Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 447/16

POSTANOWIENIE

Dnia 21 września 2016r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Agnieszka Skrzekut (sprawozdawca)

Sędzia SO Ewa Adamczyk

Sędzia SO Urszula Kapustka

Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Burnagiel

po rozpoznaniu w dniu 21 września 2016r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z wniosku G. K.

przy uczestnictwie W. P., M. K., A. P., M. S., Gminy G.

o zasiedzenie

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Gorlicach

z dnia 11 marca 2016 r., sygn. akt I Ns 256/15

p o s t a n a w i a :

1.  oddalić apelację;

2.  orzec, że wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swym udziałem w sprawie.

(...)

Sygn. akt III Ca 447/16

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 11 marca 2016r. Sąd Rejonowy w Gorlicach oddalił wniosek G. K. o zasiedzenie nieruchomości (pkt I) oraz orzekł, że wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie ( pkt II).

Sąd Rejonowy ustalił, iż przedmiotem postępowania jest nieruchomość położona w S., oznaczona jako działka nr (...), o powierzchni 0,0180 ha, dla której Sąd Rejonowy w Gorlicach prowadzi księgę wieczystą nr (...). W powyższej księdze wieczystej oraz w ewidencji gruntów jako właściciel została ujawniona Gmina G. na podstawie decyzji komunalizacyjnej, wcześniej właścicielem nieruchomości był Skarb Państwa. Działka objęta wnioskiem powstała w wyniku podziału działki nr (...), o powierzchni 0,05 ha, na działki nr (...). Działka nr (...) sytuowana jest jako pas gruntu pomiędzy działkami nr (...). Dawna działka (...) stanowiła pas gruntu ujawniony jako droga.

Na podstawie aktu własności nr (...) z dnia 2 lipca 1973 r. właścicielką między innymi działki nr (...) była E. P.. W wyniku podziału, z powyższej działki wyodrębniono między innymi działkę nr (...), która następnie uległa podziałowi na działki nr (...). Z kolei działka nr (...) uległa podziałowi na działki nr (...).

Umową darowizny w formie aktu notarialnego z dnia 17 listopada 1995 r., E. P. za zgodą swojego męża S. P. darowała między innymi córce G. K. udział wynoszący ½ część oraz synowi W. P. i jego żonie A. P. udział wynoszący ½ część działek nr (...). W związku z odnową operatu ewidencji gruntów oznaczenie działki nr (...) uległo zmianie na działkę nr (...).

Obecnie właścicielami położonych w S. działek nr (...) o powierzchni 0,0218 ha oraz nr (...) o powierzchni 0,0559 ha, objętych księgą wieczystą nr (...) są: wnioskodawczyni G. K. w ½ części oraz uczestnicy W. P. i A. P. w ½ części na zasadzie małżeńskiej wspólności ustawowej.

W latach 70-tych XX wieku część ówczesnej działki nr (...) oraz działkę objętą wnioskiem porastał sad owocowy. Rodzice wnioskodawczyni wypasali tam również krowy. Działka objęta wnioskiem oraz działka E. P. nie były w terenie wydzielone czy też odgrodzone, drzewa porastały obszar nieruchomości aż do żywopłotu znajdującego się na granicy obecnej działki nr (...). Żywopłot rośnie w tym samym miejscu do dnia dzisiejszego. Obszar sadu był ogrodzony drewnianymi żerdziami, umieszczonymi na wysokości około 0,8 m.

W roku 1980 E. P. wystąpiła o zezwolenie na budowę nowego domu na działce nr (...). Po uzyskaniu pozwolenia rodzice wnioskodawczyni rozpoczęli realizację inwestycji. W tym czasie zostały wycięte drzewa owocowe. Został także wybudowany drewniany garaż, służący jako magazyn w związku z budową domu. Garaż został posadowiony w odległości około 0,5 m - 1 m do granicznego żywopłotu. Część budowli znajdowała się na działce objętej wnioskiem. Ponadto został utwardzony pas gruntu prowadzący bezpośrednio z drogi do drewnianego garażu, z zamiarem późniejszego wykorzystania jako zjazd do posesji i domu. Budowa samego domu zakończyła się około 1985 r. W 1986 r. do nowego domu rodzinnego wnioskodawczyni wprowadził się jej mąż M. K., który w tym czasie rozpoczął utwardzanie zjazdu na posesję.

