Pełny tekst orzeczenia

­­­WYROK

W IMIENIU

RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 listopada 2016 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu, Wydział XVII Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Sławomir Olejnik

Protokolant : protokolant Patrycja Makuch

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald w Poznaniu – Filipa Zeuschnera

po rozpoznaniu w dniu 7 listopada 2016r.

sprawy M. S.

oskarżonej o przestępstwa z art. 286 § 1 kk i inne

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżona i jej obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań Grunwald i Jeżyce w Poznaniu z dnia 15 marca 2016r.

w sprawie o sygnaturze VIII K 952/10

1.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. K. kwotę 619,92 zł z VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżoną od zapłaty Skarbowi Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze w tym od opłaty za drugą instancję;

Sławomir Olejnik

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 15 marca 2016 r., w sprawie VIII K 952/10, Sąd Rejonowy Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu, przy zastosowaniu przepisów sprzed dnia 1 lipca 2015r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., na podstawie art. 17 § 1 pkt 7 umorzył postępowanie co do czynu z art. 286 § 1 k.k. zarzuconego oskarżonej M. S. (pkt 1 wyroku) , a nadto uznał oskarżoną M. S. za winną przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. i art. 271 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. popełnionego na szkodę K. C., A. S. i D. M. i za to wymierzył jej karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierzył jej karę 200 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 10 zł (pkt 2 wyroku), jak również uznał ją za winną przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. i art. 271 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. popełnionego na szkodę I. K. i za to wymierzył jej karę 1 roku pozbawienia wolności oraz karę grzywny w wymiarze 150 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 10 zł (pkt 3 wyroku). Wymierzone oskarżonej kary pozbawienia wolności i grzywien połączono i wymierzono jej karę łączną 1 roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności, której warunkowo zawieszono na okres próby 4 lat oraz karę łączną 250 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 10 zł (pkt 4 i 5 wyroku). Nadto zobowiązano oskarżoną do naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej A. S. kwoty 2050 zł, na rzecz pokrzywdzonego K. C. kwoty 2050 zł, na rzecz pokrzywdzonej D. M. kwoty 1860 zł oraz na rzecz pokrzywdzonej I. K. kwoty 2000 zł (pkt 6 wyroku) Na mocy stosownych przepisów orzeczono o kosztach obrony z urzędu oraz zwolniono oskarżoną z obowiązku uiszczenia kosztów sądowych na rzecz skarbu państwa, w tym nie wymierzono jej opłaty (pkt 7-8 wyroku; k. 1681-1683v akt).

Przedmiotowy wyrok zaskarżyła apelacją własną oskarżona M. S. , kwestionując go w całości i domagając się uniewinnienia jej od postawionych zarzutów, ewentualnie uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazania niniejszej sprawy do ponownego rozpoznania. Z uzasadnienia apelacji wywnioskować można, że skarżąca zarzuciła Sądowi I instancji nieprawidłową ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów z wyjaśnień oskarżonej i zeznań świadków, a w konsekwencji także błędne ustalenia faktyczne, które doprowadziły do uznania oskarżonej za winną zarzucanych jej czynów (k. 1605-1617 akt).

Nadto, wyrok Sądu I instancji zaskarżył apelacją również obrońca oskarżonej, kwestionując go w całości i zarzucając mu obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a w szczególności art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 172 § 1 pkt 5 k.p.k., nadto błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, a wreszcie obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 286 § 1 k.k., poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie.

W konsekwencji podniesionych zarzutów, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonej (k. 1628-1633 akt).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja własna oskarżonej M. S. oraz apelacja złożona przez jej obrońcę okazały się niezasadne i nie zasługiwały na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji w sposób właściwy, a w związku z tym wnikliwy i skrupulatny przeprowadził postępowanie dowodowe i wszechstronnie rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz należycie wykazał zarówno sprawstwo jak i winę oskarżonej M. S.. Ocena materiału dowodowego przez Sąd Rejonowy dokonana została z uwzględnieniem reguł sformułowanych w przepisach art. 5 i 7 k.p.k., jest oceną wszechstronną i bezstronną, nie narusza granic oceny swobodnej, jest zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz nie zawiera błędów faktycznych lub logicznych. Swoje stanowisko Sąd I instancji w sposób szczegółowy i przekonywujący umotywował w pisemnym uzasadnieniu. Uzasadnienie to jako pełne, jasne i logiczne, odpowiada wymogom z art. 424 k.p.k., umożliwiając kontrolę odwoławczą zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Przechodząc do analizy poszczególnych argumentów mających świadczyć zdaniem apelujących o błędnym przypisaniu oskarżonej zarzuconych jej czynów, należy na wstępie stwierdzić, że żaden z nich, nie zasługiwał na uwzględnienie.

