie nieruchomości.

(decyzja k. 95, wezwanie k. 96)

Opisany stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie znajdujących się w sprawie dokumentów, których prawidłowość i rzetelność sporządzenia nie budziła wątpliwości, nie była również kwestionowana przez uczestników postępowania, jak również na podstawie zeznań świadków: Z. S., N. S. (1), K. F., A. W. (3), Z. B., E. P., M. S. (3), W. S., M. S. (2), M. P., D. P. i S. P. oraz w oparciu o dowód z przesłuchania wnioskodawczyni i uczestniczek postępowania.

Sąd za wiarygodne uznał twierdzenia wnioskodawczyni oraz uczestniczek postępowania: A. B. i A. D. odnośnie nieprzerwanego samoistnego posiadania, wpierw przez J. R. (2), a następnie przez E. Ś., spornej części nieruchomości, z tym zastrzeżeniem, że w przypadku J. R. (2) miało ono samodzielny charakter od dnia 7 lipca 1978 roku, a zatem od daty wydania wyroku rozwiązującego jej małżeństwo przez rozwód. Zarówno wnioskodawczyni jak i A. B. oraz A. D. praktycznie w tożsamy sposób relacjonowały sposób w jaki ich matka, a później E. Ś., dbały o przedmiotową nieruchomość, czy uiszczały opłaty z nią związane. Zbieżnie przedstawiały też jaki stosunek do nieruchomości miała zarówno ich matka
jak i wnioskodawczyni, a także jak ich władztwo nad tą nieruchomością odbierali dziadkowie. Podkreślić w tym miejscu należy, że ich zeznania pokrywały
się nie tylko z uznanymi przez Sąd za wiarygodne zeznaniami Z. S., N. S. (2), czy K. F., a zatem osób obcych
i nie zainteresowanych wynikiem postępowania, ale także z zeznaniami A. W. (3), Z. B., czy E. P.. Podkreślić w tym miejscu należy, że uczestniczki postępowania: J. R. (1) i M. S. (1) nie były naocznymi świadkami gospodarowania przez J. R. (2) sporną nieruchomością w początkowym jego okresie. Depozycje J. R. (1) dotyczą dopiero lat 80-ych ubiegłego wieku, przy czym ich ogólnikowość nie pozwala na osadzenie jej relacji w ściśle określonym czasie. Przytoczony charakter zeznań uczestniczki uniemożliwia również obiektywną ocenę tego, w jaki sposób i przez kogo sporna część działki była w rzeczywistości zarządzana. Spadkobierczynie J. R. (2) konsekwentnie, zaś w toku postępowania podnosiły, że to ich matka zajmowała się i dbała o sporną nieruchomość traktując ją „jak właściciel”, a ich zeznania korespondują z zeznaniami świadków wyżej wskazanych, którzy również przytaczali przykłady działania J. R. (2) a następnie E. Ś., które niewątpliwie świadczyły o ich suwerennym władaniu nieruchomością. Podkreślić przy tym należy, że świadkowie: Z. S., N. S. (2), czy K. F. znali zarówno wnioskodawczynię
jak i jej matkę od wielu lat i na bieżąco, od czasu objęcia w posiadanie nieruchomości przez J. R. (2) obserwowali sposób w jaki zajmowała się przedmiotową nieruchomością i jak ją traktowała. Z kolei zarówno wnioskodawczyni
jak i uczestniczki A. B. i A. D. od urodzenia przebywały wraz z matką na tej nieruchomości.

W konsekwencji Sąd nie dał wiary zeznaniom J. R. (1) i uczestniczki M. S. (1) w zakresie w jakim te twierdziły, że J. R. (2) i E. Ś. nie wykonywały w zasadzie żadnych prac na nieruchomości, której sprawa dotyczy a sama wnioskodawczyni przed wykonaniem remontu pytała męża M. S. (1) o zgodę. Ich zeznania pozostają nie tylko wewnętrznie sprzeczne, dla przykładu można wskazać, że J. R. (1) zeznała,
że „My początkowo dbaliśmy o ten ogródek przed budynkiem gospodarczym, ale jak zobaczyliśmy że jest tam wylewane szambo przestaliśmy uprawiać ogródek.”, zaś M. S. (1) zeznała, że nie uprawiała ogródka tego, który był po stronie wnioskodawczyni, by chwilę później zeznać, że na nieruchomości po stronie wnioskodawczyni nie było nic uprawiane, nie było żadnego ogródka, ale także są one sprzeczne z pozostałym uznanym za wiarygodny materiałem dowodowym.

