Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 349/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 października 2013r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Barbara Kurzeja

Sędziowie:

SA Anna Tabak (spr.)

SA Iwona Wilk

Protokolant:

Barbara Knop

po rozpoznaniu w dniu 4 października 2013r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa(...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K.

przeciwko A. P.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 17 grudnia 2012r., sygn. akt XIII GC 331/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn akt V ACa 349/13

UZASADNIENIE

Powódka (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w K. w pozwie przeciwko pozwanej A. P. domagała się zasądzenia kwoty 110.915,42 zł z ustawowymi odsetkami od 18 lipca 2012 r. oraz kosztów procesu.

Na dochodzoną kwotę składały się następujące pozycje:

- 88.203,05 zł tytułem procentowego obciążenia pozwanej udziału w karach umownych przyznanych od powódki na rzecz inwestora (pozwana nie dotrzymała terminu umowy wykonania projektu jako podwykonawca);

- 3.600 zł różnica w zasądzonym na rzecz pozwanej od powódki wynagrodzeniu pełnomocnika procesowego w uprzednio prowadzonym przez strony postępowaniu sądowym pod sygn. XIII GC 331/10;

- 4.410,15 zł różnica w zasądzonej na rzecz pozwanej opłacie sądowej od pozwu w sprawie XIII GC 331/10;

- 6.408,66 zł – odsetki ustawowe za okres od 2 listopada 2010 r. do 31 maja 2011 r. zasądzone od kwoty 88.203,05 zł w poprzednim prowadzonym między stronami procesie;

- 8.293,56 zł – ustawowe odsetki od kwoty 88.203,05 zł – zaciągniętej przez powódkę pożyczki oprocentowanej od wspólnika celem zapłaty zasądzonej na rzecz pozwanej należności.

Na uzasadnienie pozwu podała, że jako wykonawca zawarła ze Szpitalem (...) w N. umowę o prace projektowe, zaś pozwana – na zlecenie powódki – wykonywała projekt budowlany i wykonawczy prac instalacyjnych i pozwana projekty przekazała po upływie umówionego terminu.

Pomiędzy stronami toczył się spór o zapłatę wynagrodzenia i na rzecz pozwanej od powódki zasądzono wynagrodzenie, zaś wyrok został wyegzekwowany.

Z kolei pomiędzy pozwaną a inwestorem (Szpitalem) prowadzone było postępowanie cywilne, którego przedmiotem było należne powódce wynagrodzenie za sporządzone projekty. W tymże procesie pozwany Szpital powołał zarzut potrącenia z tytułu należnych mu kar umownych za opóźnienie wykonania umowy, który to zarzut w części został uwzględniony.

Ostatecznie wynagrodzenie powódki od inwestora pomniejszono o kwotę 224.182,73 zł z tytułu kar umownych. Ponieważ pozwana nie dotrzymała terminu wykonania umowy poprzez obciążenie powódki karami umownymi powódka poniosła szkodę. Dla zapłaty pozwanej zasądzonej należności powódka zmuszona była zaciągnąć pożyczkę.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania, podnosząc następujące zarzuty:

- brak legitymacji czynnej po stronie powódki;

- brak dotrzymania przez nią terminu ukończenia projektu wykonawczego z przyczyn leżących po stronie powódki;

- brak wykazania przez powódkę, by przyczyną naliczenia powódce przez inwestora kar umownych było zachowanie się pozwanej zwłaszcza, gdy inni podwykonawcy wykonali prace również po terminie;

- wadliwość prowadzenia przez powódkę procesu ze Szpitalem;

- przedawnienie roszczenia powódki.

Wyrokiem z dnia 17 grudnia 2012 r. Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił powództwo i zasądził od powódki na rzecz pozwanej koszty procesu w kwocie 3.617 zł, ustalając następujące okoliczności faktyczne:

W dniu 23.09.2008 r. powódka w trybie przetargu nieograniczonego zawarła ze Szpitalem (...) w N. (dalej Szpitalem) umowę, której przedmiotem było opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej dla zadania pn. „opracowanie dokumentacji techniczno-kosztorysowej na budowę Ośrodka (...) w N.” za wynagrodzeniem w wysokości 1.470.100 zł.

Termin wykonania umowy ustalono na dzień 28.02.2009 r. Powódka jako wykonawca umowy realizowała jej części przy pomocy podwykonawców min. pozwanej.

Zamawiający zobowiązał się do udostępnienia dokumentów i danych związanych z wykonaniem dokumentacji, będących w jego posiadaniu, a mających wpływ na ułatwienie prac związanych z przedmiotem umowy (§ 4). Powódka pełniła czynności nadzoru autorskiego w czasie realizacji umowy za wynagrodzeniem wliczonym w wartość umowy oraz kierowała pracami związanymi z przygotowaniem dokumentacji (§ 5, § 11 umowy).

