Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 343/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Bogusław Dobrowolski

Sędziowie

:

SSA Beata Wojtasiak (spr.)

SSA Krzysztof Chojnowski

Protokolant

:

Urszula Westfal

po rozpoznaniu w dniu 15 września 2016 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa K. M.

przeciwko (...) w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 23 lutego 2016 r. sygn. akt I C 901/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.

(...)

UZASADNIENIE

Powód, K. M., wniósł o zasądzenie od pozwanej, (...) S.A. V. (...) w W., kwoty 178.206,49 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9 stycznia 2015 r. do dnia zapłaty. Uzasadniał, że obrażenia których doznał w wyniku wypadku komunikacyjnego z 9 kwietnia 2014 r., skutkowały dotkliwymi cierpieniami fizycznymi i psychicznymi. Dodał, że mimo upływu czasu, nieustannie odczuwa skutki zdarzenia szkodowego, bowiem, z uwagi na niedowład lewej stopy i brak możliwości podnoszenia lewej nogi, jest oz zmuszony poruszać się o lasce i wymaga pomocy osób trzecich w codziennych czynnościach.

Pozwana nie kwestionowała swojej odpowiedzialności co do zasady, jednak podniosła, że zadośćuczynienie, które zostało już wypłacone powodowi, w całości wyczerpało jego roszczenie.

Wyrokiem z 23 lutego 2016 r. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powoda 128.206,49 zł wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym od 9 stycznia 2015 r., zaś od 1 stycznia 2016 r. z tytułu opóźnienia w terminie płatności do dnia zapłaty (pkt I), umorzył postępowanie co do 11.793,51 zł (pkt II), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt III), a nadto zasądził od pozwanej na rzecz powoda 8.264,78 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt IV) i nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Białymstoku, tytułem brakujących wydatków, 487,28 zł od powoda oraz 989,32 zł od pozwanej (pkt V).

Sąd ustalił, że 9 kwietnia 2014 r. powód uczestniczył w wypadku drogowym, na skutek którego doznał rozległych obrażeń ciała w postaci: wstrząśnienia mózgu, stłuczenia klatki piersiowej, stłuczenia płuc, złamania żeber III – VIII po stronie prawej, zapalenia płuc, pourazowego pęknięcia wątroby, złamania szyjki kości udowej lewej, wieloodłamowego złamania 1/3 dalszej uda lewego, złamania nadkłykciowego uda prawego, złamania wyniosłości międzykłykciowej kolana prawego, złamania kości piszczelowej prawej, złamania kostki przyśrodkowej goleni prawej, ostrej niewydolności krążeniowo – oddechowej, wstrząsu i zespołu uogólnionej reakcji zapalnej. Sąd wskazał, że bezpośrednio po wypadku poszkodowany został poddany hospitalizacji trwającej do 16 maja 2014 r., w takcie której m.in.: przebywał na oddziale intensywnej terapii, przeszedł zamkniętą repozycję złamań kości udowej lewej, zespolenie gwoździem Gamma, otwartą repozycję złamania kości udowej prawej oraz zespolenie płytą kątowostabilną, prowadzono też na nim pierwotne usprawnianie ruchowe. Sąd wskazał, że po zakończeniu pobytu w szpitalu (...) korzystał z leczenia rehabilitacyjnego w warunkach ambulatoryjnych. Ustalił, że zarówno podczas pobytu w szpitalu jak i bezpośrednio po powrocie do domu poszkodowany był całkowicie uzależniony od pomocy innych osób, a opiekę nad nim sprawowała żona, która wykonywała wszystkie zabiegi pielęgnacyjne związane z utrzymaniem higieny (zmiana pieluch, mycie, zmiana pościeli, przygotowywanie posiłków). Ocenił, że z upływem czasu powód stopniowo odzyskiwał sprawność, lecz mimo tego odczuwał ograniczenia w codziennej aktywności wynikające z niesprawnej nogi, ta bowiem uniemożliwiała mu samodzielne korzystanie z wanny czy też wyjścia na spacer, to z kolei pozbawiło go życia towarzyskiego i możliwości spotkań w gronie rodziny.

