Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. VIII K 144/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 maja 2016 r.

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w W. VIII Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Małgorzata Lewczuk

Protokolant: Monika Nałęcz, Magdalena Rucińska

przy udziale Prokuratora: Ewy Budny, T. R., J. B., I. T., M. O., D. S.

po rozpoznaniu rozprawie w dniach: 10 września 2015 roku, 29 października 2015 roku, 3 grudnia 2015 roku, 27 stycznia 2016 roku, 2 marca 2016 roku, 11 maja 2016 roku

sprawy przeciwko

P. Ł., s. K. i J. z d. W., ur. (...) w Ś.

oskarżonego o to, że:

w dniu 8 lutego 2014 rok około godz. 16:05 w W. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1, art. 5 ust. 1 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym w związku z § 95 ust. 1 pkt 3 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 roku w sprawie znaków i sygnałów drogowych, działając w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki S. (...) o nr rej. (...), jadąc ulicą (...) lewym pasem ruchu od ulicy (...) w kierunku ulicy (...) na skrzyżowaniu z Aleją (...) wykonując manewr skrętu w lewo w kierunku ulicy (...) nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu samochodowi osobowemu marki P. (...) o nr rej. (...) kierowanemu przez M. F. (1) podczas wyświetlanego zielonego sygnału świetlnego dla kierunku ruchu M. F. (1) doprowadzając do zderzenia skutkiem czego nieumyślnie spowodował obrażenia ciała u kierującej samochodem marki P. (...) nr rej. (...) tj. M. F. (1) w postaci złamania trzonu kości promieniowej prawej w 1/3 dalszej, stłuczenie przedramienia po stronie bocznej, które to obrażenia spowodowały u w/w wymienionej naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni wyczerpując dyspozycję z art. 157 § 1 k.k.,

tj. o czyn z art. 177 § 1 k.k.

orzeka

I.  Oskarżonego P. Ł. w ramach czynu zarzuconego mu aktem oskarżenia uznaje za winnego tego, że w dniu 8 lutego 2014 roku około godz. 12:30 w W. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1 oraz art. 25 ust. 1 Ustawy Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki S. (...) o nr rej. (...), jadąc ulicą (...) środkowym pasem ruchu od ulicy (...) w kierunku ulicy (...) na skrzyżowaniu z Aleją (...) wykonując manewr skrętu w lewo w kierunku ulicy (...), nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu samochodowi osobowemu marki P. (...) o nr rej. (...), jadącemu ulicą (...) na wprost w kierunku ulicy (...), kierowanemu przez M. F. (1), doprowadzając do zderzenia z nim, skutkiem czego nieumyślnie spowodował obrażenia ciała u kierującej samochodem marki P. (...) nr rej. (...) tj. M. F. (1) w postaci złamania trzonu kości promieniowej prawej w 1/3 dalszej, stłuczenie przedramienia po stronie bocznej, które to obrażenia spowodowały u w/w wymienionej naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 177 § 1 k.k. skazuje go i wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  Na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 2015 r. wykonanie wymierzonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności wyroku warunkowo zawiesza na okres 2 (dwóch) lat próby;

III.  Na podstawie art. 46 § 2 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 2015 r. zasądza od oskarżonego P. Ł. na rzecz pokrzywdzonej M. F. (1) kwotę 25 000 (dwudziestu pięciu tysięcy) złotych tytułem nawiązki;

IV.  Na podstawie art. 626 k.p.k. i art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonego P. Ł. kwotę (...),32 (jednego tysiąca dziewięćdziesiąt cztery 32/100) złote tytułem kosztów sądowych, w tym kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych tytułem opłaty.

V.  Na podstawie art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonego P. Ł. na rzecz pokrzywdzonej M. F. (1) kwotę 840 (osiemset czterdzieści) złotych tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika.

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu ujawnionych w toku rozprawy głównej okoliczności, Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 8 lutego 2014 r. P. Ł. kierował samochodem osobowym marki S. (...) o nr rej. (...). Około godziny 12:30 jechał wraz z żoną M. Ł. i synem Ł. Ł. ul. (...) w kierunku skrzyżowania z Al. (...) w W.. Przed skrzyżowaniem z Al. (...) poruszał się środkowym pasem jezdni ul. (...) z zamiarem wykonania manewru skrętu w lewo w jezdnię Al. (...). P. Ł. wjechał za sygnalizator świetlny podczas wyświetlanego dla jego kierunku ruchu sygnału zielonego i sygnalizując zamiar skrętu w lewo zatrzymał pojazd na skrzyżowaniu oczekując na możliwość zjazdu ze skrzyżowania.

W tym samym czasie kierująca samochodem osobowym marki P. (...) o nr rej. (...) M. F. (1) jechała prawym skrajnym pasem jezdni ul. (...) w kierunku skrzyżowania z Al. (...) z zamiarem jazdy na wprost przez skrzyżowanie. Dojeżdżając do skrzyżowania, z odległości zauważyła, że na sygnalizatorze świetlnym nadawany był sygnał zielony dla jej kierunku ruchu, w związku z czym kontynuowała jazdę z prędkością około 60 km/h.

P. Ł., chcąc zjechać ze skrzyżowania w lewą stronę, nie zachowując szczególnej ostrożności i nie upewniwszy się dostatecznie, czy może bezkolizyjnie opuścić skrzyżowanie ruszył swoim samochodem, nie udzielając pierwszeństwa przejazdu samochodowi M. P. 207 kierowanemu przez M. F. (1), na skutek czego doszło do zderzenia obu pojazdów. Samochód marki P. lewym przednim narożnikiem uderzył w prawy przedni narożnik samochodu marki S. (...). Po zderzeniu samochód marki S. obrócił się w lewo, a samochód marki P. przemieścił się w prawą stronę. Podczas obrotu oba pojazdy przemieszczały się zgodnie z kierunkiem działającego impulsu siły. Podczas obrotu samochód marki P. (...) lewym bokiem ocierał się o prawy przedni narożnik samochodu S.. W końcowej fazie samochód kierowany przez M. F. (1) wjechał na pas rozdzielający jednie, gdzie przodem uderzył w skrzynkę elektryczną.

