Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 747/13

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 04 lutego 2016 roku

W dniu 28 sierpnia 2012 roku około godziny 11:00 w W., M. T. jechał samochodem marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) ulicą (...) w kierunku ulicy (...). Po dojechaniu do skrzyżowania z ulicą (...) wykonał manewr skrętu w lewo, zmuszając do hamowania kierowany przez nieustaloną osobę, jadący za nim samochód marki B. o numerze rejestracyjnym (...), którego pasażerem był O. O.. Następnie oba pojazdy pojechały ulicą (...) w kierunku skrzyżowania z ulicą (...).

Dowód: zeznania pokrzywdzonego M. T. (k. 2-4, 69-71, 134-136)

Po dojechaniu do skrzyżowania ulic (...) ww. pojazdy zatrzymały się przed sygnalizatorem świetlnym, nadającym sygnał czerwony dla ich toru ruchu – samochód B. ustawił się na prawym, zaś S. na lewym pasie. Ze stojącego samochodu B. wysiadł wówczas pasażer O. O., który podszedł do pojazdu M. T., szarpnął za klamkę prawych przednich drzwi i je otworzył, po czym uderzył M. T. pięścią w twarz. Następnie O. O. zaczął wypychać drzwi samochodu S. poza granice normalnego rozwarcia, kilkukrotnie je kopnął przy pełnym ich rozwarciu, a kiedy naprężenie spowodowało cofnięcie i zatrzaśnięcie drzwi, O. O. kopnął je ponownie, trafiając w okolice zamka. Następnie O. O. wsiadł do samochodu B., który odjechał, skręcając w ulicę (...).

Dowód: zeznania pokrzywdzonego M. T. (k. 2-4, 69-71, 134-136), zeznania I. B. (1) (k. 29-30, 177), zeznania J. M. (k. 21-22, 177-178), zeznania M. C. (k. 27-28), opinie z zakresu daktyloskopii (k. 58-60, 446-452)

W wyniku wyżej opisanego działania O. O. uległy uszkodzeniu prawe przednie drzwi samochodu marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...), zaś koszt naprawy pojazdu wyniósł 3.778,31 zł.

Dowód: zeznania pokrzywdzonego M. T. (k. 2-4, 69-71, 134-136), protokół oględzin samochodu (k. 9-10), kalkulacja naprawy (k. 13-16)

Sąd ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie ww. dowodów oraz: zeznań A. R. (k. 235v.-236), zeznań R. J. (k. 236-236v), zeznań R. U. (k. 245-246), opinii I. B. (2) (k. 466-467), karty daktyloskopijnej (k. 363-364), śladów (k. 11), materiału negatywowego (k. 32), materiału porównawczego (k. 282-285), dokumentacji medycznej (k. 83-85), materiału dowodowego (k. 61).

Przesłuchiwany w toku postepowania oskarżony O. O. zarówno na etapie dochodzenia (k.72-73) jak i przed Sądem (k. 133-134) nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów oraz skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.

Sąd zważył, co następuje:

Sąd nie dał wiary nieprzyznaniu się oskarżonego O. O. (k.72-73, 133-134) do popełnienia zarzucanych mu czynów . Nieprzyznanie to pozostaje bowiem w sprzeczności z treścią zeznań M. T. (k. 2-4, 69-71, 134-136), I. B. (1) (k. 29-30, 177), J. M. (k. 21-22, 177-178), M. C. z postępowania przygotowawczego (k. 27-28), którym to Sąd dał wiarę w całości. Mimo że żaden z powołanych wyżej świadków nie rozpoznał oskarżonego, jednak treść złożonych przez nich zeznań w zakresie przebiegu zdarzenia w zestawieniu z treścią ujawnionych w sprawie opinii daktyloskopijnych nie pozwala, zdaniem Sądu, na wysnucie wniosków innych jak tylko takie, że to oskarżony jest sprawcą zarzucanych mu czynów, zaś nie przyznając się do ich popełnienia, realizował przyjętą przez siebie linię obrony.

