Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 90/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 listopada 2016 r.

Sąd Rejonowy w Otwocku w Wydziale II Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Kamila Różańska

Protokolant Karolina Sieńkowska

po rozpoznaniu w dniach 6 kwietnia 2016 roku, 30 czerwca 2016 r. i 28 listopada 2016 roku sprawy:

M. B. s. H. i H. z d. K., ur. (...) w K.

oskarżonego o to, że: w dniu 22 listopada 2013 roku w K. na ulicy (...) woj. (...), nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, określone w art. 26 ust. 1Prawo o Ruchu Drogowym”, w ten sposób, że kierując samochodem marki F. (...) o nr rej. (...), jadąc ulicą (...) w kierunku trasy (...) na skutek nie zachowania szczególnej ostrożności podczas dojeżdżania do oznakowanego przejścia dla pieszych, oraz nie ustąpienia pierwszeństwa pieszej B. M., która przechodziła po oznakowanym przejściu dla pieszych z lewej na prawą stroną patrząc w kierunku ruchu pojazdu, doprowadził do jej potracenia w wyniku czego B. M. doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy z raną tłuczoną tkanek miękkich w lewej okolicy ciemieniowej, złamania obojczyka lewego oraz urazu wielomiejscowego powodujących rozstrój zdrowia na czas powyżej 7 dni w rozumieniu 157 § 1 kk.

orzeka:

1.  Oskarżonego M. B. w ramach zarzucanego mu czynu uznaje za winnego tego, że w dniu 22 listopada 2013 roku w K. na ulicy (...) kierując samochodem marki F. (...) o nr rej. (...) spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez zatrzymanie się w szerokości oznakowanego przejścia dla pieszych, a nie przed przejściem dla pieszych tj. wykroczenia z art. 86 § 1 kw i na podstawie art. 5 § 1 pkt. 4 kpw w zw. z art. 45 § 1 kw postępowanie umarza;

2.  Na podstawie art. 118 § 2 kpw koszty postępowania ponosi Skarb Państwa

Sygn. akt II K 90/14

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 22 listopada 2013 roku około godziny 17:08 B. M. wracała z K. w K.. Poruszała się chodnikiem wzdłuż ulicy (...) w kierunku centrum miasta.

W tym samym czasie na wysokości ulicy (...) do ruchu ulicą (...) włączył się M. B. poruszający się samochodem marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Mężczyzna jechał z administracyjne dozwoloną prędkością. Bezpośrednio przed nim jechał inny nieustalony samochód. Warunki drogowe były dobre, było ciemno, zachmurzenie pełne, jednak ulice oświetlone były latarniami ulicznymi.

B. M. na wysokości posesji nr (...) przy ulicy (...), nie rozglądając się, weszła na oznakowane przejście dla pieszych, przemierzała je ze strony lewej na prawą patrząc w kierunku trasy (...). Kobieta poruszała się szybkim krokiem. Wówczas potrącił ją nieustalony samochód poprzedzający samochód marki F. (...) kierowany przez M. B.. Kierowca nieustalonego pojazdu nie zatrzymał się i odjechał z miejsca zdarzenia. Kobieta po potrąceniu jeszcze chwilę utrzymywała się na nogach. Nadjeżdżający tuż za samochodem, który potrącił kobietę, M. B. nie zachował należytej ostrożności i nie zatrzymał pojazdu przed przejściem dla pieszych. Zatrzymał go dopiero w szerokości przejścia dla pieszych. Kobieta uderzyła pięścią w maskę jego samochodu. B. M. przewróciła się. Na miejsce zdarzenia wezwano policję i pogotowie.W wyniku potrącenia przez nieustalony pojazd B. M. doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy z raną tłuczoną tkanek miękkich w lewej okolicy ciemieniowej, złamania obojczyka lewego oraz urazu wielomiejscowego powodujących rozstrój zdrowia na czas powyżej 7 dni w rozumieniu 157 § 1 k.k. Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody: częściowo wyjaśnienia oskarżonego M. B. (k. 73-74, k. 107-108, k. 110), zeznania świadka E. K. (k. 38, k. 109-110), zeznania świadka J. C. (k. 59v, k. 108), zeznania świadka A. C. (k. 67, k. 109) oraz dokumenty w postaci: protokołu użycia alkomatu (k. 2), świadectwa wzorcowania (k. 3), protokołu oględzin samochodu F. (...) (k. 4-5), protokołu oględzin miejsca wypadku (k. 6-7), płyty CD ze zdjęciami (k. 14), płyty CD z nagraniem z monitoringu (k. 31), sprawozdania z badań krwi B. M. (k. 35-36), status osoby w ruchu drogowym (k. 37), karty karnej (k. 62, k. 103), opinii lekarskiej (k. 65-66), protokołu oględzin płyty CD (k. 76), informacji z art. 213a k.p.k. (k. 102), opinii biegłego z zakresu wypadków drogowych (k. 140-154).