Wobec zaistnienia wypadku, na miejsce zdarzenia wezwano Policję oraz służby medyczne. M. F. (1) została przewieziona do (...) Szpitala (...) w W.. Na skutek zderzania się pojazdów M. F. (1) doznała obrażeń ciała w postaci złamania trzony kości promieniowej prawej w 1/3 dalszej, stłuczenia przedramienia po stronie bocznej. Obrażenia te spowodowały u niej naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 kk.

W chwili zdarzenia sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu była sprawna, panowały dobre warunki atmosferyczne, obydwa pojazdy były sprawne technicznie, a kierujący pojazdami biorącymi udział w kolizji, byli trzeźwi.

P. Ł. nie był dotychczas karany sądownie.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów: częściowo wyjaśnień P. Ł. (k. 36-37, 202-203), częściowo zeznań Ł. Ł. (k. 46-47, 52, 224-225) i M. Ł. (k. 49-50, 223-224), zeznań pokrzywdzonej M. F. (1) (k. 18, 204-205) oraz opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych (k. 60-71, 268-271, 301-349), opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej (k. 28-29) oraz protokołu badania alkosensorem (k. 4,5), szkicu (k. 6, 21), protokołu oględzin miejsca wypadku drogowego (k. 7-8), protokołu oględzin pojazdu (k: 9-12), dokumentacji medycznej (k: 19, 163-192), fotografii (k: 24-26), danych o karalności (k. 87, 117, 299), dokumentacji szkody z (...) (k. 140-162), informacji z (...) (k: 216, 227-228, 238, 258, 284-289) oraz dokumentacji szkody (k: 278-282).

Oskarżony P. Ł. w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu z art. 177 § 1 kk. Odnośnie okoliczności zajścia wyjaśnił, że w dniu 8 lutego 2014 roku około godziny 12:30 jechał wraz z żoną i synem ul. (...). Jak wyjaśnił, dojechał do skrzyżowania z Al. (...). Na sygnalizatorze świetlnym wyświetlało się wówczas światło czerwone. Wobec powyższego zatrzymał się na pasie środkowym, który służył do jazdy na wprost i do skrętu w lewo. Jak podał, stał jako pierwszy na swoim pasie, mając po lewej i po prawej stronie inne samochody. Na skrzyżowaniu z przeciwnego kierunku jazdy na lewym pasie stał jeden pojazd sygnalizujący skręt w lewo. Po zapaleniu się zielonego światła na sygnalizatorze świetlnym, na skrzyżowaniu ruszyły wszystkie pojazdy. Oskarżony stwierdził, że wraz z żoną i synem, którzy byli pasażerami jego samochodu widział, że na przeciwnym pasie ruchu znajduje się tylko jeden pojazd w kolorze białym, sygnalizujący skręt w lewo, znajdujący się na skrajnym lewym pasie. Oskarżony wyjaśnił następnie, że pojazd po jego lewej stronie zaczął manewr skrętu w lewo w Aleję (...). On także ze środkowego pasa ruchu także zaczął wykonywać manewr skrętu w lewo w Al. (...). Oskarżony wyjaśnił przy tym, że nie mógł od razu skręcić w lewo, gdyż spowodowałby kolizję z pojazdem skręcającym w lewo, jadącym w tym samym kierunku co on, więc dojechał do osi skrzyżowania gdzie przed manewrem skrętu w lewo zatrzymał się. Minął się na środku skrzyżowania z pojazdem skręcającym także w lewo, lecz przeciwnego kierunku ruchu. Zaraz po minięciu się z nim oderwał wzrok od tego pojazdu i wtedy samochód P. wjechał w jego samochód. Oskarżony wyjaśnił, że otrzymał uderzenie w momencie, gdy stał w miejscu. Jego samochód otrzymał uderzenie z impetem w prawy róg patrząc od wewnątrz samochodu. Uderzenie było tak silne, że jego pojazd został odwrócony o 180 stopni stosunku do kierunku jazdy. Oskarżony podał również, że według niego pokrzywdzona jadąca P. nie mogła jechać skrajnym prawym pasem ruchu, ponieważ wówczas uderzyłaby w jego pojazd centralnie w prawy bok. Jak wynika z dalszych jego wyjaśnień, samochód P. znalazł sie równolegle do niego uderzając przodem w skrzynki energetyczne stojące na skraju wysepki znajdującej się na Al. (...). Oskarżony stwierdził jednocześnie, że jego zdaniem to pokrzywdzona nie zachowała szczególnej ostrożności dojeżdżając do skrzyżowania. Według niego, kierująca P. jechała z bardzo dużą prędkością. Końcowo oskarżony wskazał że posiada prawo jazdy od 1989 roku i nigdy nie był karany (k. 36-37).

Podczas rozprawy przed Sądem oskarżony P. Ł. wyjaśnił dodatkowo, że na skrzyżowaniu, na którym doszło do wypadku znajduje się sygnalizator świetlny, który jednocześnie wyświetla wjazd dla jadących na wprost w obu kierunkach i skręcających w prawo i w lewo. Podał także, że jechał pasem środkowym, który był jednym z dwóch pasów służących do skrętu w lewo. Podkreślił przy tym, że został uderzony przez pokrzywdzoną, kiedy stał na skrzyżowaniu. Oskarżony podał także uzupełniająco, że stał na środku skrzyżowania jako pierwszy do skrętu w lewo. Po wyświetleniu światła zielonego ruszył koncentrując uwagę na pojeździe który nadjeżdżał z przeciwka. Zatrzymał pojazd chcąc upewnić się czy na przejściu dla pieszych nie ma pieszych, który przechodziłby przez ulicę w którą zamierzał wjechać. Oskarżony podał, że na miejscu zdarzenia był dziwny układ skrzyżowania, ponieważ pasy z jednego kierunku ruchu i przeciwnego kierunku, nie były na przeciwko siebie, lecz były przesunięte. Dodatkowo wskazał, że pokrzywdzona uderzyła swoim samochodem w jego przednie prawe koło. Oskarżony wyjaśnił, że zatrzymał się na środku skrzyżowania i patrzył na przejście dla pieszych obserwując czy może opuścić skrzyżowanie. Uderzenie nastąpiło w chwili gdy obrócił głowę żeby spojrzeć na przejście dla pieszych, a jego pojazd nie stał prostopadle do kierunku jazdy pojazdu pokrzywdzonej, lecz pod kątem, ponieważ wówczas jeszcze nie zjechał całkowicie ze skrzyżowania. Ponadto w treści swoich wyjaśnień oskarżony poczynił wobec funkcjonariuszy Policji przybyłych na miejsce zdarzenia szereg zarzutów związanych z nieprawidłowym zabezpieczeniem miejsca zdarzenia i śladów wypadku oraz niewłaściwym sporządzeniem dokumentacji, w tym brak niezbędnych pomiarów i dokumentacji fotograficznej (k. 202-203).

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Sąd jedynie częściowo dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego P. Ł. co do okoliczności zdarzenia, uznając je za wiarygodne w tej części, w której nie pozostają w sprzeczności z pozostałymi dowodami, które zostały uznane przez Sąd za miarodajne, w tym przede wszystkim ze sporządzonymi w toku postępowania opiniami biegłych z zakresu badania wypadków komunikacyjnych. W szczególności należy wskazać, iż nie budzą wątpliwości wyjaśnienia oskarżonego co do podawanego przez niego czasu i miejsca zdarzenia, a także podjętego przez niego manewru skrętu w lewo na skrzyżowaniu, osób towarzyszących mu w samochodzie czy też zachowania jego oraz jego żony i syna bezpośrednio po zdarzeniu. W świetle uzyskanego diagramu sygnalizacji świetlnej funkcjonującej na skrzyżowaniu, na którym doszło do zdarzenia i poczynionych na jego podstawie ustaleń przez biegłego W. P. (k. 319), z których wynika, że sygnały świetlne sterujące ruchem na skrzyżowaniu dla kierunku ruchu obu pojazdów wyświetlane były w jednobrzmiącym cyklu, brak jest także podstaw do zanegowania twierdzenia oskarżonego, że wjechał on na skrzyżowanie przy nadawanym sygnale zielonym dla jego kierunku ruchu. Przyjęcie bowiem odmiennej perspektywy oznaczałoby, że także pokrzywdzona M. F. (1) wjechała na skrzyżowanie przy wyświetlanym czerwonym sygnale także dla jej kierunku ruchu, a zatem przyjęcie, że zarówno oskarżony jak i pokrzywdzona podali nieprawdę i złamali przepisy ruchu drogowego.

Sąd natomiast odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie jakim podtrzymywał on, iż wykonując manewr skrętu w lewo na skrzyżowaniu zachował wymaganą w tej sytuacji ostrożność, a to M. F. (1), jadąc z nadmierną prędkością oraz pasem skrajnym lewym, nie przeznaczonym do jazdy na wprost najechała na nie pozostający w danej chwili w ruchu samochód, którym on kierował. Mimo tego, że wersję oskarżonego w tym zakresie wspierały zeznania świadków Ł. Ł. i M. Ł., Sąd ocenił ją jako niewiarygodną, albowiem w świetle uzyskanych w toku postępowania opinii biegłych z zakresu ruchu drogowego nie sposób było przyjąć, że do wypadku drogowego doszło właśnie w takich okolicznościach przedstawionych przez oskarżonego. Zarówno bowiem z opinii sporządzonej przez biegłego A. P. (1) jak i z opinii sporządzonej przez biegłego W. P. wynika, że wersja zdarzenia przedstawiona przez oskarżonego jak i przez świadków – pasażerów auta prowadzonego przez oskarżonego – M. Ł. i Ł. Ł. nie jest w świetle powypadkowego usytuowania uczestniczącego w wypadku samochodu marki P. oraz odtworzonym na tej podstawie mechanizmie zderzenia obu pojazdów uczestniczących w zderzeniu prawdopodobna. Biegły A. P. (1) wykazał w swojej opinii, że samochód kierowany przez M. F. (1) mógł zająć taką jak w tym wypadku pozycję powypadkową, tj. wjechać skośnie w prawo na wysepkę od strony ulicy (...) jedynie w przypadku, jeżeli przed zderzeniem poruszała się ona prawym pasem tej ulicy. Nie było natomiast fizycznej możliwości zajęcia takiej, jak wskazana pozycji przez P., jeśli do jego zderzenia z S. doszłoby w części skrzyżowania opisywanej przez osoby jadące tym pojazdem (k. 60 – 71). Podobnie biegły W. P. zaopiniował, że pozycja powypadkowa pojazdów wyklucza, aby do zderzenia samochodów doszło w wersji podawanej przez oskarżonego i pasażerów S.. Biegły wskazał, że nie jest możliwe, aby – jak utrzymywał oskarżony – samochód marki P., bezpośrednio przed zderzeniem jechał lewym pasem jezdni ulicy (...), a samochód marki S. stał na przedłużeniu lewego pasa ruchu w/w ulicy. Biegły zaopiniował, przy tym, że w chwili zderzenia samochód marki S. znajdował się w ruchu, a samochód marki P. mógł jechać prawym albo środkowym pasem ruchu jezdni ulicy (...) (k. 301 - 349). Zatem fakt, że w okolicznościach wskazanych przez biegłych doszło do zderzenia pojazdów kierowanych przez oskarżonego i pokrzywdzoną M. F. (1) uzasadnia odmowę wiary wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie w jakim wskazał on, iż zachował on w danym momencie wykonywania manewru skrętu w lewo wymaganą przepisami prawa ruchu drogowego ostrożność.