Z kolei zeznaniom pokrzywdzonego M. T. (k. 2-4, 69-71, 134-136) Sąd dał wiarę w całości. Świadek ten w sposób szczegółowy opisał przebieg zdarzenia, zaś jego zeznania w toku całego postepowania były spójne i konsekwentne. Nadto zeznania te pozostają zbieżne z zeznaniami I. B. (1) (k. 29-30, 177), J. M. (k. 21-22, 177-178), które Sąd również uznał za wiarygodne w całości. Sąd nie miał wątpliwości, że zarówno pokrzywdzony jak i wskazani wyżej świadkowie zrelacjonowali to samo zdarzenie z różnych punktów widzenia. Ich zeznania pokrywają się w sposób, który wyklucza przyjęcie, iż mogły one stanowić próbę przedstawienia przebiegu zdarzenia w sposób niezgodny z rzeczywistością. Podkreślenia wymaga okoliczność, że świadkowie i pokrzywdzony są osobami dla siebie obcymi, w żaden sposób niezwiązanymi ze sobą. Zeznania przesłuchanych w sprawie świadków są konsekwentne, szczegółowe, wzajemnie ze sobą powiązane i wzajemnie się uzupełniające. W ocenie Sądu tworzą one logiczną całość i pozwalają na dokładną, wiernie odpowiadającą rzeczywistości rekonstrukcję przebiegu zdarzenia. Co prawda w zeznaniach pojawiają się drobne rozbieżności między tym, co świadkowie zeznali na rozprawie, a zeznaniami składanymi w toku postępowania przygotowawczego, jednak nieścisłości te są zrozumiałe z uwagi na upływ czasu oraz związany z nim naturalny mechanizm zatarcia wspomnień, a także bardzo dynamiczny charakter samego zdarzenia.

Zeznania M. C. z postępowania przygotowawczego (k. 27-28) Sąd uznał za wiarygodne i zasługujące na uwzględnienie, albowiem korespondowały one z zeznaniami pokrzywdzonego i pozostałymi naocznymi świadkami przedmiotowego zdarzenia tj. I. B. (1) i J. M., tworząc z nimi jedną, wspólną i logiczną całość.

Z kolei zeznania M. C. złożone przez Sądem na rozprawie w dniu 13 marca 2015 roku (234-235v), czyli po ponad dwóch i pół roku od zdarzenia, jako że w znaczący sposób odbiegały od jej uprzednich depozycji, nie były uwzględniane przez Sąd. Okolicznością powszechnie znaną jest to, że z upływem czasu szczegóły zdarzeń zacierają się w pamięci ludzkiej, zwłaszcza jeśli dane zdarzenia nie dotyczą bezpośrednio osób przesłuchiwanych. Sama świadek na pytanie Przewodniczącej podała, że zeznając na policji lepiej pamiętała przedmiotowe zdarzenie i jego szczegóły (k. 234v).

Poza tym wypowiedź świadka, że rozpoznała w obecnym wówczas na S. oskarżonym napastnika, nie ma procesowego waloru rozpoznania, nie była też tak traktowana przez Sąd. Z doświadczenia procesowego Sądu wynika, że niejednokrotnie osoby wezwane w charakterze świadków chcąc w źle rozumiany przez siebie sposób „pomóc” wymiarowi sprawiedliwości i wskazują na sprawców przestępstw osoby postawione w stan oskarżenia. Nie można jednak zapominać, że identyfikacja oskarżonego O. O. jako sprawcy zarzucanych mu czynów nastąpiła w przedmiotowej sprawie nie poprzez jego rozpoznanie przez pokrzywdzonego czy naocznego świadka zdarzenia, bo taka sytuacja nie miała miejsce, ale poprzez identyfikację śladów linii papilarnych, pozostawionych przezeń na samochodzie pokrzywdzonego. Marginesowo nie sposób przy tym uznać, jak to podkreślał w mowie końcowej obrońca oskarżonego, że odciski palców oskarżony mógł pozostawić na karoserii auta M. T. w innych okolicznościach, skoro brak jest jakichkolwiek danych o wcześniejszym spotkaniu obu mężczyzn, którzy wszak się nie znają, zaś materiał dowodowy został zebrany przez technika kryminalistycznego w dniu zdarzenia, bezpośrednio po jego zaistnieniu.

Ewolucja zeznań M. C. na rozprawie nie stanowi więc okoliczności, dla której nie można by było uznać za wiarygodne zeznań tego świadka z postępowania przygotowawczego, a to z uwagi na wspomniane powyżej argumenty.

