Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1094/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 4 kwietnia 2016 r. Sąd Rejonowy w Pabianicach, w sprawie z powództwa Prokura Niestandaryzowanego Sekurytyzacyjnego Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego z siedzibą we W. przeciwko M. S. o zapłatę, zasądził od pozwanej na rzecz strony powodowej należność główną w kwocie 23.240,53 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 października 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz koszty procesu w wysokości 3.580 zł.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła pozwana M. S., zaskarżając je w całości. Postawione rozstrzygnięciu zarzuty sprowadzały się do:

1. naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 123 § 1 pkt 1 k.c. i art. 124 § 2 k.c. poprzez niewłaściwą interpretację i zastosowanie wyrażające się w wadliwym przyjęciu, iż powoda, jako nabywcę wierzytelności stwierdzonej bankowym tytułem egzekucyjnym, dotyczą skutki w postaci przerwania biegu przedawnienia wywołane prowadzonym z wniosku banku, w oparciu o rzeczony bankowy tytuł egzekucyjny, postępowaniem egzekucyjnym, co doprowadziło do błędnego nieuwzględnienia, podniesionego przez pozwaną, zarzutu przedawnienia roszczenia dochodzonego pozwem;

2. naruszenia przepisów postępowania, mającego wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:

art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 132 § 1 zd 2 k.p.c. wyrażające się w dokonaniu ustaleń faktycznych w oparciu o dowody przedstawione w piśmie, które – jako pozbawione dowodu doręczenia pełnomocnikowi strony przeciwnej albo nadania temu pełnomocnikowi przesyłką poleconą – powinno podlegać zwrotowi;

● statuowanej w art. 233 § 1 k.p.c. zasady swobodnej oceny dowodów, wyrażające się w uznaniu, że powód wykazał wartość dochodzonego roszczenia, w sytuacji gdy powód nie przedstawił dowodów wskazujących na datę rozwiązania kontraktu, przez co uniemożliwił Sądowi weryfikację roszczenia odsetkowego, stanowiącego składnik dochodzonej należności.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelująca przede wszystkim wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu za obie instancje. Z kolei wniosek ewentualny opiewał na uchylenie wadliwego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację powodowy fundusz Prokura wniósł o jej oddalenie oraz przyznanie zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wywiedziona apelacja z racji swej trafności zasługuje na pełną aprobatę. Co prawda Sąd Rejonowy poczynił w sprawie należyte ustalenia co do stanu faktycznego, które należało podzielić bez potrzeby całościowego ich powtarzania, niemniej jednak na podstawie tych okoliczności dokonał nieprawidłowej oceny prawej poddanego pod osąd roszczenia. Bezpośrednią przyczyną ingerencji w treść kontrolowanego orzeczenia było to, że Sąd Rejonowy dopuścił się zarzucanego mu naruszenia art. art. 123 § 1 pkt 1 k.c. i art. 124 § 2 k.c., ponieważ w istocie rzeczy, wbrew odmiennej konkluzji sądu niższego rzędu, podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia był w pełni usprawiedliwiony.