W § 15 ust. 1a umowy strony ustaliły, że zamawiającemu przysługuje kara umowna od wykonawcy za zwłokę w wykonaniu umowy lub jej części w wysokości 0,5 % wartości zadania za każdy dzień, która podlega potrąceniu bezpośrednio przy zapłacie faktur Vat dotyczących realizacji przedmiotu umowy.

W dniu 30.04.2009 r. doszło do odbioru całego opracowania stanowiącego przedmiot umowy, a zamawiający jedynie w części uregulował należności powódce. Pismem z dnia 24.07.2009 r. powódka wezwała Szpital do zapłaty pozostałego wynagrodzenia.

Notą księgową z dnia 22.09.2009 r. zamawiający naliczył karę umowną za 61-dniową zwłokę w wykonaniu umowy w wysokości 448.365,46 zł i potrącił ją z wynagrodzeniem powódki.

W dniu 5.05.2010 r. powódka wniosła przeciwko Szpitalowi pozew o zapłatę wynagrodzenia w kwocie 448.365,46 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 4.06.2009 r. i kosztami procesu. W procesie tym pozwany powołał się na zarzut potrącenia wzajemnych wierzytelności z tytułu powyższej kary umownej. Sąd I instancji uwzględnił w całości żądanie pozwu, a w trakcie toczącego się procesu powódka wystąpiła do pozwanej o uczestniczenie w niej w charakterze świadka. W wyniku apelacji zgłoszonej przez Szpital, Sąd Apelacyjny w Krakowie wyrokiem z dnia 22.03.2012 r. zmienił w części wyrok Sądu I instancji i zasądził od Szpitala na rzecz powódki kwotę 224.182,73 zł z ustawowymi odsetkami stosując miarkowanie kary umownej objętej potrąceniem w 50%.

Wykonanie projektu budowlanego, projektu wykonawczego, przedmiaru robót, kosztorysu inwestorskiego i specyfikacji technicznej wykonania i odbioru robót (z wyjątkiem przedmiarów i kosztorysów inwestorskich sieci: wodnej, kanalizacyjnej, deszczowej i cieplej) stanowiącej część w/w umowy ze Szpitalem, powódka zleciła pozwanej umową nr (...) z dnia 26.09.2008 r.

W umowie tej strony ustaliły termin wykonania projektu budowlanego na dzień 25.02.2009 r., a projektu wykonawczego do dnia 31.03.2009 r. za wynagrodzeniem w kwocie 190.000 zł + Vat płatnym w ciągu 7 dni od zapłaty należności przez inwestora, lecz nie dłużej niż 45 dni od daty przekazania dokumentacji zleceniodawcy. Przy czym pisemne pokwitowanie odbioru przedmiotu umowy przez zleceniodawcę stanowiło podstawę wystawienia faktury przez zleceniobiorcę.

Pozwana w terminie wykonała projekt budowlany. Projekt wykonawczy został odebrany przez powódkę w dniu 24.04.2009 r., a więc po upływie 24 dni.

W związku z odmową zapłaty znacznej części wynagrodzenia przez powódkę, pozwana dochodziła z tego tytułu należności na drodze sądowej. Wyrokiem z dnia 1.04.2011 r. Sąd Okręgowy w sprawie o sygn. akt XIII GC 331/10 uwzględnił powództwo zasądzając kwotę 226.208,77 zł z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu w wysokości 18.528 zł, przy czym tylko orzeczona kwota w wysokości 123.236,02 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 2.11.2010 r. dotyczy należności z umowy nr (...).

Powódka pismem z dnia 11.04.2011 r. wystąpiła do pozwanej z propozycją spłaty zasądzonej w/w kwoty w ratach, powołując się na brak środków finansowych, ubieganie się o kredyt bankowy oraz toczący się spór ze Szpitalem o zapłatę pozostałej części wynagrodzenia.

Pozwana nie wyraziła zgody na ratalną spłatę należności i wezwała pozwaną do uregulowania kwot zasądzonych wyrokiem do dnia 31.05.2011 r. pod rygorem wszczęcia postępowania egzekucyjnego. Następnie wyegzekwowała zasądzone roszczenie od powódki przez komornika uzyskując uprzednio zabezpieczenie swojej wierzytelności przez ustanowienie hipoteki przymusowej na nieruchomości powódki.

W dniu 18.05.2011 r. W. A., będący udziałowcem powódki, zawarł z powódką umowę przyrzeczenia udzielenia pożyczek na regulowanie bieżących zobowiązań powódki w łącznej maksymalnej kwocie 450.000 zł w okresie od dnia 18.05.2011 r. do 20.09.2011 r. Udzieloną pożyczkę w kwocie 295.000 zł w dniu 24.05.2011 r. i w kwocie 50.000 zł w dniu 16.06.2011 r. powódka przeznaczyła na spłatę zadłużenia wobec pozwanej.

Notą księgową nr (...) z dnia 12.07.2012 r. powódka obciążyła pozwaną kwotą 110.915,42 zł z tytułu szkody poniesionej przez powódkę, wynikającą z niedotrzymania terminu wykonania umowy nr (...), szkody, której wartość stanowi również bezpodstawne wzbogacenie z powodu zapłaty wynagrodzenia z tej umowy szczegółowo wymieniając należności składające się na powyższą kwotę w piśmie z tej samej daty.

