Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 624/13

POSTANOWIENIE

Dnia 15 października 2013r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia: SO Urszula Kapustka

Sędzia SO Katarzyna Kwilosz – Babiś

Sędzia SR del. Piotr Borkowski (sprawozdawca)

Protokolant: prot. sąd. Ewelina Konieczny

po rozpoznaniu w dniu 15 października 2013r.

na rozprawie

sprawy z wniosku Skarbu Państwa – Prezydenta Miasta N.

przy uczestnictwie R. L., A. G. (1), I. K.

o zasiedzenie nieruchomości

na skutek apelacji wnioskodawcy

od postanowienia Sądu Rejonowego w Nowym Sączu

z dnia 9 maja 2013r. sygn. akt I Ns 1455/10

p o s t a n a w i a :

1.  zmienić zaskarżone postanowienie w pkt I ten sposób, że nadać mu treść: „stwierdzić, że wnioskodawca Skarb Państwa - Prezydent Miasta N.nabył przez zasiedzenie z dniem 1 stycznia 1975r. prawo własności nieruchomości położonej w N.oznaczonej jako działka ewidencyjna nr (...)w obrębie 18 o powierzchni 0,0717 ha objętej księgą gruntową Lwh (...) gm. kat. N.”;

2.  przyznać adw. J. Ł. od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Nowym Sączu wynagrodzenie w kwocie 1 800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych) za udział w postępowaniu apelacyjnym w charakterze kuratora nieznanej z miejsca pobytu uczestniczki I. K.,

3.  oddalić wnioski o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. III Ca 624/13

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Nowym Sączu postanowieniem z dnia 9 maja 2013 r. oddalił wniosek Skarbu Państwa – Prezydenta Miasta N.o stwierdzenie nabycia przez wnioskodawcę w drodze zasiedzenia własności działki ewid. nr (...) położonej w N.w obrębie 18, orzekł także w przedmiocie kosztów postępowania. Powyższe orzeczenie zapadło na gruncie następującego stanu faktycznego:

Prawo własności nieruchomości obj. lwh (...)gm. kat. N., w której ujawniona jest dz. ewid. nr (...)wpisane jest na podstawie wniosku z dnia 3 czerwca 1959 roku na rzecz Skarbu Państwa. Wpis ten nastąpił w oparciu o postanowienie Sądu Powiatowego w Nowym Sączu z dnia 25 lutego 1959 roku wydane w sprawie o sygn. Ns 188/59, stwierdzające nabycie przez Skarb Państwa własności tej nieruchomości na podstawie przepisów dekretu z dnia 8 marca 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich. Skarb Państwa został wpisany jako właściciel w miejsce I.z F. K.wpisanej na podstawie wniosku z dnia 31 października 1946 roku oraz na odstawie czterech dekretów dziedzictwa Sądu Grodzkiego w Golicach z dnia 12 października 1946 roku A (...)po F.z F. G., A (...)po A. F., A (...)po H. F.i A (...)po F.z F. S.. Wpisana obecnie w lwh działka nr (...)w obr. 18 powstała z parcel budowlanych pb (...), (...)i parceli gruntowej pgr (...)objętych uprzednio lwh (...)gm. kat. N.i pb nr (...)i pb (...)obj. lwh (...)gm. kat. N.. Lwh (...)gm. kat. N.została zamknięta w dniu 29 marca 1973 roku w związku z odłączeniem parcel i przeniesieniem ich do lwh (...). Nabycie przez Skarb Państwa prawa własności parcel objętych uprzednio Lwh (...)tj. pb (...), (...)i pgr (...)stwierdzone zostało postanowieniem Sądu Powiatowego w Nowym Sączu z dnia 26 sierpnia 1960 roku wydanym w sprawie o sygn. akt Ns 2008/59.