Jednocześnie Sąd dał wiarę zeznaniom A. R. (k. 235v.-236), R. J. (k. 236-236v) i R. U. (k. 245-246). Świadkowie ci zeznawali na okoliczność przeprowadzanych przez nich czynności w toku postępowania przygotowawczego. Sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności mogących podważyć ich wiarygodność. Niemniej świadkowi ci nie posiadali wiedzy na temat przebiegu przedmiotowego zdarzenia i jego sprawcy.

Sąd dał wiarę ujawnionym w sprawie opiniom biegłych z zakresu daktyloskopii (k. 58-60, 446-452). Jest oczywiste, że wiadomości specjalne ze swej istoty są atrybutem biegłych, a kontrola opinii przez organ procesowy – siłą rzeczy – doznaje tu pewnych ograniczeń. Jednak obowiązkiem Sądu korzystającego z takiego dowodu jest przeprowadzenie analizy i oceny z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania oraz sprawdzenia zupełności opinii, kompletności materiałów będących jej podstawą, poprawności zastosowanych metod badawczych i przyjętych sposobów wnioskowania.

Należy podkreślić, że opnie te zostały złożone w formie pisemnej, ponadto biegła I. B. (2) złożyła opinię ustną (k. 466-467). W sprawach bardziej skomplikowanych, zwłaszcza gdy w celu wydania opinii należało przeprowadzić określone badania, obliczenia itp. opinia pisemna ma w praktyce procesowej większy walor. Pozwala bowiem na precyzyjniejsze prześledzenie badań i toku rozumowania biegłego, opartego na ich wynikach. Opinia biegłego jest dowodem, podlegającym – jak każdy dowód – kontroli i ocenie organu procesowego. Dlatego też obowiązuje ustawowy wymóg, aby opinia zawierała sprawozdanie z przeprowadzonych przez biegłego czynności i dokonanych spostrzeżeń. Właściwa ocena opinii możliwa jest bowiem jedynie wówczas, gdy znane są wszystkie przesłanki, na których została oparta.

Sąd Najwyższy jednoznacznie określił, że nie jest wystarczające przedstawienie przez biegłego ostatecznej konkluzji. Biegli powinni wskazać drogę, która doprowadziła ich do odpowiedzi na postawione pytania. W szczególności opinia powinna zawierać opis metod i sposobu przeprowadzenia badań oraz określenia porządku, w jakim je przeprowadzono, a także przytaczać wszystkie argumenty oparte na stwierdzonych okolicznościach, które mają związek z badanymi faktami i są podbudowane fachowymi wyjaśnieniami biegłych. W tej właśnie części biegli uzasadniają swoje poglądy, wyrażone w końcowych wnioskach, i dlatego ta część powinna zawierać najwięcej materiału, opartego na specjalistycznej wiedzy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19.09.1973 r., III KR 187/73, OSNKW 1974/1/18).

Wnioski opinii powinny dotyczyć jej przedmiotu, wskazanego przez organ procesowy w postanowieniu o powołaniu biegłego, a ponadto odpowiadać na wszystkie postawione pytania szczegółowe. Jeżeli wyniki badań nie pozwalają na wysunięcie kategorycznych wniosków, biegły powinien wypowiedzieć się co do stopnia ich prawdopodobieństwa. Ocena przydatności dowodowej tych ostatnich wniosków należy do organu procesowego, a ostateczna do Sądu, i zależy od konfiguracji wszystkich dowodów ujawnionych w sprawie.

Znajdujące się w aktach sprawy opinie daktyloskopijne spełniają powyższe wymogi. Z tych względów Sąd uznał je za jasne, rzetelne i wyczerpujące, zaś wnioski z nich wypływające za zgodne z rzeczywistością. Sąd wziął pod uwagę, że dowód z ekspertyzy kryminalistycznej dzięki cechom, którymi są niezmienność, nieusuwalność i indywidualność linii papilarnych, jest dowodem pewnym w zakresie ustalenia, że zabezpieczony ślad dowodowy w zestawieniu z materiałem porównawczym pozwala na identyfikację indywidualną osoby, która ślad pozostawiła.

Sąd uznał też za wiarygodną i zasługującą na uwzględnienie, z uwagi na to, że jest jasna i pełna, opinię sądowo-psychiatryczną (k. 87-89), dotyczącą oskarżonego O. O., a wydaną w toku postępowania na skutek zaistniałych wątpliwości, co do jego poczytalności.