Sąd Okręgowy ustalił nadto, że w toku postępowania likwidacyjnego pozwana wypłaciła poszkodowanemu 80.000 zł zadośćuczynienia oraz: 1.588,18 zł (koszty leczenia), 31,20 zł (pozostałe koszty); 1.038,64 zł (koszty transportu) i 5.998,48 zł (koszty opieki).

Sąd uznał również - na podstawie opinii biegłych z zakresu ortopedii i traumatologii, neurochirurgii oraz rehabilitacji medycznej - że przez około miesiąc od wypadku powód odczuwał dolegliwości bólowe o znacznym nasileniu i z tego względu musiał być czasowo utrzymywany w tzw. stanie śpiączki farmakologicznej, a przez okres dalszych 5 miesięcy doskwierały mu średnio nasilone dolegliwości bólowe, głównie ze strony kończyn dolnych, przy czym do chwili obecnej może odczuwać mało nasilone bóle głównie w zakresie obu ud. Za biegłymi Sad przyjął też, że K. M.: wymaga obecnie dalszego leczenia ortopedycznego i rehabilitacyjnego nakierowanego na poprawę ogólnej wydolności fizycznej i polepszenia sprawności ruchowej, istnieje nadto konieczność usunięcia zespoleń metalowych z obu ud po osiągnięciu zrostu kostnego i przebudowie miejsc złamań, co może nastąpić w okresie od 2 do 3 lat., poza tym aktywność życiowa i ruchowa poszkodowanego została ograniczona w porównaniu z okresem przedwypadkowym, na co wpływ miały głównie uszkodzenia w zakresie obu kończyn dolnych (ograniczenia w zakresie długotrwałego chodzenia, wykonywania czynności związanych z wychodzeniem poza miejsce zamieszkania oraz korzystania ze środków komunikacji publicznej). Sąd I instancji, z powołaniem się na opinię biegłych przyjął, że następstwa ciężkich obrażeń ciała doznanych w wyniku zdarzenia szkodowego miały charakter trwały (67% trwałego uszczerbku na zdrowiu), zatem powód nie ma szans na powrót do stanu sprzed wypadku.

W następstwie powyższych ustaleń Sąd uznał, że roszczenie powoda znajduje podstawę w art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. nr 124 poz. 1152 z późń. zm., dalej: „U.U..O..”) w zw. z art. 822 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. i było usprawiedliwione co do zasady, czego nie kwestionowała też pozwana, która przyznał K. M. zadośćuczynienie w łącznej kwocie 91.753,51 zł.

Oceniając wielkość odpowiedniej kwoty powyższego świadczenia Sąd miał na uwadze, że na skutek wypadku powód: doznawał bólu, którego nasilenie było początkowo znaczne, a obecnie jest niskie, musiał też przez pewien czas zdać się na pomoc innych osób w zakresie czynności fizjologicznych i higieny osobistej, nadal nadto wymaga pomocy w codziennej aktywności polegającej na opuszczaniu mieszkania, udaniu się na spacer, czy korzystaniu z łazienki, co dla dotychczas sprawnego mężczyzny jest krępujące i stanowi dodatkowe źródło cierpienia psychicznego, K. M. ograniczył też, rozwinięte wcześniej, życie towarzyskie, którego nie był w stanie kontynuować z uwagi na ograniczenia ruchowe i odczuwany ból. Sąd wskazał również, że, mimo leczenia rehabilitacyjnego, poszkodowany nie odzyska dawnej sprawności fizycznej, co negatywnie wpływa na stan jego psychiki, a przy tym zakończenie jego leczenia nastąpi w perspektywie najbliższych 2 – 3 lat i będzie się wiązać z usunięciem zespoleń metalowych z obu ud, co z pewnością pociągnie za sobą konieczność poddania się kolejnym bolesnym zabiegom. Sąd dodał również za biegłymi, że nie jest wykluczona potrzeba przyszłego leczenia szpitalnego w przypadku poszerzania się wrót istniejącej przepukliny brzusznej.