Przede wszystkim, należy wskazać, że nieporozumieniem jest formułowanie przez obrońcę oskarżonej zarzutu obrazy prawa materialnego tj. art. 286 § 1 k.k., w sytuacji gdy zarzucił on jednocześnie Sądowi Rejonowemu dowolną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, a w konsekwencji błędy w ustaleniach faktycznych i uznanie oskarżonej za winną zarzucanych jej czynów. Mianowicie, zarzut naruszenia prawa materialnego ma rację bytu wyłącznie wówczas, gdy odwołujący nie kwestionuje treści poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych. Obraza prawa materialnego może polegać na błędnej wykładni zastosowanego przepisu, zastosowaniu nieodpowiedniego przepisu, a także na niezastosowaniu określonego przepisu w sytuacji, gdy jego zastosowanie jest obowiązkowe, ale zawsze przedmiotowe naruszenie może być przyczyną odwoławczą jedynie wtedy, gdy ma ono charakter samoistny. Orzecznictwo Sądu Najwyższego i doktryna słusznie bowiem podkreślają, że naruszenie prawa materialnego polega na jego wadliwym zastosowaniu (niezastosowaniu) w orzeczeniu, które oparte jest na trafnych i niekwestionowanych ustaleniach faktycznych. Nie można więc mówić o obrazie prawa materialnego w sytuacji, gdy wadliwość orzeczenia w tym zakresie jest wynikiem błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za jego podstawę lub naruszenia przepisów procesowych ( zob. np. wyr. SN z 23 VII 1974 r., V KR 212/74, OSNKW 1974, z. 12, poz. 233, z aprobującymi uwagami M. Cieślaka i Z. Dody, Pal. 1974, nr 12, s. 36, i W. Daszkiewicza, PiP 1975, nr 12, s. 130; wyr. SN z 21 VI 1978 r., I KR 124/78, OSNPG 1979, z. 3, poz. 51; wyr. SN z 9 X 1980 r., Rw 342/80, OSNPG 1981, z. 8-9, poz. 103; wyr. SN z 12 X 1983 r., V KRN 213/83, OSNPG 1984, z. 4, poz. 34). Z punktu widzenia kontroli odwoławczej istotne jest więc rozróżnianie pierwotnych źródeł uchybienia i ich następstw.

Mając na uwadze powyższe, w dalszej kolejności Sąd odwoławczy odniesie się do pozostałych podniesionych przez apelujących zarzutów obrazy przepisów postępowania, przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, a mogących mieć wpływ na treść wyroku. W pierwszej kolejności należy wskazać, iż błędne ustalenia faktyczne mogą powstać w dwóch sytuacjach, a mianowicie: gdy sąd orzekający dokonał nieprawidłowej oceny zgromadzonych dowodów albo co prawda gdy poprawnie oceniono materiał dowodowy (co do wiarygodności poszczególnych dowodów), lecz na skutek wadliwego rozumowania wyciągnięto błędne wnioski. W przedmiotowej sprawie żaden z tych przypadków nie miał miejsca.

Dodać należy, iż ustalenia faktyczne wyroku nie wykraczają poza ramy swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, a nadto jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem, którego powinno być uzasadnienie orzeczenia. Przekonanie sądu orzekającego o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje zatem pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k. tylko wtedy, gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.), a jednocześnie stanowi wynik wyczerpującego i logicznego rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 1996r., sygn. akt II KRN 199/95, opubl. w PiP 1996/10/10 oraz z dnia 16 grudnia 1974r. sygn. akt Rw 618/74, opubl. w OSNKW 1975/3-4/47). Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, winna więc wykazać błędy w rozumowaniu Sądu I instancji. Jeśli tego nie czyni, a ogranicza się do zapewnienia, że badane zdarzenia miały inny przebieg, nie można oczekiwać, że zostanie ona uwzględniona. Byłoby to, bowiem postępowanie dowolne, przenoszące gołosłowne zapewnienia i tym podobne pseudo – argumenty na działalność racjonalną, opartą na dowodach ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 01 czerwca 1992r., sygn. akt II Aka 116/92, opubl. w KZS 1992/3-9/129).