Powódka wychodząc z założenia, że 24-dniowe opóźnienie pozwanej w wykonaniu umowy nr (...) spowodowało naliczenie powódce kary umownej przez Szpital i potrącenie wartości tych kar z jej wynagrodzeniem. Wskutek miarkowania tych kar przez Sąd Apelacyjny w Krakowie w sprawie o sygn. akt I ACa 71/12 wysokość tych kar wyniosła kwotę 224.182,73 zł, jeden dzień zwłoki wyniósł 3.675,14 zł.

Podstawą ustaleń faktycznych były dowody z dokumentów i zeznania pozwanej.

W takim stanie faktycznym Sąd Okręgowy stwierdził, że powódka wywodziła swoje roszczenie z umowy stron nr (...) z 26 września 2008 r. twierdząc, iż na skutek nienależytego wykonania przez pozwaną zobowiązania (brak dotrzymania terminu umownego) doznała szkody na kwotę dochodzoną pozwem. Szkoda ta ujawniła się dopiero z chwilą wydania wyroku przez Sąd Apelacyjny w Krakowie w dniu 22 marca 2012 r. lub z chwilą zapłacenia przez Szpital należnego jej wynagrodzenia orzeczonego wyrokiem.

Powódka nie wskazała w istocie podstawy prawnej dochodzonego roszczenia – czy dotyczyło to art. 471 k.c., czy też bezpodstawnego wzbogacenia.

Nie uwzględnił Sąd pierwszej instancji zarzutu pozwanej o braku po stronie powodowej legitymacji czynnej procesowej, gdyż dowodami z dokumentów (w tym wypisów z rejestru sądowego) wykazano tożsamość osoby prawnej zawierającej umowę ze Szpitalem, między pozwaną a powódką.

Uznał natomiast za zasadny podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia.

Łączący strony stosunek obligacyjny Sąd Okręgowy zakwalifikował jako umowę o dzieło w rozumieniu art. 627 k.c. Podkreślił Sąd, że wykonanie określonego dzieła stanowi proces pracy lub twórczości o możliwym do określenia momencie początkowym i końcowym, a jego celem zawsze jest doprowadzenie do efektu (rezultatu) uzgodnionego przez strony w chwili zawierania umowy. Umowę o dzieło zalicza się do grupy umów zobowiązania rezultatu. Dzieło jest czymś, co w chwili zawarcia umowy nie istnieje, lecz ma powstać w przyszłości. Rezultat, o który strony się umawiają musi być z góry określony, przy czym metodą określenia tego rezultatu może być zastosowanie obiektywnych jednostek metrycznych, zestawienie z istniejącym już wzorem, wykorzystanie planów, rysunków, opisów. Zaznaczył Sąd, że powszechnie w doktrynie akceptowaną cechą umowy o dzieło jest samoistność rezultatu rozumiana jako niezależność rezultatu od dalszego działania, a nawet istnienie samego twórcy. Innymi słowy, w momencie ukończenia dzieła ustaje zależność od twórcy, staje się ono wartością autonomiczną w obrocie. Tego rodzaju samoistność rezultatu potwierdza odpowiedzialność przyjmującego zamówienie z tytułu rękojmi za wady.

W umowie o dzieło chodzi o osiągnięcie określonego rezultatu bez względu na rodzaj i intensywność świadczonej w tym celu pracy i staranności.

Uznał Sąd, że przedmiot łączącej strony umowy zawiera wszystkie cechy umowy o dzieło. Strony umówiły się o wykonanie projektu budowlanego i projektu wykonawczego, a więc z góry określiły przyszły, materialny przedmiot umowy.

Dalej Sąd stwierdził, że w taki sam sposób została zakwalifikowana przedmiotowa umowa w procesie prowadzonym przez te same strony pod sygn. akt XIII GC 331/10, czym był związany w oparciu o art. 365 k.p.c. Dodał Sąd, iż roszczenie z umowy o dzieło przedawnia się z upływem 2 lat od oddania dzieła, bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjąłby czynność w najwcześniej możliwym terminie.

Szpital złożył powódce oświadczenie o potrąceniu należnych mu kar umownych w dniu 22 września 2009 r. i w tej dacie powódka miała świadomość o braku otrzymania pełnego wynagrodzenia i od tej daty – skoro według niej przyczyną obciążenia karami umownymi było niedotrzymanie przez powódkę terminu przekazania projektu – rozpoczął biec termin przedawnienia i upłynął 22 września 2011 r., zaś pozew wpłynął w dniu 25 sierpnia 2012 r.

Nie dopatrzył się Sąd Okręgowy podstaw z art. 405 k.c. lub 410 k.c. do uwzględnienia powództwa, gdyż pozwana dochodziła należnego jej wynagrodzenia z ważnej umowy stron i roszczenie to zostało uwzględnione prawomocnym wyrokiem.

