Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1606/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 października 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach

Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący

SSA Marek Żurecki

Sędziowie

SSO del. Anna Petri (spr.)

SSA Gabriela Pietrzyk - Cyrbus

Protokolant

Elżbieta Szewczyk

po rozpoznaniu w dniu 13 października 2016r. w Katowicach

sprawy z odwołania A. Z. (A. Z. )

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o wysokość renty rodzinnej

na skutek apelacji ubezpieczonej A. Z.

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w Katowicach z dnia 18 czerwca 2015r. sygn. akt XI U 1206/14

1.  oddala apelację,

2.  wniosek ubezpieczonej A. Z. o rentę rodzinną z ubezpieczenia wypadkowego z dnia 16 października 2014r. przekazuje Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. celem rozpoznania.

/-/SSO del. A.Petri /-/SSA M.Żurecki /-/SSA G.Pietrzyk-Cyrbus Sędzia Przewodniczący Sędzia

Sygn. akt III AUa 1606/15

UZASADNIENIE

Ubezpieczona A. Z. wniosła odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. z dnia 4 kwietnia 2014r., na mocy której przyznano jej prawo do renty rodzinnej po zmarłym mężu M. Z., stanowiącej 85% świadczenia przysługującego zmarłemu z systemu powszechnego przy założeniu jego całkowitej niezdolności do pracy. Domagała się jej zmiany i przyznania wyższej renty rodzinnej - stanowiącej 85% świadczenia wypłacanego zmarłemu mężowi, tj. renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy oraz zasądzenia od organu rentowego na jej rzecz kosztów zastępstwa procesowego.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania. Podniósł, że śmierć męża ubezpieczonej, po którym domaga się wyższego świadczenia nie była następstwem wypadku przy pracy, co ubezpieczona sama przyznała we wniosku, więc nie przysługuje jej ono
z ubezpieczenia wypadkowego.

Wyrokiem z dnia 18 czerwca 2015r. Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił odwołanie.

Sąd I instancji ustalił, że spór w niniejszej sprawie sprowadzał się do ustalenia,
czy śmierć męża ubezpieczonej nastąpiła wskutek wypadku przy pracy, a co za tym idzie,
czy przysługuje jej po nim renta rodzinna z ubezpieczenia wypadkowego.

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, iż zmarły M. Z. uległ wypadkom
przy pracy w dniach:

- 12 sierpnia 1988r., doznając częściowej amputacji urazowej 2 i 3 palca ręki prawej;

- 7 grudnia 1989r., doznając złamania kostki przyśrodkowej i skręcenia stawu skokowego prawego III stopnia;

- 2 marca 1994r., doznając wielokrotnego złamania palucha stopy prawej.

Nadto, w dniu 17 sierpnia 1990r. uległ wypadkowi w drodze do pracy, w wyniku którego doznał pęknięcia kostki prawej nogi.

Począwszy od dnia 25 października 1994r., mąż ubezpieczonej nabył prawo
do renty III grupy inwalidzkiej w związku z wypadkiem przy pracy z dnia 2 marca 1994r. Renta wypadkowa stanowiła 75% renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i była podwyższona do 60% podstawy wymiaru, stosownie do treści art. 18 ust. 1 pkt 2 ustawy
z 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych
. Niezależnie od tego, na mocy wyroku Sądu Rejonowego w Sosnowcu z dnia
4 sierpnia 2004r., mąż ubezpieczonej pobierał również rentę wyrównawczą od Spółki (...) S.A. w K..

Jak wynika z opinii biegłych sądowych: specjalisty z zakresu chirurgii urazowej
i ortopedii - lek. med. E. M., specjalisty z zakresu chorób płuc - lek. med. A. O. i specjalisty z zakresu chorób wewnętrznych i diabetologii - lek. med. E. C., zgon męża ubezpieczonej w dniu(...). nie nastąpił wskutek wypadku przy pracy. Przyczyną zgonu była lewokomorowa niewydolność serca
z ostrą niewydolnością oddechową, zatrzymaniem akcji serca skutecznie resuscytowanym. Stan ten był wynikiem stanu zapalnego płuc i ropnia płuca lewego. Zdaniem biegłych sądowych, nie ma żadnych podstaw do przyjęcia jakiegokolwiek związku przyczynowego zgonu M. Z. z przebytymi wypadkami przy pracy, a w szczególności, z wypadkiem przy pracy z dnia 2 marca 1994r. W opinii uzupełniającej z dnia 20 stycznia 2015r. biegli sądowi w całości podtrzymali wnioski opinii głównej podkreślając, że zmarły chorował
od 10 lat na poważne schorzenia ogólne, tj. poalkoholową marskość wątroby z dużymi okresowo krwawiącymi żylakami przełyku oraz cukrzycę leczoną doustnie i te schorzenia doprowadziły do wystąpienia ostrej niewydolności lewokomorowej serca z zatrzymaniem krążenia. W dokumentacji medycznej męża ubezpieczonej brak przy tym jakiejkolwiek wzmianki o istnieniu schorzenia zawodowego zmarłego, o którym orzeka Instytut Medycyny Pracy. Schorzenia ortopedyczne operowane w Klinice Ortopedii w 2012r. z powodu zmian guzowatych w nasadach kości tworzących stawy kolanowe, nie pozostają w związku czasowym, ani przyczynowym z wypadkiem przy pracy.