Z uwagi na powyższe okoliczności Sąd Okręgowy uznał, że kwota, dobrowolnie wypłacona powodowi tytułem zadośćuczynienia, nie była adekwatna do rozmiaru doznanych przez niego obrażeń, skali cierpień, trwałości następstw, okresu rekonwalescencji, wieku i rokowań na przyszłość. Z tych przyczyn Sąd ocenił, że odpowiednia w tym zakresie będzie suma w łącznej wysokości 220.000 zł i zasądził niewpłaconą z tego tytułu kwotę 128.206,49 zł.

Sąd umorzył też postępowanie w zakresie żądania 11.793,51 zł, bowiem powód cofnął powództwo w tej części z uwagi na spełnienie przez pozwaną świadczenia w powyższej kwocie.

Sąd rozstrzygnął o odsetkach na podstawie art. 481 § 1 k.c. Uznał, że należały się one wierzycielowi od chwili, gdy pozwany dysponował wystarczającym materiałem do ustalenia rzeczywistych rozmiarów cierpień powoda, a zatem od dnia następnego po 8 stycznia 2015 r., czyli po dacie wypłaty niespornej kwoty 65.000zł.

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o art. 100 zd. 1 k.p.c. obciążając nimi strony stosowanie do wyniku procesu. Na tej samej zasadzie rozstrzygnął on o kosztach sądowych.

Apelację od powyższego wyroku złożyła pozwana, która zaskarżyła go w części uwzględniającej powództwo ponad kwotę 58.206,49 zł, to jest co do 70.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym od dnia 9 stycznia 2015 r. oraz od dnia 1 stycznia 2016 r. z tytułu opóźnienia w terminie płatności do dnia zapłaty (pkt I), a nadto co do orzeczenia o kosztach procesu (pkt IV) oraz rozstrzygnięcia zasądzającego od niej koszty sądowe (pkt V). Skarżąca zarzuciła Sądowi:

- naruszenie art. 445 § 1 k.c. poprzez błędne zastosowanie polegające na przyjęciu, że ubezpieczyciel zobowiązany jest do wypłaty zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w zakresie przekraczającym odpowiednią sumę z tego tytułu;

- błąd w ustaleniach faktycznych, na skutek naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c., polegający na oparciu się na opiniach biegłych, które: nie zawierały merytorycznego uzasadnienia stawianych tez, zawierały stwierdzenia nie mające oparcia zarówno w dokumentacji medycznej powoda jak i w ustaleniach dokonanych na potrzeby opinii, wyrażały nadto stanowiska wymagające wiedzy medycznej wykraczającej poza specjalności biegłych.

Skarżąca podniosła w uzasadnieniu, że biegli nie stwierdzili w opinii głównej zaburzeń funkcji klatki piersiowej i układu oddechowego u powoda, nie prowadzili też w tym kierunku żadnych badań. Wskazała na treść dokumentacji medycznej, która potwierdziła, że złamania żeber i stłuczenia płuc wygoiły się bez deformacji kostnej i niewydolności oddechowej, a tym samym nie wiązały się one z trwałym lub długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Dodała, że skutków tych nie powodowało również uszkodzenie wątroby, które nie wiązało się z dolegliwościami, czy zaburzeniami jej funkcji (należało ją traktować jako wygojoną). W ocenie skarżącej, uszczerbek, wywołany złamaniem kości piętowej z przemieszczeniem i deformacją pourazową oraz niewielkim ograniczeniem jej funkcji, można ocenić na nie więcej niż 4%. Pozwana podniosła nadto, że określania, używane przez biegłych do opisania ewentualnych ograniczeń ruchomości kończyn i stawów poszkodowanego, były ogólne i nie pozwalały na ustalenie rzeczywistego ich stanu (brak opisów w stopniach, brak opisu stwierdzonych blizn, ogólne opisy).