Nieduża odległość drewnianego garażu od żywopłotu powodowała konieczność przycinania krzewów, gdyż w przeciwnym wypadku gałęzie sięgały ścian, zagradzając tym samym przejście obok garażu. Zajmowali się tym M. K. oraz do 2008 r. W. P., który w tym roku przeprowadził się do własnego domu . Dojazd do garażu został utwardzony żwirem oraz częściowo betonowymi płytami, a został poprowadzony równolegle do żywopłotu, z tym że nie przylega do niego bezpośrednio, natomiast pozostała wolna przestrzeń jest porośnięta trawą. Droga ta częściowo przebiega po działce objętej wnioskiem. Odśnieżaniem dojazdu oraz wykaszaniem trawy zajmowali się wspólnie M. K. oraz W. P. do czasu opuszczenia domu rodzinnego, a w późniejszym okresie mąż wnioskodawczyni samodzielnie.

Przed wybudowaniem drewnianego garażu, po trawniku wzdłuż żywopłotu przechodzili mieszkańcy do pobliskiej kaplicy. Szlak ten w terenie odpowiadał dzisiejszej działce nr (...). Na ścieżkę przechodzący dostawali się obok ogrodzenia z drewnianych żerdzi. Po wybudowaniu garażu mieszkańcy przechodzili przez posesję na której obecnie znajduje się dom W. P., sporadycznie przechodząc wzdłuż żywopłotu. Ponownie zaczęto korzystać wyłącznie z dawnej ścieżki około 5 lat temu, gdy W. P. ogrodził w całości swoją posesję. Szlak jest wykorzystywany głównie jako przejście do kaplicy, w której odbywają się niedzielne nabożeństwa. Wówczas to z przejścia korzysta kilkanaście osób. Natomiast na co dzień ścieżkę wykorzystuje B. K., która w ten sposób dostaje się do domu swoich rodziców. W wyniku przechodów, latem trawa, natomiast zimą śnieg ulegają zadeptaniu, pozostawiając widoczny ślad. Wnioskodawczyni jak i uczestnicy nie sprzeciwiają się i nie utrudniają przejścia, czego też nie czynili w poprzednich latach.

Drewniany garaż został rozebrany na mocy decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w G. z dnia 3 października 2013 r. Wnioskodawczyni posadowiła w zamian metalowy garaż na tyle odsunięty od żywopłotu, iż w całości znajduje się on poza terenem działki objętej wnioskiem. Utwardzony dojazd pozostał w dawnym kształcie, obecnie wykorzystywany także jako miejsce postojowe dla samochodów.

W 2000 r. M. K. rozpoczął budowę ogrodzenia posesji obejmującej działki (...). Zamiarem uczestnika było doprowadzenie ogrodzenia do granicznego żywopłotu oraz w miejscu zjazdu usytuowanie bramy, na wprost drogi dojazdowej do garażu. W związku z tymi pracami, w dniu 10 lipca 2000 r. w Urzędzie Gminy G. zgłosiła się Z. T., informując, iż M. K. umieszcza słupki ogrodzenia w sposób likwidujący drogę gminną nr (...). O grodzeniu drogi Gmina G. poinformowała Powiatowy Inspektorat nadzoru Budowlanego w G., prosząc jednocześnie o podjęcie czynności sprawdzających. Inspektorat wyznaczył termin przeprowadzenia kontroli na dzień 2 sierpnia 2000 r., o czym poinformował M. K., pouczając o obowiązkowej obecności. W trakcie oględzin stwierdzono, że droga fizycznie nie istnieje, jak również brak jest znaków geodezyjnych wyznaczających jej przebieg. Obecny przy czynnościach M. K. oświadczył, iż na spornym odcinku nie będzie realizował ogrodzenia.

Uczestnik do dnia dzisiejszego nie dokończył budowy ogrodzenia, pozostawiając swobodny dostęp do działki własności Gminy G..