Nie znalazł Sąd podstaw z art. 5 k.c. do nieuwzględnienia zgłoszonego przez pozwaną zarzutu przedawnienia roszczenia. Powódka ogólnie powołała się na art. 5 k.c., nie podała jakie normy moralne, bądź prawne zostaną naruszone zgłoszonym zarzutem.

Mając na uwadze oddalenie powództwa z powodu przedawnienia roszczenia zbędne – zdaniem Sądu – było przeprowadzenie postępowania i zajęcie stanowiska w kwestii zawinienia, czy też przyczynienia się pozwanej do ewentualnej szkody, badanie wysokości szkody, co było przyczyną oddalenia w części wniosków dowodowych obu stron, w tym w przedmiocie przesłuchania świadków.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania oparto na przepisie art. 98 k.p.c.

Wyrok Sądu Okręgowego został w całości zaskarżony apelacją powódki, domagającej się jego zmiany przez uwzględnienie w całości żądania pozwu i zasądzenia na jej rzecz kosztów postępowania za obie instancje.

Skarżąca podniosła następujące zarzuty:

1.  naruszenie prawa materialnego przez błędną jego wykładnię i/lub niewłaściwe zastosowanie, w szczególności:

- art. 627 k.c., art. 636 k.c., art. 120 k.c., art. 20 ust. 1 pkt 3 i 4b oraz art. 21 ustawy Prawo budowlane, art. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, § 4 ust. 1 i § 5 oraz § 12 i § 13 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 2.09.2004 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy dokumentacji projektowej, specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych oraz programu funkcjonalno-użytkowego, § 3 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 18.05.2004 r. w sprawie określenia metod i podstaw sporządzania kosztorysu inwestorskiego, obliczania planowanych kosztów prac projektowych oraz planowania kosztów robót budowlanych określonych w programie funkcjonalno-użytkowym;

- art. 5 k.c., art. 4 ust. 3 pkt 2 ustawy o rachunkowości, art. 120 k.c.;

2. naruszenie prawa procesowego, a w szczególności art. 365 § 1 k.p.c. oraz art. 299 k.p.c., art. 227 i 162 k.p.c., art. 365 § 1 k.p.c., art. 328 § 2 i 379 pkt 5 k.p.c. oraz 217 k.p.c.;

3. sprzeczność ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, jak i zbyt swobodną ocenę materiału dowodowego przy ustalaniu stanu faktycznego.

W oparciu o art. 380 k.p.c. skarżąca wniosła zażalenie na punkt 2 postanowienia wydanego na rozprawie w dniu 17 grudnia 2012 r.

W uzasadnieniu apelacji podkreśliła, że łączącą strony umowę nr (...) nie można zakwalifikować jako umowę o dzieło.

Umową o rezultat nie jest jedynie umowa o dzieło.

Zlecony pozwanej projekt sanitarny nie jest i nie może być wyodrębniony jako byt rzeczywisty. Umowa wymienia jedynie ogólnie opracowanie i nie oznacza go w sposób niezbędny dla uznania jako dzieło w rozumieniu art. 627 k.c.

Ani ogólnie, ani merytorycznie nie da się w przedmiotowej umowie oznaczyć jej przedmiotu.

Opracowanie, które zlecono pozwanej było zależne od przyszłych, jeszcze nie określonych prac innych projektantów np. z zakresu architektury i budownictwa. W umowie spornej brak jest indywidualizacji jej przedmiotu. Projekt pozwanej uzależniony był od efektu pracy innych osób.

Wykonane przez pozwaną projekty stanowiły dopiero podstawę do dalszego kończenia projektu.

Po zakończeniu przez pozwaną prac w dalszym ciągu między stronami istniał stosunek prawny, chociażby wynikający z przepisów prawa budowlanego, pozwana mogła ingerować co do sposobu wykorzystania jej projektu.

Dodała brak poddawania projektu ocenie jakościowej, zaś wady w projekcie ujawniane są dopiero w trakcie budowy lub eksploatacji obiektu.

Podkreśliła, że dla oceny łączącego strony stosunku prawnego winny znaleźć zastosowanie wytyczne Ministra Kultury i Sztuki oraz przepisy prawa autorskiego i praw pokrewnych.

Według wymienionych wytycznych jeżeli projekt będący przedmiotem umowy jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego tj. posiada twórczy, osobisty, kreacyjny, oryginalny i indywidualny charakter zezwalający na korzystanie przez jego wykonawcę z praw autorskich – to umowę o wykonanie takiego projektu należy zakwalifikować jako umowę o dzieło w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego.

Dodała, że powoływanie się przez pozwaną na przedawnienie roszczenia narusza przepis art. 5 k.c. i powódka nie musiała podać żadnej zasady, którą uwzględnienie zarzutu przedawnienia narusza.