Z uwagi na powyższe pozwana wniosła o:

- zmianę wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonej części,

- zasądzenie od powoda kosztów procesu w postępowaniu w I i II instancji według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji,

- dopuszczenie dowodu z opinii biegłych z zakresu ortopedii - traumatologii oraz pulmonologii i gastroenterologii lub hepatologii na okoliczność, powstałych u powoda wskutek zdarzenia szkodowego, ograniczeń ruchowych, zaburzeń funkcji klatki piersiowej i układu oddechowego, zaburzeń funkcji wątroby i dróg żółciowych, a nadto związanych z tym dolegliwości bólowych oraz przebiegu leczenia i rokowań co do jego zakończenia.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie przed sądem II instancji według norm przepisanych.

SĄD APELACYJNY ZWAŻYŁ CO NASTĘPUJE:

Apelacja nie była zasadna.

Sąd Apelacyjny zaaprobował i uznał za własne ustalenia faktyczne Sądu I instancji co do okoliczności zdarzenia powodującego szkodę, przebiegu leczenia powoda oraz następstw wypadku w zakresie bólu i cierpienia K. M..

Oceny powyższej nie zmienił zawarty w apelacji strony pozwanej zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. Skarżąca wskazała wprawdzie, że zarówno zagojenie żeber i wątroby poszkodowanego, jak i rzeczywisty stopień naruszenia zdrowia spowodowany złamaniem i deformacją kości pięty, mogły skutkować powstaniem mniejszego uszczerbku, niż ten, który został oznaczony w opinii biegłych (67%, k. 129). Nie można jednak nie zauważyć, ze Sąd I instancji, przy określaniu kwoty zadośćuczynienia, nie kierował się bynajmniej ani stanem wątroby powoda, ani stanem jego pięty, ani też ustalonym przez biegłych procentowym uszczerbkiem na zdrowiu, zasadnie skupiając się na ogóle cierpień doznanych przez powoda.

Zgodzić się należy ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, że jedynie skala cierpień fizycznych i psychicznych, będących następstwem zdarzenia szkodowego, mogła decydować o wielkości, oznaczonej w art. 445 § 1 k.c., rekompensaty finansowej za szkodę niemajątkową powoda (zob. też wyrok Sądu Najwyższego z 5 października 2005 r., sygn.. I PK 47/05 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 26 września 2014 r. VI ACa 1843/13). Sąd Okręgowy słusznie oparł się w powyższym zakresie na ustaleniach dotyczących negatywnych doznań pokrzywdzonego związanych z bólem utrzymującym się przez sześć miesięcy w silnym i średnim natężeniu (opinia k. 128), koniecznością korzystania z pomocy osób trzecich w trakcie czynności fizjologicznych (zeznania N. M. k. 104) oraz w celu wychodzenia na spacer i opuszczania mieszkania (opinia k. 128), znacznym ograniczeniem życia towarzyskiego (zeznania W. D. k. 103 – 104, N. M. k. 104, T. B. k. 104 v), nieodwracalną utratą poprzedniej sprawności fizycznej (opinia biegłych k. 129), perspektywą zakończenia leczenia w okresie od 2 do 3 lat w związku z zabiegiem usunięcia zespoleń metalowych z obu ud (opinia k. 127), możliwą w przyszłości operacją przeprowadzoną w razie poszerzenia się wrót istniejącej obecnie przepukliny brzusznej (opinia k. 128).

