Pełny tekst orzeczenia

III Ca 999/16

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 17 maja 2016 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, po rozpoznaniu sprawy z wniosku W. Ś. z udziałem T. G. o stwierdzenie nabycia spadku, stwierdził, że spadek po S. G., synu J. i S. z domu J., zmarłym w dniu 4 lutego 2016 r. w Ł., gdzie ostatnio stale zamieszkiwał, nabył w całości na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 9 listopada 2015 r. i testamentu notarialnego z dnia 2 lutego 2016 r. bratanek jego żony W. Ś., syn J. i H. z domu S., a ponadto Sąd ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.

Sąd I instancji stwierdził, że S. G. zmarł w Ł. w dniu 4 lutego 2016 r. i przed śmiercią stale tam zamieszkiwał, a w chwili otwarcia spadku był bezdzietnym wdowcem i miał jednego brata T. G.. Żaden z jego spadkobierców nie odrzucił spadku, nie zrzekł się dziedziczenia, ani też nie został uznany za niegodnego dziedziczenia; nie było też przeprowadzone inne postępowanie spadkowe po tym spadkodawcy i nie sporządzono aktu poświadczenia dziedziczenia. W dniu 9 listopada 2015 r. S. G. sporządził własnoręczny testament, w którym powołał do dziedziczenia po sobie bratanka zmarłej żony W. Ś., zaznaczył, że osoba ta opiekuje się nim i wspiera go w każdej potrzebie, a także wymienił najważniejsze składniki majątkowe wchodzące w skład spadku. W dniu 2 lutego 2016 r. spadkodawca sporządził w formie aktu notarialnego kolejny testament, w którym także spadkobiercą swoim ustanowił W. Ś.. Sąd ustalił też, że w okresie przed śmiercią S. G. był świadomy, pozostawał w kontakcie słowno-logicznym, przyjeżdżał do brata w odwiedziny samochodem, nie zgodził się na propozycję uczestnika, by udał się do szpitala, gdzie będzie korzystał z opieki całodobowej; jeszcze dwa dni przed śmiercią był z wnioskodawcą na zakupach i na cmentarzu. Spadkodawca nie leczył się psychiatrycznie i nie zgłaszał tego rodzaju dolegliwości, cierpiał natomiast na schorzenia nefrologiczne i był poddawany dializom oraz odczuwał problemy kardiologiczne i miał wszczepiony rozrusznik serca. W dniu 17 maja 2016 r. W. Ś. oświadczył, że spadek po S. G. przyjmuje wprost.

Sąd meriti podniósł, że w myśl art. 670 k.p.c. jego obowiązkiem z urzędu jest ustalenie, kto jest spadkobiercą S. G., w szczególności zbadanie, czy spadkodawca pozostawił testament. Wskazał, że w polskim porządku prawnym dziedziczenie testamentowe ma, zgodnie z art. 926 k.c., pierwszeństwo przed ustawowym i zważył, że złożony do akt testament z dnia 9 listopada 2015 r. zawiera powołanie spadkobiercy do spadku i w pełni odpowiada wymogom art. 949 § 1 k.c., ponieważ został przez testatora spisany własnoręcznie, opatrzony datą i podpisany. Sąd zaznaczył też, że ważność tego testamentu nie została skutecznie podważona w toku postępowania. Uczestnik postępowania, co prawda, podniósł, że nie jest pewien, czy podpis pod testamentem został złożony przez jego brata, jednak nie przedstawił żadnych okoliczności, które przemawiałyby za przyjęciem, że w rzeczywistości podpis ten nie pochodzi od S. G.. Z kolei testament z dnia 2 lutego 2016 r. został sporządzony, zgodnie z art. 950 k.c., w formie aktu notarialnego, a choć T. G. podnosił wątpliwości związane ze stanem świadomości brata w chwili testowania, to jednak nie był w stanie ich rzeczowo uzasadnić. Przeprowadzone postępowanie dowodowe tych wątpliwości nie potwierdziło, w szczególności nie dały do tego podstaw ustalone fakty związane z zachowaniem spadkodawcy przed śmiercią, jak i z przebiegiem jego leczenia. Nie podważa też kwalifikacji psychicznych S. G. w zakresie testowania fakt, że odmówił on propozycji umieszczenia go na szpitalnym oddziale opieki całodobowej, zważywszy, że mógł przed śmiercią liczyć na pomoc i wsparcie W. Ś., a jego decyzji nie można w takiej sytuacji uznać za nieracjonalną.