Mając zatem na uwadze takiej treści konstatacje wynikające z miarodajnych w ocenie Sądu i wzajemnie zbieżnych i uzupełniających się opinii biegłych z zakresu badania wypadków komunikacyjnych, brak jest w opinii Sądu do przyznania wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego we wskazanym wyżej zakresie.

Natomiast co do zawartej w wyjaśnieniach oceny oskarżonego czynności związanych z zabezpieczeniem i opisem śladów zdarzenia na miejscu wypadku drogowego należy wskazać, iż oskarżony nie podawał w nich informacji co do faktów, a poddawał w wątpliwość prawidłowość podjętych przez funkcjonariuszy Policji czynności. Te zatem depozycje oskarżonego należy więc potraktować jako oświadczenia procesowe, nie natomiast jako wyjaśnienia co do okoliczności popełnienia czynu, tym samym nie sposób oceniać ich wiarygodności.

Oceniając pozostały materiał dowodowy, w tym zeznania pokrzywdzonej M. F. (1) (k. 18, 204-205), Sąd uznał je za wiarygodne. Zdaniem Sądu zrelacjonowała ona przebieg zdarzenia z własnej perspektywy i zgodnie z zapamiętanym przez siebie stanem rzeczy. Na tę ocenę Sądu nie może mieć wpływu fakt rozbieżności pomiędzy twierdzeniem pokrzywdzonej w toku postępowania przygotowawczego, że jechała prawym skrajnym pasem ruchu a jej początkowym twierdzeniem na rozprawie, że jechała wówczas środkowym pasem ruchu. W tym zakresie za miarodajne należy uznać w ocenie Sądu jej depozycje z postępowania przygotowawczego, gdzie zeznawała bezpośrednio po zdarzeniu i dobrze pamiętała okoliczności opisywanego przez siebie zdarzenia. W przekonaniu Sądu M. F. (1) przedstawiła w sposób obiektywny przebieg całego zajścia, składając zeznania nie obciążone negatywnym nastawieniem emocjonalnym do sprawy. W sytuacji, gdy pokrzywdzona doznała w wypadku określonego uszczerbku na zdrowiu nie okazywanie negatywnej wobec oskarżonego postawy dodatkowo przemawia za uznaniem takich zeznań za oddające rzeczywisty przebieg zdarzenia i jako realne należało uznać zadeklarowane przez nią przyczyny powstania wypadku samochodowego. Za wiarygodnością jej zeznań przemawia także treść obu opinii biegłych z okresu badania wypadków komunikacyjnych. Zarówno bowiem A. P. (1) jak i W. P. zgodnie wywiedli, że odtworzony mechanizm zderzenia pojazdów konfrontacji z miejscem zdarzenia oraz pozycji powypadkowej pojazdów wynikającej z powypadkowego usytuowania śladów, pozwala przyjąć, że wersja zdarzenia podana przez M. F. (1) jest prawdopodobna, w przeciwieństwa do wersji zaprezentowanej przez oskarżonego P. Ł..

Zeznania świadków Ł. Ł. (k. 46-47, 52, 224-225) i M. Ł. (k. 49-50, 223-224), Sąd ocenił podobnie jak wyjaśnienia oskarżonego jako wiarygodne w zakresie w jakim odnoszą się do okoliczności w jakich nastąpił wypadek komunikacyjny, jak i okoliczności które miały miejsce po zdarzeniu związanych z próbą udzielenia pomocy pokrzywdzonej. Brak jest natomiast podstaw do uznania ich za wiarygodne w zakresie sugerowanych przez nich przyczyn wypadku, a mianowicie rzekomego nieprawidłowego zachowania się pokrzywdzonej. W przekonaniu Sądu wskazani świadkowie, jako osoby najbliższe dla oskarżonego, starały się bowiem wspierać podaną przez oskarżonego wersję wydarzeń, w dążeniu do uniknięcia przez niego odpowiedzialności karnej. Mimo zatem, że zarówno Ł. Ł. jak i M. Ł. konsekwentnie utrzymywali, że poruszająca się samochodem marki P. M. F. (1) musiała jechać lewym skrajnym pasem ruchu ulicą (...) przejeżdżając skrzyżowanie na wprost na wprost z dużą prędkością, i mimo, że pas ten przeznaczony był jedynie do skrętu w lewo i uderzyła w samochód, którym się wówczas poruszali, to Sąd nie dał wiary tego rodzaju twierdzeniom, mając na uwadze przede wszystkim sprzeczność tego rodzaju depozycji z treścią opinii biegłych, którzy stanowczo wykluczyli, aby M. F. (1) poruszała się bezpośrednio przed wypadkiem lewym skrajnym pasem ruchu i aby to w związku z tym jej zachowanie było przyczyną wypadku. W przekonaniu Sądu nie ma natomiast podstaw do podważenia twierdzenia świadka Ł. Ł., że kiedy doszło do zderzenia, to samochód marki S. „zaczął powoli ruszać”, wobec wynikającej z opinii biegłego W. P. konstatacji, że w chwili zderzenia samochód marki S. znajdował się w ruchu.