Sąd ustalił powyższe okoliczności na podstawie niekwestionowanych przez skarżącą wiarygodnych zeznań świadków oraz w oparciu o opinię biegłych. Moc dowodowa tej ostatniej nie została skutecznie podważona przez pozwaną, która, jak wspomniano wyżej, skupiła się na kontestowaniu jedynie tych jej elementów, które nie były istotne w sprawie (głównie na skali procentowego uszczerbku na zdrowiu). Tymczasem opinia biegłych opierała się na analizie dokumentacji medycznej poszkodowanego (w tym zdjęć RTG) oraz fachowej wiedzy zarówno lekarza o specjalizacji ortopedycznej i traumatologicznej, jak i neurochirurgicznej i neurotraumatologicznej, którzy w sposób dostateczny i zrozumiały wyłożyli medyczne przyczyny zajętego przez nich stanowiska, wskazując na m.in. na takie następstwa wypadku u poszkodowanego jak skrócenie się nogi, zdeformowanie pięty prawej, ograniczenie zgięcia lub rotacji stawu: biodrowego lewego, kolanowego prawego i skokowego prawego (k. 124). Wbrew twierdzeniom skarżącej, wnioski biegłych nie były nadmiernie ogólne co do opisu ograniczeń ruchomości kończyn dolnych i stawów, bowiem ich konstatacje, dotyczące praktycznych skutków doznanych przez powoda obrażeń (trudności w długotrwałym chodzeniu, opuszczaniu mieszkania i korzystania z komunikacji miejskiej), okazały się wystarczające przy ocenie skali jego cierpień.

Z tych przyczyn Sąd pominął, zawarty w środku odwoławczym, wniosek o przeprowadzenie kolejnej opinii biegłych, uznając ja za dowód powołany dla zwłoki w rozumieniu art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. (zob.też wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 25 września 2015 r. I ACa 131/15).

Poczynione ustalenia Sądu Okręgowego, jak też nieuwzględnione w pierwszej instancji okoliczności dotyczące dolegliwości poszkodowanego związanych ze skróceniem się jego nogi o 1 cm, koniecznością poruszania się o kuli oraz przebywania w stanie śpiączki farmakologicznej (opinia biegłych k. 124, 123, 128), prowadziły do wniosku, że zasądzona kwota, wraz z wcześniej przekazaną sumą (łącznie 220.000 zł), niewątpliwie spełniła kompensacyjne funkcje zadośćuczynienia. Pozwoli ona tym samym, wprawdzie jedynie częściowo lecz zarazem odczuwalnie, ulżyć cierpieniom strony wywołanym zdarzeniem szkodowym.

Sąd Apelacyjny miał przy tym na uwadze, że ewentualne korygowanie wysokości powyższego świadczenia do wielkości odpowiedniej (art. 445 § 1 k.c.) doznaje w postępowaniu apelacyjnym istotnego ograniczenia. Może ono nastąpić tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności, mających wpływ na rozmiar zadośćuczynienia, byłoby ono niewspółmiernie nieodpowiednie, czyli, w warunkach niniejszej sprawy, rażąco wygórowane (patrz: wyroki SN z: 18 listopada 2004 r. I CK 219/04; 24 stycznia 2000 r. III CKN 536/98; 26 lipca 2001 r. II CKN 889/00). Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się tego uchybienia w skarżonym rozstrzygnięciu. Skala doznanych przez stronę cierpień była na tyle znaczna, że kompensujące je świadczenie nie odbiegało znacznie od kwoty odpowiedniej w świetle aktualnych warunków i przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa (patrz: (patrz: wyroki SN z 12 września 2002 r. IV CKN 1266/00).

Na pełne uwzględnienie zasługiwała nadto argumentacja Sądu Okręgowego w zakresie daty wymagalności odsetek za opóźnienie pozwanej w spełnieniu świadczenia głównego. Jej powtarzanie okazało się tym samym zbędne.

Z uwagi na powyższe Sąd Apelacyjny orzekł jak w pkt I sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. obciążając nimi w całości stronę przegraną. Składało się na nie wynagrodzenie radcy prawnego, zastępującego powoda, ustalone w oparciu o § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804).

Z uwagi na powyższe Sąd Apelacyjny orzekł jak w pkt II sentencji na podstawie art. 108 § 1 k.p.c.

(...)