Pełny tekst orzeczenia

III Ca 1385/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem zaocznym z dnia 25 kwietnia 2016 r., wydanym w sprawie z powództwa (...) Wierzytelności Detalicznych Niestandaryzowanego Sekurytyzacyjnego Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego w W. przeciwko T. K. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo.

Apelację od tego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w całości i domagając się jego zmiany poprzez zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 2.037,20 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz zasądzenie zwrotu kosztów postępowania przed Sądami obu instancji, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono:

naruszenie art. 339 § 2 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na oddaleniu powództwa w sytuacji, kiedy ten przepis przewiduje domniemanie prawdziwości twierdzeń powoda. Skarżący wywodził, że skoro Sąd nie wskazał, czy i jakie twierdzenia pozwu budziły jego uzasadnione wątpliwości, oznacza to, że nie było podstaw do prowadzenia postępowania dowodowego, a Sąd zobligowany był do uznania twierdzeń powoda o okolicznościach faktycznych za zgodne z prawdą, co dawało podstawę do uwzględnienia powództwa. Zdaniem autora apelacji, skoro już jednak Sąd przystąpił na rozprawie do postępowania dowodowego i na tej podstawie powziął wątpliwości co do tożsamości zgłoszonego roszczenia z przedstawioną umową, to powinien umożliwić stronie powodowej wypowiedzenie się co do konkretnych kwestii;

błąd w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, że pozwanemu przyznano kredyt w wysokości 7.222,34 zł, podczas gdy była to kwota netto, tzn. rzeczywiście wypłacona po potrąceniu opłaty ubezpieczenia z wartości kredytu brutto w kwocie 7.600,00 zł; zdaniem skarżącego, błąd ten miał istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ załączniki do umów wprost wskazują, że kwota pierwotna udzielonego kredytu wynosiła właśnie 7.600,00 zł, co w połączeniu z datą zawarcia umowy wystarczająco identyfikowało wierzytelność i przemawiało za jej tożsamością z przedstawioną w toku postępowania umową;

naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanie jej w sposób wybiórczy i dowolny, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, a nadto wyciągnięcie ze zgromadzonego materiału wniosków sprzecznych z nim i nielogicznych, co przejawiło się tym, że:

  • Sąd błędnie zinterpretował treść umowy, uznając, że pozwanemu udzielono kredytu w wysokości faktycznie mu wypłaconej, podczas gdy w rzeczywistości bank udzielił mu kredytu w kwocie 7.600,00 zł i potrącił z niej opłatę za ubezpieczenie kredytu;

  • Sąd błędnie ocenił, że dochodzona przez powoda wierzytelność nie jest tożsama z wierzytelnością wynikającą z przedłożonej umowy, ponieważ nie odpowiada ona twierdzeniom pozwu co do numeru umowy, podczas gdy rozbieżność ta jest wyłącznie pozorna i wynika ze zmian w systemach informatycznych pierwotnego wierzyciela oraz konieczności ewidencjonowania w nich zawartych umów pod określonym numerem porządkowym, a wszystkie istotne elementy konkretyzujące wierzytelność zgadzały się ze sobą i świadczyły o tożsamości roszczenia;

  • Sąd nie uwzględnił okoliczności, że objęta tajemnicą bankową dokumentacja związana z osobą pozwanego zostały wydane przez pierwotnego wierzyciela spółce (...), a następnie przez tę spółkę powodowi, jako element umów przenoszących wierzytelności, a zatem zamiarem i celem tych umów było przeniesienie m.in. wierzytelności związanej z tą właśnie dokumentacją;

naruszenie art. 230 k.p.c. w związku z art. 229 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie i pominięcie okoliczności, że fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, zwłaszcza tożsamość roszczenia i nabycie wierzytelności przez powoda, zostały przyznane przez pozwanego w sposób konkludentny wobec niekwestionowania ich w toku procesu;

naruszenie art. 6 k.c. w związku z art. 509 k.c. i 510 k.c. poprzez jego niewłaściwą wykładnię polegającą na uznaniu, że powód nie zadośćuczynił spoczywającemu na nim ciężarowi dowodu i nie wykazał faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zwłaszcza przysługiwania mu roszczenia wynikającego z przedstawionej umowy kredytowej, co stoi w sprzeczności z przedłożonym w sprawie materiałem dowodowym oraz konkludentnym przyznaniem przez powoda tych okoliczności.