Przesłuchani w toku postępowania funkcjonariusze Policji, dokonujący czynności związanych z zabezpieczeniem śladów na miejscu zdarzenia, a mianowicie P. S. (k. 267), J. P. (k. 267), M. F. (2) (k. 248), B. N. (k. 248), nie wskazali żadnych istotnych okoliczności zdarzenia, ponad te które wynikały z treści sporządzonych przez nich treści dokumentów i szkiców wykonanych po zdarzeniu. Zeznania w/w świadków należało wiarą obdarzyć w zakresie jakim potwierdzają one ich obecność i udział w podejmowaniu wskazanych wyżej czynności na miejscu zdarzenia oraz wykonaną przez nich dokumentację, nie mniej wskazać należy, że ich zeznania także z uwagi na niepamięć okoliczności związanych ze zdarzeniem nie przyczyniły się w istotny sposób do wyjaśnienia okoliczności sprawy i ustalenia przyczyn będącego przedmiotem osądu wypadku komunikacyjnego. Niezbędnym dla poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych dowodem stały się opinie biegłych z zakresu badania wypadków komunikacyjnych, na podstawie których możliwe stało się odtworzenie mechanizmu powstania wypadku drogowego. Zarówno biegły A. P. (1) jak i biegły W. P. po przeprowadzeniu opinii doszli do wniosku, że przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie kierującego samochodem marki S. (...) nr rej. (...) oskarżonego P. Ł., który podczas wykonywania manewru skrętu w lewo nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa kierującej samochodem marki P. (...) nr rej. (...) M. F. (1), jadącej z kierunku przeciwnego na wprost. Biegły A. P. (1) zaopiniował bowiem, że w wyniku przeprowadzonych oględzin na miejscu zdarzenia nie ujawniono takich śladów, które umożliwiłyby wskazanie miejsca na skrzyżowaniu, w którym doszło do zderzenia samochodów. Odtworzony mechanizm zderzenia pozwolił jednak wykazać, że wersja wypadku przedstawiona przez oskarżonego P. Ł. i pasażerów kierowanego przez niego samochodu M. Ł. i Ł. Ł. jest nieprawdziwa. Porównanie bowiem wersji oskarżonego i pokrzywdzonej (przedstawionego w treści opinii na szkicu k. 70) dowodzi, że samochód kierowany przez M. F. (1) mógł wjechać skośnie w prawo na wysepkę od strony ulicy (...) (a zatem zająć taką pozycję, w jakiej znalazł się pod wypadku) jedynie w przypadku, jeśli przed zdarzeniem poruszała się ona prawym pasem tej ulicy. Nie było natomiast fizycznej możliwości zajęcia takiej, jak wskazana pozycji przez P., jeżeli do zderzenia z S. doszłoby w części skrzyżowania opisywanej przez oskarżonego i pozostałe osoby jadące tym pojazdem. Zderzenie zaś w okolicznościach wskazywanych przez M. F. (1) świadczy o tym, że przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie oskarżonego P. Ł., który w trakcie manewru skrętu w lewo na skrzyżowaniu nie zachował szczególnej ostrożności i nie udzielił pierwszeństwa samochodowi P. wjeżdżającemu na skrzyżowanie z przeciwka (k. 60 – 70, 268 271 opinia biegłego A. P.).

Także biegły W. P. wskazał, że pozycja powypadkowa pojazdów wynikająca z położenia odłamków oraz uszkodzonej infrastruktury a także z widocznego na fotografiach śladu pozostawionego przez samochód marki P. wyklucza, aby do zderzenia samochodów doszło w wersji podawanej przez osoby jadące w samochodzie marki S. (...). Biegły dodał także, że nie jest możliwym, aby bezpośrednio przed zderzeniem samochód marki P. jechał lewym pasem ruchu jezdni ulicy (...), a samochód marki S. stał na przedłużeniu lewego ruchu w/w ulicy, co biegły przedstawił w oparciu o przeprowadzone symulacje komputerowe. Jednocześnie biegły wskazał, że w chwili zderzenia samochód marki S. znajdował się w ruchu, a samochód marki P. mógł jechać prawym albo środkowym pasem ruchu jezdni ulicy (...), do zderzenia doszło zaś na przedłużeniu prawego albo środkowego pasa ruchu jezdni ulicy (...). Biegły zaopiniował również, że zgromadzone w aktach sprawy dowody nie dają podstaw do oceny, aby M. F. (1) przyczyniła się do zaistnienia wypadku. Nieprawidłowa była natomiast taktyka jazdy oskarżonego P. Ł.. Gdyby P. Ł. zachował szczególną ostrożność i ustąpił pierwszeństwa M. F. (1), do wypadku nie doszłoby (k. 301 – 349).

Oceniając obie opinie, zarówno opinię sporządzoną przez biegłego A. P. (1) i jak i biegłego W. P. Sąd uznał je za miarodajne, mogące stanowić podstawę czynienia ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Obaj biegli w sposób prawidłowy ocenili swoją rolę procesową, wskazując na istotę wypadku drogowego i jego okoliczności, określając jednocześnie przyczyny zaistnienia rozpatrywanego zdarzenia drogowego. W sposób metodyczny omówili materiał będący podstawą sporządzenia opinii, formułując na tej podstawie klarowne i logiczne wnioski. Zbieżność wyciągniętych przez biegłych wniosków wysuniętych w oparciu o odrębnie opracowane opinie tym bardziej przemawia za ich wiarygodnością, zwłaszcza, że obaj biegli obrazowo przedstawili wyniki swoich badań, podkreślając jednocześnie, że zgromadzony materiał dowodowy, w tym brak śladów zabezpieczonych wyznaczających zderzenie, brak śladów obrazujących ich ruch powypadkowy oraz brak ich pozycji powypadkowych nie pozwalał na ustalenie prędkości kolizyjnych i przeprowadzenie analizy czasowo – przestrzennej przebiegu wypadku, natomiast możliwe było ustalenie istoty i przyczyn wypadku przy odtworzeniu mechanizmu zderzenia pojazdów w oparciu o pozycję powypadkową pojazdów wynikającą z położenia odłamków oraz uszkodzonej infrastruktury, a także ze śladu pozostawionego przez pojazd marki P.. Zdaniem Sądu zatem sporządzone przez biegłego opinie jako wzajemnie spójne i rzetelne, nie zwierające sprzeczności zawierają wewnętrznych sprzeczności mogły stanowi rzetelną podstawę do czynienia prawidłowych ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Stąd też Sąd nie znajdując podstaw do ich zakwestionowania, przyjął wnioski wyrażone w opiniach biegłych za własne.

