Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII K 756/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 czerwca 2016r.

Sąd Rejonowy dla Warszawy M. w VIII Wydziale Karnym w składzie:

Przewodnicząca: SSR Ilona Harężlak - Murańska

Protokolant: Cezary Mancarz

w obecności Prokuratora: Sebastiana Powierży

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 25 sierpnia 2015r., 19 października 2015r., 10 listopada 2015r., 7 grudnia 2015r., 18 stycznia 2016r., 14 marca 2016r., i 7 czerwca 2016r.

sprawy R. B. /B./, urodzonego (...) w W., syna W. i M. z domu W.

oskarżonego o to, że:

I.  w dniu 3 listopada 2014r. w W. przy ul. (...) po uprzednim włamaniu nieustalony sposób dokonał kradzieży samochodu m-ki T. (...) nr rej. (...) o wartości 43 000 na szkodę K. (...), przy czym czyn ten popełnił w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne

tj. o czyn z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

II.  w dniu 4 listopada 2014r. w W. przy ul. (...) po uprzednim włamaniu nieustalony sposób dokonał kradzieży samochodu m-ki T. (...) nr rej. (...) o wartości 40 000 na szkodę L. Ł., przy czym czyn ten popełnił w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne

tj. o czyn z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

III.  w dniu 30 września 2014r. w W. przy ul. (...) po uprzednim włamaniu nieustalony sposób dokonał kradzieży samochodu m-ki T. (...) nr rej. (...) o wartości 21 500 na szkodę H. S. (1), przy czym czyn ten popełnił w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne

tj. o czyn z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

1.  uznaje oskarżonego R. B. za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów opisanych wyżej w punktach I-III, przy czym przyjmuje, że czyny te zostały popełnione w podobny sposób, w krótkich odstępach czasu i stanowią one ciąg przestępstw opisany w art. 91 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 kk w brzmieniu obowiązującym przed 1 lipca 2015r. i czyny te kwalifikuje z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na mocy art. art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 kk w brzmieniu obowiązującym przed 1 lipca 2015r. wymierza mu karę 4 (cztery) lata pozbawienia wolności,

2.  na podstawie art. 29 ust, 1 ustawy prawo o adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz radcy prawnego M. K. kwotę 924 (dziewięćset dwadzieścia cztery) złote powiększoną o 23 % podatku VAT tytułem nie uiszczonej opłaty za obronę z urzędu,

3.  na podstawie art. 624 § l kpk zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych, którymi obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

W wyniku przeprowadzonej rozprawy głównej

Sąd ustalił co następuje:

W dniu 30 września 2014 r. w W. przy ul. (...), R. B. w nieustalony sposób włamał się do samochodu m-ki T. (...) nr rej. (...) o wartości 21 500 należącego do H. S. (1), po czym dokonał jego kradzieży.

W dniu 3 listopada 2014 r. w W. przy ul. (...), R. B. w nieustalony sposób włamał się do samochodu m-ki T. (...) nr rej. (...) o wartości 43 000 należącego do K. (...), po czym dokonał jego kradzieży.

W dniu 4 listopada 2014 r. w W. przy ul. (...), R. B. w nieustalony sposób włamał się do samochodu m-ki T. (...) nr rej. (...) o wartości 40 000 należącego do L. Ł., po czym dokonał jego kradzieży.

Skradzione pojazdy były następnie rozbierane przez R. B. w garażu przy ul. ul. (...) w W.. Uzyskane w ten sposób części R. B. sprzedawał na giełdzie samochodowej.

R. B. był uprzednio wielokrotnie karany, w tym za przestępstwa przeciwko mieniu.

Wyrokiem łącznym z dnia 22.03.2011 roku wydanym przez Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotowa w W. pod sygn. akt XIV K 544/10, po połączeniu kar pozbawienia wolności orzeczonych wyrokami: Sądu Rejonowego w Wołominie z dnia 8 grudnia 2005r., sygn. akt II K 507/05, Sądu Rejonowego w Wołominie z dnia 26 stycznia 2006r., sygn. akt V K 2273/05, Sądu Rejonowego w Wołominie z dnia 24 maja 2006r., sygn. akt II K 138/06 za czyn z art. 279 § 1 k.k. i 13 § 1 k.k. w zw. z art. 279 § 1 k.k., Sądu Rejonowego w Wołominie z dnia 25 stycznia 2007r., sygn. akt II K 194/06 i Sądu Rejonowego w Wołominie z dnia 3 grudnia 2008r., sygn. akt II K 324/05 oraz po połączeniu kar orzeczonych wyrokami: Sądu Rejonowego dla Warszawy M. z dnia 2 marca 2009r., sygn. akt VIII K 843/08 za czyn z art. 279 § 1 k.k. i Sądu Rejonowego dla Warszawy M. z dnia 27 kwietnia 2010r. sygn. akt XIV K 261/09 za 3 czyny z art. 279 § 1 k.k., wobec R. B. orzeczono dwukrotnie kary: 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Kary te zostały przez niego odbyte w okresie od 18.12.2011 r. do 22.07.2014 r.