Pismem z dnia 20 września 2002 r. Gmina G. zwróciła się do sołtysa S.J. R. o przedstawienie na zebraniu wiejskim potrzeby odtworzenia w terenie drogi gminnej nr (...). Kwestia odtworzenia drogi była przedmiotem obrad zebrania wiejskiego z dnia 12 października 2002 r. Podjęto stosowną uchwałę, natomiast przeprowadzenie pomiarów zaplanowano na wiosnę 2003 r. Czynności pomiarowe nie zostały jednakże zlecone geodecie.

Wnioskodawczyni zwracała się do Urzędu Gminy G. o umożliwienie wykupu działki nr (...). G. K. wspólnie z W. P. wystosowała w tym celu do Wójta Gminy G. pismo z dnia 28 maja 2013 r. W odpowiedzi wójt wskazał, iż działka ta nie może zostać sprzedana, gdyż stanowi dojście do kaplicy, a nadto korzystający z drogi mieszkańcy nie wyrażają zgody na jej sprzedaż osobie prywatnej.

Sąd Rejonowy uznał, iż wniosek nie zasługiwał na uwzględnienie. W świetle zgromadzonego w sprawie materiału przyjął, iż poprzednicy prawni wnioskodawczyni i uczestników weszli w posiadanie gruntu objętego wnioskiem co najmniej w latach 60-tych XX wieku, kiedy to gospodarowała tam babka G. K., a następnie rodzice wnioskodawczyni urządzając tam sad owocowy czy też dokonując wypasu bydła. Bieg terminu zasiedzenia w stosunku do przedmiotowej nieruchomości nie mógł jednakże się rozpocząć we wskazanym okresie z uwagi na treść obowiązującego do 1 października 1990 r. art. 177 k.c., który stanowił, iż przepisów o nabyciu własności przez zasiedzenie nie stosuje się, jeżeli nieruchomość jest przedmiotem własności państwowej. Dlatego też w niniejszej sprawie zastosowanie będzie miał art. 10 ustawy z dnia z dnia 28 lipca 1990r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 55, poz. 321). Z tego też względu przyjął, że istotą niniejszego postępowania było zatem poczynienie ustaleń, czy posiadanie spornego gruntu miało charakter samoistności przez okres co najmniej 15 lat od daty 27 maja 1990 r.

Wg sądu analiza zebranych w sprawie dowodów prowadzi do wniosku, iż zarówno G. K. jak i M. K., W. P. i A. P. nie posiadali w sposób samoistny działki nr (...). Przesądzające znaczenie miała okoliczność budowy w 2000 r. ogrodzenia przez M. K.. W związku ze zgłoszonymi przez Gminę G. zastrzeżeniami Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w G. przeprowadził oględziny w terenie, w wyniku których M. K. oświadczył, iż nie zrealizuje ogrodzenia na spornym odcinku działki nr (...). Najistotniejsza jednakże jest okoliczność, iż uczestnik zgodnie ze złożoną deklaracją, do dnia dzisiejszego nie posadowił ogrodzenia. Ponadto zeznając w sprawie przyznał, iż wstrzymuje się z realizacją z uwagi na zgłoszone przez Gminę zastrzeżenia. Takie postępowanie uczestnika przesądza, w ocenie Sądu, iż zrezygnował on z samodzielnego i niezależnego od woli innego podmiotu władania przedmiotową nieruchomością. Stan taki został ponadto zaakceptowany również przez G. K., jak i W. P. i A. P., a więc osoby wnioskujące o stwierdzenie zasiedzenia.

Powyższe postanowienie zaskarżyła apelacją wnioskodawczyni, wnosząc o jego zmianę i uwzględnienie wniosku o zasiedzenia ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Zarzuciła naruszenie art.172 § 1 i 2 kc w związku z art. 176 § 1 i 2 kc w związku z art. 336 i 339 kc poprzez przyjęcie, że wnioskodawczyni oraz uczestnicy postępowania a uprzednio ich poprzednicy prawni, nie byli samoistnymi posiadaczami nieruchomości, podczas gdy z ustalonego stanu faktycznego wynika, iż początkowo poprzednicy prawni, a następnie w/w samodzielnie władali nieruchomością jak właściciele oraz pominięcie przez sąd faktu, iż wnioskodawczyni oraz uczestnik M. K. nie odstąpili od grodzenia jedynie nieruchomości będącej własnością gminy G. lecz również nie ogrodzili pozostałej części nieruchomości, której są współwłaścicielami. Zarzucono nadto naruszenie art. 233 § 1 kpc przez błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że nieczynienie przez w/w przeszkód w przejściu przez działkę oraz brak budowy ogrodzenia przez uczestnika M. K. przesądził, iż zrezygnował on z samodzielnego i niezależnego od woli innego podmiotu władania przedmiotową nieruchomością, co miało wpływ na uznanie, że uczestnicy postępowania nie byli posiadaczami samoistnymi nieruchomości.