Odnosząc powyższe rozważania prawne do realiów przedmiotowej sprawy, należy stwierdzić, iż ani oskarżona, ani jej obrońca nie wykazali takich błędów w rozumowaniu Sądu I instancji. Złożone apelacje zawierały wyłącznie gołosłowną i całkowicie subiektywną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego. Nie zostały poparte rzeczową argumentacją opierającą się na zebranych dowodach. Motywy przedstawione w apelacjach w żaden sposób nie podważały poprawności toku rozumowania przedstawionego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Dokonując kontroli instancyjnej Sąd Odwoławczy uznał zatem, iż ustalenia faktyczne Sądu I instancji były całkowicie prawidłowe.

Przede wszystkim, należy wskazać, że nieporozumieniem jest formułowanie zarzutu naruszenia art. 4 k.p.k., jak w złożonej przez obrońcę oskarżonej apelacji. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 13 maja 2002r., w sprawie V KKN, (LEX nr 53913): „Przedmiotem uchybień, zarzucanych w skardze apelacyjnej lub kasacyjnej, mogą być tylko konkretne normy nakazujące (lub zakazujące) dokonywania określonych czynności w określonej sytuacji procesowej. Tak więc zarzut obrazy art. 4 k.p.k., tak zresztą, jak i zarzut obrazy innej normy o charakterze ogólnym, a to art. 2 § 1 k.p.k., nie może sam przez się stanowić podstawy apelacji lub kasacji.”. Zatem stwierdzić należy, że naruszenie art. 4 k.p.k. nie może stanowić zarzutu apelacyjnego, gdyż przepis ten formułuje ogólne zasady procesowe, których realizacja następuje poprzez stosowanie szczegółowych przepisów procesowych ( patrz też postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2007 r., w sprawie III KK 461/06, OSNwSK 2007/1/711 oraz z dnia 26 stycznia 2011 r., w sprawie III KK 335/10, LEX nr 736755).

Nieprawidłowo, a w konsekwencji nieskutecznie postawiono w złożonej apelacji również zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k. Sąd Najwyższy wielokrotnie wypowiadał się już na temat sposobu formułowania w środkach odwoławczych zarzutu naruszenia art. 5 § 2 k.p.k., stwierdzając między innymi, że: „Nie można zasadnie stawiać zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k., podnosząc wątpliwości strony co do treści ustaleń faktycznych lub co do sposobu interpretacji prawa. Dla oceny, czy nie został naruszony zakaz in dubio pro reo nie są bowiem miarodajne tego rodzaju wątpliwości, zgłaszane przez stronę, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego.” (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 4 kwietnia 2008r., w sprawie V KK 24/08, LEX nr 395213 ).

Do naruszenia reguły in dubio pro reo mogłoby zatem dojść jedynie wtedy, gdyby Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie dostrzegł istnienie nie dających się usunąć wątpliwości, a mimo to nie rozstrzygnął ich na korzyść oskarżonego. Sytuacja taka w sprawie nie zaistniała, nie wskazywano więc na nią w apelacji. Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie, możliwe było ustalenie stanu faktycznego w sposób stanowczy, bez konieczności tworzenia alternatywnych wersji inkryminowanych zdarzeń (k. 1572-1576 akt, strona 1-4 uzasadnienia). Natomiast, należy wyraźnie stwierdzić, iż z takimi wątpliwościami, o jakich mowa w przepisie art. 5 § 2 k.p.k. nie można utożsamiać odmiennej oceny przebiegu zdarzeń manifestowanej w apelacji przez jej autora. W przedmiotowej sprawie istniały wprawdzie dwie grupy przeciwstawnych sobie dowodów, ale Sąd I instancji ustalając przebieg wydarzeń, oparł się na dowodach, które wspierały przyjęty stan faktyczny z jednoczesnym przedstawieniem argumentacji przemawiającej za takim wyborem i wskazaniem, dlaczego nie dał wiary dowodom przeciwnym. Zatem, w zaistniałej sytuacji nie mogło dojść do naruszenia dyrektywy zawartej w art. 5 § 2 k.p.k., natomiast mogły zajść wątpliwości związane z problemem oceny dowodów.