Skarżący ponadto wniósł o dopuszczenie dowodów z dokumentów na okoliczność nabycia przez niego dochodzonej pozwem wierzytelności – w postaci:

oświadczenia złożonego przez (...) Bank (...) S.A. i (...) Sp. z o.o. Sp. k. w dniu 7 sierpnia 2015 r. – wraz z załącznikiem;

zawartego w dniu 12 sierpnia 2015 r. aneksu Nr (...) do umowy świadczenia w miejsce wykonania z dnia 24 października 2014 r. zawartej pomiędzy (...) Sp. z o.o. Sp. k. i powodem – wraz z załącznikiem.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest częściowo zasadna.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia art. 339 § 2 k.p.c., wskazać należy, że fakt, iż w sprawie zachodzą podstawy do wydania wyroku zaocznego, nie oznacza automatycznie, że Sąd winien uznać wszelkie powołane przez powoda fakty za zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy i że powództwo w takim wypadku będzie zawsze uwzględnione w całości. Zgodnie z powołanym przepisem, Sąd zobligowany jest do uznania podanej przez powoda podstawy faktycznej (tj. twierdzeń powoda o okolicznościach faktycznych) za zgodną z prawdą bez przeprowadzania postępowania dowodowego, ale jedynie wówczas, gdy nie budzą one uzasadnionych wątpliwości ani też nie zostały przytoczone w celu obejścia prawa. Rację ma co do zasady Sąd I instancji wywodząc, że uzasadnione wątpliwości co do przytoczonych w pozwie okoliczności mogą pojawić się po dokonaniu analizy tych dowodów, które zostały Sądowi przedstawione przez powoda – nie można się więc zgodzić ze skarżącym, który zdaje się stać na stanowisku, że w razie podstaw do wydania wyroku zaocznego załączone do pozwu dokumenty nie powinny być w ogóle przedmiotem zainteresowania Sądu. Nie można też się podzielić stanowiska autora apelacji w zakresie, w jakim twierdzi on, że jeśli w wyniku przeprowadzonej analizy zgromadzonego materiału Sąd nabierze wątpliwości co do prawdziwości twierdzeń zawartych w pozwie, to powinien zasygnalizować to stronie powodowej, udzielając dodatkowego terminu do zajęcia stanowiska w tej kwestii. Przepisy procedury cywilnej nie dają powodowi podstaw do czynienia z góry założenia, że zaistnieją przesłanki do wydania wyroku zaocznego, ani też że Sąd oceni jego twierdzenia jako niebudzące wątpliwości, natomiast nakładają na stronę dochodzącą swoich roszczeń obowiązek należytego wykazania faktów, z których wywodzi skutki prawne, i umożliwiają udział w prowadzeniu przez Sąd postępowania dowodowego, zwłaszcza poprzez uprawnienie do stawiennictwa na rozprawie – osobiście lub przez pełnomocnika – na której czynności procesowe w tym zakresie będą dokonywane.

Zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 339 § 2 k.p.c. jest jednak o tyle zasadny, że w ocenie Sądu odwoławczego ani zasady logicznego rozumowania, ani też zgromadzony w aktach materiał dowodowy, nie dają podstaw do powzięcia uzasadnionych wątpliwości co do prawdziwości twierdzenia powoda, iż pozwany zawarł z bankiem umowę kredytową powoływaną w treści pozwu. Sąd meriti wywodzi też, że wobec braku tożsamości umowy znajdującej się w aktach sprawy i umowy, której dotyczą twierdzenia pozwu, nie mógł uwzględnić powództwa, gdyż byłoby to równoznaczne z wyjściem ponad żądanie i orzekaniem co do roszczenia nieobjętego pozwem. Skarżący w treści pozwu odwołuje się do umowy kredytowej zawartej w dniu 26 maja 2008 r. przez (...) S.A. w W. z T. K., wywodząc, że wynikają z niej zobowiązania pozwanego i określając ją numerem (...), do pozwu zaś załącza umowę kredytową między tymi samymi stronami z tej samej daty, jednak nieoznaczoną żadnym numerem. Zdaniem Sądu II instancji, sytuacja, w której powód dołączyłby do pozwu – np. wskutek omyłki – dowody odnoszące się do innego roszczenia niż dochodzone pozwem, nie musiałaby jeszcze powodować automatycznie niemożności uznania przedstawionych twierdzeń faktycznych za zgodne z prawdą bez przeprowadzenia postępowania dowodowego. Co do zasady wystarczającym źródłem powzięcia uzasadnionych wątpliwości Sądu uniemożliwiającym uznanie tych twierdzeń za prawdziwe nie jest brak potwierdzającego je materiału dowodowego, ale wynikać one winny z przekonania – opartego albo wprost na ocenie tych twierdzeń w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego albo też na konfrontacji ich z dowodami zebranymi w sprawie – iż bardziej prawdopodobne jest istnienie stanu rzeczy alternatywnego do opisanego w uzasadnieniu pozwu. W okolicznościach sprawy niniejszej polegałoby to uznaniu, że – o ile nawet można byłoby podzielić wątpliwości Sądu co do tożsamości umowy opisanej w pozwie i załączonej do pozwu – potwierdzone dokumentem zawarcie drugiej z nich uzasadnia przekonanie, że tym samym nie doszło do zawarcia umowy, na którą powołuje się powód. Zdaniem Sądu odwoławczego, taki wniosek nie jest zgodny z logiką, a Sąd meriti w rzeczywistości uznał twierdzenia pozwu za wątpliwe jedynie dlatego, że w jego ocenie załączono do pozwu dowód zawarcia innej umowy pomiędzy pozwanym a bankiem, nie zaś umowy, z której powodowy Fundusz wywodzi swoje roszczenia i której dotyczą przedstawione w pozwie twierdzenia faktyczne.

Po drugie jednak – co ważniejsze w kontekście rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy – należy zgodzić się ze skarżącym, że zgromadzony w aktach materiał nie daje w rzeczywistości uzasadnionych podstaw do przyjęcia, że mamy do czynienia z dwiema różnymi umowami kredytowymi zawartymi pomiędzy bankiem (...), a nawet do powzięcia uzasadnionych wątpliwości w tej kwestii. Można by ewentualnie bronić tezy postawionej przez Sąd Rejonowy w sytuacji, gdyby z treści załączonej do akt sprawy umowy wynikało, że oznaczono ją innym numerem niż tę, z której powód wyprowadza dochodzone przez siebie roszczenia, ponieważ wówczas za prawdopodobne należałoby uznać, że doszło w rzeczywistości do zawarcia dwóch umów, którym w dokumentacji banku przypisano różne numery pozwalające na ich indywidualizację. Nie ma jednak uzasadnionych podstaw do wyprowadzania takiego wniosku z faktu, że z samego tekstu umowy zawartej z pozwanym nie wynika wprost, czy już w chwili jej podpisywania kredytodawca przypisał jej jakiś numer; fakt, że pozostałe dokumenty świadczą o tym, iż ostatecznie funkcjonowała ona w ewidencji bankowej pod nadanym jej numerem, nie przemawia sam w sobie za trafnością konkluzji, iż chodzi tu o jakąś inną umowę – zwłaszcza w sytuacji, gdy tożsama jest data jej zawarcia, jej strony oraz kwota udzielonej pożyczki. W ocenie Sądu II instancji rację należy przyznać skarżącemu, który – formułując rozliczne zarzuty odnoszące się w istocie do tej samej kwestii – wskazuje na owe wynikające z materiału dowodowego zbieżności w zakresie istotnych elementów stosunku prawnego, z którego roszczenie jest wywodzone, podnosząc celowość wzięcia tych okoliczności pod uwagę przez Sąd. Podzielić ostatecznie trzeba prezentowany przez autora apelacji pogląd, że Sąd meriti zdecydowanie zbyt restrykcyjnie potraktował część jego twierdzeń jako budzące uzasadnione wątpliwości, choć w rzeczywistości materiał dowodowy załączony do pozwu nie dawał w tym wypadku wystarczających podstaw, by odstąpić od wynikającej z art. 339 § 2 k.p.c. zasady upoważniającej do ustalenia faktów w oparciu o twierdzenia zawarte w pozwie.