Oskarżony M. B. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Oskarżony wyjaśnił, że był świadom, że ludzie wychodzą w tym czasie z kościoła, poruszał się z prędkością nie większą niż 30 km/h. Zbliżając się do przejścia dla pieszych zauważył, że z lewej strony dzieje się coś niedobrego, wyhamował samochód, zatrzymując się maską na pasach. Wówczas, jak dowiedział się od przechodniów, kobieta potrącona chwilę wcześniej przez samochód jadący od strony wschodniej, resztką sił dobiegła do jego samochodu i uderzyła lewą dłonią w jego maskę, około 10 cm poniżej szyby przedniej, po czym upadła na pasy. Wtedy oskarżony sprowadził samochód na prawą stronę, by nie tamować ruchu. Oskarżony wezwał karetkę pogotowia, a pokrzywdzoną zabrano do szpitala. Funkcjonariusze sprawdzili sprawność samochodu. Na masce widoczne było wgniecenie po dłoni pokrzywdzonej. Oskarżony zaznaczył, że pieszą potrącił samochód jadący z naprzeciwka, który nie zatrzymał się i odjechał. Przed Sądem oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił dodatkowo, że do ruchu włączył się na wysokości ul. (...) i jechał za samochodem osobowym w odległości około 10 m. samochód jadący przed nim przejechał przez pasy, a oskarżony zatrzymał się w połowie pasów, widząc że pokrzywdzona przebiega z prędkością wystrzelonej z katapulty. Jego samochód już stał, a B. M. uderzyła pięścią w maskę, przechyliła się do tyłu i upadła. Pokrzywdzoną zabrano do szpitala, a jego samochód poddano oględzinom. Samochód nie miał żadnych uszkodzeń, za wyjątkiem wgniecenia po pięści pokrzywdzonej. Oskarżony zaznaczył, że nie potrącił pokrzywdzonej. Oskarżony przyznał, że nie widział samochodu jadącego z naprzeciwka, który miał potrącić pokrzywdzoną, ponieważ był skupiony na swoim pasie ruchu. Oskarżony pokrzywdzoną zobaczył dopiero jak dopadła jego samochodu. Zatrzymał samochód, ponieważ zobaczył, że ktoś biegnie.

W powyższym stanie faktycznym Sąd zważył, co następuje.