W sprawie zasięgnięto także opinii biegłego z zakresu medycyny dr.n.med. K. L., która to opinia pozwoliła na ustalenie rodzaju obrażeń ciała odniesionych przez pokrzywdzoną M. F. (1) (k. 28 – 29). Z przedmiotowej opinii wynika mianowicie, że na skutek zdarzenia M. F. (1) doznała obrażeń w postaci złamania trzonu kości promieniowej prawej w 1/3 dalszej oraz tłuczenia przedramienia po stronie bocznej, które to obrażenia spowodowały u niej naruszenie narządu czynności ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż dni 7 w rozumieniu art. 157 § 1 k.k. Przedmiotowa opinia sporządzona przez biegłego K. L. została sporządzona rzetelnie i fachowo przez osobę posiadającą stosowną wiedzę i doświadczenie w zakresie medycyny sądowej, a jednocześnie jest pełna, jasna i logiczna. Dlatego też Sąd nie znalazł podstaw, aby kwestionować zawarte w niej wnioski.

Pozostałe dowody w postaci dokumentów dołączonych do akta sprawy, a w tym między innymi notatka urzędowa (k: 1-2,3), protokół badania alkosensorem (k: 4,5), szkic (k: 6, 21), protokół oględzin miejsca wypadku drogowego (k: 7-8), protokół oględzin pojazdu (k: 9-12), dokumentacja medyczna (k: 19, 163-192), fotografie (k: 24-26), dane o karalności (k: 87, 117, 299), dokumentacja szkody z (...) (k: 140-162), informacja w trybie art. 213§1a kpk (k: 214-215), informacja z (...) (k: 216, 227-228, 238, 258, 284-289) oraz dokumentacja szkody (k: 278-282), nie budziły wątpliwości Sądu co swojej formy i treści. Okoliczności wskazane w w/w dokumentach zostały przedstawione przez kompetentne organy, w formie dostosowanej do wymogów postępowania karnego, w związku z czym Sąd obdarzył je wiarą, uznając je za wartościowe dowody w niniejszym postępowaniu.

P. Ł. stanął pod zarzutem tego, że w dniu 8 lutego 2014 rok około godz. 16:05 w W. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1, art. 5 ust. 1 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym w związku z § 95 ust. 1 pkt 3 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 roku w sprawie znaków i sygnałów drogowych, działając w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki S. (...) o nr rej. (...), jadąc ulicą (...) lewym pasem ruchu od ulicy (...) w kierunku ulicy (...) na skrzyżowaniu z Aleją (...) wykonując manewr skrętu w lewo w kierunku ulicy (...) nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu samochodowi osobowemu marki P. (...) o nr rej. (...) kierowanemu przez M. F. (1) podczas wyświetlanego zielonego sygnału świetlnego dla kierunku ruchu M. F. (1) doprowadzając do zderzenia skutkiem czego nieumyślnie spowodował obrażenia ciała u kierującej samochodem marki P. (...) nr rej. (...) tj. M. F. (1) w postaci złamania trzonu kości promieniowej prawej w 1/3 dalszej, stłuczenie przedramienia po stronie bocznej, które to obrażenia spowodowały u w/w wymienionej naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni wyczerpując dyspozycję z art. 157 § 1 k.k., to jest popełnienie czynu z art. 177 § 1 k.k.

Odpowiedzialności karnej z art. 177 § 1 k.k. podlega ten, kto naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 k.k. (rozstrój zdrowia lub naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni). Art. 3 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym głosi, iż uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

W ocenie sądu, oskarżony swoim nieumyślnym zachowaniem, polegającym na nie zachowaniu szczególnej, wymaganej w danej sytuacji ostrożności, naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podczas wykonywania manewru skrętu w lewo na skrzyżowaniu i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pojazdowi jadącemu na wprost ul. (...) z kierunku ulicy (...), kierowanemu przez M. F. (1), doprowadzając do zderzenia z nim, na skutek czego M. F. (1) odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 kk, zrealizował wszystkie znamiona występku. Zachowanie oskarżonego P. Ł. mieści się w zakresie zarzuconego mu aktem oskarżenia czynu określanego jako spowodowanie wypadku drogowego o znamionach stypizowanych w art. 177 § 1 kk. Elementy strony przedmiotowej w sposób niewątpliwy wynikają z przedstawionego materiału dowodowego. P. Ł. był uczestnikiem ruchu lądowego. Doszło również do przewidzianego w art. 177 § 1 kk skutku w postaci wypadku drogowego, w którym obrażenia odniesione przez pokrzywdzoną M. F. (1), mają charakter uszkodzenia ciała w rozumieniu art. 157 § 1 kk, powodujące u niego rozstrój zdrowia i naruszenie czynności narządów ciała na okres powyżej dni 7. W sposób oczywisty wynika to ze stosownej, sporządzonej w sprawie opinii sądowo – lekarskiej. Gdyby oskarżony nie naruszył zasad ostrożności i w sposób prawidłowy ustąpił pierwszeństwa przejazdu pojazdowi kierowanemu przez M. F. (1), miałby możliwość uniknięcia wypadku. Istnieje zatem bezpośredni związek przyczynowy pomiędzy naruszeniem zasad ruchu drogowego przez oskarżonego, a zaistniałym zderzeniem pojazdów, w konsekwencji którego pokrzywdzona doznał obrażeń skutkujących naruszeniem czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia na czas dłuższy od 7 dni.

Sąd, uznając zatem oskarżonego P. Ł. winnym zarzuconego mu czynu dokonał również modyfikacji czynu mu przypisanego, albowiem w świetle materiału dowodowego nie budzi wątpliwości, że do zdarzenia doszło około godz. 12;30, a nie jak wskazał oskarżyciel w akcie oskarżenia około 16:05. Ponadto Sąd nie znalazł podstaw do przyjęcia, ze oskarżony swoim zachowaniem naruszył przepis art. 5 ust. 1 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym w zw. z § 95 ust. 1 pkt 3 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych. (Dz. U. z dnia 12 października 2002 r.), albowiem przy ustaleniu, że M. F. (1) jadąca z kierunku przeciwnego na wprost wjechała na skrzyżowanie przy nadawanym dla jej kierunku ruchu świetle zielonym, a sygnały świetlne sterujące ruchem dla kierunku ruchu oskarżonego i pokrzywdzonej wyświetlane były w jednobrzmiącym cyklu, nie sposób przyjąć, że oskarżony wjechał na skrzyżowanie przy świetle czerwonym dla jego kierunku ruchu. Niewątpliwe oskarżony zaś naruszył swoim zachowaniem art. 25 ust. 1 Ustawy prawo o ruchu drogowym, zgodnie z którym kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo; co znalazło swoje odzwierciedlenie w opisie czynu przypisanego przez Sąd oskarżonemu.

