Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X P 440/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 września 2016 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia Wydział X Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Marcin Szajner

Ławnicy: Lucyna Ziewiec, Urszula Kulesza

Protokolant: Monika Biegańska

po rozpoznaniu w dniu 21 września 2016 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa: R. Z.

przeciwko: (...) spółka z o.o. z siedzibą we W.

o odszkodowanie w związku z rozwiązaniem umowy o pracę za wypowiedzeniem z

naruszeniem przepisów prawa

I. oddala powództwo;

II. zasądza od powoda R. Z. na rzecz strony pozwanej (...) spółka z o.o. z siedzibą we W. kwotę 467 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w tym kwotę 450 tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w sprawie;

III. pozostałe koszty postępowania zalicza na rachunek Skarbu Państwa.

UZASADNIENIE

Pozwem z 11 maja 2015 r. (data stempla pocztowego), uzupełnionym pismem z 26 września 2015 r. skierowanym przeciwko (...) sp. z o.o. z siedzibą we W. powód R. Z. wniósł o zasądzenie od strony pozwanej 4.006,20 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty tytułem niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę na okres próbny oraz zasądzenie kosztów według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swojego żądania, powód podniósł, że pracę u strony pozwanej rozpoczął 7 kwietnia 2015 r. na podstawie umowy o pracę na okres próbny, jako specjalista ds. handlu. 30 maja 2015 r. otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę, którego przyczyną było niespełnienie oczekiwań pracodawcy. Wypowiedzenie zostało złożone przez bezpośredniego przełożonego w gabinecie prezesa firmy. Przy wręczaniu wypowiedzenia nie było innych osób. Po przyjęciu i podpisaniu wypowiedzenia nakazano mu wypełnić formularz urlopowy. Następnie nakazano mu aby zabrał swoje rzeczy i opuścił firmę. Kiedy wrócił do domu i ochłonął, zwrócił uwagę, że wypowiedzenie nie zostało podpisane przez pracodawcę.

W ocenie powoda, wypowiedzenie jest skuteczne, jednakże dotknięte istotną wadą jaką jest brak podpisu pracodawcy, co stanowi, że zostało dokonane z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu umów.

Powód wskazał, że pracował u strony pozwanej 1 miesiąc. Z przełożonym pracował 4 dni zaraz po zawarciu umowy i 4 dni przed wypowiedzeniem; razem osiem dni. W pozostałym okresie przełożony był prawdopodobnie na urlopie. Wskazał, że nie mógł spełnić oczekiwań pracodawcy, ponieważ ani pracodawca, ani przełożony nie określili jakie oczekiwania mają względem jego pracy.

Zadaniem powoda było rozwinięcie produktów strony pozwanej na rynki anglojęzyczne. Jednym z obowiązków była sprzedaż produktów wyprodukowanych w C. iI.o czym powód absolutnie nie mógł informować swoich klientów. Taką informację przekazał mu jego opiekun pod nieobecność przełożonego. W związku z tą informacją powód wskazał, że zamierzał zakończyć pracę w firmie 30 czerwca 2015 r. ponieważ wydawało mu się, że taka sprzedaż może być niezgodna z prawem.

Trudno było spełnić oczekiwania przełożonego, który nie potrafił wyartykułować swoich oczekiwań.

Wadliwość tego wypowiedzenia była również analizowana przez Urząd Pracy w L., gdzie stwierdzono, że jest ono nieważne. Dopiero po załączeniu pozwu przeciwko stronie pozwanej, Urząd Pracy pozytywnie rozpatrzył jego wniosek o przyznanie statusu bezrobotnego.

Powód wskazał, że odszkodowanie, o które wystąpił jest za okres od 25 maja 2015 r. do 30 czerwca 2015 r. czyli za okres, do którego była zawarta umowa na okres próbny (k. 2-4, 38-43).

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Uzasadniając swoje stanowisko, strona pozwana zarzuciła, że 7 maja 2015 r. wręczono powodowi egzemplarz wypowiedzenia, podpisany przez prokurenta spółki, co powód stwierdził własnoręcznym podpisem. Taki egzemplarz pisma znajduje się w jego aktach osobowych. Powód posługuje się natomiast niepodpisanym egzemplarzem pisma, który został mu wręczony wcześniej przez jego bezpośredniego przełożonego, w celu zapoznania się z nim. Było to spowodowane chwilową nieobecnością w siedzibie spółki osób uprawnionych do składania oświadczeń woli w imieniu pracodawcy.