Dodała, że oświadczenie Szpitala o potrąceniu kar umownych z 4 sierpnia 2009 r. nie zostało jej doręczone – jako wysłane pod niewłaściwy adres – a wiedzę tę uzyskała dopiero w postępowaniu przed Sądem Okręgowym w Krakowie, że poprzednio wydany wyrok dotyczący tych samych stron jest wiążący jedynie co do jego treści, a nie w zakresie ustaleń faktycznych i poglądów prawnych.

Zarzuciła naruszenie zasady kontradyktoryjności procesu poprzez przesłuchanie jedynie strony pozwanej.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył:

- apelacja powódki jest nieuzasadniona.

Ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny w sprawie jest prawidłowy, znajduje oparcie w zebranych dowodach ocenionych w granicach normy z art. 233 k.p.c. i ustalenia te Sąd Apelacyjny potwierdza w całości, uznając je za własne.

W przeważającej części Sąd pierwszoinstancyjny wyciągnął również trafne wnioski.

Na wstępie należy zauważyć, że brak było podstaw do dopuszczenia w postępowaniu apelacyjnym dowodu zawnioskowanego w apelacji, gdy powołane pismo w tymże wniosku pochodziło z daty sprzed zamknięcia rozprawy przed Sądem Okręgowym, nadto dowód ten w ostateczności nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Nie znajduje uzasadnienia zgłoszone zażalenie skarżącej w trybie art. 380 k.p.c. na postanowienie dowodowe Sądu Okręgowego wydane na rozprawie w dniu 17 grudnia 2012 r. (oddalające jej wnioski dowodowe).

Po pierwsze zgłoszone przez powódkę wnioski dowodowe, które Sąd oddalił w części dotyczyły okoliczności nie mających znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (np. wnioski rejestrowe powódki, zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa), a część ewentualnie miałyby znaczenie, gdyby sprawa była rozpoznawana merytorycznie, w szczególności zarzut pozwanej o braku zawinienia przez nią niedotrzymania terminu wykonania projektu wykonawczego instalacji sanitarnych.

Przede wszystkim, by zaskarżyć w trybie art. 380 k.p.c. postanowienie w przedmiocie oddalenia wniosków dowodowy powódka winna była na rozprawie w dniu 17 grudnia 2012 r. złożyć skuteczne zastrzeżenie, o którym stanowi art. 162 k.p.c.

Apelująca nie złożyła natomiast takiego skutecznego zastrzeżenia.

Aby zastrzeżenie co do stwierdzonych nieprawidłowości sądu było skuteczne w trybie art. 162 k.p.c. nie jest wystarczającym jedynie powołanie się na tenże przepis, gdyż strona zgłaszająca zastrzeżenie winna skonkretyzować, które przepisy procesowe sąd narusza oddalając jej wnioski dowodowe. Taka natomiast sytuacja w rozpoznawanej sprawie nie miała miejsca.

Za chybione należy uznać zarzuty skarżącej o błędnych ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd pierwszoinstancyjny na skutek sprzeczności z zebranymi dowodami.

W ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy nie stwierdził, by opracowanie całej dokumentacji zleconej przez Szpital powódce miało nastąpić przy udziale podwykonawców, a że „powódka jako wykonawca umowy (o prace projektowe) realizowała jej część przy pomocy podwykonawców m.in. pozwanej”.

Wynika to wyraźnie z treści oświadczenia pełnomocnika powódki złożonego do protokołu rozprawy, który w tej części nie został sprostowany – co uszło uwagi apelującej.

Przywołana treść str. 1 uzasadnienia wyroku „na wezwanie do dobrowolnej zapłaty Szpital notą księgową z 22 września 2009 r. obciążył powódkę karą umowną za zwłokę w wykonaniu umowy równą wartości pozostałej części wynagrodzenia powódki i złożył oświadczenie o potrąceniu wzajemnych wierzytelności”, nie odnosi się natomiast do dokonanych przez Sąd ustaleń faktycznych, a przedstawienia stanowiska zajmowanego w procesie przez powódkę.

Na marginesie należy zauważyć powołanie się przez powódkę w okolicznościach faktycznych pozwu na przesłanie jej przez Szpital faxu w dniu 22 września 2009 r. noty księgowej z oświadczeniem o potrąceniu kar umownych.

Podnoszone przez skarżącą, jako niezgodność stanu faktycznego z dowodami, argumenty w przedmiocie braku skutecznego doręczenia jej przez Szpital noty księgowej z oświadczeniem o potrąceniu są niezrozumiałe przy formułowaniu wymienionego zarzutu.

Również przywołanie w tymże zarzutów naruszenia przepisu art. 162 k.p.c. i art. 328 k.p.c.

Odnosząc się do zarzutu powódki w przedmiocie naruszenia przepisów postępowania (art. 365 § 1 k.p.c., 299 k.p.c., 227 k.p.c., 162 k.p.c., 328 § 2 k.p.c., 217 k.p.c. i 379 pkt 5 k.p.c.) zauważyć należy, iż do zarzutu naruszenia art. 162 k.p.c. odniesiono się już wyżej.