W związku z wniesieniem przez A. G. (2)i R. L.skargi o wznowienie postępowania w sprawie Ns 2008/59 Sąd Rejonowy w Nowym Sączu postanowieniem z dnia 23 października 2012 roku zniósł postępowanie w sprawie prowadzonej przez Sąd Powiatowy w Nowym Sączu pod sygn. akt Ns 2008/59 w całości i oddalił wniosek o nabycie prawa własności nieruchomości przez Skarb Państwa przez przemilczenie. Nabycie przez Skarb Państwa prawa własności parcel objętych uprzednio Lwh (...)tj. pb (...)i (...)stwierdzone zostało postanowieniem Sądu Powiatowego w Nowym Sączu z dnia 25 lutego 1959 roku wydanym w sprawie o sygn. akt Ns 188/59. Postanowieniem z dnia 29 października 2010 roku Sąd Rejonowy w Nowym Sączu w sprawie do sygn. akt Ns 287/05 w związku ze wznowieniem postępowania w sprawie Ns 188/59 zniósł postępowanie w sprawie Sądu Powiatowego w Nowym Sączu sygn. Ns 188/59 i wniosek o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości objętej lwh (...)gm. kat. N.oddalił. Przed wpisem prawa własności na I.z F. K.właścicielami nieruchomości Lwh (...)byli F.z F. G., A. F., H. F., F.z F. S.. Na podstawie dekretów dziedzictwa Sądu Grodzkiego w Golicach z dnia 12 października 1946 roku spadek po tych osobach nabyła I.z F. K.w całości. Na tej podstawie jako właściciel nieruchomości obj. Lwh (...)i (...)wpisana została I.z F. K.zgodnie z uchwałą Sądu Grodzkiego z dnia 28 października 1946 roku. Po II wojnie światowej nieruchomość będąca przedmiotem niniejszego wniosku została objęta w posiadanie przez Skarb Państwa. Spadkobierczyni poprzednich właścicieli I.z F. K.w dniu 30 listopada 1946 roku w sprawie do sygn. akt Co 244/46 wniosła o przywrócenie posiadania nieruchomości objętych lwh (...)i (...)na podstawie dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich. W uzasadnieniu wniosku I.z F. K.wskazała, iż współwłaściciele nieruchomości zginęli podczas II wojny światowej a ona jest siostrą ujawnionych w księgach gruntowych współwłaścicieli. Podała także, iż nieruchomości obj. Lwh (...)i (...)są zabudowane dwoma budynkami mieszkalnymi przy ul (...)w N.. Postępowanie w tej sprawie zostało umorzone w związku z jego zawieszeniem na wniosek wnioskodawczyni i niepodjęciem w terminie. Postanowienie o umorzeniu zostało wydane w dniu 5 sierpnia 1958 roku. I.z F. K.była córką A.i E.. Co najmniej od 1954 roku jej losy są nieznane. W dniu 24 stycznia 1947 roku I.z F. K.i A. G. (3)złożyli przed notariuszem oświadczenia, iż celem uniknięcia niesnasek rodzinnych I. K.uznaje A. G. (3)za wyłącznego dziedzica po zmarłych właścicielach nieruchomości objętej Lwh (...)i(...)i zezwala na wpisanie w jej miejsce A. G. (3)jako właściciela nieruchomości. Przed wojną A. G. (3)mieszkał w N., później przedostał się do ZSRR gdzie został osadzony w łagrze, a następnie uciekł do Kazachstanu gdzie pracował do końca wojny. W ramach powojennych repatriacji wrócił do Polski i zamieszkał wraz z rodziną i dziećmi w S.. W kwietniu 1957 roku A. G. (3)z matką uczestnika M. G.i uczestniczką R. G.wyjechali do Izraela w ramach masowych wyjazdów. A. G. (2)pozostał żoną i dzieckiem w Polsce do końca 1957 roku po czym również wyjechał do Izraela. W 1963 roku opuścił Izrael i wyjechał do USA gdzie mieszka do dziś. Po wyjeździe do Izraela A. G. (3)nie podejmował żadnych prawnych kroków w celu odzyskania spornej nieruchomości. A. G. (3)zmarł w H.17 sierpnia 1969 roku, w chwili śmierci był żonaty z M. G., miał przysposobionego syna A. G. (2)i córkę biologiczną R. L.. M. G.zmarła w dniu 28 stycznia 2002 roku w P. T.w Izraelu. Miała dwoje dzieci – A. G. (2)i R. L.. Wśród Ż.wyjeżdżających z Polski w ramach prześladowań politycznych panowało powszechne przekonanie co do niemożliwości dochodzenia zwrotu nieruchomości w Polsce.