Sąd nie dał wiary również zeznaniom M. S. (2), męża uczestniczki postępowania M. S. (1), w zakresie w jakim ten twierdził, że nie otrzymywał od wnioskodawczyni żadnych środków finansowych związanych z zajmowaną nieruchomością, w tym w szczególności części podatku od nieruchomości, a także, że J. R. (2) na pewno nic nie robiła, a E. R. pytała go o zgodę na przeprowadzenie remontu. Wskazać należy, że sposób rozliczania J. R. (2) a później E. Ś., początkowo z państwem K., a później z M. S. (1) i jej matką, był szczegółowo wskazany zarówno przez wnioskodawczynię, jej siostry jak i E. P.. Wskazane osoby spójnie i konsekwentnie wskazywały na tożsamy sposób rozliczania,
w tym z M. S. (2). Ich zeznania Sąd uznał za wiarygodne. Podkreślić należy, że J. R. (2), a później E. Ś. nie władały całą nieruchomością ale jedynie jej faktycznie wydzieloną częścią, co w praktyce oznaczało tylko, że opłaty, w tym podatek były ustalane dla całej nieruchomości, a nie jej części. Niemożliwym było zatem opłacanie podatku wprost do urzędu bowiem E. Ś. nie była wskazana w żadnych dokumentach jako jej właściciel, choć samoistnie ją posiadała. Opłaty uiszczone wprost do urzędu i tak podlegałyby zwrotowi. Jak zresztą wskazała wnioskodawczyni kiedyś podjęła próbę uiszczenia takiego podatku wprost do urzędu, ale ten wobec niezarejestrowania jej został zwrócony. Pamiętać przy tym należy, że w chwili śmierci matki E. Ś. miała jedynie 20 lat, co już tylko z racji wieku pozwala na uznanie, że była ona osobą niedoświadczoną, tym bardziej, że wcześniej jej matka załatwiała wszelkie sprawy zwiane z nieruchomością. W konsekwencji powyższe usprawiedliwia
to, że dokonując płatności nie brała ona żadnego potwierdzenia jej dokonania.

Odnosząc się do zeznań świadków: M. S. (3), W. S., M. P., D. P. i S. P. wskazać należy, że świadkowie ci jedynie sporadycznie przebywali na nieruchomości zajmowanej obecnie przez państwa S. i jak wynika z ich wypowiedzi nie przejawiali szczególnego zainteresowania nieruchomością, o zasiedzenie, które wnosi E. Ś., oświadczając jak np. W. S., że „nie pamięta, czy widziała jak J., czy jej dzieci robiły co w ogródku.”. Wskazany świadek zeznał jednakże, że na tej nieruchomości (zajmowanej przez wnioskodawczynię) były warzywa, a świadek M. S. (3), że ta odgrodzona część działki była bardzo zadbana, po czym stwierdził, że w budynku gospodarczym nikt nie mieszkał, by następnie, na pytanie pełnomocnika wnioskodawczyni zeznać, że „Pani J. R. (2) mieszkała w budynku gospodarczym”. Z kolei świadek M. P. zeznała, że „zmienił się budynek gospodarczy, wcześniej była weranda drewniana a teraz jest murowana i chyba większa. Nie wiem kto to zrobił …”, okoliczność tę przyznał zresztą również świadek S. P. mówiąc „wiem, że wcześniej był tam ganek drewniany a później murowany.”.

W tym miejscu wskazać również należy, że w postępowaniu cywilnym obowiązuje zasada bezpośredniości. Niemniej na marginesie zauważyć należy, że zeznania osób złożone w sprawie o zachowek były nacechowane silnymi emocjami i dotyczyły w przeważającej mierze wzajemnych relacji łączących J. R. (2) z ojcem, nie zaś kwestii jej nastawienia do spornej części nieruchomości. Zdaniem Sądu nawet jeśli przyjąć, że J. R. (2) w toku kłótni rodzinnych faktycznie wypowiedziała słowa przytoczone przez A. K. w pisemnym oświadczeniu (k. 93v), ich ocena nie może być dokonywana w oderwaniu od kontekstu rozmowy, emocjonalnego nastawienia rozmówców itp. Doświadczenie życiowe wskazuje bowiem, że w stanach silnego pobudzenia osoby kłócące się często wypowiadają twierdzenia nieprawdziwe, mające na celu bądź zranienie rozmówcy, bądź też wykazanie, że nie zależy im na danej kwestii. Rzekome stwierdzenie J. R. (2), że nie interesuje ją sporna nieruchomość należy więc postrzegać nie jako rezygnację z dotychczasowej formy posiadania, a jako emocjonalną wypowiedź, która nie miała oparcia w rzeczywistości. Podkreślić przy tym należy, że oświadczenie to będąc dowodem prywatnym stanowi wyłącznie dowód tego, że osoba która je sporządziła – matka J. R. (2), złożyła oświadczanie nim objęte, a nie dowód rzeczywistego stanu rzeczy. Wobec zresztą śmierci matki J. R. (2) brak jest aktualnie możliwości weryfikacji jego prawdziwości.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

W ocenie Sądu Rejonowego wniosek o stwierdzenie nabycia własności przedmiotowej nieruchomości przez zasiedzenie jest zasadny i jako taki podlega uwzględnieniu, jednak w ocenie Sądu prawo własności nieruchomości przez zasiedzenie E. Ś. nabyła z dniem 7 lipca 2008 roku.

Zasiedzenie jest jednym ze sposobów nabycia własności. Jest to instytucja polegająca na nabyciu prawa przez nieuprawnionego posiadacza wskutek faktycznego wykonywania tego prawa w ciągu oznaczonego w ustawie czasu, pozwalająca na eliminację długotrwałej rozbieżności pomiędzy stanem prawnym a rzeczywistym.

Przepis art. 172 k.c. szczegółowo wskazuje jakie przesłanki muszą być spełnione aby doszło do nabycia prawa własności przez zasiedzenie: po pierwsze posiadanie samoistne przedmiotu zasiedzenia, po drugie upływ czasu.