.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna, a podniesione w niej zarzuty należy uznać za chybione.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji analizując zgromadzony w sprawie materiał dowodowy poczynił prawidłowe ustalenia dotyczące wszystkich istotnych dla sprawy okoliczności. Ustalenia te znajdują potwierdzenie w przeprowadzonych dowodach, a ich ocena dokonana została prawidłowo i wszechstronnie. Ocena ta nie budzi zastrzeżeń Sądu Okręgowego i mieści się w granicach swobodnej oceny dowodów. Sąd Okręgowy podziela wszystkie ustalenia Sądu I instancji, przyjmując je za własne.

Wbrew zarzutom apelującej, Sąd Rejonowy w sposób trafny ustalił, że zarówno ona jak i uczestnicy postępowania, na których rzecz zasiedzenie miało nastąpić oraz ich poprzednicy prawni nie byli samoistnymi posiadaczami działki objętej niniejszym wnioskiem o stwierdzenie zasiedzenia.

Zgodnie z art. 172 kc posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze, wówczas do nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie wymagany jest upływ 30 lat. Zgodnie zaś z art. 336 kc posiadaczem samoistnym rzeczy jest ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel. Ustalenie charakteru posiadania (czy jest ono samoistne czy nie) odbywa się na podstawie manifestowanych przez posiadacza i widocznych na zewnątrz przejawów władania rzeczą i zawsze musi odnosić się do okoliczności konkretnego przypadku. Posiadaniu samoistnemu nieruchomości prowadzącemu do nabycia jej własności przez zasiedzenie musi towarzyszyć zatem zamiar władania nieruchomością dla siebie jak właściciel (animus domini). Element animus domini, tak jak każda przesłanka subiektywna określona w przepisach prawa cywilnego, w praktyce wymaga obiektywizacji. O tym, czy taki element występuje w okolicznościach konkretnej sprawy, świadczą więc okoliczności zewnętrzne. Samoistnym posiadaczem nieruchomości jest ten, kto włada nią jak właściciel, korzystając z niej z wyłączeniem innych osób, pobiera pożytki i dochody, a także uważa się za uprawnionego do rozporządzenia nią (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 8 października 2008 r., V CSK 146/08).

Jak wspomniano wyżej ustalenie in concreto istnienia i treści zamiaru władania rzeczą dla siebie, z wszystkimi odcieniami woli, może nastąpić jedynie według zewnętrznych, zamanifestowanych przejawów posiadania. Trudno bowiem o ścisłe dowody wewnętrznej woli posiadania. Można zaś dostrzegać jej oznaki według samego zachowania posiadacza. Trzeba tu jeszcze uwzględniać dalsze fakty, chociażby takie, jak okoliczności nabycia posiadania rzeczy, wypowiedzi posiadacza wobec otoczenia, zachowania wobec organów itp. (zob. m.in.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2000 r., V CKN 164/00, Lex nr 52668; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2002 r., III CKN 891/00, Lex nr 54474).