Uwzględniając zatem całokształt poczynionych ustaleń faktycznych Sąd uznał oskarżonego P. Ł. za winnego tego, że w dniu 8 lutego 2014 roku około godz. 12:30 w W. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1 oraz art. 25 ust. 1 Ustawy Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki S. (...) o nr rej. (...), jadąc ulicą (...) środkowym pasem ruchu od ulicy (...) w kierunku ulicy (...) na skrzyżowaniu z Aleją (...) wykonując manewr skrętu w lewo w kierunku ulicy (...), nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu samochodowi osobowemu marki P. (...) o nr rej. (...), jadącemu ulicą (...) na wprost w kierunku ulicy (...), kierowanemu przez M. F. (1), doprowadzając do zderzenia z nim, skutkiem czego nieumyślnie spowodował obrażenia ciała u kierującej samochodem marki P. (...) nr rej. (...) tj. M. F. (1) w postaci złamania trzonu kości promieniowej prawej w 1/3 dalszej, stłuczenie przedramienia po stronie bocznej, które to obrażenia spowodowały u w/w wymienionej naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 k.k.

Dokonując natomiast analizy strony podmiotowej czynu zarzuconego oskarżonemu i cech samego oskarżonego P. Ł. jako jego sprawcy należy stwierdzić, że chwili popełnienia czynu oskarżony był osobą dojrzałą życiowo, w pełni poczytalną, zdolną do ponoszenia odpowiedzialności karnej.

Sąd uznał jego zachowanie za mające cechy karalnej nieumyślności, uznając, że oskarżony nie miał zamiaru naruszenia reguł bezpieczeństwa ruchu, ani spowodowania wypadku i nie godził się na to, co wyklucza możliwość traktowania jego zachowania jako umyślnego.

Sąd doszedł do przekonania, że wina oskarżonego została udowodniona i nie budzi wątpliwości. W chwili popełnienia czynu oskarżony był człowiekiem dojrzałym życiowo, zdającym sobie sprawę z bezprawności swojego zachowania. Nie zachodziła żadna okoliczność wyłączająca bezprawność czynu bądź winę oskarżonego. Żaden z przeprowadzonych dowodów nie wskazuje, aby nie można było wymagać od oskarżonego zachowania zgodnego z prawem w tej konkretnej sytuacji. Sąd doszedł zatem do przekonania, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa, stanowiącego występek wyczerpujący znamiona art. 177 § 1 kk.

Występek z art. 177 § 1 k.k. zagrożony jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.

Wymierzając oskarżonemu P. Ł. karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, Sąd kierował się dyrektywami kary określonymi w art. 53 k.k., bacząc, aby jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy oskarżonego oraz uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu. Wymierzając karę pozbawienia wolności, Sąd miał na względzie w pierwszej kolejności względy sprawiedliwościowe, a mianowicie adekwatność reakcji penalnej do powagi przypisanego oskarżonemu czynu, która wyraża się w znalezieniu odpowiedniego stosunku pomiędzy karą a stopniem winy i jego społecznej szkodliwości (art. 53 § 1 k.k.). Sąd uznał, że kara 6 miesięcy pozbawienia wolności będzie stanowiła odpowiednią i zarazem wystarczającą reakcję karną, nie będącą jednocześnie ponad miarę dotkliwą dla oskarżonego. Stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego Sąd ustalił na umiarkowany, mając na uwadze dyrektywy z art. 115 § 2 k.k. Należy podkreślić, że chociaż wprawdzie oskarżony swoim czynem naruszył dobro prawne w postaci bezpieczeństwa w komunikacji oraz zdrowia ludzkiego doprowadzając u pokrzywdzonej do powstania określonych uszkodzeń ciała, to jednak do naruszenia przez niego zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym także doszło na skutek działania nieumyślnego. Oskarżonemu można zarzucić, iż zachowana przez niego ostrożność nie była szczególną ostrożnością wymagana w przedmiotowej sytuacji przez przepisy Prawa o ruchu drogowym.

Ustalając wymiar kary za czyn przypisany oskarżonemu Sąd wziął pod uwagę jako okoliczność obciążającą rozmiar ujemnych następstw czynu dla pokrzywdzonego w postaci odniesionych przez niego obrażeń ciała. Natomiast jako okoliczności łagodzące Sąd uwzględnił sposób życia oskarżonego przed popełnieniem czynów i jego dotychczasową niekaralność. Mając na uwadze powyższe należy przewidywać, iż ze względu na jego właściwości i warunki osobiste, kara 6 miesięcy pozbawienia wolności osiągnie oczekiwane rezultaty w zakresie prewencji indywidualnej i funkcji wychowawczej kary.

Kara wymierzona oskarżonemu mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, a orzekając ją Sąd baczył na społeczne oddziaływanie kary i konieczność jej wychowawczego oddziaływania na oskarżonego. Zdaniem Sądu kara wymierzona oskarżonemu w wymiarze 6 miesięcy pozbawienia wolności jest w pełni adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynu i winy oskarżonego, uczyni także zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości.