W ocenie Sądu I instancji, wobec braku związku przyczynowego pomiędzy zgonem męża ubezpieczonej, a skutkami wypadków przy pracy, ubezpieczona nie spełnia przesłanek
z art. 17 ust. 6 ustawy z 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych i nie przysługuje jej renta rodzinna
z ubezpieczenia wypadkowego, albowiem śmierć jej męża nie nastąpiła wskutek wypadku przy pracy.

Ustalenie wysokości renty rodzinnej ubezpieczonej Sąd Okręgowy uznał
za prawidłowe, albowiem wysokość tego świadczenia jest zgodna z treścią art. 73 pkt 2 ustawy z 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Stanowi ją kwota świadczenia, które przysługiwałoby zmarłemu w wysokości renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Przyjmuje się bowiem w myśl art. 65 pkt 2 cytowanej ustawy, że osoba zmarła w chwili śmierci była całkowicie niezdolna do pracy.

Ustalając wysokość świadczenia przysługującego zmarłemu, organ rentowy przyjął
za podstawę wymiaru składki jego przychody z 5 lat kalendarzowych, tj. od 1980r. do 1984r.
i wskaźnik wysokości podstawy wymiaru wyniósł 220,12%, a po pomnożeniu przez kwotę bazową wynoszącą 717,16 zł, podstawa wymiaru renty wyniosła 1.578,61 zł. Kolejne waloryzacje renty zmarłego spowodowały jej podwyższenie do 1.833,84 zł.

Powołując się na brzmienie art. 73 ust. 1 pkt 1 ustawy emerytalnej, Sąd Okręgowy wskazał, iż renta rodzinna dla jednej osoby uprawnionej wynosi 85% świadczenia, które przysługiwałoby osobie zmarłej, tj. 85% x 1.833,84 zł, co daje kwotę renty rodzinnej
w wysokości 1.558,76 zł, jaką przyznano ubezpieczonej. Jej oczekiwanie ustalenia renty rodzinnej od świadczenia wypadkowego jej męża, które pobierał za życia, z uwzględnieniem podwyższenia do 60% podstawy wymiaru dla osoby częściowo niezdolnej do pracy,
nie znajduje żadnej podstawy prawnej.

Mając powyższe na względzie, na mocy art. 477 14 § 2 k.p.c. Sąd I instancji uznał zaskarżoną decyzję za prawidłową i oddalił odwołanie, jako bezzasadne.

Apelację od tego wyroku wniosła ubezpieczona.

Apelująca zaskarżyła wyrok w całości, domagając się jego zmiany i przyznania jej renty rodzinnej z ubezpieczenia wypadkowego, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenia od organu rentowego na swoją rzecz kosztów procesu według norm prawem przepisanych za obie instancje. Apelująca zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi obrazę prawa procesowego:

- art. 227 k.p.c., poprzez pominięcie dowodów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, czyli jej wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych sądowych, albowiem opinię uzupełniającą sporządził ten sam „skład” biegłych, a praktyka życiowa wskazuje, że biegły sporządzoną przez siebie opinię
w późniejszym etapie również podtrzymuje;

- art. 232 k.p.c., poprzez pominięcie wnioskowanych przez nią dowodów, co do których była zobowiązana dla stwierdzenia faktów, z jakich wywodziła skutki prawne;

- art. 233 k.p.c., poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów z tytułu jej niezastosowania w odniesieniu do oceny mocy dowodów, zgodnie z wszechstronnym rozważeniem zebranego materiału dowodowego.

Apelująca podniosła, że Sąd Okręgowy błędnie oparł swoje orzeczenie o treść opinii biegłych sądowych, która nie została zweryfikowana przez inny zespół biegłych, mimo,
że kwestionowała sporządzoną opinię lekarską i nie zgadzała się z jej treścią. Z tej przyczyny, zaskarżone orzeczenie zostało wydane po pobieżnej ocenie dowodów zgromadzonych
w sprawie.