U R. B. biegli psychiatrzy nie rozpoznali choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego, rozpoznali natomiast nadużywanie alkoholu i zespół nadpobudliwości ruchowej w wywiadzie. Stan psychiczny oskarżonego w odniesieniu do zarzucanych mu czynów nie znosił ani nie ograniczał w stopniu znacznym jego zdolności do rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postepowaniem. Jego poczytalność tak w trakcie czynów jak i w trakcie postępowania nie budziła wątpliwości.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody: częściowo wyjaśnienia oskarżonego R. B. (k. 66, 216-217), zeznania świadków: L. Ł. (k. 34, 256), K. O. (k. 3, 302), H. S. (1) (k. 48-51, 345), R. M. (k. 57-58, 302-304), A. Z. (k. 323), K. M. (k. 365), protokół zatrzymania osoby (k. 19), protokół przeszukania domu (k. 21-23), protokół oględzin (k. 68-69), odpisy wyroku (k. 70-79), obliczenie kary (k. 80-81), opinię sądowo- psychiatryczną (k. 120-121), dokumentację fotograficzną (k. 210-214), dane o karalności (k. 414-416).

R. B. przesłuchiwany po raz pierwszy w toku dochodzenia (k. 66) wyjaśnił, że w lipcu 2014 roku opuścił zakład karny. Ponieważ był osobą bezrobotną i miał trudną sytuacją materialna, dokonał kradzieży następujących samochodów: w dniu 30 września 2014r w godzinach nocnych w W. z ul (...) dokonał kradzieży samochodu marki T. (...), rok produkcji 2008, koloru niebieskiego, w dniu 3 listopada 2014 r. w godzinach nocnych w W. z ul. (...) nieopodal Al. (...) dokonał kradzieży samochodu marki T. (...), rok produkcji 2013r., koloru białego, w dniu 04 listopada 2014 r. także w godzinach nocnych w W. przy ul. (...) w pobliżu ul. (...) dokonał kradzieży samochodu osobowego marki T. (...), koloru białego, rok produkcji 2011. Przebieg samochodu, jak wynikało z wyjaśnień oskarżonego wynosił ok. 40.000 km.

Oskarżony wyjaśnił, że wszystkich kradzieży dokonał sam. Skradzione pojazdy rozebrał samodzielnie na części w garażu, znajdującym się w miejscu zamieszkania, w W. przy ul. (...). Uzyskane części sprzedawał na giełdzie samochodowej na Żeraniu. Każdorazowo na miejsce kradzieży przyjeżdżał komunikacją miejską z W..

Oskarżony zaprzeczył, by w dniu 18 listopada 2014 roku dokonał kradzieży samochodu marki C. (...) o nr rej. (...) z ul. (...) w W..

Na rozprawie oskarżony (k. 216-217) nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że gdy policjanci z K. na M. dowiedzieli się o opuszczeniu przez niego zakładu karnego, w listopadzie 2014 r. przyjechali do jego miejsca zamieszkania, a po zatrzymaniu przewieźli go na komendę i tam zaczęli przesłuchiwać. Poinformowali go, że jako sprawca został rozpoznany, a ponieważ oskarżony w dalszym ciągu nie przyznawał się do przestępstw, policjanci którzy go zatrzymali zaczęli go bić po klatce piersiowej i straszyli go, że w razie nieprzyznania się zostanie tymczasowo aresztowany. W wyniku tego pobicia miał poobijane żebra i klatkę piersiowa. Oskarżony wyjaśnił, że nie był z tym u lekarza. Wyjaśnił, że nie raz był pobity i nigdy nie chodził do lekarza, bowiem „i tak nic by to nie dało”. Oskarżony wyjaśnił, że wówczas przyznał się do kradzieży samochodów. Policjanci wyciągnęli z szuflady metalowej szafy „surówkę” twierdząc, że znaleźli ją u niego w domu, której to okoliczności oskarżony podczas rozprawy stanowczo zaprzeczył. Oskarżony wyjaśnił dalej, że policjanci przynieśli mu na kartce wydruk ze skradzionymi samochodami, do których kradzieży miał się przyznać i zostać zwolniony. Na wydruku podanym mu przez policjantów były daty produkcji, kolory samochodów, ich przebiegi i adresy skąd były skradzione. Policjanci powiedzieli mu, że prokurator się zgodził na 1,5 roku bezwzględnego więzienia. Podczas samego przesłuchania przez policjantkę, jak wyjaśnił dalej oskarżony, nie miał już tej kartki. Oskarżony wyjaśnił, że pamiętał wówczas kolory a numery rejestracyjne skradzionych aut policjantka pisała już sama. Oskarżony wyjaśnił dalej, że potem ci sami funkcjonariusze przyjeżdżali do niego żądając informacji o tym kto jeszcze kradnie samochody i gdzie są tzw. „dziuple”.