Przechodząc w dalszej części do podniesionego w złożonych apelacjach zarzutów niewłaściwej oceny dowodów, tj. obrazy przez Sąd Rejonowy art. 7 k.p.k. i związanych z nią błędach w ustaleniach faktycznych, Sąd Okręgowy stwierdza, że i w tej kwestii stanowisko apelujących nie zasługuje na uwzględnienie.

W przekonaniu Sądu odwoławczego, słusznie Sąd I instancji w zasadniczej mierze odmówił waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonej M. S., a swoje stanowisko w tym względzie należycie i logicznie uzasadnił. Sąd odwoławczy w całości podziela ocenę tych wyjaśnień i aby jej nie powielać, na nią się powołuje (k. 1578-1584 akt, str. 7-13 uzasadnienia). Sąd I instancji wyciągnął prawidłowe wnioski ze składanych przez oskarżoną wyjaśnień i trafnie odmówił waloru wiarygodności w tym zakresie, w którym negowała ona swoje sprawstwo. Należy wskazać w tym miejscu, że zaprzeczanie przez oskarżoną dowodom przyznającym fakty ją obciążające nie może automatycznie powodować wyeliminowania ich z materiału dowodowego, bez wniknięcia w konkretne okoliczności w nich zawarte. Obowiązkiem bowiem sądu orzekającego w takiej sytuacji jest ustosunkowanie się, który ze sprzecznych dowodów uznaje za wiarygodny, a decyzja w tej kwestii powinna być oparta na rozważeniu konkretnych okoliczności danej sprawy. W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd I instancji zadaniu temu sprostał, czego wynikiem jest racjonalna, rzeczowa i prawidłowa analiza dowodu w postaci wyjaśnień oskarżonej w powiązaniu z pozostałym zgromadzonym w niniejszej sprawie materiałem dowodowym. Nadto, sama tylko okoliczność, że oskarżona zaprzeczała swojemu sprawstwu, nie może być wystarczającym powodem do przyznania jej twierdzeniom waloru wiarygodności, jak chcą oboje apelujący, w sytuacji gdy pozostałe zgromadzone dowody w niniejszej sprawie, wersji lansowanej przez M. S. przeczą. Nieprzyznanie się przez nią do popełnienia zarzucanych jej czynów, jest jej prawem jako oskarżonej i nie budzi wątpliwości, że z samego faktu milczenia czy też negowania sprawstwa nic ujemnego dla niej w procesie nie może wynikać. Jednakże inną rzeczą jest ocena dowodów, zwłaszcza, że oskarżona zdecydowała się składać wyjaśnienia, w której wolno posługiwać się argumentacją opartą na braku zaprzeczenia, na przemilczeniu przez oskarżoną pewnych szczegółów, na sposobie reagowania itd., bowiem obowiązkiem Sądu orzekającego jest dogłębna analiza wszystkich zebranych w sprawie dowodów, w tym z wyjaśnień oskarżonej, a w konsekwencji uznanie, czy zasługują one na przymiot wiarygodności i mogą stać się podstawą do poczynienia stanowczych ustaleń faktycznych. W przedmiotowej zaś sprawie, Sąd Rejonowy poddał złożone przez oskarżoną wyjaśnienia dogłębnej i wnikliwej ocenie, konfrontując je z pozostałymi zgromadzonymi dowodami, tak osobowymi, jak i rzeczowymi, wyszczególniając wszelkie niespójności i sprzeczności dostrzeżone w złożonych relacjach i dopiero taka analiza doprowadziła go do słusznego wniosku o odmówieniu przymiotu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonej w zasadniczym zakresie.