Należy jednak podkreślić, że stanowisko przyjęte w tej kwestii przez Sąd odwoławczy nie powoduje, że całość dochodzonych przez stronę powodową roszczeń podlegać będzie uwzględnieniu, ponieważ nawet zastosowanie w sprawie art. 339 § 2 k.p.c. pozwala na dokonywanie ustaleń faktycznych jedynie na podstawie zgromadzonych w sprawie wiarygodnych dowodów oraz niebudzących wątpliwości twierdzeń faktycznych, natomiast Sąd nie jest uprawniony do przyjęcia za istniejące faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, których nie da się ustalić ani na podstawie zebranego materiału dowodowego, ani też nie wynikają one z twierdzeń zawartych w pismach strony powodowej, chyba że chodziłoby o okoliczności notoryjne. Jak już wcześniej nadmieniono, Sąd jest zobowiązany każdorazowo rozważyć, czy w świetle przepisów obowiązującego prawa materialnego, twierdzenia powoda i ewentualne ustalenia dokonane na podstawie przedstawionych dowodów uzasadniają uwzględnienie żądań pozwu, w zakresie tym bowiem nie obowiązuje domniemanie z art. 339 § 2 k.p.c., negatywny zaś wynik takich rozważań powoduje wydanie wyroku zaocznego oddalającego powództwo. Powód w sprawie niniejszej dochodzi (oprócz ubocznego żądania zapłaty odsetek od dnia wytoczenia powództwa) trzech roszczeń – o zwrot części udzielonej pożyczki w kwocie 907,34 zł, o zwrot wynikających z umowy kosztów obciążających pożyczkobiorcę w kwocie 234,00 zł i o zapłatę odsetek za opóźnienie w spełnieniu świadczenia głównego po postawieniu go w stan natychmiastowej wymagalności w kwocie 895,86 zł; w odniesieniu do każdego z tych roszczeń spoczywał na nim ciężar przedstawienia co najmniej twierdzeń faktycznych (bądź też dowodów) odnoszących się do okoliczności istotnych dla stwierdzenia ich zasadności, a więc przede wszystkim powstania tych zobowiązań, a następnie przeniesienia ich na stronę powodową w drodze przelewu. Już w tym miejscu należy zaznaczyć, że wbrew wywodom pozwu wystarczającym dowodem na potwierdzenie istnienia zobowiązań pozwanego nie jest wyciąg z ksiąg rachunkowych funduszu, ponieważ, stosownie do art. 194 ust. 2 ustawy z dnia 27 maja 2004 r. o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi (t.j. Dz. U. z 2014 r., poz. 157 ze zm.), dokument taki nie ma w postępowaniu cywilnym charakteru dokumentu urzędowego w rozumieniu art. 244 k.p.c., a tym samym nie jest dowodem tego, co zostało w nim urzędowo zaświadczone.

Jeśli chodzi o należność główną, to kwestia ta nie budzi większych wątpliwości, ponieważ powód przedstawił twierdzenie, że pozwany zawarł umowę z bankiem, w której zobowiązał się zwrócić otrzymaną od banku określoną kwotę pieniędzy, oraz załączył dokument w postaci tej umowy, z którego treści wynika, że kwota pożyczonego kapitału wynosiła 7.600,00 zł. Jednocześnie ograniczył swoje roszczenia odpowiadające powyższemu zobowiązaniu T. K. do kwoty 907,34 zł, wywodząc, że w pozostałym zakresie należność została już spłacona, stwierdził także, że należność ta stała się wymagalna w dniu 8 października 2014 r. wskutek złożenia przez bank oświadczenia o wypowiedzeniu umowy oraz przedstawił twierdzenia dotyczące następstwa prawnego w zakresie przedmiotowej wierzytelności, a nawet złożył dokumenty potwierdzające te fakty. W ocenie Sądu II instancji – w warunkach wydania wyroku zaocznego przepisy prawa nie stawiały żadnych przeszkód dla przyjęcia prawdziwości tych okoliczności i uwzględnienia powództwa w zakresie pożyczonej i niezwróconej dotąd kwoty 907,34 zł.