Ponadto, zdaniem apelującej, Sąd I instancji nie wziął pod uwagę tego, iż zmarły pracował do 1994r. Stąd, niezrozumiałe dla niej jest dlaczego Sąd przyjął za podstawę wymiar składek z 5 lat kalendarzowych, tj. od 1980r. do 1984r., a nie z innych „lepszych” lat.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd odwoławczy uznaje za własne ustalenia poczynione przez Sąd I instancji
i podziela ostateczną ocenę zasadności odwołania ubezpieczonej, choć z całkiem odmiennych przyczyn, niż wskazane przez ten Sąd.

Na wstępie wyjaśnić trzeba, że w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych
zakres rozpoznania i orzeczenia, czyli przedmiot sporu wyznaczony jest przedmiotem
decyzji organu rentowego zaskarżonej do sądu ubezpieczeń społecznych (tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2012r., III UZ 1/12, LEX nr 1171300), zaś przedmiot sporu nie może wykraczać poza treść tej decyzji (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia
2 lutego 2012r., II UK 118/11, LEX 1135992). Taka sytuacja miała tymczasem miejsce
w toku postępowania prowadzonego przed Sądem Okręgowym.

Uwadze Sądu I instancji uszła akcentowana przez organ rentowy okoliczność,
iż ubezpieczona wystąpiła do organu rentowego o przyznanie prawa do renty rodzinnej
po mężu M. Z. z ubezpieczenia powszechnego, na co sama wyraźnie wskazała
we wniosku z dnia 10 marca 2014r., zaznaczając w punktach od 5 do 8, iż jego śmierć
nie była następstwem wypadku przy pracy, wypadku w drodze do pracy lub z pracy,
ani choroby zawodowej. Na końcu, pouczona o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, podpisała własnoręcznie oświadczenie, że dane zawarte we wniosku podała zgodnie z prawdą. W tej sytuacji, organ rentowy nie miał najmniejszych podstaw
do wydania decyzji w przedmiocie prawa ubezpieczonej do renty rodzinnej z ubezpieczenia wypadkowego. Jednoznaczne zaprzeczenie przez ubezpieczoną związku śmierci jej męża
z jakimkolwiek wypadkiem lub chorobą zawodową wykluczało taką ewentualność. Zatem,
w świetle poczynionych na wstępie uwag, skoro kontrolowaną w sprawie decyzją organ rentowy odmówił ubezpieczonej prawa do renty rodzinnej z ubezpieczenia powszechnego, przeto,na etapie postępowania sądowego niedopuszczalna jest ocena jakichkolwiek innych roszczeń wykraczających poza tak określony przedmiot sporu. Brak wniosku o rentę rodzinną z ubezpieczenia wypadkowego i brak decyzji w tym zakresie wykluczał możliwość analizowania przez Sąd I instancji nabycia przez nią prawa do tego świadczenia,
a prowadzone w tym zakresie postępowanie dowodowe było całkowicie zbędne.

Wobec wydania przez organ rentowy adekwatnie do wniosku ubezpieczonej decyzji
o przyznaniu jej renty rodzinnej z ubezpieczenia powszechnego i zarzutów kierowanych
przez nią co do jej wysokości, to ona właśnie winna stanowić przedmiot rozstrzygnięcia Sądu I instancji. Podstawę obliczenia tego świadczenia stanowił przepis art. 73 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(t.j. Dz. U. z 2016r., poz. 887 z późn. zm.), zwanej dalej ustawą emerytalną. Zgodnie z jego brzmieniem, renta rodzinna dla jednej osoby uprawnionej wynosi 85% świadczenia, które przysługiwałoby zmarłemu. Stosownie do art. 65 ust. 2 tej ustawy, przy ocenie prawa do renty przyjmuje się, że osoba zmarła była całkowicie niezdolna do pracy.

Podkreślenia wymaga fakt, iż w toku postępowania przed Sądem I instancji ubezpieczona nie zgłaszała żadnych zarzutów co do przyjętych przez organ rentowy przychodów jej męża, przy uwzględnieniu których obliczono podstawę wymiaru jego świadczenia. Wręcz przeciwnie: domagała się, by wyliczyć je w ten sam sposób, w jaki zostało ono dla niego ustalone. Zarzuty w tym zakresie zgłosiła dopiero w apelacji. Stąd,
Sąd Okręgowy nie był zobligowany do analizowania wysokości jej świadczenia pod tym kątem.