W konsekwencji Sąd przyjął, że nie zostały w toku postępowania wykazane okoliczności świadczące o nieważności któregokolwiek z otwartych i ogłoszonych testamentów, a dwukrotnie pouczany o obowiązkach dowodowych w tym zakresie uczestnik nie skorzystał z uprawnienia do powołania dowodów, ani nawet nie wnioskował o odroczenie rozprawy w celu udzielenia mu terminu na złożenie wniosków dowodowych. Same wątpliwości podnoszone przez uczestnika bez wskazania ich uzasadnienia i oparcia ich o konkretne okoliczności faktyczne nie dawały w ocenie Sądu podstaw do podejmowania działań z urzędu w zakresie uzupełnienia materiału dowodowego. Ostatecznie Sąd przyjął, że oba testamenty spadkodawcy – jako niepozostające ze sobą w sprzeczności – są równoprawną podstawą dziedziczenia i w oparciu o nie stwierdził, że spadek po S. G. nabył w całości W. Ś.. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

Apelację od tego orzeczenia wniósł uczestnik postępowania, zaskarżając je w całości i wnosząc o „(…) unieważnienie (…)” testamentu sporządzonego po wyjściu ze szpitala, w ostatnich dniach przed śmiercią z uwagi na jego sporządzenie przez testatora w stanie wyłączającym świadome i swobodne podjęcie decyzji oraz wyrażenie woli; w dalszym piśmie oświadczył, że wnosi o zmianę zaskarżonego postanowienia. Skarżący wskazał, że u jego brata przed śmiercią można było zauważyć powolniejsze myślenie, niechęć do życia, irytację i problemy ze snem; podniósł także, że odnotowany w badaniach szpitalnych u S. G. niski poziom potasu może skutkować zaburzeniami świadomości.

W odpowiedzi na apelację wnioskodawca wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od skarżącego na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

W piśmie procesowym z dnia 11 sierpnia 2016 r. apelujący wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego lekarza psychiatry na okoliczność tego, czy spadkodawca w chwili testowania był w stanie wyłączającym swobodne wyrażanie woli i czy stan jego zdrowia miał wpływ na jego zdolność do testowania.

Na rozprawie przed Sądem Okręgowym w dniu 13 września 2016 r. skarżący – reprezentowany już przez profesjonalnego pełnomocnika – wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z uwagi na konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w sprawie w całości. Zakwestionował także ważność testamentu z dnia 19 listopada 2015 r. i wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego grafologa na okoliczność tego, czy podpis pod tym testamentem został złożony przez spadkodawcę, o zwrócenie się do szpitala, w którym przed śmiercią przebywał S. G., o nadesłanie kompletnej dokumentacji medycznej w celu ustalenia ówczesnego stanu zdrowia spadkodawcy, a także o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka A. G. na okoliczność zachowania testatora przed śmiercią, kontaktu z nim oraz okoliczności sporządzenia testamentu notarialnego z dnia 2 lutego 2016 r.

Wnioskodawca konsekwentnie domagał się oddalenia apelacji i – zarówno w piśmie procesowym złożonym w dniu 7 września 2016 r., jak i na rozprawie przed Sądem Okręgowym w dniu 13 września 2016 r. – żądał nieuwzględnienia wniosków dowodowych skarżącego jako spóźnionych; na wypadek jednak, gdyby Sąd przychylił się do stanowiska autora apelacji, wniósł o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka Z. L. na okoliczność stanu świadomości spadkodawcy podczas testowania i motywacji, jaką testator kierował się, czyniąc swoim spadkobiercą W. Ś., oraz z zeznań świadka H. O. na okoliczność przyczyn, z jakich S. G. uczynił swoim spadkobiercą wnioskodawcę.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wnioski ostatecznie sformułowane przez apelującego okazały się zasadne.

W postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku rola Sądu jest determinowana ustawowym nakazem działania z urzędu, a rozstrzygnięcie zapada niezależnie od wniosków i stanowisk stron, lecz stosownie do wyników postępowania dowodowego oraz norm prawa materialnego, mających zastosowanie w danym stanie faktycznym. Jeżeli Sąd uzna, że zgłoszone dowody nie są wystarczające dla wypełnienia wynikającego z art. 670 k.p.c. obowiązku Sądu spadkowego, może nałożyć na uczestnika określone obowiązki dowodowe, egzekwować ich wykonanie i ewentualnie zastosować konsekwencje procesowe ich niewykonania, jednakże przede wszystkim sąd obowiązany jest określić konieczny zakres okoliczności podlegających badaniu w stanie faktycznym sprawy, w szczególności Sąd spadku obowiązany jest ustalić, czy spadkodawca pozostawił testament (tak np. w postanowieniu SN z dnia 12 marca 2004 r., II CK 65/03, niepubl., w postanowieniu SN z dnia 27 lutego 2013 r., IV CSK 380/12, niepubl., w postanowieniu SN z dnia 24 września 2009 r., IV CSK 129/09, niepubl. lub w postanowieniu SN z dnia 8 listopada 2012 r., I CSK 163/12, niepubl.).