Odmiennie wypada ocena możności ustalenia okoliczności faktycznych decydujących o zasadności pozostałych dochodzonych roszczeń. Zauważyć trzeba, że nie jest z pewnością twierdzeniem o faktach przedstawiona w pozwie teza, iż po stronie osoby pozwanej istnieją określone co do tytułu i wysokości zobowiązania względem powoda, ponieważ w rzeczywistości należałoby ją zakwalifikować jako rezultat stanowiska strony skarżącej dotyczącego skutków zastosowania przepisów prawa materialnego do określonego stanu faktycznego. Na gruncie rozpoznawanej sprawy powodowy fundusz ograniczył się do stwierdzenia, że T. K. obciąża obowiązek zapłaty kosztów w wysokości 234,00 zł, podczas gdy winien był on na poparcie swoich roszczeń przedstawić co najmniej twierdzenia faktyczne o tym, że pożyczkobiorca wziął na siebie zobowiązanie do zapłaty tych kosztów, jakiej treści było to zobowiązanie, a jeśli z owej treści wynikało, że obowiązek taki aktualizuje się tylko w pewnych okolicznościach, to również, że te okoliczności zaistniały. Z § 11 i 12 załączonej umowy wynika jedynie, że kredytobiorca może być obciążony pewnymi opłatami, np. sądowymi, o ile bank wystąpi przeciwko niemu na drogę sądową, ale także innymi nieokreślonymi co do wysokości opłatami i prowizjami, z których część związana jest ze zdarzeniami wprost wymienionymi w treści umowy, jak np. wystosowanie informacji o braku spłaty, nieterminowa spłata kredytu czy wypowiedzenie umowy, a część z czynnościami wskazanymi w tabeli opłat i prowizji oraz regulaminie, których treść nie została Sądowi przedstawiona. Niemożność poczynienia jakichkolwiek ustaleń co do treści tabel i regulaminów stanowiących część zawartej umowy oczywiście uniemożliwia zbadanie, czy w okolicznościach rozpoznawanej sprawy zaszedł wypadek uzasadniający ich naliczenie, a jeśli nawet sama umowa wiąże obowiązek uiszczenia opłaty ze zdarzeniem, którego zajście zostało ustalone – jak wypowiedzenie umowy – to nie sposób stwierdzić, że ze wspomnianych tabel i regulaminów wynika zobowiązanie T. K. do zapłaty właśnie kwoty 234,00 zł dochodzonej pozwem.