Niezależnie od powyższego, w toku postępowania apelacyjnego oceniono prawidłowość ustalenia wysokości świadczenia ubezpieczonej z uwzględnieniem jej spóźnionych zarzutów apelacyjnych. Podstawę tej oceny stanowił przepis art. 111 ust. 1 ustawy emerytalnej, zgodnie z którym wysokość emerytury lub renty oblicza się ponownie,
z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, od podstawy wymiaru ustalonej w myśl art. 15, jeżeli
do jej obliczenia wskazano podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne
lub ubezpieczenia emerytalne i rentowe na podstawie przepisów prawa polskiego:

1.  z liczby kolejnych lat kalendarzowych i w okresie wskazanym do ustalenia poprzedniej podstawy wymiaru świadczenia,

2.  z kolejnych 10 lat kalendarzowych wybranych z 20 lat kalendarzowych, poprzedzających bezpośrednio rok kalendarzowy, w którym zgłoszono wniosek
o przyznanie emerytury lub renty albo o ponowne ustalenie emerytury lub renty,
z uwzględnieniem art. 176,

3.  z 20 lat kalendarzowych wybranych z całego okresu podlegania ubezpieczeniu, przypadających przed rokiem zgłoszenia wniosku o ponowne ustalenie emerytury
lub renty,

- a wskaźnik wysokości podstawy wymiaru jest wyższy od poprzednio obliczonego.

Jak wynika z symulacji przedstawionych przez organ rentowy na żądanie Sądu Apelacyjnego (k. 114-121), nadal najkorzystniejszym wskaźnikiem podstawy wymiaru świadczenia jest wskaźnik ustalony na podstawie art. 111 ust. 1 pkt 1 ustawy emerytalnej
z 5 kolejnych lat kalendarzowych, tj. od 1980r. do 1984r., który wynosi 220,12%.
Z tabel obrazujących wysokość jego przychodów w całym okresie zatrudnienia wynika,
iż właśnie wówczas były one najwyższe. Natomiast wskaźniki wysokości podstawy wymiaru świadczenia ustalone według dwóch pozostałych wariantów przewidzianych w art. 111 ust. 1 pkt 2 i 3 tej ustawy są niższe i dlatego, stosownie do tej regulacji, nie mogły stanowić podstawy do przeliczenia świadczenia. Wskaźnik taki obliczony z 20 najkorzystniejszych lat z całego okresu podlegania ubezpieczeniu, wyniósł 109,85%, a wskaźnik z 10 kolejnych lat
z ostatniego 20-lecia - jedynie 2,57%. Stąd, wskaźnik wysokości podstawy wymiaru świadczenia, ustalony na podstawie najwyższych przychodów męża ubezpieczonej z lat
1980-1984, jest najkorzystniejszy. Z mocy stosowanego a contrario art. 111 ust. 1 ustawy emerytalnej, brak więc podstaw do obliczania na nowo wysokości świadczenia.
Nie przypadkowo bowiem, właśnie przy zastosowaniu tego wskaźnika obliczonego
z lat 1980-1984, wypłacano mężowi ubezpieczonej rentę z tytułu niezdolności do pracy spowodowanej wypadkiem przy pracy z dnia 7 grudnia 1989r. (na co wskazuje orzeczenie Komisji Lekarskiej do spraw Inwalidztwa i Zatrudnienia z 23 listopada 1994r. - k. 18 jego akt rentowych, inaczej, niż przyjął Sąd I instancji, tj. z tytułu wypadku przy pracy z dnia 2 marca 1994r.) od momentu nabycia prawa do niej 25 października 1994r. do jego śmierci(...)

Jak wynika z powołanych wyliczeń przedstawionych przez organ rentowy, obliczony w powyższy sposób wskaźnik wysokości podstawy wymiaru świadczenia, z mocy art. 111 ust. 2 ustawy emerytalnej, został pomnożony przez kwotę bazową ostatnio przyjętą
do obliczenia świadczenia, wynoszącą 717,16 zł. Na podstawie art. 111 ust. 3 tej ustawy,
tak ustalona podstawa wymiaru renty została zwaloryzowana. W efekcie tego, wysokość renty na dzień zgonu jej męża (...)wynosi 1.833,84 zł. Renta rodzinna dla jednej osoby, stanowiąca z mocy art. 73 ust. 1 pkt 1 ustawy emerytalnej 85% tej kwoty, to 1.558,76 zł. Została ona zatem prawidłowo obliczona przez organ rentowy w zaskarżonej decyzji.