W wydanej na podstawie jednorazowego badania sądowo-psychiatrycznego pisemnej opinii, biegli nie stwierdzili u oskarżonego objawów choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego, a jedynie przebyty zespół nadpobudliwości psychoruchowej oraz szkodliwe używanie alkoholu i kanabioli w wywiadzie. W odniesieniu do zarzucanych czynów biegli stwierdzili, iż O. O. miał zachowaną zdolność do rozpoznania znaczenia czynów oraz zdolność do pokierowania swoim postępowaniem (poczytalność w czasie czynów i w toku postępowania nie budzi wątpliwości). Biegli stwierdzili również, że O. O. może brać udział w postepowaniu karnym.

Należy więc wskazać, że biegli w sposób jasny i wyczerpujący przedstawili swoje wnioski, a konkluzje zawarte w końcowej części ich opinii zawierały logiczne argumenty wyjaśniające, dlaczego bark jest przesłanek do kwestionowania poczytalności O. O. w rozumieniu art. 31 § 1 i 2 k.k. Cała opinia jest pełna i wyczerpująca, odpowiada bowiem na wszystkie postawione biegłym pytania, ustosunkowując się jednoznacznie do każdego z nich.

Zastrzeżeń Sądu nie wzbudziły pozostałe dokumenty zgromadzone i ujawnione na rozprawie głównej. Dowody te nie dały w ocenie Sądu jakichkolwiek podstaw, by kwestionować je pod względem wiarygodności i fachowości, zostały sporządzone zgodnie z odpowiednimi przepisami, przez powołane do tego instytucje bądź funkcjonariuszy i korzystają z domniemania autentyczności oraz prawdziwości zawartych w nich oświadczeń, zaś strony nie kwestionowały ich autentyczności.

W świetle powyższego Sąd doszedł do przekonania, iż ujawniony w sprawie materiał dowodowy w sposób jednoznaczny wskazuje, że oskarżony O. O. popełnił zarzucane mu czyny, wyczerpujące kwalifikacje odpowiednio z art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. oraz z art. 217 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k.

Oskarżony uszkodził przednie prawe drzwi samochodu marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) oraz uderzył pokrzywdzonego M. T. pięścią w twarz. Zeznania świadków, w sposób jednoznaczny wskazują na sposób oraz okoliczności dokonania uszkodzeń, zaś w kontekście treści opinii daktyloskopijnych wątpliwości również nie budzi sprawstwo oskarżonego. Także rozmiar szkody w pojeździe, ustalony na podstawie zeznań pokrzywdzonego M. T. (k. 2-4, 69-71, 134-136), protokołu oględzin samochodu (k. 9-10) i kalkulacji naprawy (k. 13-16) nie budzi wątpliwości Sądu.

Zachowania O. O. były umyślne. Okoliczności faktyczne ustalone na podstawie ujawnionego w sprawie materiału dowodowego wskazują, iż oskarżony działał z bezpośrednim zamiarem naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonego oraz uszkodzenia jego samochodu.

Oba występki popełnione przez O. O. miały charakter chuligański. Należy wskazać, iż w świetle art. 115 § 21 k.k. o chuligańskim charakterze występku decyduje łączne wystąpienie następujących przesłanek wskazanych w ustawie: umyślność zachowania realizującego znamiona występku, zamach na choćby jedno z dóbr wymienionych w przepisie, działanie publiczne, brak powodu lub oczywista błahość powodu, okazanie przez sprawcę rażącego lekceważenia porządku prawnego (por. A. Marek „Kodeks karny. Komentarz”, LEX 59844).

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił Sądowi na stwierdzenie, iż czyny popełnione przez oskarżonego O. O. zawierają znamiona występków chuligańskich. Jak zostało wcześniej wskazane, oskarżony umyślnie zrealizował znamiona zarzucanych mu czynów oraz dokonał zamachu na cześć człowieka i uszkodził mienie. Także nie pozostawia wątpliwości publiczne działanie oskarżonego, o czym decyduje miejsce i czas popełnienia czynów (około godziny 11:00, w mieście przed ruchliwym skrzyżowaniem). Nadto z zeznań świadków wynika, iż oskarżony zaatakował bez powodu, gdyż nie można traktować jako powodu uzasadniającego atak okoliczności, iż pokrzywdzony mógł zajechać oskarżonemu drogę. W ocenie Sądu bezspornym pozostaje także rażące lekceważenie porządku prawnego. Wobec powyższego zaistniała przesłanka zastosowania zaostrzonej odpowiedzialności, przewidzianej dla sprawców występków o charakterze chuligańskim przez art. 57a § 1 k.k.