Posiadaczem samoistnym jest osoba władająca rzeczą jak właściciel
(art. 336 k.c.), przy czym stan posiadania współtworzą fizyczny element władania rzeczą ( corpus) oraz intelektualny element zamiaru władania rzeczą dla siebie ( animus). C. oznacza, że pewna osoba znajduje się w sytuacji, która daje jej możliwość władania rzeczą w taki sposób, jak mogą to czynić osoby, którym przysługuje do rzeczy określone prawo, przy czym nie jest konieczne efektywne wykonywanie tego władztwa. A. oznacza wolę wykonywania względem rzeczy określonego prawa dla siebie, przy czym wola ta wobec otoczenia wyraża
się w takim postępowaniu posiadacza, które wskazuje na to, że uważa
się on za osobę, której przysługuje do rzeczy określone prawo ( patrz komentarz
do art. 172 kodeksu cywilnego E. G., Z. 2001
). Oczywiście, kwestią obojętną dla kwalifikacji tego typu posiadania jako samoistnego, jest to czy posiadacz jest faktycznie właścicielem, czy np. złodziejem ( por. Prawo rzeczowe pod red. prof. E. Gniewaka, System prawa prywatnego, tom 4). Bez znaczenia dla oceny posiadania jako samoistnego pozostaje również sposób traktowania (ocena zachowania „nieuprawnionych” do rzeczy) przez uprawnionego (właściciela). O tym z jakiego rodzaju posiadaniem w konkretnym/danym przypadku mamy do czynienia decyduje nie zachowanie właściciela, lecz posiadacza oraz ocena tego zachowania z punktu widzenia otoczenia (osób trzecich). Wskazać w tym miejscu należy na przepis art. 339 k.c., który wprowadza domniemanie, że ten kto rzeczą faktycznie włada jest posiadaczem samoistnym. Na korzyść osoby, która faktycznie posiada rzecz działają także inne domniemania, tj. domniemanie zgodności posiadania z prawem (art. 341 kc), ciągłości posiadania (art. 340 kc) oraz posiadania w dobrej wierze (art. 7 kc). Tak więc osoba, która rzecz posiada korzysta z dobrodziejstw powyższych domniemań co oznacza, że ten, kto twierdzi odmiennie do stanu faktycznego wynikające z domniemań, ma obowiązek udowodnienia twierdzeń odmiennych.

Druga z przesłanek – upływ czasu – jest uzależniona od dobrej bądź złej wiary posiadacza samoistnego, i tak w przypadku dobrej wiary jak wynika z treści
art. 172 k.c. dla zasiedzenia wystarczający jest upływ 20 lat, zaś przy złej wierze 30 lat. Posiadaczem w dobrej wierze jest ten, kto błędnie przypuszcza,
że ma tytuł prawny do rzeczy (jest właścicielem rzeczy), a w złej ten, kto wie albo powinien wiedzieć, że nie ma tytułu prawnego do rzeczy (nie przysługuje mu prawo własności rzeczy, lecz innej osobie).

Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy wskazać należy, że okolicznością niesporną był fakt, że J. R. (2), matka wnioskodawczyni, po zawarciu związku małżeńskiego w dniu 1 lipca 1972 roku wraz z mężem zamieszkała w przystosowanym do tego budynku gospodarczym posadowionym na wydzielonej części nieruchomości należącej do jej rodziców. Niespornym między stronami było również to, że przynajmniej od czasu wyroku rozwodowego, to jest od dnia 6 lipca 1978 roku, J. R. (2) zamieszkiwała w tym domu wyłącznie z córkami, zaś po jej śmierci, przez krótki czas zamieszkiwały tam wszystkie jej córki, a ostatecznie od 2003 roku zamieszkuje tam wyłącznie wnioskodawczyni. Jako niesporne należało także przyjąć, że obecność J. R. (2) oraz E. Ś. na przedmiotowej działce miała charakter stały i nieprzerwalny, matka wnioskodawczyni zamieszkiwała bowiem w budynku gospodarczym od czasu jego zaadaptowania na cele mieszkalne aż do śmierci, zaś wnioskodawczyni od urodzenia do dnia dzisiejszego.

W toku postępowania pomiędzy wnioskodawczynią, A. R. i A. W. (1) z jednej strony a J. R. (1) i M. S. (1) z drugiej strony, pozostawał jednak dysonans, co do charakteru tego władztwa/posiadania. Wnioskodawczyni i jej siostry twierdziły, że posiadanie to miało od początku charakter posiadania samoistnego, zaś J. R. (1) i M. S. (1), że było to posiadanie zależne a nawet władztwo prekaryjne.