Sąd Rejonowy trafnie uznał za w pełni wiarygodne zeznania świadków K. R. i M. N., które były rzeczowe i konsekwentne, jak również korespondowały ze sobą oraz jednoznacznie wskazywały na okoliczności towarzyszące inkryminowanym czynom. Wbrew twierdzeniom obrońcy oskarżonej, Sąd Okręgowy nie dopatrzył się by wymienieni świadkowie „zeznawali w taki sposób, aby potwierdzić prawidłowość swoich działań w zakresie wizytacji i kontroli sprawowanej nad placówką oskarżonej”. Zresztą apelujący poddaje bardzo ogólnej krytyce powyższe dowody, nie podnosząc żadnych rzeczowych argumentów przemawiających na rzecz lansowanej przez siebie tezy. W przekonaniu Sądu odwoławczego nie mogą odnieść skutku twierdzenia skarżących dotyczące rzekomych nieprawidłowości, które miały mieć miejsce w toku prowadzonej kontroli. W szczególności świadek R.-N. opisała dokładnie, jak przebiegała kontrola, pod kątem jakich wymogów była prowadzona i co było jej przedmiotem, nadto opisała zachowanie oskarżonej w jej toku oraz ujawnione nieprawidłowości. Nie zasługują zatem na aprobatę twierdzenia apelującej, jakoby zdobywała ona wymagane zgody od Kuratorium co do przeprowadzanych kursów, które respektowało postępowanie oskarżonej w tym zakresie. Przedmiotem analizy Sądu I instancji były również zgromadzone protokoły z przebiegu kontroli, liczne notatki, korespondencja e-mailowa czy prowadzone z oskarżoną rozmowy, które słusznie doprowadziły Sąd orzekający do wniosku, iż kontrola placówki nie była prowadzona niewłaściwie, pobieżnie czy niestarannie. Chybione są więc odmienne twierdzenia apelujących, a znamienna w tym kontekście jest również okoliczność, że oskarżona podpisała protokół z kontroli i nie wniosła żadnych zastrzeżeń do niego. W tym miejscu należy jeszcze raz powtórzyć za Sądem I instancji, że jeśli oskarżona występowała o zgody na przedłużenie prowadzonego kursu czy też dodatkowy na niego nabór, to odbywało się to, w tym również uzyskanie stosownej zgody, w formie pisemnej, zaś ze zgromadzonych dokumentów jasno wynika, że oskarżona wymaganych prawem warunków w zakresie zarzuconych jej czynów nie dopełniła. W efekcie oskarżona prowadziła kurs kwalifikacyjny metodyczno-pedagogiczny niezgodnie z wydaną w dniu 5 sierpnia 2005r. przez (...) Kuratora Oświaty zgodą, nie zgłaszając w stosownym sprawozdaniu, dzienniku zajęć i rejestrze świadectw wydanych, nazwisk kursantów tj. pokrzywdzonych C., S., M., mimo że wystawiła dla ww. osób świadectwa ukończenia rzeczonego kursu z języka niemieckiego, nadto oskarżona nie wnosiła do (...) Kuratora Oświaty o wyrażenie zgody na dodatkowy nabór na kurs określony zgodą z dnia 5 sierpnia 2005r. czy też o wyrażenie zgody na kolejny kurs kwalifikacyjny z języka niemieckiego. Wreszcie, należy wskazać, że oskarżona nie uzyskała zgody na prowadzenie stosownego kursu z języka niemieckiego i nie zgłosiła pokrzywdzonej K. jako uczestniczki takiego kursu, a mimo to, zawarła z nią odpowiednią umowę i wystawiła świadectwo ukończenia kursu na podstawie zgody (...) Kuratora Oświaty w P. z dnia 9 czerwca 2004r., mimo że wskazany w świadectwie numer (i wydana zgoda) dotyczył kursu z języka angielskiego. W świetle powyższych, prawidłowo ustalonych przez Sąd Rejonowy okoliczności, popartych tak dowodami rzeczowymi, jak i osobowymi, nie zasługują na aprobatę gołosłowne twierdzenia oskarżonej, jakoby otrzymywała ona stosowne zgody z Kuratorium na prowadzenie kursów czy ich przedłużenie czy też że istniała w tym zakresie określona praktyka postępowania za strony Kuratorium, inna niż wymagana przepisami. W tej sytuacji wnioski dowodowe apelujących o przesłuchanie świadków, jak A. K. czy D. K., należało uznać za zmierzające w oczywisty sposób do przedłużenia toczącego się postępowania. Z kolei szereg wniosków dowodowych wymienionych w apelacji oskarżonej oraz piśmie z dnia 13 września 2016r., o przeprowadzenie kolejnych dowodów (tj. z załączonych dokumentów, akt sprawy XII Co 55/16 Sądu Rejonowego Poznań - Stare Miasto w Poznaniu, treści subsydiarnego aktu oskarżenia w sprawie III Ko 66/16 Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa w Warszawie, pełnej dokumentacji kursów kwalifikacyjnych, w tym (...) Kuratorium Oświaty w P. czy wywiadu J. J. przeprowadzonego w Trybunie nr 126) nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy i oskarżona w żaden sposób nie wykazała, że jest inaczej. Prezentowane przez oskarżoną twierdzenia nie znajdują potwierdzenia z zgromadzonych w sprawie dowodach i należy uznać, że są one li tylko linią obrony oskarżonej, ukierunkowaną na zwolnienie jej z ponoszenia odpowiedzialności za czyny zarzucone w niniejszym postępowaniu, co jednak nie może odnieść spodziewanego skutku. Mając na uwadze powyższe, Sąd odwoławczy nie dopatrując się żadnych uchybień przepisom procesowym w trakcie postępowania dowodowego prowadzonego przed Sądem I instancji, także na rozprawie apelacyjnej w dniu 7 listopada 2016r. oddalił, na zasadzie art. 170 § 1 pkt 2 i 5 k.p.k. wnioski dowodowe złożone przez oskarżoną (k. 1756 akt).