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że akty posiadania wykonywane przez wnioskodawczynię i uczestników, będących członkami jej rodziny w stosunku do przedmiotowej nieruchomości nie mają charakteru posiadania prowadzącego do zasiedzenia, z uwagi na brak cech samoistności. Podkreślenia wymaga, iż przesłanka samoistności posiadania musi mieć miejsce przez cały czas biegu terminu zasiedzenia. Nie wystarcza przy tym aby posiadacz wykonywał w stosunku do nieruchomości akty posiadania ale istotne jest czy posiadanie to miało charakter posiadania właścicielskiego, niezależnego od woli właściciela nieruchomości. Uwypuklić w tym miejscu należy, że samoistność posiadania charakteryzuje władanie rzeczą z wyłączeniem innych osób. Jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 24 lutego 2010 r., sygn. III CSK 144/09 zasiedzenie biegnie przeciwko osobie, która legitymuje się tytułem prawnym do nieruchomości ale ze swego prawa nie korzysta. W sytuacji, gdy właściciel w stosunku do swej nieruchomości nadal podejmuje czynności wynikające z przysługującego mu prawa , zasiedzenie jest niemożliwe. Nie ma tu przy tym znaczenia częstotliwość takich czynności. Właściciel nie traci władztwa, jeżeli wykonuje względem rzeczy przysługujące mu uprawnienia, choćby nawet w ograniczonym zakresie (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 10 listopada 2005 r., sygn. III CK 168/05).

W niniejszej sprawie bardzo istotne jest to jaka nieruchomość jest przedmiotem zasiedzenia. Działka ta jest własnością gminy G. i stanowi fragment drogi, z której korzystali i korzystają okoliczni mieszkańcy, przechodząc do innych nieruchomości, w szczególności do kaplicy, w której odbywają się nabożeństwa. Okoliczność ta była znana E. P. ,co jednoznacznie wynika z przedłożonego do akt niniejszej sprawy planu realizacyjnego dotyczącego budowy przez nią budynku mieszkalnego na działce sąsiedniej i gdzie przedmiotowa działka została na mapie uwidoczniona jako droga ( k. 94). Korzystanie z tej nieruchomości przez właściciela z uwagi na powyższe przeznaczenie było więc specyficzne. To nie gmina ale jej mieszkańcy wykonują w imieniu tego podmiotu akty posiadania polegające na przechodzeniu w razie potrzeby po przedmiocie wniosku. Jest to zatem z zasady nieruchomość ogólnie dostępna dla wszystkich użytkowników, z wszelkimi z tego tytułu konsekwencjami, w tym także w kontekście możliwości jej zasiedzenia. Aby móc zasiedzieć taką nieruchomości należało w stosunku do właściciela uzewnętrznić wolę posiadania właścicielskiego a więc wolę posiadania z wyłączeniem innych osób, w tym przede wszystkim mieszkańców korzystających z przejścia. Tymczasem wynika z ustaleń Sądu , niezakwestionowanych skutecznie, przez przedmiot wniosku bez przeszkód przechodzili mieszkańcy gminy, którzy mieli świadomość, iż biegnie tam droga i nikt im tego nie zabraniał. Działka nie była ogrodzona zaś zagospodarowanie działki przez wnioskodawczynię i jej rodzinę, którzy również użytkowali przedmiotu wniosku choć w szerszym zakresie, nie uniemożliwiało korzystania z tej nieruchomości przez inne osoby . Mimo postawienia na części przedmiotu wniosku budynku gospodarczego ,część z nich przechodziła w dalszym ciągu po tej nieruchomości, z tym, że w inny sposób, sporadycznie wykonywane były też przejścia między garażem a żywopłotem. Dopiero zatem postawienie ogrodzenia, które trwale i jednoznacznie wyeliminowałoby możliwość korzystania przez mieszkańców z przedmiotowego przejścia, w okolicznościach niniejszej sprawy, zdaniem Sądu Okręgowego, stanowiłoby taki akt posiadania, który świadczyłby o właścicielskim, samoistnym posiadaniu przedmiotu wniosku. Do tego jednak nie doszło gdyż w 2000r. próba jego postawienia, w uwagi na ingerencję ze strony właściciela przedmiotowej nieruchomości ,została skutecznie udaremniona.

Wbrew twierdzeniom apelującej trafnie Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na odstąpienie przez M. K. od grodzenia działki po oględzinach przeprowadzonych przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w G. na wniosek Gminy G., podczas których oświadczył on , iż na spornym odcinku nie będzie realizował ogrodzenia (pismo z 17 października 2000r. k – 121). Oznacza to bowiem jednoznacznie , że respektował on prawa właścicielskie gminy i liczył się z nimi, dostosowując się do polecenia zaprzestania stawiania ogrodzenia, a zatem brak było po jego stronie posiadania właścicielskiego, które charakteryzuje się posiadaniem nieruchomości bez względu na wolę czy nakazy innych osób. Fakt ten o tyle miał istotne znaczenie, iż zaistniał w czasie biegu terminu zasiedzenia.