Jednak kwestia ciężaru ewentualnego udowodnienia nieważności kwestionowanego testamentu nie sprowadza się do możności uznania przez Sąd, że niepowołanie takich dowodów przez uczestników postępowania automatycznie powoduje, iż bez przeszkód przyjąć można spadkobranie na podstawie tego testamentu. Zagadnienie to nie przedstawia się tak prosto, jako że stosownie do art. 13 § 2 k.p.c. przepisy o procesie stosuje się do innych rodzajów postępowań uregulowanych w kodeksie jedynie „odpowiednio”, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej. Takim przepisem szczególnym, mającym zastosowanie w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku, jest art. 670 k.p.c. zobowiązujący sąd spadku do badania z urzędu, kto jest spadkobiercą, a w szczególności, czy spadkodawca pozostawił testament. W ten sposób ustawodawca eksponuje tu pierwiastek interesu publicznego, właściwy wielu rodzajom postępowania nieprocesowego. Tak więc należy stwierdzić, że w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku oprócz ogólnego obowiązku aktywności uczestnika postępowania, wyrażającej się w należytej dbałości o własny interes, wchodzi w grę także element obowiązkowego działania sądu z urzędu (tak również w cytowanym już powyżej postanowieniu SN z dnia 12 marca 2004 r., II CK 65/03, niepubl.).

Prawdą jest, że w rozpoznawanej sprawie Sądowi I instancji w zasadzie nie można zarzucić naruszenia jakichkolwiek przepisów proceduralnych, ani też braku należytej staranności przy czynieniu zadość obowiązkom wynikającym z art. 670 k.p.c. Bezsporne jest bowiem, że jeżeli w toku postępowania zostanie ustalone, iż spadkodawca pozostawił testament, ale jednocześnie Sąd nie poweźmie wątpliwości, że jest on nieważny lub nieskuteczny, to nie jest obowiązany do przeprowadzania z urzędu dowodów celem potwierdzenia jego ważności i skuteczności lub stwierdzenia, że jest nieważny lub nieskuteczny. Uczestnik postępowania o stwierdzenie nabycia spadku może podnieść zarzut nieważności (zob. np. art. 945 § 2 k.c.) lub nieskuteczności testamentu, lecz jeżeli to uczyni, ale podniesiony zarzut nie wywoła wątpliwości sądu co do ważności lub skuteczności testamentu, sąd spadku także nie ma obowiązku z urzędu przeprowadzania dowodów na te okoliczności ani prowadzenia dochodzenia celem wykrycia istnienia takich dowodów (tak np. w postanowieniu SN z dnia 16 października 2002 r., IV CK 178/02, OSNC Nr 2 z 2004 r., poz. 25). Co więcej, w sprawie niniejszej Sąd Rejonowy dopełnił wszelkich swoich obowiązków w zakresie udzielania uczestnikowi stosownych pouczeń o obciążających go obowiązkach dowodowych i możliwości wnioskowania o odroczenie rozprawy w celu rozważenia złożenia stosownych wniosków w wyznaczonym przez Sąd terminie. Działań Sądu nie można ocenić jako nieprawidłowych czy też uchybiających obowiązkom nałożonym przez unormowania Kodeksu postępowania cywilnego.