Nietrafny jest zarzut skarżącej o naruszeniu przez Sąd Okręgowy przepisu art. 328 § 2 k.p.c., gdyż uzasadnienie przedmiotowego wyroku odpowiada regułom zawartym w powołanym przepisie i znajdują się w nim stanowiska zajęte przez strony w procesie, ustalenia faktyczne poczynione w sprawie, przywołanie dowodów będących podstawą stanu faktycznego. Zwrócić należy uwagę, iż stan faktyczny w zasadzie ustalono na podstawie dokumentów urzędowych, bądź prywatnych, niekwestionowanych przez strony, tak więc nie zachodziła potrzeba oceny tych dowodów. Ustalając okoliczności faktyczne Sąd co prawda oparł się również na dowodzie osobowym – zeznaniach pozwanej, którego nie poddał ocenie pod względem wiarygodności, jednakże brak w tym zakresie nie może prowadzić do wzruszenia orzeczenia.

Uzasadnienie wyroku Sądu pierwszej instancji zawiera również rozważania prawne.

Za chybiony należy uznać zarzut powódki w przedmiocie naruszenia przepisu art. 217 k.p.c. i art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie w części jej wniosków dowodowych. Po pierwsze oddalone wnioski dowodowe – jak już podano wyżej – dotyczyły okoliczności nie mających znaczenia dla rozpoznania sprawy, po drugie – gdy strona nie dokona skutecznego zastrzeżenia (w trybie art. 162 k.p.c.) odnośnie uchybień w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, to w dalszym postępowaniu również przed sądem odwoławczym nie może powoływać się na te uchybienia.

Nie znajduje także uzasadnienia zarzut naruszenia przepisu art. 299 k.p.c. poprzez przesłuchanie jedynie pozwanej, a brak przesłuchania strony powodowej.

Uszło uwagi powódki, że proces cywilny ma charakter kontradyktoryjny, sąd nie prowadzi postępowania dowodowego z urzędu a jedynie dopuszcza dowody zawnioskowane przez strony, apelująca natomiast nie wnioskowała o przeprowadzenie dowodu z jej przesłuchania.

Nie może być również uznany za trafny zarzut naruszenia art. 5 k.p.c., gdy powódka była w procesie reprezentowana od samego początku przez profesjonalnego pełnomocnika, ani też naruszenie przepisu art. 379 pkt 5 k.p.c. (nieważność postępowania), jako że reprezentowana była przez radcę prawnego, który był powiadomiony o terminie rozprawy, aktywnie w niej uczestniczył i miał możliwość wypowiadania się przed zamknięciem rozprawy.

Pozbawienia możliwości obrony swoich praw skarżąca upatrywała się w oddaleniu w części złożonych przez nią wniosków dowodowych, brak przesłuchania jej w charakterze strony oraz nieprawidłowe sporządzenie uzasadnienia wyroku, które z kolei prowadziło do braku możliwości stwierdzenia, jakimi motywami kierował się Sąd pierwszoinstancyjny wydając rozstrzygnięcie.

Oddalenie zgłoszonych przez stronę wniosków dowodowych oraz brak dopuszczenia z urzędu dowodu niezawnioskowanego przez stronę nie jest pozbawieniem jej możności obrony swoich praw w procesie cywilnym.

Podkreślić należy, iż z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wyraźnie wynika rozumowanie Sądu w szczególności z jakich przyczyn zostało oddalone powództwo powódki, a mianowicie wobec uznania jej roszczenia za przedawnione.

Za uzasadniony natomiast należy uznać zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 365 § 1 k.p.c.

Nie ulega wątpliwości uprzednie prowadzenie przez strony – w odwrotnej konfiguracji – procesu sądowego przed Sądem Okręgowym w Katowicach pod sygn. XIII GC 331/10, zakończonego prawomocnie.

W podanej wyżej sprawie pozwana – jako powódka – domagała się od powódki – jako pozwanej – wynagrodzenia za wykonane projekty – w tym w części – z przedmiotu tej umowy stron – które to umowy zostały zakwalifikowane przez Sąd jako umowy o dzieło.

Zgodnie z art. 365 § 1 k.p.c. orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony, ale także inne sądy. Wymieniony przepis dotyczy tzw. prawomocności rozszerzonej wyroku sądowego. Uwagi Sądu pierwszej instancji uszło jednak, iż moc wiążąca wydanego wyroku odnosi się jedynie co do jej sentencji, a nie rozważań prawnych, w tym kwalifikacji łączącego strony stosunku obligacyjnego.

W przedmiotowej sprawie zasadnicze znaczenie miał charakter umowy łączącej strony, z której powódka wywodziła swoje roszczenie odszkodowawcze (z art. 471 k.c.) oraz – wobec zgłoszonego zarzutu przez pozwaną – zajęcia stanowiska, czy roszczenie powódki uległo przedawnieniu.