Bez znaczenia w ocenie Sądu Okręgowego mają twierdzenia apelującej, iż uczestnik odstąpił od ogrodzenia całej nieruchomości, w tym także nieruchomości stanowiącej jego współwłasność. To, że zrezygnował także z grodzenia nieruchomości sąsiedniej w żadnym razie nie świadczy, jak to się stara przedstawić apelująca, o poczuwaniu się przez niego właścicielem obu nieruchomości. Z uwagi na konfiguracje terenu, w szczególności posadowienie zabudowań, ogrodzenie nieruchomości w granicach prawnych skutkowałoby istotnym zawężeniem terenu użytkowanego przez wnioskodawczynię i uczestników, a w konsekwencji byłoby dla nich bardzo niekorzystne. Nie mogliby wówczas korzystać ze spornej działki, w takim zakresie jak to czynili dotychczas , na przykład stawiając tam samochody czy przechodząc swobodnie do swoich zabudowań . Należy również zwrócić uwagę na treści zeznań uczestnika M. K., który uzasadniając powody zaprzestania stawiania ogrodzenia wskazywał jednoznacznie, iż budowa ogrodzenia została wstrzymana w związku z pismem nadzoru budowlanego bądź gminy. Brak dokończenia tej inwestycji nie był zatem wynikiem dobrowolnej rezygnacji z postawienia ogrodzenia wywołanego innymi czynnikami.

Wbrew więc temu co się podnosi w apelacji, Sąd Rejonowy ustalając, że wnioskodawczyni i jej rodzina nie byli samoistnymi posiadaczami nieruchomości nie dopuścił się naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów. Wszystkie okoliczności faktyczne znajdują bowiem potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Sąd Rejonowy dokładnie i wnikliwie przeprowadził postępowanie dowodowe, a następnie zgromadzony materiał dowodowy ocenił w myśl reguł wskazanych w art. 233 kpc. Na jego podstawie dokonał ustaleń faktycznych, których prawidłowości apelująca nie zdołała podważyć.

Należy wyjaśnić iż, ocena spełnienia przesłanek prowadzących do zasiedzenia odbywa się na podstawie ustaleń faktycznych poczynionych przez sąd orzekający na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, przy uwzględnieniu przewidzianych przez prawo domniemań faktycznych i prawnych i zasady wynikającej z art. 6 kc. Gdy dowody na istnienie danej okoliczności są ze sobą sprzeczne, dane fakty są sporne to ocena, która z wersji jest prawdziwa należy do sądu orzekającego, który dokonuje jej według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnej analizy materiału dowodowego, zgodnie z dyrektywą zawartą w art. 233 § 1 kpc. Ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w sprawie wyraża istotę sądzenia w części dotyczącej ustalenia faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwstawnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Natomiast kontrola instancyjna oceny dowodów sprowadza się do sprawdzenia, czy ocena ta nie wykazuje błędów natury faktycznej (niezgodności z treścią dowodów, pominięcia pewnych dowodów), lub logicznej (błędów rozumowania i wnioskowania), bądź czy nie jest sprzeczna z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy.

Aby zatem podnosić skutecznie zarzut naruszenia art. 233§1 kpc apelująca musiałaby wykazać, że Sąd Rejonowy uchybił zasadom oceny dowodów wynikającym z treści tego przepisu ,to znaczy wskazać realne przyczyny, dla których ocena Sądu nie spełnia wymogów tego przepisu. Apelacja wnioskodawczyni wymogu tego nie spełnia i w przeważającej części stanowi jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami dokonanymi przez Sąd Rejonowy. Apelująca nie wykazała, w żaden sposób ,ażeby ocena Sądu Rejonowego zawierała błędy natury faktycznej lub logicznej, czy też by nie obejmowała całości zgromadzonego materiału dowodowego, bądź pozostawała w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego lub doświadczeniem życiowym. Co więcej, wnioskodawczyni przedstawiając swoją wersję wydarzeń, nie przedstawiła równocześnie argumentów podważających wiarygodność świadków, którym Sąd Rejonowy dał wiarę.