Jednak obowiązek działania przez Sąd z urzędu w celu ustalenia osoby spadkobiercy aktualny jest także na etapie postępowania apelacyjnego i z jego uwzględnieniem – mając na uwadze pierwiastek interesu publicznego przemawiający za stwierdzeniem spadkobrania zgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, choćby nawet we wcześniejszych fazach sprawy uczestnicy postępowania nie uczynili zadość swoim obowiązkom dowodowym – Sąd powinien rozważać korzystanie w postępowaniu spadkowym z uprawnienia przewidzianego w art. 381 k.p.c. Choć oczywiście art. 670 § 1 k.p.c. nie wyłącza stosowania w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku art. 381 k.p.c. co do faktów mających uzasadniać nieważność testamentu i dowodów na tę okoliczność (tak np. w postanowieniu SN z dnia 16 października 2002 r., IV CK 178/02, OSNC Nr 2 z 2004 r., poz. 25), to jednak przy podjęciu decyzji o jego ewentualnym zastosowaniu Sąd winien mieć na uwadze specyfikę postępowania spadkowego oraz okoliczności rozpoznawanej sprawy. Choć rzeczywiście Sąd I instancji nie miał uzasadnionych podstaw do uzupełniania z urzędu materiału dowodowego sprawy i podjął trafną decyzję, uzależniając w realiach rozpoznawanej sprawy przeprowadzenie ewentualnego postępowania dowodowego na okoliczność nieważności przedłożonych testamentów od inicjatywy uczestnika, to jednak nie sposób nie odnotować, że w postępowaniu apelacyjnym stosowne wnioski, zmierzające do zakwestionowania ważności obu testamentów, zostały już zgłoszone. Przy ocenie, czy należy w takim wypadku skorzystać z sprawie niniejszej z przewidzianego przepisami proceduralnymi uprawnienia do pominięcia dowodów zgłoszonych z opóźnieniem, trzeba z jednej strony wziąć pod uwagę to, że zastosowanie art. 381 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. mogłoby w tym przypadku bez uzasadnionych przyczyn skutkować nieprawidłowym – wbrew obowiązkom z art. 670 k.p.c. – ustaleniem osoby spadkodawcy, z drugiej zaś strony nie można nie odnotować faktu, że zarzuty wobec ważności testamentów skarżący podnosił – choć bez wykazania uzasadniających je okoliczności – już przed Sądem I instancji. Niepowołanie stosownych wniosków dowodowych – mimo udzielanych mu przez Sąd wyczerpujących pouczeń procesowych – mogło bez wątpienia pozostawać w związku z jego podeszłym wiekiem i niekorzystaniem na tym etapie sprawy z pomocy prawnej profesjonalnego pełnomocnika, co utrudniło lub nawet uniemożliwiło uczestnikowi należyte zrozumienie udzielanych mu pouczeń i w konsekwencji zdanie sobie sprawy z konsekwencji, jakie może pociągnąć za sobą niezgłoszenie w stosownym czasie dowodów na okoliczności przemawiające za przyjęciem nieważności testamentów spadkodawcy. Z art. 381 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. wynika uprawnienie, nie zaś obowiązek Sądu odwoławczego, w zakresie pominięcia dowodów zgłoszonych po raz pierwszy w toku postępowania odwoławczego i w ocenie Sądu II instancji rozpoznającego sprawę niniejszą w jej okolicznościach zastosowanie tego przepisu, uniemożliwiające należyte wyjaśnienie kwestii spadkobrania, nie leżałoby w interesie wymiaru sprawiedliwości z uwagi na możliwość potencjalnego ustalenia osoby spadkobiercy niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, a także nosiłoby znamiona nieuzasadnionej w tym przypadku sankcji procesowej wobec strony apelującej.

W konsekwencji Sąd odwoławczy stanął na stanowisku, że mimo powołania przez skarżącego dowodów zmierzających do wykazania nieważności testamentów dopiero na etapie postępowania apelacyjnego, zgłoszone wnioski nie zasługują na pominięcie, a postępowanie dowodowe w tym zakresie winno zostać przeprowadzone. Oznacza to konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w sprawie w zakresie okoliczności mających wpływ na stwierdzenie spadkobrania w całości, a ewentualny wynik tego postępowania zgodny z intencjami S. G. może skutkować koniecznością rozważenia przez Sąd kwestii dziedziczenia nie w oparciu o przepisy materialnoprawne dotyczące testamentów, ale normujących dziedziczenie ustawowe, których stosowania na tle ustalonego dotąd stanu faktycznego Sąd meriti nie miał powodu rozważać przy wydaniu zaskarżonego orzeczenia. Uzasadnia to uchylenie postanowienia Sądu I instancji i przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania; podstawą prawnoprocesową takiej decyzji jest art. 386 § 4 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. Jeszcze raz podkreślić należy, że sprawa niniejsza jest dobitnym przykładem tego, że wydanie orzeczenia kasatoryjnego nie zawsze musi być skutkiem popełnienia przez Sąd I instancji jakichkolwiek uchybień proceduralnych, ale może pozostawać w związku także z czynnościami procesowymi samych uczestników, w tym także zgłoszeniem przez nich dopiero w postępowaniu apelacyjnym uzasadnionych wniosków dowodowych dotyczących całości okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia kluczowej w sprawie spadkowej kwestii ważności testamentu, o ile na gruncie art. 381 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. nie zachodzą uzasadnione podstawy do ich pominięcia. Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego pozostawiono Sądowi I instancji, stosownie do treści art. 108 § 2 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy przeprowadzi postępowanie dowodowe w zakresie dowodów objętych wnioskami zgłoszonymi w postępowaniu odwoławczym i rozstrzygnie o zasadności ewentualnych innych nowo zgłoszonych wniosków dowodowych dotyczących okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności odnoszących się do zagadnienia ważności testamentów spadkodawcy, a następnie – po zastosowaniu przepisów prawa materialnego do ustalonego w ten sposób stanu faktycznego sprawy – rozstrzygnie na nowo kwestię spadkobrania po S. G..