W ocenie Sądu orzekającego w sprawie, zarówno matka wnioskodawczyni jak i ostatecznie E. Ś. posiadały całą nieruchomością w granicach działki (...) w taki sposób, jak gdyby były jej właścicielkami, ich posiadanie było zatem posiadaniem samoistnym. Za powyższym przemawiały zarówno wskazane wcześniej domniemania jak i zaoferowane przez wnioskodawczynię dowody potwierdzające powyższy stan rzeczy. Uczestniczki postępowania: J. R. (1) i M. S. (1) nie udowodniły natomiast okoliczności przeciwnej, pomimo, jak wyżej wskazano, spoczywającego na nich ciężaru dowodu. Jak już wcześniej wskazano uczestniczki te nie były naocznymi świadkami gospodarowania przez J. R. (2) sporną nieruchomością w początkowym jego okresie. Wprawdzie J. R. (1) wskazała, że wszelkie prace na tej działce podejmowali państwo K., a później także jej mąż, to jednak brak jest praktycznie jakichkolwiek przykładów tychże. Uczestniczka wspomina zaledwie o smołowaniu dachu oraz odmalowaniu domu, gdy dzieci J. R. (2) były jeszcze małe (tę ostatnią czynność miała wykonać A. K.), a zatem o pojedynczych pracach, które nawet gdyby miały miejsce mogły mieć charakter pomocniczy i które w żaden sposób nie świadczą o braku zarządzania działką przez matkę wnioskodawczyni.

Jednocześnie, zeznania uczestniczki pozostają w oczywistej opozycji do zeznań wnioskodawczyni, uczestniczek postępowania A. B. i A. D. oraz świadków Z. S., N. S. (1), K. F. i E. P. którzy, przedstawili szereg przykładów dowodzących samoistnego władztwa J. R. (2) nad sporną nieruchomością a o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia. Z kolei relacja M. S. (1) koncentruje się na następnej dekadzie, a zatem dotyczy okresu, w którym na spornej nieruchomości zamieszkiwała już wnioskodawczyni wraz z siostrami. W konsekwencji właściwym wydaje się wniosek, że swoje przekonanie o zależnym charakterze posiadania działki przez J. R. (2) obie uczestniczki wywodzą nie z zaobserwowanych faktów ale głównie z przebiegu postępowania sądowego o zachowek, wszczętego z powództwa J. R. (2).

W ocenie Sądu J. R. (2) od początku, kiedy zamieszkała w przystosowanym do tego budynku gospodarczym, traktowała wydzieloną część nieruchomości, w granicach działki (...), jak swoją własność. Początkowo J. R. (2) zamieszkała na tej nieruchomości wraz z mężem i niewątpliwie dopiero od daty orzeczenia rozwodu, co miało miejsce w dniu 6 lipca 1978 roku, samodzielnie posiadała całą przedmiotową nieruchomość. Wskazać w tym miejscu należy, że wprawdzie wnioskodawczyni twierdziła, że już wcześniej jej ojciec nie zamieszkiwał na tej nieruchomości wraz z matką, ale ani ona ani żaden inny świadek nie wskazał na konkretną datę od kiedy J. R. (2) sama wraz z dziećmi zamieszkała na tej nieruchomości. W konsekwencji wobec nie wykazania powyższej okoliczności przez wnioskodawczynię i braku możliwości ustalenia tego przez Sąd z urzędu (ojciec wnioskodawczyni nie żyje) a także wobec pewności, że w dacie, o której mowa matka wnioskodawczyni sama posiadała całą nieruchomość dla siebie, Sąd przyjął, że od tej daty J. R. (2) sama posiadała samoistnie całą przedmiotową nieruchomość. Z przeprowadzonych w sprawie dowodów, w szczególności zeznań świadków: Z. S., N. S. (1), K. F., A. W. (3), E. P. oraz M. S. (3) i W. S. a także dowodu z przesłuchania wnioskodawczyni i uczestniczek postępowania: A. R. i A. W. (1) wynika, że J. R. (2) traktowała nieruchomość, będącą przedmiotem wniosku o zasiedzenie, jako swoją własność. Matka wnioskodawczyni nie tylko zaadaptowała budynek gospodarczy na cele mieszkalne i w nim mieszkała, ale także gospodarowała obszarem całej wydzielonej jej części nieruchomości. Wskazać choćby należy, że matka wnioskodawczyni na terenie nieruchomości urządziła ogródek, w którym uprawiała owoce, m.in. truskawki, porzeczki, agrest, miała drzewa owocowe,
m.in. jabłoń i śliwę oraz warzywa, m.in. pomidory, fasolę ogórki, korzystała również z tunelu foliowego. Matka wnioskodawczyni w miarę możliwości finansowych sukcesywnie również modernizowała budynek gospodarczy dostosowując
go do swoich potrzeb, dokonywała jego bieżących napraw. Odmalowała wnętrze budynku, postawiła werandę, założyła centralne ogrzewanie, naprawiła instalację elektryczną, położyła płyty pilśniowe na podłogach, wymieniła drzwi, otynkowała ściany budynku, czy smołowała również dach. Ponadto do budynku zostało doprowadzone przyłącze wodne, którego źródłem była istniejąca na nieruchomości studnia. Istotnym pozostaje przy tym okoliczność, że matka wnioskodawczyni nigdy nie zwracała się z prośbą o wyrażenie zgody na te prace przez rodziców choć czasami korzystała z pomocy ojca przy powyższych pracach. Okoliczność ta nie może jednak wyłączać i nie wyłącza samoistnego charakteru posiadania J. R. (2). Naturalnym jest bowiem, że osoby sobie najbliższe służą sobie wzajemnym wsparciem i pomocą, zwłaszcza, że J. R. (2) była kobietą samotnie wychowującą troje dzieci, której częstokroć niewątpliwie trudno było choćby pod względem „technicznym” wykonać określone prace w domu, czy jego otoczeniu. To, że zwracała się do pomoc do swojego ojca nie oznacza,
że w tym momencie przestawała traktować nieruchomość jak swoją własność. Wręcz przeciwnie, powyższe świadczy o tym, że wiedząc o swoich faktycznych ograniczeniach szukała pomocy u osób najbliższych, by w ten sposób prawidłowo dbać o nieruchomość. Także sposób w jaki o nią dbała, częstotliwość z jaką dokonywała modernizacji nieruchomości, czy innych prac na niej nie mogą być oceniane w oderwaniu od możliwości faktycznych osoby podejmujących te czynności. Dla jednej osoby przykładowo codzienne pielenie ogródka będzie przejawem dbałości o niego, dla innej wystarczającym będzie podjecie takiej czynności jedynie raz w okresie letnim. Te dwie osoby mogą jednak tak samo traktować nieruchomość jak swoją własność. Wskazać w tym miejscu należy, że sąsiedzi wnioskodawczyni a poprzednio jej matki, jak i osoby jedynie odwiedzające tę nieruchomość, nie znając jej stanu prawnego, postrzegały J. R. (2), a później E. Ś. jako właścicielki tej nieruchomości. Powyższe wprost wskazuje, że zachowanie J. R. (2) względem przedmiotowej nieruchomości było odbierane przez osoby obce, niezainteresowane wynikiem postępowania jako zachowanie „właścicielskie”, przy czym, co należy podkreślić, J. R. (2) a później wnioskodawczyni władały fizycznie wydzieloną częścią nieruchomości.

J. R. (2) samodzielnie pokrywała opłaty związane ze swoją częścią działki, tj. sama płaciła za wywóz śmieci, wodę, energię elektryczną oraz z tytułu podatku od nieruchomości, przy czym wszelkie opłaty przekazywała ojcu. W przypadku energii elektrycznej opłata była wnoszona na przemian, tj. raz płacili państwo K., raz J. R. (2), wobec tego, że początkowo dla nieruchomości był założony jeden licznik. Łącznie naliczana była także opłata za wodę, a jej podstawę stanowiły wskazania wodomierza. Wysokość opłaty obciążającej J. R. (2) była przy tym każdorazowo ustalana przez M. K. (1). To, że należności te J. R. (2) uiszczała do rąk ojca nie biorąc za powyższe żadnego pokwitowania również nie budzi wątpliwości sądu, bowiem trzeba pamiętać, że J. R. (2) władała nie całą nieruchomością a jedynie jej faktycznie wydzieloną częścią, co w praktyce oznaczało tylko, że opłaty były ustalane dla całej nieruchomości, a nie jej części. Niemożliwym było zatem opłacanie choćby podatku wprost do urzędu, na co wskazano już we wcześniejszej części uzasadnienia. Z kolei uwzględniając to, że J. R. (2) dokonywała płatności do rąk swojego ojca, nie dziwi fakt, że nie odbierała ona od niego żadnego pokwitowania, przy czym jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału odwodowego, który Sąd uznał za wiarygodny, M. K. (1) był osobą o dość zasadniczym charakterze, która pilnowała tego, aby każda ze stron ponosiła ciężary związane ze swoją nieruchomością.

O pozbawieniu posiadania charakteru samoistności z pewnością nie może przesądzać oświadczenie z dnia 15 sierpnia 1978 roku sporządzone przez rodziców J. R. (2), a skierowane do F., zakładu pracy J. R. (2), w którym wyrażają oni zgodę na „przeprowadzenie wszelkich prac remontowych …w budynku gospodarczym zamieszkałym przez córkę J. R. (2) i jej dzieci A. i E. R..”. Oświadczenie to było bowiem warunkiem koniecznym uzyskania przez J. R. (2) pożyczki z zakładu pracy, te bowiem były udzielane tylko osobom, które faktycznie były właścicielem danej nieruchomości i tylko w tym celu zostało sporządzone. Oświadczenie to miało zatem sztuczny, pozorny charakter, a składając je A. i M. K. (2) mieli świadomość, że częścią nieruchomości, która miała podlegać remontowi, w rzeczywistości zarządza J. R. (2). To zaś, że nawet w tym oświadczeniu rodzice J. R. (2) wskazują, że aktualnie nie stać jej na pokrycie kosztów notarialnych umowy darowizny tej nieruchomości, ale gdy to się zmieni ta zostanie zachowana, dodatkowo wskazuje, że J. R. (2) nie tylko traktowała tę nieruchomość jak swoją, ale miała ku temu uzasadnione podstawy wobec tego, że od początku przekazania jej tej nieruchomości wiedziała, że wolą rodziców było by ta do niej należała. Oczywiście, co należy podkreślić, wola rodziców J. R. (2), co do dalszych losów przedmiotowej nieruchomości, okoliczność, że z czasem mogli oni zmienić swoje nastawienie i zamiary w tym względzie pozostają bez znaczenia dla oceny samoistności posiadania. Ważnym pozostaje bowiem jedynie fakt władania nieruchomością ( corpus) oraz intelektualny element zamiaru władania nieruchomością dla siebie ( animus) przez J. R. (2). Jedynie na marginesie wskazać należy, że oceny, charakteru posiadania przez J. R. (2) nie zmienia także oświadczenie państwa K., w którym przyznali, że otrzymali od matki wnioskodawczyni kwotę 5.000 zł na zakup materiałów budowlanych do budowy komórki na działce, która jest ich własnością, wobec tego, że choć pełnomocnik J. R. (1) i M. S. (1) powoływał się na ten dokument, to jednak nie wnosił o załączenie
go w poczet materiału dowodowego przedmiotowej sprawy. Oświadczenie to zostało złożone na gruncie sprawy o zachowek i nie wiadomym jest kto był jego adresatem, w jakich okolicznościach i dla jakich potrzeb zostało sporządzone, a jego treść wskazuje wyłącznie, że komórka do budowy, której użyto zakupionych materiałów znajduje się na działce będącej własnością państwa K.,
co w sprawie nigdy nie było kwestionowane, z prawnego punktu widzenia J. R. (2) nie była prawowitą właścicielką spornej części nieruchomości, przy czym w omawianym oświadczeniu mowa jest wyłącznie o własności działki, nie zaś własności komórki. Również oświadczenie M. K. (1) z dnia 6 stycznia 1986 roku, którego adresatem był Urząd Gminy A. nie zmienia oceny Sądu w omawianej kwestii. Wprawdzie w oświadczeniu tym jej ojciec wnosi o przyznanie działki swojej córce, ale jednocześnie wprost wskazuje, że rozpoczął starania o wydzielenie działki, objętej wnioskiem, obecnie nr (...). W ten sposób zdaniem Sądu M. K. (1) zamanifestował na zewnątrz, że chciałby uregulować stan prawny w/w działki, w ten sposób, że jej własność zostałaby przepisana na matkę wnioskodawczyni, jednak powyższemu stanęły na przeszkodzie prace związane z planowaną budową drogi. Prośba o przyznanie działki, w miejsce działki podlegającej wywłaszczeniu pod drogę, miała być więc niejako rekompensatą dla J. R. (2). Co przy tym oczywiste wniosek taki mógł zostać złożony wyłącznie przez państwa K., jako właścicieli nieruchomości przy ul. (...), a jego treść w żaden sposób nie wpływa na ocenę charakteru posiadania J. R. (2). Sąd uznał ponadto, że za przyjęciem zależności posiadania nie przemawiają ani testament, ani też umowa darowizny sporządzone odpowiednio przez M. K. (1) i państwa K.. Oświadczenia woli złożone przez rodziców J. R. (2) wprawdzie wywołały skutek prawny na zewnątrz, to jednak były jedynie wyrazem ich woli, która dla oceny prawnej, czy doszło do zasiedzenia nieruchomości nie ma istotnego znaczenia.

W przedmiotowej sprawie również wydziedziczenie J. R. (2) przez ojca nie miało żadnego wpływu na sposób postrzegania przez nią przedmiotowej nieruchomości. Także okoliczność, że J. R. (2) wystąpiła z powództwem o zachowek po ojcu obliczając jego wartość od całej nieruchomości nie oznacza, że nie traktowała ona nieruchomości, której wniosek dotyczy jak swojej własności. Trzeba bowiem odróżnić wolę i fakt władania nieruchomością jak swoją własnością od świadomości przysługującego prawa własności, przy czym zauważyć należy, że w dacie wytoczenia powództwa o zachowek przez J. R. (2), tj. w dniu 16 maja 1994 roku nie była ona właścicielką przedmiotowej nieruchomości. Upływ terminu zasiedzenia przypada bowiem na czas zdecydowanie późniejszy
i w tej dacie był zdecydowanie zdarzeniem przyszłym i niepewnym. Tym samym brak było podstaw do obliczenia należnego jej zachowku poprzez odniesienie jego wartości do nieruchomości pomniejszonej o część, którą władała J. R. (2). Nadto z zebranego materiału dowodowego nie wynika, aby J. R. (2) w przypadku wygrania sprawy o zachowek deklarowała wolę opuszczenia zajmowanego przez siebie domu.

W konsekwencji w ocenie Sądu, zebrany w sprawie materiał dowody jedynie potwierdził domniemanie samoistności posiadania nieruchomości, o którą w sprawie chodzi przez J. R. (2).

Tożsamy charakter miało również posiadanie E. Ś., która z chwilą śmierci matki w dniu 16 listopada 1994 roku wraz z siostrami zamieszkiwała
na tej nieruchomości i która objęła w samoistne posiadanie przypadającą jej część spadku po J. R. (2). Obydwie siostry: A. D. i A. B. ostatecznie wyprowadziły się z zajmowanego wspólnie budynku przekazując swój udział w samoistnym posiadaniu nieruchomości wnioskodawczyni. Podkreślić przy tym należy, że w chwili śmierci matki wnioskodawczyni miała zaledwie 20 lat, a wobec tego, że najmłodsza z sióstr A. B. nie była wówczas pełnoletnia E. Ś. została ustanowiona jej prawnym opiekunem. Z kolei A. D. po śmierci matki jeszcze w 1994 roku przekazała swoje posiadanie wnioskodawczyni. W konsekwencji to E. Ś. przejęła na siebie obowiązki związane z utrzymaniem spornej części działki. W początkowych latach po śmierci matki E. Ś. nie wykonywała większych prac remontowych, dbała jednak o budynek oraz działkę. Podkreślić jednak należy, że w chwili śmierci matki wnioskodawczyni była bardzo młodą osobą - miała 20 lat. W późniejszym czasie wnioskodawczyni odmalowała budynek, wymieniła werandę, okna. W latach 2006-2007 wnioskodawczyni zrobiła łazienkę oraz toaletę, założyła nowe C.O., podłączyła kanalizację. W 2008 roku E. Ś. zrobiła bramę oraz furtkę do swojej części nieruchomości, wykonała ocieplenie budynku. Wnioskodawczyni wymieniła drzwi od budynku gospodarczego, położyła nową papę na dachu, wyrównała ziemią teren działki, kilkukrotnie wylewany był także chodnik idący od furtki do domu. E. S. uiszczała również opłaty za zajmowaną przez siebie cześć nieruchomości przy czym sposób wnoszenia przez wnioskodawczynię opłat związanych ze sporną nieruchomością, był taki sam
jak za życia J. R. (2). E. Ś. przekazywała pieniądze A. K., ta zaś oddawała je M. S. (2). Po śmierci babki w sierpniu 2007 roku, wnioskodawczyni przekazywała pieniądze bezpośrednio M. S. (2). Wnioskodawczyni w tej dacie samodzielnie opłacała media, tj. wodę, energię elektryczną oraz wywóz nieczystości. W dniu 8 stycznia 2007 roku wnioskodawczyni podpisała z Zakładem (...) w A. umowę o zaopatrzenie w wodę i odprowadzenie ścieków, jeszcze wcześniej zaś (...) Zakład (...) wystawiał oddzielne rachunki za energię elektryczną dotyczące budynku gospodarczego.

Powyższe akty władania nieruchomością w zakresie działki numer (...) przez E. Ś. w ocenie Sądu uzasadniają kwalifikację takiego władztwa jako samoistnego posiadania.

Wskazać wreszcie należy, że z materiału dowodowego, w szczególności zeznań świadków: Z. S., N. S. (1), K. F., A. W. (3) i E. P. a także dowodu z przesłuchania wnioskodawczyni i uczestniczek postępowania: A. R. i A. W. (1) wynika, że samoistne posiadanie E. Ś. a wcześniej jej matki, nie zostało w żaden sposób zakłócone przez działania innych osób, w szczególności by jakiekolwiek prace na przedmiotowej nieruchomości podejmowały inne osoby. Wprawdzie w 1994 roku M. S. (1) i M. S. (2) postawili w miejsce siatki oddzielającej działki nr (...) murowany płot karczując przy okazji część drzew znajdujących się przy siatce od strony nieruchomości zajmowanej przez J. R. (2), ale podkreślić należy, że uczynili to pod nieobecność matki wnioskodawczyni i jej córek na potrzeby budowy płotu. Podkreślić jednak należy, że od chwili objęcia w samoistne posiadanie przez J. R. (2) a później jej córkę nieruchomości, której sprawa dotyczy, na jej terenie nikt inny poza nimi nie czynił jakiekolwiek inwestycji, nie podejmował pracy bądź też użytkował ją w jakikolwiek sposób.

Powyższe rozważania implikują jednoznaczną konstatację, że zarówno J. R. (2) jak i E. Ś. samoistnie posiadały nieruchomość w zakresie działki numer (...). Zajmowały się one nieruchomością, o której mowa, wykonywały na niej prace remontowe, porządkowe, a także o charakterze inwestycyjnym. Dodatkowo regulowały należności publiczno-prawne w odniesieniu do tej nieruchomości. Powyższe akty władania nieruchomością w zakresie działki numer (...) uzasadniają kwalifikację takiego władztwa jako samoistnego posiadania ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dn. 16.06.1999, II CKN 419/98).

Drugą przesłanką zasiedzenia wskazaną w treści art. 172 k.c. jest upływ czasu (długość okresu samoistnego posiadania). Przesłanka ta jest uzależniona od dobrej bądź złej wiary posiadacza samoistnego. W przypadku posiadacza w złej wierze termin ten jest dłuższy aniżeli dla posiadacza w dobrej wierze i wynosi aktualnie 30 lat. Obecnie obowiązujący okres dwudziestu i trzydziestu lat został wprowadzony od dnia 1 października 1990 roku na skutek zmiany art. 172 k.c. Kodeks cywilny w pierwotnym brzmieniu przewidywał termin dziesięciu lat w dobrej wierze i dwudziestu lat w złej wierze. Stosownie do treści art. 9 ustawy z dnia 28 lipca 1990 roku o zmianie ustawy Kodeks Cywilny (Dz.U. z 1990 roku, nr 55, poz. 321) do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej, stosuje się przepisy tejże ustawy. Aby doszło do nabycia rzeczy przez zasiedzenie, posiadanie samoistne powinno trwać nieprzerwanie przez określony w ustawie czas, przy czym do oceny ciągłości posiadania odnoszą się zasady określone w przepisach dotyczących posiadania: w szczególności wyrażone
w art. 340 k.c. domniemanie ciągłości posiadania.

Z kolei zgodnie z treścią art. 176 k.c. jeżeli podczas biegu zasiedzenia nastąpiło przeniesienie posiadania, obecny posiadacz może doliczyć do czasu, przez który sam posiada, czas posiadania swego poprzednika. Jeżeli jednak poprzedni posiadacz uzyskał posiadanie nieruchomości w złej wierze, czas jego posiadania może być doliczony tylko wtedy, gdy łącznie z czasem posiadania obecnego posiadacza wynosi przynajmniej lat trzydzieści (§ 1); przepisy powyższe stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy obecny posiadacz jest spadkobiercą poprzedniego posiadacza (§ 2).

Dla oceny dobrej i złej wiary istotny jest moment wejścia w posiadanie nieruchomości. Dobra wiara polega na usprawiedliwionym w danych okolicznościach przekonaniu posiadacza, że przysługuje mu takiej prawo do rzeczy, jakie faktycznie wykonuje. Posiadacz jest natomiast w złej wierze, jeśli jest świadomy, że nie przysługuje mu prawo, które wykonuje albo gdy okoliczności danej sprawy nie usprawiedliwiają błędnego przekonania posiadacza, że przysługuje mu prawo faktycznie wykonywane. Oczywiście przy ocenie dobrej bądź złej wiary u posiadacza nieruchomości decyduje chwila objęcia nieruchomości w posiadanie. Nie można uznać, że jest w dobrej wierze posiadacz samoistny, który nabył posiadanie nieruchomości na podstawie umowy mającej na celu przeniesienie własności, zawartej bez zachowania formy aktu notarialnego; osoba taka bowiem zdaje sobie sprawę z tego, że nie nabywa prawa własności ( podobnie. m.in. uchwała SN z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 108/91, OSNCP 1992, nr 4, poz. 48; glosy aprobujące: J. G., PiP 1992, z. 5 s. 116; M. W., PS 1993, nr 6, s. 82).

Skoro zatem J. R. (2) nabyła posiadanie nieruchomości na podstawie nieformalnej umowy nie można przyjąć, że była jej posiadaczem w dobrej wierze, (co jednak ma jedynie wpływ na długość okresu samoistnego posiadania, którego upływ jest potrzebny do zasiedzenia prawa własności). W realiach przedmiotowej sprawy zastosowanie zatem znajdzie dłuższy termin zasiedzenia, bezsprzecznie bowiem J. R. (2) miał świadomość, że nie przysługuje jej tytuł prawny do przedmiotowej nieruchomości gruntowej, przy czym jako datę objęcia przez J. R. (2) w samodzielne władanie całej nieruchomości gruntowej stanowiącej działkę o numerze (...), Sąd ustalił dzień 6 lipca 1978 roku, ze względów omówionych powyżej, przy czym w dacie objęcia nieruchomości w samoistne posiadanie J. R. (2) znajdowała się w złej wierze. Wobec śmierci J. R. (2) w dniu 16 listopada 1994 roku, posiadaczkami samoistnymi stały się jej córki, które uzyskały spadek po matce, a które w chwili jej śmierci razem z nią zamieszkiwały w budynku gospodarczym. Wkrótce po śmierci J. R. (2), w listopadzie 1994 roku, A. D. wyprowadziła się z rodziną z budynku gospodarczego, a opuszczając go przekazała wnioskodawczyni klucze i swój udział w posiadaniu samoistnym spornej nieruchomości, który ta przyjęła. Analogicznie uczyniła druga z sióstr A. B., która wyprowadziła
się z domu w 2003 roku. Tym samym wobec przejęcia posiadania od swoich sióstr w zakresie im należnym, E. Ś. od 2003 roku jest posiadaczem samoistnym całej nieruchomości, której wniosek dotyczy. Podkreślić przy tym należy, że zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, że przeniesienie posiadania nie wymaga żądnej szczególnej formy ( Komentarz do kodeksu cywilnego Księga druga Własność i inne prawa rzeczowe pod red. Stanisława Rudnickiego).

Wnioskodawczyni jako następca prawny J. R. (2) spełniła przesłanki, od których zależy nabycie prawa własności przedmiotowej nieruchomości przez zasiedzenie. Ich spełnienie powoduje nabycie ex lege własności nieruchomości przez jej posiadacza. Wydane przez sąd postanowienie stwierdzające nabycie własności nieruchomości przez zasiedzenie ma jedynie charakter deklaratoryjny. Tym samym należy uznać, że z końcem dnia 6 lipca 2008 roku upłynął 30-letni okres uzasadniający nabycie przez wnioskodawczynię nieruchomości gruntowej stanowiącej działkę nr (...) w drodze zasiedzenia, tym samym kolejnego dnia tj. 7 lipca 2008 stała się ona ex lege właścicielką przedmiotowej nieruchomości. Podkreślić bowiem należy, że Sąd jest związany wnioskiem o zasiedzenie,
co do przedmiotu, a także co do osoby, na której rzecz ma nastąpić zasiedzenie; nie jest natomiast związany datą, z którą wnioskodawca wnosi o nabycie własności przez zasiedzenie.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., ustalając, że wnioskodawczyni i uczestnicy postępowania ponoszą koszty związane ze swoim udziałem w sprawie.