Wreszcie należy stwierdzić, iż nie zasługują na uwzględnienie zarzuty oskarżonej dotyczące oceny przez Sąd Rejonowy zeznań świadka D. C.. Zresztą zauważyć należy, że oskarżona wskazując, że świadek winna być współoskarżoną w sprawie, nie podnosi żadnych rzeczowych argumentów na poparcie swojego stanowiska. Tymczasem, w ocenie Sądu odwoławczego, Sąd I instancji prawidłowo ustalił, że w rzeczywistości (pomimo formalnej nazwy zajmowanego stanowiska) świadek wykonywała jedynie czynności techniczne i organizacyjne, nadto na polecenie i „pod dyktando” oskarżonej. Również Sąd Okręgowy nie dopatrzył się tendencyjności w relacjach świadka, która szczerze przyznała, że wypisywała kwestionowane w sprawie świadectwa ukończenia kursów. Niemniej, z analizy wyjaśnień samej oskarżonej, jak i zeznań świadków – pracowników Kuratorium (...) w P. jasno wynika, że to właśnie z oskarżoną, jako osobą decyzyjną czynione były wszelkie uzgodnienia.

Zastrzeżeń Sądu odwoławczego nie wzbudziła również analiza zeznań świadków K. C., P. P., A. S., I. K. czy D. M.. Oskarżona pominęła, kwestionując ocenę ww. dowodów, że świadkowie rzetelnie opisali w jakich okolicznościach dowiedzieli się o kursach prowadzonych przez placówkę oskarżonej, a następnie jaki koszt ponieśli, jak dany kurs przebiegał, kiedy i w jakich okolicznościach okazało się, że świadectwo jego ukończenia jest niezgodne z prawdą, a złożone relacje korespondowały ze sobą i zgromadzonymi dokumentami.

Podsumowując, Sąd Okręgowy uznał, iż nie mają racji skarżący upatrując błędów w ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji. Ustalenia te znajdują pełne potwierdzenie w zgromadzonych dowodach, a wina i sprawstwo oskarżonej M. S. co do przypisanych jej występków zostały wykazane w sposób jednoznaczny i nie budzący żadnych wątpliwości. Również zarzuty obrazy przepisów prawa procesowego okazały się chybione albowiem całe postępowanie przed Sądem Rejonowym odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami i co najważniejsze, z dążeniem do wykrycia prawdy materialnej.

Zatem, wbrew twierdzeniom zawartym we wniesionych apelacjach, nie ma żadnych podstaw ani do skutecznego kwestionowania dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, ani też poczynionych na podstawie tego materiału ustaleń faktycznych w sprawie. Sąd I instancji dokonując oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonej oraz zeznań wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków i zgromadzonych dokumentów, stanowisko swoje w tej kwestii należycie i przekonywująco uzasadnił w prawidłowo sporządzonym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Na marginesie Sąd Okręgowy pragnie podkreślić, że wszechstronna ocena wszystkich dowodów i wynikających z nich okoliczności jest nie tylko obowiązkiem sądu orzekającego. Zasada ta obowiązuje także przy wyciąganiu wniosków przez strony procesowe, które przedstawiając własne stanowisko nie mogą opierać się na fragmentarycznej ocenie dowodów z pominięciem tego wszystkiego, co może prowadzić do innych wniosków. Skarżący zaś w sposób uznany dla oskarżonej za korzystny, wybiórczy, formułują zarzuty apelacyjne i je uzasadniają, przedstawiając własny pogląd co do sposobu oceny materiału dowodowego nie uwzględniając przy tym całokształtu materiału dowodowego. Jednakże, co jeszcze raz należy podkreślić, bez wykazania, że ocena dowodów wyrażona przez sąd orzekający jest sprzeczna z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym, żadna ze stron procesowych nie uzyskuje uprawnienia do podważenia stanowiska sądu ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 19 października 1999 r. w sprawie o sygn. II AKa 71/99, opubl. OSPriP nr 9, poz. 23).