Po odczytaniu wyjaśnień złożonych w toku dochodzenia, oskarżony sprostował swoje wcześniejsze twierdzenia, podając, że policjanci pobili go przed składaniem przez niego wyjaśnień, powiedzieli mu jakiej treści wyjaśnienia ma złożyć, dopiero później był przesłuchiwany przez policjantkę. Podczas składania przez niego wyjaśnień nie byli już obecni funkcjonariusze, którzy go pobili. Oskarżony stwierdził dalej, że wbrew namowom policjantów nie przyznał się do kradzieży pojazdu m-ki C., ale „poszedł na układ” przyznając się do kradzieży 3 T.. Oskarżony wyjaśnił też, że kiedy policjanci przyjechali do niego do domu, zaczął uciekać, bowiem z uwagi na swoją przeszłość unikał policji. Oskarżony wyjaśnił, że toczy się także inne postepowanie, gdzie przyznał się do kradzieży 10 samochodów także pod wpływem pobicia go przez funkcjonariuszy. Zaprzeczył by „miał cos na sumieniu”. Przyznał, że był winny przestępstw za które został skazany. Odnosząc się do opisanego wcześniej garażu, oskarżony podał, że mogą się w nim zmieścić dwa samochody, ale aktualnie znajduje się tam opał i nie ma możliwości parkowania w nim dwoma autami, chyba, że jeden za drugim.

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia oskarżonego wraz z pozostałymi dowodami Sąd ocenił w oparciu o reguły z art. 7 k.p.k., zgodnie z którymi Sąd ocenia dowody swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania, jak i wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego.

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w pierwszej kolejności wskazać należy, iż linia obrony oskarżonego R. B. sprowadzająca się wyłącznie do zanegowania sprawstwa, została obalona.

Analizując szczegółowo wyjaśnienia oskarżonego, zwrócić należy uwagę, że w toku postępowania przygotowawczego przyznał się do wszystkich czynów, opisał ich przebieg, by przed Sądem wycofać się z nich, oskarżając jednocześnie funkcjonariuszy Policji o bicie, zastraszanie i zmuszanie go do składania określonej treści wyjaśnień. Takie zachowanie oskarżonego, w ocenie Sądu zmierza do eskulpacji, i do uniknięcia odpowiedzialności lub jej znacznego ograniczenia.

W ocenie Sądu, wyjaśnienia w których R. B. przyznał się do zarzucanych mu czynów są wiarygodne, bowiem są logiczne, spójne i znajdują potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym, przede wszystkim zeznaniach pokrzywdzonych. Jego relacje są bowiem zbieżne z zeznaniami tych świadków tak w zakresie okoliczności kradzieży jak i szczegółów dotyczących skradzionych przez niego pojazdów.

W ocenie Sądu, oskarżony składając wyjaśnienia przed Sądem doszedł do wniosku, iż korzystniej będzie dla niego zaprzeczyć swojemu udziałowi w dokonywaniu zarzucanych mu czynów podnosząc, iż wcześniejsze relacje zostały wymuszone. Jednak taka linia obrony prezentowana przez oskarżonego nie opiera się na żadnych wiarygodnych dowodach.

Sąd miał na uwadze, iż oskarżony, będąc osobą wielokrotnie w przeszłości przesłuchiwaną i karaną, znał zasady rządzące się procesem karnym, znał konsekwencje składania wyjaśnień, przyznania się do winy i skutki przyjęcia na siebie odpowiedzialności za popełniony czyn – mając zwłaszcza na uwadze, że oskarżony nie umiał wyjaśnić dlaczego ostatecznie zmienił swoje wyjaśnienia.

Wycofanie się oskarżonego z jego pierwotnych wyjaśnień i nowa zaprezentowana przez niego wersja dotycząca okoliczności jego zatrzymania i przesłuchania jest w ocenie Sądu nieprawdopodobna. Oskarżony buduje w swoich wyjaśnieniach złożonych przed Sądem obraz policjantów, którzy wręcz czyhali na moment opuszczania przez niego zakładu karnego, by zatrzymać go i zmusić do przyznania się do czynów, których R. B. nie popełnił.