Z podobną sytuacją mamy do czynienia także przy ocenie zasadności roszczenia o zapłatę kwoty 895,86 zł należnych jakoby tytułem odsetek za opóźnienie w spełnieniu świadczenia po postawieniu niespłaconej kwoty kredytu w stan wymagalności. Choć możliwe jest na podstawie twierdzeń pozwu ustalenie faktu wypowiedzenia umowy i łączącego się z tym skutku w postaci wymagalności długu, to jednak zobowiązań pozwanego do zapłaty odsetek za opóźnienie naliczanych według określonej stopy od dnia wypowiedzenia umowy brak w treści umowy, która stanowi jedynie w § 11 ust. 3, że pozostałe – oprócz wymienionych w poprzedzających dwóch ustępach tego paragrafu – skutki uchybienia postanowieniom dotyczącym zasad i terminu spłaty określa regulamin. Zważywszy więc, że treść i rozmiar zobowiązań T. K. w interesującym nas zakresie został określony w regulaminie, to w ocenie Sądu II instancji obowiązkiem powoda było wykazanie tych okoliczności poprzez złożenie owego regulaminu albo też choćby przedstawienie twierdzeń faktycznych – podlegających oczywiście ocenie Sądu w trybie art. 339 § 2 k.p.c. – z których wynikałoby, że postanowienia owego regulaminu dawały bankowi jako wierzycielowi prawo naliczania odsetek od przeterminowanej należności od daty wypowiedzenia umowy według określonej stopy procentowej. Fundusz z tego obowiązku nie wywiązał się, a tym samym nie ma podstaw do ustalenia faktów mogących posłużyć przyjęciu przez Sąd – podobnie jak było to w omówionym wyżej przypadku roszczenia o zapłatę kosztów – że po stronie pozwanego powstało zobowiązanie odpowiadające dochodzonemu roszczeniu. W tej sytuacji bez znaczenia pozostają – a tym samym podlegają pominięciu – ewentualne twierdzenia i dowody odnoszące się do przeniesienia tych wierzytelności na powoda w drodze przelewu, ponieważ nie ulega wątpliwości, że powód uzyskałby w ten sposób legitymację czynną w niniejszym procesie tylko wówczas, gdyby możliwe było uprzednie ustalenie, iż wierzytelności będące przedmiotem przelewu rzeczywiście powstały.

Przechodząc do konkluzji powyższych wywodów stwierdzić trzeba, że w rozpoznawanej sprawie istnieją podstawy do przyjęcia zasadności roszczenia powodowego funduszu jedynie w odniesieniu do kwoty 907,34 zł dochodzonej z tytułu niespłaconego kapitału kredytu. Ponieważ możliwe jest przyjęcie, że od chwili postawienia należności w stan wymagalności dłużnik pozostawał w opóźnieniu, art. 481 § 1 k.c. uzasadnia przyznanie ustawowych odsetek od tej daty, powód żądał tych odsetek jednak dopiero od dnia wytoczenia powództwa – wobec czego zakaz wynikający z art. 321 § 1 k.p.c. umożliwia zasądzenie ich jedynie od dnia 9 października 2015 r. Częściowe uwzględnienie powództwa co do meritum pozwala uznać za zasadne w pewnym zakresie także żądanie zwrotu kosztów procesu, ponieważ powód wygrał sprawę w I instancji w 44,54 % (907,34 zł : 2.037,20 zł x 100 % = 44,54 %), co daje podstawy do zastosowania art. 100 zd. I k.p.c. i zasądzenia od T. K. na jego rzecz takiej właśnie części poniesionych kosztów. Na koszty po stronie powodowej złożyła się opłata od pozwu w kwocie 30,00 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 600,00 zł obliczone na podstawie § 6 pkt. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tj. Dz. U. z 2013 r. poz. 490 ze zm.). Daje to w sumie 630,00 zł, a część tej należności obciążająca pozwanego i wyliczona na opisanych wyżej zasadach wynosi 280,60 zł (630,00 zł x 44,54 % : 100 % = 280,60 zł). Ponieważ Sąd I instancji oddalił powództwo w całości, to w części, w jakiej roszczenia Funduszu okazały się zasadne, należało zaskarżony wyrok zmienić na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Żądania pozwu w pozostałym zakresie okazały się po zastosowaniu prawa materialnego do możliwego do ustalenia stanu faktycznego sprawy bezpodstawne, a tym samym w tej części rozstrzygnięcie Sądu meriti odpowiadało prawu, zaś odnosząca się do niego apelacja musiała zostać oddalona w oparciu o art. 385 k.p.c. Na koszty postępowania apelacyjnego złożyła się obciążająca powodowy fundusz opłata od apelacji w kwocie 100,00 zł oraz wynagrodzenie reprezentującego go pełnomocnika w kwocie 600,00 zł, co zostało obliczone stosownie do § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 2 pkt. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804). Zważywszy, że apelujący także na etapie postępowania odwoławczego wygrał sprawę w 44,54 %, na podstawie art. 100 zd. I k.p.c. T. K. winien mu zwrócić część poniesionych kosztów w kwocie 311,78 zł (700,00 zł x 44,54 % : 100 % = 311,78 zł).