Stwierdzenie ewentualnego przedawnienia objętych pozwem roszczeń uzależnione było od zakwalifikowania prawnego łączącej strony umowy z dnia 26 września 2008 r. Nr (...) w przedmiocie wykonania przez pozwaną na zlecenie powódki projektu budowlanego i projektu wykonawczego w zakresie instalacji i sieci dla projektu „Opracowanie dokumentacji techniczno-kosztorysowej na budowę Ośrodka (...) w N.”.

Łączący strony stosunek prawny Sąd pierwszoinstancyjny zakwalifikował jako umowę o dzieło i przyjmując dwuletni termin przedawnienia roszczeń z umowy o dzieło oddalił powództwo.

Z tymże stanowiskiem Sądu Okręgowego nie zgodziła się powódka, co legło u podstaw wniesionej przez nią apelacji, w której – powołując się na naruszenie przepisów prawa materialnego wymienionych w zarzutach – podtrzymywała swoje stanowisko, iż strony łączyła umowa nienazwana i roszczenie powódki nie uległo przedawnieniu, zaś 3-letni termin rozpoczęcia przedawnienia biegł od wydania wyroku przez Sąd Okręgowy w Krakowie rozstrzygającego spór między powódką a Szpitalem, kiedy powstała dla powódki szkoda (poprzez obciążenie jej karami umownymi).

Sąd Apelacyjny w pełni zgadza się z kwalifikacją dokonaną przez Sąd Okręgowy łączącej strony umowy nr (...) z 26 września 2008 r. jako umowę o dzieło i z wszystkimi argumentami podanymi w uzasadnieniu rozstrzygnięcia, co czyni zbędnym ich powtarzanie.

Dodatkowo należy zauważyć, iż nie tylko umowa pomiędzy zamawiającym inwestorem a głównym projektantem jest umową o dzieło, ale również taki sam charakter ma umowa pomiędzy głównym projektantem a projektantami wykonywującymi część projektu – m.in. projekty branżowe.

Pozwana wykonywała na zamówienie powódki część projektu, a obejmującej instalacje i w żaden sposób nie można przyjąć by nie stanowiło to działalności twórczej, a jedynie mechaniczne przełożenie danych według obowiązujących i ogólnie znanych reguł. Okoliczność, iż wytwór wykonywany jest przy zachowaniu pewnych prawideł, reguł nie odbiera mu charakteru dzieła. Tak samo wykorzystywanie przez wykonawcę ogólnie dostępnych danych teoretycznych, czy też programów komputerowych. Podobnie, gdy generalny wykonawca robót budowlanych w części powierza ich wykonanie podwykonawcom, to nie można przyjąć, by podwykonawcy nie wykonywali robót budowlanych, a z generalnym wykonawcą łączyła ich umowa nienazwana.

Poglądu Sądu Apelacyjnego, że strony łączyła umowa o dzieło nie może zmienić powoływanie się przez skarżącą na okoliczność wyłącznie jej odpowiedzialności za cały projekt wobec inwestora (zwrócić należy uwagę na brak stosunku prawnego między inwestorem a pozwaną), dostosowanie przez pozwaną projektu w zakresie instalacji do projektu architektonicznego, a także w zależności od zmian w projekcie architektonicznym konieczność także zmiany w projektach obejmujących instalacje (wykonywany projekt przez pozwaną).

Zwrócić należy uwagę, iż w obecnych czasach przy rozwiniętej specjalizacji, gdy przyszły obiekt nie jest prosty, całość robót budowlanych nie wykonuje z reguły jeden wykonawca, a kilku (przy relacji główny wykonawca i podwykonawcy), jak i projekt przyszłej inwestycji często sporządzany jest przez kilku projektantów, specjalizujących się w określonych branżach.

Nie prowadzi to jednak do zmiany kwalifikacji stosunków prawnych łączących inwestora z generalnym wykonawcą o roboty budowlane i inwestora z głównym projektantem o prace projektowe, które są umowami o dzieło, ani też charakteru stosunków prawnych między generalnym wykonawcą a jego podwykonawcami jako umowy o roboty budowlane i pomiędzy głównym projektantem a jego podwykonawcami.

Okoliczność, że w trakcie realizacji inwestycji dochodzi do zmian w projektach oraz w zakresie wykonawstwa robót również nie ma wpływu na zmianę charakteru umowy.

Na zmianę stanowiska Sądu Apelacyjnego nie mogła także wpłynąć kwestia podlegania uczestników procesu inwestycyjnego (inwestora projektanta, wykonawcy robót budowlanych) przepisom prawa budowlanego w trakcie realizacji prac oraz który z projektantów (bądź osoba trzecia) pełnił nadzór autorski.

Powoływanie się z kolei skarżącej na naruszenie przez Sąd pierwszoinstancyjny przepisów prawa autorskiego jest zupełnie niezrozumiałe. Przepisy prawa autorskiego bowiem udzielają ochrony prawnej twórcy m.in. projektu przed działaniem naruszyciela przysługujących praw autorskich, zaś taka sytuacja nie miała miejsca, gdyż powódka nie twierdziła nawet, by pozwana naruszyła przysługujące jej osobiste i majątkowe prawa autorskie.