Oskarżony zupełnie pomija jednak okoliczność, że z zakładu karnego został wypuszczony w lipcu, zaś dokonane przez niego czyny miały miejsce w dniach 30 września, 3 listopada i 4 listopada 2014 r. Do zatrzymania oskarżonego, jak wynika z protokołu (k. 19) doszło w dniu 19 listopada 2014 r. a zatem już po dokonaniu przez niego kradzieży. Oskarżony nie wskazywał, by wcześniej funkcjonariusze policji w jakikolwiek sposób go nękali czy starali się zmusić go do przyznania się do innych przestępstw.

Relacji oskarżonego o pobiciu i zastraszaniu go w celu wydobycia przyznania się do winy nie potwierdza ani dowód z przesłuchania policjantów zatrzymujących i przesłuchujących go wówczas tj. R. M. (k. 57-58, 302-304), A. Z. (k. 323) i K. M. (k. 365), ani żaden innych dowód w postaci dokumentacji medycznej czy choćby fotograficznej.

Podkreślić należy, że ww. świadkowie, jako funkcjonariusze Policji są osobami obcymi dla oskarżonego i nie mieli żadnego uzasadnionego interesu w tym, aby bezpodstawnie go obciążać zeznając w sposób dla niego niekorzystny. Podkreślenia wymaga też, że świadkowie zeznawali w sposób obiektywny, przedstawiając fakty i dystansując się od ich oceny. Sąd miał też na uwadze, iż nie byli emocjonalnie związani ze sprawą, a ich zeznania są relacją z ustaleń poczynionych w związku z wykonywaniem swoich obowiązków służbowych – funkcjonariuszy Policji. W związku z powyższym Sąd uznał dowód z ich zeznań ten za w pełni wartościowy i wiarygodny.

Zatem obrana przez oskarżonego linia obrony i zaprezentowana podczas rozprawy nie opiera się na żadnych wiarygodnych dowodach.

Sąd uznał zatem, że wyjaśniania oskarżonego, złożone na rozprawie i sprzeczne z wyjaśnianiami złożonym po raz pierwszy są jedynie nieudolną próbą przedstawienia swojej osoby w korzystnym świetle, jako ofiary działania policji.

Za całkowicie niewiarygodne uznać należy także zeznania matki oskarżonego M. B. (k. 257), jego konkubiny N. K. (k. 304-305), szwagra oskarżonego - P. G. (k. 258) oraz jego ojca W. B. (k. 258-259), w zakresie w jakim twierdzili, że oskarżony został pobity podczas przesłuchania. Ich zeznań nie potwierdzają żadne inne dowody, natomiast przy ocenie zeznań tych świadków Sąd wziął pod uwagę dostrzegalne emocje jakie im towarzyszyły i chęć ukazania bliskiej im osoby w jak najlepszym świetle. Podkreślić jednak należy, że żadna z tych osób nie była bezpośrednim świadkiem stosowania jakiejkolwiek przemocy wobec oskarżonego ani nie widziała na jego ciele żadnych obrażeń. Nie była sporządzana także obdukcja. Swoją wiedzę w zakresie pobicia oskarżonego przez funkcjonariuszy świadkowie ci czerpali wyłączanie z relacji oskarżonego, które jednak jak wskazano wyżej, nie były wiarygodne. Z zeznań M. B. wynikało, że jeden z funkcjonariuszy miał stanąć na kręgosłupie oskarżonego i kazał mu wyciągnąć ręce żeby pobrać jego odciski palców. Tymczasem w aktach niniejszej sprawy brak jest jakiejkolwiek wzmianki o pobieraniu od oskarżonego odcisków palców. Wynikać to może także z okoliczności, że odciski palców R. B. jako osoby wielokrotnie skazywanej w tym za kradzieże z włamaniem, znajdują się od dawna w policyjnym rejestrze. Nikt też z członków rodziny nie pomógł oskarżonemu w uzyskaniu pomocy medycznej, w tym wezwaniu karetki, ani w uzyskaniu dokumentacji domniemanego pobicia. Tymczasem okoliczność, że oskarżony miał być kilkakrotnie zatrzymywany, dokonano przeszukania domu czy funkcjonariusze próbowali uzyskać od niego informacje dotyczące innych przestępstw czy sprawców nie świadczy o naruszeniu przez funkcjonariuszy uprawnień. Z zeznań M. B. wynika wręcz, że zawsze kiedy oskarżony był zatrzymywany, był bity przez policjantów. Zaś N. K., zeznała, że oskarżony został porażony przez policjantów paralizatorem z latarki, tak że aż spadł z krzesła. Także jej zdaniem, R. B. jest zawsze bity przez policjantów. Wszyscy ww. świadkowie wskazywali jednak zgodnie, że nie widzieli żadnych obrażeń na ciele oskarżonego. Nie podawano mu też żadnych leków przeciwbólowych.