Aż do wybuchu wojny na nieruchomości objętej wnioskiem mieszkała rodzina A. G. (3). Na nieruchomości tej znajdowały się dwa budynki mieszkalne pod nr N.8 i 10. W budynkach tych po wojnie znajdowały się lokale podlegające szczególnemu trybowi najmu w zarządzie Miejskiego Przedsiębiorstwa (...)podległego naczelnikowi miasta. Z rejestru osób zamieszkujących w lokalach przeznaczonych do rozbiórki wynika, że do 1973 roku w budynku pod nr (...)mieszkały dwie rodziny z kwaterunku, które zostały następnie przesiedlone do mieszkań na ul. (...). Na dzień 28 kwietnia 1965 roku budynki przy ul. (...)znajdowały się w wykazie budynków pozostających w zarządzie Miejskiego Zarządu (...). W latach 70-tych budynki na przedmiotowej działce były zniszczone, nie było okien, drzwi, podłóg, były poniszczone instalacje. Konserwatorzy (...)pozabijali okna i drzwi celem ich zabezpieczenia. Po 1973 roku budynki mieszkalne zostały zburzone. Decyzją z dnia 19 sierpnia 1977 roku znak (...)na wniosek Wojewódzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej w N.udzielono pozwolenia na budowę budynku F i instalacji gazowej wewnętrznej na terenie osiedla (...)w N.. Budynek wielomieszkaniowy wybudowany na spornej nieruchomości otrzymał numer N.6 i został oddany do użytkowania w 1979 roku. Budynek pozostawał w dyspozycji Wojewódzkiej (...), która przydzielała funkcjonariuszom Milicji mieszkania służbowe. Nieruchomością tą do 1981 roku zarząd sprawowało (...) Przedsiębiorstwo (...)w N.pod nadzorem Wojewody (...). Od 1981 roku do 1996 roku zarząd powierzony został Miejskiemu Przedsiębiorstwu (...)w N., następnie w latach 1996 – 1998 Zakładowi Administracji (...)jako zakładowi budżetowemu Miasta N., od 1 sierpnia 1998 roku do 1 stycznia 2001 roku (...) sp. z o.o.ze 100% udziałem gminy N., zaś od 1 stycznia 2001 roku zarząd sprawują firmy zewnętrzne, którym zarządzanie nieruchomością zlecane jest w trybie przetargów. Lokatorzy czynsze płacili do podmiotów zarządzających nieruchomością, te same podmioty wykonywały okresowe remonty, malowanie klatek schodowych, wymianę instalacji co i kaloryferów.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że wniosek Skarbu Państwa nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd I instancji wskazał, że bezspornie po 1958 roku poprzedni właściciele nieruchomości obj. Lwh (...)i (...)nie wykonywali żadnych aktów właścicielskich w stosunku do własnej nieruchomości. Ostatnimi potwierdzonymi aktami właścicielskimi było uzyskanie przez I. K.dekretów dziedzictwa po poprzednich właścicielach nieruchomości oraz wpis w księgach gruntowych własności na jej rzecz, a także złożenie przez I. K.w dniu 30 listopada 1946 roku w sprawie do sygn. akt Co 244/46 wniosku o przywrócenie posiadania nieruchomości objętych Lwh (...)i (...) na podstawie dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich, które to postępowanie zostało umorzone w 1958 roku. W późniejszym czasie brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż I.z F. K.bądź A. G. (3)czynili jakiekolwiek starania o faktyczne odzyskanie swojej nieruchomości. W 1957 roku A. G. (3)wyjechał wraz z rodziną do Izraela i już nigdy do Polski nie wrócił, zaś jego potomkowie tj. A. G. (2)i R. L.nie mieli szczegółowej wiedzy co do majątku pozostawionego przez ich ojca w Polsce. Nie prowadzi to natomiast wprost do przyjęcia, że posiadaczem przedmiotu wniosku był Skarb Państwa.

Władanie nieruchomością przez Skarb Państwa było charakterystyczne dla okresu publicznej gospodarki lokalami (wynajmowanie lokali znajdujących się na nieruchomości i pobieranie czynszów od lokatorów), było zatem faktycznym zarządem sprawowanym za właściciela. Po wojnie objęcie w faktyczny zarząd zabudowanych nieruchomości miało związek z potrzebą podjęcia działań zmierzających do zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych społeczeństwa w warunkach powojennych i wejściem w życie przepisów o publicznej gospodarce lokalami. Wykazywanie przez wnioskodawcę, że sposób jego władania sporną nieruchomością, polegający na wydawaniu decyzji o przydziale lokalu, zawieraniu umów najmu, pobieraniu czynszu jakkolwiek odpowiadało władaniu wykonywanemu przez właściciela, nie wyłączało jednak poczynionego ustalenia, że Skarb Państwa był jedynie dzierżycielem spornej nieruchomości. Ustalenie, iż przed 1960 rokiem Skarb Państwa był samoistnym posiadaczem spornej nieruchomości, nie może być poczynione także z innego powodu. Jakkolwiek przedmiotowa nieruchomość pozostawała we władaniu Skarbu Państwa już przed 1960 rokiem, uznana została bowiem za mienie opuszczone w rozumieniu art. 1 dekretu z dnia 8 marca 1946 r. to posiadanie to zgodnie z uchwałą całej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 1956 r. z uzupełnieniem wprowadzonym uchwałą z dnia 26 października 1956 r., I CO 9/56, było jedynie administrowaniem nieobecnego właściciela. Przepisy dekretu zakładały, że do czasu nabycia własności majątku opuszczonego w trybie art. 34 Skarb Państwa jest jedynie jego zarządcą, a więc nie włada tym majątkiem "jak właściciel" ( cum animo rem sibi habendi). W okresie od objęcia przedmiotowej nieruchomości jako opuszczonej do dnia 26 sierpnia 1960 roku tj. do wydania postanowienia w sprawie Ns 2008/59 Skarb Państwa nie był zatem jej posiadaczem ani nie mógł przekształcić wykonywanego władztwa w posiadanie. Po upływie wspomnianego terminu możliwość przekształcenia zarządu sprawowanego nad nieruchomościami opuszczonymi w posiadanie Skarbu Państwa lub innych osób prawnych nie była natomiast wyłączona. Objęcie nieruchomości w posiadanie samoistne, które mogło w ogóle prowadzić do zasiedzenia, nastąpiło dopiero po uprawomocnieniu się postanowień z dnia 25 lutego 1959 roku i 26 sierpnia 1960 roku. W ocenie Sądu Rejonowego należało jednak przyjąć, iż posiadanie Skarbu Państwa miało charakter posiadania w złej wierze. Do przyjęcia takiej kwalifikacji charakteru posiadania uprawnia, w ocenie tegoż sądu, ustalenie, iż Skarb Państwa miał świadomość złożenia przez I. K. wniosku o przywrócenie posiadania spornej nieruchomości, co wynika wprost z dołączonego do wniosku zaświadczenia z dnia 9 stycznia 1959 roku Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w N., a to niweczyło możliwość nabycia przez Skarb Państwa własności tej nieruchomości w trybie przepisów dekretu z dnia 8 marca 1946 roku.

W ocenie Sądu Rejonowego do zasiedzenia przedmiotowej nieruchomości nie doszło jednak pomimo istnienia po stronie Skarbu Państwa przymiotu posiadacza samoistnego, na skutek przerwy terminu zasiedzenia. Do biegu zasiedzenia stosuje się, zgodnie z art. 175 k.c., odpowiednio przepisy o biegu przedawnienia roszczeń, a więc także przepisy o zawieszeniu i przerwie przedawnienia. Do biegu zasiedzenia w okresie od 1 stycznia 1965 r. stosuje się art. 121 pkt 4 k.c., przewidujący, iż bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu co do wszelkich roszczeń, gdy z powodu siły wyższej uprawniony nie może ich dochodzić przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw danego rodzaju - przez cały czas trwania przeszkody. Dopuszczalność stosowania do biegu zasiedzenia wymienionych przepisów odpowiada podstawowemu założeniu instytucji zasiedzenia czyli utracie własności rzeczy na korzyść jej samoistnego posiadacza w wyniku niewykonywania przez właściciela swych uprawnień w terminie zasiedzenia. Założenie to zatem zawiera w sobie realną możliwość podejmowania przez właściciela w terminie zasiedzenia działań prawnych zmierzających do odzyskania przedmiotu własności (por. pkt V uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 października 2003 r., P 3/03, OTK-A 2003, nr 8, poz. 82). Jeżeli zatem w okresie niewykonywania przez właściciela uprawnień właścicielskich istniał niezależny od niego, wywołany uwarunkowaniami politycznymi, obiektywny, o powszechnym zasięgu oddziaływania stan niemożności efektywnego dochodzenia na drodze prawnej zwrotu rzeczy należy go kwalifikować jako stan siły wyższej (stan zawieszenia wymiaru sprawiedliwości), uniemożliwiający uprawnionemu dochodzenie swych roszczeń przed sądem lub innym organem i w konsekwencji powodujący zawieszenie biegu zasiedzenia . Sąd Rejonowy podzielił pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 9 maja 2003 r., sygn. V CK 24/03, iż nie sposób przyjąć, że właściciele nieruchomości przejętej przez Skarb Państwa z naruszeniem prawa mogli efektywnie na drodze prawnej dochodzić jej zwrotu w okresie sięgającym, jeżeli nie końca lat osiemdziesiątych, to w każdym razie chwili wejścia w życie ustawy z dnia 31 stycznia 1980 r. o Naczelnym Sądzie Administracyjnym oraz o zmianie ustawy - Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. Nr 4, poz. 8). Na przeszkodzie stał niezależny od nich, wywołany uwarunkowaniami politycznymi, obiektywny stan o powszechnym zasięgu oddziaływania. Stan taki jest porównywalny ze stanem siły wyższej (zawieszenia wymiaru sprawiedliwości) uniemożliwiającym uprawnionemu dochodzenie swych roszczeń przed sądem lub innym organem i w konsekwencji powodującym zawieszenie biegu przedawnienia oraz zasiedzenia. Należało więc, zdaniem Sądu Rejonowego uznać, iż w niniejszym stanie faktycznym, co najmniej do czerwca 1989 roku, a najpewniej do lutego 1990 roku tj. do nawiązania ponownych stosunków dyplomatycznych z Izraelem nie nastąpiło rozpoczęcie biegu zasiedzenia spornej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa.

Z powyższym orzeczeniem nie zgodził się wnioskodawca. W złożonej apelacji zaskarżonemu postanowieniu zarzucił naruszenie przepisów postępowania mogących mieć istotny wpływ na wynik sprawy tj. art. 233 k.p.c. poprzez:

1.  dowolne i sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym przyjęcie, iż Skarb Państwa był od uprawomocnienia się postanowień Sądu Powiatowego z 1959 roku oraz z 1960 roku o stwierdzeniu nabycia prawa własności nieruchomości objętych księgami gruntowymi Iwh (...)i (...) gm. kat. N.przez Skarb Państwa ich posiadaczem w złej wierze,

2.  dowolne i niepoparte zebranym w sprawie materiałem dowodowym ustalenie, iż uczestnicy postępowania nie mieli realnej możliwości podejmowania w czasie biegu terminu zasiedzenia jakichkolwiek działań prawnych zmierzających do odzyskania ich przedmiotu własności, oraz przyjęcie, iż stan ten należy kwalifikować jako stan siły wyższej powodujący zawieszenie biegu terminu zasiedzenia, które to ustalenia doprowadziły do naruszenia przez Sąd I instancji prawa materialnego, poprzez niewłaściwe zastosowanie przepisu art. 172 § 2 k.c. i art. 175 w zw. z art. 121 pkt 4 k.c. oraz do niezastosowanie przepisu art. 172 § 1 k.c.

Wobec powyższych zarzutów na podstawie przepisu art. 386§1 k.p.c. apelujący wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego postanowienia i stwierdzenie, iż wnioskodawca Skarb Państwa – Prezydent Miasta N.nabył z dniem 1 stycznia 1975r. przez zasiedzenie prawo własności nieruchomości położonej w N.oznaczonej jako działka ewidencyjna nr (...)w obr. 18 w powierzchni 0,0717 ha objętej księgą gruntową Iwh (...) gm. N., alternatywnie przy przyjęciu, że wnioskodawca był posiadaczem w złej wierze, wniósł o stwierdzenie nabycia własności w/w nieruchomości na rzecz wnioskodawcy z dniem 1 stycznia 1985r,

2.  zasądzenie kosztów postępowania od uczestników na rzecz wnioskodawcy za obie instancje,

3.  ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja wnioskodawcy zasługuje na uwzględnienie. Trafnie apelujący podniósł zarzuty niewłaściwej oceny charakteru posiadania przedmiotu wniosku przez wnioskodawcę oraz błędnego zastosowania art. 121 pkt 4 k.c. poprzez przyjęcie, iż w sprawie doszło do zawieszenia biegu zasiedzenia.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny, wyczerpująco omówił także dowody, na których oparł swoje ustalenia. Jednakże z tak prawidłowo ustalonego stanu faktycznego wyciągnął wnioski prawne, których Sąd Okręgowy nie podziela (poza oceną początku biegu terminu zasiedzenia, który Sąd Rejonowy przyjął na datę wydania postanowień stwierdzających nabycie przez wnioskodawcę własności przedmiotu wniosku na podstawie dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich).

Jak już wskazano, za prawidłową należy uznać ocenę Sądu Rejonowego, że brak podstaw do przyjęcia, iż Skarb Państwa był samoistnym posiadaczem przedmiotu wniosku w momencie objęcia go w posiadanie, czyli po zakończeniu drugiej wojny światowej. Do takiego uznania nie wystarczy jedynie ustalenie, że właściciele nieruchomości nie wykonywali żadnych aktów właścicielskich. Ocenie podlega bowiem nie zachowanie właściciela lecz posiadacza. Brakowało zdarzenia o dostrzegalnej dla osób trzecich zmianie charakteru działań Skarbu Państwa. Ten, jak słusznie wskazał sąd I instancji, w okresie powojennym sprawował zarząd wieloma budynkami, w tym także takimi, których właściciele byli znani i zamieszkiwali swoje nieruchomości. Władanie Skarbu państwa było zatem w tamtym czasie bardzo często władaniem za właściciela i wiązało się z potrzebą zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych ludności w trudnych realiach powojennych. Samo więc zarządzanie przedmiotową nieruchomością nie może być uznane za tzw. posiadanie właścicielskie, skoro takie same czynności państwo podejmowało w stosunku do wielu innych nieruchomości, co do których nie czuło się właścicielem. W przedmiotowej sprawie w tamtym czasie żyli właściciele niniejszej nieruchomości. Co więcej I. z F. K., spadkobierczyni poprzednich właścicieli podejmowała w stosunku do nieruchomości czynności właścicielskie (przeprowadziła postępowania spadkowe oraz wniosła o przywrócenie posiadania nieruchomości na podstawie dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich). Ustalenie, iż przed 1960 rokiem Skarb Państwa był samoistnym posiadaczem spornej nieruchomości, nie może być poczynione także z innego powodu. Przepisy dekretu zakładały, że do czasu nabycia własności majątku opuszczonego w trybie art. 34 Skarb Państwa jest jedynie jego zarządcą, a więc nie włada tym majątkiem jak właściciel.