Przechodząc do analizy kluczowego zarzutu apelacji zauważyć należy, iż ustanowione przez ustawodawcę wszystkie terminy przedawnienia, tak podstawowe statuowane przez art. 118 k.c., jak i wynikające z przepisów szczególnych, podlegają wszystkim ogólnym regułom dotyczącym biegu terminu przedawnienia, co w szczególności oznacza, że może on ulegać zarówno zawieszeniu jak i przerwaniu. Istotą przerwania biegu przedawnienia jest po pierwsze to, że termin przedawnienia przestaje upływać z chwilą zaistnienia okoliczności powodującej przerwę i nie biegnie przez cały czas jej trwania, po drugie zaś to, że po ustaniu tej okoliczności termin przedawnienia biegnie od początku, w całej swej długości, tak jakby wcześniej nie upłynęła żadna jego część. Głównym założeniem tego rozwiązania jest zmotywowanie wierzyciela do dochodzenia swojego roszczenia w okresie biegu terminu przedawnienia. Przerwanie biegu terminu przedawnienia ma skutek niweczący w stosunku do biegu tego terminu; oznacza to, że czas terminu przedawnienia, który upłynął do czasu zaistnienia przerwy, uważa się za niebyły (inaczej niż przy zawieszeniu biegu terminu przedawnienia, w przypadku którego po ustaniu przyczyny zawieszenia, termin przedawnienia biegnie w dalszym ciągu, jako dalsza część czasu, który upłynął do momentu zawieszenia). Wierzyciel po przerwaniu biegu terminu przedawnienia znajduje się w takim położeniu prawnym, jaki istniał, gdy jego roszczenie stało się wymagalne; bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się bowiem od początku, od następnego dnia po zakończeniu przerwy (art. 124 k.c.). Przerwanie biegu terminu przedawnienia może wynikać wyłącznie z zachowania wierzyciela lub dłużnika. Przyczynami przerwania biegu terminu przedawnienia mogą być zarówno zdarzenia (czynności) w znaczeniu materialno-prawnym (uznanie roszczenia), jak i o charakterze procesowym (wniesienie powództwa w celu dochodzenia roszczenia). Zgodnie z wyliczeniem zawartym w art. 123 § 1 k.c., przerwanie biegu terminu przedawnienia następuje:

1)przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia;

2)przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje;

3)przez wszczęcie mediacji.

W tym kontekście nie ulega żadnych wątpliwości, iż przerwanie biegu przedawnienia wywołuje między innymi złożenie wniosku o nadanie klauzuli wykonalności bankowemu tytułowi egzekucyjnemu, co w świetle art. 124 § 2 k.c. oznacza, iż rozpoczyna on swój bieg na nowo z chwilą prawomocnego zakończenia postępowania klauzulowego. Identycznie trzeba też traktować wniosek o wszczęcie egzekucji, który jest przecież najbardziej charakterystyczną czynnością wierzyciela zmierzającą do zaspokojenia roszczenia. Taka czynność jest niewątpliwie czynnością podjętą przed organem powołanym do egzekwowania roszczeń oraz bezpośrednio w celu zaspokojenia roszczenia wierzyciela. Ze swej istoty taki wniosek zasadniczo przerywa więc bieg terminu przedawnienia, który biegnie na nowo od daty prawomocnego zakończenia postępowania egzekucyjnego, w tym również jego umorzenia. Wyjątki odnoszą się tylko do umorzenia z przyczyn leżących po stronie wierzyciela (art. 823 k.p.c. i art. 825 pkt k.p.c.) oraz zwrotu wniosku, które niweczą materialnoprawne prawne skutki przerwy przedawnienia (por . uchwała SN z dnia 19 lutego 2015 r., III CZP 103/14, opubl. OSNC Nr 12/2015 poz. 137). Oprócz tego jak wskazuje art. 826 k.p.c. – umorzenie postępowania egzekucyjnego powoduje uchylenie dokonanych czynności egzekucyjnych, lecz nie pozbawia wierzyciela możności wszczęcia ponownej egzekucji o to samo świadczenie, chyba że z innych przyczyn egzekucja jest niedopuszczalna (z zastrzeżeniem, że umorzenie nie może naruszać praw osób trzecich). Od strony czysto technicznej wygląda to w ten sposób, że w razie umorzenia w całości nie czyni się na tytule wykonawczym żadnej adnotacji i zwraca się go wierzycielowi. Natomiast w razie umorzenia częściowego komornik czyni na tytule wykonawczym wzmiankę, że roszczenie zostało zaspokojone w oznaczonej części. Innymi słowy zwrot tytułu wykonawczego pozwala wierzycielowi ponownie wszcząć postępowanie o całą należność lub o tę część świadczenia, która nie została wyegzekwowana w poprzednim postępowaniu. Przy takim ujęciu okazuje się zatem, że umorzenie postępowania egzekucyjnego z urzędu na podstawie art. 824 § 1 pkt 3 k.p.c. z racji bezskuteczności egzekucji powoduje, że bieg przedawnienia roszczenia stwierdzonego tytułem wykonawczym rozpoczyna się na nowo.