Niezasadny jest również zarzut bezpodstawnego rozwiązania umowy o pracę. Każda ze stron ma bowiem prawo rozwiązać umowę o pracę na okres próbny z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Natomiast pracodawca ma prawo do swobodnego wyboru pracowników i kształtowania polityki kadrowej, a powód nie korzystał ze szczególnej ochrony.

Ponadto, wypowiedzenie zostało uzasadnione merytorycznie niespełnianiem oczekiwań pracodawcy, z czego powód zdawał sobie sprawę, bowiem jego przełożony informował go o zastrzeżeniach co do wykonywanej pracy (k. 56-58).

Sąd Rejonowy zważył co następuje.

Powód, R. Z., 8 kwietnia 2015 r. zawarł ze stroną pozwaną umowę o pracę na okres próbny, która miała trwać od 8 kwietnia 2015 r. do 30 czerwca 2015 r., na podstawie której został zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku specjalisty ds. handlu.

Wynagrodzenie zasadnicze powoda wynosiło 3.205,00 zł brutto (2.299,69 zł netto).

Dowody:

Okoliczności bezsporne.

Strona pozwana zajmuje się handlem wyrobami metalowymi. Do obowiązków powoda należało między innymi poszukiwanie nowych kontrahentów, podejmowanie rozmów handlowych, przygotowywanie kalkulacji, przedstawianie ofert. Bezpośrednim przełożonym powoda był dyrektor ds. produktów metalowych P. D., a podczas jego nieobecności kierownik działu K. M.. Powód świadczył pracę w siedzibie spółki.

Początkowo przez pierwsze dniu zatrudnienia, pracę powoda nadzorował P. D.. Już wówczas zauważył on pewne nieprawidłowości w pracy powoda. Był to jednak za krótki okres, żeby sprawdzić czy nadaje się do pracy czy też nie. Następnie przez trzy tygodnie z uwagi na urlop P. D., pracę powoda kontrolował K. M.. Po powrocie z urlopu 4 maja 2015 r., K. M. potwierdził dokonane wcześniej spostrzeżenia przez P. D. odnośnie pracy powoda.

W poniedziałek 4 maja 2015 r. pod koniec dnia pracy, P. D. przeprowadził z powodem rozmowę między innymi odnośnie tempa pracy, kalkulacji i wyceny dla klientów, co sprawiało powodowi pewien problem. Powód miał poprawić wykonywanie obowiązków do środy (6 maja 2015 r.), a jeżeli błędy będą się nadal powtarzały to obaj z przełożonym spotkają się w czwartek 7 maja 2015 r. i będą rozmawiać o tym czy współpraca będzie kontynuowana, czy też nie. 5 maja 2015 r. (wtorek) P. D. wystosował drogą elektroniczną zastrzeżenia do pracy powoda, o których była mowa dzień wcześniej.

W dniu 6 maja 2015 r. prezes zarządu strony pozwanej poinformował telefonicznie zastępcę dyrektora ds. finansowych J. B., że być może dojdzie do rozwiązania umowy o pracę z powodem i może dojść do takiej sytuacji, że trzeba będzie przygotować wypowiedzenie. Na temat zatrudnienia powoda P. D. w godzinach popołudniowych rozmawiał później z prezesem zarządu strony pozwanej.

W dniu 7 maja 2015 r. powód rozpoczął pracę o godz. 7:45 wykonując swoje normalne obowiązki. Tego dnia rano J. B. została poinformowana, że ma sporządzić oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę z powodem, że będzie jeszcze przeprowadzona rozmowa z powodem na ten temat ale dokumenty mają już być przygotowane. Przygotowała więc dwa egzemplarze wypowiedzenia, które nie zostały jednak podpisane przez pracodawcę, gdyż tego dnia nie było prezesa zarządu, natomiast prokurent J. C. była w tym czasie nieobecna. Przygotowane dokumenty oraz wniosek urlopowy zostały zabrane przez P. D. na rozmowę z powodem w sprawie jego dotychczasowej pracy i dalszego zatrudnienia. W czasie spotkania doszedł jednak do wniosku, że powód nie będzie spełniał oczekiwań pracodawcy i stwierdził, że należy rozwiązać z nim umowę o pracę. Po rozmowie P. D. okazał powodowi przygotowane wcześniej oświadczenie o wypowiedzeniu umowy. Powód wyszedł na chwilę na korytarz, gdzie rozmawiał telefonicznie z T. Z.. W końcu przekazał P. D., że nie podpisze oświadczenia, gdyż nie jest ono podpisane przez pracodawcę.