Skarb Państwa nie mógł więc czuć się w tym czasie właścicielem przedmiotowej nieruchomości. Stan ten uległ jednak zmianie po wydaniu postanowień o nabyciu przez Skarb Państwa własności przedmiotowej nieruchomości na podstawie przywołanego powyżej dekretu, co nastąpiło w 1959 i 1960 r. (sprawy Ns 188/58 i Ns 2008/59). Wtedy wnioskodawca miał podstawy do uznawania się za właściciela przedmiotowej nieruchomości. Były nimi orzeczenia sądu. Oceny takiej nie zmienia fakt, że podstawy te w późniejszym czasie na skutek wznowienia postępowań upadły. Zmiana taka (czyli ostateczne oddalenie wniosków) wpływa na stan prawny nieruchomości (wnioskodawca formalnie utracił tytuł własności do przedmiotu wniosku), lecz nie przekreśla oceny Skarbu Państwa jako posiadacza samoistnego nieruchomości. Miał on bowiem wszelkie podstawy do uważania się za jej właściciela. Takiej samej zresztą oceny dokonuje Sąd Rejonowy powołując przy tym bogate orzecznictwo Sądu Najwyższego (k. 11 uzasadnienia postanowienia sądu I instancji).

Po ustaleniu początku posiadania przedmiotu wniosku przez wnioskodawcę w charakterze samoistnego posiadacza należy ustalić charakter tego posiadania. Sąd Okręgowy nie podziela dokonanej przez sąd I instancji oceny tej kwestii. Ten bowiem przyjął, że skoro Skarb Państwa miał świadomość, że I. K. złożyła wniosek o przywrócenie posiadania spornej nieruchomości, to nie mógł nabyć jej własności w trybie dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich, a wydanie postanowień stwierdzających takie nabycie nie zmienia kwalifikacji posiadania. Sąd Rejonowy w swej ocenie pominął fakt, że I. K. nie interesowała się dalszym losem tak nieruchomości jak i samej wytoczonej przez siebie sprawy. Ta została ostatecznie umorzona, a więc jej wniesienie nie wywołało żadnych skutków prawnych. Opisana postawa właścicieli, umorzenie postępowania o przywrócenie posiadania po ponad dziesięciu latach od jego zainicjowania i ostateczne stwierdzenie przez sąd nabycia przez Skarb Państwa własności przedmiotu wniosku mogło powodować u wnioskodawcy przekonanie, że jest on właścicielem przedmiotu wniosku. Ponadto istnienie dobrej wiary domniemywa się z mocy woli ustawodawcy (art. 7 k.c.). To powoduje przerzucenie ciężaru dowodowego, w niniejszej sprawie to uczestnik powinien wykazać, że wnioskodawca będąc posiadaczem samoistnym wykonywał posiadanie w złej wierze, takie domniemanie nie zostało jednak obalone.

Kolejną, a zarazem mającą kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia w przedmiocie zasadności wniosku jest zarzut przerwania biegu zasiedzenia na podstawie art. 121 pkt 4 k.c. w związku z art. 175 k.c. Zgodnie z przytoczonymi przepisami bieg zasiedzenia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu gdy z powodu siły wyższej właściciel nieruchomości nie może dochodzić swoich praw przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznania spraw danego rodzaju. Jak wskazał Trybunał Konstytucyjny w sprawie P 3/03 ( pkt V uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 października 2003 r., OTK-A 2003, nr 8, poz. 82) dopuszczalność stosowania do biegu zasiedzenia wymienionych przepisów odpowiada podstawowemu założeniu instytucji zasiedzenia czyli utracie własności rzeczy na korzyść jej samoistnego posiadacza w wyniku niewykonywania przez właściciela swych uprawnień w terminie zasiedzenia. Założenie to zatem zawiera w sobie realną możliwość podejmowania przez właściciela w terminie zasiedzenia działań prawnych zmierzających do odzyskania przedmiotu własności. Jeżeli zatem w okresie niewykonywania przez właściciela uprawnień właścicielskich istniał niezależny od niego, wywołany uwarunkowaniami politycznymi, obiektywny, o powszechnym zasięgu oddziaływania stan niemożności efektywnego dochodzenia na drodze prawnej zwrotu rzeczy należy go kwalifikować jako stan siły wyższej (stan zawieszenia wymiaru sprawiedliwości), uniemożliwiający uprawnionemu dochodzenie swych roszczeń przed sądem lub innym organem i w konsekwencji powodujący zawieszenie biegu zasiedzenia.