Reasumując Sąd uznał, że postępowanie dowodowe wykazało winę oskarżonego O. O., zaś jego zachowanie wypełniło znamiona czynów określonych w art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. i w art. 217 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k.

Rozważając kwestie rodzaju i wysokości kar Sąd kierował się dyrektywami wymiaru kary określonymi w art. 53 k.k., nadto Sąd miał nadto na względzie wszystkie okoliczności przemawiające zarówno na korzyść oskarżonego, jak i na jego niekorzyść.

Oceniając stopień winy oskarżonego, Sąd uznał, iż przypisanych mu czynów dopuścił się umyślnie w zamiarze bezpośrednim, dlatego stopień jego winy uznał za bardzo wysoki, co bezspornie stanowi okoliczność obciążającą przy wymiarze kary.

Należy pamiętać, że obu czynów oskarżony dopuścił się działając z zamiarem nagłym, co niewątpliwie świadczy o niebezpiecznej cesze jego charakteru, jaką jest łatwość podejmowania i realizowania decyzji o popełnieniu przestępstwa.

Stopień społecznej szkodliwości popełnionych przez oskarżonego czynów Sąd uznał za wysoki, mając na uwadze rodzaj naruszonych przez niego dóbr, postać zamiaru, motywację, jak również okoliczności popełnienia czynu. Nie ulega wątpliwości, że zachowanie oskarżonego wzbudza silną społeczną dezaprobatę. Skierowane jest przeciwko podstawowym dobrom chronionym prawem, jakim jest nietykalność cielesna człowieka oraz jego mienie. Powyższe również stanowiło okoliczność obciążającą przy wymiarze kary.

Jako okoliczność obciążającą Sąd uznał także okoliczności i sposób popełnienia przez O. O. obu zarzucanych mu czynów. Należy bowiem pamiętać, że O. O. działał publicznie, w środku dnia, co świadczy o całkowitym lekceważeniu przez niego nie tylko porządku prawnego, ale i jakichkolwiek zasad moralnych czy społecznych. O. O. popełniając przypisane mu przestępstwa całkowicie nie przejmował się tym, czy jego zachowanie będzie obserwowane przez nieokreśloną liczbę osób, nie przejmował się ewentualnym zgorszeniem, jakie może wywołać.

Okolicznością obciążającą przy wymiarze kary jest również rozmiar szkody, jaką swoim działaniem oskarżony wyrządził pokrzywdzonemu, który na skutek jego działania zmuszony był naprawić uszkodzone auto, a wysokość strat jakie poniósł to 3 778,31 złotych.

Rozmiar grożącej krzywdy, jaką M. T. mógł doznać na skutek działania O. O. również zdaniem Sądu stanowi okoliczność obciążającą przy wymiarze kary. Nie można zapomnieć o tym, że oskarżony uderzał pokrzywdzonego pięścią w twarz, w głowę, a więc organ ciała ludzkiego bardzo wrażliwy na urazy.

Okolicznością obciążającą jest także wielokrotna karalność O. O., w tym za przestępstwa przeciwko mieniu, jak również jego stosunkowo młody wiek (w chwili popełnienia obu czynów oskarżany miał 22 lata), co świadczy o jego demoralizacji i nieumiejętności wyciągania wniosków z orzeczeń zapadających w jego sprawach.

Zaś jako okoliczność łagodzącą przy wymiarze kary Sąd miał na względzie przede wszystkim to, że z opinii sądowo-psychiatrycznej wynika, iż u oskarżonego stwierdzono przebyty zespół nadpobudliwości psychoruchowej oraz szkodliwe używanie alkoholu i kanabioli w wywiadzie.

Sąd za pierwszy z przypisanych oskarżonemu czynów na podstawie art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. wymierzył O. O. karę 1 roku pozbawienia wolności, zaś za czyn drugi na podstawie art. 217 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. – karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

W ocenie Sądu kary jednostkowe pozbawienia wolności są karami adekwatnymi w zakresie osiągnięcia celów prewencji indywidualnej, jak i generalnej. Sąd uznał, że kary w takiej wysokości są adekwatne do stopnia społecznej szkodliwości przypisanych oskarżonemu czynów, zaś ich dolegliwość nie przekracza stopnia jego zawinienia. Jednocześnie kary spełnią swe cele w zakresie prewencji generalnej i indywidualnej, a także będą właściwie kształtować świadomość prawną społeczeństwa

W niniejszej sprawie zachodziły przesłanki określone w art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. w brzmieniu sprzed nowelizacji ustawą z dnia 20 lutego 2015 roku (Dz. U. z 2015 r. Nr 396) w zw. z art. 4 § 1 k.k. do orzeczenia wobec O. O. kary łącznej.

Zgodnie z cytowanymi przepisami karę łączną wymierza się, gdy sprawca popełnił dwa lub więcej przestępstw, zanim zapadł pierwszy wyrok, chociażby nieprawomocny, co do któregokolwiek z tych przestępstw, a orzeczone kary są tego rodzaju, iż podlegają łączeniu.

Sąd Najwyższy wielokrotnie już wskazywał na potrzebę badania związku podmiotowego i przedmiotowego pomiędzy zbiegającymi się czynami, jako na okoliczność decydującą w poważnej mierze o zastosowaniu zasady absorpcji przy wymiarze kary łącznej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 października 1983 r., OSNKW 1984, nr 5-6, poz. 65; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 1986 r., OSNKW 1976, nr 10-11, poz. 128). Podobne stanowisko prezentują sądy apelacyjne (tak Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 8 marca 2001, sygn. II AKa 59/01, Prok.i Pr. 2002/3/21, Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 28 czerwca 2002, sygn. II AKa 138/02, KZS 2002/7-8/41 oraz Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 9 maja 2001, sygn. II AKa 63/01, Prok.i Pr. 2002/7-8/20).

Nadto słusznie rozstrzygnął Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 9 maja 2001, sygn. II AKa 63/01, opubl. w Prok.i Pr. 2002/7-8/20, że zastosowanie zasady absorbcji, asperacji czy kumulacji przy orzekaniu tak kary łącznej, jak i wydawaniu wyroku łącznego uwarunkowane jest nie tylko relacjami zachodzącymi pomiędzy osądzonymi czynami, czyli bliskością związku przedmiotowo-podmiotowego, ale także tym, w jakich odstępach czasu zostały one popełnione. W konsekwencji Sąd Apelacyjny zauważa, że im bliższe są te relacje, tym bardziej wyrok łączny powinien być zbliżony do dopuszczalnego minimum, uwarunkowanego wysokością kar orzeczonych za przestępstwa, objęte tym wyrokiem.

Zasadę absorpcji stosuje się więc, gdy przestępstwa wskazują na bliską więź przedmiotową i podmiotową, są jednorodzajowe i popełnione zostały w bliskim związku czasowym i miejscowym, stanowiąc blisko powiązany zespół zachowań sprawcy, mimo godzenia w różne dobra osobiste.

Dokonując rozważań w zakresie orzeczenia kary łącznej pozbawienia wolności, Sąd ocenił w stosunku do oskarżonego O. O. stosunkowo bliski związek przedmiotowo – podmiotowy, między popełnionymi przezeń czynami, a także działanie w tym samym czasie i godzenie w różne dobra prawnie chronione.

Sąd wziął również pod uwagę wcześniejszą karalność oskarżonego O. O..

Biorąc powyższe elementy pod uwagę Sąd orzekł wobec oskarżonego karę łączną pozbawienia wolności w wysokości 1 roku i 4 miesięcy, a więc na zasadzie częściowej absorpcji.

Popełnione przez oskarżonego przestępstwa stanowiły występki o charakterze chuligańskim, co przesądza o wymierzeniu bezwzględnej kary pozbawienia wolności, gdyż nie zaszedł przewidziany w tymże przepisie szczególnie uzasadniony wypadek, kiedy to w stosunku do sprawcy występku o charakterze chuligańskim można zastosować warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności.

Poza tym, po przeanalizowaniu postawy O. O., jego warunków i właściwości osobistych oraz dotychczasowego sposobu życia oskarżonego, w którym wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem, a także zachowania się po popełnieniu przestępstwa, Sąd doszedł do przekonania, że nie zasługuje on na zastosowanie wobec niego dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Zdaniem Sądu niemożliwe byłoby osiągnięcie celów kary bez skazywania O. O. na karę pozbawienia wolności w postaci bezwzględnej, bowiem wolnościowa jej postać nie zapobiegnie jego powrotowi do przestępczości.

Sąd na podstawie art. 46 § 1 k.k. w brzmieniu sprzed nowelizacji ustawą z dnia 20 lutego 2015 roku (Dz. U. z 2015 r. Nr 396) w zw. z art. 4 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego O. O. obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego M. T. kwoty 3 778,31 zł za czyn z art. 288 § 1 k.k., a także na tej samej podstawie orzekł wobec oskarżonego O. O. obowiązek zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego M. T. kwoty 2 000 zł za czyn z art. 217 § 1 k.k. Sąd uznał orzeczenie tych środków karnych za konieczne do osiągnięcia celów postępowania.

Z uwagi na fakt, iż O. O. korzystał w toku postępowania karnego z pomocy obrońcy wyznaczonego z urzędu, którego wynagrodzenie z tytułu udzielanej pomocy prawnej nie zostało w całości ani w części uiszczone, Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. K. wynagrodzenie na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia z dnia 26 maja 1982 roku Prawo o adwokaturze (t. j. Dz. U. z 2015 roku, poz. 615 ze zm.), jego wysokość ustalając w oparciu o § 14 ust. 1 pkt. 1, § 14 ust. 2 pkt. 3, § 16, § 2 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokatów oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t. j. Dz. U. z 2013 roku poz. 461 ze zm.), mając przy tym na względzie przepis § 22 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z dnia 5 listopada 2015 r. poz. 1801), zgodnie z którym do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie rozporządzenia (01.01.2016r.) stosuje się przepisy dotychczasowe do czasu zakończenia postępowania w danej instancji.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. Sąd zwolnił oskarżonego od obowiązku uiszczenia kosztów sądowych, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa uznając, że ich uiszczenie byłoby dla oskarżonego zbyt uciążliwe, zwłaszcza w świetle orzeczenia bezwzględnej kary pozbawienia wolności oraz obowiązku naprawienia szkody i zadośćuczynienia wyrządzonej krzywdzie.

Mając na względzie treść art. 4 § 1 k.k., Sąd rozstrzygnął w niniejszej sprawie w oparciu o przepisy Kodeksu karnego w brzmieniu obowiązującym w czasie popełnienia czynów jako ustawy względniejszej. Ustawa względniejsza to tyle, co korzystniejsza dla sprawcy. Przy takiej ocenie dwóch porównywanych ustaw należy obok zagrożeń karnych uwzględnić instytucje wpływające na wymiar kary – praktycznie wszystkie te, które wymiar kary kształtują. Oznacza to, że porównując dwie ustawy (z czasu popełnienia czynu i z czasu orzekania w tej sprawie), należy ocenić rozwiązania ustawowe, które mogą mieć zastosowanie w danym przypadku (zob. wyrok SN z dnia 2 lutego 2006 r., V KK 199/05, OSNwSK 2006, poz. 271). Nie chodzi tu o porównywanie dwóch ustaw in abstracto, lecz w sposób konkretny. Porównaniu podlegają te rozwiązania, które w konkretnym wypadku mogą mieć zastosowanie (por. T. Bojarski, Komentarz do art. 4 Kodeksu karnego, Lex nr 489391). Na gruncie niniejszej sprawy Sąd ustalił, iż przepisy kształtujące odpowiedzialność sprawcy w zakresie obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem oraz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę są względniejsze dla oskarżonego w brzmieniu obowiązującym w czasie popełnienia przez niego czynów, bowiem nowelizacja ustawy z dnia 20 lutego 2015 roku (Dz. U. z 2015 r. Nr 396) w sposób znaczący rozszerza odpowiedzialność sprawcy w tym zakresie, nakazując stosowanie przepisów prawa cywilnego.

Co do zasady niedopuszczalne jest orzekanie częściowo zgodnie z przepisami ustawy obowiązującej poprzednio, a częściowo według przepisów ustawy nowej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 1970 r., V KRN 402/69, OSNKW 1970, nr 4-5, poz. 37, z glosą W. Woltera, PiP 1971, z. 1; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 2001 r., V KKN 346/99, Prok. i Pr.-wkł. 2001, nr 12, poz. 1), zatem Sąd, orzekając w niniejszej sprawie, w całości zastosował przepisy Kodeksu karnego w brzmieniu obowiązującym w czasie popełniania przypisanych oskarżonemu czynów.