Biorąc pod rozwagę przesłanki z art. 69 § 1 i 2 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności Sąd warunkowo zawiesił na okres 2 lat próby. Zdaniem Sądu kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania jest wystarczająca dla osiągnięcia wobec oskarżonego celów kary, zwłaszcza zapobieżeniu jego powrotowi do przestępstwa. Co więcej, postawa oskarżonego, jego właściwości i warunki osobiste, a także dotychczasowa niekaralność, pozwalają na postawienie wobec oskarżonego pozytywnej prognozy kryminologicznej. Dla jej zweryfikowania koniecznym, acz wystarczającym jest okres 2 lat próby ustalony na podstawie art. 70 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed 1 lipca 2015 roku.

Sąd w oparciu 46 § 2 kk w brzmieniu przed 1 lipca 2015 roku nałożył na oskarżonego P. Ł. obowiązek uiszczenia nawiązki w wysokości 25000 złotych na rzecz pokrzywdzonej M. F. (1). Miarkując wysokość nawiązki Sąd miał na względzie udokumentowaną przez pokrzywdzoną wysokość szkody materialnej w kwocie 14 041,52 złotych (k. 134 – 194, 276 – 284), na którą składają się koszty holowania i parkowania pojazdu pokrzywdzonej w związku z jego uszkodzeniami podczas wypadku oraz udokumentowane koszty leczenia oraz rehabilitacji w związku z doznanymi przez nią obrażeniami ciała, a także konieczność zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Mając jednocześnie na względzie rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, jakie poniosła pokrzywdzona, w tym przede wszystkim charakter doznanych obrażeń ciała, związaną z tym uciążliwą hospitalizację, przeprowadzane zabiegi operacyjne mające na celu usprawnienie uszkodzonej ręki, zabiegi rehabilitacyjne oraz wynikające stąd niedogodności i związane z niesprawnością uciążliwości codziennego życia, a także doznane cierpienia fizyczne i psychiczne, Sąd doszedł do przekonania, że wskazana kwota stanowić będzie częściową przynajmniej rekompensatę za doznaną szkodę zarówno materialną jak i niematerialną. Sąd stwierdził przy tym, że nawiązka w orzeczonym rozmiarze 25 000 złotych nie będzie dla oskarżonego niemożliwa do spełnienia i jednocześnie spełni swoje funkcje zarówno penalne, jak i odszkodowawcze wobec pokrzywdzonej, która na skutek spowodowanego przez oskarżonego wypadku drogowego doznała nie tylko wymiernej szkody majątkowej, ale także realnej krzywdy wynikającej z doznanych obrażeń ciała, związanych z tym dolegliwościami zdrowotnymi i złą kondycja fizyczną i psychiczną. Konieczność uiszczenia nawiązki w orzeczonym wymiarze nie przekracza przy tym zdaniem Sądu możliwości finansowych oskarżonego, przy wzięciu pod uwagę, że jest on osobą zdolną do pracy i uzyskując określone dochody z prowadzonej i działalności gospodarczej.

Należy zaznaczyć, iż Sąd zdecydował się, stosownie do treści art. 4 § 1 k.k., zastosować ustawę obowiązującą w czasie popełnienia przez oskarżonego przypisanego mu czynu, tj. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 2015 roku, albowiem ustawa wówczas obowiązująca okazała się względniejsza dla oskarżonego. Podkreślić należy, że ustawą względniejszą dla sprawcy jest ta, która stwarza w konkretnej sprawie możliwość korzystniejszego dla jego interesów osądu, tzn. korzystniejszej oceny prawnokarnej czynu. Wiąże się z tym przyjęcie mniej surowych reguł odpowiedzialności lub zastosowanie łagodniejszych sankcji. Należy dodać, że słowo „ustawa" obejmuje nie tylko ustawę karną sensu stricto, lecz całość stanu prawnego obowiązującego w danym czasie. Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z 8 października 2008 r., II AKa 92/08 (KZS 2008, nr 11, poz. 49). Sąd zastosował zatem ustawę w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 2015 roku, mając na uwadze, iż mimo że zgodnie z treścią poprzednio obowiązującego art. 70 § 1 pkt. 1 kk zawieszenie wykonania kary nie przekraczającej 2 lat pozbawienia wolności następuje na okres próby, który wynosi od 2 do 5 lat, zaś na gruncie obecnie obowiązującego art. 70 § 1 kk zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności następuje na okres próby od 1 roku do 3 lat, przy czym obecnie Sąd może warunkowo zawiesić wykonanie kary nie przekraczającej roku, o ile sprawca w czasie popełnienia przestępstwa nie był skazany na karę pozbawienia wolności, to nie można także tracić z pola widzenia także faktu, że obecnie na mocy art. 72 § 1 kk w przypadku zawieszenia wykonania kary, Sąd obligatoryjnie zobowiązuje oskarżonego do wykonania z jednego wymienionych we wskazanym artykule obowiązków, do czego nie obligował art. 72 § 1 kk w poprzednim brzmieniu. Nadto na gruncie obecnie obowiązującego przepisu art. 46 § 2 kk wysokość Sąd może orzec nawiązkę do 200 000 złotych, zaś według poprzednio obowiązujących przepisów, art. 48 kk zezwalał na orzeczenie nawiązki nie wyższej niż 100 000 złotych.

Na podstawie art. 626 k.p.k. i art. 627 kpk Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1094, 32 zł tytułem kosztów sądowych, w tym kwotę 120 zł tytułem opłaty ustalonej w oparciu o art. 2 ust. 1 pkt. 2 Ustawy o opłatach w sprawach karnych. Natomiast na wydatki postępowania, do których zwrotu zobligowany został oskarżony składają się: 934,32 zł - wydatki poniesione w postępowaniu przygotowawczym (k. 88 - 89), 20 złotych tytułem ryczałtu za doręczenia w postępowaniu sądowym, 20 złotych za uzyskanie danych o karalności.

Na podstawie art. 627 kpk Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej M. F. (1) kwotę 840 złotych tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika ustaloną w oparciu o przepisy § 14 ust. 2 pkt 3 i ust 7 oraz 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, przy wzięciu pod uwagę że, że pełnomocnik oskarżycieli posiłkowej brak udział w 6 terminach rozprawy głównej.

Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w wyroku.