Takiej treści zeznania świadków M. B., N. K., P. G. i W. B., to w ocenie Sądu, próba pomocy osobie dla świadków najbliższej w poprawieniu jego sytuacji procesowej. Nie mniej jednak nie sposób nie zauważyć w stanowisku prezentowanym przez powyższych świądów niechęci a czasem wręcz wrogości wobec policjantów. Oskarżanie policjantów o wielokrotne pobicie R. B., a jednocześnie idealizowanie oskarżonego sprawia, że świadkowie ci nie są wiarygodni, z uwagi na ich stronniczość, a ich zeznania w zakresie w jakim potwierdzają wersje oskarżonego o wymuszaniu przez policjantów przyznania się do winy – nie znajdują uznania Sądu. Podkreślić należy, że oskarżony twierdził, że nigdy nie składał zawiadomienia o przestępstwie pobicia go przez funkcjonariuszy policji.

Nie znajduje zatem potwierdzenia wersja prezentowana przez oskarżonego, jakoby funkcjonariusze policji zmusili go przemocą do przyzna się do winy. Zasady logiki i doświadczenia zawodowego Sądu przeczą także stwierdzeniom oskarżonego, iż po tym jak został pobity i zastraszony, policjanci dali mu kartkę, z której nauczył się danych pojazdów i okoliczności ich kradzieży, co potem przekazał do protokołu przesłuchującej go policjantce. Wersji takiej nie potwierdza analiza zeznań świadka A. Z. jak też K. M. i R. M..

Mając na uwadze powyższe rozważania, ustalając okoliczności popełnienia kradzieży z dnia 30 września 2014 r. Sąd uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego z k. 66, jak też zeznania świadka H. S. (1) (k. 48-51, 345), który opisał w jakich okoliczności dokonanej kradzieży jego samochodu m-ki T. (...) nr rej. (...). Zeznania tego świadka ocenić należało jako wiarygodne, albowiem były logiczne, spójne i konsekwentne. Za wiarygodne uznać należało jego zeznania tak w zakresie miejsca pozostawienia auta, jak i sposobu jego zamknięcia. Podobnie ocenić należało zeznania K. O. (k. 3, 302) współwłaścicielki pojazdu m-ki T. (...) nr rej. (...), który został skradziony przez oskarżonego w dniu 3 listopada 2014 r. Świadek opisała miejsce gdzie pozostawiła pojazd, szczegółowo opisała w jakim był stanie oraz jakie czynności wykonana po ujawnieniu jego kradzieży. Zeznania te Sąd ocenił jako wiarygodne, bowiem były logiczne, spójne oraz konsekwentne i uczynił je podstawą ustaleń faktycznych.

Za wiarygodne uznać należało także zeznania L. Ł. (k. 34, 256), który opisał okoliczności kradzieży w dniu 4 listopada 2014 r. należącego do niego pojazdu m-ki T. (...) nr rej. (...). Podkreślić należy, że relacje wszystkich pokrzywdzonych w zakresie okoliczności kradzieży i szczegółów dotyczących skradzionych im pojazdów, znajdują uzasadnienie w uznanych za wiarygodne wyjaśnieniach R. B..

Autentyczność i rzetelność sporządzenia zgromadzonych w sprawie pozostałych dowodów nieosobowych takich jak: protokół zatrzymania osoby (k. 19), protokół przeszukania domu (k. 21-23), notatka urzędowa (k. 18, 30), protokół oględzin (k. 68-69), odpisy wyroku (k. 70-79), obliczenie kary (k. 80-81), dokumentacja fotograficzna (k. 210-214) oraz dane o karalności (k. 414-416) nie były przedmiotem zarzutów stron, a także nie wzbudziły wątpliwości Sądu. Z tych względów Sąd nie odmówił wskazanym dowodom nieosobowym wiarygodności i mocy dowodowej.

Oceniając opinią sądowo- psychiatryczną (k. 120-121) oraz opinia biegłego H. S. (2) (k. 418-423) Sąd uznał je za spójne, rzetelne, jasne i nie zawierające wewnętrznych sprzeczności i odpowiadające wymogom procesowym, sporządzone przez osoby kompetentne, posiadające doświadczenie i wiedzę niezbędną w danym zakresie, a także mając na uwadze, że cechuje je fachowość i rzetelność, nie znalazł podstaw do ich zakwestionowania, przyjmując ich wnioski za własne.