Po tej informacji powód wraz z P. D. udali się do J. B., gdzie powód domagał się rozmowy z prezesem oraz oświadczył, że nie podpisze wypowiedzenia, gdyż nie ma na nim podpisu pracodawcy. J. B. poprosiła powoda o oddanie otrzymanego wcześniej egzemplarza wypowiedzenia, które chciała zanieść do podpisania J. C., gdyż ta pojawiła się już w firmie. Powód jednak odmówił jego zwrotu, dlatego J. B. ponownie wydrukowała dwa egzemplarze wypowiedzenia i zaniosła je do podpisania J. C.. Podpisane dokumenty zostały przekazane P. D., który następnie przekazał je powodowi i które zostały przez niego podpisane.

Po przyjeździe do domu, powód pokazał J. Z. oświadczenie w wypowiedzeniu umowy podpisane tylko przez niego, które zostało mu okazane przez P. D. za pierwszym razem. W okresie wypowiedzenia powód przebywał na zwolnieniu lekarskim.

Dowody:

Częściowo zeznania świadka T. Z. złożone na rozprawie 23.03.2016 r. ( k.89; płyta CD k.91)

Zeznania świadka P. D. złożone na rozprawie 23.03.2016 r.,( k.89; płyta CD k.91)

Zeznania świadka J. C. złożone na rozprawie 23.03.2016 r.,( k.90; płyta CD k.91)

Zeznania świadka J. B. złożone na rozprawie 15.06.2016 r.( k.133; płyta CD k.134),

Częściowo wyjaśnienia powoda R. Z. złożone na rozprawie 21.09.2016 r.,( k.136; płyta CD k.138)

Pismem z 7 maja 2015 r. strona pozwana wypowiedziała powodowi umowę o pracę z zachowaniem dwutygodniowego okresu wypowiedzenia, który upłynął 23 maja 2015 r.

W wypowiedzeniu strona pozwana wskazała przyczynę wypowiedzenia – niespełnienie oczekiwań pracodawcy.

Dowody:

Wypowiedzenie umowy o pracę – akta osobowe powoda.

W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy zważył co następuje.

Powództwo jako nieuzasadnione nie zasługiwało na uwzględnienie.

Bezsporne było, że strony łączyła umowa o pracę na okres próbny. Podstawę dochodzonego roszczenia stanowił więc art. 50 § 1 k.p. W przeciwieństwie jednak do umów na czas nieokreślony, w przypadku rozwiązania umowy o pracę na okres próbny, pracownikowi przysługuje określone roszczenie tylko w przypadku gdy do rozwiązania umowy doszło z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu tych umów. Nie ma tu bowiem mowy o ewentualnym nieuzasadnionym wypowiedzeniu umowy o pracę, tak jak ma to miejsce w przypadku umów o pracę na czas nieokreślony. Powyższe rozróżnienie znajduje odzwierciedlenie w przepisach dotyczących wymogów formalnych wypowiedzenia – zgodnie bowiem z art. 30 § 4 k.p. jedynie „w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nie określony lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy”. Wymogu wskazania przyczyny wypowiedzenia nie zastrzeżono natomiast w odniesieniu do umów na okres próbny. Wynika stąd, że pracodawca nie ma obowiązku wskazania przyczyny wypowiedzenia umowy zawartej na czas określony, a Sąd pracy co do zasady przyczyny tej nie bada. Treść art. 50 § 1 k.p. ogranicza wadliwość wypowiedzenia wyłącznie do naruszenia przepisów prawnych o wypowiadaniu umów o pracę; wadliwość ta może polegać np. na nie zachowaniu wymaganej (pisemnej) formy, wypowiedzeniu umowy pracownikowi podlegającemu szczególnej ochronie (przykładowo na mocy art. 41 k.p. lub art. 177 k.p.). W świetle przywołanego 30 § 4 k.p. nie wskazanie przez pracodawcę przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na okres próbny, nie stanowi wady oświadczenia woli, gdyż w takim przypadku ustawodawca świadomie odstąpił od wymogu wskazania przyczyny.

Przede wszystkim należy odróżnić kwestię skutecznego rozwiązania stosunku pracy (jego ważności) od tego czy nastąpiło ono z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu umów. Nawet bowiem w przypadku wadliwości dokonanej czynności prawnej wywołuje ona określone skutki prawne w sferze pracowniczego zatrudnienia.