Powyższe uwagi były o tyle potrzebne, że oba te przypadki zaistniały też w niniejszej sprawie, z tym że Sąd Rejonowy nieprawidłowo je zinterpretował i ocenił, uznając iż ich wystąpienie nie pozwalało dopatrzeć się przedawnienia roszczenia. Jak już było to sygnalizowane wspomniane stanowisko jest błędne i nie może się ostać, albowiem Sąd podszedł do tego zagadnienia w sposób nazbyt rutynowy i schematyczny, nie pochylając się odpowiednio nad złożonością tego akurat przypadku. Obraz rzeczy zmieniała bowiem istotnie cesja wierzytelności. Mianowicie strona powodowa (...) Prokura nabyła dnia 14 września 2014 r. od pierwotnego wierzyciela tj. (...) Bank Spółki Akcyjnej w W. wierzytelność względem M. S., stwierdzoną bankowym tytułem egzekucyjnym nr (...) z dnia 24 maja 2010 r., zaopatrzonym w klauzulę wykonalności przez Sąd Rejonowy w Pabianicach postanowieniem z dnia 7 czerwca 2010 r. Z całą stanowczością podkreślić należy, że powodowy fundusz Prokura w zakresie swojej statutowej działalności zajmuje się lokowaniem środków pieniężnych oraz zarządzaniem sekurytyzowanymi wierzytelnościami czyli wierzytelnościami stanowiącymi przedmiot lokat funduszu sekurytyzacyjnego. Tym samym oczywistym jest, że fundusz sekurytyzacyjny jest zupełnie innym podmiotem aniżeli bank. Takiego przymiotu nie uzyskuje także w aspekcie przedmiotowym. Umowa cesji wierzytelności ze strony funduszu sekurytyzacyjnego nie stanowi przecież czynności bankowej w rozumieniu art. 5 prawa bankowego, albowiem nie jest dokonywana przez bank, tylko podmiot zajmujący się przejmowaniem wierzytelności bankowych oraz ich zarządzaniem i obrotem . Treść art. 5 ust. 2 ustawy prawo bankowe stanowi wyraźnie o czynnościach „o ile są one wykonywane przez banki”. Z tej też przyczyny ta sama czynność cesji dla banku stanowi czynność bankową, ale dla innego podmiotu – w tym wypadku dla powodowego funduszu Prokura– już taką nie jest. Wspomniane rozróżnienie ma zaś niezwykłe doniosłe reperkusje na płaszczyźnie realizacji uprawnień płynących z nabytej drogą cesji wierzytelności. W tym miejscu odwołać się należy do uchwały z dnia 29 czerwca 2016 r., III CZP 29/16, opubl. Biul. SN Nr 6/2016 poz. 10, w której Sąd Najwyższy stwierdził, że nabywca wierzytelności niebędący bankiem nie może powoływać się na przerwę biegu przedawnienia spowodowaną wszczęciem postępowania egzekucyjnego na podstawie bankowego tytułu egzekucyjnego zaopatrzonego w klauzulę wykonalności. Niniejszy Sąd Okręgowy w pełni bez żadnych zastrzeżeń podziela tę wypowiedź. Jak wynika z motywów uzasadniania cytowanej uchwały w przypadku wierzytelności objętej bankowym tytułem wykonawczym sytuacja prawna cesjonariusza kształtuje się bowiem odmiennie od sytuacji prawnej nabywcy wierzytelności objętej innym tytułem wykonawczym. Uprawnienie do wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego przysługiwało jedynie bankom i tylko na ich rzecz mogła być nadana klauzula wykonalności, a nadanie klauzuli na rzecz cesjonariusza nie będącego bankiem nie było dopuszczalne (por. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2004 r., III CZP 9/04, opubl. baza prawna LEX Nr 106565, z dnia 22 lutego 2006 r., III CZP 129/05, opubl. baza prawna LEX Nr 171720, z dnia 19 lutego 2015 r., III CZP 103/14, opubl. OSNC Nr 12/2015 poz. 137). Z kolei cesjonariusz nie mógł kontynuować egzekucji wszczętej przez bank, gdyż w postępowaniu egzekucyjnym nie ma zastosowania art. 192 pkt 3 k.p.c. Dzieje się tak dlatego, że postępowanie egzekucyjne, w toku którego dojdzie do przelewu egzekwowanej należności, nie zmierza już do zaspokojenia wierzyciela, którego wskazuje tytuł wykonawczy. Wskutek przelewu nabywca wierzytelności uzyskuje jedynie prawo do wierzytelności objętej dotychczasowym tytułem wykonawczym, a nie uprawnienie do kontynuowania wszczętego wcześniej przez inny podmiot postępowania egzekucyjnego. Z racji następstwa prawnego w wyniku przelewu wierzytelności, prawo stwierdzone w tytule egzekucyjnym na rzecz dotychczasowego wierzyciela wygasa wskutek przejścia na inny podmiot, a przez to wygasa uprawnienie do prowadzenia postępowania egzekucyjnego przez pierwotny podmiot. W efekcie okazuje się zatem, że nowy wierzyciel jako nabywca wierzytelności, który nie mógł się powołać na bankowy tytuł egzekucyjny, przejście uprawnień i uzyskać klauzuli wykonalności na podstawie art. 788 § 1 k.p.c. musiał ustalić istnienie roszczenia