Mając na uwadze tak ustalony i oceniony materiał dowodowy Sąd doszedł do przekonania, że wina oskarżonego R. B. oraz okoliczności popełnienia zarzucanych mu czynów nie budzą wątpliwości. Oskarżony jest osobą w pełni dojrzałą i poczytalną, w chwili popełniania czynów miał możliwość rozpoznania ich karalności i można było od niego wymagać zachowania zgodnego z prawem. Jego poczytalność nie budziła żadnych wątpliwości.

Czyny z art. 279 § 1 k.k., których dokonanie zarzucono oskarżonemu polegają na tym, że sprawca dokonuje zaboru mienia w celu przywłaszczenia w następstwie usunięcia przeszkody materialnej, będącej częścią konstrukcji pomieszczenia zamkniętego lub specjalnym zamknięciem tego pomieszczenia, utrudniającym dostęp do jego wnętrza (uchwała SN z 25 VI 1980 r., VII KZP 48/79, OSNKW 1980, nr 4, poz. 65). Dla bytu czynu z art. 279 § 1 kk nie ma znaczenia, czy zamknięcie to jest skuteczne oraz czy trudno je pokonać. Istotne jest natomiast to, że z samego faktu istnienia zabezpieczenia należy wnioskować, że użytkownik pomieszczenia ma zamiar ochronić je przed osobami niepowołanymi. Bardzo ważnym elementem określającym przestępstwo kradzieży z włamaniem jest to, że pokonanie zabezpieczenia musi mieć charakter faktycznego działania mającego na celu usunięcie przeszkody.

Kradzież samochodu z miejsca jego parkowania na wolnym powietrzu, jeżeli została poprzedzona pokonaniem zamknięcia broniącego dostępu do wnętrza pojazdu, np. przez wybicie szyby, wyłamanie drzwiczek, uszkodzenie zamka, użycie dopasowanego klucza, wypełnia istotę kradzieży z włamaniem. Także otwarcie zamka, nawet przy użyciu właściwego klucza, lecz przez osobę nieuprawnioną i wbrew woli dysponującego danym mieniem, stanowi włamanie, jeżeli owo otwarcie dokonane zostało w celu zagarnięcia mienia znajdującego się pod zamknięciem (zob. post. SN (IW) z 5.6.1963 r., Rw 627/63, Sł. MO 1964, Nr 1, s. 121). Por. wyr. SN z 9.11.1971 r., V KRN 406/71, OSNKW 1972, Nr 3, poz. 51 z glosą M. S., PiP 1972, z. 12. (Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz do artykułów 222–316. Tom II, red. prof. dr hab. Andrzej Wąsek, red. prof. dr hab. Robert Zawłocki, Rok wydania: 2010, Wydawnictwo: C.H.Beck, Wydanie: 4).

Wskazać również należy, że aby móc przypisać sprawcy dokonanie w/w czynu, należy ustalić, że działał on z zamiarem bezpośrednim kierunkowym dokonania zaboru mienia.

Oskarżony R. B., dokonując zarzuconych mu czynów wypełnił swoim działaniem znamiona art. 279 § 1 kk, bowiem włamując się w nieustalony bliżej sposób, otwierał drzwi pojazdów, odjeżdżał nimi, ukrywał je w innym miejscu, a następnie rozbierał na części, które sprzedawał następnie na giełdzie.

Przestępstwo kradzieży z włamaniem Sąd potraktował szeroko, zgodnie z wolą ustawodawcy jak i utrwalonym orzecznictwem sądów. Ze swej istoty zamki samochodowe stanowią zabezpieczenie przed możliwością wdarcia się do ich wnętrza i uruchomienia silnika przez osoby nieuprawnione. Oskarżony co prawda, dokonywał włamania w nieustalony bliżej sposób, jednakże pokonywał zabezpieczenia pojazdów w sposób bezprawny, wbrew woli ich właścicieli.

Uznając R. B. winnym zarzucanych mu w pkt 1-3 czynów Sąd uznał, iż działał on w warunkach ciągu przestępstw co też Sąd uwzględnił przy wymiarze kary, o czym będzie mowa poniżej.