Konkludując ten wątek – zdaniem Sądu Apelacyjnego – strony łączyła umowa o dzieło i właśnie z tej umowy powódka wywodziła przedmiotowe roszczenie odszkodowawcze wobec pozwanej. Zgodnie za art. 646 k.c. roszczenia wynikające z umowy o dzieło przedawniają się z upływem dwóch lat od dnia oddania dzieła.

Nie ulega wątpliwości, że dzieło wykonane przez pozwaną na zlecenie powódki (projekt budowlany i wykonawczy obejmujące instalacje sanitarne) zostało ostatecznie przekazane powódce w dniu 24 kwietnia 2009 r.

Od tej daty więc liczył się 2-letni termin przedawnienia roszczeń z umowy o dzieło wobec pozwanej i upłynął on 24 kwietnia 2011 r. Pozew natomiast w niniejszej sprawie został wniesiony w dniu 25 lipca 2012 r. (data nadania przesyłki pocztowej k. 108 akt), a więc po upływie okresu przedawnienia.

Zwrócić należy uwagę, że ze względu na treść art. 646 k.c. nie miał zastosowania przepis art. 120 § 1 k.c. o rozpoczęciu biegu przedawnienia od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, tym samym pogląd powódki, by termin przedawnienia roszczenia rozpoczął bieg od uprawomocnienia się wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie (którym ostatecznie zasądzono od powódki na rzecz inwestora kary umownej) oraz Sądu pierwszoinstancyjnego o rozpoczęciu biegu od doręczenia powódce przez inwestora noty księgowej z naliczeniem kar umownych nie jest trafny.

Art. 646 k.c. określa samodzielnie początek biegu terminu przedawnienia wszystkich roszczeń z umowy o dzieło wiążąc go z oddaniem dzieła i jest przepisem szczególnym do art. 120 k.c. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 4 grudnia 2012 r., I ACa 608/12, Lex nr 1246859, wyrok Sądu Najwyższego z 6 lutego 2008 r., II CSK 42/07, Lex nr 361437, wyrok Sądu Najwyższego z 7 października 2010 r., IV CSK 173/10, Lex nr 707913, uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 20 kwietnia 2006 r., III CSK 2/06, OSNC 2007, nr 2, poz. 28).

Dwuletni termin przedawnienia roszczeń z umowy o dzieło, o którym stanowi przepis art. 646 k.c. obejmuje wszelkie roszczenia, w tym odszkodowawcze, których źródłem jest niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 16 marca 1976 r., II CR 174/76, OSNC 1977, nr 4, poz. 72, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 28 października 2004 r., I ACa 628/04, Lex nr 193666).

Nie znajduje także uzasadnienia zarzut skarżącej o dopuszczeniu się przez Sąd Okręgowy naruszenia przepisu art. 5 k.c.

Nie można bowiem uznać – w okolicznościach przedmiotowej sprawy – by pozwana powołując się na przedawnienie roszczeń powódki nadużyła swojego prawa podmiotowego, a powoływanie się przez nią na tenże zarzut było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Zwrócić należy uwagę na to, iż obie strony są przedsiębiorcami.

Zasadą jest, że osoba, której przysługuje prawo podmiotowe (w tym skorzystanie z zarzutu przedawnienia) może z niego skorzystać i domagać się ochrony prawnej, zaś odmowa udzielenia ochrony prawnej następuje w przypadkach wyjątkowych, zwłaszcza w stosunkach prawnych między przedsiębiorcami.

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się, by w rozpoznawanej sprawie zachodziły wyjątkowe okoliczności prowadzące do uznania, iż skorzystanie przez pozwaną z zarzutu przedawnienia roszczenia było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Za takie wyjątkowe okoliczności nie można przyjąć faktu domagania się przez pozwaną w procesie sądowym zapłaty przez powódkę należnego wynagrodzenia za wykonane dzieło, braku wyrażenia przez nią zgody na zawieszenie postępowania prowadzonego z jej powództwa, prowadzenia przez nią postępowania egzekucyjnego, braku czynnego udziału pozwanej w procesie pomiędzy powódką a inwestorem, braku środków pieniężnych powódki na spłacenie zadłużenia wobec pozwanej i konieczności zaciągnięcia w celu ich zdobycia pożyczek i kredytu, wreszcie pełnienia przez pozwaną u powódki funkcji w radzie nadzorczej.

Na koniec należy stwierdzić brak podstaw do przypisania Sądowi pierwszej instancji naruszenia również przepisów ustawy o rachunkowości. Zarzut ten jest zupełnie niezrozumiały, albowiem przepisy tej ustawy nie miały w ogóle zastosowania w przedmiotowej sprawie.

Konkludując, zarzuty naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisów prawa materialnego okazały się zupełnie chybione.

Biorąc pod uwagę powyższe, apelacja powódki – jako pozbawiona podstaw prawnych – podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. na koszt powódki.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto w oparciu o przepis art. 98 i 99 k.p.c. w zw. z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie.