Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ka 1036/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 września 2016 r.

Sąd Okręgowy w Lublinie V Wydział Karny - Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Marek Siwek

Protokolant: sekr. sądowy Agnieszka Mazur

po rozpoznaniu w dniu 15 września 2016 r.

sprawy K. K. (1) s. K. i L. z d.O.

urodz. (...) w G.

obwinionego z art. 66 § 1 i 2 k.w., art. 141 k.w.

na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego Lublin - Zachód w Lublinie

z dnia 6 lipca 2016 r. sygn. akt IV W 450/16

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnia K. K. (1) od czynu zarzucanego w punkcie I wniosku o ukaranie;

II.  wydatkami wyłożonymi w sprawie obciąża Skarb Państwa.

V Ka 1036/16

UZASADNIENIE

K. K. (1) został obwiniony o to, że:

I.  w dniu 26 listopada 2015 r. około godz. 15.30 w L. przy ul. (...) przebywając na terenie Oddziału Alergologicznego (...) szpitala (...) wywołał niepotrzebną czynność funkcjonariuszy Policji dzwoniąc na numer alarmowy i informując, że personel tego oddziału jest nietrzeźwy, co się nie potwierdziło,

tj. czynu z art. 66 § 1 i § 2 k.w.

II.  w miejscu i czasie jak w pkt. I używał słów wulgarnych w miejscu publicznym,

tj. o czyn z art. 141 k.w.

Wyrokiem z dnia 6 lipca 2016 r. Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie:

K. K. (1) uznał za winnego dokonania czynu z pkt. I, wyczerpującego dyspozycję art. 66 § 1 i § 2 k.w. i za to, na podstawie art. 66 § 1 k.w. skazał go na grzywnę w wysokości 300 (trzystu) złotych; na podstawie art. 66 § 2 k.w. orzekł od obwinionego na rzecz Komendy Miejskiej Policji w L. kwotę 168, 68 (sto sześćdziesiąt osiem 68/100) zł tytułem nawiązki; K. K. (1) uniewinnił od dokonania czynu z pkt. II, zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 50 złotych częściowego zwrotu wydatków i kwotę 30 złotych opłaty.

Apelację od powyższego wyroku złożył obwiniony wskazując, na to, że się z nim nie zgadza, zaś w piśmie procesowym z k. 140-142 domagając się uniewinnienia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja jest zasadna, zaś skutkiem jej uwzględnienia może być tylko zmiana zaskarżonego wyroku przez uniewinnienie obwinionego.

Nie ulega bowiem wątpliwości, że Sąd I instancji dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych, który miał bezpośredni wpływ na treść wyroku w zakresie dokonanej następnie subsumcji czynu pod przepis art. 66 § 1 i 2 k.w. Jak wynika z treści części dyspozytywnej wyroku Sąd ten ustalił tylko, że obwiniony w dniu 26 listopada 2015 r. wywołał niepotrzebną czynność funkcjonariuszy policji dzwoniąc i informując, iż personel Oddziału Alergologicznego (...) Szpitala (...) jest nietrzeźwy. Już nieco odmienne ustalenia znajdują się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, gdzie wskazano, że obwiniony zadzwonił do II KP informując, iż według jego podejrzeń pielęgniarki są nietrzeźwe.

Wskazać natomiast należy, iż materiał dowodowy nie dostarcza podstaw ani do tego, co zostało ustalone w części dyspozytywnej, ani motywacyjnej wyroku. Podkreślić natomiast należy, iż z art. 66 § 1 k.w. wynika, że karze przewidzianej w tym przepisie podlega ten tylko, kto chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznej lub zdrowia. Wyraźnie zarazem powołany przepis wymaga ustalenia działania w zamiarze bezpośrednim, na co wskazuje zwrot „chcąc”, zawarty w początkowej części art. 66 § 1 k.w. Od strony przedmiotowej wymagane jest natomiast stwierdzenie, że sprawca wprowadził instytucję lub organ w błąd, niezależnie od sposobu tego wprowadzenia. Oczywiste jest natomiast, że warunkiem pociągnięcia do odpowiedzialności z art. 66 § 1 k.k. jest zarówno ustalenia działania sprawcy w zamiarze bezpośrednim, jak również ustalenie realizacji przez niego wszystkich znamion strony przedmiotowej, w tym wprowadzenia w błąd.

O ile co do zamiaru bezpośredniego, z jakim działał obwiniony nie ma wątpliwości, skoro pewne jest wykonanie przez niego połączenia telefonicznego w celu sprowadzenia do szpitala policji, to nie ma podstaw dowodowych by ustalić wszystkie znamiona przedmiotowe wymagane w art. 66 § 1 k.w., a ściślej znamię wprowadzenia w błąd. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku wskazuje, że w zakresie ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy oparł się na stenogramie sporządzonym ze zgłoszenia obwinionego (k.105), jednak dalsza część uzasadnienia nie wskazuje, by dokument ten poddany został należytej analizie. Jest to o tyle istotne, że dowód ten, jako obiektywny, ma fundamentalne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd Okręgowy stoi zarazem na stanowisku, które zdaje się prezentował także Sąd I instancji, że dowód ten jest wiarygodny, a zarazem miarodajny do ustaleń faktycznych w zakresie tego, jakiej naprawdę treści było zgłoszenie obwinionego. Nie ujawniły się żadne okoliczności, które nakazywałyby podważać jego treść, został zarazem uzyskany od instytucji uprawnionej zarówno w zakresie do dokonywania takich zapisów, jak również ich transkrypcji.

Z powołanego dowodu wynika zaś, że obwiniony telefonując na policję wyraził wolę, by sprawdzono, „czy pielęgniarki są w ogóle trzeźwe, gdyż troszkę go to niepokoi”. Wcześniej z kolei mówił w tej rozmowie, że są opryskliwe. Dalsza część stenogramu stanowi: „nie jestem pewien, nie wiem, nie twierdzę, że są może pijane, ale, ale, ale coś jest z nimi nie tak”. Następnie obwiniony mówił: „chciałbym, żeby ktoś to sprawdził. Ja mam, nie wiem, czy uzasadnione, podejrzewam, że tak, że oni są podpici po prostu”. Wyraźnie z przytoczonych wypowiedzi obwinionego wynika, że nie sposób ich zakwalifikować jako wprowadzenie w błąd policji co do stanu trzeźwości pielęgniarek. Byłoby tak jedynie wówczas, gdyby wypowiedź obwinionego była kategoryczna, tj. gdyby wprost w czasie tej rozmowy wskazał, że pielęgniarki są nietrzeźwe. Tymczasem tak nie było, gdyż obwiniony zastrzegał przecież, że to tylko jego podejrzenie, a w dodatku sam nie wiedział, czy uzasadnione, wynikające jedynie z opryskliwości zachowania wobec jego osoby. Niewątpliwie więc obwiniony, choć chciał, by policja zjawiła się w Szpitalu, nie wypowiedział kategorycznego twierdzenia, że personel jest pijany, a jednie że taką okoliczność podejrzewa, nie wie nawet czy zasadnie, zaś wskazana przez niego przyczyna tej podejrzliwości w istocie nawet podejrzenie dyskwalifikowała z natury rzeczy. Dyżurny mógł zmierzać do dalszej weryfikacji tego zawiadomienia, zadając szczegółowe pytania co do zachowania się pielęgniarek, ale tego nie zrobił. Wprowadzenia w błąd organu policji nie było więc ani w sposób bezpośredni, poprzez wyraźne i kategoryczne twierdzenie o nietrzeźwości pielęgniarek, ani nawet poprzez opis ich zachowania. Obwiniony nie wskazał przecież w rozmowie telefonicznej, że było czuć od nich alkohol, ani na jakiekolwiek inne symptomy stanu nietrzeźwości, podnosząc jedynie opryskliwość, która to cecha po pierwsze ma wymiar zdecydowanie subiektywny, pod drugie zaś nawet gdyby stwierdzić, że miała miejsce, wcale nie musi wskazywać na nietrzeźwość. Słusznie zresztą dyżurny zwrócił obwinionemu uwagę, że w zakresie takich zachowań można składać skargę do kierownika jednostki, a nie wzywać policję.

Uwzględniając wyżej powołaną wymowę dowodu obiektywnego nie ulega wątpliwości, że obdarzając go wiarą Sąd I instancji nie dokonał ustaleń, jakie powinien z niego wyprowadzić, przeciwnie dopuścił się błędnych ustaleń w zakresie wniosku o wprowadzeniu w błąd policji co do stanu trzeźwości personelu medycznego, co przecież nie miało miejsca, gdyż obwiniony informował o swoich z gruntu nieuzasadnionych podejrzeniach, które nie musiały skutkować interwencją. Wpływ tego uchybienia na treść wyroku jest oczywisty – skoro nie można ustalić, by obwiniony K. K. (1) zrealizował wszystkie wymagane przez ustawę w art. 66 § 1 k.w. znamiona, należało go od czynu zarzucanego w pkt. I wniosku o ukaranie uniewinnić, stosownie rozstrzygając zarazem o wydatkach postępowania, na podstawie art. 118 § 2 k.p.w.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 437 § 2 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.w. orzekł jak w części dyspozytywnej wyroku.

Marek Siwek