Słusznym wydaje się pogląd, że bezprawne działania aparatu władzy państwowej nie powinny być sankcjonowane przez uwzględnienie czasu, w którym one trwały, jako okresu prowadzącego do zasiedzenia. W związku z tym należy przyjąć, że bieg zasiedzenia na rzecz Skarbu Państwa nie rozpoczynał się dopóty, dopóki właściciel nie mógł efektywnie dochodzić zwrotu przedmiotu swego prawa. Pogląd taki wyraził Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu z dnia 26 października 2007 r. (III CZP 30/07, OSNC 2008/5/43). Przyjęcie jednak takiej koncepcji, jak dalej wskazuje Sąd Najwyższy, w oczywisty sposób powoduje konieczność subiektywizacji oceny, której nie można przeprowadzić generalnie lecz stosownie do realiów konkretnego przypadku. Nie jest uzasadniony pogląd utożsamiający niemożliwość dochodzenia roszczeń ze stanem, w którym nie działają wszystkie sądy. Przeciwnie, nie należy wykluczać, że w pewnych sytuacjach faktyczne, a nie prawne pozbawienie danego podmiotu prawa do sądu z określonych przyczyn może być traktowane jako przypadek siły wyższej, mimo że w państwie działały sądy lub inne organy właściwe do rozpoznania sprawy. Określenie charakteru przyczyn, których istnienie spowodowało faktyczne pozbawienie danego podmiotu prawa do sądu determinuje okoliczność, że chodzi o akty władzy publicznej, które mogą być uznane za zdarzenia oceniane w kategoriach siły wyższej. Są to więc przyczyny o silnym zabarwieniu politycznym, nie można bowiem zaprzeczyć, że faktyczne pozbawienie obywatela prawa do sądu w sprawach majątkowych narusza minimalne wymagania, którym powinno odpowiadać państwo prawne. Rzecz jedynie w tym aby sprecyzować, jakie muszą być spełnione przesłanki do przyjęcia stanowiska, że z przyczyn natury politycznej nastąpiło faktyczne pozbawienie obywatela prawa do sądu. Chodzi więc o określenie wymagań, jakie muszą być spełnione, aby przyjąć, że istniały przeszkody o charakterze politycznym dochodzenia zwrotu nieruchomości zawładniętej przez Państwo wskutek jego władczych działań. W przytoczonej uchwale Sąd Najwyższy wskazał, że chodzi o niezależny od właściciela, wywołany uwarunkowaniami politycznymi, obiektywny, o powszechnym zasięgu oddziaływania stan niemożności skutecznego dochodzenia na drodze prawnej wydania nieruchomości. Przeszkoda uniemożliwiająca rozpoczęcie lub powodująca zawieszenie biegu zasiedzenia powinna mieć charakter obiektywny w tym znaczeniu, że chwilę jej powstania i ustania określają obiektywne okoliczności, niezależne od zachowania się osoby, której przeszkoda dotknęła. Istotne jest to, kiedy powszechne oddziaływanie przeszkody ustało i osoba ta mogła podjąć te działanie. Przyjęcie że doszło do zawieszenia biegu zasiedzenia możliwa jest tylko w razie ustalenia, iż osoba uprawniona do skutecznego dochodzenia roszczenia o wydanie nieruchomości rzeczywiście była tej możliwości pozbawiona. Takie ustalenie nie może być dokonane wyłącznie na podstawie twierdzeń osoby uprawnionej; konieczne jest wykazanie, że w ówczesnych warunkach ustrojowych i w stanie prawnym wówczas obowiązującym i skuteczne dochodzenie roszczenia nie było możliwe bądź ze względu na niedostępność środków prawnych, które pozwoliłyby podważyć wadliwe akty władzy publicznej, bądź ze względu na to, że powszechna praktyka stosowania obowiązujących wówczas przepisów obiektywnie biorąc – nie stwarzała realnych szans uzyskania korzystnego dla uprawnionego rozstrzygnięcia.