Zarzuty apelującej, oczekującej innego sposobu obliczenia renty, nie zasługują
na uwzględnienie. Jak wynika z ostatniej przed śmiercią męża ubezpieczonej decyzji organu rentowego z dnia 14 lutego 2013r., ustalającej wysokość jego świadczenia, znajdującej się
w jego aktach rentowych, po waloryzacjach wynosiła ona 1.301,87 zł. Stosownie do art. 18 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz. U. z 2015r. poz. 1242 z późn. zm.), zwanej dalej ustawą wypadkową, renta z tytułu niezdolności do pracy z ubezpieczenia wypadkowego nie może być niższa, niż 60% podstawy jej wymiaru dla osoby częściowo niezdolnej do pracy. Na tej podstawie, rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy spowodowanej wypadkiem przy pracy podwyższono mu do 60% podstawy wymiaru
(60% x 4.285,07 zł), co w ostatniej decyzji przeliczającej wysokość jego świadczenia dało kwotę wynoszącą 2.571,04 zł, którą mu wypłacano.

Wbrew założeniom ubezpieczonej, nie przysługuje jej 85% obliczonego w powyższy sposób świadczenia, jako, iż należna jej na podstawie zaskarżonej decyzji renta, zgodnie
z opisanym na wstępie jej wnioskiem, nie jest rentą rodzinną z ubezpieczenia wypadkowego. Tymczasem, jedynie przepisy powołanej ustawy wypadkowej dają podstawę
do podwyższenia podstawy wymiaru świadczenia do 60% podstawy jej wymiaru dla osoby częściowo niezdolnej do pracy. W ustawie emerytalnej brak analogicznej regulacji,
co oznacza, iż w odniesieniu do renty rodzinnej z ubezpieczenia powszechnego, podwyższenie świadczenia, o jakim mowa w art. 18 ust. 1 pkt 1 ustawy wypadkowej,
nie ma tu zastosowania, na co trafnie zwrócił uwagę także Sąd I instancji.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. apelację ubezpieczonej, jako bezzasadną, oddalił.

Równocześnie uwadze Sądu odwoławczego nie mogła ujść okoliczność,
iż na pierwszej rozprawie przed Sądem Okręgowym w dniu 16 października 2014r. ubezpieczona podniosła, iż śmierć jej męża nastąpiła wskutek wypadku przy pracy. Dlatego też domagała się przyznania jej prawa do renty rodzinnej po nim z ubezpieczenia wypadkowego, co możliwe było jednie w oparciu o art. 17 ust. 5 ustawy wypadkowej, który przewiduje, iż renta rodzinna z ubezpieczenia wypadkowego przysługuje uprawnionym członkom rodziny ubezpieczonego, który zmarł wskutek wypadku przy pracy. Wniosek taki nie był dotychczas przedmiotem rozpoznania organu rentowego. Tymczasem, jak wynika
z brzmienia art. 477 10 § 2 k.p.c., jeżeli ubezpieczony zgłosił nowe żądanie, dotychczas nierozpoznane przez organ rentowy, sąd przyjmuje to żądanie do protokołu i przekazuje go
do rozpoznania organowi rentowemu, co dotąd nie miało miejsca. Tymczasem, w toku postępowania prowadzonego przez organem rentowym w sprawie owego związku śmierci męża ubezpieczonej z wypadkiem przy pracy, stosownie do art. 14 ust. 1 i 2a ustawy emerytalnej, najpierw prawidłowo winien wypowiedzieć się lekarz orzecznik ZUS
i ewentualnie komisja lekarska ZUS. Pominięcie tego obligatoryjnego trybu w postępowaniu prowadzonym przez Sąd I instancji na tę okoliczność, było niedopuszczalne. Dopiero
w następstwie tych orzeczeń, organ rentowy zajmie stanowisko w kwestii wniosku ubezpieczonej o rentę rodzinną z ubezpieczenia wypadkowego i dopiero wówczas jej uprawnienie do tego świadczenia będzie mogło stanowić przedmiot rozpoznania Sądu
I instancji. Do tego czasu jego stanowisko w tym przedmiocie uznać należy za przedwczesne. Zebrany przez ten Sąd materiał dowodowy będzie mógł natomiast zostać wykorzystany
w toku ewentualnego kolejnego postępowania.

Z tych przyczyn, na mocy art. 477 10 § 2 k.p.c., wniosek ubezpieczonej o rentę rodzinną z ubezpieczenia wypadkowego z 16 października 2014r. przekazano organowi rentowemu celem rozpoznania.

/-/SSO del. A.Petri /-/SSA M.Żurecki /-/SSA G.Pietrzyk-Cyrbus
Sędzia Przewodniczący Sędzia

JR