w drodze procesu sądowego, uzyskać nowy tytuł wykonawczy i dopiero na jego podstawie egzekwować roszczenie. Niezwykle istotnym jest to, że przerwanie biegu przedawnienia na podstawie art. 123 § 1 pkt 1 k.c. następuje, co do zasady, tylko pomiędzy stronami postępowania, jeżeli z istoty łączącego je stosunku prawnego wynika, że są materialnie zobowiązane lub uprawnione, a więc skutek przerwania zachodzi tylko w podmiotowych i przedmiotowych granicach czynności podjętej przez wierzyciela (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2014 r., II CSK 196/14, opubl. baza prawna LEX Nr 1622306). Wniosek o wszczęcie egzekucji wywołuje zatem skutek przerwy wtedy, gdy pochodzi od wierzyciela wskazanego w tytule egzekucyjnym, na rzecz którego została wydana klauzula wykonalności. Natomiast nie jest wystarczająca sama tożsamość wierzytelności, lecz konieczna jest również identyczność osób, na rzecz, których czynność ta została dokonana. Skutki prawne postępowania egzekucyjnego wszczętego na podstawie bankowego tytułu wykonawczego związane są więc tylko z podmiotami w nim uczestniczącymi na podstawie tego tytułu, w granicach podmiotowych i przedmiotowych ukształtowanych treścią klauzuli wykonalności. W realiach kontrolowanej sprawy nie może umknąć uwadze, że przerwa biegu przedawnienia została spowodowana czynnością banku zmierzającą do egzekwowania roszczenia, podczas gdy nabywcy niebędącemu bankiem miałaby służyć do jego dochodzenia. Nabywca wierzytelności niebędący bankiem nabywa wierzytelność w swej treści i przedmiocie tożsamą z wierzytelnością zbywającego banku, ale nie wchodzi w sytuację prawną zbywcy wywołaną przerwą biegu przedawnienia i rozpoczęciem biegu na nowo. Czynność wszczęcia postępowania egzekucyjnego przez bank wywołuje materialnoprawny skutek przerwy biegu przedawnienia jedynie w stosunku do wierzyciela objętego bankowym tytułem wykonawczym, natomiast nabywca wierzytelności niebędący bankiem, nawet, jeżeli nabycie nastąpiło po umorzeniu postępowania egzekucyjnego i rozpoczęciu biegu terminu przedawnienia w stosunku do banku na nowo, nie może się powołać na przerwę biegu przedawnienia wywołaną wszczęciem postępowania egzekucyjnego przez pierwotnego wierzyciela będącego bankiem. Powyższe wynika z wyjątkowości przywileju wystawiania bankowego tytułu egzekucyjnego, bowiem skoro nie może on być podstawą egzekucji na rzecz innych osób, niż w nim wskazane za wyjątkiem następstwa prawnego po stronie wierzyciela innego banku, to również materialnoprawne skutki wszczęcia postępowania egzekucyjnego jako czynności wierzyciela – banku prowadzącej do przerwy biegu przedawnienia dotyczą wyłącznie tego wierzyciela i nie dotyczą nabywcy nie będącego bankiem (por. dalsze motywy uzasadnienia cytowanej uchwały Sądu Najwyższego sygn. III CZP 29/16). Ten kluczowy argument znalazł się również w innej wypowiedzi Sądu Najwyższego, w której podkreślono, iż niemożność kontynuowania egzekucji prowadzonej na podstawie bankowego tytułu wykonawczego nie stanowi bynajmniej nadmiernego ograniczenia obrotu wierzytelnościami, lecz jest wynikiem koniecznego z punktu widzenia zasad praworządności wymagania, że wyjątkowe uprawnienia banku do uzyskiwania tytułu egzekucyjnego poza postępowaniem sądowym nie może być interpretowane rozszerzająco, wobec czego każdy cesjonariusz takiej wierzytelności musi się z tym liczyć (zob. uzasadnienie postanowienia SN z dnia 5 października 2016 r., III CZP 52/16, publikator www.sn.pl).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy w ramach wniosków końcowych podnieść należy, iż wszystkie opisane obszernie względy jurydyczne niestety umknęły Sądowi Rejonowemu. Oprócz tego Sąd zbagatelizował to, że powodowy fundusz Prokura jest profesjonalistą korzystającym z wyspecjalizowanej obsługi prawnej. Wobec tego ma on zaś wszelkie możliwości, aby w przewidzianych prawem terminach, ustanowionych dla wszystkich przedsiębiorców, zabezpieczyć realizację należnych mu świadczeń. Poza tym tak naprawdę strona powodowa sama powinna ocenić w jakim stanie nabywa wierzytelność, a w razie skierowanie sprawy na drogę sądową musiała się liczyć z możliwością zgłoszenia zarzutu przedawnienia. Jak się okazało strona powodowa była zupełnie nieprzygotowana na taką sytuację, w związku z czym należy ją obciążyć negatywnymi konsekwencjami popełnionych zaniedbań związanych z brakiem należytej staranności o własne interesy.