Reasumując, przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało winę i sprawstwo M. S. przy popełnieniu zarzucanych jej przestępstw z art. 286 § 1 k.k. i z art. 271 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., a przeciwne twierdzenia apelujących, jako gołosłowne i niczym nieuzasadnione, nie mogą się ostać. Zastrzeżeń Sądu odwoławczego nie wzbudziło również, zasadniczo niekwestionowane przez strony, rozstrzygnięcie w zakresie umorzenia postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k., co do czynu z art. 286 § 1 k.k., co zostało szczegółowo opisane w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku i Sąd Okręgowy, aby nie powielać poczynionych rozważań, na nie się powołuje (k. 1593-1595 akt, str. 22-24 uzasadnienia).

Zgodnie z zasadą procesową wyrażoną w art. 447 § 1 k.p.k. zadaniem Sądu II instancji, w sytuacji gdy wniesiono apelację od winy, jest zbadanie zasadności całego wyroku, tj. również części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze. Analizując zatem prawidłowość orzeczenia o karach jednostkowych wymierzonych oskarżonej M. S. za przypisane jej występki, Sąd Odwoławczy stanął na stanowisku, iż są one adekwatne do popełnionych przez nią czynów. W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy zastosował się do dyspozycji art. 53 kodeksu karnego, biorąc pod uwagę przy wymiarze kary wszystkie wskazane w tym przepisie okoliczności. W uzasadnieniu swego orzeczenia Sąd I instancji w sposób szczegółowy wskazał, jakie konkretnie okoliczności wziął pod uwagę przy wymierzaniu kary, wymieniając te przemawiające na niekorzyść oskarżonej (tj. karalność oskarżonej, łączną wartość wyrządzonej szkody, fakt pokrzywdzenia łącznie 4 osób, które nie tylko dokonały niekorzystnego rozporządzenia mieniem na rzecz oskarżonej, ale też nie nabyły uprawnień do wykonywania zawodu, a wreszcie działanie oskarżonej w warunkach art. 12 k.k.) oraz podając, iż jako okoliczność łagodzącą potraktował fakt, że przed popełnieniem inkryminowanych występków, oskarżona nie była karana za przestępstwa (k. 1598 akt, strona 27 uzasadnienia). Sąd odwoławczy w pełni podziela wywód Sądu Rejonowego w tym zakresie i aby go nie powielać, na niego się powołuje. Orzeczone wobec oskarżonej kary jednostkowe pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku i 6 miesięcy za czyn z art. 286 § 1 k.k. i art. 271 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. popełniony na szkodę K. C., A. S., D. M. oraz w wymiarze 1 roku za przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. i art. 271 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., popełnione na szkodę I. K. należy uznać za w pełni trafne, albowiem są proporcjonalne do popełnionych przez nią przestępstw i uwzględniają w odpowiedni sposób stopień ich społecznej szkodliwości oraz stopień zawinienia sprawczyni, stanowiąc adekwatną dolegliwość za popełnione przestępstwa. Również orzeczone wobec oskarżonej przez Sąd Rejonowy jednostkowe kary grzywny w wymiarze 200 stawek dziennych za pierwszy z ww. czynów oraz 150 stawek dziennych za drugi z ww. czynów, przy określeniu wysokości jednej stawki dziennej w obu przypadkach na kwotę 10 zł, były celowe, zasadne i w należytej wysokości. Przy określaniu wymiaru orzeczonych kar grzywny Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy uwzględnił sytuację osobistą i materialną oskarżonej (przy określaniu wysokości jednej stawki) oraz fakt, że przeprowadzone postępowanie powinno uzmysłowić jej w sposób realny nieopłacalność popełniania tego typu przestępstw (przy określaniu liczby stawek grzywny), co jest istotne zwłaszcza w sytuacji skorzystania przez Sąd I instancji z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności. Wątpliwości Sądu odwoławczego nie wzbudził także wymiar orzeczonych kar łącznych pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku i 10 miesięcy oraz grzywny w wymiarze 250 stawek dziennych, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 10 zł, gdyż Sąd Rejonowy prawidłowo wziął pod uwagę dyspozycje płynące z przepisów art. 85 k.k. i art. 86 § 1 i 2 k.k., dotyczące łączenia kar, w szczególności zważając na dużą zwartość podmiotow0-przedmiotową popełnionych czynów, ale ich znaczną odległość czasową, słusznie kierował się przy ich wymiarze zasadą asperacji.