Nie zdołała ona zatem wykazać, aby Sąd Rejonowy - który wziął pod uwagę całość zgromadzonego materiału dowodowego oraz w sposób wnikliwy i szczegółowy ustosunkował się do każdego z ocenianych dowodów, uzasadniając przy tym jakim i dlaczego dowodom dał wiarę, a jakim i dlaczego odmówił wiarygodności – naruszył w jakikolwiek sposób dyspozycję przepisu art. 233 § 1 kpc. Z apelacji nie wynika, ażeby Sąd przy ocenie dowodów kierował się przekonaniem opartym na innych podstawach niż logiczne rozumowanie i doświadczenie życiowe, bądź by przy ich stosowaniu dopuścił się jakichkolwiek błędów.

Nie można również zgodzić się z apelującą, iż w niniejszej sprawie z uwagi na domniemanie samoistności posiadania określone w art. 339 kc wystarczające było wykazanie jedynie aktów posiadania ze strony wnioskodawczyni, uczestników i jej poprzednika prawnego. Zgodnie z tym przepisem domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada jest jej posiadaczem samoistnym. Jest to jednak domniemanie, które można obalić .Ciężar udowodnienia faktów, które by to domniemanie obalało spoczywa na uczestnikach postępowania o stwierdzenie zasiedzenia, którzy sprzeciwiając się wnioskowi, zmierzają do wykazania braku po stronie wnioskodawcy przymiotów niezbędnych do uwzględnienia wniosku. W niniejszej sprawie Gmina G. powołując się przede wszystkim na swoją ingerencję mającą miejsce w 2000 r. i jej skutki, w postaci zaprzestania stawiania ogrodzenia na spornej nieruchomości, w dostateczny sposób domniemanie to obaliła. W tej sytuacji to wnioskodawca i uczestnicy, na których rzecz zasiedzenie miało nastąpić winni wykazać istnienie przesłanki samoistności posiadania, czemu nie sprostali. Co więcej, z zeznań uczestnika M. K., na które wcześniej się już powoływano, również wynika, iż takiego samoistnego posiadania nie było.

W ocenie Sądu Okręgowego nie tylko materiał dowodowy, o przeprowadzenie którego wnioskował uczestnik nie zgadzając się z wnioskiem, ale i całokształt okoliczności sprawy wynikający z pozostałych przeprowadzonych w sprawie dowodów może doprowadzić do obalenia w/w domniemania, co w niniejszym postępowaniu miało miejsce.

Nie budzi natomiast zastrzeżeń Sądu Okręgowego stanowisko apelującej przywołującej pogląd Sądu Najwyższego, iż samoistny posiadacz rzeczy w złej wierze , który w czasie biegu zasiedzenia zwraca się do właściciela lub innej osoby, którą uważa za właściciela, z ofertą nabycia własności tej rzeczy w drodze umowy, nie pozbawia swego posiadania przymiotów samoistności, chyba że z innych okoliczności wynika, iż rezygnuje z samodzielnego i niezależnego od woli innej osoby władania rzeczą. Należy jednak podkreślić, iż w niniejszej sprawie nie jest to argument przemawiający za uwzględnieniem apelacji, gdyż Sąd Rejonowy z innych przyczyn uznał, że po stronie osób domagających się stwierdzenia na swoją rzecz zasiedzenia brak było samoistności posiadania.

Na koniec trzeba podnieść, że nabycie własności nieruchomości w drodze zasiedzenia jest jednym z najdalej idących rodzajów ingerencji w prawo własności, które jest dobrem chronionym konstytucyjnie. W związku z powyższym stwierdzenie zasiedzenia może nastąpić tylko wówczas, gdy wnioskodawca wykaże w sposób niebudzący wątpliwości, że spełnione zostały do zasiedzenia. W niniejszej sprawie warunek ten nie został spełniony, co szczegółowo zostało przedstawione powyżej.

Z tych też przyczyn Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie 520 § 1 kpc, podobnie jak Sąd I instancji uznając, że każdy z uczestników, powinien pokryć koszty postępowania apelacyjnego związane z własnym udziałem w sprawie.

(...)