Zarzuty powoda ograniczyły się w zasadzie tylko do kwestii związanej z brakiem podpisu pracodawcy na złożonym mu oświadczeniu woli o wypowiedzeniu umowy o pracę.

Kodeks pracy nie reguluje tego co należy rozumieć pod sformułowaniem „na piśmie”, dlatego też w tej kwestii należy posłużyć się art. 78 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Zgodnie z tym przepisem, do zachowania pisemnej formy czynności prawnej wystarcza złożenie własnoręcznego podpisu na dokumencie obejmującym treść oświadczenia woli. Natomiast brak podpisu oznaczać będzie brak spełnienia warunku zachowania formy pisemnej w rozumieniu art. 30 § 1 w zw. z art. 300 k.p. w zw. z art. 78 k.c.

Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że rano 7 maja 2015 r. zostały przygotowane przez J. B. dwa egzemplarze wypowiedzenia umowy o pracę z powodem. Po ich sporządzeniu nie zostały jednak podpisane przez pracodawcę, gdyż w tym czasie nie było akurat osoby do tego upoważnionej. Następnie doszło do rozmowy P. D. z powodem, w trakcie której okazał on mu tylko sporządzone wcześniej egzemplarze wypowiedzenia. Po zapoznaniu się z dokumentami powód stwierdził, że brak jest na nich podpisu pracodawcy i nie podpisze tego pisma oraz, że chce rozmawiać z prezesem. Następnie P. D. razem z powodem udali się do J. B.. Powód jednak nie chciał oddać otrzymanego wcześniej dokumentu, dlatego J. B. wydrukowała ponownie dwa egzemplarze wypowiedzenia i zaniosła je do podpisu J. C., która zjawiła się już w firmie. Po czym egzemplarz podpisany przez pracodawcę został przekazany powodowi, który potwierdził jego odebranie i razem z wcześniej otrzymanym egzemplarzem opuścił miejsce pracy.

W ocenie Sądu, z okoliczności sprawy wynika zatem, że oświadczenie pracodawcy było formalnie prawidłowe (dokonano je w przewidzianej ustawą formie), a ponadto powód w chwili złożenia mu oświadczenia nie podlegał ochronie przed wypowiedzeniem czy rozwiązaniem stosunku pracy. Powodowi zostało bowiem wręczone wypowiedzenie umowy o pracę z podpisem pracodawcy, choć faktycznie chwilę wcześniej zostało mu okazane pismo bez podpisu.

Na marginesie można tylko dodać, że jak wynika z zeznań świadka P. D., pracodawca miał zastrzeżenia do pracy powoda, co było mu sygnalizowane w trakcie rozmowy 4 maja 2015 r. Zresztą sam powód nie kwestionował tego, że wykonanie części zadań sprawiało mu pewne problemy.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie, Sąd ustalił głównie w oparciu o osobowe źródła dowodowe, pomocniczo posiłkując się dowodowymi z dokumentów niekwestionowanych przez strony i niebudzących żadnych wątpliwości, w szczególności znajdujących się w aktach osobowych powoda, które zostały sporządzone w przewidzianej formie, a ich autentyczność, nie została skutecznie zakwestionowana przez strony w toku postępowania.

Oceny zeznań świadków oraz powoda, Sąd dokonał w kontekście całego zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków P. D., J. C. oraz J. B., które były ze sobą wewnętrznie spójne, logiczne oraz korespondowały z pozostałym wiarygodnym materiałem dowodowym w sprawie i nie można zarzucić im oderwania od rzeczywistości. Przede wszystkim świadkowie posiadali bezpośrednią wiedzę na temat okoliczności przebiegu zdarzeń z 7 maja 2015 r., gdyż uczestniczyli w nich na określonym etapie. Natomiast akta osobowe powoda zawierają dokument będący wypowiedzeniem umowy o pracę podpisany zarówno przez pracodawcę jak i przez powoda. W kontekście powyższego, Sąd nie może zignorować spójnych zeznań świadków. Niewątpliwie wypowiedzenie zostało złożone skutecznie. Z zeznań świadków wynika, że początkowo rzeczywiście zaistniał problem z nieobecnością osoby umocowanej do złożenia oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę. W toku postepowania nie zostało jednak dowiedzione, a Sąd nie doszedł do takiego przekonania, aby trzej świadkowie zeznawali nieprawdę, odnośnie przebiegu zdarzeń z 7 maja 2015 r.