Zgodnie z przepisem art. 91 § 1 k.k., jeżeli sprawca popełnia w podobny sposób, w krótkich odstępach czasu, dwa lub więcej przestępstw, zanim zapadł pierwszy wyrok, chociażby nieprawomocny, co do któregokolwiek z tych przestępstw, sąd orzeka jedną karę na podstawie przepisu, którego znamiona każde z tych przestępstw wyczerpuje w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych art. 91 § 1 k.k. ma zastosowanie gdy sprawa w podobnych okolicznościach przedmiotowych realizuje czyn przestępny kwalifikowany z tego samego przepisu. Jak czytamy w wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 14 listopada 2001 r., sygn. akt II Aka 226/02: „Brzmienie art. 91 § 1 k.k. „... jeżeli sprawca popełnia w podobny sposób, w krótkich odstępach czasu dwa lub więcej przestępstw (...), sąd orzeka karę na podstawie przepisu, którego znamiona każde z tych przestępstw wyczerpuje...”, jednoznacznie przesądza, że o ciągu przestępstw można mówić dopiero wówczas, gdy ustalone zostanie, że sprawca w określonym miejscu, czasie i w podobny sposób popełnił dwa lub więcej przestępstwo o identycznych znamionach. Jednocześnie przepis ten nie daje podstaw do jakiejkolwiek kumulacji, łączenia, czy też dokonywania globalnej całościowej oceny wszystkich składających się na ciąg przestępstw zachowań sprawcy”. W ocenie Sądu z takimi właśnie podobnymi okolicznościami strony przedmiotowej wszystkich przestępstw mamy do czynienia.

Ustalony stan faktyczny nakazywał przyjęcie przez Sąd popełnienia zarzuconych oskarżonemu przestępstw w ramach jednego ciągu przestępstw, bowiem oskarżony działał w podobny sposób, w krótkich odstępach czasu. Wszystkie czyny wchodzące w skład ciągu przestępstw zostały zakwalifikowane z art. 279 § 1 k.k.

Pamiętać należy, że innymi warunkiem uznania wielości przestępstwa za ich ciąg jest ustalenie, że zostały one popełnione w krótkich odstępach czasu. Jest to okoliczność ocenna, również wypracowana przez judykaturę i doktrynę prawa karnego. W szczególności, w myśl poglądu wyrażonego w K. z dnia 28 września 2000 r., II Aka 250/00: „Wątpliwości budzi wyrażony pogląd, że określony w art. 91 § 1 k.k. wymóg krótkich odstępów czasu został spełniony, gdy pomiędzy poszczególnymi przestępstwami upłynął okres powyżej 1 roku”. Ze stanowiska tego należy wyciągnąć wniosek, że krótkimi odstępami czasu są odstępy co najwyżej kilkumiesięczne, stąd też w niniejszej sprawie warunek ten został zachowany. ostatnią przesłanką ciągu przestępstw jest popełnienie przez sprawcę dwu lub więcej przestępstw zanim zapadł pierwszy wyrok, choćby nieprawomocny co do któregokolwiek z nich. Również w tym wypadku, w ocenie sądu, warunek ten został spełniony. Wszystkie przestępstwa wchodzące w skład ciągu przestępstw, zostały popełnione w okresie od 30 września 2014 roku do 4 listopada 2014 r.

Biorąc zatem pod uwagę powyższe, należy uznać, że R. B. dopuścił się opisanych powyżej przestępstw z pkt 1-3 w warunkach ciągu przestępstw, o którym mowa w art. 91 § 1 k.k.

Reasumując, Sąd doszedł do przekonania, iż działanie R. B. w zakresie czynów z pkt I-III wypełniło wszystkie znamiona przestępstwa art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. zw. z art. 91 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed 1 lipca 2015 roku i wymierzył mu karę 4 lat pozbawienia wolności.

Trzeba w tym miejscu wskazać, iż oskarżony dopuścił się popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów w warunkach wskazanych w art. 64 § 1 k.k., mianowicie przed upływem 5 lat od odbycia co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne. W myśl art. 115 § 3 k.k. przestępstwami podobnymi są przestępstwa należące do tego samego rodzaju albo m.in. popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Wobec R. B. w wyroku łącznym z dnia 22.03.2011 roku wydanym przez Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotowa w W. pod sygn. akt XIV K 544/10 po połączeniu m.in. kar orzeczonych wyrokami: Sądu Rejonowego dla Warszawy M. z dnia 2 marca 2009r., sygn. akt VIII K 843/08 za czyn z art. 279 § 1 k.k. i Sądu Rejonowego dla Warszawy M. z dnia 27 kwietnia 2010r. sygn.. akt XIV K 261/09 za 3 czyny z art. 279 § 1 k.k., orzeczono dwukrotnie kary: 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Kary te zostały przez niego odbyte w okresie łącznym od 18.12.2011 r. do 22.07.2014 r. W ciągu 5 lat po odbyciu tej kary, popełnił on kolejne czyny z art. 279 § 1 k.k., będące niewątpliwie przestępstwami podobnym do tego, za które został uprzednio skazany opisanym wyżej wyrokiem.