Zdaniem Sądu Okręgowego także orzeczenie kary pozbawienia wolności przy zastosowaniu dobrodziejstwa warunkowego jej zawieszenia na 4-letni okres próby należy uznać za decyzję ze wszech miar trafną. Sąd II instancji pragnie zauważyć, że pobyt w zakładzie karnym nie zawsze jest konieczny, nadto jego zastosowanie niekiedy wyklucza możliwość osiągnięcia celów kary. Jak trafnie wskazał Sąd Rejonowy, mając na uwadze fakt, że oskarżona przed popełnieniem inkryminowanych czynów nie była karana, zaś jej ostatnie skazanie stanowi wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa w Warszawie z dnia 8 października 2013r., w sprawie XIV K 522/09 i od tego czasu nie weszła ponownie w konflikt z prawem, można w stosunku do niej wywieść pozytywną prognozę co do jej zachowania w przyszłości. Dodatkowo, należy wyraźnie podkreślić, że warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności zostało orzeczone na stosunkowo długi okres próby, co oznacza, że Sąd I instancji dał oskarżonej szansę na diametralną zmianę swojego postępowania, określając jednak wystarczająco długi okres próby, w trakcie którego każde ewentualne bezprawne zachowanie M. S. będzie oceniane pod kątem instytucji zarządzenia wykonania kary (art. 75 k.k.). Tylko i wyłącznie od oskarżonej zależy czy skorzysta z szansy zmiany swojego życia w warunkach wolnościowych. Co równie istotne, stosownie do treści art. 75 § 2 k.k., sąd może zarządzić wykonanie kary nie tylko w razie popełnienia nowego przestępstwa, ale także w sytuacji, gdy skazana w okresie próby rażąco narusza porządek prawny m.in. jeżeli uchyla się od uiszczenia grzywny czy obowiązku naprawienia szkody. Zdaniem Sądu odwoławczego takie ukształtowanie kary jest najbardziej pragmatyczne z punktu widzenia osiągnięcia celów kary.

Żadnych zastrzeżeń Sądu Okręgowego nie wzbudziło także zapadłe orzeczenie co do obowiązku naprawienia przez oskarżoną szkody na rzecz pokrzywdzonych. Również podstawa prawna w/w rozstrzygnięcia została podana prawidłowo. Stwierdzić należy, iż orzeczenie to winno także dodatkowo wzmocnić efekt wychowawczy orzeczonej kary.

W efekcie, także orzeczenie dotyczące wymiaru kary nie wymagało jakiejkolwiek korekty Sądu Okręgowego.

Mając na uwadze powyższe Sąd Odwoławczy nie dopatrzył się żadnych podstaw, aby zmienić lub uchylić zaskarżony wyrok, w związku z czym utrzymał go w całej rozciągłości w mocy (pkt 1 wyroku). Jak wcześniej zaznaczono, oskarżona M. S. ani jej obrońca nie zawarli w złożonych apelacjach żadnych rzeczowych argumentów, które mogłyby doprowadzić do zmiany, bądź uchylenia zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy, na podstawie § 4 ust. 1 i 3 oraz § 17 ust. 2 pkt 4 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. 2015.1801.), zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. K. kwotę 619,92 brutto (½ stawki maksymalnej, tj. 420,00 zł netto + 20 % tj. 84 zł netto za dodatkowy termin rozprawy + 23% VAT w kwocie 115,92 zł) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym (pkt 2 wyroku).

W pkt 3 wyroku Sąd Okręgowy w myśl art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. oraz na podstawie art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz. U. z 1983 r. Nr 49 poz. 223 z późn. zm.) zwolnił oskarżoną od zwrotu na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, a także od obowiązku uiszczenia opłaty za II instancję.

/Sławomir Olejnik/