Wydany przez Sąd wyrok został poprzedzony analizą całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej. Przeprowadzone na rozprawie dowody zostały poddane swobodnej ocenie uwzględniającej zasady logicznego myślenia, wiedzę oraz wskazania doświadczenia życiowego. Za wiarygodne w części Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego M. B.. Sąd odmówił wiarygodności jedynie twierdzeniu, iż B. M. potrącił samochód jadący z naprzeciwka. W tym zakresie jednoznaczna jest opinia biegłego z zakresu wypadków drogowych, z której wynika, iż pieszą potrącił samochód poprzedzający pojazd kierowany przez oskarżonego. Potwierdziła to także E. K., która była bezpośrednim świadkiem zdarzenia. Taki przebieg zdarzenia ustalono także na miejscu zdarzenia. Należy zauważyć, że sam oskarżony zorientował się, że coś się dzieje na przejściu dla pieszych dlatego zatrzymał pojazd, jednak sam przyznał, że nie widział samochodu jadącego z naprzeciwka, a poruszał się w odległości kilku metrów od poprzedzającego go pojazdu. Wniosek, iż potrącenia dokonał samochód jadący z naprzeciwka, oskarżony wysnuł jedynie na podstawie opinii świadków zdarzenia. Dlatego też Sąd odmówił wiarygodności tej części wyjaśnień M. B.. Natomiast w pozostałej części wyjaśnienia oskarżonego uznać należało za wiarygodne. Znajdują one potwierdzenie w zeznaniach E. K., opinii biegłego z zakresu wypadków drogowych, a także w protokole oględzin pojazdu. Są one spójne i konsekwentne, brak jest podstaw by je kwestionować. Pokrzywdzona B. M. nie pamiętała okoliczności zdarzenia, przyznała że o zdarzeniu wie jedynie od sąsiadki. Za wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka E. K.. Sąd naturalnie dostrzega, iż pomiędzy zeznaniami złożonymi przez świadka w postępowaniu przygotowawczym oraz przed Sądem widoczne są pewne rozbieżności, zaś pierwsze zeznania są częściowo chaotyczne, niedokładne. Jednak przed Sądem świadek uporządkowała posiadaną wiedzę na temat zdarzenia i logicznie opisała jego przebieg, jednocześnie potwierdzając wcześniejsze zeznania. Zdecydowanie zaznaczyła, że pokrzywdzoną potrącił samochód poprzedzający auto oskarżonego, nie widziała natomiast aby oskarżony potrącił pokrzywdzoną. Podkreśliła także, że pokrzywdzona nie zważając na jadące samochody wtargnęła na jezdnię. W ocenie Sądu, mimo pewnych rozbieżności, brak jest podstaw by podważać zeznania E. K.. Sama świadek zaznaczyła, że zdarzenie było dla nie emocjonujące, znała zarówno pokrzywdzoną, jak też oskarżonego, co tłumaczy emocje związane z sytuacją. Za wiarygodne, jednak nie mające znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie Sąd uznał zeznania świadka J. C.. Jest ona wnuczką pokrzywdzonej, nie była ona bezpośrednim świadkiem zdarzenia, na miejscu zjawiła się już po potrąceniu jej babci. Za wiarygodne Sąd uznał także zeznania A. C.. Świadek dokonywał czynności na miejscu zdarzenia, jego przebieg znał tylko z relacji oskarżonego, odnotował go w notatce urzędowej. Za w pełni wiarygodną Sąd uznał wspólną opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej oraz biegłego z zakresu wypadków drogowych. Biegli dokładnie przeanalizowali zgromadzony materiał dowodowy, szczegółowo umotywowali wnioski opinii. Nie pozostawiają one wątpliwości, iż to nie oskarżony a poprzedzający go samochód potrącił pokrzywdzoną. Zaznaczyć jednocześnie należy, iż opinia jest jasna, pełna i spójna. Została sporządzona w sposób sumienny i rzetelny, w oparciu o teoretyczną wiedzę, jak i doświadczenie zawodowe biegłych. Biegli oprali się na całości zgromadzonego materiału dowodowego, w tym przeanalizowali zapis monitronigu. Warto podkreślić, iż konsekwentne wyjaśnienia oskarżonego o tym, iż to inny samochód potrącił pokrzywdzoną z opinią tworzą spójną całość. Brak jest jakichkolwiek podstaw do kwestionowania wiarygodności opinii. Sąd uznał za w pełni wiarygodną również dokumentację zgromadzoną w aktach sprawy. Dokumenty te zostały sporządzone przez uprawnione do tego osoby i żadna ze stron nie kwestionowała ich wiarygodności ani autentyczności. Na szczególna uwagę zasługuje protokół oględzin pojazdu, bowiem wynik z niego, iż na samochodzie oskarżonego nie ujawniono żadnych uszkodzeń poza wgnieceniem na masce przy szybie. Protokół ten jest uwiarygodnia wyjaśnienia oskarżonego. Na wiarę zasługuje także zapis z monitoringu. Został on zabezpieczony przez Policję zgodnie z obowiązującymi przepisami. Prawdziwa jest także opinia lekarska dotycząca obrażeń pokrzywdzonej B. M.. M. B. został oskarżony o to, że w dniu 22 listopada 2013 roku w K. na ulicy (...) woj. (...), nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, określone w art. 26 ust. 1Prawo o Ruchu Drogowym”, w ten sposób, że kierując samochodem marki F. (...) o nr rej. (...), jadąc ulicą (...) w kierunku trasy (...) na skutek nie zachowania szczególnej ostrożności podczas dojeżdżania do oznakowanego przejścia dla pieszych, oraz nie ustąpienia pierwszeństwa pieszej B. M., która przechodziła po oznakowanym przejściu dla pieszych z lewej na prawą stroną patrząc w kierunku ruchu pojazdu, doprowadził do jej potracenia w wyniku czego B. M. doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy z raną tłuczoną tkanek miękkich w lewej okolicy ciemieniowej, złamania obojczyka lewego oraz urazu