Wymierzając oskarżonemu karę 4 lat pozbawienia wolności, Sąd miał na względzie dyrektywy wymiaru kary wynikające z art. 53 k.k. i baczył, aby wymierzona kara nie przekraczała stopnia winy. Uwzględniono stopień społecznej szkodliwości czynów oraz wzięto pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do sprawcy, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Stopień winy oskarżonego odnośnie czynów mu przypisanych Sąd uznał za znaczny. Oskarżony opracował plan dokonania kradzieży z włamaniem, uprzednio się do nich przygotował. Z uwagi na osiągnięcie wymaganego przez prawo karne wieku i umiejętności przyswajania sobie reguł moralnych, którymi kieruje się społeczeństwo, oskarżony był zdolny do zawinienia. Właściwości oskarżonego takie jak posiadana przez niego wiedza oraz poziom rozwoju intelektualnego pozwalają postawić zarzut, że w czasie swoich bezprawnych czynów nie dał posłuchu normie prawnej. Jego zachowanie – mimo wcześniejszej karalności - wskazywało na zupełnie bezkrytyczne podejście do zasad porządku publicznego sankcjonowanych przepisami ustawy karnej. W momencie dokonania przypisanych czynów zabronionych miał niczym niezakłóconą możliwość podjęcia decyzji i zachowania się w sposób zgodny z prawem. Nie zaszła także żadna z okoliczności wyłączająca winę czy bezprawność czynów.

R. B. działał w sposób umyślny, z zamiarem bezpośrednim, przemyślanym i kierunkowym. Kierował się przy tym niskimi pobudkami, tj. chęcią osiągnięcia korzyści majątkowej.

Sąd w poczet okoliczności obciążających zaliczył działanie w warunkach recydywy, uprzednią karalność oraz działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a więc z motywacji zasługującej na potępienie.

Analizując okoliczności podmiotowo - przedmiotowe poszczególnych czynów zarzucanych oskarżonemu, Sąd nie odnalazł po stronie oskarżonego żadnych okoliczności wpływających łagodząco na wymiar kary. Brak jest wobec oskarżonego pozytywnej prognozy kryminologicznej. Oskarżony swoim postępowaniem pokazał, że ma za nic obowiązujący porządek prawny. Regularnie wraca do przestępczej działalności, a wcześniej wymierzone wobec niego kary pozbawienia wolności nie wypełniają swoich celów. Ustawowo deklarowanym (w kodeksie karnym wykonawczym) celem wykonywania kary pozbawienia wolności jest "wzbudzanie w skazanym woli współdziałania w kształtowaniu jego społecznie pożądanych postaw, w szczególności poczucia odpowiedzialności oraz potrzeby przestrzegania porządku prawnego i tym samym powstrzymania się od powrotu do przestępstwa". Oskarżony R. B. był już wielokrotnie karany. Postawa i zachowanie oskarżonego, w szczególności powrót do przestępstwa pozwalają stwierdzić, iż kary stosowane dotychczas nie są wystarczające dla osiągnięcia ustawowych celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakimi powinna owa kara skutkować. Sąd doszedł do przekonania, że wykonanie kary pozbawienia wolności w wymiarze 4 lat wykształci w oskarżonym społecznie pożądane postawy i sprawi, że w przyszłości nie będzie dopuszczał się popełnienia kolejnych czynów zabronionych.

Izolowanie oskarżonego od społeczeństwa jest w ocenie Sądu celowe i współmierne do czynów, które popełnił w ustalonych przez Sąd okolicznościach.

W ocenie Sądu orzeczona wobec R. B. pozbawienia wolności pozwoli na uzyskanie właściwego oddziaływania wychowawczego i zapobiegawczego w stosunku oskarżonego, zwłaszcza wpłynie na jego aspołeczną postawę. Analiza zachowania oskarżonego, niezbicie dowodzi tego, że tylko wymierzenie bezwzględnej kary w wymiarze orzeczonym będzie stanowiło dolegliwość, która nie będzie mieć charakteru represji, ale wypełni funkcję prewencyjną.

R. B. w niniejszym postępowaniu karnym korzystał z pomocy prawnej obrońcy z urzędu. Obrońca radca prawny M. K. złożył wniosek o zasądzenie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej, udzielonej oskarżonym z urzędu. Wysokość wynagrodzenia obrońcy określona została w oparciu przepisy Rozp. Min. Spraw. z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Mając na uwadze sytuację majątkową oskarżonego jak też rodzaj orzeczonej kary, Sąd na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił R. B. w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, którymi obciążył Skarb Państwa.