Wytknięte przez skarżącą błędy i uchybienia popełnione przez Sąd Rejonowy muszą być zatem skorygowane w toku instancji, wobec czego na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zapadło orzeczenie typu reformatoryjnego w wyniku, którego nastąpiła odpowiednia zmiana zaskarżonego wyroku wyrażająca się oddaleniem powództwa, a to z uwagi na przedawnienie roszczenia.

Negatywny dla strony powodowej wynik sprawy automatycznie skutkował zmianą rozstrzygnięcia o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego, które w całości obciążają przegrany fundusz Prokura stosownie do brzmienia art. 98 k.p.c. Rezultatem tego było zasądzenie na rzecz pozwanej poniesionych przez nią wydatków w rozmiarze 2.417 zł, na co złożyły się opłata od pełnomocnictwa oraz wynagrodzenie pełnomocnika, ustalone w oparciu o § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 490 ze zm.).

Natomiast o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł zgodnie z zasadą statuowaną przez art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., zasądzając od funduszu Prokura na rzecz M. S. kwotę 3.185,65 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego. Pozwana inicjując kontrolę instancyjną w dalszym ciągu korzystała z usług tego samego pełnomocnika. Jego udział w sprawie pociągał zatem za sobą wymiernie obciążenia finansowe, do grona których zaliczają się:

- należne wynagrodzenie w wysokości 2.400 zł (§ 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804),

- poniesione wydatki na dojazd w rozmiarze 785,65 zł, związane z dwukrotnym pokonaniem trasy S.Ł., w których to miejscowościach odpowiednio mieści się kancelaria pełnomocnika i siedziba sądu.