wielomiejscowego powodujących rozstrój zdrowia na czas powyżej 7 dni w rozumieniu 157 § 1 kk., tj. o czyn z art. 177 § 1 k.k. Przestępstwo z art. 177 § 1 k.k. ma miejsce wówczas, gdy sprawca naruszając chociażby nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 k.k. tj. skutkujące naruszeniem czynności narządu ciała lub rozstrojem zdrowia trwającym dłużej niż siedem dni. Jest to przestępstwo powszechne, bowiem jego sprawcą może być każdy uczestnik ruchu, nie tylko kierujący pojazdem mechanicznym, ale również pieszy, czy rowerzysta. Warunkiem wystąpienia przestępstwa z art. 177 § 1 k.k., jest doznanie przez pokrzywdzonego obrażeń ciała określonych w art. 157 § 1 k.k., w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w innym wypadku można mówić jedynie o odpowiedzialności za niezachowanie ostrożności i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. Przeprowadzone przez Sąd postępowanie dowodowe nie doprowadziło do udowodnienia winy oskarżonemu M. B. w zakresie czynu z art. 177 § 1 k.k. W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, iż pokrzywdzona B. M. została potrącona na oznakowanym przejściu dla pieszych. Jednocześnie zgromadzony w sprawie i uznany za wiarygodny materiał dowodowy dowodzi jednoznacznie, iż to samochód poprzedzający auto oskarżonego potrącił B. M., nie zatrzymał się i odjechał z miejsca zdarzenia. Oskarżony natomiast nie zachował należytej ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych, przez co zatrzymał się już w jego szerokości, co spowodowało, że potrącona chwilę wcześniej pokrzywdzona tracąc równowagę uderzyła ręką w maskę jego samochodu po czym upadła na jezdnię. Nie ulega wątpliwości, iż wszelkie obrażenia, których doznała pokrzywdzona spowodowane zostały przez uderzenie samochodu, który ją potrącił, czyli auto poprzedzające oskarżonego. Wnioski te są zgodne z dowodem w postaci opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej i ruchu drogowego. Dlatego też brak jest jakichkolwiek podstaw by uznać oskarżonego za winnego popełnienia czynu z art. 177 § 1 k.k. Oskarżony zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych winien był zachować ostrożność, tym bardziej iż wiedział, że w tym czasie ludzie wychodzą z kościoła oraz widział, że coś dzieje się na pasach dla pieszych. Dlatego też Sąd po uprzedzeniu stron o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu, w ramach zarzucanego oskarżonemu czynu uznał go za winnego tego, że w dniu 22 listopada 2013 roku w K. na ulicy (...) kierując samochodem marki F. (...) o nr rej. (...) spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez zatrzymanie się w szerokości oznakowanego przejścia dla pieszych, a nie przed przejściem dla pieszych tj. wykroczenia z art. 86 § 1 k.w. Wykroczenie z art. 86 § 1 k.w. popełnia ten, kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Przedmiotem ochrony art. 86 § 1 k.w. jest bezpieczeństwo w ruchu drogowym zagrożone przez niezachowanie należytej ostrożności powodujące zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jak wskazano w wyroku SN z dnia 16 lipca 1976 r., VI KRN 135/76, OSNKW 1976, nr 10-11, poz. 130, każdy kierowca jest obowiązany do prowadzenia pojazdu samochodowego z należytą ostrożnością, a więc do przedsiębrania takich czynności, które zgodnie ze sztuką i techniką prowadzenia pojazdów samochodowych są obiektywnie niezbędne do zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a także do powstrzymania się od czynności, które mogą to bezpieczeństwo zmniejszyć. Odpowiedzialność na podstawie art. 86 § 1 k.w. będzie ponosił zatem sprawca, który przez zachowanie nienależytej ostrożności spowodował realne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, czyli groźbę wypadku drogowego czy innego niebezpieczeństwa mogącego prowadzić do kolizji drogowej. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy Sąd doszedł do przekonania, iż zachowanie oskarżonego wyczerpało znamiona wykroczenia określonego w art. 86 § 1 k.w. Nie ulega wątpliwości, iż oskarżony zbliżając się do przejścia dla pieszych winien zauważyć pokrzywdzoną i zatrzymać się przed przejściem dla pieszych. W określonych warunkach drogowych, pokrzywdzona powinna być przez oskarżonego postrzeżona, a zatrzymanie się jego samochodu ze względu na obecność pokrzywdzonej w obszarze przejścia dla pieszych powinno nastąpić przed linią P-14 „linia warunkowego zatrzymania złożona z prostokątów”, a nie w szerokości przejścia dla pieszych. Mając jednak na uwadze, iż zgodnie z art. 45 § 1 k.w. karalność wykroczenia ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynął rok, a jeżeli w tym okresie wszczęto postępowanie, karalność wykroczenia ustaje z upływem 2 lat od popełnienia czynu. Czyn z art. 86 § 1 k.w. popełniony został przez oskarżonego w dniu 22 listopada 2013 roku. Jego karalność ustała zatem w dniu 22 listopada 2015 roku. Zgodnie z art. 5 § 1 pkt 4 k.p.w. nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy nastąpiło przedawnienie orzekania. Mając powyższe na uwadze Sąd na podstawie art. 5 § 1 pkt 4 k.p.w. w zw. z art. 45 § 1 k.w. wobec przedawnienia karalności umorzył postępowanie wobec oskarżonego M. B. o ten czyn, zaś kosztami postępowania w tym zakresie obciążył Skarb Państwa.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w wyroku.