W ocenie Sądu, jest dalece nieprawdopodobne z punktu widzenia fachowości strony pozwanej jako spółki prawa handlowego, aby nakazała powodowi opuścić miejsce pracy bez dokumentu rozwiązującego umowę o pracę nie zaopatrzonego w podpis osoby reprezentuającej pracodawcę.

Przy ocenie zeznań świadków, Sąd wziął oczywiście pod uwagę fakt, że są oni pracownikami strony pozwanej. Jest to jednak typowa sytuacja w sprawach pracowniczych, gdzie świadkami są obecni, bądź byli pracownicy, jednej ze stron, co samo w sobie nie może jeszcze automatycznie podważać ich prawdomówności. O ich wiarygodności przesądzają bowiem kryteria logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Należy przy tym zwrócić uwagę, że świadkowie zeznawali za przyrzeczeniem, co niewątpliwie bardziej uwiarygodnia ich zeznania.

Zeznania świadka T. Z., Sąd uznał za wiarygodne w ograniczonym zakresie. Świadek nie miała bowiem żadnej bezpośredniej wiedzy na temat przebiegu zdarzeń 7 maja 2015 r. i o wszystkim wiedziała z relacji samego powoda, a więc osoby zainteresowanej określonym rozstrzygnięciem w sprawie.

Zeznania powoda zostały uznane za wiarygodne w zakresie w jakim korespondowały z pozostałym wiarygodnym materiałem dowodowym w sprawie. Wydaje się bowiem mało wiarygodne, aby tak jak twierdzi, fakt braku podpisu pracodawcy został zauważony przez niego dopiero po przyjeździe do domu. Tym bardziej, że z jego zeznań wynika, że poza wypowiedzeniem miał otrzymać jeszcze do podpisania wniosek urlopowy, który również miał nie zawierać podpisu pracodawcy. Skoro więc powód zauważył brak podpisu pracodawcy na wniosku urlopowym (a tego dokumentu nie zabrał ze sobą do domu), to w ocenie Sądu, musiał tym bardziej w tracie spotkania z P. D. zauważyć ten fakt na wypowiedzeniu umowy o pracę, który to dokument w swej doniosłości jest o wiele bardziej istotny niż wniosek urlopowy. Z wiarygodnych zeznań świadka P. D. wynika natomiast, że po okazaniu mu dokumentów, to właśnie powód zwrócił uwagę na brak podpisu pracodawcy, będąc jeszcze w siedzibie spółki. W świetle zgodnych zeznań świadków niewiarygodne wydają się zeznania powoda, jakoby w następstwie zaistniałych okoliczności nie został mu przedstawione oświadczenie z podpisem pracodawcy.

Z powyższych względów Sąd w punkcie I sentencji wyroku oddalił powództwo, nie znajdując podstaw do przyjęcia iż wypowiedzenie umowy o pracę na okres próbny zostało złożone z naruszeniem przepisów prawa.

Orzeczenie o kosztach w punkcie II sentencji wyroku, znajduje podstawę w treści art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie z którym, strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Reguła ta dotyczy także spraw rozpatrywanych przez sądy pracy. Jeżeli zatem pracownik przegra sprawę pracowniczą, winien liczyć się z obowiązkiem zwrotu przeciwnikowi kosztów procesu obejmujących koszty sądowe (o ile były poniesione) oraz koszty zastępstwa procesowego strony reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika.

W niniejszej sprawie kosztami poniesionymi przez stronę pozwaną były koszty wynagrodzenia pełnomocnika ją reprezentującego, które zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.) w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. poz. 1804) mówiącym, iż do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie rozporządzenia stosuje się przepisy dotychczasowe do czasu zakończenia postępowania w danej instancji, wynosiły 450,00 zł plus koszty opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17,00 zł.

W punkcie III sentencji wyroku nieuiszczonymi kosztami sądowymi w postaci opłaty od pozwu, Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 w zw. z art. 100 ust. 1, art. 96 ust. 1 pkt 4, art. 35 pkt 1 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) obciążył Skarb Państwa, mając na uwadze, że zgodnie z dyspozycją art. 98 k.p.c. nie było podstaw do obciążenia tymi kosztami strony wygrywającej sprawę – w niniejszej sprawie strony pozwanej – natomiast powód, który sprawę przegrał, był zwolniony od kosztów sądowych z mocy ustawy.

Mając powyższe na uwadze, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.