Przechodząc od przedstawionych powyżej rozważań teoretycznych na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, że tak wnioskodawcy jak i ich poprzednicy prawni nie byli pozbawieni możliwości dochodzenia swoich praw do nieruchomości. Prawdziwym jest twierdzenie podnoszone przez uczestników, że sytuacja osób narodowości żydowskiej w realiach powojennych była trudna, a osoby te często przez przedstawicieli organów państwowych nie były traktowane dobrze. Te jednak okoliczności, jakkolwiek prawdziwe, nie przesądzają zasadności ustalenia, że uczestnicy nie mogli dochodzić swoich praw do nieruchomości. I tak już w okresie powojennym I. K. – osoba narodowości żydowskiej - skutecznie wniosła do sądu o przywrócenie posiadania. Postępowanie to umorzono jedynie z tego powodu, że zainteresowana wcale się nim nie interesowała. Było to zachowanie zupełnie zrozumiałe z uwagi na podpisane z A. G. (3) porozumienie. I. K. ujawniła także po wojnie swoje prawa do nieruchomości w księdze wieczystej. Nie było żadnego powodu by w ten sam sposób nie postąpił także i poprzednik prawny uczestników, tym bardziej, że temat nieruchomości w N. z pewnością był przedmiotem dyskusji w kręgu zainteresowanych (zapewne następstwem ich oraz podjętych następnie decyzji było podpisanie przez I. K. odpowiedniego oświadczenia u notariusza). A. G. (3) jednak w żaden sposób nie zainteresował się prawnym ani faktycznym losem nieruchomości, pomimo, że mieszkał w Polsce do 1957 r. Nie wynikało to z faktu, że organy państwa lub obowiązujące prawo uniemożliwiały takie działania, lecz z jego decyzji. Następnie wymieniony wyjechał do Izraela gdzie w 1969 r. zmarł. Także tam nie podejmował żadnych działań odnośnie przedmiotowej nieruchomości. O ile można przyjąć ustalenie sądu I instancji, iż osoby narodowości żydowskiej, które wyjechały w Polski były przekonane o braku możliwości dochodzenia swoich roszczeń majątkowych do pozostałych w kraju nieruchomości, o tyle przekonanie takie było subiektywne i nie poparte żadnymi argumentami natury faktycznej. Wniosku takiego nie można było wyciągać z przekonania (nawet jeżeli opierało się na faktach) o złym traktowaniu przez organy państwa obywateli narodowości żydowskich lub osób, które utraciły obywatelstwo. Zainteresowany mógł podjąć działania prawne chociażby przez działającego na terenie kraju fachowego pełnomocnika. Takich działań nie podejmował, chociaż nie było co do tego obiektywnych przeszkód. Także więc i w okresie kiedy A. G. (3) zamieszkiwał w Izraelu należy uznać, że nie korzystanie przez niego z uprawnień właścicielskich nie było skutkiem obiektywnych przeszkód lecz przekonania o subiektywnym charakterze. Przez kilkadziesiąt lat po śmierci wymienionego żadnych działań nie podejmowali także jego spadkobiercy (obecni uczestnicy). O ile na wiarę może zasługiwać twierdzenie, że o spornej nieruchomości dowiedzieli się kilkadziesiąt lat po śmierci poprzednika, o tyle świadczyć to może i o tym, że ten nie chciał (bo np. nie widział potrzeby) powiadamiania swoich następców o pozostawionej w Polsce nieruchomości.

Reasumując należy stwierdzić, że w niniejszej sprawie nie istniała obiektywna przeszkoda uniemożliwiająca właścicielom dochodzenia ich praw do nieruchomości powodująca w konsekwencji zawieszenie biegu zasiedzenia.

Ustalając bieg terminu zasiedzenia na 1960 r. Sąd Okręgowy przyjął (przy przyjęciu dobrej wiary) iż zakończył on swój bieg, prowadząc do nabycia przez wnioskodawcę przedmiotu wniosku przez zasiedzenie w dniu 1 stycznia 1975 roku. Zgodnie z art. 172 k.c. w brzmieniu obowiązujących w dniu wejścia w życie kodeksu cywilnego termin zasiedzenia w dobrej wierze wynosił 10 lat. Zgodnie z art. XLI § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (Dz U. z 1964 r., Nr 16, poz. 94) do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia wżycie kodeksu cywilnego, stosuje się od tej chwili przepisy tego kodeksu. Jeżeli termin zasiedzenia według kodeksu cywilnego jest krótszy niż według przepisów dotychczasowych, bieg zasiedzenia rozpoczyna się z dniem wejścia tego kodeksu w życie. Biorąc pod uwagę datę wejścia w życie kodeksu cywilnego i dziesięcioletni termin zasiedzenia nabycie własności przedmiotu wniosku w tej drodze nastąpiło z dniem 1 stycznia 1975 r.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekł jak w punkcie 1 postanowienia.

W przedmiocie kosztów postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. Sąd oddalił wnioski obu stron o zasądzenie na ich rzecz kosztów postępowania apelacyjnego. Nie było podstaw do odstąpienia w sprawie od stanowiącej zasadę rozstrzygania w przedmiocie kosztów w postępowaniu nieprocesowym reguły ponoszenia przez strony kosztów postępowania związanych z ich udziałem w sprawie.